Psychoedukacja. Głód alkoholowy

Głód jest jednym z objawów uzależnienia. Rozpoznawanie wyzwalaczy głodu i umiejętność radzenia sobie z nim są warunkiem abstynencji. Poznaj swojego wroga i naucz się z nim wygrywać.
Jeśli uważasz, że film na to zasługuje, będzie mi bardzo miło, jeśli podzielisz się swoją opinią na mojej stronie / dowolnosci korzystając z Karty Recenzje.
@DO WOLNOŚCI
Linki:
/ dowolnosci
/ dowolnosci
www.prointra.pl

[@Morel5]

Super film, dziękuje

[@DOWOLNOŚCI]

Dziękuję za komentarz.

[@wiiikiii5562]

Jakie to jest trudne do zrealizowania w trakcie głodu, Boże czuwaj nad ludzmi w tym trudnym czasie

[@piotr4562]

Samo uzależnienie nie najgorsze ale trzeźwość trwanie w tym zaprzestanie i jakiś czas po piekło nie do opisania ale poradziłem sobie sam. Zrezygnowałem z pomocy ja źle trafiłem mimo wszystko innych zachęcam do skorzystania

[@DOWOLNOŚCI]

Co oznacza, że źle trafiłeś?

[@piotr4562]

@@DOWOLNOŚCI terapeuta jest pomocny nie można powiedzieć na początku tak bylo👍 rozmawiasz mówisz co i jak ze ciężko mimo starania ale jak można z dnia na dzień po prawie roku pomocy zmienic terapeuta człowiek jakoś się związe taka bliskość słowa zaufania jak można mówić o przymierzu terapeutycznym jak za chwilę coś innego to zabolało w moim przypadku było to tak że czułem jeszcze większy upadek że jestem jakiś z kim nie warto być pomagać co kogo obchodzi co człowiek czuje mnie osobiście ośrodek takiej pomocy nie pomugl żal mam po dzień dzisiejszy żal i ogromna przykrość że człowiek sięga dna bo tak było nie ukrywam jak terapeuta może powiedzieć do pacjenta że ciężko będzie znaleźć osobę z ktura można by być to zachęta że strony terapeuta? Według mnie katastrofa 3x katastrofa jak na doświadczenie 25 letnie i mówi się tak to ciekaw jestem prawdziwych statystyk pomocy. Ośrodek uzależnień odpuściłem że łzami w oczach teraz cieszę się że to zrobiłem cieszę się że poradziłem sobie sam i można

[@DOWOLNOŚCI]

@@piotr4562 Terapia nie jest miła i przyjemna. Porównuję to do dentysty: bez borowania, czasem usunięcia nerwu nie da się wyleczyć.
Nie znam Twojej sytuacji. Wiem, że „by siebie ofiarować, trzeba siebie posiadać”. Warto najpierw poukładać siebie, by potem wejść w związek.
Uzależnienie to czubek góry lodowej. Czasem trzeba sięgnąć głębiej, do przeszłości, zobaczyć inne problemy. Picie (poza faktem samego uzależnienia) coś „załatwiało”. Czasem wystarczy spytać „po co piłeś?” lub „co zapijałeś?”