Świadkowie Jehowy - NIE ŻAŁUJĘ, ŻE ODESZŁAM
Vložit
- čas přidán 25. 08. 2024
- Nie zapomnijcie subskrybować mojego kanału, oglądać lub słuchać moich nagrań do końca, jest to niezbędne bym nie zniknęła z CZcams 🙂
Troszkę więcej z mojego życia możecie zobaczyć tu:
IG / peggythebrown
FB / wyzwolona.ona
a tu możecie wysyłać mi prywatne wiadomości 🙂
Poprzez kanał lub adres e-mail możecie pisać do mnie, jeśli byliście kiedyś Świadkami Jehowy i chcielibyście nagrać ze mną materiał:
kamila.wieczorek.to@gmail.com
Moją działalność możecie także wesprzeć darowizną
Kamila Wieczorek
50 1020 5558 1111 1800 0650 0021
Inteligo
z dopiskiem DAROWIZNA
Pomoże mi to lepiej rozwinąć kanał oraz zrekompensuje czas, który poświęcam na pomoc innym 🙂
#ŚwiadkowieJehowy #byliświadkowiejehowy
Przyjęło się, że gdy Świadek Jehowy odchodzi od organizacji, to wchodzi w inny nurt chrześcijaństwa.
Zauważyłam też, że są jednak osoby, które ochodzą i chcą pozostać bezwyznaniowe lub niewierzące. I wtedy zachodzi ciekawe zjawisko.
Inni ex ŚJ, ci ponownie wierzący, ale tym razem w innym nurcie chrześcijaństwa, chcą go umoralniać i wmawiać mu, że potrzebuje gdzieś należeć i wierzyć w Chrystusa, by być szczęśliwym.
W sumie, wyszli z organizacji i weszli do innej, która oferuje im szczęście, gdy uwierzą w TO, co oferuje im dany Kościół.
Nie potępiam tego, każdy ma inne potrzeby duchowe i szanuję to. Ale może warto też uszanować osoby, które wyszły i nie chcą nigdzie wchodzić, i chcą wierzyć po swojemu, lub nie wierzyć, gdy mają taką potrzebę, bez nawracania przez swoich pobratymców.
Niektórzy byli Świadkowie Jehowy(mówię o osobach, które do mnie piszą) uznają odejście od organizacji za marność, gdy odeszło się z org nie dla Chrystusa (i w ramiona innego kościoła), ale dla samego siebie.
To już nie można po prostu odejść, własnymi siłami, mając świadomość, że to w naszych rękach leży moc decydowania o własnym życiu? Nie można odejść dlatego, że kocha się siebie, swoje życie, ma się godność i nie chce się podporządkowywać ludziom mieniącymi się pośrednikami Boga, gdy jest to po prostu absurdalne? Czy raczej należy odejść dla Boga, powoływać się na uwolnienie w Chrystusie i rzucać wersetami biblijnymi jak z rękawa, by udowodnić, jak to bardzo uszczęśliwia życie, bo tylko takie odejście ma wartość?
Zamiast cieszyć się, że ktoś odszedł z ORG, uwolnił się i uratował swoją głowę przed dalszym praniem mózgu, to jeszcze drąży się motywy odejścia, by się do czegoś, kolokwialnie mówiąc, przypierdolić.
Niech każdy wierzy w co chce
(w Chrystusa, Krysznę, Allaha, Latającego Potwora Spaghetti, Megawensza9, kogokolwiek),
nie nam to oceniać.
Każdy tworzy sobie swoje poczucie wartości i jest to, rzecz względna, jak pojęcie "normalność", i indywidualna, jak poczucie gustu, a o tym się przecież nie dyskutuje.
Takie rzeczy nie powinny się dziać w społeczności, którą tu tworzymy.
@@kasia882 nie chodzę na spotkania do badaczy i nie ochrzciłam się w żadnym wyznaniu. Ochrzcił mnie mój przyjaciel, również bez przynależności wyznaniowej, a to spora różnica. Nie chcę nigdzie należeć i uważam, że można być szczęśliwym będąc niewierzącym i będąc niezależnym od jakiegokolwiek kościoła.
Tak, ale dajmy ludziom możliwość i prawo podjęcia decyzji, w co chcą wierzyć, a nie narzucajmy im swojej woli.
@@Kamila_Ku.
Oczywiście, że możesz wierzyć w co chcesz..nawet w drewniany płot możesz wierzyć i nikomu nic do tego...twoja sprawa.
Dysponujesz swoim życiem jak chcesz.. Nikt nie może ci niczego narzucić bez twojej zgody...chyba że cię oszuka..wówczas będziesz myślała, że to był twój wybór..
Możesz wyjść z jw..org.. i możesz z powrotem tam wejść.....
Ale skoro o tym publicznie mówisz i włączasz opcje komentowania - to każdy komentuje jak chce i nie powinno to cię dziwić.
Ale jeżeli uważasz, że biblia na ciebie nie ma wpływu..to może skoro już taki krok zrobiłaś wychodząc z "sekty siedmiu".. zrób drugi krok i sprawdź samodzielnie biblię jak to uczynili niegdyś Berejczycy (Dz.A 17: 10,11) i zobacz - co i Kto nadaje sens życiu człowieka by jeszcze w tym życiu mógł być szczęśliwy.
Ojj racje napisałaś.
A jak ktoś zostaje agnostykiem czy ateista to koniec swiata😂
Do wyzwolonej- jesteś tak,czy siak-ZWIEDZONA
Współczuję z całego serca,4 lata temu ja i moja żona też świadomie odeszliśmy od organizacji ŚJ.nasza historia jest inna co prawda też utraciliśmy kontakt z częścią rodziny i przyjaciółmi ,jest to bolesne.Nam równoważy to odzyskanie wolności i poznanie całej prawdy ze Słowa Bożego.Bardzo skrótowo mieści się ona choćby w Ew,Jana 3;16,,Albowiem tak Bóg umiłował świat ,że Syna swego jednorodzonego dal ,aby każdy,kto weń wierzy,nie zginał,ale miał żywot wieczny.] Prawda jest cudowna bo nasz Pan Jezus Chrystus oddał swe drogocenne życie za wszystkich i dla wszystkich otworzył cudowną perspektywę życia wiecznego pod panowaniem Królestwa Bożego.Chętnie porozmawiamy i spróbujemy się nawzajem pokrzepić.Mój tel,604 990 5 81,życzymy ci dużo Błogosławieństw.
Brawo ;) Ale jestes ekstra.Zaorales mnie.
RODZICE KTÓRZY WYRZEKAJA SIĘ WŁASNYCH DZIECI ,,NIE POWINNI ZWAĆ SIĘ RODZICAMI .
Wykluczyli mojego brata, był starszym,nadal bardzo kocha i wierzy w Boga , patrzył na pewne sprawy inaczej niż niedoskonałe grono 'ciało" ...nie mam zamiaru zrywać z nim kontaktu, tak jest też w przypadku mojego siostrzeńca który jest starszym i jego żony..utrzymujemy kontakt z moim bratem a ich wujkiem i jest nam z tym bardzo dobrze :D ale ta sytuacja sprawiła że zaczęłam myśleć!!!! SAMA!!!!! MOGĘ MYŚLEĆ !!!!
Witam serdecznie.Wiem że napewno jest Pani ciężko.Sama też przeżywam smutne chwilę,ponieważ siostry rodzone odwróciły się odemnie.Po długim namyśle zrobiłam to co słuszne.Odeszłam.Organizacja świadków Jehowy to potężna ośmiornica.Zniewala ludzi.Robi z Nich niewolników którzy nie widzą krat więzienia.Bądż silna.Idź przez świat z podniesioną głową.Pozdrawiam👍❤❤❤
Cóż to za rodzice,cóż to za znajomi,którzy z powodu wiary tracą swoje dziecko...Okropne to wszystko...
Mam niestety tak samo mama i starsza siostra urwały kontakt. Znalazłam artykuł chyba ze strażnicy gdzie było powiedziane że żadna religia nie powinna wymagać wyboru między Bogiem a rodziną. Niestety ŚJ interpretują to jak chcą. Wysłałam to mamie bez reakcji bo nawet na to nie może odpowiedzieć. Wiem co czujesz😥
Moja siostra jest świadkiem Jehowy , a ja choć jestem chrześcijaninem nie odciąłem się od niej . Bo moja religia nie jest zamkniętą sektą i nie narzuca mi z kim mam utrzymywać kontakt lub go zerwać . A WY potraficie wasze dzieci , rodziców czy wnuki , wykopać z domu na ulicę, bo zmienili wiarę .O czym to świadczy ? A no o tym ,że nie możecie sami o wielu sprawach decydować .Za was decyduje wasz Zbór i jego nakazy . Wy macie się tylko słuchać i nie dyskutować . Inaczej was też wykopią . I tego się boicie . Ządzi wami STRACH przed utratą tego co już macie .Podziwiam tych co mają w sobie tyle odwagi, by wyjść z tego zamkniętego kręgu .
Witam. Ja też odeszłem w roku 2015 od organizacji po 24 latach można powiedziec nadaktywności w tej sekcie. Po dobrowolnym wyjściu ze zboru zostawili mnie wszyscy "przyjaciele" , " bracia " który niejednokrotnie mnie oklaskiwali po moich punktach na zabraniach. Gdy przejżałem na oczy i mówiłem do nich co zauważyłem niedobrego w tej organizacji potraktowali mnie jak obłąkanego. Więc powiedziałem im Pa Pa. Nie wyobrażam sobie dzisiaj powrotu do tej sekty, sekto-korporacji, do ludzi który traktują mnie dzisiaj jak kogoś z marginesu, jakiegoś zwyrodnialca którego należy szerokim łukiem omijać. Tylko potwierdziłbym ich chore zdeprawowane i zbrodnicze zasady. Jak bym wyglądał na zebraniu teraz w ich oczach..... jak Łajdak który przyszedł się pokajać ? Nie , niedałbym i niewyobrażam sobie że kiedykolwiek był mógł dać upust cynicznego zadowolenia i szyderstwu "braci starszych". Kobieto, oni przecież nie przyjmą Cię z otwartymi ramionami, jak biblijny Ojciec do marnotrawnego syna !!! Odpokutujesz to na zebraniach, bo przecież nauka musi popłynąć na twoim przykładzie do innych ze zboru. Wszyscy muszą zobaczyć co się robi z takimi co na powrót chcą się wkupić w łaskę tej Sekty. Przemyśl to jeszcze, diabeł nie odpóścił i dalej ciągnie cię do swojego łajna. Radziłbym Ci abyś odwiedziła zbory i kościoły chrześcijan które też posługują się biblią. Posłuchaj co mówi się u nich, jakie mają nauki.....chodzi mi oto abyś poznała innych ludzi. Ja nie należę na dzień dzisiejszy do żadnego kościoła, ale poznałem wielu NAPRAWDĘ szczerych i serdecznych mi ludzi. Nie skupiaj się na ŚJ, oni już Cię ocenili, i sama wiesz gdzie Cię mają w d......ie !. Przemyś to jeszcze....
Nie żałuj... Bóg czyni wolnym i nigdy nie zniewala...
Jakie dragi?
@@meganestea9743 modlitwa i miłość polecam, pozdrawiam serdecznie, dobrej niedzieli
Co z tobą Kamila? ,co to za ton ,jacy przyjaciele ,, prawdziwy przyjaciel kocha przez cały czas i jest bratem urodzonym na czas udręki". Co to za przyjaźń ,co to za miłość ja się pytam.? ,A rodzina ,porzucili cię jak niechcianego psa bo im guru tak powiedziało że tak trzeba zrobić ,, wyzuci z naturalnych uczuć " Kochana ,wiem że jest ci ciężko ale ty jesteś tym pokoleniem , które musi przerwać to szaleństwo , pomyśl o dzieciach żeby one nie miały kiedyś takich rozterek jak ty albo nawet złamanego życia bo będą chciały skorzystać z prawa do wolności religijnej ,trzymaj się z godnością i nie pokazuj im swoich słabości . Pozdrawiam.
XD
Gratuluję! Wiem, że jest Ci trudno ale nikt nie powiedział, ze ma być łatwo! Ja też musiałam kiedyś podjąć bardzo trudną decyzję i podjęłam ją.Walczyłam o najbliższą mi osobę. Było ciężko i najgorsze jest to, że , że niczego to nie zmieniło ale próbowałam i to się liczy. Dziś jestem silną kobietą i byle co mnie nie złamie. Trzymam kciuki. Walcz dziewczyno o siebie! Nie wiem co z mężem? Czy też odszedł z tej sekty, czy Cię wspiera? Jeśli nie, to znaczy, że nie kocha naprawdę. To przykre, ze rodzice i przyjaciele tak Ciebie traktują ale nie daj się złamać! Nie jesteś sama, wielu anonimowych ludzi Ciebie wspiera. Być może Twój przykład pomoże innym wahającym się. Nie poddawaj się, nie daj się głupocie, bądź sobą. Płacz w poduszkę i gryź palce z bólu ale na zewnątrz pokazuj pogodną twarz. Dasz radę! To niestety potrwa, ale to Ty będziesz zwycięzcą. Stal hartuje się w ogniu, człowiek w cierpieniu. Jeśli myślisz, że możesz to możesz rzeczywiście i tak trzymaj!
Ostracyzm to celowy zabieg w tej organizacji, aby ludzi krótko przy twarzy trzymać. Ten co odchodzi nie ma łatwo, nawet ten który tylko przez rodzinę w tym uczestniczył bez chrztu. Ale fajnie jest po latach opowiedzieć swoją historię inteligentnemu szwajcarowi i usłyszeć: Ty jesteś wolna , możesz robić co chcesz, rozwijać się, wygrałaś swoje życie - gratulacje. Droga jest bardzo ciężka często usłana kolcami ale wierz mi, że warto
Przechodziłam to samo. Może miałam łatwiej, bo od razu wyprowadziłam się z rodzinnego miasta. Nikt ze znajomych teraz nie wie, że byłam SJ. Nie ma o czym mówić, ani żałować. Żyję dla siebie i najbliższych. Zamiast nudzić się na przemówieniu niekoniecznie uzdolnionego braciszka mogę w niedzielę pójść do parku z dzieckiem. Jak myślę, że tyle czasu dla sekty zmarnowałam to oni mnie przepraszać powinni. A nie ten co odchodzi mieć wyrzuty sumienia. Tyle moich wypocin. Wybaczcie musiałam ;) Tobie kochana życzę powodzenia i siły do walki o to co kochasz. Nie wspominaj tego co było. Zazwyczaj kochamy wspomnienie tego co było - idealizując. Najważniejsze jest to co zostaje na końcu. Przyjaciel nie jest przyjacielem bo jego przyjaźń była warunkowa. Ktoś taki nigdy nie był prawdziwym przyjacielem.
Kamila - nie mów że żałujesz. Bo jeśli żałujesz odejścia od organizacji świadków Jehowy, to oznacza że odnieśli oni sukces. Wykluczenie i ostracyzm to mechanizmy które zostały wymyślone WŁAŚNIE PO TO żebyś żałowała. 'Jak będzie żałowała to wróci' - tak mówią twoi rodzice, twoja siostra, twoje przyjaciółki. Oni chcą żebyś żałowała. Dlatego nie mów że żałujesz (nawet jeśli tak jest). Nie można i nie wolno nam (jako ex-świadkom) przyznawać się do tego że żałujemy. Nie możemy tego robić, ponieważ wtedy dajemy potwierdzenie na to że świadkowie mają rację. Jeśli jakiś świadek Jehowy zobaczy że żałujesz to utwierdzi się tylko w tym co głosi Ciało Kierownicze.
Wystarczy posłuchać do końca ;)
@@Kamila_Ku. słuchałem do końca ;) powiedziałaś że niby nie żałujesz, ale tytuł jednak mówi co innego. Wiem że chciałaś zrobić clickbait no ale nie wiem czy pare wyświetleń więcej warte jest tego żeby dać takie wrażenie że jednak żałujesz... twoja sprawa ;)
Witam ja też odchodzę a byłam bardzo gorliwym ŚJ. Ale zaczęłam sama czytać biblie i oczy mi się zaczęły otwierać plus różne smutne przeżycia i chuśtawki nastrojów spowodowana toksycznymi ludzmi, noj ukrywana pedofilia. Wiedząc to nie mogłam ich reprezentować z czystym sumieniem. Odejście wiąże się z dużym stresem , z pustką z roszczarowaniem i napięciem emocjonalnym ale z czasem mija.
Ja miałem studium z ŚJ i trochę to trwało i myślałem że będziemy po prostu znajomymi ale owi znajomi stwierdzili że chyba nie ma dla mnie już ratunku bo nagle z dnia na dzień przestali pisać na temat ewentualnego spotkania na studium ale jak na mieście się widujemy to cześć sobie powiemy. Ale zauważyłem że zadawali masę pytań i opowiadań aby tylko odciągnąć mnie ok KK (który sam w sobie nie jest święty) i aby przejść do nich np ,,czy dobrze się czujesz w Kościele?" ,,czy masz kontakt z ludźmi po za mszami?" ,,a jak przyjdziesz do nas to będziesz życzliwie przyjęty"
Nie znalazłem nigdzie takiego komentarza więc...
Tylko MEGAWONSZ9
Też byłam Świadkiem Jehowy i rodzina do mnie się odzywa i przyjaciele że zbioru, ale chyba dlatego, że nie miałam chrztu. Ale ja nie chciałabym znowu tam wracać dla mnie w życiu najważniejsza jest wolność. I sama nie wiem jakby bliscy do mnie się nie odzywali to chyba wym miała to gdzieś, wiem że brzmię jak samolub, ale jestem typem samotnika i no najważniejsze dla mnie to jest aby mieć wolne i spokojne życie, a nie jakieś zasady z dupy wzięte
Jesli przyjaciele sa prawdziwymi przyjaciolmi to zawsze sie odezwa i nigdy ich nie stracisz bez wzgledu na okolicznosci.
U Swiadkow jest tylko milosc warunkowa.. wyglada jak prawdziwa, smakuje jak prawdziwa.. ale to nie jest prawdziwa milosc!
Jesli jestes z nimi- oni beda z toba. Jesli nie. Nie ma cie i w ogole nie istniejesz. Po prostu zapominaja o tobie.. Jest sie jakby jedynie malym, nic nie znaczacym trybikiem, w wielkiej machinie JW...
btw.. Braci sie nie traci! A jak traci to nie braci! :D
Tak ale nie wiesz jak działa manipulacja w organizacji światków
Poprzez siłę modlitwy Pan Jezus jest w stanie wybudzić i wyprowadzić bliskie ci osoby z tej sekty..A Tobie dużo dobrego na nowej drodze życia.BRAWO
Brawo za decyzję odejścia jesteś dobrą osoba Bóg ci to wynagrodzi
I GDZIE TU PRZYKAZANIE KOCHAJ BLIŹNIEGO SWEGO JAK SIEBIE SAMEGO.MOJE GRATULACJE DOBRZE WYBRALAS ☺
Sorki będę mówił na Ty mam nadzieję że się nie obrazisz 😉 z mojej perspektywy patrząc dochodzę do wniosku że nie można mówić o tamtych osobach jako o przyjaciołach. Z jednego prostego względu, po prostu nie istnieje takie coś jak przyjaźń warunkowa. U SJ się przyjaźnisz bo jesteś członkiem, udzielasz się na zebraniach, jesteś aktywny. Ale jeśli odchodzisz, kontakt się urywa bo nie jesteś z nami. I okej możemy wznowić kontakty POD WARUNKIEM że wrócisz. Czysty szantaż psychiczny. Jeśli nie mam racji proszę mnie naprostować. Pozdrawiam
Prawda.albo z nami albo przeciwko nam.po odejsciu dla nich jestes nie wierzacym
Brawo dziewczyno za Twoją odwagę .Wszystkiego najlepszego w nowym życiu .Pamiętaj ,że świadkowie Jehowy to żadna organizacja religijna. Nie oglądaj się za siebie.Bedziesz szczęśliwa i Twoje dzieci także . Dużo dobrego Ci życzę.
Wierzyć jest łatwo, niewara wymaga wysiłku i nierzadko poświęceń. Życzę powodzenia!
Dobrze zrobilas . Trzymam kciuki. Jestes silna i dasz rade. Matka trojga dzieci, ktore mnie nie chca mnie znac bo jestem precz , wykluczo. Brawo. Trzymaj sie.
Bądź sobą 😁 dobrze że odeszłaś Żadna religia nie może Cię w żaden sposób ograniczać !!! Ja bym w SJ nie wytrzymala ani minuty Wierz w Boga !! Ale na razie nigdzie do zadnego kościoła nie idz pozdrwiam
Chyba przyjaciółka nie była przyjaciółką, skoro nie potrafi zaakceptować Twojego wyboru. Przykro mi i rozumiem Cię dobrze. Myślę że spotkasz na swojej drodze jeszcze dobrych ludzi i tego Ci życzę. Trzymaj sie 😊😊😊
W jednym z filmów śJ pokazują jak ojciec wygania córkę z domu . Córka przestała być świadkiem więc musi odejść. Rodzina nie odbiera od niej telefonów nie poznają na ulicy..w publikacjach towarzystwa są przykłady wykluczonych którzy twierdzą że wrócili do świadków Jehowy dlatego że rodzina nie odzywała się do niego przez 10 lat.... Nigdy nie padło tam zdanie że wrócił bo chciał się podobać Bogu ...on wrócił bo został poddany szantażowi emocjonalnemu bo tęsknił za rodzeństwem rodzicami ...Taki powrót na siłę ...nie zabijają odstępców tylko dlatego że prawo świeckie na to nie pozwala.
Uważam,że to właśnie Bóg chce byśmy wszyscy się kochali bez jakiś durnych zasad, które wymyślij jakiś pacan...Tak bym chciała wyciągnąć z tego swoją rodzinę....
To normalne że tak się czujesz po utracie "przyjaciół". Teraz przynajmniej masz szansę znaleźć przyjaciół normalnych. Wcześniej to było niemożliwe.
+1
Ja po odejsciu zaczelam sama studio wax Skad widely sie religie wierzenia, dzis jestem dumna ateista I jestem szczesliwa ze Juz nikt nie bedzie mi narzucal co mam myslec :)
A wzięli byś się kurwa za jakąś robotę a nic chodzą po domach i pierdola głupoty
Ja tez odeszlam z organizacji, ale moja mama, ktora jest w niej nadal, nie odsunela sie ode mnie. Nasze relacje pozostaly normalne, nikt ze zboru nie zmusza jej do zerwania ze mna kontaktu. Ostatnio przechodzilam kolo budowy sali Krolestwa i podszedl do mnie jeden ze Swiadkow, porozmawial ze mna, podal mi dlon. Ja mysle, ze wszystko zalezy od czlowieka.
Zgadzam się z Tobą Aga.
Nie można wszystkich wsadzić do jednego worka.
Znam dużo osób, które nie zerwaly kontaktu z kimś kto odszedł z organizacji.
Dokładnie tak. Moi rodzice normalnie utrzymują ze mną kontakt, wielokrotnie spotykam ludzi ze zboru, podadzą rękę, czasem zamienimy parę słów... Ale nie neguję tego, że są różne sytuacje i zachowanie ludzi
Nie przejmuj się to nie Ty żyjesz w wyimaginowanym świecie. To nie Ty planujesz samą siebie. Zakłamanie które ich sekta reprezentuje to ich sprawa a tobie życzę dużo uśmiechu naprawdę uśmiechu
duch tego swiata zaslepia umysly...Bardzo cie zranili,lecz gdy przejza na oczy i ogladna ten material,to wspolczuje im gdy dotrze to do nich jak cie potraktowali.Niech zapala nam sie czerwona lampka gdy ktos mowi przyjdz do "nas" u "nas" znajdziesz to i to,albo co gorsza u "nas"jest tylko prawda,NIE,prawda jest tylko w Bozym Slowie.Czy ktos mowil ze tylko w kosciele w Koryncie,Galacji,Rzymie,Filipi,Tesalonice-ze tylko u "nas"jest prawda?Nie.Oni skupiali sie tylko na Jezusie,nie mowili u nas ale w Chrystusie,nie z nami ale z Chrystusem.Jesli organizacja,denominacja,grupa czy wyznanie skupia sie na sobie a nie na Chrystusie to zawsze bedzie poczatkiem drogi ktora zaprowadzi na manowce.Jednak kazdy potrzebuje drugiej osoby,aby muc dzielic sie swoja wiara,miloscia,nadzieja,potrzebujemy wsparcia i potrzebujemy byc tez dla innych wsparciem,wspolne budowanie sie i wzrost w Chrystusie,taki jest sens kosciola,to nie budynek,eklesia z greki oznacza zgromadzenie wywolanych.To Jezus jest tym ktory chce nas wywolac ze swiata do Swojej spolecznosci,gdzie On jest tam w samym centrum.Sa takie spolecznosci.
Przeciez nic sie nie zmienilo .dalej prowadzi nas Slowo Boze tyle ,ze ONO ozylo w Duchu Sw .Jestesmy prowadzeni przez Ducha Sw .To jest cudowne uczucie , byc JEDNO z Bogiem w imienu JEZUS w Duchu .
Świat sue nie kończy na Sj oni nie są pępkiem świata ... jestem już 9 rok poza i zobaczysz ze Twoje 2 lata to wiesz pierwszy etap ... najważniejsze to mieć poczucie swojej wartości , poza tym tej sekcie na tym zależy by cię uzależnić od siebie i żebyś całe życie nią żyła i była pogrążona w żałobie po niej ... tak dxiala właśnie ta ideologia wiec skoro
To wiesz to powiedz temu stanowcze NIE !!!!
Biblia mówi, że jeśli dążysz do poczucia własnej wartości,to tak jakbyś robił z siebie Boga i nic od Niego nie potrzebujesz.... zdrowego myślenia życzę i poznawania Słowa Bożego...
@@martakowalska846 miałam powody, by odejść od męża. Nie mogę zdradzać szczegółów publicznie, ale skąd pomysł, że zostawiłam Dzieci? Pierwsze słyszę ;)
Przepraszam bardzo, jaką Ty chcesz budować moralność? Przecież jesteś sobą. Czy odbiegasz czymś od normalnych ludzi? Czy kogoś krzywdzisz tym , że chcesz żyć po swojemu? Nie. Kobieto zadaj sobie pytanie czy warto odwracać głowę do tyłu za ludźmi którzy Cię otaczali i nazywali się Twoimi przyjaciółmi. Gdzie teraz są i kim są?
ja mam w pracy światka jehowego, siej zamęt , obgaduje, człowiek bardzo toksyczny,
Kamilo gratuluje. Dasz rade. Nie jestes sama.
Pani Kamilo znam parę osób które odeszły od organizacji i mają się dobrze tylko poszli za Chrystusem. Ja przestałem pić wszyscy znajomi z którymi się spotykałem już ich niema bo stwierdzili że jak nie pije to po co mamy spotykać. Tak samo jest z religiami.
Być może straciłaś tych bliskich ci ludzi, ale nie zapominaj o tym, że żyjesz raz. Drugiego razu nie będzie, to jest twoje życie i trzeba wyciągnąć z niego najwięcej dobrego.
Nie byłem świadkiem, ale 2x żyłem z kobietami w kilkuletnich związkach, które nimi były i widziałem jaki wpływ miała na nie ta sekta. Nie ma normalnych ludzi wśród śj, normalne życie to wolność i wybieranie swojej własnej drogi, nie słuchanie się starych dziadów z USA, którzy patrzą tylko jak nieopodatkowana kasa leci im na konto.
Przeczytaj sobie "Astrofizyka dla Zabieganych" Neil Degrasse Tysona. Krótka książka pokazująca jak działa ten wszechświat i to, że bóg nie ma w nim miejsca. Z nauką nikt nie wygra, w każdym możliwym języku czy kulturze prawa nauki są uniwersalne.
Daj se czas.
2lata to bardzo mało.
Wiem ze tęsknisz za nimi tymi co zostali.
Ale prawda jest taka że gdybyś ich spotkała i pogadala z tymi "przyjaciółmi" to już po 1 kawie nie mieli byscie wspólnych tematów.
A Ty i twoj świato pogląd tak poszedł do przodu ze męczyła bys sie z ludźmi którzy utkneli w wymyślonej idealnej bajce i sami sie oklamuja.
Ludzi którzy udają ze sa najlepsi (udaja)
Ludzi gdzie nie możesz powiedzieć co myślisz i czujesz bo jak nie myslisz tak jak organizacja to jestes słaby duchowo.
Jesteś w żałobie i ja to rozumiem.
Ale Ty ich nie potrzebujesz.
Czas pozwoli Ci się wyzwolić.
Pamiętaj Ty ich nie potrzebujesz do szczęścia.
Na świecie jest mnóstwo ludzi wartych tego by ich uznać za przyjaciół ale tylko tych których przyjaźń jest bezwarunkowa.
Powodzenia dasz rade
Zgadza się, 2 lata to bardzo mało. Straciłaś męża w jakimś sensie, nie wiem czy dzieci. Ludzie z rozstań otrząsają się latami! Masz czas! Daj go sobie, na wszystko, także na wiarę lub nie. Wszystkim kierujesz i to Twoje życie!👍
To znaczy tylko tyle że nigdy nie miałaś rodziców i rodzeństwa. Matka odrzucając własne dziecko nie zasługuje na miano matki, żyj i nie wybaczaj jak będą tego potrzebować, a będą napewno.
Równie dobrze pasuje tu pytanie czy warto opuścić MATRIXA? A może nie warto? Łatwiej jest żyć iluzją i pustymi obietnicami. Nie musimy wtedy samodzielnie wysilać się w konstruowaniu światopoglądu. Łatwiej nie znaczy sensowniej. Niestety każda decyzja niesie określone konsekwencje.
co z tego że na początku miałaś męża i dzieci (rodzine) skoro żyliście w zakłamaniu i nienawiści opartej na całej tej sekcie. Odeszłaś i straciłaś rodziców i siostrę? Czy to samo przez siebie nie mówi że coś było nie tak i to nie jest normalne?
To fachowo nazywa się "żal po stracie " i jest czymś naturalnym w takich sytuacjach.
Witaj😊😊😊. My z mężem również pdeszliśmy,też podjęliśmy szybko decyzję. Uważam ,że takie osoby są silne,ponieważ nie jest to błacha decyzja. Cena jaká trzeba zapłacić jest duża natomiast miłość Jezusa jest większa😊😊😊. Masz rację,że jesteś dumna,ja też jestem dumna z siebie i z ciebie i z wszystkich ludzi którzy podjęli najlepszą decyzję z możliwych(odejście z korporacji śj). Czas szybko mija,fakt nie wymiarze się wszystkich wspomnień bo były i dobre chwile,ale czas leczy rany. Trzymam za ciebie mocno kciuki i głowa do góry😘😘😘
Rozumiem co to za uczucie, też tam byłem. Człowiek stworzył sobie organizację, która tak jakby imituje nadchodzący system. Zapominasz, że to nie jest rzeczywiste życie i co nakazał nam pan. Nie 'szlifowanie wiary ze współwyznawcami' tylko przede wszystkim, wychodzenie do WSZYSTKICH ludzi ze świata. 'Asymilowanie' się nawet z tymi, co do których mamy wątpliwości, czy aby rzeczywiście szukają drogi do pana, aby tak czy inaczej, odszukać rozproszonych. To jest to prawdziwe brzemię, które mamy wziąć, tylko funkcjonuje w nas jeszcze ten wyuczony strach przed światem. Zły znowu nakierowuje twoje myśli w niewłaściwą stronę. Po prostu osłabił twoje władze poznawcze, aby odciągnąć cię od właściwego kierunku - poprawnego szukania rozproszonych owiec. Wszyscy, także ja, nie do końca poprawnie szukamy tych osób. Ja już nie potrafię spoglądać na tą demoniczną organizację takim bardzo przychylnym okiem. Teraz już dokładnie widzę, jaka to iluzja, utopia i nie umiał bym już wysiedzieć nawet na jednym zebraniu. Czy ty tego jeszcze nie widzisz? Jaka marna i sztuczna jest tam egzystencja? Owszem na zewnątrz nie jest różowo, ale przyglądaj się uważnie wszystkim ludziom. Każdy człowiek na tej planecie, cierpi identycznie tak samo - Kaznodziei 9:11 Przypomnij sobie co dawało ci większą radość, gdy jeszcze byłaś w organizacji? Przebywanie wśród braci i sióśtr, czy to uczucie, gdy jakaś zainteresowana osoba, rozpoczynała z tobą rozmowę, a później studium? Jeżeli pan zdecyduje, aby twoja koleżanka się przebudziła, to z powrotem będziesz mieć z nią kontakt. Gdy stracimy wszystko co posiadamy w tym systemie, aby się do niego zbliżyć, to wtedy dopiero ujawnia się nasza prawdziwa wiara. Jednak powiedział wyraźnie - 'gdy powrócicie do mnie, otrzymacie po stokroć JUŻ TERAZ W TYM SYSTEMIE a w przyszłym życie wieczne'
Kobieto, ciesz się, że podjęłaś taki krok i uwolniłaś się od tych herezji, które głoszą. Znajdź swoją drogę i nie staraj się uwikłać w żadną inną religię, ani nie wstępuj do żadnych sekt. Szukaj prawdy i znajdź najkrótszą drogę do Boga. około 25 lat temu czytałem "Tybetańską księgę życia i umierania". W treści tej księgi bardzo dobrze utkwił w mojej pamięci epizod, kiedy uczeń pyta mistrza tybetańskiego słowami. Cyt. "...Powiedz mi Rinpocze, jak to jest. Na Świecie jest wiele różnych religii i każdy wyznawca swojej religii uważa, że jego religia jest prawdziwa i najważniejsza. Jednak religie wzajemnie się wykluczają i nawet się zwalczają ze sobą. Jednak nie może tak być. Jeżeli, to tylko jedna może być prawdziwa, więc która. Rinpocze jemu odpowiedział, że każda religia jest stworzona przez człowieka dla określonych jego potrzeb. Tymi potrzebami jest władza nad ludźmi oraz kasa.Wiec uczeń dalej się pytania, to jak należy postępowania, według jakich kanonów kierować się w swoim życiu? Rinpocze odpowiedział jemu w prosty sposób. Weź przykład z krowy, która zajmuje legowisko w starej oborze. Uzasadnionym jest, że musisz jeść, spać i srać, a poza tym nic nie powinno ciebie obchodzić. Bóg nas stworzył istotami wolnymi, z własną wolą i mocą tworzenia. My sami powinniśmy być dla siebie najważniejsi". Szukasz drogowskazu. Przeczytaj książki pt. "Rozmowy z Bogiem" Neale'aa Donalda Walsha. Można je kupić na internecie. Są to cztery tomy bestsellerowych "Rozmów z Bogiem" autorstwa Neale'a Donalda Walscha. Jest to niezwykła kronika, która pomaga znaleźć odpowiedzi na wiele nurtujących pytań: o wiarę, duchowość czy życie po śmierci. Książki zostały przetłumaczone na 37 języków. Przesyłam Tobie link, pod jakim adresem te książki można kupić najtaniej w cenie 109,90zł. Wysyłka gratis.
relaksacyjna.pl/pakiet-rozmowy-z-bogiem?gclid=Cj0KCQjwoInnBRDDARIsANBVyAQfsmEgmXjNsNt78bmIuR-neg9G2RbQ6HY1qQo5elfd_666JlihcyEaApQCEALw_wcB Warto kupić i poczytać inne książki tego autora, np "Przyjaźń z Bogiem" Masz swój rozum i z niego korzystaj, a nie dawaj się omamić żadnym heretykom. Nie będziesz tego żałować. Czytając te książki, będziesz się czuła, jakbyś sama rozmawiała z Bogiem. Życzę przyjemnej lektury. Nikt nie żałował i dziękował mi, że ja te książki im poleciłem. Pozwolą one się tobie usamodzielnić. Przeżyjesz stan oświecenia. Zobaczysz, jak daleko byłaś w błędzie myśląc o Bogu i o Sobie. Czuj się tym, kim jesteś, a na pewno postawi Cię to na nogi.
Pewnie ze warto!!!
Dasz rade, masz jaja 👌🏼💪💪💪
Nie powinnaś tego wrzucać w sieć bo udowadniasz ze żałujesz i pokazujesz im ile dla ciebie byli warci , tumacZysz się przed ludźmi którzy się od ciebie odwrócili, to oni powinni przed tobą się tłumaczyć , bo tak naprawdę to oni się od ciebie odwrócili !A co do tego ze masz jaja przypomniał mi się jeden kawał ,,rozmawiają dwie kobiety
- nie przeszkadza pani ze mówią do pani ,,Babochłop” ?!?!?
-w sumieee, lataaa mi to koło chuja !!🤣🤣🤣
Ps. Teraz masz odpowiedz ile ta wiara była warta jak już im nie jesteś potrzebna nie chcą cie nawet znac , i tylko czekają aż wrócisz z podkulonym ogonem powodzonka 🍀✌️ dasz rade zobaczysz lepiej czasem mieć kilku prawdziwych w okol siebie jak całą watache fałszywców
Moja Ciocia odeszła i moje kuzynki śj córki cioci, kontaktują się w końcu. Czy mają za to jakąś karę, ciekawa jestem czy może oklamują tych co tam rządzą...
Mam nadzieję, że mama Twoja jak i siostra zrozumieją co tracą...
Kurde, nie sądziłem,że aż tak Organizacja niszczy psychikę i potrzeby duchowe człowieka prowadząc aż do ateizmu. Z jednej skrajności w drugą.
Nie rozumiem po co tyle poświęcać dla śmiesznej wiary w coś . . . nie dajmy się k***aa zwariować. Rodzice strzelili focha, koleżanka również! i przez co? przez jakieś z góry narzucone cele, normy i standardy. Bez przesady.
Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
To jest właśnie straszne że jesteś zamykany w bańce i wszyscy twoi przyjaciele są światłami przez co jak wychodzisz z organizacji tracisz WSZYSTKICH bo masz kontakt tylko z osobami z tej bańki
To zaskakujące jaka potrafi być natura ludzka,czy to prawdziwe być może że dzisiaj Cię kocham a jutro nienawidzę? Boli mnie to,że Ci,których byłaś rudym promyczkiem słoneczka do umownego wczoraj a dziś...😢 Wiesz co Kama? Jak może się okazać ktoś taką świnią i napisać Ci to co napisał,skoro doskonale wie że jemu także się życie roz... przez identyczną kwestię!! Jak zawsze mocno Ciebie i twoje dzieciaczki przytulam do serca i gorąco pozdrawiam. Trzym się dziołcha !😘
Wszystkiego dobregona nowej drodze życia, widocznie ludzie którzy tak Cię zostawili nigdy nie zasługiwali na Ciebie. Wiele osób odchodzi od wiary ale to nie powinien być powód by oddalać się od bliskich osób. Współczuję Ci bardzo i trzymam kciuki! Obyś spotkała w swoim życiu ludzi, z którymi będziesz mogła porozmawiać tak jak kiedyś że swoimi przyjaciółkami, oraz że nie będziesz już sama. Pozdrawiam
Wspolczuje utraty rodziny i przyjaciol,ale trzymam kciuki i duzo sily.Mam rodzenstwo w tej sekcie,niestety nie umiem im nic przrtlumaczyc,bo maja klapki na oczach,dodam ze sa gluchoniemi, a takimi ludzmi jest latwiej manipulowav
Dam ci radę. Zrób prawo jazdy, kup motocykl, jeździj na zloty, nie rozmyślaj o religii, czytaj biblię.
Jesteś super ,napewno zdobędziesz prawdziwych przyjaciół (na dobre i złe).to co było przeminęło ić do przodu nie oglądaj się za siebie.
Ciężkie do pojęcia jest dla mnie jak można wstąpić do tej organizacji? Trzeba być wyjątkowo naiwnym albo zagubionym
Tak samo jak w przypadku innych wyznań - ja się wychowałam wśród Świadków, więc nie jest to dziwne.
Masz jaja! Masz! Trzymaj się. Ja tez wielokrotnie od 14 lat zastanawiałam. Się czy nie wrócić by znowu mieć kontakt z rodziną i.innym. szczególnie w momentach takich o których mowisz. A to ze masz zmienne nastroje. Dajcie mi kogoś kto nagle traci najbliższych i jest stabilny emocjonalnie. Powiedziałabym ze to zombi bez uczuć taki ktoś
Witaj ,śledzę twe filmiki ,i mam wrażenie że tęsknisz z tym co było ale to jest normalne ,to boli ..Ale wiesz mamy coś czego inni nie mają ,mamy i poznaliśmy Prawdziwego żywego Boga i jego Syna w którym jest wszystko .I to jest naj ..naj ... i tego się trzymajmy .Bo wszystko przemija ,uroda ,zdrowie .przyjaciele zawodzą ,,,,,ale nasz Pan Jezus nigdy nasz nie zawiedzie i to jest pewne ,jak to że jutro wzejdzie słońce ,,Pozdrawiam
Jejku, jaki ciekawy materiał. Cieszę się razem z Tobą, że wybrałaś wolność. Myślę że mamy wiele wspólnego, Ty zdecydowałaś się nie służyć sekcie religijnej, ja nie będę nigdy służyć państwu. Człowiek który otwarcie się sprzeciwia jakiejś organizacji, która ma duże poparcie w jego otoczeniu, musi się mierzyć codziennie z wykluczeniem i odrzuceniem, dlatego myśle że chociaż częściowo rozumiem Twoje odczucia. Na pocieszenie zostawię Ci cytat z Etienna de la Boetiego:
"Zdecyduj się nie służyć, i w tej samej chwili zostaniesz uwolniony. Nie żądam, abyś obalił tyrana, ale tylko, żebyś przestał go popierać; zobaczysz wówczas, jak, niczym wielki kolos, spod którego wyciągnięto piedestał, pada pod własnym ciężarem i rozlatuje się na kawałki."
Nie spodziewałam się od Was komentarza :D jestem Waszym widzem. Jakbyście byli kiedyś w okolicach Gliwic na Śląsku, to chętnie się spotkam :D
Sekta
Witaj Kamilo. Na wstępie chcę Ci powiedzieć, że Twoje rozterki i emocje, które towarzyszą ofiarom tej quasi religijnej organizacji nie są obce. Ta amerykańska sekta ma wpisany program (podobnie jak scjentolodzy) niszczenia relacji rodzinnych i ludzkich dla dobra interesu jej guru (obecnie jest ich ośmiu) i wspólnego właściciela oraz jej akcjonariuszy i ich mocodawców. Niczym nieuzasadniony ostracyzm ma na celu utrzymać status quo w świadomości każdego aktywnego członka tej sekty i tych, którzy odważyli się opuścić ich szeregi. Ciągła indoktrynacja i demagogia, której są hierarchicznie poddawani członkowie tego ruchu tworzy emocjonalne uzależnienie i strach. Mechanizm tego procesu ma na celu niszczenie dotychczasowych relacji (czas tzw. studium), następnie po przez demagogię podmienienie na inne środowisko - zastąpienie (wstąpienie do organizacji). Jeśli najbliższa rodzina również da się zwieść to wtedy ten proces zatacza szersze kręgi. Mechanizm zaczyna żyć własnym życiem, a dokładniej wg zasad WTS. Gdy ktoś odważy się odejść, jest za to karany przez to środowisko. Taka osoba traci wszystko ponieważ wszystko co było prawdziwe i rzeczywiste zostało w jej życiu podmienione na ‚fałszywkę’: na warunkową miłość (nawet w rodzinie!), warunkową przyjaźń, warunkową relację z innymi członkami sekty. Celem jest ukazanie takiego człowieka za przykład ile straci, jeśli odważy się zagrozić liderom tego ruchu oraz jaką będzie musiał zapłacić za to cenę. Niszczenie naturalnych więzi rodzinnych jest jedną z najskuteczniejszych broni tej sekty, ponieważ je rozbija. Nie jest tajemnicą, że zyski WTS są coraz mniejsze (można to sprawdzić na jawnych oficjalnych sprawozdaniach IRS w Stanach Zjednoczonych). W ostatnich kilku latach największe straty przynoszą głównie: rosnąca liczba opuszczających tę sektę członków w krajach uprzemysłowionych (rekrutacja do ruchu w krajach 3 świata przynosi najmniejsze zyski nawet przy wzroście członków) oraz koszta procesów sądowych i odszkodowań (często polubownych) związanych z pedofilią. Korporacja WTS z tym wszystkim obecnie musi się zmierzyć. Niedopuszczalnym jest, aby ktoś dobrowolnie opuścił ten ruch, to demoralizuje pozostałych, dlatego cena którą ponosisz jest tak wysoka. Ale w tym wszystkim jest coś o wiele poważniejszego. Jest nim Twoje i twoich najbliższych - zbawienie. Większość ofiar tej sekty pod wpływem wcześniejszej indoktrynacji i przeżyć związanych z odtrąceniem (szczególnie przez najbliższych) żyje w depresji, a nierzadko stają się gnostykami lub ateistami. Zachęcam Cię do dbania o swoją wiarę i nawiązania kontaktu z jakimś zdrowym kościołem chrześcijańskim. Opuściłaś bardzo niebezpieczne miejsce. Udało Ci się. Pomyśl nad kolejnym krokiem. Gdy nawiążesz silne relacje z Panem Jezusem i Jego Ojcem (nie z tym w którego wierzą zwiedzeni członkowie WTS, ponieważ to jest inny bóg i inny chrystus), spotkasz wtedy na swojej drodze wspaniałych ludzi. Byłem w tej sekcie 25 lat (z czego 20 lat starszym zboru). Jako młody i niedoświadczony człowiek dałem się zwieść. W tę herezję wciągnąłem najbliższych. Z pomocą Pana udało mi się ocalić całą moją rodzinę i udało nam się zachować wiarę i zaufanie do Boga, blizny jednak u co niektórych pozostały. Te blizny przypominają nam jednak jak bardzo żyliśmy przez te 25 lat w odstępstwie od naszego Zbawiciela, Pana Jezusa oraz naszego Ojca. Życzymy Tobie byś żyła pod łaską naszego Pana i byś nawiązała rzeczywiste relacje z naszymi braćmi w Chrystusie. Chociaż nie jest to tutaj przedmiotem myśli kierowanych w tej chwili do Ciebie, jeśli nie posiadasz na tę chwilę żadnego naukowego przekładu Pisma Świetego to jeśli mogę Ci to zaproponować, postaraj się go nabyć. PNŚ jest jedynie książką, której tytuł ma sugerować czytelnikowi, że jest to przekład Biblii. W rzeczywistości pogwałcono w tej książce treść dostępnych manuskryptów i pozmieniano wszystkie kluczowe wersety (szczególnie w NT), które dotyczą naszego Zbawiciela, a celem jest poniżenie i odebranie należnej chwały Panu Jezusowi. Tylko On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Żadni ludzcy liderzy (również ci z Warwick) nie są dla człowieka drogą do Ojca. Dzieje 4:12; 2 Kor. 11:4; Mateusza 7:21; Jana 6:40; Galatów 1:4; Dzieje 2:21; 5:41; 9:16.21; 15:26; 21:16; Rzym 10:13; 1 Kor 1:2; 1 Piotra 4:14 - nie czytaj tych wersetów proszę w PNŚ, ponieważ w tej książce sens tych wersetów jest niepoprawna filologicznie do manuskryptów - celowo je sfałszowano (por. Hebrajczyków 1:5), a w niektórych miejscach, gdzie kontekst mówi o Panu Jezusie wstawiono niepoprawną formę imienia Pana Boga „Jehowa”, która to została wymyślona przez duchownego (dominikanina) w XIII. Przed nim, nikt nie znał takiego imienia i nie nazywał Boga imieniem, które w wymowie dosłownie znaczy: „doprowadzający do ruiny” lub „ ten, który niszczy”. Mam tu na myśli rdzeń hova(h), który w ST występuje tylko 2 razy, i ma z Bogiem Ja(h)we(h), niewiele wspólnego. Protestanci przez wiele stuleci powielali później ten błąd w swoich przekładach i sztuce sakralnej. Troszkę się rozpisałem, ale skala herezji tej pseudonauki i pseudo teologii WTS jest przeogromna. Tak swoją drogą, kim trzeba być, aby dopuścić się na tak wielką skalę fałszerstwa treści Pisma Świętego? Kim są liderzy tego ruchu z USA, którzy nie boją się Boga? Nazywają nawet bluźnierczo siebie Chrystusami (pomazańcami) [porównaj Mat 24:4.5; 1 Kor 8:6]. Co więcej, w swojej książce PNŚ napisali, że „zastępują Chrystusa” (2 Kor 5:20 PNŚ). Czy można o jeszcze większe bluźnierstwo przeciw Panu Jezusowi? Zmieniono słowa Pawła na słowa, które Paweł nigdy by sobie nie pozwolił. Ten nasz brat umarł dla Chrystusa i walczył z wszelkim przejawem herezji. Jeszcze raz wszystkiego dobrego i życzę Ci dużo sił i wierzących ludzi w Twoim życiu. Pozdrawiam też wszystkich braci w Chrystusie Panu naszym (Galatów 6:18).
Wspaniale słowa i zacheta dla Kamili, aby uchwyciła sie Jezusa. Amen i błogosławię.
Ściskam Cie i pozdrawiam ciepło wspaniała kobieto! Jesteś silna o wiele silniejsza niż większość ludzi, wiem przez co przeszlas i przechodzisz. Wybrałaś swoją drogę otworzyłas nowe drzwi.
Kochana pamiętaj jesteś Wielka!!!
Niestety ale jeśli wrócisz to dasz wygrać korporacji. Na tym to polega żebyś płakała za swoją rodziną. Walić takich "przyjaciół" no ale najgorzej jest gdy rodziny brak, tego nie przeskoczysz. Akurat w moim przypadku moja rodzina ma ze mną normalne kontakty mimo iż opuściłem korporację. Powrót jest możliwy, tylko zastanów się jak będziesz tam postrzegana ?! Z pewnością wiedzą o Twoim kanale i treściach "odstępczych". Miej to na uwadze że będziesz musiała wszystko "odszczekać" przed komisją śledczą. Poważnie się zastanów.
Nie wiem co musiałoby zrobić moje dziecko, abym się od niego odwróciła
Świadkowie Jehowy niszczą ludzi.
To straszne i smutne. Czasami rozmawiam ze świadkami Jehowy, różnymi. Zadaje im pytanie: jaki Bóg jest tak krwiożerczy, że pozwala na ofiary z ludzi?!? Wliczam w to wykluczonych. Tłumaczą mi, że to dla ich dobra. Szczerze? Nie widzę w tym nic dobrego
To jest specjalnie wyyslone.aby ci co zostali nie mieli kontaktu z osoba wykluczona poniewaz dowiedzieli by się prawdy.a wykluczenie powoduje rozbijanie rodzin i więzi międzyludzkich.czy tak uczył Chrystus?gdzie tu mowa o miłości..!?#niszczą ludziom poczucie wartosci.oceniają.wmawiają.że za mało robisz w służbie.my ci powiemy jak masz myslec i co czuc!nawet na zebraniach nie mozesz sie wypowiedziec tak jak chcesz..do sluzby chodzic robić godziny ..i wrzucac do skrzynek..przestrzegam..ludzie jesli myslicie.ze sj to strzał w 10to sie mylicie.to grozna sekta.na pozór pelna dobra i milosci a w głębi totalnie ograbiajaca Cię z samodzielnego myslenia ..pidziwiam Kamile.ze miala odwage odejsc.ja tez mialam odwage..nie chcialam dalej oszukiwac ,Boga i siebie samą.
kurde felek przykra sytuacja
Strach przed człowiekiem zastawia sidło a religia to człowiek i nie ma w niej Boga...
Trzymaj się kochana. Wspieram cię całym sercem❤
Żadna religia nigdy nie skłóci mnie z rodziną a jeśli rodzina nie toleruje moich przekonań mam ich w dupie...
Polecam Ci kanał "na argumenty" który promuje wykłady wspaniałego dr Jana Przybyła- teologa i historyka. Proszę Cię, wykłady są długie lecz niesamowicie pouczające. To wspaniały człowiek. Pozdrawiam
Spalone mosty to najlepszy w życiu start.
Mąż i dzieci zostaly, i to jest ok!.
To nie jest ok. To podwójna strata!
gratulacje
No i jak masz dzieci to dla nich będzie zdecydowanie lepiej
Anna Golędzinowska też jest kobietą
Odwagi to Jezus uświadomił ci że nie potrzebujemy organizacji,mamy czcic go jako zbawcę jest on pomazancem a Ciało Kierownicze nazywają się pomazancami czyli zajęli miejsce Jeszu .posłuchaj wykładu Krzysztofa Króla w niedzielę o gdzie 21 dowiesz się więcej na yotubie pozdrawiam Krystyna
Powycinałabyś te przerwy.
A co z dziećmi ?
Dzieci mają się dobrze :)
@@Kamila_Ku. z Tobą? Oby...
Jesteś piękna!
Witam bardzo dobrze zrobiłaś szacun dla Ciebie. Miałem doczynienia z tą dziwną cyganską zaklamaną wiarą
Zapraszam Cię do Kościoła Katolickiego podejdź w niedziele na jakąś mszę. Powiedz własnymi słowami co czujesz np. Boże pomóż...
Jak Ci się nie spodoba to wyjdź nawet po 10 sekundach. Bóg nigdy nie trzyma na siłę nie jest zaborcą nie stracisz przez to przyjaciół.
On zawsze mówi ''Jeśli chcesz to pójdź za mną'' ''Nie Bój się, Ja Jestem!''
A teraz z innej beczki. Jesteś odważną osobą! Twoje niesamowite włosy przypominają mi ''dobrą pigułkę.''
W kultowym filmie "Matrix" Morfeusz daje Neo do wyboru dwie pigułki: czerwoną, po zażyciu której można poznać prawdę o otaczającej rzeczywistości i niebieską, co pozwala dalej żyć złudzeniami i udawać, że jest się członkiem normalnego społeczeństwa. Przepraszam, ale taki mi się skojarzyło - jesteś dla mnie jak Neo:)
Nie bój się, że będziesz musiała od nowa zbudować moralność - ważne aby to była ta prawdziwa i do tego zbudowana na skale. Masz w Sobie Ducha Świętego, jeśli szczerze szukasz Boga
to Duch nauczy Cię prawdy do tego On jest pocieszycielem więc pomoże Ci w trudnej sytuacji.
Co do emocji o których wspominasz i nie tylko... wklep na youtube:
[NV#272] Podejmowanie decyzji. Zasada pięciu P
PS Jeśli Ci się nie spodoba cokolwiek wyłącz ten filmik czy też usuń ten post.
Pozdrawiam! Z Bogiem Neo:)
Wielki szacunek!
💚kochana trzymam kciuki za Ciebie! Pamiętaj o tym że Duch Św. Cię poprowadził i dlatego odeszłaś od tej zbrodniczej sekty, On dalej jest przy Tobie módl się o siły i nie poddawaj! Nagrywaj jeśli Ci to pomoże ukoić smutek i samotność. To minie tylko potrzeba czasu jak żałoby po najbliższych.
Mhm, duch święty też poprowadził ją i jej rodziców w stronę sekty. Tak, tak.
Zabawne jak za wszystko co dobre odpowiada bóg i duch święty. Jak dziecko jest gwałcone przez lata lub mordowane to cisza. Gdy dziecko spieprzy się z dachu i cudem przeżyje to nagle bóg je uratował.
Okej.
Dzięki. Całe szczęście bóg był na miejscu w czasie np Holocaustu i uratował ten odsetek ludzi, którzy przeżyli piekło. Uff. Dobry chłop z niego.
Witam! Wyzwolona, mam pytanie do ciebie: dlaczego z tej organizacji wyszłaś, jaki powód był?
Demoniczna religia - usmiechy tylko pozory, nie żałuj możesz zawsze znaleźć innych przyjaciół w innych wspólnotach tylko b,wielu ludzi boi się zaangazować do innej wspólnoty. bo są zranieni najwazniejsze to dalej ufać Bogu, czytać Biblię bo tam sa wskazówki jak żyć moralnie. Pozdrawiam i zyczę, abyś znalazła przyjaciół w innej wspólnocie. Niech Bóg Cię błogosławi.
Mam pytanie, czy pani wiedziała że tak właśnie a nie inaczej działa organizacja Świadków Jehowy? Że będą zerwane więzi z rodziną i przyjaciółmi
Przed chwilą udało mi się spacyfikować pana ładnego co podał swój numer w komentarzach. Myślę że mu wytłumaczyłem że nie warto być ani hejterem ani psychofanem.
Jak to jest z tym mieszaniem krwi u jahowych
O to im chodzi. Straciłaś ich wszystkich bo to sekta. :/ znam jednak rodziny w jw które tak nie postępują. Trzymają kontakt z rodziną i tyle.
Niestety, nie jesteś silna, wmawiasz sobie to tak samo, jak kiedyś nauki sj. Robiąc takie vlogi tylko udowadniasz, że sobie z tym po prostu nie radzisz, a nawet przeżywasz "swoją pokutę" na "sposób myślenia" typowego sj. Musisz po prostu udowodnić tym wszystkim, którzy się od Ciebie odwrócili, że jesteś szczęśliwa i nie potrzebujesz ich miłości, przyjaźni i pomocy opartej na niebiblijnych zasadach i wbrew jej naukom. Twierdzisz, że nie masz problemów emocjonalnych i zwalasz wszystko, na to, że jesteś kobietą... Sorry, ale to takie trochę wypieranie się, że mnie problem nie dotyczy... To takie podejście do sprawy, jak typowy sj, czyż nie? Nie zrozum mnie źle, ale zorientuj się, jak wyglądają objawy takich chorób, jak depresja, nerwica i pokrewne temu. Nie jestem lekarzem, ale za to byłym sj, który żałuje, (bo przechodziłem to podobnie), że nie poszedł po pomoc do odpowiedniego lekarza od razu na początku zamiast pozwalać rozwijać się chorobie do tego stopnia, że dopiero maksymalne dawki leków mi pomagały wyjść z tego psychicznego dołka.
Jakbyś oglądał resztę filmów, to byś wiedział, że skorzystałam z pomocy specjalistów i ukończyłam psychoterapię, więc nie musisz mi wmawiać bzdur.
Wyzwolona Ona I po co ta agresja? Człowiek chce Cię wesprzeć i pomóc a ty od razu z agresją
@@Kamila_Ku. nie dawaj się👏👌👍
Troszkę jesteś pogubiona kamilko
Miłość wbrew tego co uczy ich podręcznik,Jechowy,Kościół i inne organizacje jest to wbrew nauce tej jeśli jest prawdziwa ja wieżę w Boga ale tracę wiarę w Kosciół i inne bo widzę jak ludzie się zachowują,sam święty nie jestem ale kocham ludzi i świat ale widzę że ludzie mnie nie rozumieją ba potrafią robić wszystko na pokaz.