Dobrze wiedzieć te ważne sprawy aby ratować ptaki.Niestety gdy ocieplają wieżowce to pracownicy wyrzucają te pisklęta (pustółki) Nikt ich nie uświadamia.
Dzisiaj na moim podwórku znalazłam dorosłego jerzyka. był nieco ogłuszony i musiał w coś mocno uderzyć. Sobota, lecznice zamknięte i zaniosłam jerzyka do straży miejskiej. W mojej miejscowości strażnik stwierdził że on ptaka nie przyjmie i jego zdaniem słabe ptaki powinny zginąć Poza tym to nie jest kot, czy pies i oni nie zajmują się takimi przypadkami. Na szczęście mam kolegę ornitologa i specjalnie przyjechał do mnie z innej miejscowości i się jerzykiem zaopiekował. Nie wiem jeszcze jak sytuacja, ale mam nadzieję, że ptaszek przeżyje, bo skrzydełka miał zdrowe.
@@joannac.268 Kolega ornitolog zawiózł do specjalnej lecznicy w Gdańsku, ale ptak miał uszkodzenie nerwów i nie przeżył niestety. Musiał silnie w coś uderzyć. Ale mamy nadal całe rodzinki jerzyków szalejące pod naszym dachem i łapiące wszelkie owady:)
Fajny film, właśnie dzisiaj wpadł mi do domu jerzyk, został napojony, jutro zostanie wypuszczony, chyba że będzie chciał/a zostać :) Pozdrawiam,
Dobrze wiedzieć te ważne sprawy aby ratować ptaki.Niestety gdy ocieplają wieżowce to pracownicy wyrzucają te pisklęta (pustółki)
Nikt ich nie uświadamia.
Dzisiaj na moim podwórku znalazłam dorosłego jerzyka. był nieco ogłuszony i musiał w coś mocno uderzyć. Sobota, lecznice zamknięte i zaniosłam jerzyka do straży miejskiej. W mojej miejscowości strażnik stwierdził że on ptaka nie przyjmie i jego zdaniem słabe ptaki powinny zginąć Poza tym to nie jest kot, czy pies i oni nie zajmują się takimi przypadkami. Na szczęście mam kolegę ornitologa i specjalnie przyjechał do mnie z innej miejscowości i się jerzykiem zaopiekował. Nie wiem jeszcze jak sytuacja, ale mam nadzieję, że ptaszek przeżyje, bo skrzydełka miał zdrowe.
I jak się historia zakończyła ?
@@joannac.268 Kolega ornitolog zawiózł do specjalnej lecznicy w Gdańsku, ale ptak miał uszkodzenie nerwów i nie przeżył niestety. Musiał silnie w coś uderzyć. Ale mamy nadal całe rodzinki jerzyków szalejące pod naszym dachem i łapiące wszelkie owady:)
@@barg444 Dziękuję za odpowiedź.
Pani Marzeno.
Podzielam Pani pasję do ptaków. Jak się z Panią skontaktować?
Ad. 3'19" Te dwa otworki na dziobku to są nozdrza. Nie powinno zalewać się ich wodą.
Gdzie w okolicach Lublina można oddać jerzyka pod opiekę?
A co jeśli jerzyk ma wykrzywioną łapke do góry lub jest w inny sposób genetycznie uszkodzony?