Michała znam od lat i mogę z ręką na sercu polecić każdemu - zarówno serwis jak i wyroby lutnicze. Człowiek z sercem do tej roboty. I zjadł na tym zęby.
Nie chce mi się wierzyć, bo wiem ile kosztują dobre materiały na budowę instrumentu 😉 Za 3k to czasem ciężko skompletować dobry osprzęt, a co dopiero żeby opłacało się to budować od zera z lutniczego drewna. Chyba że porównujemy do średnich gitar markowych za 9k bo takich tez jest pełno, gdzie płacimy wyłącznie za logo.
Jeżeli chodzi o polskie lutnictwo, Michał to jest topka - odważę się stwierdzić, że jest to nasz ekwiwalent Jamesa Tylera (naprawdę, tak dobrze robi i ustawia gitary). Znam gościa już prawie 20 lat, jak pracował kiedyś w sklepie Elpa w Bielsku-Białej. Pokazywałem mu wtedy (szczenięciem sam zaledwie będąc) moją pierwszą gitarę lutniczą (a trzecią w ogóle) zrobioną przez Edka Filipa. No i tak się zaczęło! Potem serwisowałem u niego mogą drugą lutniczą gitarę, zrobioną przez Krzysztofa Kanię z Rudy Śląskiej w 2010 r. (Michał wtedy zaczynał na poważnie robić wiosła, w kuchni w mieszkaniu), która do teraz jest moim głównym wiosłem. Na wiosło u Michała zdecydowałem się dopiero w 2016 roku, kiedy potrzebowałem drugiego instrumentu, ale to co wykombinowaliśmy rozwaliło mi system - potężne, 15-calowe semi-hollow z Floydem na dwóch humbuckerach (robione pod PRS NS-15). DO dziś pamiętam filmiki i posty z obróki - całe frezowanie płyt i korpus to krew, pot, łzy i talent Michała. Ostatecznie wyszła niesamowicie i cudownie brzmiąca gitara - nigdy w łapach nie miałem wiosła, które ma tak potężne wybrzmiewanie pojedynczych dźwięków i nieziemski sustain. Co niesamowite, to wiosło miało być gotowe na nagrania singla u Andrzeja Puczyńskiego w Izabelin Studio. Zostało skończone dosłownie na dwa dni przed nagrywkami, a pamiętam jak sam Puczyński obrócił się po postawieniu ostatniego akordu, mówiąc cicho: "No, ładnie to gra". Prawdę mówiąc, mając takiego lutnika w Polsce już nigdy nie zainteresowałem się gitarami seryjnymi i tak zostanie, szczególnie, że zamówiłem w Majesty Customs kolejne wiosło, tym razem superstrata.
Wzruszenie milion. Dokładnie zgadzam się z Twoimi opiniami. Pięknie brzmisz na tym Majesty i mam wrażenie, że masz ogromną radość z grania na tym instrumencie. Pozdrawiam.
Pamiętam jak kilka lat temu zawiozłem Michałowi Defila Astera Rock, gitara brzmiała jak marketowa ale po jego czarach szczena opadła mi do samej podlogi, do dzisiaj mój ojciec na niej gra i jest bardzo zadowolony. Ten strat cudeńko myślę że nagrasz na nim wiele świetnych kawałków. Gitara gada jak topowe instrumenty robione pod najlepszych muzyków, dla mnie to taki Stradivarius w świecie gitar elektrycznych a Michał w każdą z gitar wkłada serce i chyba tu tkwi sekret Jego instrumentów.❤
Bartek ma zaciesz jak ja 3 miesiące temu 😎 Gdy kupiłem swoją pierwszą gitarę a mianowicie Cort ad810 SSB 😁 Już dzisiaj wiem, że nawet gdy jej kiedyś zabraknie to zawsze będę ją wspominał z sentymentem- bo jest PIERWSZA. Oby radość z naszych nowych nabytków trwała jak najdłużej❤
O tym jak ważne jest, jak odpowiada "decha" w elektrycznnej mogłem się dopiero teraz przekonać, jak kupiłem sobie pierwszy, stosunkowo niezły instrument. Od niedawna mam Epiphone'a LPC EB i aż lubię na niej grać unplugged, wtedy słyszę i czuję jak fajnie rezonuje jej korpus, ma to na pewno zasadniczy wpływ np. na sustain.
Zawsze masz coś ciekawego do zaprezentowania, a to 'coś' jest najczęściej poparte bardzo dobrym graniem. Gratuluję instrumentu; doskonale rozumiem Twój entuzjazm, bo sam doceniam gitary, które się 'odzywają' i. chociaż to dziwnie zabrzmi, jakoś 'pasują' do grającego. Jako kompletny amator raczej nie wejdę w półkę cenową, o której mówimy, co nie znaczy, bym nie uważał, że ten instrument jest wart takich pieniędzy. Pozdrawiam serdecznie - Tomasz
Świetna prezentacja! Doceniam, ze wspierasz naszych :) Ciekawe jest, że od razu słuchać charakterystyczny dla mixu swamp ash + klon mid scoop i szklistość i zarazem śpiewność. Jakbyś wsadzil te same flaki w olchę + klon kanadyjski i np palisandrowa podstrunnica srodek bylby trochę inny.
@@eMKayJRto jest taka reakcja bardziej najpier gitara oddaje alikwoty wibrujacej strunie i struna bezpośrednio pickupom. A co do drugiej tezy zawartej w Twoim stwierdzeniu przetwornik totalnie gra w całości, ale nie można czarno bialo porownać do mikrofonu, bo jest to inna konstrukcja. Podklej sobie na tylna czesc pickupa folię miedzianą i zobacz jak maly plasterek zmienia sound. Po trzecie najważniejsze: nie każdy wie, czego chce uslyszec, albo czego szukać, gdy zmienimy np. gryf, bo są to niuanse, ale jednak takie, ktorych żadnym sprzetem nie podrobisz. Na moim kanale jest prezentacja Logos, dwa pierwsze wiosła mają identyczne pickupy (PAF na alnico II, ktore bardzo ladnie oddają drewno), a roznice brzmieniowe wynikają tylko z drewna, a ta różnica juz jest słyszalna mocno.
@@furoraguitars Tyle, że pickupy nie przetworzą barwy (niskie, średnie, wysokie tony) - gitara elektryczna, w przeciwieństwie do instrumentów akustycznych, jak skrzypce, wiolonczela, gitara klasyczna itd. nie jest sama w sobie głośnikiem. Potrzebuje przystawek, wzmacniacza i głośnika, żeby ten dźwięk wydobyć - dopiero te elementy wpływają na barwę. Co ma znaczenie, to ogólnie konstrukcja i materiał z jakiego wykonana jest gitara. To materiał, jego gęstość, drgania, harmoniczne itd. zapewniają nam responsywność, atak, wybrzmiewanie. To jak współgrają ze sobą poszczególne części - gryf, korpus - to ma znaczenie i to słychać. Zmiana materiałów nie da nam jednak zmiany barwy, bo przystawki tego po prostu nie przetworzą. A to co zbiera struna, to to o czym powiedziałem wyżej. A przyklejenie miedzi z tyłu pipaka przecież zakłuci nam pole. Jeżeli chodzi o testy, to jak na razie nie widziałem żadnego testu wykazującego, że zmiana drewna zmienia barwę - są natomiast takie, które potwierdzają, że nie. Świetny naukowo empiryczny test zrobił Jim Hill - do obejrzenia na YT: Tested: Where Does The Tone Come From In An Electric Guitar?
@@eMKayJRdwie pierwsze gitary identyczne pickupy, nic nie kręcone przy wzmacniaczu, tylko nie był włączany boost. Pierwsza top z jaworu i gryf ciezkiego wenge quartersawn, druga top z miękkiej sosny i gryf z lekkiego zebrano też quartersawn. Druga ma lżejszy mahoń na body, ale ten sam gatunek. Obie mają siodełko z kości, wszystkie różnice wynikają z drewna. Co do pickupów masz trochę zamydlone pojęcie jak to działa, znam te testy, dużo głupot jest w tym temacie. Combos klonowy gryf i swamp ash jest jednym z bardziej przewidywalnych i ten filmik pod którym pisze, właśnie tylko utwierdza te stereotypy. Ale gdybyś wziął polski twardy jesion to już miałbyś inny Vibe całej gitary i byłoby to czuć... czcams.com/video/MStgySVK6pI/video.htmlsi=JzaUXGhhgkRk8Qz5
@@furoraguitars gdybyś nagrał jakiś test próbka po próbce, ogrywając te same riffy, łatwiej byłoby to ocenić. Na ten moment skacząc po wideo na ślepo szukając podobnych motywów w podobnej konfiguracji ciężko się do tego jakkolwiek odnieść. Grasz, brzmi dobrze, ale czy jest jakakolwiek różnica to ciężko powiedzieć
2:08 Jawor to rodzima odmiana KLONU. Tak - z Jaworu robi się gryfy i podobno jest bardzo cenionym drewnem wśród "strugaczy" instrumentów strunowych ( np. Basy ).
Nie, no zajefajna gitara; sam szukam czegoś podobnego ale niestety mieszkam za granicą, jestem z Pomorza i nie znajdę dość czasu żeby udać się do Michała celem złożenia zamówienia. Jakbyś (lub inny gitarowy dzik) polecił dobrego lutnika nad morzem to będę wdzięczny.
Bartosz w twoich rękach każda gitara brzmi zawodowo! Takich gitarzystów w Polsce można wymienić na palcach. A naszych lutników jak najbardziej trzeba promować bo to 1 liga
Znam Michała i sam u Niego robiłem Strata, do Jego warsztatu wchodzi się minimum na godzinę. Facet z pasją do tego co robi, nie propaguje też szalonego voo doo gitarowego. Merytorycznie podchodzi do tematu i go czuje. Teraz wartość mojego Strata skoczyła o parę tys . :D. Nie mam porównania do najlepszych lutników i nie powiem, że Michał jest najlepszy. Jednak kiedy wziąłem Swojego Strata pierwszy raz do ręki stwierdziłem jest tu wszystko co potrzebuje i brzmi to nieziemsko.
Hej, świetna gitara, gratuluję. Jawor to jeden z trzech występujących w Polsce gatunków klonu, więc dlaczego miałby się nie nadawać na gryf? Pozdrawiam!
Bartoszu czy mógłbyś zrobić nagranie o gitarach Framus. Moim skromnym zdaniem te gitary są świetne ale mało znane w Polsce i nie specjalnie drogie jak na swoją klasę.
Cześć bazok mam pytanie zamierzam kupić Marshall DSL5CR ale nie wiem jakie do tego dokupić efekty gitarowe ponieważ dopiero rozwijam swoją gitarową przygodę a bardzo bym był wdzięczny w przypadku doradzenia mi jakiś efektów na start i fajnie by było jak być mi podał nazwę też jakiegoś dobrego efektu metalowego i spoko by było też jeśli te efekty były by w przystępnej cenie ponieważ mam dość ograniczony budżet. Z góry dzięki.
Zerknij na sprzęty z TC electronics. Mają bardzo dobre efekty za bardzo małe pieniądze. Pooglądaj na You Tube filmiki.. Ja sam gram lzejszą muzykę i używam overdrive'ów głównie i to mi starcza. O tym mogę napisać. Cinders to kopia Boss BD2. Cena w Guitar Center za nowy Cinders to niecałe chyba 200 zł, a BD2 kosztuje prawie 500... Troszkę się różni... jak dla mnie na plus, bo ma true bypass , czego nie ma Boss. No i jak na Boss volume jest na godzinę 12, to Cinders ,żeby grał tak samo głośno trzeba wziąć na godzinę 2 .. A tak to identycznie gra i części są wysokiej jakości. Drugi z tej stajni jaki mogę polecić to elcambo. Kopia Ibanez Tube Screamer. Znów bardzo dobra jakość, a cena śmieszna... niecałe 200 zł. A distortiony też mają, ale w tym temacie się nie orentowałem, bo nie potrzebuję. Jest jakiś model który działa jak overdrive/distortion, ale nie pamiętam nazwy. Mają kilka modeli też distortion i są to zapewne kopie znanych modeli. Warto zajrzeć na You Tube na recenzje, ale wcześniej zobacz co w Guitar Center mają na stanie. A tak dodam, że firma TC electronics kilka lat temu postanowiła obniżyć znacznie ceny swoich efektów i trzymają to do dziś... Więc jak najbardziej warto.
aha dodam, że z lampą super się dogadują te kostki. Ale.. Może nie trzeba marshalla.. Na Twoim miejscu pomyślał bym o Tonex pedal. To pudełko robi za wzmacniacz, ma reverb, kompresor ..tylko kostki w petlę efektów i nic więcej nie trzeba. Cenowo lepiej, jakościowo nie ma o czym mówić, bo to już nie algorytmy jak w multiefektach, a capturing . I od razu masz dostęp do wzmacniaczy, jakie tylko sobie wymarzysz, jest strona , na której użytkownicy dzielą się swoimi wzmacniaczami, jest duża naprawdę baza Tonenet. Są płatne i są darmowe.. Są firmowe z tonex.. Jest dużo rewelacyjnych naprawdę. To pudełko zrobi poważny koncert, ale też możesz ćwiczyć w sypialni na słuchawkach, albo podłaczyć pod kolumnę FRFR, ewentualnie można pod monitory odsluchowe podpiąć. Możliwości jest dużo. Aha i też obsługa IR jest razem. Jest też nowy Tonex One, jest bardzo malutki, ma też możliwość ładowania kostek. Tonex pedal. plus Tonex one i masz cały sprzęt potrzebny gitarzyście. No niektórzy używają 2x tonex one plus Tonex pedal, albo tylko 2x tonex one. Ale śmiało z kostkami Tonex pedal się dogaduje. Zerknij. Bo maszyna ma bardzo duże możliwości i może nie ma sensu w lampę się ładować. Jakościowo , to rozwala nawet Quad Cortex. Dużo droższy sprzęt. Poszperać po necie... Bo byś miał dostęp do czego tylko byś zechciał, jeżeli o wzmacniacze chodzi. Na próbie można go wrzucić na przody, zależy zresztą na czym gracie. Jeżeli masz zespół. Podobnie jak multiefekty można to nagłośnić.
Ja bym poradził Ci kupno pełnowymiarowego Comba i za to odpuszczenie sobie efektów dopóki nie uzbierasz kasy. 12 calowy głośnik to naprawdę duża różnica. Z tanich kostek - dobre są kopie klasyków od Harley Bentona/Joyo. Do DSL nie potrzebujesz metalowej kostki, ten wzmacniacz umie w metal :) thmn.to/thoprod/422012?offid=1&affid=2120
Przez tą reklamę terminy u Michała teraz wystrzelą w kosmos i na serwis wiosła trzeba będzie czekać 2 miesiące 🤣 Fakt jest taki, że Michał to ogromny fachowiec z super podejściem do ludzi i swojego fachu. Takich ludzi trzeba promować!
Muszę jeszcze skomentować doskonałe, moim zdaniem, spostrzeżenie odnośnie drewna (i ogólnie materiałów z jakich wykonana jest gitara). Od lat mamy do czynienia z pewnym mitem, że drewno w gitarze elektrycznej "gra", w ten sam sposób w jaki brzmi ono w instrumentach akustycznych. Niestety mit ten jest powielany przez producentów gitar (którzy zwyczajnie na drogich kawałkach tzw. tonewoods robią biznes) oraz znanych gitarzystów, którzy przypisują drewnu jakieś niezwykłe mojo w zakresie barwy. Od lat słyszymy, że to drewno to więcej środka, tam znowu większa góra itd. Jakkolwiek zmiana barwy płynąca z różnych kawałków drewna ma znaczenie przy instrumentach akustycznych, które są same dla siebie głośnikiem, to w gitarze elektrycznej nie ma możliwości, aby te zmiany usłyszeć na wzmacniaczu - przystawki zwyczajnie nie mogą zebrać "brzmienia" drewna, podobnie jak struna nie zbierze tego brzmienia (dół, góra, środek). Z drugiej strony nie jest też tak, że drewno, a tak naprawdę materiał z którego wykonana jest gitara nie ma znaczenia, bo ma. Jak słusznie zauważyłeś, czy to drewno, czy to kompozyt, czy cokolwiek ma znaczenie. Istotne jest to jak rezonuje, jak odpowiada, jakie ma frekwencje. Jeżeli materiał będzie "głuchy", to sama gitara będzie grać głucho. Jeżeli frekwencje rezonansu gitary będą takie same jak dźwięk, bądź kilka dźwięków, to mamy wilka. Z kolei jeżeli rezonas instrumentu napędza struny, a z kolei wybrzmiewanie strun napędza rezonans, to mamy naturalny sustain. I do tego nie musimy mieć jakiegoś super egzotycznego, mamo jambo drewna, ale jakiś porządny kompozyt, jeżeli tylko rezonuje. Oczywiście stosuje się drewno bo jest dostępne i łatwe w obróbce. Jednakże jak słyszę jakie cuda wygadują niektórzy gitarowi audiofile, czy taki Pan PRS (porównując brzmienie gitary elektrycznej do akustycznych skrzypiec - no kaman!), to słońce zachodzi. Przez takie gadanie ludzie skupiają się na drewnie gitary zamiast na ćwiczeniu i ustawianiu oraz wypracowywaniu własnego brzmienia. Drewno ma być porządnie wysezonowane, dobrze rezonować i być ładne (jeżeli mamy widzieć słoje). Także jeszcze raz szacun za trafne spostrzeżenia, bo ludzie podzielili się na tych, którzy wierzą w tzw. tonewoods oraz tych, dla których grają tylko pipaki, a tak nie jest.
Ano, z jednej strony niszczy mnie ignorancja internetowych ekspertów, z drugiej farmazony wytwórców gitar. Ale polaryzacja jest sexy, o to chodzi, żeby się kłócić i robić biznes :)
@@baz0k A to co innego - jeżeli tylko w instrumencie jest jakieś mojo, które powoduje, że ktoś automatycznie lepiej gra i brzmi, to nie dyskutuję. Problemem jest jak ludzie uznają to za coś uniwersalnego.
Dzień dobry mam takie pytanie co to jest takie coś co się mocuje do mostka to wygląda jak jakiś patyk i czasami się przykłada do strun to jest jakiś prent co cię mocuje do mostka gitary i ten prent się przykłada do strun
To jest ramię tzw. mostka tremolo, którym można obniżać i podwyższać dźwięki. Ten mostek wisi w powietrzu podparty na dwóch śrubach. Pozycja mostka jest wyznaczana przez siłę napięcie trzech sprężyn z tyłu korpusu oraz siłę napięcia strun. Te siły się równoważą. Delikatne naciśnięcie ramienia w kierunku korpusu obniża dźwięk, a w drugą stronę podwyższa. Pozdr.
Fendery USA sklejane są z dwóch lub trzech kawałków drewna nie wiem co ty taki uprzedzony jesteś do tej firmy ale jeśli nie wiesz co i jak to nie wprowadzaj ludzi w błąd. Zresztą klejenie body np z dwóch kawałków drewna wykonuje wiele topowych firm.
Nie interesuje mnie z ilu kawałków drewna jest gitara. Jeżeli gra to może być nawet z kompozytu. Zwróciłem uwagę na to jak pięknie wykonany jest ten instrument i jeden kawałek drewna robi ogromne wrażenie. W mojej opinii współczesne Fendery nie powalają jakością. Nawet te, które uważałem za święty graal (masterbuildy). Są takie co grają i takie co nie, a to nie przystoi gitarze za 30-40 tysięcy złotych.
@@baz0k To że tobie nie podoba się jakaś tam gitara, firma to jest tylko twoje zdanie. Druga osoba weźmnie do reki stwierdzi że jest zajebista nagra płytę zagra trasę i będzie zadowolona. Równie dobrze ja mogę wziąść twojego prs i powiedzieć że to syf a nie gitara nie gra i tyle. Skąd wiesz że ten Majesty jest tak zajebiscie zrobiony rozkręcałes go do ostatniej śrubki, sprawdzales jak wygląda pod pickguardem mostkiem itd.To że gra to jest twoja subiektywna opinia i tyle.Oglada ciebie tysiące dzieciaków powinieneś czasami się zastanowić co mówisz bo później będą małolaty powielać bajki na forach.
Tak, widziałem bebechy tej gitary do ostatniej śrubki. Możesz wziąć mojego PRSa i powiedzieć, że to syf - masz takie samo prawo do opinii jak ja. Mam się na Ciebie obrazić za to?
Chyba jednak lepszą inwestycją jest zakup custom shopa znanej markina rynku wtornym. Nie ma później problemu np. ze sprzedażą takiej gitary. Kiedyś na jakiejś grupie ktoś odebrał gitarę od jakiegoś znanego „lutnika” i pisał, że nawet fajna tylko parę niedoróbek - ja się pytam - czego? Rosną jak grzyby po deszczu warsztaty w których trwa wyścig na najbardziej chory kształt i wybór drewn z dupy. I właśnie dobrze napisałeś - to są teraz moje dwie ulubione gitary a co za dwa lata ??? PRS zostanie albo zostanie sprzedany a ta z rękodzieła niekoniecznie. Lepiej wachlować znanymi markami i nie tracić niepotrzebnie pieniędzy i przy okazji wyrobić sobie własną opinię i preferencje.
Inwestycja tak, ale custom shopy tak nie grają. Chyba że na farciku trafisz lepszy egzemplarz 😉 No mało lutników w Polsce którzy naprawdę potrafią zrobić wybitny instrument dlatego powstał ten odcinek.
@@baz0k prawie 10tys zł. Za gitarę z marną specką to jednak sobie podaruje i zostanę przy swoim zdaniu, że można kupić coś lepszego w wielu aspektach i tak nie przepłacać.
Pytanie tylko, dlaczego chcemy wiosło sprzedać? Niestety wielu gitarzystów za bardzo żongluje sprzętem, czy to gitarami, czy to wzmacniaczami, efektami, modelerami. Zawsze przy gitarach lutniczych pojawia sie zatem argument - a co, jak będziemy chcieli sprzedać? Właśnie jednak o to chodzi, ze to są gitary, których nie powinniśmy sprzedawać. Lutnicza gitara ma być skrojona dla nas, pod nasze wymagania - ma nam dać to, czego seryjne i ogólnie dostępne gitary nie dadzą, czy to wybór materiałów, parametry i kształt korpusu, profil gryfu, promień, osprzęt i ogólny wygląd. Jeżeli gitara sklepowa, czy taka "do odsprzedania" spełnia nasze wymagania, to nie ma sensu w ogóle zamawiać gitary lutniczej. Problem jest jednak przy jakości wykonania - jak zauważyłeś. Zbyt wielu lutników na polskim rynku (na zagranicznym też, ale mu nie o nim) robi wiosła na 70-80%. Szczycą się, że wszystko wycinają ręcznie, gitara ma duszę i inne cuda. Niestety często za tym nie idzie jakość wykonania i umiejętności. W efekcie powstaje instrument z masą niedoróbek, których nie znajdziemy w sklepowym sprzęcie. Do tego często te gitary nie brzmią. Właśnie z tego powodu należy promować lutników - takich jak Michał Targosz z Majesty Customs - którzy są rewelacyjni w swoim fachu. Ich wiosła mają nam dać to, czego nie znajdziemy w sklepie. To mają być gitary na zawsze - po co zamawiać wiosło u lutnika, jak za dwa lata dopuszczamy jego sprzedaż? Bez sensu. To jest opcja dla muzyków, którzy wiedzą czego chcą - rewelacyjnego instrumentu, skrojonego pod ich wymogi i preferencje. Jak dostaniemy doskonałe narzędzie pracy, genialnie brzmiące, skrojone pod nasze widzimisię, to dlaczego mielibyśmy je sprzedawać. Wielu światowej klasy gitarzystów gra na jednej bądź dwóch gitarach całe życie (np. Brian May, Nuno Bettencourt, Steve Morse. Willie Nelson). Jak wiosło siedzi, to nie ma sensu sprzedawać. Sam mam dwie gitary lutnicze - pierwsza zrobiona przez Krzysztofa Kanię z Rudy Śląskiej jest ze mną już 15 lat i jest to moje główne wiosło. Druga, zrobiona przez Michała Targosza ma prawie 7 lat. Żadnej nigdy nie sprzedam, bo żadne wiosło sklepowe nie da mi tego, co dają te instrumenty.
Z marną specką? :D Ta gitara to jest topowy stratocaster i już się nie da mieć lepszej specki w tym rodzaju gitary. Miałem w rękach kilka masterbuildów, które tak nie grały, więc byłem tam, widziałem i dla mnie logo nie gra. To dopiero strata kasy - custom shop za 20-40k, albo jakiś kiepski standard za 10 - jeżeli gitara ma być do grania, a nie jako przedmiot inwestycyjny.
@@baz0k No marna. Gitara bez podstrunnicy faktycznie 2 kawałki drewna bez bindingów nawet nie wiem czy ma inlays bo nie pamiętam. Minimum nakładu pracy i cena z kosmosu. I tak - ma grać i ma być inwestycją. To da się pogodzić. Ale ja w przeciwieństwie do ciebie nie dostaje gratów za darmo lub pół darmo od producentów tylko muszę za nie płacić to może dlatego mam inaczej zbudowane priorytety.
Jeśli nie masz mostka tremolo ani Floyd rose to niestety tak. Bo przy tych dwóch typach w korpusie masz ukryte sprężyny dzięki którym wprawiasz mostek w ruch. Jeśliby masz stały mostek to nic nie poradzisz. Ale w tanich gitarach to służy on głównie do rozstrajania gitary po kilku ruchach. Mam w Ibanezie GRX40 i nigdy go nie przykręciłem nawet, bo po każdym użyciu trzeba bylo by stroić gitarę na nowo.
Lub ( pod warunkiem że twoja gitara dobrze brzmi i po prostu jest tego warta ) możesz dać wiosło do lutnika aby wyfrezował ci miejsce na most tremolo lub FR. Ale to nie jest tania impreza i w tanich gitarach po prostu się to nie opłaca. Lepiej kupić gitarę już z ruchomym mostem - ale może się okazać że ie będziesz umiał takiego mostu prawidłowo ustawić ( szczególnie typu FR ) i rzucisz to w diabły.
z kablem również, ale tak jak wspomniałem w odcinku - nie chodzi o to co wychodzi z głośnika (barwa), na czym focusują się wszystkie kanały gitarowe (do porzygu) - tylko jak długo gada, jak reaguje na atak, na podtrzymywanie dźwięku artykulacją itd
@@baz0k mam taniego ibaneza i drogeigo fendera, obie ustawione u lutnika. sustain w obu taki sam, jesli chodzi o drewno to względy estetyczne się liczą i jakościowe i mam pewność że po 20 latach gitara mi się nie rozpadnie. pod tym kątem drewno ma znaczenie. skrzypce elektryczne brzmią tak samo
I wyciągnąłeś wnioski na bazie dwóch gitar? Jeżeli jest rzeczywiście tak jak mówisz to natychmiast przychodzą mi do głowy co najmniej trzy sposoby wyjaśnienia tej sytuacji.
To co zaczniesz w końcu promować polskie produkcje w polskich sklepach i polskich dystrybutorów czy tylko Thomann i Thomann ? Chcesz żeby wszystkim nam świetnie i dobrze żyło w Polsce to zacznij doceniać Polskie… Nigdy nic nie kupiłem u Thomanna i nigdy nie kupię. 3 duże kanały na YT i liżą dupę Niemcu…wiem buła najważniejsza w życiu…trochę to żałosne
Ale wiesz że polskie sklepy to upadające obecnie sieci zamykające kolejne stacjonarne placówki, które przegapiły moment na promocję i współpracę z twórcami internetowymi? Te firmy przepalają budżety marketingowe na artykuły w pismach typu Magazyn Gitarzysta których już nikt nie czyta, albo płacąc z łaską 300 zł za filmik promocyjny. To tyle byś zrozumiał BazOka. A teraz w kwestii kupowania w Polsce i dlaczego Twój patriotyzm zakupowy jest rozumowaniem prostolinijnym i błędnym. Realizowane zyski przez polskie firmy ze sklepów muzycznych w dużej mierze są wyprowadzane za granicę. To co widzisz jako zarejestrowana w Polsce spółka często posiada fundację za granicami naszego kraju (jest tak w przypadku dwóch znanych sieci w Polsce) i pieniądz finalnie ląduje na Malcie bądź na Cyprze. Kolejna sprawa to podejście do klienta. Do dziś u nas kupuje obsługa klienta posprzedażowego, gdzie prawo jest niejasne w zakresie uszkodzonych przesyłek i migania się sklepów na wypadek uszkodzonej przesyłki. 14 dni na zwrot przy zakupie na internet to żart (choć takie mamy prawo w Polsce) i dodatkowo z klauzulą praktycznie nienaruszonego stanu produktu. A Thomann jak słyszy że jest problem od razu wysyła Ci etykietę zwrotu dla kuriera/poczty i temat jest konkretnie bez pie*dolenia załatwiany. Poziom wynagrodzeń w polskich sklepach jest mocno dyskusyjny co przenosi się na to kto i z jakim zaangażowaniem w tych sklepach pracuje. Polskie dystrybucje nie dostosowały się na czas i żyją sentymentem swojej pozycji w latach dwutysięcznych. Kiedyś Gibsona mogłeś kupić tylko z polskiej dystrybucji (ofc mogłeś kupić zagranicą, ale na mniej korzystnych warunkach), a teraz zobacz ile łącznie Gibsonów jest w polskich sklepach - podpowiem, tyle że to żart, gdyż współpraca przypomina wieczne proszenie się i robienie loda, że jakiś rzut będzie realizowany. Zarówno dla klienta jak i do współprac zagranica ma wiele więcej do zaoferowania. Na tonącym statku jest mało powietrza.
Brzmi bardzo ładnie. Pytanie jakiego osprzętu wzmacniaczy do niej w tym odcinku używałeś i czy są takie w innym kolorze? A i czy do nagrania tego odcinka korygowałeś jakimiś efektami dźwięk?
Michał ogarniał mojego meksykańskiego telecastera. Gitara po powrocie grała jak zupełnie inny, lepszy instrument, zaczęła gadać jak należy i dziś jest godnym zamiennikiem dla mojego Am Pro II. Zdecydowanie polecam Majesty Customs. Teraz kusi mnie zamówienie offsetowego customa dla siebie.
💜 Gitara: redir.love/7wiE68yx
💙 Booster: redir.love/KFN8VNy3
🧡 Pickupy: redir.love/HzZIU3VK
---
🔔Subskrybuj: czcams.com/users/baz0k
🐗Dołącz do Patronów i zyskaj specjalne przywileje: patronite.pl/baz0k
🫶Wesprzyj kanał dowolną wpłatą: suppi.pl/bazok
🎸Kupuj na Thomann z moim Reflinkiem: www.thomann.de/pl/index.html?offid=1&affid=2120
🔍 Zapisz się na bazokowy newsletter: bazok.pl/newsletter
📚 Kup bazokowe materiały do nauki: bazok.pl/sklep-internetowy
⚠ Bazokowy FAQ: bit.ly/BazokowyFAQ
Michał Targosz to nasz lokalny Michał Anioł od produkcji i naprawy gitar .
W życiu do innego lutnika nie pójdę.
Pozdrawiam z Bielska-Białej 🤝🇵🇱M.
Bazok, niesamowicie się cieszę, że trafiłeś na festiwalu na Michała i tę przepiękną gitarę. Majesty Customs zasługuje na rozgłos jak mało kto! ❤
Zdecydowanie 💯
Każda gitara brzmi zawodowo - do momentu jak sam nie zacznę grać XD
O to to.. mam tak samo 😂😂
I ten moment gdy uswiadamiasz sobie ze to nie sprzęt byl problemem😅
😁
Michała znam od lat i mogę z ręką na sercu polecić każdemu - zarówno serwis jak i wyroby lutnicze. Człowiek z sercem do tej roboty. I zjadł na tym zęby.
Prawdziwy Dzik 🐗
@@baz0k W Lublinie jest lutnik Zimny Instrument Guitar Workshop. Fajne gitary z dobrym stosunkiem ceny do jakości.
jak mowimy o stosunku ceny do jakosci w przypadku instrumentu lutniczego to tak troche nie o to chodzi :D
@@baz0k Chodziło mi bardziej o to że gitara za 3 tysiące gra i jest wykonana jak firmowa za 9 tysięcy.
Nie chce mi się wierzyć, bo wiem ile kosztują dobre materiały na budowę instrumentu 😉 Za 3k to czasem ciężko skompletować dobry osprzęt, a co dopiero żeby opłacało się to budować od zera z lutniczego drewna. Chyba że porównujemy do średnich gitar markowych za 9k bo takich tez jest pełno, gdzie płacimy wyłącznie za logo.
Jeżeli chodzi o polskie lutnictwo, Michał to jest topka - odważę się stwierdzić, że jest to nasz ekwiwalent Jamesa Tylera (naprawdę, tak dobrze robi i ustawia gitary). Znam gościa już prawie 20 lat, jak pracował kiedyś w sklepie Elpa w Bielsku-Białej. Pokazywałem mu wtedy (szczenięciem sam zaledwie będąc) moją pierwszą gitarę lutniczą (a trzecią w ogóle) zrobioną przez Edka Filipa. No i tak się zaczęło! Potem serwisowałem u niego mogą drugą lutniczą gitarę, zrobioną przez Krzysztofa Kanię z Rudy Śląskiej w 2010 r. (Michał wtedy zaczynał na poważnie robić wiosła, w kuchni w mieszkaniu), która do teraz jest moim głównym wiosłem.
Na wiosło u Michała zdecydowałem się dopiero w 2016 roku, kiedy potrzebowałem drugiego instrumentu, ale to co wykombinowaliśmy rozwaliło mi system - potężne, 15-calowe semi-hollow z Floydem na dwóch humbuckerach (robione pod PRS NS-15). DO dziś pamiętam filmiki i posty z obróki - całe frezowanie płyt i korpus to krew, pot, łzy i talent Michała. Ostatecznie wyszła niesamowicie i cudownie brzmiąca gitara - nigdy w łapach nie miałem wiosła, które ma tak potężne wybrzmiewanie pojedynczych dźwięków i nieziemski sustain. Co niesamowite, to wiosło miało być gotowe na nagrania singla u Andrzeja Puczyńskiego w Izabelin Studio. Zostało skończone dosłownie na dwa dni przed nagrywkami, a pamiętam jak sam Puczyński obrócił się po postawieniu ostatniego akordu, mówiąc cicho: "No, ładnie to gra".
Prawdę mówiąc, mając takiego lutnika w Polsce już nigdy nie zainteresowałem się gitarami seryjnymi i tak zostanie, szczególnie, że zamówiłem w Majesty Customs kolejne wiosło, tym razem superstrata.
A… to był Twój 😅 Dzięki za piękny komentarz 🙏
Przed chwilą pisałem komentarz zachwycając się wyglądem Harfy Boga Fusion, a teraz zatkało mnie brzmienie TEGO wiosła, doskonałe!
Powtórzę się - ta gitara w Twoich łapach to tzw. perfect match 😉
Wzruszenie milion. Dokładnie zgadzam się z Twoimi opiniami. Pięknie brzmisz na tym Majesty i mam wrażenie, że masz ogromną radość z grania na tym instrumencie. Pozdrawiam.
Oj tak 👍🏻
Pięknie wygląda i pięknie brzmi!
Piękny test pięknej gitary. Michał to wspaniały człowiek.
💜
Wspaniałe wiosło. I faktycznie jest różnica!
Grałem na gitarze od Majesty podczas zajęć, ale tylko przez chwile. Świetnie się grało. Zazdro. Dzięki za film. Keep rocking!
Pamiętam jak kilka lat temu zawiozłem Michałowi Defila Astera Rock, gitara brzmiała jak marketowa ale po jego czarach szczena opadła mi do samej podlogi, do dzisiaj mój ojciec na niej gra i jest bardzo zadowolony. Ten strat cudeńko myślę że nagrasz na nim wiele świetnych kawałków. Gitara gada jak topowe instrumenty robione pod najlepszych muzyków, dla mnie to taki Stradivarius w świecie gitar elektrycznych a Michał w każdą z gitar wkłada serce i chyba tu tkwi sekret Jego instrumentów.❤
Dzięki za piękny komentarz 🙏
Bartek ma zaciesz jak ja 3 miesiące temu 😎 Gdy kupiłem swoją pierwszą gitarę a mianowicie Cort ad810 SSB 😁 Już dzisiaj wiem, że nawet gdy jej kiedyś zabraknie to zawsze będę ją wspominał z sentymentem- bo jest PIERWSZA. Oby radość z naszych nowych nabytków trwała jak najdłużej❤
Sama prawda, mam podobną gite od Michala i serdecznie ciągłe polecam 💜🤍 - super to brzmi u Ciebie Bazok 😊
Dzięki Paweł 🔥
piękna gitara i lepsza godzina wstawienia filmu!
+1
Alez sztosik!😍
O tym jak ważne jest, jak odpowiada "decha" w elektrycznnej mogłem się dopiero teraz przekonać, jak kupiłem sobie pierwszy, stosunkowo niezły instrument. Od niedawna mam Epiphone'a LPC EB i aż lubię na niej grać unplugged, wtedy słyszę i czuję jak fajnie rezonuje jej korpus, ma to na pewno zasadniczy wpływ np. na sustain.
Moje okolice :). Gdy jeszcze grałem bywałem u Michała czasem na poprawki w gitarze :). Również polecam.
Piękny strat
Bardzo ładny instrument i brzmienie również miłe dla ucha.
Zawsze masz coś ciekawego do zaprezentowania, a to 'coś' jest najczęściej poparte bardzo dobrym graniem. Gratuluję instrumentu; doskonale rozumiem Twój entuzjazm, bo sam doceniam gitary, które się 'odzywają' i. chociaż to dziwnie zabrzmi, jakoś 'pasują' do grającego. Jako kompletny amator raczej nie wejdę w półkę cenową, o której mówimy, co nie znaczy, bym nie uważał, że ten instrument jest wart takich pieniędzy.
Pozdrawiam serdecznie - Tomasz
Dzięki, bardzo mi miło :)
Dobrze powiedziane 😊
Dobry gościu jest! Potwierdzam! 🤘
🐗
O właśnie to chciałem powiedzieć, czekam na telecastera 😊
Niesamowite projekty
Świetna prezentacja! Doceniam, ze wspierasz naszych :)
Ciekawe jest, że od razu słuchać charakterystyczny dla mixu swamp ash + klon mid scoop i szklistość i zarazem śpiewność. Jakbyś wsadzil te same flaki w olchę + klon kanadyjski i np palisandrowa podstrunnica srodek bylby trochę inny.
Co? Drewno nie wpływa na barwę. Pipaki to nie mikrofony - nie ma jak fizycznie tego zebrać.
@@eMKayJRto jest taka reakcja bardziej najpier gitara oddaje alikwoty wibrujacej strunie i struna bezpośrednio pickupom. A co do drugiej tezy zawartej w Twoim stwierdzeniu przetwornik totalnie gra w całości, ale nie można czarno bialo porownać do mikrofonu, bo jest to inna konstrukcja. Podklej sobie na tylna czesc pickupa folię miedzianą i zobacz jak maly plasterek zmienia sound. Po trzecie najważniejsze: nie każdy wie, czego chce uslyszec, albo czego szukać, gdy zmienimy np. gryf, bo są to niuanse, ale jednak takie, ktorych żadnym sprzetem nie podrobisz. Na moim kanale jest prezentacja Logos, dwa pierwsze wiosła mają identyczne pickupy (PAF na alnico II, ktore bardzo ladnie oddają drewno), a roznice brzmieniowe wynikają tylko z drewna, a ta różnica juz jest słyszalna mocno.
@@furoraguitars Tyle, że pickupy nie przetworzą barwy (niskie, średnie, wysokie tony) - gitara elektryczna, w przeciwieństwie do instrumentów akustycznych, jak skrzypce, wiolonczela, gitara klasyczna itd. nie jest sama w sobie głośnikiem. Potrzebuje przystawek, wzmacniacza i głośnika, żeby ten dźwięk wydobyć - dopiero te elementy wpływają na barwę. Co ma znaczenie, to ogólnie konstrukcja i materiał z jakiego wykonana jest gitara. To materiał, jego gęstość, drgania, harmoniczne itd. zapewniają nam responsywność, atak, wybrzmiewanie. To jak współgrają ze sobą poszczególne części - gryf, korpus - to ma znaczenie i to słychać. Zmiana materiałów nie da nam jednak zmiany barwy, bo przystawki tego po prostu nie przetworzą. A to co zbiera struna, to to o czym powiedziałem wyżej. A przyklejenie miedzi z tyłu pipaka przecież zakłuci nam pole. Jeżeli chodzi o testy, to jak na razie nie widziałem żadnego testu wykazującego, że zmiana drewna zmienia barwę - są natomiast takie, które potwierdzają, że nie. Świetny naukowo empiryczny test zrobił Jim Hill - do obejrzenia na YT: Tested: Where Does The Tone Come From In An Electric Guitar?
@@eMKayJRdwie pierwsze gitary identyczne pickupy, nic nie kręcone przy wzmacniaczu, tylko nie był włączany boost. Pierwsza top z jaworu i gryf ciezkiego wenge quartersawn, druga top z miękkiej sosny i gryf z lekkiego zebrano też quartersawn. Druga ma lżejszy mahoń na body, ale ten sam gatunek. Obie mają siodełko z kości, wszystkie różnice wynikają z drewna. Co do pickupów masz trochę zamydlone pojęcie jak to działa, znam te testy, dużo głupot jest w tym temacie. Combos klonowy gryf i swamp ash jest jednym z bardziej przewidywalnych i ten filmik pod którym pisze, właśnie tylko utwierdza te stereotypy. Ale gdybyś wziął polski twardy jesion to już miałbyś inny Vibe całej gitary i byłoby to czuć... czcams.com/video/MStgySVK6pI/video.htmlsi=JzaUXGhhgkRk8Qz5
@@furoraguitars gdybyś nagrał jakiś test próbka po próbce, ogrywając te same riffy, łatwiej byłoby to ocenić. Na ten moment skacząc po wideo na ślepo szukając podobnych motywów w podobnej konfiguracji ciężko się do tego jakkolwiek odnieść. Grasz, brzmi dobrze, ale czy jest jakakolwiek różnica to ciężko powiedzieć
2:08 Jawor to rodzima odmiana KLONU. Tak - z Jaworu robi się gryfy i podobno jest bardzo cenionym drewnem wśród "strugaczy" instrumentów strunowych ( np. Basy ).
Dobrze wiedzieć 👍🏻
Nie, no zajefajna gitara; sam szukam czegoś podobnego ale niestety mieszkam za granicą, jestem z Pomorza i nie znajdę dość czasu żeby udać się do Michała celem złożenia zamówienia. Jakbyś (lub inny gitarowy dzik) polecił dobrego lutnika nad morzem to będę wdzięczny.
ależ ty zawodowo grasz! miodzio! pozdro!
Dziekuje
Potwierdzam. Michał jest super a jego gitary jeszcze bardziej :)
🔥
Bartosz w twoich rękach każda gitara brzmi zawodowo! Takich gitarzystów w Polsce można wymienić na palcach. A naszych lutników jak najbardziej trzeba promować bo to 1 liga
Dzięki 🤩
Nagrał by pan dzisiaj jakąś nową piosenkę na shordsach jak by pan nagrał to był bym bardzo wdzięczny
Pozdrawiam
Michał robi najlepsze gitary w Polsce! Polski Jepetto - każde drewno w jego rękach ożyje!!
Znam Michała i sam u Niego robiłem Strata, do Jego warsztatu wchodzi się minimum na godzinę. Facet z pasją do tego co robi, nie propaguje też szalonego voo doo gitarowego. Merytorycznie podchodzi do tematu i go czuje. Teraz wartość mojego Strata skoczyła o parę tys . :D. Nie mam porównania do najlepszych lutników i nie powiem, że Michał jest najlepszy. Jednak kiedy wziąłem Swojego Strata pierwszy raz do ręki stwierdziłem jest tu wszystko co potrzebuje i brzmi to nieziemsko.
Dziękuję za komentarz 💜
A dodam że moja druga gitara to Duesenberg starplayer TV więc brzmieniowo raczej jestem wybredny 😮
Hej, świetna gitara, gratuluję. Jawor to jeden z trzech występujących w Polsce gatunków klonu, więc dlaczego miałby się nie nadawać na gryf? Pozdrawiam!
co ja o tym wiem jak jestem drewnianym ignorantem :)
Piękne gitary. Jeśli chodzi o wagę to taki PRS CE24 waży 3,4 kg.
Mój jest ciezszy
Bartoszu czy mógłbyś zrobić nagranie o gitarach Framus. Moim skromnym zdaniem te gitary są świetne ale mało znane w Polsce i nie specjalnie drogie jak na swoją klasę.
Znam je tylko z nazwy. Może kiedyś 👍🏻
@@baz0k Ok. Dzięki.
Piękna gitarka :) Miałeś może do czynienia z gitarami SKG?
Nie miałem niestety
Cześć bazok mam pytanie zamierzam kupić Marshall DSL5CR ale nie wiem jakie do tego dokupić efekty gitarowe ponieważ dopiero rozwijam swoją gitarową przygodę a bardzo bym był wdzięczny w przypadku doradzenia mi jakiś efektów na start i fajnie by było jak być mi podał nazwę też jakiegoś dobrego efektu metalowego i spoko by było też jeśli te efekty były by w przystępnej cenie ponieważ mam dość ograniczony budżet. Z góry dzięki.
Zerknij na sprzęty z TC electronics. Mają bardzo dobre efekty za bardzo małe pieniądze. Pooglądaj na You Tube filmiki.. Ja sam gram lzejszą muzykę i używam overdrive'ów głównie i to mi starcza. O tym mogę napisać. Cinders to kopia Boss BD2. Cena w Guitar Center za nowy Cinders to niecałe chyba 200 zł, a BD2 kosztuje prawie 500... Troszkę się różni... jak dla mnie na plus, bo ma true bypass , czego nie ma Boss. No i jak na Boss volume jest na godzinę 12, to Cinders ,żeby grał tak samo głośno trzeba wziąć na godzinę 2 .. A tak to identycznie gra i części są wysokiej jakości. Drugi z tej stajni jaki mogę polecić to elcambo. Kopia Ibanez Tube Screamer. Znów bardzo dobra jakość, a cena śmieszna... niecałe 200 zł. A distortiony też mają, ale w tym temacie się nie orentowałem, bo nie potrzebuję. Jest jakiś model który działa jak overdrive/distortion, ale nie pamiętam nazwy. Mają kilka modeli też distortion i są to zapewne kopie znanych modeli. Warto zajrzeć na You Tube na recenzje, ale wcześniej zobacz co w Guitar Center mają na stanie. A tak dodam, że firma TC electronics kilka lat temu postanowiła obniżyć znacznie ceny swoich efektów i trzymają to do dziś... Więc jak najbardziej warto.
aha dodam, że z lampą super się dogadują te kostki. Ale.. Może nie trzeba marshalla.. Na Twoim miejscu pomyślał bym o Tonex pedal. To pudełko robi za wzmacniacz, ma reverb, kompresor ..tylko kostki w petlę efektów i nic więcej nie trzeba. Cenowo lepiej, jakościowo nie ma o czym mówić, bo to już nie algorytmy jak w multiefektach, a capturing . I od razu masz dostęp do wzmacniaczy, jakie tylko sobie wymarzysz, jest strona , na której użytkownicy dzielą się swoimi wzmacniaczami, jest duża naprawdę baza Tonenet. Są płatne i są darmowe.. Są firmowe z tonex.. Jest dużo rewelacyjnych naprawdę. To pudełko zrobi poważny koncert, ale też możesz ćwiczyć w sypialni na słuchawkach, albo podłaczyć pod kolumnę FRFR, ewentualnie można pod monitory odsluchowe podpiąć. Możliwości jest dużo. Aha i też obsługa IR jest razem. Jest też nowy Tonex One, jest bardzo malutki, ma też możliwość ładowania kostek. Tonex pedal. plus Tonex one i masz cały sprzęt potrzebny gitarzyście. No niektórzy używają 2x tonex one plus Tonex pedal, albo tylko 2x tonex one. Ale śmiało z kostkami Tonex pedal się dogaduje. Zerknij. Bo maszyna ma bardzo duże możliwości i może nie ma sensu w lampę się ładować. Jakościowo , to rozwala nawet Quad Cortex. Dużo droższy sprzęt. Poszperać po necie... Bo byś miał dostęp do czego tylko byś zechciał, jeżeli o wzmacniacze chodzi. Na próbie można go wrzucić na przody, zależy zresztą na czym gracie. Jeżeli masz zespół. Podobnie jak multiefekty można to nagłośnić.
Dzięki wielkie mega dużo mi pomogłeś
@@Guitar_progres
spoko. nie ma problemu. (:
Ja bym poradził Ci kupno pełnowymiarowego Comba i za to odpuszczenie sobie efektów dopóki nie uzbierasz kasy. 12 calowy głośnik to naprawdę duża różnica. Z tanich kostek - dobre są kopie klasyków od Harley Bentona/Joyo. Do DSL nie potrzebujesz metalowej kostki, ten wzmacniacz umie w metal :) thmn.to/thoprod/422012?offid=1&affid=2120
Piękny kolorek. Niech Ci… i nam służy 😊
Świetna gitara! Mam prośbę czy mógłbyś podać tytuły utworów które grałeś w tym filmie? z góry dziekuje
Głównie improwizuje, ten na neck pickup to electric gypsy timmonsa
@@baz0k wielkie dzieki
Hej, tak z ciekawości zapytam :) Jaka była grubość strun i jaka była akcja E1, E6 na XII p. na tym filmie?
Sprawdzę 👌
2:59 dałoby rade dowiedzieć się jak to zagrać?
Przez tą reklamę terminy u Michała teraz wystrzelą w kosmos i na serwis wiosła trzeba będzie czekać 2 miesiące 🤣 Fakt jest taki, że Michał to ogromny fachowiec z super podejściem do ludzi i swojego fachu. Takich ludzi trzeba promować!
Oby tak było bo na to zasługuje 🤩
Jak z gwarancją? Kupowałeś w ciemno czy miałeś już w łapie testowy egzemplarz?
Ten był już gotowy. Pożyczyłem na testy, żeby coś o nim nagrać. Inne egzemplarze Michała też grały jak trzeba
Muszę jeszcze skomentować doskonałe, moim zdaniem, spostrzeżenie odnośnie drewna (i ogólnie materiałów z jakich wykonana jest gitara). Od lat mamy do czynienia z pewnym mitem, że drewno w gitarze elektrycznej "gra", w ten sam sposób w jaki brzmi ono w instrumentach akustycznych. Niestety mit ten jest powielany przez producentów gitar (którzy zwyczajnie na drogich kawałkach tzw. tonewoods robią biznes) oraz znanych gitarzystów, którzy przypisują drewnu jakieś niezwykłe mojo w zakresie barwy. Od lat słyszymy, że to drewno to więcej środka, tam znowu większa góra itd. Jakkolwiek zmiana barwy płynąca z różnych kawałków drewna ma znaczenie przy instrumentach akustycznych, które są same dla siebie głośnikiem, to w gitarze elektrycznej nie ma możliwości, aby te zmiany usłyszeć na wzmacniaczu - przystawki zwyczajnie nie mogą zebrać "brzmienia" drewna, podobnie jak struna nie zbierze tego brzmienia (dół, góra, środek).
Z drugiej strony nie jest też tak, że drewno, a tak naprawdę materiał z którego wykonana jest gitara nie ma znaczenia, bo ma. Jak słusznie zauważyłeś, czy to drewno, czy to kompozyt, czy cokolwiek ma znaczenie. Istotne jest to jak rezonuje, jak odpowiada, jakie ma frekwencje. Jeżeli materiał będzie "głuchy", to sama gitara będzie grać głucho. Jeżeli frekwencje rezonansu gitary będą takie same jak dźwięk, bądź kilka dźwięków, to mamy wilka. Z kolei jeżeli rezonas instrumentu napędza struny, a z kolei wybrzmiewanie strun napędza rezonans, to mamy naturalny sustain. I do tego nie musimy mieć jakiegoś super egzotycznego, mamo jambo drewna, ale jakiś porządny kompozyt, jeżeli tylko rezonuje. Oczywiście stosuje się drewno bo jest dostępne i łatwe w obróbce. Jednakże jak słyszę jakie cuda wygadują niektórzy gitarowi audiofile, czy taki Pan PRS (porównując brzmienie gitary elektrycznej do akustycznych skrzypiec - no kaman!), to słońce zachodzi. Przez takie gadanie ludzie skupiają się na drewnie gitary zamiast na ćwiczeniu i ustawianiu oraz wypracowywaniu własnego brzmienia. Drewno ma być porządnie wysezonowane, dobrze rezonować i być ładne (jeżeli mamy widzieć słoje). Także jeszcze raz szacun za trafne spostrzeżenia, bo ludzie podzielili się na tych, którzy wierzą w tzw. tonewoods oraz tych, dla których grają tylko pipaki, a tak nie jest.
Ano, z jednej strony niszczy mnie ignorancja internetowych ekspertów, z drugiej farmazony wytwórców gitar. Ale polaryzacja jest sexy, o to chodzi, żeby się kłócić i robić biznes :)
@@baz0k Tia, cudo które niektórzy mówią są mega - jak Nuno opowiadający, że pipaki w jego N4 brzmią lepiej, bo się "wygrzały" :D
Sam zauwazylem ze wiara w cos to już jest jakaś wartość dodana. Jak placisz za gitare i czujesz mojo to byla tego warta :)
@@baz0k A to co innego - jeżeli tylko w instrumencie jest jakieś mojo, które powoduje, że ktoś automatycznie lepiej gra i brzmi, to nie dyskutuję. Problemem jest jak ludzie uznają to za coś uniwersalnego.
A jeszcze takie pytanie odnośnie ramienia tzw czy to można zamontować do wszystkich gitar elektrycznych czy do niektórych i ile coś takiego kosztuje
Jeżeli gitara jest wyposażona w mostek tremolo to ramie jest w komplecie z gitarą.
Dokładnie tak jak wyżej 👌
Dzień dobry mam takie pytanie co to jest takie coś co się mocuje do mostka to wygląda jak jakiś patyk i czasami się przykłada do strun to jest jakiś prent co cię mocuje do mostka gitary i ten prent się przykłada do strun
To jest ramię tzw. mostka tremolo, którym można obniżać i podwyższać dźwięki. Ten mostek wisi w powietrzu podparty na dwóch śrubach. Pozycja mostka jest wyznaczana przez siłę napięcie trzech sprężyn z tyłu korpusu oraz siłę napięcia strun. Te siły się równoważą. Delikatne naciśnięcie ramienia w kierunku korpusu obniża dźwięk, a w drugą stronę podwyższa. Pozdr.
Fendery USA sklejane są z dwóch lub trzech kawałków drewna nie wiem co ty taki uprzedzony jesteś do tej firmy ale jeśli nie wiesz co i jak to nie wprowadzaj ludzi w błąd. Zresztą klejenie body np z dwóch kawałków drewna wykonuje wiele topowych firm.
Nie interesuje mnie z ilu kawałków drewna jest gitara. Jeżeli gra to może być nawet z kompozytu. Zwróciłem uwagę na to jak pięknie wykonany jest ten instrument i jeden kawałek drewna robi ogromne wrażenie. W mojej opinii współczesne Fendery nie powalają jakością. Nawet te, które uważałem za święty graal (masterbuildy). Są takie co grają i takie co nie, a to nie przystoi gitarze za 30-40 tysięcy złotych.
@@baz0k To że tobie nie podoba się jakaś tam gitara, firma to jest tylko twoje zdanie. Druga osoba weźmnie do reki stwierdzi że jest zajebista nagra płytę zagra trasę i będzie zadowolona. Równie dobrze ja mogę wziąść twojego prs i powiedzieć że to syf a nie gitara nie gra i tyle. Skąd wiesz że ten Majesty jest tak zajebiscie zrobiony rozkręcałes go do ostatniej śrubki, sprawdzales jak wygląda pod pickguardem mostkiem itd.To że gra to jest twoja subiektywna opinia i tyle.Oglada ciebie tysiące dzieciaków powinieneś czasami się zastanowić co mówisz bo później będą małolaty powielać bajki na forach.
Tak, widziałem bebechy tej gitary do ostatniej śrubki.
Możesz wziąć mojego PRSa i powiedzieć, że to syf - masz takie samo prawo do opinii jak ja. Mam się na Ciebie obrazić za to?
Akurat dobrze mowi teraz fendery to nie to co kiedys
Bedzie material z thomanna ma czeriwec 70 lecie?
Tak
Chyba jednak lepszą inwestycją jest zakup custom shopa znanej markina rynku wtornym. Nie ma później problemu np. ze sprzedażą takiej gitary. Kiedyś na jakiejś grupie ktoś odebrał gitarę od jakiegoś znanego „lutnika” i pisał, że nawet fajna tylko parę niedoróbek - ja się pytam - czego? Rosną jak grzyby po deszczu warsztaty w których trwa wyścig na najbardziej chory kształt i wybór drewn z dupy. I właśnie dobrze napisałeś - to są teraz moje dwie ulubione gitary a co za dwa lata ??? PRS zostanie albo zostanie sprzedany a ta z rękodzieła niekoniecznie. Lepiej wachlować znanymi markami i nie tracić niepotrzebnie pieniędzy i przy okazji wyrobić sobie własną opinię i preferencje.
Inwestycja tak, ale custom shopy tak nie grają. Chyba że na farciku trafisz lepszy egzemplarz 😉 No mało lutników w Polsce którzy naprawdę potrafią zrobić wybitny instrument dlatego powstał ten odcinek.
@@baz0k prawie 10tys zł. Za gitarę z marną specką to jednak sobie podaruje i zostanę przy swoim zdaniu, że można kupić coś lepszego w wielu aspektach i tak nie przepłacać.
Pytanie tylko, dlaczego chcemy wiosło sprzedać? Niestety wielu gitarzystów za bardzo żongluje sprzętem, czy to gitarami, czy to wzmacniaczami, efektami, modelerami. Zawsze przy gitarach lutniczych pojawia sie zatem argument - a co, jak będziemy chcieli sprzedać? Właśnie jednak o to chodzi, ze to są gitary, których nie powinniśmy sprzedawać. Lutnicza gitara ma być skrojona dla nas, pod nasze wymagania - ma nam dać to, czego seryjne i ogólnie dostępne gitary nie dadzą, czy to wybór materiałów, parametry i kształt korpusu, profil gryfu, promień, osprzęt i ogólny wygląd. Jeżeli gitara sklepowa, czy taka "do odsprzedania" spełnia nasze wymagania, to nie ma sensu w ogóle zamawiać gitary lutniczej. Problem jest jednak przy jakości wykonania - jak zauważyłeś. Zbyt wielu lutników na polskim rynku (na zagranicznym też, ale mu nie o nim) robi wiosła na 70-80%. Szczycą się, że wszystko wycinają ręcznie, gitara ma duszę i inne cuda. Niestety często za tym nie idzie jakość wykonania i umiejętności. W efekcie powstaje instrument z masą niedoróbek, których nie znajdziemy w sklepowym sprzęcie. Do tego często te gitary nie brzmią. Właśnie z tego powodu należy promować lutników - takich jak Michał Targosz z Majesty Customs - którzy są rewelacyjni w swoim fachu. Ich wiosła mają nam dać to, czego nie znajdziemy w sklepie. To mają być gitary na zawsze - po co zamawiać wiosło u lutnika, jak za dwa lata dopuszczamy jego sprzedaż? Bez sensu. To jest opcja dla muzyków, którzy wiedzą czego chcą - rewelacyjnego instrumentu, skrojonego pod ich wymogi i preferencje. Jak dostaniemy doskonałe narzędzie pracy, genialnie brzmiące, skrojone pod nasze widzimisię, to dlaczego mielibyśmy je sprzedawać. Wielu światowej klasy gitarzystów gra na jednej bądź dwóch gitarach całe życie (np. Brian May, Nuno Bettencourt, Steve Morse. Willie Nelson). Jak wiosło siedzi, to nie ma sensu sprzedawać. Sam mam dwie gitary lutnicze - pierwsza zrobiona przez Krzysztofa Kanię z Rudy Śląskiej jest ze mną już 15 lat i jest to moje główne wiosło. Druga, zrobiona przez Michała Targosza ma prawie 7 lat. Żadnej nigdy nie sprzedam, bo żadne wiosło sklepowe nie da mi tego, co dają te instrumenty.
Z marną specką? :D Ta gitara to jest topowy stratocaster i już się nie da mieć lepszej specki w tym rodzaju gitary. Miałem w rękach kilka masterbuildów, które tak nie grały, więc byłem tam, widziałem i dla mnie logo nie gra. To dopiero strata kasy - custom shop za 20-40k, albo jakiś kiepski standard za 10 - jeżeli gitara ma być do grania, a nie jako przedmiot inwestycyjny.
@@baz0k No marna. Gitara bez podstrunnicy faktycznie 2 kawałki drewna bez bindingów nawet nie wiem czy ma inlays bo nie pamiętam. Minimum nakładu pracy i cena z kosmosu. I tak - ma grać i ma być inwestycją. To da się pogodzić. Ale ja w przeciwieństwie do ciebie nie dostaje gratów za darmo lub pół darmo od producentów tylko muszę za nie płacić to może dlatego mam inaczej zbudowane priorytety.
Ciężko z tą kawą o godzinie 00 : 15 🙃
U mnie 1:35 🤫🤘
Michałek jest z Bielska-Białej a nie z Bielsko-Biała ;)
To są inne miasta, czy czepiasz się błędów językowych?
@@baz0k Czepiam się, ludzie z BB są na tym punkcie trochę uczuleni - ale oczywiście z przymrużeniem oka :) bez spiny
Niestety dużo takich błędów popełniam mimo, że się staram :(
Co to za nuta w 4:30 nie mogę przestać słuchać
Andy Timmons - Electric Gypsy 😉
@@PiotrHeczko Dzięki❤️
A jak się nie ma takiego mostka to co wtedy nowa gitara
Jeśli nie masz mostka tremolo ani Floyd rose to niestety tak. Bo przy tych dwóch typach w korpusie masz ukryte sprężyny dzięki którym wprawiasz mostek w ruch. Jeśliby masz stały mostek to nic nie poradzisz. Ale w tanich gitarach to służy on głównie do rozstrajania gitary po kilku ruchach. Mam w Ibanezie GRX40 i nigdy go nie przykręciłem nawet, bo po każdym użyciu trzeba bylo by stroić gitarę na nowo.
Lub ( pod warunkiem że twoja gitara dobrze brzmi i po prostu jest tego warta ) możesz dać wiosło do lutnika aby wyfrezował ci miejsce na most tremolo lub FR. Ale to nie jest tania impreza i w tanich gitarach po prostu się to nie opłaca. Lepiej kupić gitarę już z ruchomym mostem - ale może się okazać że ie będziesz umiał takiego mostu prawidłowo ustawić ( szczególnie typu FR ) i rzucisz to w diabły.
Gitara brzmi jak dzwon, ja mam 6 wspaniałych instrumentów od Pana Marka Witkowskiego, jak byś chciał zrobić film to zapraszam.
Może kiedyś 🤩
drewno nie śpiewa w elektrykach XD tylko w klasycznych intrumentach , dziękuję :P
Oczywiście, że śpiewa. Dziękuję :)
@@baz0k bez kabla jak najbardziej :)
z kablem również, ale tak jak wspomniałem w odcinku - nie chodzi o to co wychodzi z głośnika (barwa), na czym focusują się wszystkie kanały gitarowe (do porzygu) - tylko jak długo gada, jak reaguje na atak, na podtrzymywanie dźwięku artykulacją itd
@@baz0k mam taniego ibaneza i drogeigo fendera, obie ustawione u lutnika. sustain w obu taki sam, jesli chodzi o drewno to względy estetyczne się liczą i jakościowe i mam pewność że po 20 latach gitara mi się nie rozpadnie. pod tym kątem drewno ma znaczenie. skrzypce elektryczne brzmią tak samo
I wyciągnąłeś wnioski na bazie dwóch gitar? Jeżeli jest rzeczywiście tak jak mówisz to natychmiast przychodzą mi do głowy co najmniej trzy sposoby wyjaśnienia tej sytuacji.
Tutaj mój kolega gra na gitarze tej marki
czcams.com/video/0Xx7agBs4q4/video.htmlsi=Q2DSGZQM7MTQQ-Z8
Brzmi zawodowo.
To co zaczniesz w końcu promować polskie produkcje w polskich sklepach i polskich dystrybutorów czy tylko Thomann i Thomann ? Chcesz żeby wszystkim nam świetnie i dobrze żyło w Polsce to zacznij doceniać Polskie… Nigdy nic nie kupiłem u Thomanna i nigdy nie kupię. 3 duże kanały na YT i liżą dupę Niemcu…wiem buła najważniejsza w życiu…trochę to żałosne
Ale wiesz że polskie sklepy to upadające obecnie sieci zamykające kolejne stacjonarne placówki, które przegapiły moment na promocję i współpracę z twórcami internetowymi?
Te firmy przepalają budżety marketingowe na artykuły w pismach typu Magazyn Gitarzysta których już nikt nie czyta, albo płacąc z łaską 300 zł za filmik promocyjny.
To tyle byś zrozumiał BazOka.
A teraz w kwestii kupowania w Polsce i dlaczego Twój patriotyzm zakupowy jest rozumowaniem prostolinijnym i błędnym.
Realizowane zyski przez polskie firmy ze sklepów muzycznych w dużej mierze są wyprowadzane za granicę. To co widzisz jako zarejestrowana w Polsce spółka często posiada fundację za granicami naszego kraju (jest tak w przypadku dwóch znanych sieci w Polsce) i pieniądz finalnie ląduje na Malcie bądź na Cyprze.
Kolejna sprawa to podejście do klienta. Do dziś u nas kupuje obsługa klienta posprzedażowego, gdzie prawo jest niejasne w zakresie uszkodzonych przesyłek i migania się sklepów na wypadek uszkodzonej przesyłki. 14 dni na zwrot przy zakupie na internet to żart (choć takie mamy prawo w Polsce) i dodatkowo z klauzulą praktycznie nienaruszonego stanu produktu. A Thomann jak słyszy że jest problem od razu wysyła Ci etykietę zwrotu dla kuriera/poczty i temat jest konkretnie bez pie*dolenia załatwiany.
Poziom wynagrodzeń w polskich sklepach jest mocno dyskusyjny co przenosi się na to kto i z jakim zaangażowaniem w tych sklepach pracuje.
Polskie dystrybucje nie dostosowały się na czas i żyją sentymentem swojej pozycji w latach dwutysięcznych. Kiedyś Gibsona mogłeś kupić tylko z polskiej dystrybucji (ofc mogłeś kupić zagranicą, ale na mniej korzystnych warunkach), a teraz zobacz ile łącznie Gibsonów jest w polskich sklepach - podpowiem, tyle że to żart, gdyż współpraca przypomina wieczne proszenie się i robienie loda, że jakiś rzut będzie realizowany. Zarówno dla klienta jak i do współprac zagranica ma wiele więcej do zaoferowania.
Na tonącym statku jest mało powietrza.
Hmmmm… Tyle, że ja od dawna i stale promuje DOBRE (!) polskie produkty, sklepy i dystrybucje. 👍🏻
obłędnie brzmi!!
Ale gada
Bazok zawsze gada 😂
Proste 😂
Brzmi bardzo ładnie. Pytanie jakiego osprzętu wzmacniaczy do niej w tym odcinku używałeś i czy są takie w innym kolorze? A i czy do nagrania tego odcinka korygowałeś jakimiś efektami dźwięk?
Do przesterow Marshall Plexi i Baz Boost
Do cleanow Imperial II i Baz Boost
@@baz0k dzięki za info
Jawor to Klon także robi się z tego ;)
Dobrze wiedzieć 🤗
Michał ogarniał mojego meksykańskiego telecastera. Gitara po powrocie grała jak zupełnie inny, lepszy instrument, zaczęła gadać jak należy i dziś jest godnym zamiennikiem dla mojego Am Pro II. Zdecydowanie polecam Majesty Customs. Teraz kusi mnie zamówienie offsetowego customa dla siebie.