Video není dostupné.
Omlouváme se.
Czego III Rzesza szukała na Antarktydzie przed wojną?
Vložit
- čas přidán 23. 02. 2023
- W jakim celu III Rzesza zorganizowała, przed wybuchem II wojny światowej, ekspedycję, która badała północny obszar Antarktydy?
Linki do źródeł wykorzystanych w materiale:
www.coolantarc...
www.atlasobscu...
www.grunge.com...
www.thezurvancl...
www.dw.com/de/...
www.newdawnmag...
fly.historicwin...
en.wikipedia.o...
en.wikipedia.o...)
www.vice.com/e...
www.history.co...
www.nature.com...
pl.wikipedia.o...
tech.wp.pl/ope...
wolnemedia.net...
www.paranormal...
#historia #antarctica #statki
![Tajna operacja USA. Wciąż nie znamy prawdy [Enigma]](/img/n.gif)
Dziękuję i pozdrawiam.
To ja tradycyjnie dziękuję za obejrzenie tego odcinka!
Bardzo fajny materiał. III Rzesza nie była "szwajcarskim zegarkiem", sam Pan to niejednokrotnie pokazuje w swoich materiałach, jednak trzeba przyznać, że mimo prowadzonych na szeroką skalę działań wojennych (a wcześniej mimo napiętej sytuacji politycznej na świecie) potrafili też z zadziwiającym rozmachem prowadzić badania stricte naukowe, począwszy od wykopalisk aż po opisywane badania Nowej Szwabii. Słowem: część ówczesnych naukowców potrafiła się czasem przebić z projektami, które przecież krótkoterminowo generowały tylko koszty.
Dopiero w okresie powojennym rozwój okrętów podwodnych i pojawienie się strategicznych okrętów podwodnych daje asumpt do zrozumienia, że posiadanie baz na Antarktydzie jest strategicznie celowe. Dzisiaj najbardziej zaawansowane badania na Antarktydzie prowadzą USA, zresztą za ogromne pieniądze (np. IceCube Neutrino Observatory).
Te bazy to także element systemu komunikacji z atomowymi okrętami podwodnymi, o tym się głośno nie mówi, ale tak po prostu jest. Nie bez powodu to kraje mające tego typu okręty maja tam największe i najbardziej rozbudowane struktury. A Polska? Polska ma tam taką "chatkę góralską" na miarę pierwszych baz budowanych na Antarktydzie.
Zwolennikom teorii spiskowych i teorii płaskiej Ziemi powiem tylko, że KAŻDY może sobie wykupić wycieczkę na Antarktydę, jeśli tylko go na to stać. KAŻDY może zorganizować sobie wyprawę badawczą w dowolne miejsce na Antarktydzie, nawet na biegun, jeśli ma to pieniądze i będzie miał dość determinacji, aby przejść rygorystyczny system zezwoleń.
Miejsc na Ziemi, gdzie dostęp jest limitowany mamy przecież ogrom. Wie o tym każdy himalaista, bo każda góra powyżej 5 tysięcy metrów ma swoje ilościowe limity, każda taka wyprawa jest kosztowna ze względu na wymagane opłaty (np. Kilimandżaro to koszt od kilku do nawet 20 tysięcy dolarów), a im góra wyższa, im bardziej znana - tym jest drożej i trudniej o pozwolenia i tym dłuższy jest czas oczekiwania na takie zezwolenie.
Mało kto wie, ale tego typu zezwolenia są obarczone limitem czasowym. Jeśli więc uzyskasz już jakiś termin, to dotyczy on konkretnej ilości dni i konkretnych dat takiej wyprawy. Jeśli więc np. nie dopisze pogoda - wszystko przepada, a pieniędzy tu przecież nikt nie zwraca.
W przypadku Antarktydy dochodzą jednak jeszcze dwa inne aspekty generujące te ograniczenia i to pomijając aspekt "zanieczyszczeń". Otóż jest to kontynent o nie zdefiniowanej przynależności do kogokolwiek, a jednak o gigantycznym dzisiaj znaczeniu strategicznym. Każdy kraj, który utrzymuje swe bazy na Antarktydzie traktuje to jako swego rodzaju inwestycję w ewentualny przyszły podział Antarktydy na realne strefy wpływów. Nie oszukujmy się, ile lat można badać życie płciowe pingwinów czy białych niedźwiedzi, a jednak nikt kto raz tam zbudował bazę nie chce z tych kosztownych inwestycji rezygnować.
Podobna sytuacja jest z Księżycem, który teoretycznie do nikogo należeć nie może w świetle porozumień międzynarodowych, a jednak każdy kraj, który osiąga wystarczający poziom rozwoju technicznego, aby penetrować Księżyc, wydaje na te projekty gigantyczne kwoty.
Dzięki za dawkę zdrowego rozsądku, o co trudno w tej całej sprawie. Zwolenników teorii spiskowych można by było na tydzień wysyłać na Antarktydę, to by ich otrzeźwiło.
Hehehe, raczej nie. Gimbaza jest odporna zarówno na argumenty jak i fakty. To jest taka swoista "religia para naukowa". Co z tego, że na obu półkulach ziemskich w tym samym momencie obserwatorzy widzą inne konstelacje gwiazd? Nic, bo te gwiazdy na niebie wyświetla przecież zbrodnicza NASA, nie wiadomo po co, ale to robią. Ciekawe, kto wyświetlał te fałszywe obrazy Sumerom, bo przecież NASA wtedy nie istniało, ale kto by się takimi drobiazgami przejmował.
Nieważne, że gdy "u nas" jest dzień, to w USA jest noc, bo USA po prostu nie istnieją według europejskich płaskoziemców, a według amerykańskich płaskoziemców - nie istnieje Europa, zaś osobom latającym w te wi we wte samolotami wszczepia się po ich uśpieniu fałszywe wspomnienia. Po co? Nadal nie wiadomo.
Jaki cel ma utrzymywanie w tej spiskowej niewiedzy ludzi, którzy i bez tego są całkowicie sterowalni choćby za pomocą TV? No też nie wiadomo. Dlaczego jakiś Kowalski z Koziej Wólki czy afrykański beduin miałby być w tej kwestii oszukiwany? Nikt nie wie. Ale na pewno jest faktem, no bo jakże inaczej?
Oglądam i jest coś nowego i ciekawego .dzięki
Ciesze się i dziękuję!
kolejny raz oglądam i dalej jest super
Bardzo dziękuję!
Bardzo ciekawe filmy,pierwszy raz je ogladam.
Dziękuję!
kolejny ciekawy film
Dziekuję!
Bardzo ciekawy i wartościowy materiał. Warto poprawić montaż, niepotrzebne przerwy z czarnym ekranem i nagle zakończenie..
Dziękuję za wartościiwe uwagi!
Ciekawy może tak, ale napewno nie wartościowy, bo mija się z niektórymi ale bardzo ważnymi faktami.
@@MsBolina Jakież to ważne fakty pominąłem?
10:12 mnie to intryguje zepchnięte dno . Bo typ i użyta siła użyta do powstania tego zwałowiska jest zaskakująca 😊
👍👍👍
🖐 👍
Dziękuję. Czuj duch
No, no - prawdziwy Niemiec, pan Ritscher, dla zachowania posady porzuca żonę i dzieci...
był realistą nie miał ochoty wylądować w Dachau jako pensjonariusz tego osrodka rechabilitacyjnego, zachowując posadę miał szansę chociaż pomóc dzieciom
Do tej pory te rejony świata są uważane za terytorium ex torytoliane..wolne od broni..jako spozcizna ludzkości..
I dla tego nikt tam nie ma swobodnego dostępu....😊
@@Bob-right.
Możesz sobie wykupić wycieczkę, jeśli cię na to stać. Możesz zorganizować wyprawę na biegun czy gdziekolwiek - jeśli rzecz jasna cię stać.
Jest wiele miejsc na świecie gdzie dostęp jest celowo ograniczany, tak jest ze wszystkimi szczytami górskimi od 5 tys. metrów wzwyż. Są nie tylko wysokie opłaty, ale też limity czasowe i ilościowe.
@@Kataleptyk... Kataleptyk 🙉🙊🙈🐵
@@Kataleptyk 😁
@@Bob-right.
Pewien płaskoziemca na forum poświęconym tej teorii zaproponował, aby zrobić zrzutkę i za te pieniądze zorganizować wyprawę na Antarktydę, która raz na zawsze udowodni płaskość Ziemi i istnienie mitycznej "kopuły na krańcu Ziemi".
Forumowicze go wyśmiali. Nie jakimiś sensownymi argumentami, ale tekstami typu "aleś jest naiwny, nikt ci na to nie pozwoli". Niestety, dostęp do Internetu nijak nie przekłada się na upowszechnienie się wiedzy naukowej, za to znakomicie pozwala żerować na ludzkiej głupocie szarlatanom.
jak to na Antarktydę? mieli uciec na Księzyc nawet film dokumentaalny o tym był Eiserner Himmel po angielsku Iron Sky
Na jego ciemną stronę :) Dopiero teraz okaże się czy faktycznie tam byli (są) - Chińczycy w zeszłym miesiącu wykonali jako pierwsi zdjęcia ciemnej strony Księżyca :) Bardzo dziękuję za obejrzenie tego odcinka!
@@kanal_hindusa to była czysta przyjemność to ja jestem szczęściarzem że trafiłem na pana kanał
Skoro wszystko jest wytworem wyobraźni ludzkiej to proszę mi wyjaśnić dlaczego po wojnie światowej Amerykanie tam akurat się wybrali i to dwa razy i dwa razy uciekali przerażeni i ogromnymi stratami w sprzęcie i ludziach po za tym niemieckie łodzie podwodne miały stałe bazy na Antarktydzie 👽👽👽👽👽
Kriegsmarine nie utworzyła żadnej bazy okrętów podwodnych na Antarktydzie. Po pierwsze realizacja takiego przedsięwzięcia byłaby logistycznie nieopłacalna, a tym bardziej utrzymanie takiej bazy (zaopatrzenie w paliwo, części zamienne czy personel). Dostawy do niej wymagałyby zaangażowania dużej liczby statków i okrętów do ich ochrony - a przy alianckiej przewadze lotniczej nad Atlantykiem, regularne zaopatrywanie takiej bazy byłoby niemożliwe.
Po drugie podstawowym celem niemieckiej wojny podwodnej były alianckie szlaki żeglugowe między Stanami Zjednoczonymi, a Wielką Brytanią. W tej sytuacji każdy niemiecki okręt podwodny, który miałby hipotetycznie operować z bazy na Antarktydzie tracił by mnóstwo niepotrzebnego czasu, a przede wszystkim paliwa na dopłynięcie w bardzo oddalony rejon operacyjny, tak że w zasadzie nie miałby już czasu na prowadzenie skutecznych działań w nim. Bezsensowne marnowanie zasobów, nie uzasadnione w żadnej sposób realizacją celów taktycznych.
Wojna podwodna Kriegsmarine jest wyjątkowo dobrze udokumentowana, gdyż każdy okręt zobowiązany był do prowadzenia skrupulatnie dziennika pokładowego, którego kopię po zakończonym patrolu bojowym przekazywano do archiwum naczelnego dowództwa. Na tej podstawie powstało po wojnie wiele doskonałych opracowań działań wojennych niemieckiej floty podwodnej - zachęcam zwłaszcza do lektury „Wojny Ubootów” Clay Blair. W żadnym z dostępnych źródeł nie ma żadnej wzmianki o operowaniu niemieckich okrętów podwodnych na wodach Antarktydy!
@@kanal_hindusa Widzi pan tak na już to mi się nie przypomni ale czytałem że były i to nie jedna a kilka i jedną z nich po wojnie światowej odnaleziono całkiem przypadkiem o innej czytałem że w czasie wojny żołnierze niemieccy nie chcąc już jeść konserw za polowali na białego niedźwiedzia pech chciał że ten niedźwiedź był chory chyba miał włośnicę i nie stety wszyscy się po chorowali przeżył tyko albo lekarz albo jakiś oficer pomoc którą wezwali przez radio przybyła za późno a co do rejestru niemieckich łodzi podwodnych to po po wojnie nie można się doliczyć chyba kilku dziesięciu czy nawet więcej sztuk następna sprawa to Amerykańska wyprawa pod kryptonimem ,,Wysoki Skok ,, też wytwory wyobraźni ludzkiej miała trwać kilka miesięcy a po paru dniach z ogromnymi stratami w sprzęcie i ludziach uciekali przerażeni do Ameryki jak dowódca wojsk major Byrd opowiedział o latających spodkach to wsadzili go wariatkowa a po paru latach był znowu dowódca drugiej wyprawy 👽👽👽👽👽👽👽
Historia o której pan pisze wydarzyła się we wrześniu 1943 roku, ale na wodach Morza Arktycznego, niedaleko wybrzeży Związku Radzieckiego. Załoga niemieckiego okrętu podwodnego U-601, który operował tam w celu przechwytywania konwojów idących z/do Murmańska, rzeczywiście upolowała niedźwiedzia polarnego. Faktycznie część z marynarzy zjadła mięso zwierzęcia, które zainfekowane było pasożytami i szybko powaliły ich dolegliwości wątroby. Ale miało to miejsce dokładnie po przeciwnej stronie globu, a nie na wodach Antarktydy.
@@kanal_hindusa "Dostawy do niej wymagałyby zaangażowania dużej liczby statków i okrętów do ich ochrony - a przy alianckiej przewadze lotniczej nad Atlantykiem, regularne zaopatrywanie takiej bazy byłoby niemożliwe." uf to odetchnąłemz ulgą bo zastanwiałem się co się stało z ciwercią tysiąca okrętów przęłomowego typu XXI - żaden z nich nie brał udziłu w walce gdy II rzesza ich tak potrzbowała, wiec mnie to nurtowało . ale po takim stierdzeniu już wiem że nie ma co szukać dziury w całym , a cały temat to tzw teoria spiskowa , a 250 okrętów to nie aż tak dużo po prostu się gdzieś zawiruszyły i kiedyś sie znajdą ;) hahahah jako kpt oczywisty dodamn że była to ironia
@@kanal_hindusa Dolegliwości załogi raczej nie wynikały z włośni, bo kucharz okrętowy na pewno dokładnie mięso ugotował/upiekł. Było to zatrucie witaminą A, której zawartość w mięsie przekracza przyswajalność przez organizm człowieka.
Siema Hindus...ciekawe materiały,moja tematyka ....idzie sub👊
Dziękuję!
Gdzie ten „kij”🤔
Choćby w komentarzach z przed kilku miesięcy: ujawnili się w nich miłośnicy teorii spiskowych, którzy wierzą w istnienie tajnej hitlerowskiej bazy na Antarktydzie....
Sorry, ale to nie były TANIE SYROWCE. Przede wszystkim - koszt wydobycia w tamtejszych, ekstremalnych warunkach byłby NIEBOTYCZNY. Nawet jeśli byłyby one na powierzchni! Bo jak niby uruchomić jakąkolwiek maszynę do ich zbierania, skoro ówczesne smary gęstniały i zamarzały już w temperaturze circa - 20 stopni, a tam normą było i jest -40, - 50? Pozostaje "robol z łopatą". NO, ALE! Jak zapewnić przynajmniej znośne warunki pracy zatrudnionym robotnikom? Oczywiście, Niemcy mieli generalne "wyjebongo" na los robotników przymusowych, ale warunki tamtejsze powodowały by ich błyskawiczne "wykruszanie się". W sumie byli by oni nieomal "jednorazowego użytku"! Ja przeżyłem RAZ - 40 stopni i powiem ci, że to było śmiertelnie niebezpieczne, ekstremalne przeżycie. Każdy haust powietrza po prostu rozrywa płuca. Oddychać możesz tylko przez kilka warstw materiału. Łzy zamarzają w oczach, a spodnie zamarzają na ciele! Ba! Moje skórzane buty zrobiły się "kruche" od zewnątrz... Kilka godzin na "świeżym powietrzu" bez przynajmniej kilku grubych warstw materiału okrywających każdy nieomal skrawek ciała i jesteś trup. Dla zapewnienia ciągłości pracy jakiejś większej instalacji przemysłowej na Antarktydzie potrzeba by było tysięcy pracowników (wszystko należałoby wykonać ręcznie). A tym trzeba by bezwzględnie zapewnić dach nad głową, ciepłe ubrania i odpowiednio kaloryczne posiłki. No i opiekę medyczną by się nie "zużyli" już pierwszego dnia! Bo jak jak niby dostarczyć nowych? A poza tym - dochodził równie wielki koszt transportu ewentualnego urobku. Weź to jeszcze pod uwagę, że Niemcy głupi nie byli. W latach 1914 - 1918 zmagali się bezskutecznie ze ścisłą blokadą morską ze strony Ententy, Nietrudno więc było przewidzieć w razie wojny blokadę jeszcze ściślejszą. W sumie, w razie wojny wystarczyłoby wrogom Rzeszy zniszczyć ewentualne instalacje załadunkowe czy tylko zaminować podejścia do nich i po kłopocie! Ot, jeden nalot z lotniskowca czy jeden rejs kilku stawiaczy min!. Obrona tego terenu była no cóż - pierwszoroczny uczeń jakiejś szkoły wojskowej mógłby odpowiedzieć z całą stanowczością - NIEMOŻLIWA. Bo jak niby można by ewentualny rejon umocniony zaopatrywać w żywność, paliwo, broń, amunicję czy leki i przysyłać uzupełnienia? Tam wszak nie ma drzew, więc nawet drewno do pieców CO musiało by być dostarczone z zewnątrz! Nawet nie trzeba by atakować. Ot, ścisła blokada i obóz warowny zmienia się w rok czy dwa w obóz jeniecki! Ewentualnie - zbiorową (nomen - men) kostnicę dla zamarzniętych "na kość" wojaków, którym skończyło się paliwo do systemu grzewczego. Wszelkie inwestycje militarne byłyby po prostu wyrzucaniem pieniędzy zamarzające błocko! Podobnie kopalnie...
Bardzo dziękuję za syntetyczne zestawieni argumentów, które obalają teorię o jakiejkolwiek, sekretnej bazie III Rzeszy na Antarktydzie!
No to teraz czas na niemieckie wyprawy do Tybetu.
Coś nie tak z Twoimi oczami 😮
Po prostu nie bardzo wiedziałem, na jakim punkcie oprzeć wzrok :)
Spoko to nie hejt. Dobry materiał 👍
A jeszcze jedno pytanie po co akurat tam spotkali się prawie wszyscy przywódcy państw zachodnich i Rosji ładne parę lat temu 👽👽👽👽👽👽
Proszę o podanie informacji dokładnie kiedy, gdzie i którzy przywódcy państw zachodnich i Rosji mieliby się spotkać na Antarktydzie.
@@kanal_hindusa Nie pamiętam dokładnie oznaczeń okrętu podwodnego który został przechwycony u wybrzeży Antarktydy z zapasem dużej ilości rtęci 👽👽👽👽
Niemieckim okrętem podwodnym, który w styczniu 1945 roku transportował 67 ton rtęci z Norwegi do Niemiec w styczniu 1945 roku, był U-864. Został zatopiony na północ od Bergen i jego wrak stanowi obecnie poważne zagrożenie ekologiczne wód Norwegii.
@@kanal_hindusaale ja tez to kiedys czytalam i rez nie pamietam gdzie. Kojarzy mi sie ze to mialo cos wspol ego z wywiezie iem czegos odnalezionego pezy budowie w ktoryms kraju arabakim, nie wiem czy nie orzy rozbudowie mekki, wtedy co te dzwigi sie piwywracaly. Moze te kruche info cos pomogą...
Nic takiego się nie wydarzyło. Odstaw szurstronki.
Podobno chcieli sadzić kukurydzę .
Panie ,,Hindusie" przypadkowo trafilem na Pana strone podziwiam piekny Polski jezyk oraz wiedze bez porownania z innymi zawracaczami glowy !A co do Niemieckich wypraw to czekalem kiedy Pan dokonczy czy udalo sie Niemcom z tymi ,,dostawami" tranu do produkcji margaryny i mydla? Bo pamietam dawne czasy kiedy zmuszano nas jako dzieci do picia p a s k u d n e g o t r a n u co, jednak dzisiaj potwierdzono opiniami nukowcow bylo dobrym lekarstwem -bede z zaciekawieniem i przyjemnoscia zagladal na Pana strone
Lacze podziekowanie z za wielkiej wody.C.
Jest mi niezmiernie miło! Bardzo dziękuję! Sam również w dzieciństwie to paskudztwo musiałem pić. Pozdrawiam serdecznie!
4:00 Kingpin ze SpiderMana, bez jaj :D
:)
Ale ma Pan zarypisty zegarek.
Dziękuję-dobrze mi służy :)
@@kanal_hindusa Mogę zapytać co to? :)
@@cassidywest5539 Samsung Gear S3 Classic