Jest Pan bastionem spokoju, oazą mądrości i skarbnicą wiedzy. Ciekawa narracja filmów i Pana wewnętrzny spokój ducha oszłamiają i wyciszają. Na tym kanale odpoczywam.
U mnie dopiero pierwsze pomidory się "zapalają". Taką mamy pogodę w tym roku. Maj był zimny, czerwiec upalny a w lipcu mamy natomiast za duże skoki temperatur i za zimne noce dla pomidorów. Do niedawna w nocy było w granicach 9-12 stopni. Przy takich temperaturach likopen się nie wytwarza, a jest on odpowiedzialny za wybarwianie.
@Janko Pasjonat pan pomylił się z niską temp 4;48 z fosforem potas pobiera się, a fosfor od 12 stopni i fosfor wpływa na korzenie ... a potas na uwodnienie rośliny i magazynowanie wody
Z miesiac temu zbieralem pierwsze pomidory ze szklarni ale dopiero jakos od tygodnia zaczely dojrzewac w wiekszej ilosci.Moze latosie przedluzy nam za ten zimny maj i zbiory potrwaja dluzej,zobaczymy
Maj na pewno dał się we znaki i zahamował wzrost , ale gdy przyszły upały po +36'C w cieniu to też zadziałało niekorzystnie i popaliło kwiatki ,pomógł również upałowi delikatny powiew szarej pleśni i opadanie kwiatków gotowe, upały spowodowały również nasilenie choroby ,, suchej zgnilizny wierzchołkowej'' ponieważ w tych temperaturach słabo pobierane są mikro i makroelementy PRZEDE WSZYSTKIM WAPNO , Do opóżnienia dodał bym zimne noce które oscylowały w granicach +10'C ten rok nie jest łatwy , i po prześwietlane grona nie zapewnią tych ilości ca w zeszłym roku - z tond też cena na pomidory ,na polne nie liczyłbym z powodów suszy a co niektórych rejonach powodzi - nie równomiernie tam na górze rozkładają wodę )))))
@@jankopasjonat9489 główną przyczyną niedojrzewania pomidorów jaką ja zauważyłem to są sztuczne chmury na niebie które zawierają pierwiastek BOR który kradnie nam ze słońca UV czyli ultrafiolet niestety nie tylko zimno z północy które armia USA na funduje od ostatnich kilku lat ale w tym roku już przeszli sami siebie manipulanci pogodą pryskają samolotami NATO i trują wszystko dookoła...
Gdzie nie wejde o pomidorach tam Goldi hehe. Nie martw się co byś nie wychowywał na pierwszy raz to itak jest sukces. Ja takie cuda i testy porobilem na niektórych krzakach że ze 100 krzakow zostało mi 60 hehe. Jednego jak zawiązal owoce i ciut podroslo od razu zgolilem zostawiając praktycznie trzy liście. EFEKT dojrzało raz dwa a soków nie było. Kilka puściłem bez obrywania wilków i liści i najmniejsze są. Kilka zasypalem obficie chemicznymi nawozami to idą w same liście ale głodne nie są . Z dwa są na głodzie całkowitym nic nie dostały tylko to co ma ziemia i też jakoś radzą sobie ale całe liście pokazują niedobór wszystkiego i co tam trudno przynajmniej zobaczę jak to wygląda. Trzeba testować info z neta na sobie. Pierwszy raz zawsze boli 😀
Plewić trzeba, tak dwa razy w sezonie. Po zbiorach zasiać poplon, skosić i zakopać. Chwastów będzie mniej i raczej te mniej uciążliwe, czyli jednoroczne.
@@jankopasjonat9489 no coz , tez wysiewamy poplin zazwyczaj gorczycę , bo jezcze pszczoly mają pylek i potem orzemy , ale napewno plewie znacznie czesciej niz dwa razy w sezonie, moze taka ziemia...
Co trzy lata stosuję obornik, ale wtedy uprawiam ziemniaki, ponieważ z obornikiem wprowadza się również nasiona niektórych chwastów. Bujny wzrost ziemniakow utrudnia rozwój chwastów, wystarczy jedno plewienie. Pewnie i ziemia ma tu jakieś znaczenie.
@@jankopasjonat9489 nie pomyslalam, ze po oborniku mogą byc, chwasty zeczywiscie obornik mam od sąsiadki ktora ma krowki dziekuje za podpowiedz i zyczę dalszych plonow:)
Nie jest źle 😀 jak na sadzone zgodnie z książką, ja takie sadzone po 15 maja to jeszcze gorsze mam. Ale takie z początku kwietnia z testu czy przeżyją to fakt ledwo mi przeżyły zejścia temperatury ale za to jak ruszyły potem to już praktycznie całe czerwone są i kilka kg już zerwane. Czasem trzeba ryzykować i sadzic cześć przed czasem żeby mieć plony. Oczywiście można się nadziac na +4 ale wtedy piecyk i grzanie i nie trzeba marudzić na filmie.
Jest to trudne w warunkach domowych. Najważniejsza jest temperatura w granicach zera i umiarkowana wilgotność. Ja część czosnku uprawiam jako wiosenny, który lepiej się przechowuje, natomiast plon jest mniejszy.
sorry moze i lato piekne ale nie u nas na slasku, tak czerwiec upalny ale niestety od konca czerwca chłodno i bezdeszczowo bez przerwy, a juz nocki to porazka czesto o 6 rano jest u mnie 6 - 7 stopni
Jest Pan bastionem spokoju, oazą mądrości i skarbnicą wiedzy. Ciekawa narracja filmów i Pana wewnętrzny spokój ducha oszłamiają i wyciszają. Na tym kanale odpoczywam.
Pan powinien prowadzić swój program w tv :) Lubię słuchać, bardzo sympatyczny głos doświadczonego człowieka.
Piękne słowa Panie Janku o Robsonie. Ja też podziwiam pracowitość innych. A Pana filmy uwielbiam. Proszę o więcej. Pozdrawiam i życzę zdrowia.
Witam serdecznie i pozdrawiam pana 🤗🤗
U mnie dopiero pierwsze pomidory się "zapalają". Taką mamy pogodę w tym roku. Maj był zimny, czerwiec upalny a w lipcu mamy natomiast za duże skoki temperatur i za zimne noce dla pomidorów. Do niedawna w nocy było w granicach 9-12 stopni. Przy takich temperaturach likopen się nie wytwarza, a jest on odpowiedzialny za wybarwianie.
Witam,plony piękne ,a pomidory w końcu zbierzemy,choć fakt ten rok nas nie rozpieszcza....pozdrawiam serdecznie.
A u mnie w tym roku pomidory wzorowo, potężne plony, krzewy 2,5 m a były siane 25 marca
@Janko Pasjonat pan pomylił się z niską temp 4;48 z fosforem potas pobiera się, a fosfor od 12 stopni i fosfor wpływa na korzenie ... a potas na uwodnienie rośliny i magazynowanie wody
Z miesiac temu zbieralem pierwsze pomidory ze szklarni ale dopiero jakos od tygodnia zaczely dojrzewac w wiekszej ilosci.Moze latosie przedluzy nam za ten zimny maj i zbiory potrwaja dluzej,zobaczymy
Też mam taką nadzieję.
U mnie to samo - czosnek zebrany 5tego lipca, a pomidory zieloniutkie.. Koloru nabierają dopiero maleńkie, porzeczkowe.
Piękne warzywa.
Maj na pewno dał się we znaki i zahamował wzrost , ale gdy przyszły upały po +36'C w cieniu to też zadziałało niekorzystnie i popaliło kwiatki ,pomógł również upałowi delikatny powiew szarej pleśni i opadanie kwiatków gotowe, upały spowodowały również nasilenie choroby ,, suchej zgnilizny wierzchołkowej'' ponieważ w tych temperaturach słabo pobierane są mikro i makroelementy PRZEDE WSZYSTKIM WAPNO , Do opóżnienia dodał bym zimne noce które oscylowały w granicach +10'C
ten rok nie jest łatwy , i po prześwietlane grona nie zapewnią tych ilości ca w zeszłym roku - z tond też cena na pomidory ,na polne nie liczyłbym z powodów suszy a co niektórych rejonach powodzi - nie równomiernie tam na górze rozkładają wodę )))))
I to jest cała prawda i tylko prawda. Szacun dla wiedzy.
@@jankopasjonat9489 główną przyczyną niedojrzewania pomidorów jaką ja zauważyłem to są sztuczne chmury na niebie które zawierają pierwiastek BOR który kradnie nam ze słońca UV czyli ultrafiolet niestety nie tylko zimno z północy które armia USA na funduje od ostatnich kilku lat ale w tym roku już przeszli sami siebie manipulanci pogodą pryskają samolotami NATO i trują wszystko dookoła...
1
Trochę mnie to przeraziło z tymi wczesnymi plonami.
Tak tez pomyślałem że Maj zachamował nam pomidory
U mnie jest to samo z pomidorami jeszcze nie dojrzał ani jden a już koniec lipca
mam to samo z pomidorami i duzo kwiatow jest niezapylonych ale to moj pierwszy raz i tak jestem z siebie dumny
Gdzie nie wejde o pomidorach tam Goldi hehe. Nie martw się co byś nie wychowywał na pierwszy raz to itak jest sukces. Ja takie cuda i testy porobilem na niektórych krzakach że ze 100 krzakow zostało mi 60 hehe. Jednego jak zawiązal owoce i ciut podroslo od razu zgolilem zostawiając praktycznie trzy liście. EFEKT dojrzało raz dwa a soków nie było. Kilka puściłem bez obrywania wilków i liści i najmniejsze są. Kilka zasypalem obficie chemicznymi nawozami to idą w same liście ale głodne nie są . Z dwa są na głodzie całkowitym nic nie dostały tylko to co ma ziemia i też jakoś radzą sobie ale całe liście pokazują niedobór wszystkiego i co tam trudno przynajmniej zobaczę jak to wygląda. Trzeba testować info z neta na sobie. Pierwszy raz zawsze boli 😀
Wszystko piekne, ale ani jednej trawki czy chwastow na grządce miedzy maschwią czy cebulą , jak pan to robi?
Plewić trzeba, tak dwa razy w sezonie. Po zbiorach zasiać poplon, skosić i zakopać. Chwastów będzie mniej i raczej te mniej uciążliwe, czyli jednoroczne.
@@jankopasjonat9489 no coz , tez wysiewamy poplin zazwyczaj gorczycę , bo jezcze pszczoly mają pylek i potem orzemy , ale napewno plewie znacznie czesciej niz dwa razy w sezonie, moze taka ziemia...
Co trzy lata stosuję obornik, ale wtedy uprawiam ziemniaki, ponieważ z obornikiem wprowadza się również nasiona niektórych chwastów. Bujny wzrost ziemniakow utrudnia rozwój chwastów, wystarczy jedno plewienie. Pewnie i ziemia ma tu jakieś znaczenie.
@@jankopasjonat9489 nie pomyslalam, ze po oborniku mogą byc, chwasty zeczywiscie obornik mam od sąsiadki ktora ma krowki dziekuje za podpowiedz i zyczę dalszych plonow:)
Nie jest źle 😀 jak na sadzone zgodnie z książką, ja takie sadzone po 15 maja to jeszcze gorsze mam. Ale takie z początku kwietnia z testu czy przeżyją to fakt ledwo mi przeżyły zejścia temperatury ale za to jak ruszyły potem to już praktycznie całe czerwone są i kilka kg już zerwane. Czasem trzeba ryzykować i sadzic cześć przed czasem żeby mieć plony. Oczywiście można się nadziac na +4 ale wtedy piecyk i grzanie i nie trzeba marudzić na filmie.
Mam pytanie jak przechowywać czosnek zimowy aby jak najdłużej nam nie wyrastał w zimie
Jest to trudne w warunkach domowych. Najważniejsza jest temperatura w granicach zera i umiarkowana wilgotność. Ja część czosnku uprawiam jako wiosenny, który lepiej się przechowuje, natomiast plon jest mniejszy.
sorry moze i lato piekne ale nie u nas na slasku, tak czerwiec upalny ale niestety od konca czerwca chłodno i bezdeszczowo bez przerwy, a juz nocki to porazka czesto o 6 rano jest u mnie 6 - 7 stopni
Wtf? To najgorzszy obraz jaki w zyciu widzialem. Tygrys mutant?