Mnie przy upałach nic się nie chce. Działam na zwolnionych obrotach. Olewam wszystko co olać można. Nawet gadać mi się nie chce. Powoli i niemrawo robię tylko to, co do mnie należy i co zrobić trzeba, ewentualnie idę spać 😂 Nie mam pojęcia skąd ludzie przy upałach mają energię na nerwy, rozdrażnienie, frustracje, awantury i inne krzyki. Mnie to się nawet nie chce reagować na tego typu zachowania innych. Może to druga skrajność psychozy upału 😂
Przyszły mi do głowy miliony ludzi, którzy jeszcze podgrzewają " temperatury" rzeczywistej aury nakręcając się na wzajem i przestymulowujac zwłaszcza ogłupiałe od tego dzieci. Dzisiaj wiedza " szkodzi" zachciankom " prostego ludu" .A więc upał i trzeba wszystkim zatruć życie swoim " super humorem" puszczając łomot, disco polo do nocy, wrzeszcząc do siebie pomimo bliskości w przestrzeni itp. To samo obserwuję w...szkole, gdzie rodzice I szefowie szkół czy bezrefleksyjni nauczyciele sami w tym czasie proponują jakieś koszmarne aktywności " dla dobra dzieci" itp itd. A spróbuj coś zadziałać, poprosić, uświadomić choćby najtaktowniej - nie żyjesz. Wówczas łapię Cię w szpony nienawiść ludzka, bo ONI TAK LUBIĄ, A TY IM PSUJESZ ZABAWĘ...Zatem jesteś społecznym wrogiem. Nie, nic dobrego z tego finalnie nie będzie. Jest upalny dzień, Polska małą wioska, w eterze łup, łup, łup...Nienawidzę weekendów; miastowi przyjeżdżają i świrują na wsi, a wsiowi chcą być tacy jak miastowi i są jeszcze gorsi. Biorę psy, wyruszam choć mam ogród I mogłoby być super. Jesteśmy dzikim społeczeństwem?
Dziękuję , Nikt w tak kulturalny sposób nie umie opisać dzisiejszą swołocz . W mikro parku miejskim osoby starsze zwróciły nauczycielce uwagę iż dzieci za głośno krzyczą , a jednak park to przestrzeń publiczna. Na co nauczycielka odparła , że dzieci muszą się wykrzyczeć ..Jeśli mają ''patologie '' w domu to rozumiem iż muszą odreagować ..Ale jednak nikt nie szanuje siebie i przestrzeni wspólnej . Co do Gorącego lata w Egipcie. W tamtym roku byłam świadkiem takiej scenki. Polska przeciętna rodzina. .Matka nastolatków , całą drogę nad morze krzyczała na dzieci. .Na plaży nadal. .Córka weszła do wody a ona za nią i krzyczała przeklinała jeszcze głośniej. .Dramat. .Czemu nie dochodzi do tych ludzi , że są normy społeczne, zasady kultury osobistej, no i lekarze psychiatrzy.. Zniszczyła rodzinę i siebie .Kolejne stracone pokolenie nie radzące sobie z emocjami i życiem. Bo matka to zapewne narcyz no i prostaczka. .Dlaczego nikt nie reaguje , tłumacząc im , że można żyć inaczej --Tu cytuje tekst z piosenki do serialu'' Kiepscy.'' Czemy w Polsce jest tak dużo wystraszonych narcystycznych popaprańców , którzy strach chowają pod mściwością , chamstwem, zarozumialstwem no i pewnością siebie...Powiem szczerze , że sią duszę w otoczeniu tego rodzaju ludzi.. Zachęcam do oglądnięcia pierwszego amerykańskiego serialu o ''narcyżmie;;'' Profit '' ,jeszcze z lat 90' . Jeszcze raz serdecznie dziękuję .
W pełni rozumiem.Przeraza mnie panujące wokół chamstwo, brak jakichkolwiek zasad dobrego wychowania.Wszystko wynosimy z domu.Jezeli dom to miejsce na przetrwanie , niczego nie otrzymujemy oprócz strawy, daje to efekty w całym dalszym życiu .Ja normalnie boję się tych " matek" otoczonych 800+, nie można zwrócić uwagi bo można usłyszeć stek wyzwisk.DOKĄD TO ZMIERZA???Pozdrawiam.
Dzieci krzyczą nie z powodu patologii w domu, ale po prostu chcą przekrzyczeć inne. W każdej szkole czy przedszkolu jest gwar. Można zwracać uwagę, ale to bezskuteczne. Dzieci to energia.
@@wwo9761 Dzieci "nie wolno ograniczać, stresować ani zmuszać do niczego". Poza tym cichszy wychowawca=cichsza grupa a teraz jest walka o etaty i kto po wygryzieniu kogo weźmie nadgodziny z jego etatu. Rodzice dziś często nie wychowują dzieci, tylko je mają. Mają też OCZEKIWANIA wobec nauczycieli, ale sami bywają niekonsekwentni, nie uczą zasad współżycia społecznego, szacunku do niczyich granic ani do kogokolwiek. I naprawdę w pewnym wieku dzieci nie muszą się drzeć innym nad głową, tylko mało kto im to uświadamia. Jak się stadnie chowa tłumy dzieci, bo rodzice nie chcą/nie mogą uczyć ich zasad, ale nauczyć pyskowania i podważania próśb nauczyciela zawsze ma kto to takie są efekty.
@@annaanna6752 jestem nauczycielem starej generacji i cieszę się, że to co obecnie mnie nie dotyczy.Nauczyciel dla ucznia nie jest żadnym autorytetem za cichym przyzwoleniem rodziców.
@@wwo9761 Bo coraz częściej ma miejsce hodowla dziecka a nie wychowanie i przypomina to wdrażanie do bandyckich cwaniackich zasad: uczenie zuchwałości, lekceważenie zasad na pokaz i już4-5latek "nie kuca przed byle kim". Nauczyciela rozgrywa się często takimi dziećmi, a gdy ten poinformuje urzędników nadzorujących dyrekcję jak dyrekcja prowadzi nadzór pedagogiczny to wszyscy łeb sprawie "ukręcają". Jak się okazuje dyrektor przedszkola to stanowisko z nadania politycznego. Potem zdziwienie, że nastolatki skopały na śmierć człowieka jednego, inne drugiego i kolejne za jakiś czas. Skoro tak są uczone bezkarności, chronione przed konsekwencjami to tak jest.
Nie lubię upałów, ale na szczęście mieszkam na wsi, przestrzeń mieszkaniowa spora, las blisko i prawie zerowy kontakt z ludźmi. Tak można przetrwać upały.
Alert sms na upał powinien wyglądać tak: "Nadchodzi piękne słońce. Weź kocyk, wodę i przejdź się w naturę." Przez napędzanie psychozy i lęków wyblokowałem u siebie nadawcę alert sms.
Opisuje Pan zachowania społeczne podczas gorących dni… ja opisywany przez Pana proces widzę podczas jazdy samochodem… ludzie zachowują się jak pijani i tak prowadzą swoje samochody…pozdrawiam
To prawda, ludzie podczas upałów stają się bardziej agresywni, osy także. A że zbyt dużo osób stłoczonych na małej przestrzeni, generuje dużo konfliktów, też prawda
Ja bym jeszcze dorzucił sen. Jak w nocy jest ciepło i duszno nie idzie usnąć i do tego przebodzcowanie słońcem. Efekt jest taki że śpię po 4/5 godzin gdzie normalnie 9 godzin snu to u mnie norma. Ja się zimy tak nie boję jak lata
Parę dni lata i tragedia😂😂😂😂Mnie w nerw wpędzają ludzie którzy na to narzekają. Przecież zimą jest tragedia; zimno,mokr,ciemno ,ślisko i nie ma SŁOŃCA 😊
a wg mnie podwyzszona sensorycznosc na emocje, to okazja do nauki jeszcze szybszego i lepszego radzenia sobie i przetwarzania emocji, ludzie sie zloszcza bo ledwo na chlodno dają rade, a co dopiero w tym upale
Życie chyba sięga dna skoro analizuje się bytowanie w porze lata. Bierzmy przykład z Włochów zamieszkałych na południu. Radzą sobie doskonale z wysokimi tempeturami, z prowadzeniem aut, z odżywianiem, relacjami międzyludzkimi.
Pomimo upałów, zawsze ciepłe pozdrowienia dla Pana ❤
I całe mnóstwo pozytywnej, dobrej energii ☀️
Mnie przy upałach nic się nie chce. Działam na zwolnionych obrotach. Olewam wszystko co olać można. Nawet gadać mi się nie chce. Powoli i niemrawo robię tylko to, co do mnie należy i co zrobić trzeba, ewentualnie idę spać 😂 Nie mam pojęcia skąd ludzie przy upałach mają energię na nerwy, rozdrażnienie, frustracje, awantury i inne krzyki. Mnie to się nawet nie chce reagować na tego typu zachowania innych. Może to druga skrajność psychozy upału 😂
😂
Przyszły mi do głowy miliony ludzi, którzy jeszcze podgrzewają " temperatury" rzeczywistej aury nakręcając się na wzajem i przestymulowujac zwłaszcza ogłupiałe od tego dzieci. Dzisiaj wiedza " szkodzi" zachciankom " prostego ludu" .A więc upał i trzeba wszystkim zatruć życie swoim " super humorem" puszczając łomot, disco polo do nocy, wrzeszcząc do siebie pomimo bliskości w przestrzeni itp. To samo obserwuję w...szkole, gdzie rodzice I szefowie szkół czy bezrefleksyjni nauczyciele sami w tym czasie proponują jakieś koszmarne aktywności " dla dobra dzieci" itp itd. A spróbuj coś zadziałać, poprosić, uświadomić choćby najtaktowniej - nie żyjesz. Wówczas łapię Cię w szpony nienawiść ludzka, bo ONI TAK LUBIĄ, A TY IM PSUJESZ ZABAWĘ...Zatem jesteś społecznym wrogiem. Nie, nic dobrego z tego finalnie nie będzie. Jest upalny dzień, Polska małą wioska, w eterze łup, łup, łup...Nienawidzę weekendów; miastowi przyjeżdżają i świrują na wsi, a wsiowi chcą być tacy jak miastowi i są jeszcze gorsi. Biorę psy, wyruszam choć mam ogród I mogłoby być super. Jesteśmy dzikim społeczeństwem?
Dziękuję , Nikt w tak kulturalny sposób nie umie opisać dzisiejszą swołocz . W mikro parku miejskim osoby starsze zwróciły nauczycielce uwagę iż dzieci za głośno krzyczą , a jednak park to przestrzeń publiczna. Na co nauczycielka odparła , że dzieci muszą się wykrzyczeć ..Jeśli mają ''patologie '' w domu to rozumiem iż muszą odreagować ..Ale jednak nikt nie szanuje siebie i przestrzeni wspólnej . Co do Gorącego lata w Egipcie. W tamtym roku byłam świadkiem takiej scenki. Polska przeciętna rodzina. .Matka nastolatków , całą drogę nad morze krzyczała na dzieci. .Na plaży nadal. .Córka weszła do wody a ona za nią i krzyczała przeklinała jeszcze głośniej. .Dramat. .Czemu nie dochodzi do tych ludzi , że są normy społeczne, zasady kultury osobistej, no i lekarze psychiatrzy.. Zniszczyła rodzinę i siebie .Kolejne stracone pokolenie nie radzące sobie z emocjami i życiem. Bo matka to zapewne narcyz no i prostaczka. .Dlaczego nikt nie reaguje , tłumacząc im , że można żyć inaczej --Tu cytuje tekst z piosenki do serialu'' Kiepscy.'' Czemy w Polsce jest tak dużo wystraszonych narcystycznych popaprańców , którzy strach chowają pod mściwością , chamstwem, zarozumialstwem no i pewnością siebie...Powiem szczerze , że sią duszę w otoczeniu tego rodzaju ludzi.. Zachęcam do oglądnięcia pierwszego amerykańskiego serialu o ''narcyżmie;;'' Profit '' ,jeszcze z lat 90' . Jeszcze raz serdecznie dziękuję .
W pełni rozumiem.Przeraza mnie panujące wokół chamstwo, brak jakichkolwiek zasad dobrego wychowania.Wszystko wynosimy z domu.Jezeli dom to miejsce na przetrwanie , niczego nie otrzymujemy oprócz strawy, daje to efekty w całym dalszym życiu .Ja normalnie boję się tych " matek" otoczonych 800+, nie można zwrócić uwagi bo można usłyszeć stek wyzwisk.DOKĄD TO ZMIERZA???Pozdrawiam.
Dzieci krzyczą nie z powodu patologii w domu, ale po prostu chcą przekrzyczeć inne. W każdej szkole czy przedszkolu jest gwar. Można zwracać uwagę, ale to bezskuteczne. Dzieci to energia.
@@wwo9761 Dzieci "nie wolno ograniczać, stresować ani zmuszać do niczego". Poza tym cichszy wychowawca=cichsza grupa a teraz jest walka o etaty i kto po wygryzieniu kogo weźmie nadgodziny z jego etatu.
Rodzice dziś często nie wychowują dzieci, tylko je mają. Mają też OCZEKIWANIA wobec nauczycieli, ale sami bywają niekonsekwentni, nie uczą zasad współżycia społecznego, szacunku do niczyich granic ani do kogokolwiek.
I naprawdę w pewnym wieku dzieci nie muszą się drzeć innym nad głową, tylko mało kto im to uświadamia. Jak się stadnie chowa tłumy dzieci, bo rodzice nie chcą/nie mogą uczyć ich zasad, ale nauczyć pyskowania i podważania próśb nauczyciela zawsze ma kto to takie są efekty.
@@annaanna6752 jestem nauczycielem starej generacji i cieszę się, że to co obecnie mnie nie dotyczy.Nauczyciel dla ucznia nie jest żadnym autorytetem za cichym przyzwoleniem rodziców.
@@wwo9761 Bo coraz częściej ma miejsce hodowla dziecka a nie wychowanie i przypomina to wdrażanie do bandyckich cwaniackich zasad: uczenie zuchwałości, lekceważenie zasad na pokaz i już4-5latek "nie kuca przed byle kim". Nauczyciela rozgrywa się często takimi dziećmi, a gdy ten poinformuje urzędników nadzorujących dyrekcję jak dyrekcja prowadzi nadzór pedagogiczny to wszyscy łeb sprawie "ukręcają". Jak się okazuje dyrektor przedszkola to stanowisko z nadania politycznego.
Potem zdziwienie, że nastolatki skopały na śmierć człowieka jednego, inne drugiego i kolejne za jakiś czas. Skoro tak są uczone bezkarności, chronione przed konsekwencjami to tak jest.
Nie lubię upałów, ale na szczęście mieszkam na wsi, przestrzeń mieszkaniowa spora, las blisko i prawie zerowy kontakt z ludźmi. Tak można przetrwać upały.
Tak można żyć.
Wspaniałe ❤
Do lasu chodze sama i to polecam każdemu w ciszy i spokoju 😊
Alert sms na upał powinien wyglądać tak: "Nadchodzi piękne słońce. Weź kocyk, wodę i przejdź się w naturę." Przez napędzanie psychozy i lęków wyblokowałem u siebie nadawcę alert sms.
Brawo 5 pmxg❤Ty jedyny wiesz o co chodzi i jak działa strach czy lęk.
@@urszulasordyl Dziękuję. To miłe!
Dobrze , że Pan jest . Dziękuję.
A ja uwielbiam gorąco!! Wystarczy upał i słońce i czuję się szczęśliwa!!! ☀️🍀
Pozdrawiam cieplutko 💟🤗
👍👍👍 miłego dnia :)
Opisuje Pan zachowania społeczne podczas gorących dni… ja opisywany przez Pana proces widzę podczas jazdy samochodem… ludzie zachowują się jak pijani i tak prowadzą swoje samochody…pozdrawiam
Nie znoszę upałów. Zawsze wtedy mówię " zwariuję zaraz od tych upałów". Jak widać ma to podłoże naukowe 😅
❤❤❤
To prawda, ludzie podczas upałów stają się bardziej agresywni, osy także. A że zbyt dużo osób stłoczonych na małej przestrzeni, generuje dużo konfliktów, też prawda
Witam . Na temat wysokich temperatur do wiem dużo . Życzę na południe Hiszpanii. Saludos a todos 😱😱😱🥶😎
Dzięki za film. Opisuje mój ostatni weekend. Znalazlam tu zrozumienie. Koniecznie podam dalej te informacje mojej rodzinie.
Pozdrawiam
W sumie sporo dowiedziałam się, a nie przypuszczałam. Dziękuję!
Prawda, doświadczyłam potwierdzam
Dziękuję😊
Witam Was wszystkich które tu przyszli i przyjechali
Polacy już chyba nie potrafią że sobą rozmawiać nie krzyczac
Ja bym jeszcze dorzucił sen. Jak w nocy jest ciepło i duszno nie idzie usnąć i do tego przebodzcowanie słońcem.
Efekt jest taki że śpię po 4/5 godzin gdzie normalnie 9 godzin snu to u mnie norma.
Ja się zimy tak nie boję jak lata
Przy fali ostatnich upałów jakoś trudnej mi było wytrzymać i łatwiej mi było powstrzymać łzy bezsilności. Dlatego zgadzam się z treścią i badaniami.
Parę dni lata i tragedia😂😂😂😂Mnie w nerw wpędzają ludzie którzy na to narzekają. Przecież zimą jest tragedia; zimno,mokr,ciemno ,ślisko i nie ma SŁOŃCA 😊
Bo człowiek jak karaluch, wytrzymuje ekstrema ale najlepiej funkcjonuje w optymalnych warunkach.
a wg mnie podwyzszona sensorycznosc na emocje, to okazja do nauki jeszcze szybszego i lepszego radzenia sobie i przetwarzania emocji, ludzie sie zloszcza bo ledwo na chlodno dają rade, a co dopiero w tym upale
Czyli intuicyjnie, od kilku dni, wieczorami wyrzucam wszystkie "przydasie" 😮
Życie chyba sięga dna skoro analizuje się bytowanie w porze lata.
Bierzmy przykład z Włochów zamieszkałych na południu. Radzą sobie doskonale z wysokimi tempeturami, z prowadzeniem aut, z odżywianiem, relacjami międzyludzkimi.
no ale co z mieszkacami w krajach w ktorych wiecej goracych dni jak u nas
Mają coś takiego co się siesta nazywa 😀