Świadectwo byłego narkomana - Bodek
Vložit
- čas přidán 6. 01. 2013
- Świadectwo byłego narkomana. Bardzo mocne świadectwo Bodka, który opowiada historię swojego życia oraz podaje przykłady jak potoczyły się losy jego znajomych, którzy zażywali narkotyki.
Przyjaciel Magika z Paktofoniki i Kalibra opowiada tragiczne historie swoich przyjaciół pogrążonych przez narkotyki.
Źródło: www.zywawiara.pl/swiadectwa/ar...
✧ ─═❁═─✧ ✬ ✧ ─═❁═─✧ ✬ ✧ ─═❁═─✧
"Nie babraj się w dragach!"
www.rodzinapolska.pl/dok.php?
art=aktualnosci/archiwum/2007/863_1.htm
"Kiedy już myślisz, że nie ma dla Ciebie nadziei, wiedz, że jest nadzieja! Jezus ogarnia Cię swoją miłością i mówi: "Pragnę Cię zbawić. Przyszedłem, aby Cię wyzwolić ze wszystkich zniewoleń. Pozwól Mi zmartwychwstać w Tobie, a Ja zgładzę wszystkie Twoje grzechy."
Jego uzdrawiającej w sakramentach i ciężkiej pracy mocy doświadczyło już wielu! Dla Ciebie też jest szansa!
Wspólnota dla narkomanów Cenacolo
Giezkowo k. Koszalina
Dom Maryi Niepokalanej
Giezkowo 1
76-024 Świeszyno
tel. (094) 318-39-38
(022) 610-49-08
poloniace@yahoo.com
✧ ─═❁═─✧ ✬ ✧ ─═❁═─✧ ✬ ✧ ─═❁═─✧
tym świadectwem pomogłeś wielu ludziom
Pierwszy raz słuchałem tego gdy miałem jakieś 17 lat. Myślałem wtedy sobie "co ten kretyn pierdoli", "propaganda, gówno wie".
Minęło 10 lat, teraz mam 27. Przez tą dekadę sporo się zmieniło, sporo widziałęm i wiem że Bodek wcale nie pierdoli głupot. Oczywiście te historie są podkoloryzowane a niektóre z dupy wzięte (podlewanie krzaków LSD) ale jest w tym sporo prawdy...
Z początku wszystko wydaje się zajebiste ale jak mija X lat i widzisz jak niektórzy kumple się staczają i zdajesz sobie sprawę że sam niewiele osiągnąłeś w życiu między innymi przez melanż to wtedy to zaczyna docierać. Nagle to nagranie staje się prawdziwe.
Może i trochę podkoloryzowane ale tylko TROCHE. Pryskają wywarem z piguł. Tak, tak dobrze czytasz. Wiem co mowię. Sam mam 27, zaczynałem popalać w wieku 17. Mój kuzyn popełnił samobójstwo i zaczynał też od popalania. Trzymaj sie.
Może i jest koloryzowane lub wymyślone, jednak wszystko co powiedział może się sprawdzić w praktyce. Tak, podlewanie krzaka roztworem z lsd tez najprawdopodobniej jest mozliwe
najwazniejsze ze to zrozumiales, powodzenia
@@NICKYCRUZopowiada-qr4zn o cholera, 27 lat miałem gdy to pisałem. Teraz mam 34, ogarnąłem się, ale niektórych znajomych poważnie odkleiło, niektórych już nie ma, niektórzy dalej ciągną...
na początku swojej przygody z dragami , kiedy słyszałem to nagranie (bo ono dość stare jest) to był śmiech i niedowierzanie
po latach wiem , że dużo z tego co mówi ten typ to czysta , brudna , prawda
10 lat temu, gdy pierwszy raz usłyszałem to nagranie miałem podobne odczucia do Twoich. Dzisiaj wiem, że większość tego co mówi ten człowiek to straszna prawda. Niestety musiałem zrozumieć to na własnym przykładzie.
ja tam dalej w locie , ale po trzydziestce trzeba uczciwie gospodarować siłami ... :) , weekendowe hasta la vista , bez dorabiania do tego ideologii , życie toczy się dalej
Dokładnie ten facet mówi całą prawdę to co się dzieje po drogach w głowie ja osobiście brałem 14 lat i też mi zryło czaszkę Tak że to się w głowie nie mieści obecnie jestem trzeźwy od siedmiu lat i nadal nie jestem zdrowy Zdaję sobie z tego sprawę że już nigdy nie będę dlatego apeluje do młodych ludzi którzy chcą zacząć przygodę z dragami żeby nigdy tego nie robili
Ostatni raz tego słuchałem jak jeszcze ćpałem. Zajebisty materiał, ale mi wtedy NIESTETY nie pomógł. Drugi ze mną wtedy wygrały. Co z tego miałem/mam? Arytmia serca, którą już będę miał do końca życia (dobrze że w ogóle przeżyłem, bo się dusiłem po przedawkowaniu - pewnie strychnina była dodana). Chciałem też popełnić samobójstwo po tym jak rzuciłem drugi, ale na szczęście przeżyłem, choć jestem inwalidą. Nie ćpam już i zgadzam się, że narkotyki są WIELKIM ZŁEM!
Ja już jego słyszałem, kilka lat temu. Sympatyczny gościu :)
Byc moze jest w tym przekazie kilka kontrowersyjnych, spornych kwestii, do ktorych mozna sie przyczepic. Aczkolwiek uwazam, ze w duzej czesci to co Pan Bodek opowiada jest prawda, a przynajmniej zgodna z jego doswiadczeniem zyciowym oraz sumieniem relacja. Mysle, ze kazdy z was/nas, kto przez odpowiednio dlugi czas mial do czynienia z dragami, czy to osobiscie czy tez posrednio (uzaleznienie w rodzinie badz w kregu znajomych), mial tez okazje doswiadczyc na wlasnej skorze podobnych, lekko mowiac tragicznych i patologicznych, sytuacji. Sam wychowywalem sie w srodowisku, w ktorym wiele osob wczesnie zaczynalo 'eksperymentowac' z 'miekkimi' narkotykami, i tak jak to Bodek powiedzial, wszyscy twierdzili, ze im to nie szkodzi, i ze uzalezniaja sie tylko ludzie 'slabi'. Dzis mam 38 lat i z reka na sercu moge przyznac, ze wielu znajomych, ktorzy zaczynali od 'trawki' w wieku 15-16 lat dzis ma sie bardzo zle. Kilka osob nie zyje, bezposrednio przez dragi i zwiazane z ich zazywaniem problemy zdrowotne. O kilku osobach sluch zaginal, i nikt nie wie co sie znimi stalo. Wiele osob oglada swiat zza krat, i rownie wiele nie potrafi odnalezc spokoju i miejsca w zyciu, wlasnie przez to, ze sa zniewoleni uzaleznieniem. I tak, wiele z tych osob ma dzis problemy ze zdrowiem psychicznym... Krotko mowiac, podpisuje sie 'rekami i nogami' pod tym co mowi Bodek. Pozdrawiam.
Mam 30 lat, jak mialem 13 i tego sluchalem to myslalem, ze to jakis komik. Dzis wiem, ze to dokladnie tak wyglada.
(Dla geniuszy dodam, ze nagranie jest starsze niz istnienie youtuba)
Trochę wcześniej niż yt ...
Dokładnie, byłem w podobnej sytuacji, dzisiaj tez mam 30 lat, i wiem, ze to nie były zarty
Tak na pewno.
Po pierwsze coś takiego jak zawiecha po grzybach nie istnieje
@@Garvin285to mało wiesz w takim razie
@@on9058 Wiem na ten temat wszystko czego ty mógłbyś się nauczyć w ciągu pięciu żyć. I coś takiego jak "zawiecha" po grzybach nie istnieje i nigdy nie istniała, znana nauka i medycyna też takich przypadków nie zna (choćby jednego). Więc to ty tutaj wiesz mało, albo po prostu nic
szacun dla Ciebie ... slowa prawdy..
Niesamowity człowiek
Alkohol jest najbardziej degradującym narkotykiem zaraz po heroinie. To nie jest tak, że "na kaca robisz klocą, spuszczasz wodę, bierzesz prysznic, jesz obiad i heja zdrowy". Z resztą się zgadzam.
dla gospodarki to tak jest. Dla zdrowia nie. O to mu chodzilo
Uzależnić się można od wszystkiego. Ktoś ma predyspozycje do alkoholu, nie zatrzyma się w odpowiednim momencie - zostanie alkoholikiem. Jednak alkohol jest mniej zdradliwy od narkotyków w swoim działaniu. Zatrułeś się kiedyś alkoholem? No właśnie. Pijesz flaszkę, jest spoko, potem mniej - kręci Ci się w głowie, wymiotujesz, na drugi dzień masz kaca i raczej nie pomyślisz nawet o tym żeby po niego sięgnąć, skoro nic poza wodą nie chce w Ciebie wejść. Trawka, feta czy piguły działają inaczej. Na początku jest mega. Ja będąc wysportowanym chłopakiem gdy zaczynałem ze stymulantami, nie miałem nawet zjazdów. Ot, chciało mi się spać po nieprzespanej nocy, lub miałem lekkie obniżenie nastroju. Nic poza tym. Wydaje się, że nic się nie dzieje. To samo z trawką - niby wszystko spoko, uspokaja i łagodzi obyczaje, a potem okazuje się, że żyjesz w innej krainie, nic już Cię nie obchodzi, nic nie ogarniasz. Alkohol jest narkotykiem, bardzo groźnym, ale działa trochę inaczej. O to mu chodziło.
@@kontoograniczone święta prawda
@@kontoograniczone w innej krainie po gandzi? raczej gandzia pokazuje inne punkty widzenia i odslania prawdę, wiem jak to brzmi górnolotnie ale problemy po konopiach są wtedy gdy czlowiek nie chce się zmierzyć ze swoją wlasną psychiką. Nie przepracowane traumy czy lęki wypycha ze świadomości i po zapaleniu się uaktywniają. A umówmy się, większość ludzi nie chce pracować nad sobą dlatego wszystko zwalają na samą substancję.
@@asdasd-nu9ig W innej krainie - dokładnie tak się czułem, gdy paliłem trawkę. Nie jest to złe jeśli znasz umiar i nie odbijasz od rzeczywistości - takiej jaka jest - zbyt często. Gorzej jeśli ta kraina staje się twoją rzeczywistością, przesłania ci życie. O to, i tylko o to mi chodzi. Nie mam nic do trawki, zwłaszcza, że palona często traci dla mnie całą swoją "magię". Z pokazywaniem punktów widzenia i odsłanianiem prawdy to moim zdaniem pojechałeś, jeśli już to drugie może, w pewnym patologicznym sensie, robić alkohol. Zresztą każdy ma swój organizm i reaguje inaczej, pozdro.
Kiedyś byłem w Monarze na wykładach i to nam właśnie puszczali, było to z 10 lat temu. Tyle lat minęło , a nadal aktualne to co gada bodek.
Wracam tu po paru latach i w sumie jest dużo prawdy ale też bez przesady
Sam brałem narkotyki : skun, hasz, lsd, dropsy, ścierwo i gaz od zapalniczek. Ale w wieku 20 lat zmądrzałem i odstawiłem to gówno. Mój bardzo dobry kolega, z którym zacząłem od zioła w wieku 15 lat napierdala towar do dzisiaj i jest kurwa śmieciem. Miał żonę, pracę i wszystko się rozjebało przez narkotyki. Bardzo inteligentny chłopak i chuj, 34 lata i dalej w ciemnej piździe, a jak go spotkam raz na rok to łeb rozjebany na kawałki. Pytam jak żyjesz, a on mi pokazuje hologram na baterii od komórki i mówi, że żyje w takim świecie jak te kolory... No i tyle. Narkotyki i wóda to gówna. Wszystko dla ludzi, ale warto w porę się ogarnąć. Przed 30stką to ostatni dzwonek.
Hahaha dobre, na końcu rozwaliło
Ilość opowiedzianych historii przez jednego człowieka trochę umniejsza jego wiarygodność. Równie dobrze mógłby opowiadać o soku "Kubuś". Kolega , Łapka zawsze po treningu wypijał soczek Kubuś po treningu, no i wypił , zadławił się nie żyje... Kubuś wszyscy go reklamują, wszyscy go piją jest taki dobry przecież, i zdrowy, inna historia koleżanka z podstawówki, skakała na skakance no i skoczyła, prosto na butelkę, butelkę kubusia, szkło wbiło jej się w piętę, do dzisiaj jeździ na sankach w pampersie. Mniejwiecej tak to brzmi
Czasami przekoloryzuje ale przesłanie ma dobre. Większość co cpa to ma Kisiel w gaciach kryminał psychiatrtryk albo samobójstwo
świetny komentarz, usmiałam się :D
znakomity materiał
Uwielbiam anegdotyczne mowiecie "cos jest zle bo ja znalem kogos kto to robil i umarl". Mam takie naukowe badanie ze wszyscy oddychajacy tlenem umarli i umrą. Sam proces utlenania jest zazwyczaj korozyjnym. Znaczy ze powinnismy zakazać tlenu. Fakt ze ten gosc mowi ze alkohol to nie problem i ze zdrowy po kacu jestes pokazuje gdzie ma mozg.
Mamy tragiczne statystyki alkoholizmu ale nikt się tym nie przejmuje bo sie przyzwyczailiśmy. Nawet ten typ mowi ze wystarczy zrobic kupe rano i jest ok.
Można trochę podśmiewać się z Bodka, bo parę historii z jego wywodu jest bardzo przejaskrawionych, ale w jednym ma rację - to nie jest tak, że palimy sobie ziółko bo to eko-stuffik i w ogóle nie szkodzi. Szkodzi. Nie teraz, nie za rok, nie za dwa, trzy czy cztery. Ale już po 10 latach regularnego jarania zielska i chlania wódy, to wątpię by taka mieszanka nie dała efektów ubocznych. I co z tego? Chuj. Bo mimo iż tak naprawdę wiemy jak to działa na dłuższą metę, to i tak jaramy i chlejmy...
dokładnie, też się zgadzam że parę historii trochę podkolorowanych. Pamiętam jak rok temu z kumplem przy bongu robiliśmy sobie z tego jeszcze jajca. Dzisiaj nam, mi już nie jest tak do śmiechu. Co do Bodka 100% prawdą jest to, co mówi pod koniec. Ten który mówi, że mu dragi nie szkodzą, że jest w pełni świadomy, wie co robi, to jeszcze za krótko ćpa.. albo już jest wciągnięty. Mam taką ekipę znajomych, niektórzy z nich się nie znają, za to wszystkich łączy jedno. Zaczęli tylko od niewinnych blancików dla wyczilowania się do piwka. Każdy z nich dzisiaj po 3-4 latach jarania inaczej skończył. Każdy zawsze mówił to samo. "stary to nie jest narkotyk, tylko idiota się wkręci". Jedna znajoma skończyła w jakimś psychicznym towarzystwie "oświeconych" walących RC na każdej imprezie. Każda impreza to nowy narkotyk, którego nazwy nawet na googlach nie było można znaleźć. Inny znajomy, zupełnie stracił kontrolę nad rzeczywistością. U niego cały czas wszystko jest w porządku, tylko że ma 20 pare lat, nie pracuje nie studiuje, starzy mu dają kasę a ten wszytsko przepala, wszyscy się od niego odwrócili bo zupełnie przestał ogarniać co się wokół niego dzieje. Tylko haj był najważniejszy. Kolejny oświecony, dzień bez lufki to dzień stracony. Naczytał się o nwo i o innych pierdołach i snuje jakieś chore plany ucieczki do jakiegoś kraju 3 świata przed III WŚ i uświadamianiu ludzkości i to zupełnie poważnie. Kolejny to samo. Też 20 kilka lat. Nic nie robi, starzy go utrzymują, codziennie musi palić bo to mu "wyzwala umysł", to nic nie szkodzi. Twierdzi że nie będzie pracować bo to wyścig szczurów a on chce być wolny...
Doszedłem do wniosku że kończę z tym permanentnie, bo to do niczego nie prowadzi. Wstyd mi jest gdziekolwiek się pokazywać z niektórymi. Ja akurat zawsze miałem swoje cele, jestem skupiony na nich i jakaś tam trawa czy inne dragi nie specjalnie mnie pociągały. Fakt jak była okazja to coś tam przypaliłem ale zaczyna mnie już brzydzić ten klimat. Totalne zdebilowacenie. Każdy z nich był inteligentny i ponadprzeciętny gdy zaczął palić zielsko, po kilku latach każdy ma depresje, co rusz się słyszy że któryś wylądował w psychiatryku, zupełny brak planów na przyszłość, totalny brak motywacji do czegokolwiek. Byle ogarnąć trawe i snuć swoje puste teorie na temat istnienia.
+Madefuji bo życie na trzeźwo na dłuższą metę jest nie do wytrzymania.
bardzo dobre!
Wsio prawda
Kiedyś się śmiałem . Teraz mając prawie 37 lat widzę w tym niestety sporo prawdy. Tak się dzieje , ale mój umysł nadal neguje pewne rzeczy i nie potrafi totalnie być czysty
Jak jesteś uzależniony to niestety każde używanie jest patologiczne. Żeby wyjść z uzależnienia trzeba naprawić swoje życie, a nie tylko przestać brać
Bodek zostaniesz w naszej pamięci [*]
A to on zmarł? :( Hmm. Skąd wiesz...
po paru latach jarania mam podobnie, jestem zwarzywiały, ledwo żyję.
XD
Dokładnie, pewnie regres zaliczasz bo nic nie robisz. Nie czytasz książek, zasób słów się ogranicza.
Puszczasz filmy z lektorem zamiast czytać, być głodnym świata.
Matka Polka robi swoje, najlepsza jest holandia
No co ty gościu zastanów sie co ty mówisz...
jakos sa tysiace ludzi palacych po lat 30 i zyja szczesliwie...
Jest to przerażające, słucham i nie dowierzam. Po prostu ciarki przechodzą. A właśnie szkoda że ci właśnie którym się udało nie chce mówić, dla kogoś kto zaczyna może być przestrogą. Słucham z ciekawości jak wygląda świąt takich ludzi bo jakoś nie spotkałem takich A bynajmniej nie umiałam ich poznać w swoim otoczeniu.
Cześć,mam na imię Dariusz i jestem narkomanem,jestem nałogowcem.To strach przed wykluczeniem ze spoleczeństwa powoduje że się nie ujawniają.
Sama prawda
Kiedys cpalem na potenge, od 5 lat co jakis czas włączam sobie to zeby wiedzieć dlaczego przestalem i co moglo by sie ze mna stać
Bardzo mądry wykład ;)
ja wlasnie to ogladam ma marihuanie i sam nie wiem co myslec. pale raz na 2 tygodnie i tez mi sie wydaje ze to kontroluje.. Jak to mozliwe ze ci ludzie po trawie takie schizy jak trawa tak nie dziala, nie jest psychodelikiem. ale z drugiej strony troche sie boje i mam mysli zeby wyrzucic te kilka jointow ktore mam
ZAMIAST WYRZUCIĆ TO MI JE DAJ SPALE DOWODY :D
Dalej palisz raz na 2 tyg?;)
WSZYSTKO JEST DLA LUDZI ACZKOLWIEK SA GRANICE
Wszystko jest dla ludzi także mega problem
Nie ma czegoś takiego jak były narkoman, narkomanem się jest już zawsze
Jeśli ktoś pił piwo to zostanie na zawsze alkoholikiem?
+Filip Bartuzi Okej, rozumiem, nie do końca komentarz Huberta był zrozumiały. Pozdrawiam.
+QUATIU PLAY nie, ale alkoholikiem też jesteś do końca życia, nawet jak zerwiesz z nałogiem. Poza tym, alkohol to też narkotyk.
+postepowy Dokładnie o to mi chodziło narkomanem się jest po prostu aktywnym albo nie ;) Nie miałem na myśli że nie da się wyjść z nałogu ;)
Ja tam palę Merry od 17 lat i dorobiłem się pięknej żony i 6 letniego synka. Mam własne mieszkanie ( teraz będę budował własny dom ). Skończyłem studia magisterskie i studia podyplomowe. Żonie otworzyłem gabinet medycyny estetycznej. Po marihuanie jestem bardziej kreatywny. Uznaję tylko jedną zasadę: zero twardych narkotyków w tym dopalaczy, alkoholu, papierosów zero, k***a, zero.
Ciesze się że ci się układna jednak ja jestem zdania że ta "kreatywność" po marichuanie jest sztuczna. Nie jestem narkomanem ale alkoholikiem. Mechanizmy są podobne.
Wszystko zależy od psychiki człowieka jeżeli chodzi o trawę. Ja sam nie wierzę we wszystkie przypadki opisane tutaj, a przynajmniej nie po samej trawie, ale na przykład ta, z fobią do ludzi, tego gitarzysty jest bardzo częsta u ludzi, którzy jarają, a mają jakieś problemy z akceptacją siebie, a nawet same słuchanie tego świadectwa na mocnej bombie, u kogoś, kto ma słabą psychę może mu włączyć taką schizę i bad tripa, że ludzie sobie nie wyobrażają, a co do kreatywności to zgodzę się z Tobą w 100% nie ma co się oszukiwać, że trawa bardzo mocno wpływa na kreatywność i taką potrzebę twórczą. Wszystko ma swoje plusy i minusy.
Tobie może nic nie jest... ale każdy jest trochę inny i na każdego wszystko działa trochę inaczej
Mam do Ciebie parę pytań i będę wdzięczny jak odpiszesz. Jak często palisz? Ile razy w tygodniu? Ile miesięcznie wydajesz na MJ? Pozdrawiam.
Alkohol to trucizna dlatego go nie piję. Ogólnie nie toleruję alkoholu dla mnie mógłby nie istnieć
no kurde co za niefart. kto chodzil na narkotykowe dylematy? to byly czasy... kiedys heroina byla sprzedawana jako lek na praktycznie wszystko, teraz jest oxycontin na recepte
Kaen bez Maski.
Bardzo mi się nie podoba stwierdzenie że alkohol jest mniej groźny od narkotyków że alkohol można wysrać i później jest wszystko ok. To bardzo niebezpieczne stwierdzenie. Według badań nad uzależnieniami. Alkohol w szczególności wódka itp uzależniają bardziej niż Heroina. Pijąc alkohol następnego dnia sikamy własnym mózgiem, ponieważ alkohol zabija szare komórki które następnie wydalane są z moczem. To że coś jest legalne nie znaczy że jest bezpieczne. Oczywiste jest że wyjście z kolegą baz koleżanka na dwie lampki wina nie skończy się piciem denaturatu. Tak samo jest z narkotykami w szczególności tymi miękkimi. Wszystko jest w naszej głowie. Zapalenie skręta nie spowoduję że znajdziesz się z igłą na dworcu. Moim zdaniem alkohol to narkotyk ciężki ponieważ uszkadza bezpowrotnie układ neurologiczny, immunologiczny jest główną przyczyną zawałów i udarów mózgu. Ktoś powie że marihuana jest wstępem do twardych narkotyków, a ja powiem że to alkohol i papierosy są wstępem do twardych narkotyków.
w 100 % podpisuję się pod tą opinią !!!
ale heroina uzależnia fizycznie wprzeciwieństwie do alko.
Nolla LIVE padaczka.alkoholowa
Ania Kowalska na szczescie.istnieje.metoda.aby sie uwolnic.:)
nie można porównywać złego ze złym, złego z gorszym. Jedyne porownanie jakiego mozna dokonać to dobre / złe. Narkotyki szkodzą, alkohol szkodzi, papierosi szkodzą. Najlepiej żyć bez tego, co zbędne. Prawda jest subiektywna. Bodek ma skale porównawcza, wiec może w ten sposób mówić ale tylko ze świadomością, ze sluchacz przyjmie to nie za prawde, a za punkt widzenia, opinie uksztaltowana na podstawie tylko Bodka przezyc i doświadczeń.
Polecam ksiazke NICKY CRUZ OPOWIADA pdf
Alkohol leży na półkach w sklepach i gitara
Jakiś bardziej oświecony ćpun powiedział coś w stylu, że paranoje które mamy po narkotykach są tej samej treści co na trzeźwo tylko większe, po przygodach z aPVP mogę to potwierdzić
+Łukasz Budkowski Chemia Organiczna "RC" czyli dopalacze takie jak alfa-PVP to zagłada ludzkości, samo uzależnienie od tego to jedno, a skutki zażywania opłakane, wielu kończy po tym na wiele miesięcy w psychiatrykach, niektórzy w więzieniach a bywa, że i na cmentarzu. Ja tego gówna spróbowałem tylko parę razy, a efekty w postaci tachykardii i depresji czuję do dziś.
Alfa pvp to schizofrenia w proszku. Po ciągu kilkudniowym wpadasz w takie paranoje jak na meth.
A po co ta muzyka w tle ?
no w sumie dobrze mówi ale w wielu przypadkach przekolorowane jako użytkownik w sumie wszystkiego wiem
jaranie najbardziej szkodzi
Ta i on tych wszystkich ludzi znał na pewno
@@andrzejzgorski5751 wlasnie siedze porobiony alko i koprem na kiblu i slucham cygana w święta i walcze ze soba czy by nie przyjebac andrzeja albo mateo
@@cheops8922 widać że jesteś inteligentną osobą po tej odpowiedzi
Skąd wiesz kogo znał a kogo nie , wyolbrzymione historie ale prawdy trochę jest
SĄ TACY LUDZIE, JA TEŻ ZNAM WSZYSTKICH
Haha jasne... kolega magika i jakie doswiadczenie, czlowiek orkiestra. Wszyscy koledzy juz nie zyja? Czy jeszcze jacys zostali na part2?. Sluchalem tego jak ksiadz nam w liceum puszczal... juz wtedy wszyscy sie z tego smiali... bo znali dragi, przyklady zlamanych zyciorysow od dragow... i to wcale nie wyglada tak jak ten kabareciaz mowi...
mój znajomy zapalił pierwszy raz gdy miał 16lat pierwszy i ostatni raz bo wkręcili mu że nie potrafi oddychać
lopikoser5 jasne
Ja Ciebie bardzo dobrze rozumiem
Sam mam ciąg przez 2lata alpha PvP krysztal biore teraz tylko dlatego żeby poczuć się normalnie ;/ Ja też z katowic Bogucice jak jeszcze funkcjonujesz na yt to mi odpisz
znam ludzi co cpaja dlugie lata i pracują mają rodziny to nieprawda co ten bodek muwi nie u wszystkich to sie potwierdza
dokładnie. Mają rodziny a i tak się stoczyli.
Przecież gosciu mówi że na każdego to inaczej działa i każdy ma inny mechanizm słuchaj uważnie . Jednemu siadzie na łeb a innemu nie .
fajnie ze u ciebie sie nie potwierdzilo ale nie mow jeszcze hop
związki amfy i lsd w chemii do podlwewania krzaków?? jemu jeszcze chyba bania nie zeszła,szacunek,że gościu motywuje ludzi do czystego trybu życiu,ale wiedzy brak,coś mi ściemami tu wali z jego niby przeżyć.
Widziałeś? Znasz wszystkich dilerów na świecie ? wiesz co z czym robią ?
Zgadzam się w 100%, koleś powiedział MNÓSTWO bzdur
+Dominikize mucha na łąka widzi krowie łajna, pszczoła widzi kwiaty. Ty widzisz stek bzdur, ja widzę cos innego. Punkt widzenia zależy od pochodzenia.
a niby jakim problemem jest wlać pod krzaka roztwór z fetą? xd przeciez roslina to wszystko wchłania
chłop brzmi jak ksiądz natanek
Slucham tego po latach i śmiem twierdzić że pierdoli głupoty chociaż by dlatego że Magik wyskoczył z okna bo był chory A nie dla tego że jarał zioło
@Marian Paździoch miał fobie i wydawało mu się że ktoś go śledzi. Jest to nawet w filmie pokazane. No i do tego schizofrenia paranoidalna
@Marian Paździoch z tym się zgodzę w 100%
@@adas91pop to od tego że jarał zioło panie ekspercie od schizofreni paranoidalnej (dwa bardzo mądre słowa które wszystko tłumaczą, brawo, jaki Ty mądry)
@@DracoVolantus schizofrenia paranoidalna nie bierze się od palenia zioła jest to po prostu choroba
@@DracoVolantus a magik wyskoczył z okna bo był chory a nie dlatego że palił zioło 🤣😅😂
"Nie da się wygrać z heroina"
"Ale ja wygrałem" to jaa heeros
Weedoman W ja 10,5 roku czysty👌
Nie da się wygrać, w końcu heroina wróci odebrać dług, nawet jeśli minie wiele wiele lat
Tomasz Chada wyskoczył na urodziny do magika :D
LUDZIE NIE PLANUJĄ KIEDYŚ ODEBRAĆ SOBIE ŻYCIA W PRZYSZŁOŚCI
Padaczkę się leczy marihuaną! Tu koleś dostał padaczki od Eko stafu ....dziwne
Od dopu stanu ;)
martop blum marihuaną czy kilkoma substancjami wyciągnięte z niej
Leczy się olejem konopnym, czyli nasionami marihuany. Palenie marihuany w niczym nie pomaga, palenie jest jedynie formą "rekreacyjną".
marihuana pomaga leczyc padaczke tylko pod okiem specjalisty i pod okreslonymi dawkami ktore zazwyczaj bywaja bardzo niewielkie, na pewno nie sa to dawki takie jak przy uzytku rekreacyjnym. W takim przypadku marihuana moze dać zupełnie odwrotne działanie i zamiast dać ulge moze jeszcze bardziej zatracic w chorobie.
+Vladimir Rozpuchin, z tym się nie zgodzę. rekreacyjne palenie marihuany niesie za sobą bardzo duzo pozytywnych skutków ale i czesto negatywnych rowniez ;) trzeba wiedziec kiedy przestac i jak dawkować bo jak sie przegnie to wszystkie negatywne skutki biora gore i zdecydowanie jest ich wiecej niz pozytywnych a tych po pewnym czasie ciągu moze nie byc nawet wcale ale wtedy czesto jest za pozno i taka uzalezniona osoba tylko sie pod sobą zapada :) trzeba tez wiedziec ze marihuana palona zawsze szkodzi fizycznie i to nie mniej niż papierosy. marihuana to nie zabawka, teraz jest na topie reklamowana jako w chuj zdrowa itp. ale gdy zawładnie twoim zyciem i zyciem twojego towarzystwa to już nie jest tak bajkowo jak na początku, ale to temat na artykuł. dziala to na zasadzie snowballa jak już sie zaczną problemy to są one coraz wieksze i wieksze
Bardzo dobre słowa i świadectwo ale dlaczego niema tutaj ani słowa o Bogu który pomagał PRAWDZIWIE wychodzić z różnych nałogów? powinien powiedzieć że jest ktoś kto na prawde pomaga a jest nim Jezus :)
Widocznie tu nie pomógł?
Liroy: Jestem przestępcą, pale marihuanę (Nieocenzurowana wersja)
Jeśli chodzi tylko o zioło to nie wierzę, że joint powoduje to, że wyskoczysz z okna czy nie wiem co. Brali coś oprócz tego.
palisz? il lat ?
niestety nie wszyscy umieją ogarnąć tzw " banie" jeżeli wiesz o czym mówię...
+bonczaldo Ty żyjesz, a Ci, którym klękła psycha od tego już nie.Proste, każdy jest inny.
wg mnie to zajebisty katalizator, ja po kilku latach jarania dzień w dzień zacząłem dostawać , i to nie za każdym razem, ale co kilka dni takich schiz napizgany, że chowałem się pod kołdrą i błagałem kilka godzin żeby mi to zeszło, bo wracały mi wszystkie traumy życiowe, jakie mogły, na raz !!! pizgam i piję kilkanaście lat, alko, dopały, twarde, wszystko, ale nic mnie tak nie spierdoliło psychicznie jak jaranie.Tyle ode mnie, każdy jest inny.
Ja mam kumpla który zmarł w skutek wypicia za dużej ilości wody mam też ciotkę która umarła w skutek upadku z chodnika i co kurwa mam przez to nie pić wody i nie chodzić po chodnikach ? Wszystko jest dla ludzi nie mówię tutaj o heroinie proszkach i dopalaczach bo to są wyjątki ale nie widzę problemu żeby raz w tygodniu się napić lub zajarać a to że masz jakis znajomych którzy się udyndali i akurat jarali zielsko to wcale nie oznacza że to ta używka była tego powodem więc nie pierdol głupot bo idąc twoim tokiem myślenia to najlepiej z domu nie wychodzić żeby cię przypadkiem auto nie potrąciło jak ktoś nie umie korzystać z używek to niech nie korzysta
posłuchaj jeszcze raz bo to właśnie o tobie. Ty masz mózg, ty wszystko tak sobie rozplanujesz geniuszu samokontroli, że ciebie nie upierdoli życiowo jeden buszek. Jak jesteś konsekwentny to rzeczywiście nie będziesz zwiększał częstotliwości jarania. Ale to nie znaczy, że pozytywnie na ciebie oddziałuje wicher z kaczuchy raz w tygodniu. Wszystko ma swoje konsekwencje i nie bez powodu mj jest nielegalna w większości państw na świecie. To jest kurwa narkotyk i nie ma ale, że miękki. Alkoholu też się to tyczy ale o wiele mniej. Niszczy wątrobę i nery, a w skrajnych przypadkach stajesz się debilem szczającym pod siebie. Ale rzeczywiście wstaniesz rano, kackupe pierdolniesz, opierdolisz rosołek i gitara.
to ty posłuchaj kolego. Po pierwsze to alkochol jest dużo gorszy w skutkach i bardziej uzależniający od mj a nie na odwrót po drugie palenie mj raz w tygodniu (oczywiście mówię tu ekologicznym paleniu a nie o ulicznym syfie od dilerów) nie wyrządza żadnych efektów ubocznych po trzecie nie kieruj się tym że Mj jest nielegalna w wielu państwach ponieważ nie jest to spowodowane niebezpieczeństwem tej używki tylko poglądami społeczności na nią po prostu ludzie nawet nigdy tego nie używali nie widzieli tego i nie mają wiedzy na temat tej rośliny a pierdolą jakie to jest złe bo tak im mówili rodzice to właśnie przez takich ludzi jak ty mj jest nielegalna w naszym kraju. Jeżeli nie dowierzasz w moje słowa to jest pełno badań naukowych na temat wpływu mj na umysł i ciało człowieka możesz sobie śmiało sprawdzić jeśli chcesz i nie wiem czy wiesz ale wódeczka którą pewnie pijesz z kumplami na weekendzie i stawiasz ją w tak pozytywnym świetle też jest narkotykiem i to 114 razy bardziej niebezpiecznym niż konopia
Aczkolwiek nie ma przypadku, że ktoś po najebaniu się dostał schizy i nawet nie odstawiając alko nie pogłębi jej. Albo się popłaczesz albo będziesz się świetnie bawił albo dostaniesz wpierdol. Za tydzień moralniak znika i żyjesz dalej. Nie twierdzę, że alkohol to aniołek wśród używek. Każda szkodzi zdrowiu. Od cukru można się uzależnić i wiadomo co niesie ze sobą nadmierne spożywanie cukru, choroby. Nawet herbatą można się ujebać robiąc czajure. Ogólnie trawa używana od święta to używka doskonała (choć niektórzy nawet paląc raz na miesiąc łapią paranoję, może przez to że nie są przyzwyczajeni) Wszyscy kolesie "Sadzić palić zalegalizować" powiedzą co innego, tyle że te chuje to gnoje z podstawówki co dopiero dil z gimnazjum im opierdolił połówkę samosieji jako gram amnezji i w dupie byli i gówno widzieli.
Czuko a po co mam odstawiać jesli mi nie szkodzi
Benge Russ sluchaj od ziola nie m zadnych shiz i paranoi ani zadnych psychicznych problemow wiec nie wiem kto ci takich bzdur naopowiadal
"Mial wade serca, sport tego nie wykazywal" XD
Sprawdź sobie przykład Christiana Eriksena.
Pierdoli troszeczkę głupoty, no ale cóż, lepiej odstraszyć chyba ludzi od palenia wgl, bo niby można to robić odpowiedzialnie, ale mało osób tak robi.
Z drugiej strony znam ludzi jarających naście lat i w życiu bym nie powiedział, że palą zioło :D
Psychodeliki to nie narkotyki xD 😂
psychodeliki maja dzialania psychoaktywne czyli jest to narkotyk
@@maciejsotys4523 nie w sensie kolokwialnym ze cos co niszczy zycia czy uzaleznia. Nie jestes w stanie sie uzaleznic od psychodelikow bo dzialaja na podstawie poziamow seratoniny w mozgu co znacczy nie nie mozesz non stop cpac ich czy ich przedawkowac.
@@adamaluc652Nie jesteś w stanie uzależnić się od substancji- to może i tak, chociaż też pewny nie jestem, ale uzalezniasz się od fazy, od samego haju.
@@grubygrubas5951 tak samo mozesz uzalezlic sie od cukru, weglowodanow, seksu, masturbacji, grania w gry, ogladania filmow, kradziezy...
Uff, jak do dobrze że jestem tylko alkoholikiem 🥲
Niczym baśnie Andersena
oj nie masz pojęcia jak się mylisz,z własnego życia wiem doskonale że to co on mówi to jest prawda.Widzialem podobne albo nawet i gorsze historie w moim zyciu
Sam jesteś Andersen. Przeżyłem dużo gorsze akcje niż niektóre tu opowiedziane. A pochodzę z małego miasta powiatowego, domyślam się co się dzieje na patologicznych osiedlach w takiej Łodzi czy innej Warszawie.
Kurczę brałem ponad 5 lat mewe potem anfe fakt jak wali się cały czas ciągiem to są schizy ale po odstawieniu schizy giną.na swoim przykładzie wiem.w tym co mówi jest sporo racji drogi zmieniają jest inne spostrzeganie świata w głowie jest swój świat ale trochę przesadza z tym co mówi bo mam 50 lat i zacząłem przygodę z drogami w wieku 24 lat. Można brać z rozwagą da się to kontrolować.to jest kwestia psychiki. Ja jak żazyje potem mam moralniaka.i długi czas nie chce tego nawet za młodych lat tak mialem
A co takiego złego dzieje się w Holandii? Mutanty bez rąk i mózgu tam biegają?😃
Główny kraj dystrybucji dragów na Europę.Mnóstwo osób w tym Polaków wp..dzielonych w nałóg.Bo tam dragi są jak u nas cukierki.
Przejedź się do Amsterdamu zobaczysz ludzi zombi za kreskę zrobią co tylko będziesz chcial
@@lukasznowaxzyk678 no i?
@@Ayaya666 no i w sumie nic jak planujesz robić laskę za krechę to masz do tego prawo
@@lukasznowaxzyk678 a Ty chcesz odbierać wolność wyboru?
Wszystko jest dla ludzi, ale nie dla wszystkich. Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Dla czego SnopDogowi marihuana nie przeszkodziła w karjerze rapera?
bo pali 100% naturalny i nie ma sklonnosci ku chorobom psychicznym
Mat eu zgoda, ale nawet palenie naturalnej marihuany może przyczynić się do chorób układu oddechowego. Smoła z dymu marihuany tak samo zasyfia płuca jak smoła z papierosów.
+postepowy pewnie ze tak, palenie czegokolwiek szkodzi na swój sposób
postepowy zobacz nuty Snoop doga teraz a kiedyś
SOMEBODY MAKE ENGLISH SUBTITLES
Podkreślmy: Przyjaciel Magika z Paktofoniki
Skun nie potrzebuje słońca xDDddd kurwa jak on o tej bace pierdoli to aż uszy bolą
wlasnie ze powiedzial prawde :) on tlumaczyl powstawanie syntetycznej marihuany, czyli krzak posadzony pod lampami, podlewany organicznymi nawozami do ktorej napakowana jest chuj wie jaka chemia, nierzadko sa to roztwory z innymi twardymi narkotykami lub o wiele gorszymi i bardziej wyniszczajacymi substancjami, aby tylko byl dobry lot dla głowy. roslina to wszystko wchłania i rozwija sie na tej podstawie , a potem takie dopalacze trafiaja na ulice i do nastolatków :), jedyny blad jaki popelnil to to ze nazwal to marihuana co tak naprawde ma mały zwiazek z marihuana, bo to tylko ten sam krzak ale wychowywany na zabójcę :) thc jak i inne substancje naturalne z takiej rosliny są totalnie wyplukane i zastepowane innymi chemicznymi zwiazkami za ktorymi idzie szereg samych negatywow. nie wiedziec czemu polskie panstwo to toleruje i zamiast zdepenalizowac marihuane i co za tym idzie zniszczyc gospodarke dopalaczy to jej zakazuja przez co takie syfy w naszym pieknym panstwie powstaja a ludzie to biora. poczytajcie o portugalii i o tym jak walczyli z narkotykami. kiedy przegrywali bitwe a kiedy wygrali wojne. przynajmniej wedlug mnie tak to wyglada. czekam az ktos sie odniesie do mojej wypowiedzi :D
@@dominikkrol8692 Chwila xD czy ty właśnie mówisz, że jakieś prochy i płyny zmieniają cały genotyp rośliny? Panie nauczyciel, o Portugalii wiem i podziwiam, że w końcu zmadrzeli i zauważyli, że gdy zalegalizują wszystko to cały problem się skończy, brawo dla nich. A pan w filmie pierdoli, że nie potrzebuje słońca jako jakiegokolwiek źródła światła, więc beczka. Eluwa
Nie nie nie, powiedział ze nie potrzebują słońca tylko siedzą pod lampami 21:55 :). Natomiast jeśli chodzi o genotyp to nie wiem jak to jest :) to jedynie moje domysły ale wydaje mi sie ze struktura rosliny tez nie pozostaje taka sama bo wystarczy przesadzic z nawozami naturalnymi a juz widac roznice na roslinie. Po prostu syntetyczna marihuana jest przesiąknięta chemią a thc i inne naturalne substancje zostają rozbite na inne pierwiastki lub calkiem zastąpione chemią
@@dominikkrol8692 tumanie organiczne nawozy są to naturalne nawozy hahaha żeś dojebales
@@dominikkrol8692 ci do syntetycznej marihuany to wiesz jak powstaje znawco?gotowy susz roślinny maczamy w różnych syntetykach i tyle a nie nimi podlewamy bo wtedy roślina by uschła,czytaj umarla
historie trochę podkolorowane ale mimo wszystko dragi to nic fajnego.
po kwasach jesteś świadomy tak samo jak po grzybach. samochodem na spokojnie pojedziesz. no chyba, że zajebiesz mocarną dawkę.
co do bielunia to fakt. nie bierzcie tego gówna