NIE NADSTAWIAM drugiego POLICZKA! Joanna Racewicz u Jaruzelskiej | Gwiazdozbiór Jaruzelskiej
Vložit
- čas přidán 15. 02. 2023
- W najnowszym programie Moniki Jaruzelskiej gości Joanna Racewicz, ikona polskiego dziennikarstwa oraz autorka licznych reportaży, w tym wydanego ostatnio - SYPIAJĄC Z PREZESEM, który opowiada o przemocy wobec kobiet doznawanej od mężczyzn na wysokich stanowiskach...
Zobacz więcej: • EXPRESS BIEDRZYCKIEJ |...
🎙Posłuchaj PODCASTU Express Biedrzyckiej
Spotify: spoti.fi/45QvDSv
Apple: apple.co/45VIIKo
Google: bit.ly/3PeX7tL
🔔 SUBSKRYBUJ nasze kanały:
/ @superexpressofficial 👈 SUPER EXPRESS
/ @superring_ 👈 SUPER RING
/ @superexpress_news 👈 SUPER EXPRESS 2
/ @superexpresssport 👈 SUPER EXPRESS SPORT
/ @koloseumse 👈 KOLOSEUM
/ @rozrywkase 👈 ROZRYWKA
/ @niezapomniani 👈 NIEZAPOMNIANI
/ @kostyrase 👈 ANDRZEJ KOSTYRA
Obserwuj nas:
🟡 Facebook: / wwwsepl
🟡 Instagram: / superexpress_se.pl
🟡 Twitter: / se_pl
#Kapela #jakmieszka #polityka #lewica
Pani Racewicz kilkadziesiąt razy Powiedziała słowo wiesz straszna maniera a poza tym okrutnie mnie ten wywiad zmęczył
Pani Joanno, co pani zrobiła z twarzą?
Co złego w tym, ze się dziewczynie/dziewczynce zwraca uwagę ze ma się inaczej ubrać do „kościółka”? Pani Racewicz uważa, ze nie należy ubierać się stosownie do okazji? Do meczetu też by weszła w mini ? Są miejsca - jak np sakralne - w których chodzi się odpowiednio ubranym i należy to uszanować. I jeszcze to „kościółka” z takim brakiem szacunku … pani Racewicz się wypowiada jakby wszystkie rozumy pozjadała, może warto spojrzeć na siebie.
Dokładnie tak. My katolicy mamy się "zamknac" i nie komentować. Celebraci mają inne prawa .
Pani Monika, jak zwykle, rozumie i postrzega więcej w zachowaniach kobiet i mężczyzn niż jej rozmówczyni. Podzielam pani punkt widzenia, pani Moniko. Przemawia przez panią zdrowy rozsądek i wnikliwa obserwacja świata.
Umgehend z9i9higz9ui76g9uh8
G7g7g77gg655
Bo pani Monika to kobieta z inteligenckiego domu, a nie celebrytka.
@@rafadydkiemmacha7543 Racewicz tez z nauczycielskiej rodziny, tyle, ze malomiasteczkowej,
Pani Monika jak zawsze klasa. Do Pani Racewicz nie potrafię się niestety przekonać.
Och jakże to smutne. Bogate Panie nie mają dokąd pójść więc tkwią w luksusie z obawy przed paraniem się pracą. Rozumiem i empatyzuję z ofiarami przemocy. Jednakże sposób Ich obrony jest żenujący....
Pani Moniko dziękuję że pozwala Pani Rozmówcom być sobą. Obnażają się, dzięki czemu łatwiej ziarno od plew oddzielić.
Zgadzam sie
Ja też się zgadzam, choć mam wrażenie, współodczuwam z prowadzącą ciary żenady
Super kobieta, a zrobiła sobie krzywdę że swoją buzią!
Wielki nietakt z e strony pani Racewicz porownujac swoja sytuajce "wdowy smolenskiej" do Pani Jaruzelskiej, odnośnie sutuacji politycznej, historii. Pani Moniko, jak zwyle wielka klasa, brawo!
Ja tez korzystam z medycyny estetycznej, ale mam na tyle oleju w głowie, że robię to z umiarem . Czasem mniej znaczy więcej.
Słusznie.
Dilowanie z diabłem zawsze ma złe skutki . Mamy wolną wolę i wybór. Dobrze ,że Pani nie epatuje już smoleńskim wdowieństwem. W tej niewątpliwej tragedii zostałyście zaopiekowane finansowo przez państwo w sposób szczególny. Co mogę myśleć ja - samotna matka z trojgiem dzieci / najmłodsze miało rok / ,gdy po śmierci męża zostałam bez dachu nad głową i niczyjej pomocy ? Dałam radę , ale gdy słucham historii bogatych , ustawionych kobiet , które obnoszą się ze swoim " nieszczęściem " z własnego wyboru , budzi to we mnie frustrację . Jest tyle większych , nieporównywalnych nieszczęść , że te historie budzą tylko niesmak i świadczą o tym jak z waszej perspektywy nie znacie realiów życia . Perspektywy drogich ciuchów , botoksu , apartamentów ... " Jakie biedne , nieszczęśliwe , skrzywdzone przez los " Czy któraś miała kiedykolwiek dylemat - czy kupić jedzenie , czy opłacić rachunki ?
Ooo… jakie „mądre” wypociny!
A powiedz jeszcze ile pieniędzy wystarczy by nie bolała śmierć osoby kochanej?
@@matyldamad446 czytaj do skutku aż zrozumiesz sens wypowiedzi. Śmierć osoby kochanej zawsze boli i nie o ten ból chodziło w powyższym komentarzu
Dziękuję za ten komentarz. Zgadzam się z nim w całej rozciągłości. 20 lat temu zostałam wdową. Mąż zginął w wypadku komunikacyjnym, jadąc z dziećmi nad morze a ja o tym fakcie zostałam powiadomiona przez policję telefonicznie. Nikt się nie przejął moją sytuacją. Niedługo po tym była katastrofa lotnicza samolotu wojskowego, w wyniku którego zginęła generalicja. Psycholodzy, odszkodowania oraz wszelka inna pomoc od państwa dla rodzin poszkodowanych. Moja frustracja była wielka przy jednoczesnym współczuciu tym rodzinom. Ale w czym ja i moja rodzina jest gorsza?! Musiałam ze wszystkim poradzić sobie sama!!!!
Wspolczuje bardzo tego co Pania spotkalo ale mysli Pani ze bogate kobiety cierpia mniej kiedy sa maltretowane przez mezow psychopatow Jeszcze trudniej im wyjsc z toksycznej relacji kiedy slynny maz ma wszedzie znajomosci i straszy ze ja zniszczy i odbierze dzieci Ktos kto przeszedl w zyciu przez cos takiego moze zrozumiec taka sytuacje Nie podoba mi sie ze bogatym kobietom odbira sie prawo do wspolczucia tylko dlatego ze ich mezowie i one same sa bogate
@@czesawasmoter9157 Dlatego napisałam ,że nie wchodzi się w pakty z diabłem , a jeśli ktoś w tym tkwi z własnego wyboru - to na własne życzenie ! Po śmierci męża uciekałam z dziećmi z domu , na który łożyłam ponad 20 lat , bo teściowa i szwagier zgotowali mnie i dzieciom piekło . Wyszłam stamtąd tak jak stałam. Zostałam z długami po mężu i bez dachu nad głową . Nie miałam pieniędzy na adwokatów . Nie odbieram prawa nikomu do jego bólu , ale epatowanie czymś niewspółmiernym do losów innych ludzi przeżywających koszmar porównywalny z przeżyciami wojny jest grubym nadużyciem i nietaktem .Uważam , że z czymś takim mamy do czynienia w wypadku ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Nikt tych ludzi nie zmuszał , by tam polecieli . Sami wybrali się w tę podróż z tych czy innych pobódek / często niskich - kariera , zarobek , awanse / . To ,że nie było wśród nich nikogo , kto powstrzymałby szaleńców , miało tragiczny epilog , za który do dziś płaci cały naród , gdyż szubrawcy , którzy dorwali się do władzy niszczą cały naród i kraj od lat !
Byłam w małżeństwie przez 10 lat 9 lat byłam ofiarą przemocy przez 9lat mój na szczęście byly mąż nieskazitelny czyściutki Pan ofier był świetnym aktorem. Gdy już nie wytrzymałam i zapytałam jak Ty to robisz że nie mam śladów odpowiedział z uśmiechem na ustach szkoli mnie. Mam to już za sobą. Wygrałam 😪👍
Życzę dużo siły i zdrówka pozdrawiam
I przez 9 lat dałaś się maltretować? Nie mogłaś odejść czy lubiłas jak cię bił? Kompletnie nie rozumiem takich kobiet.
@@Poka-gf9uq Najwyrazniej lubuje w solidnym wpi...erdolu.
Rozbity laptop na glowie kobiety, bo nie kupila sobie futra za 10000 euro tylko pare innych rzeczy..... Kojarze ten przypadek z prasy. Wiem chyba kogo dotyczy. Ta pani wlasnie mierzyla bardzo wysoko finansowo, zwiazala sie ze znanym prawnikiem, bo dobrze zapowiadajacy sie dziennikarz to bylo dla niej za malo (sama soba nic nie reprezentowala w sensie statusu, byla jedynie dosc urodziwa). Swietnie tu Pani Monika wychwycila, ze wiele kobiety samo sie pcha w rece psychopatow, traktujac partnerow jak bankomaty, bo chca miec latwe zycie, a potem wielkie larum. Nie popieram w zadnym razie przemocy, ale czasem pycha nas gubi i totalne odrealnienie. Zamiast byc autentyczna osoba urzadzamy wyscig zbrojen (swietne okreslenie), ktora ma lepsza torebke czy buty sprowadzajac siebie same do pozycji przedmiotu. Dajemy tym sammy innym przyzwolenie jak maja nas traktowac - jak przedmiot.
Kamila Durczoka to chyba nie ma dzisiaj w telewizji...no chyba że w pozagrobowej.
Coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, jaka wielka klase przedstawia pani Monika. Wywiad bardzo interesujacy.
Zgadzam sie z Pania.
Pani Joanna,niestety,rozczarowuje.
Bardzo wąsko widzi pewne problemy.
Może przyczyną jest fakt,że środowisko w którym funkcjonuje jest specyficzne,nieco oderwane od rzeczywistości.Myślę,że naprawdę mądra ,wykształcona kobieta potrafi odróżnić mężczyznę od dupka, zanim się z nim zwiąże.Jeśli jednak pieniądze wygrywają z rozsądkiem, to tak się dzieje.Nie zmienia to faktu ,że należy pomagać wszystkim kobietom, uwikłanym w toksyczne związki.
niestety ohydna twarz. Nie rozumiem jak można patrzeć w lustro codziennie i nie widzieć tego, że te operacje tylko oszpecają. Naturalnie starzejąca się twarz jest dziś na wagę złota. Patrzy się na taką bez oobrzydzenia.
Małe sprostowanie: szkoła uczy wspólnotowości, a "wyścig szczurów " fundują swoim pociechom rodzice. Dzieci chcą sprostać ich wygórowanym wymaganiom. Na ile zajęć dodatkowych wysyłają swoje dzieci?
Zajęcia dodatkowe są po to, żeby dziecko nie przegniło popołudnia przed telewizorem lub w tablecie. Są rozrywką dla dziecka podczas gdy rodzice pracują.
Szkoła nie uczy wspólnotowości - os 200 lat mamy system pruskim nauczania
Oj, znam szkoły tzw.rankingowe i one, owszem, tworzą "wyścig szczurów".
Jaka wspólnotowość jak każde dziecko jest osobno oceniane i ciągle porównywane do innych?
W czasach, w których znaczenie zawodowe/medialne liczy się klikbajtami, a nie merytoryką, pani Racewicz jest przykładem osoby, która doskonale opanowała sztukę monetyzacji emocji. Stale się odsłania, stale przypomina, stale chce być widziana, a potem przychodzi do poważnej dziennikarki (sorry, ale nie widać jej rozwoju w Polsacie, o którym wspomina) i opowiada o swoim ciężkim losie. To się nazywa hipokryzja i cynizm.
Co ona zrobila z twarza 🙈
Skoro sa wyksztalcone i znaja jezyki dlaczego nie moga wyprowadzic sie do malego mieszkania i podjac pracy, lub dwoch zeby utrzymac dzieci? Czy tworzenie zwiazku przyslonily pieniadze? Jak mozna pozostac atrakcyjna dla mezczyzny, nawet intelektualnie, bez wlasnych ambicji i planow? Kto sie poswieca bardziej- osoba zajmujaca sie dziecmi w domu czy ta ktora pracuje 80/h tydzien? Jakie jest usprawiedliwienie dla przemocy kobiet wobec innych kobiet?
Pani Joanna zdecydowanie przesadza z medycyną estetyczną. Twarz się już nie rusza!
Jakie to ma znaczenie? Jej sprawa co robi ze swoją twarzą.
@@monikadados niech robi, co chce, ale jest osobą publiczną i wypowiada się w tym wywiadzie o problemach kobiet, to i ja się wypowiem. Problemem kobiet, bardzo dużym, jest presja na wieczną młodość a celebrytki w przestrzeni publicznej, których twarze nieruchomieją pogłębiają ten problem. I mi osobiście się źle ogłądało wywiad z nią, bo nie wiedziałem, jakie emocje chce przekazać, gdy tak mruga i przewraca oczami (jako, że już nic innego robić nie może).
Ciekawostka: jakieś 90 % starszych komentarzy jest dla pani Racewicz mocno nieprzychylnych, a taki sam procent komentarzy nowszych wyraża zachwyt nad jej osobowością. Dziwne. No i trudno nie skomentować jej wyglądu. Kobieta wygląda fatalnie. W TV jeszcze jako tako, sztucznie, ale do przyjęcia. Tu nachalnie widać, że paru ludzi napracowało się nad jej twarzą.
P Moniko i p.Joanno trudne tematy ale bardzo ważne i pomocne w dzisiejszym trudnym świecie gdzie wiele przemocy w każdej postaci.
Jak zawsze brawo dla mądrości pani Moniki. Brawo dla odwagi by mówić o rzeczach oczywistych jak choćby o braku patriarchatu i o przyzwoleniu na agresję pań. Bo przemoc nie ma płci, głupota też. Także pycha, narcyzm, masochizm i sadyzm, egoizm, służalczość i uniżoność wobec osób, które nie są tego warte. Obie strony z różnych (bezsensownych) powodów...pakują się bezrefleksyjnie w związki z osobami ZŁYMI ale bogatymi lub urodziwymi. Jestem przekonana, że w pogoni za pseudowolnością (od wszystkiego) zapominamy o moralności, zasadach, przyzwoitości...o wychowywaniu synów i córek na przyzwoitych ludzi. Teraz jest na porządku dziennym rozwalanie rodzin, zabieranie mężów, żon, tatusiów, mamuś....egoizm posunięty do granic wyobraźni. Przykro mi ale kobiety mają tu statystycznie więcej za uszami. Kobieta prędzej odbije faceta "przyjaciółce" niż kumpel odbije żonę kumplowi. I bądźmy szczerzy....poza małymi wyjątkami ...facet w "normalnych" warunkach gdy nie chodzi o gwałt czy jednorazową przemoc....nie weźmie tego na co szanująca siebie kobieta nie pozwoli. Powtórzę...nie mówię o wyjątkach. Dlatego ośmielam się twierdzić, że od kobiet w tym względzie bardzo wiele zależy. I jeszcze jedno.....uważam, że kobieta czy facet , który jest ofiarą....pozwalający traktować się jak worki treningowe latami i na oczach dzieci....są równie mocno zaburzone jak ich oprawcy albo i bardziej. Dzieci patrząc na to od najmłodszych lat ...uznają to za normę i taki model niosą dalej w świat. To nie wyobrażalna zbrodnia i oczywista reakcja łańcuchowa. Psychologowie od lat uczą egocentryzmu i egoizmu i narcyzmu zamiast zdrowej i wyważonej asertywności. Nie zapominajmy też, że wiele kobiet i mężczyzn będących ofiarami w związku.....są masochistami z wyboru. Często odrzucają zakochanych w sobie przyzwoitych ludzi uznając ich za słabych i nieinteresujących a bez oporu wiążą się z tymi, którzy nimi pomiatają. Niszcząc w ten sposób wiele istnień ludzkich.(dzieci, wnuki, prawnuki i ich bliskich). Tak więc nie przekonują mnie hasła pani Racewicz ani trochę. Aby pomóc ofiarom trzeba wyzwolić się od haseł typu patriarchat, piekło kobiet itp.Kobiety tzw "wyzwolone" i wszelkie inne przekonane o swych "boskich" mocach potrafią być bardzo podłymi ludźmi tak samo jak wielu panów. Wychowujmy więc lepiej dzieci, stawiajmy im granice, kochajmy, uczmy empatii , uczmy szacunku, nie katujmy ale i nie róbmy z nich księżniczek i książąt. Przesadzanie w obie strony to tragedia gotowa.
.
Mądra wypowiedz.
👍🙌
O czym ta baba gada??? Zyje w bance i kompleksach. Masakra
Pani Moniko po raz kolejny biję brawo za realizm i trzeźwość umysłu!
Pani Joanna chociaż niewątpliwie zajęła się tematem trudnym to jednak rys feministyczny i słaby ogląd takich związków/ postaw
Wiele kobiet w związkach bez wielkich pieniędzy decyduje się odejść, wziąć odpowiedzialność za swoje życie...Czyli dokładnie to co powinny zrobić owe " poszkodowane" żony.
Świat celebrycki i tzw dużych pieniędzy żyje w jakiejś dziwnej bańce, jest odrealniony i mam wrażenie z opowieści p.Joanny bardzo nastawiony na swoje tragedie, bardzo subiektywnie przedstawione.
Ona żyje cały czas tragedia smoleńska, żyje w samotności zapatrzona w syna. Psycholog jej nie pomógł. . Buzia jej wszedzie botoks, czolo, lwia bruzda policzki usta, korekta nosa o Boże..... 🌌 Kosmos....
Dokładnie.
Kobiety w przemocowych związkach bez pieniędzy odchodząc nie maja nic, dokładnie nic, do stracenia. Mogą tylko zyskać, tak naprawdę.
Kobiety będące u szczytu możliwości, czy to finansowych, czy materialnych i społecznych, maja wszystko na straconej pozycji, decydując się odejść ze związku. Dlatego się boja, dlatego im bardzo trudno o decyzje, często nie są w stanie wyobrazić sobie sytuacji drastycznego pogorszenia warunków życia swoich dzieci, a nie tylko swoich, chronią i są w stanie wycierpieć w związku wiele, tłumacząc sobie, ze to dla dzieci „sa matka Polka”..😢
Taki stan trwa latami, pewnie aż do momentu, kiedy dzieci samodzielnie odejdą z domu w dorosłe życie, albo mniej więcej w tym samym czasie nadejdzie czas, kiedy podstarzały „PAN” nie widząc oznak upływającego czasu u siebie, zdecyduje, ze nie może patrzeć na zmarszczki dotychczasowej żony-ofiary, i zdecyduje odnowić model, drogo kupując druga, czy kolejna młodość.
I co ciekawe, tzw. nowy model, bywa hołubiony, bo ta nowa nie wie, nie rozumie, ze za jego sukcesem stała tak naprawdę tamta, ze go zbudowała, ze widziała jego porażki. W nowym związku taki PAN może tylko błyszczeć i być oklaskiwany.
@@malgoska25 Droga Pani, odchodząc z związku gdzie ma wielkich pieniędzy, kobiety zyskują SPOKÓJ! Ale rzeczywiście co kto tam woli.....
@@elasroka9876 Albo kto na co jest psychicznie gotowy
Życie na pokaz . Miałam sąsiadkę, po studiach pracowała w UW .Gdy wychodziła z mężem to uśmiechnięta,pod rączkę.A w czterech ścianach bluzgi i wyzwiska pod adresem męża.
Kobiety też są przemocowe.
Wywiady Pani Moniki pokazują wielki szacunek do gościa, do jego poglądów, myśli, przekonań. Dziękuje, słucham dalej 👍
Niestety Racewicz wyglada bardzo zle. Musi miec pelno kompleksow
Nie warto nosić ciemnych okularów w słoneczny dzień,nawet jeśli są to okulary Gucci lub Prada.
Pani Moniko, świetna, ważna rozmowa. Pani Joanno, gratuluję odwagi w podejmowaniu trudnych tematów. Zmieniacie mentalność, zmieniacie świat. Czapki z głów.
No bez przesady z tymi czapkami
P Joanna ruszyła czubek góry lodowej(rekinów)a szprotki jeszcze pływaja swobodnie pani Joanno pozdrawiam i dziękuję❤️❤️❤️
Poruszony przez panią Joannę problem to ani nie kwestia pieniędzy , ani pochodzenia , pozycji społecznej czy wykształcenia , ale zaburzeń osobowości powstałych w dzieciństwie , o czym wspomniała pani Monika.
A pewne zaburzenia w życiu dorosłym po prostu się toksycznie przyciągają i powstaje taka wybuchową mieszanka . Np. narcyzm , a nawet rys psychopatyczny lgnie do borderline albo osobowości zależnej i odwrotnie .
Na borderline cierpią zazwyczaj kobiety , na narcyzm mężczyźni i będąc ze sobą w związku , przedziwnie się zachowują . Po obu stronach może być różnego rodzaju przemoc , zarówno psychiczna jak i fizyczna.
Dziś raczej kobieta nie może być " niewolnicą " mężczyzny , bo chroni ją prawo i różne instytucje. A jeśli jednak jest , tzn. , że chce , że taki sposób bycia wybiera na własne życzenie , bo są w niej określone zaburzenia ,wynikające z braków powstałych w dzieciństwie , które tak a nie inaczej reagują na cechy- zaburzenia męskie też wygenerowane w dzieciństwie. I wszystko dzieje się raczej nieświadomie.
Tego typu kobiety , o których Panie rozmawiały , trafiają na psychoterapię dopiero wtedy , gdy ich zranienie sięga apogeum . Wówczas powstaje szansa , że mogą czegoś dowiedzieć się o sobie i uświadomić, dlaczego wybierają takich przemocowych , a nie innych partnerów.
Niestety zarówno borderline jak I narcyzm niezwykle trudno się leczy. To wymaga od człowieka dużej pracy i samoświadomości. Zazwyczaj bywa tak , że te kobiety porzucają lub są porzucane przez partnera , a następnie trafiają do mężczyzny o identycznych cechach i problem zachowań przemocowych się w nieskończoność powtarza. Widać to na przykładzie niektórych , polskich celebrytek.
Nie bardzo zrozumiałam , w jakim sensie pani Joanna czuje się stygmatyzowana jako wdowa smoleńska. Bycie wdową nie jest stygmatem. A bycie wdową po śmierci wartościowego , kochającego mężczyzny chyba tym bardziej ?
Monika owszem inteligentna dziennikarką ale jak ja widzę to widzę tatusia i wracają wszystkie straszne sprawy związane z komina
@Daniela Skork , nie wiem , co pani odpowiedzieć... Myślę , że większość ludzi ma takie skojarzenia... Ja panią Monikę staram się traktować jako odrębną , niepowtarzalną osobę . Cenię jej intelekt i ogromną empatię. Podziwiam za to co robi i że każdego próbuje zrozumieć , nie oceniając i nie osądzając. Znam ją tylko z tych filmików , ale mam wrażenie ,na podstawie przeprowadzanych przez nią wywiadów , że jest dobrym człowiekiem. Poza tym dzieci nie wybierają sobie rodziców , ani też nie odpowiadają za ich postawy , czyny , sposób życia , itd.
Uważam , że pani Monika włożyła ogrom pracy w swój osobisty rozwój oraz wykształcenie i zasługuje na to , aby ją postrzegać niezależnie od tego , kim był jej Tata.
@@mwj462dziękuję za ten komentarz, myślę dokładnie tak samo 👏
Narcyzm jest całkowicie nieuleczalny. Zachęcam do zapoznania się z literaturą Prof.Vaknina, największego swiatowego autorytetu w tej dziedzinie. Jego wykladów w języku angielskim można również wysłuchać na youtube.
"Nadstawiam drugi policzek", nie "drugiego policzka"...
O jakim budowaniu wspólnoty kobiet ?! pani mówi, nie ma czegoś takiego i dotyczy to wszystkich środowisk społecznych, kobieta kobiecie kobietą wszystko na temat tzw. "solidarności" kobiet.
Nie znam tej Pani
Ale musze przyznac ze plastic is fantastic.
Widze ze sztucznosc i normalizacja zmian w przestzreni urody pomalutku wchodzi w normalizacje w Polsce.
Wysłuchałam z wielką uwagą. Dziękuję za poruszanie tych tematów. Mnie w trudnych chwilach, postawiła,,na nogi" książka pani Anny Jednej: ,,ile warta jest twoja obrączka". To nie ,,moralizatorski" poradnik, ale świadectwo. W zasadzie zbiór świadectw odnoszących się do kryzysów, dramatów małżeńskich. Pani Anna jest z że wspólnoty SYCHAR (wspólnota katolicka). Jestem sercem z nimi, choć nie należę. Dało mi to poczucie własnej wartości i pokoju serca. Jest lżej w grupie wsparcia. Ten wywiad był potrzebny. Trzeba o takich sprawach rozmawiać. Jeszcze raz dziękuję.
Najtrudniej zabić własną miłość.A to trzeba zrobić, żeby odejść.
Tak i to jest prawie nie wykonalne dla tych kobiet które naprawdę kochają dlatego te kobiety tkwią w tych związkach nie mają siły psychicznej by odejść ale partnerzy już dawno przestali je kochać skoro poniżają ich godność Każda kobieta powinna najpierw szanować siebie swoje zdrowie i własne życie bo ma je jedno taki agresywny partner może w ataku agresji czy w afekcie frustracji nie tylko pobić czy skopać ale zabić co ma miejsce wielokrotnie a skoro są dzieci to trzeba wybrać ich dobro a przede wszystkim własne bo najważniejsze jest zdrowie i życie
Mądry , dojrzały mężczyzna....popatrzy , przemilczy , ominie ... ,, taką " kobietę .
"Gdzieś w sutenerach" , chyba suterynach. '9
Kobita ma problem ,ze ktoś jej powiedział ,ze jest plastikową suką- a nie jest?Jeśli mi ktoś powie ,ze jestem grubasem, to o co ma się obrażać o prawdę.
A jednak , zamiast samorealizacji wybrały kase. Chciwość nie karmi duszy, często przeradza się w agresję, nie dziwi w kraju w którym jest to miara wartości.
Ciekawe, czy pani Joanna Racewicz zauważyła, jak dużo błędów gramatycznych popełniła w swojej wypowiedzi? Zwykłego słuchacza po prostu " kłują w uszy"! Tutaj gramatyka kłania się nisko! Z pewnością tak napisanej książki nie chciałabym czytać!
Serdecznie pozdrawiam przesympatyczną panią Monikę! 🌹😍
Mamy prawo popełnić błąd, ale wg.mnie nie mamy prawa skazywać dzieci na życie w patologii. Trzeba ratować dzieci i uciekać od takiego typa jak najszybciej, żeby dać szansę dzieciom na normalne i spokojne życie.
Pani Joanno
Gratuluję książki tak ważnej dla wielu kobiet. Temat zwykle przemilczany i bardzo często mocno ukrywany przed światem zewnętrznym. Jest Pani bardzo profesjonalną dziennikarką, duży szacunek za odwagę w podejmowaniu trudnych tematów.
Wygląda Pani rewelacyjnie👍
Kolejna dobra rozmowa Pani Moniko....Pani Joanno🙂🌞
Mówię STOP wszelkiej przemocy i stoję zawsze w obronie CZŁOWIEKA. Jeżeli nadal będziemy traktować świat zero-jedynkowo który składa się z tych złych mężczyzn i z tych wspaniałych kobiet to wkrótce okaże się, ze Seksmisja w reżyserii Juliusza Machulskiego to nie była komedia. To była wizja. Przeraża mnie to.
Dziękuje Pani Moniko za Pani dyskretny obiektywizm i szacunek do Nas wszystkich.
Bardzo dobra rozmowa. Pani Joanno….chapeau bas! Niezwykle trafne nazywanie rzeczy, mądrość, empatia, wrażliwość, piękno. Pani Moniko - świetny odcinek. Dziękuję obu Paniom.
Pani Moniko, bardzo lubię Pani wywiady, jest Pani uosobieniem klasy, kultury, szacunku do odmiennych opinii i dla rozmówcy; nie ocenia Pani, a stara się zrozumieć. Brakuje tego w publicznych dyskusjach, wywiadach. Dziękuje.
Komentowanie wyglądu w kontekście rozmowy merytorycznej uznaje za prymitywizm, ale... Pani Moniko jest Pani Pięknął Kobietą.
Bardzo popieram poglądy sprzeciwiające się przemocy wobec kobiet.Mądre kobiety,potrzebna rozmowa.
A co z przemocą wobec mężczyzn?! Albo jeszcze gorzej- wobec ludzi
Pani Joanno a po co zaraz oceniać człowieka , gdzie pracuje. Każdy ma swój sposób na życie. Pani też nie chce być oceniana .
Dziękuję za tą rozmowę, cenie Moniko Twój profesjonalizm💞💞💞💞💞, pozdrawiam serdecznie. Seniorka
Pani Moniko , Dziekuje za cudowny program. To niesamowite ile pięknych i mądrych kobiet jeszcze wciąż ( są Zniewalane) sama byłam w toksycznych związkach , ja przerobiłam to z Arabami i wiem co to ból , odrzucenie, i poczucie bycia nikim. Zajęło mi 5 lat terapi dochodzenia do stanu , jak pani Joanna nazwała pojawiającego się uśmiechu. Ukochuje każda kobietę i gratuluje siły odejścia , bo jej najbardziej potrzeba . ❤
hahaha z arabami:) hahahah
Przeczytałam książkę. Polecam! Myślę, że każdy punkt widzenia i odczuwana po przeczytaniu tej książki jest ważny. I najlepiej gdyby nie był to punt widzenia jednostronny. Bo wybór życia ma niestety kilka odcieni ....
Pani Moniko dziękuję za wyważone wypowiedzi.
No Kamil Durczoka juz z nami nie ma wiec trochę niezręcznie wyszło. Natomiast pani Racewicz z tą swoją manierą:"wiesz, wiesz", jak na dziennikarkę, to poziom wypowiedzi żenujący
Cześć Dziewczyny, to było naprawę świetne. Bardzo przyjemnie się słucha mądrych, otwartych, nie oceniających kobiet. Pozdrawiam
Mądrych?
@@grazynachlebos2167 Tak mądrych .Ciężko to zrozumieć tobie ????
Raczej ty zacznij myśleć.
@@mrsi1713Naucz się poprawnie pisać po polsku.
Myślałam, że Racewicz jest ok, a to tylko żałosna osoba.
Ladnie sie wyslawia, slychac, ze jest oczytana, w koncu jest absolwentka polonistyki. Jednak jest w jej slowach jakis rodzaj egaltacji, sztucznosci, cos co sprawia, ze nie kupuje tego, co mowi.
Durczoka już nie ma " Dzisiaj w telewizji "
Dzisiejsze czasy zwariowały, za bardzo wszystko się kręci wokół pieniędzy, jest ten wyścig kto co ma lepsze, niby większość twierdzi że to nie jest ważne ale jak już się dość zamożnym to jednak wkrada się konkurowanie z innymi równie bogatymi , a ludzie pogubili się , zapomnieli o Panu Bogu, skupiają się tylko na prestiżu. Bogaci mężowie żyją zapewne w stresie by utrzymać wysokie zarobki i wpływy finansowe, to wyładowują się na zonach.
Mówienie że kobiety nie odchodzą bo od dzieciństwa były poniżane, wcale nie, popadly w pułapkę wygodnego życia, i wszystkim co jest z tym związane.
Meszczyzna inaczej patrzy na kobiete ktora pracuje, a inaczej na taka ktora chce siedziec i nic nie robic, i wzamian opiewac w luksusach.
Może da się zaprezentować na ściance.
super, wyrażam wdzięczność i szacunek
Uwielbiam wywiady Pani Moniki, ma w sobie naturalną mądrość i piękno, którego u jej rozmówczyni trudno znaleźć. Nie znałam Pani Racewicz (od 35 lat żyję poza Polską), więc nie miałam uprzedzeń, ale wrażenie zrobiła na mnie bardzo nieprzyjemne. Sztuczna twarz, standard u forsiastych starszych pań z pretensjami do bycia dalej "dziewczyną". Pani Racewicz również unika słowa kobieta, mówi o dziewczynach. Zna się na cierpieniu pięknych kobiet, które wyszły za bogatych potworów, tłumaczy dlaczego dają się maltretować latami i w końcu to ONA chce zostać tym aniołem, który poda biednym ciziom rękę. Przy tym wszystkim przeszkadzają jej tzw. hejterzy 😢, którzy komentują te jej zapewne ciągłe starania bycia wspaniałą istotą. Uchylam czoła przed Panią Moniką za wyczucie w prowadzeniu rozmowy. Message dla Pani Racewicz: kto wchodzi na ring (Insta) może dostać w pysk 😜
Ostatnie zdanie 👍
Wujek Google jest pomocny, owszem. A co, gdy odetną nam Internet (wszak co i rusz są zakusy na kolejne ACTA)? Bez możliwości poczytania szczegółów o pantofelkach i żabach obejdziemy się, ale coraz więcej ludzi korzysta z Google'a nawet tylko po to, żeby na internetowym kalkulatorze zrobić łatwe działania matematyczne... Kto nie ma w głowie, ten na Google'u przejedzie się prędzej czy później, to pewne.
Dziękuję za kolejna świetna rozmowę z gościem .Pozdrawiam z uk🤗🤔
Pani Monika - klasa - podziwiam cierpliwość w stosunku do rozmówcy...
Przeciez ona popiera mezczyzn a nie kobiety .
Hahahahaha....delikatne a jakże wymowne.
przemoc w odrapanych blokach... w sutenerach - dobre
stereotyp,niestety,bolesny
😅 policzek wymierzony w twarz 🤣
Przede wszystkim nazywa się to suterena, a nie sutenera. Pani Racewicz popełniła błąd.
Pani Moniko i pani Joanno! Dziękuję! Nie ważne czy jest biedny "pan" czy bogaty "pan" podstępny przemocowiec i manipulant, pragnie uzależnić ofiarę od siebie. Jest to proces długotrwały i okrutny dla osóby doświadczającej przemocy. W najlepszym przypadku kiedy ofiara uświadomi sobie, że zarówno wtedy jak była traktowana, naprzemiennie raz okrutnie, raz dobrze to w każdym przypadku była zmanipulowana i krzywdzona. Kiedy zaczyna uświadamiać sobie z kim tak naprawdę obcowała na codzień to dobry znak!
Ofiara robi pierwszy krok ku zdrowieniu.
Tak,wszystko co zostało poruszone w tej rozmowie jest prawdą, przemoc psychiczną....kiedy nawet pomidory źle wybierasz w sklepie, kiedy ciężki poród jest komentowany ....nawet urodzisz nie umiesz....ale na zewnątrz wspaniały człowiek życzliwy, uśmiechnięty,super sąsiad, kolega...kiedy zła jazda powoduje wypadek to nic to Twoja wina nie jego błąd..... możnaby tak.bez końca....kiedy już nie wytrzmujesz : wybuchasz krzyczysz to ....wyciąga się telefon i nagrywa psychiczną matkę....
Interesująca rozmowa. Bardzo Paniom dziękuję.
Trudno jest mi się odnieść do tematu dyskusji,bo nie przeczytałam książki. Z tego, co widziałam i słyszałam mam mieszane odczucia. Zobaczyłam dwie osoby o różnych temperamentach. Mnie bliżej do pani Moniki, ale rozumiem tez bardzo dobrze osobę mocno zaangażowana w to, co robi, bo temat istnieje. Jednak tez wiem,ze w dzisiejszych czasach można pokierować swoim losem. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Problem tkwi w charakterze człowieka. Każdy ma swego ,,dajmona,, i dlatego nie umie żyć inaczej; Często świadomie wybiera sobie taki styl życia.
' luskus nie jest tani, na to wyglada:)
Mnie też bliżej do Pani Moniki. Machajaca garściami pani Joanna stara się być spokojna ale i tak nie dorówna prowadzącej.
Bardzo ciekawy wywiad, jak zawsze u Pani Moniki. Ale wiadomo w dużej części kobiety tkwią latami w takich związkach, bo nie chcą stracić swojego statusu materialnego. A często też dochodzi status osoby samotnej, który też wciąż jest gorzej postrzegany, niestety. Sama mam taką koleżankę, która żyje już w takim związku ponad 20 lat. Ale strona materialna była w jej przypadku ważniejsza. Nawet jej rodzice nie wiedzieli że mąż ją bije i znęca się psychicznie. Matka na pewno wówczas chciałaby ją zabrać do siebie. Śliczna wykształcona dziewczyna. Niestety nie słuchała rad. Dziś jej mąż już jest starszym Panem z brzuszkiem troszkę przystopował. Zerwała ze mną kontakt, gdy zorientował się, że zauważyłam co dzieje się w tym domu. Nie chciała dać sobie pomóc. Tkwi w tym do dziś.
Sama odpowiedziałaś na pytanie dlaczego w tym tkwią? Bo nie chcą stracić swojego statusu materialnego. I to jest prawda.
Pani Monika wybija się ponadprzeciętną klasą
Przesada .Nie rozumie kobiet
Pieniądze, pieniądze, pieniądze....
I pyk i zycie zakotwiczone w tv. Znajomości i rózne takie. Zazdroszcze.
Kobiety!!!!!wielkie!!!!silne!!!Jestem z Was dumna
Pani Moniko wielki szacunek.
Co jej się stało z twarzą. Mój Boże
Słuchając Panie jestem dumna że jestem Polką...I też pomalutku zaczynam się uśmiechać, dziękuję
Pięknie pani Monika wybrnęła. A kim my jesteśmy, żeby osądzać, oceniać. Trochę pokory.
Okej, posłuchałem rozmowy. Pani Racewicz zdecydowanie nie rozumie kwestii, o których mówi. Fragment o hejcie to już cyrk. Ludzie sami sobie stwarzają nieszczęścia i ich myśli są odzwierciedleniem ich rzeczywistości? Jasne, proszę o tym powiedzieć dzieciom maltretowanym lub prześladowanym od najmłodszych lat, które przez to wyrastają na zgorzkniałych dorosłych. Zapewne to maltretowanie było spowodowane ich złymi myślami. Chciałbym również wyjaśnić pani skąd się bierze "hejt" na osoby takie jak pani, które się oszpecają na własne życzenie. Otóż takie osoby jak pani kreują pewien dysonans - niby skóra jest gładsza, niby lepsze ciuchy, ale jednak twarz nie wygląda ludzko. Pani na tym etapie już tego nie widzi, bo procesy psychologiczne zachodzące u tak przerabiających się osób są zaawansowane. Pozostaje pani uwierzyć na słowo. Fragmentów o mężczyznach nawet nie będę komentował, bo to już samoświadomość na poziomie ameby. Dobrze, że pani Monika trochę uratowała sytuację i nie pozwoliła pani prowadzić monologów, bo tylko by pani sobie zaszkodziła tym wywiadem. Podsumowując, intelektem pani nie grzeszy, pani Joanno, warto jednak posłuchać mądrzejszych od siebie, a dopiero potem pisać książki.
zawsze łatwo jest mówić, ale trzeba doświadczyć i być w takiej sytuacji, a rodzice przepraszam nie są winni całemu złu, idąc takim tropem to temu złu winni są Adam i Ewa, taka analiza jest zbyt spłycona, trzeba spojrzeć na daną sytuację z wielu płaszczyzn, a ludzie tak zostali stworzeni że są z różnymi charakterami, osobowościami, emocjami i też chorobami psychicznymi które nasilają się w związku ze stresem cywilizacyjnym
Międzynarodówka tchórzliwych sadystycznych "wielmożnych" chamów jest na krawędzi bycia zdemaskowaną. Ale zdemaskowanie nastąpiło by dopiero wtedy gdy padły by nie zmienione ale oryginalne nazwiska. Czy ktoś się kiedyś odważy? Zachęcałbym gorąco.
...okeślenie: "kościółek" mnie drażni....dlaczego nie meczet, czy synagoga? Wydźwięk tego słowa jest bardzo pejoratywny i krzywdzący dla osób wierzących...
Zapewne dlatego, że rozmowa dotyczy rzeczywistości polskiej,"w 90% katolickiej(stąd nie meczet, ani synagoga). A określenie "kościółek" być może było pogardliwym określeniem instytucji, która swoją działalnością i postawą względem kobiet (choć nie tylko) wyrządziła im sporo krzywdy.
@@Ma-Mer Z tą katolickością Polski bym nie przesadzał. Dawno i nieprawda. Obecnie do Kościoła chodzi mniej niż 20 % Polaków. Tyle samo przyjmuje księdza "po kolędzie". Polak-katolik to teraz pusty frazes, którym jednak niektórzy (szczególnie przeciwnicy Kościoła) uwielbiają się posługiwać. Pozdrawiam.
@@jacekkuchalski9283 Szkodliwe wpływy kk wciąż jednak w społeczeństwie rezonują, więc takiego okreslenia jak mniemam zdecydowała się użyć pani Racewicz. Również pozdrawiam
@@Ma-Mer W jaki sposób rezonują ? Pracuję z młodymi ludźmi, religia, Kościół - w zdecydowanej większości przypadków, te pojęcia nic dla nich nie znaczą. Nie mam pojęcia w jako sposób Kościół miałby wpływać na ich życie, ogranicza wolność itp. - a o tym przecież ciągle się słyszy. Tym bardziej, że moim zdaniem jest to pierwsze pokolenie (w Polsce), których rodzice już mieli bardzo luźny związek z Kościołem, a teraz często nie mają go wcale. Tak, że jeszcze niedawne naciski rodziców (rodziny), na ślub kościelny dzieci (i w ogóle ślub), niechęć do zaakceptowania mieszkania młodych "na kocią łapę", itp, też można odłożyć do lamusa.
,, Szkodliwe wpływy kk wciąż jednak w społeczeństwie rezonuja... ". Żenujący stereotyp. I nie,, kk" tylko KRK.
w sumie to taka luksusowa prostytucja , tylko prostytutki maja wiecej wolnosci. Szkoda mi tych kobiet bo rezygnuja z siebie ,moze i chwile maja diora torebki i luksusowe wakacje ale to jak wiezien w klatce.
Bardzo ważny temat , jako małe dziewczynki byłyśmy uczone na posłuszne, zawsze grzeczne, też o tym ostatnio myślałam, nawet wiara katolicka nie pomaga, bo mamy się tylko bać piekła i kajać, bić się w pierś bo to moja wina. W związku też teraz jako dorosłe mamy przyklaskiwać mężom, najlepiej nie mieć swojego zdania, bardzo dobra rozmowa, potrzebna, pozdrawiam obie piękne Panie😀🤗
W Kościele kobieta ma funkcje służalczą to prawda niestety...siedzi sobie proboszcz i wydaje rozkazy a baby koło niego robia. To jednak dotyczy tylko księży, zakonnicy robią sobie wszystko sami. Wydaje mi sie,ze to raczej kwestia matek a nie kościoła, bo to matki w Polsce wychowują. I z kim nie rozmawiam ( mam 30lat) to w domu chłopiec nic nie musi robic bo jest chłopcem a dziewczynka musi umieć wszystko + nasze matki, które są nieszczęśliwe w małżeństwie swoją miłość przelewają na synka, bo corka to wiadomo, kobieta a kobiety mają ciężko. A synka trzeba bronić bo on sobie sam nie zrobi, on nie umie, on będzie głodny i broń boże, zeby nie trafił na jakąś zła kobietę ( bo jak wiadomo za większość przemocy w związkach odpowiadają kobiety
...) No i rośnie taki synek co nic nie musi oprócz pójścia do pracy. Po pracy wraca i musi być obsłużony, bo przecież to kobiety zajmują się domem i jego mamusia też tak uważa, że bałagan w domu to wstyd dla synowej a nie dla synka. Co to za różnica,że ona tez pracuje! Facet decyduje a baba gotuje.
@@takamonia8204 Mam nieco więcej niż 30 lat (no dobra, sporo więcej) i najwyraźniej wychowywałem się w zupełnie innej rodzinie. Sytuacja, w której synuś nic nie musi, a córka musi wszystko, jest mi zupełnie nieznane (mam siostrę i brata). Najgorsze jest takie uogólnianie. Powtarzasz jakieś dawno nieaktualne banały - zalatuje to mi prymitywnym feminizmem. I nie wiem po co wplątywać tu religię - obecnie w Polsce chodzi do kościoła ok. 20 % Polaków (albo i mniej). Jaki demoniczny wpływ ma więc Kościół na wychowanie dzieci i młodzieży ? Naprawdę niewielki. Niektórzy nie zauważyli, że coś tu się zmieniło. Pozdrawiam.
@@jacekkuchalski9283 Nie uważam, że ma demoniczny i sama mam zamiar swoje dzieci do kościoła prowadzić, ale z innych względów. Niestety, ale moje przekonania wzięły się nie z domu rodzinnego...ale z domu męża i problemów z teściami. Takie same problemy ma około 80% moich koleżanek, a są to fajne babki (zadbane, wykształcone i zaradne).
Wielka szkoda, że pani Joanna nie pokusiła się o przedstawienie racji mężów tych kobiet. Pewnie niektórzy zgodziliby się na
rozmowę. Z moich obserwacji wynika, że to raczej dziewczynki wychowywane są na księżniczki
Pani Monika jak zwykle prezentuje sobą klasę i naturalność.....
Bardzo ciekawa rozmowa, trudny temat. Pani Joanna i Pani Monika kobiety mądre z klasą. Dziękuję i pozdrawiam.
Pani Moniko bardzo ciekawa rozmowa - doceniam, że nie dzieli Pani na czarne i białe, a zarazem potrafi Pani dać rozmówcy poczucie zrozumienia :)
Za długie wywody jaruzelskiej prowadzące do pytania. Mniej pani pani Moniko pls da pani mówić gościom !
"SYPIAJĄC Z PREZESEM" przeczytałam . Szok szok, szok!!! Opisane przypadki osób będących w związkach przemocowych. Końcowa analiza typów osobowości (bezcenna ).Myślę że książka nie tylko powinna być przeczytana ale powinna " leżeć w zasięgu ręki ". Może uda się zauważyć manipulację, może uda się uwolnić, może ... POLECAM gorąco. To jest książka dla kobiet i mężczyzn.
Najgorsze jest to że oprawcy nie ponoszą żadnej kary bo mało kto wierzy ofiarom.Nawet ojciec pyta coś ty mu zrobiła, że Cię tak skopał to jest straszne i jeszcze staszniejsze ,że rosną następni bo się temu przyglądają są tego świadkami ich dzieci.
Świetnie poprowadzona rozmowa.Poruszone tematy niezwykle ważne.P.Monika jak zawsze klasa i wnikliwość.P.Joanna niezwykle wnikliwie dokonuje analizy trudnych,bolesnych zagadnień.Gratuluję obu paniom.
Bardzo dziękuję , mądra i pouczająca rozmowa . Dotyka wszystkie struny wrażliwości i mądrości...piękna muzyka ŻYCiA 💜♥️💚
dziękuję
protekcjonalnie i z pretensją
Mimo poważnego i niemiłego tematu - bardzo przyjemnie Pań słuchać . Pozdrawiam serdecznie 💞🍀
Odbiór Pani Racewicz zakłóca mi jej twarz, skupiam sie na nie,j a nie na tym co mówi, to chyba nie dobrze, bo w koncu o dziennikarkę chodzi, po prawej naszej stronie, fajna, naturalna babka
Pani Moniko! Przepięknie Pani w tych oprawach!
Identyczne dialogi jak w "żonach Konstancina" kto pierwszy napisał o tym?
Trudno współczuć tym Panią w kontekście podobnych zachować mężczyzn w związkach ze średnimi zarobkami. Te Panie jednak mają łatwiej gdyż finanse pozwolą im zacząć nowe życie a ten czynnik w przypadku kobiet biednych często jest nie do przeskoczenia. Niewątpliwie jest potrzeba mówienia o takich przypadkach gdyż kobiety muszą wiedzieć że nie zawsze ten królewicz będzie zawsze królewiczem a gdy okaże się że ukochany zrzuci maskę muszą mieć alternatywę którą warto zbudować i w sobie pielęgnować.
Prawidłowa odmiana to "tym Paniom", a nie "tym Panią". Pozdrawiam serdecznie
Ale czadzi.