Suchym 2 letnim sezonowanym drewnem nie trzeba rozpalać od góry! Ja palę w kominku samym liściastym 13 lat i nie ma dymu i smogu! Szyba w ciąż pozostaje czysta!
Witajcie. Autor,bo widze,ze masz ten sam wkład co ja i mialbym pare pytań co do palenia w nim,bo przez 2lata nie moge ogarnąć palenia w tym,raz mi się uda tak,ze nie można przystawić ręki do szyby i kratki kolejnym razem,jara sie aż Huczy,ale za to lekkie ciepło tylko z kratek leci,innym razem tli się. Pale brykietem,może wrzucisz filmik instruktażowy o paleniu brykietem??
Witam, czy przypadkiem zamykanie szybru i dopływu powietrza nie jest zbyt szybkie w tym momencie pokazanym na filmie - 3:45 ? Według mnie doprowadzi to do kieszenia się drewna. Gaz drzewny wydobywający się że szczap nie będzie efektywnie spalany z powodu braku powietrza.
Witam, dziękuję za Pana reakcję. Pierwotne nagranie, które wykonałem podczas rozpalania musiałem sporo skrócić, żeby nie trwało 50 min. Zamieszczony film ma dużo wycięć. W rzeczywistości nagranie z 3 min 45 sek filmiku, przedstawia stan rozpalenia stosu po 40 minutach od zapalenia podpałki. Przy podjęciu decyzji i zamknięciu szybra i dolotu powietrza zawsze jednak, zwracam uwagę na to, czy dolne szczapy są już zajęte ogniem i czy w centrum stosu, jest żar rozgrzany do białości. Jeśli stwierdzam taką sytuację w kominku, zamykam szyber i wlot powietrza pod paleniskiem. W zależności od wielkości stosu, ten czas może być różny. Nie mniej jednak, przy stosach, które układam zazwyczaj (podobne jak na filmiku) jest to czas niemniejszy jak 0,5 h. Przyznam, że myślałem o tym, iż skrócenie nagrania rozpalania może wywołać przekonanie, że szyber można zamknąć zgodnie z czasem na filmiku, czyli po 3 minutach od rozpalenia. Nie, zdecydowanie nie, musimy zaczekać, aż ogień zajmie dolne szczapy, a żar będzie biały jak śnieg. Także bardzo Panu dziękuję za komentarz i pytanie. Może ta odpowiedź trochę wyjaśni powstałe wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie Emil Filipiak
Kominki z 5-tą klasą chyba Wam są znane i co w nich widzimy, ano coś takiego na wzór tego : czcams.com/video/0hmuMwW_Mmc/video.html. Pozdrawiam serdecznie.
widać, że nie jest palone poprawnie i czysto bo cała komora spalania jest czarna od sadzy; trucie i marnowanie pieniędzy; pewnie jest dokładane w ogień co powoduje spalanie 'od dołu' i palenie z niedoborem tlenu; polecam pokazać jak wygląda komin przy takich ewolucjach; rozpalanie OK ale potem należy utrzymać w komorze wysoką temperaturę oraz odpowiednią ilość tlenu aby umożliwić pełne i czyste spalanie; zamknąć dolot powietrza można gdy zostanie sam węgiel i można to rozpoznać brakiem płomienia czyli brakiem gazu drzewnego/dymu który się spala płomieniem
Witam Pana, Dziękuję za Pana komentarz. Tak ma Pan rację, komora jest czarna po poprzednim paleniu w kominku i osad powstał w końcowej fazie palenia kiedy świadomie wygaszałem kominek. Tego na filmiku nie widać, ale wraz z rozpalaniem się stosu, komora się czyści, robi się beżowa, ta niewielka warstwa sadzy, na którą zwrócił Pan uwagę, szybko się wypala. Ma Pan rację, kiedy dorzucam drewno już po rozpaleniu, zdarza się, że sadza się osadzi, nawet na szybie, ale po chwili, kiedy odrzucona szczapa się rozpali, zabrudzenie znika. Komin jest czysty. Dopływ powietrza nigdy nie jest zamykany. Zwracam na to uwagę w filmiku informując, że kominek ma zasadniczy dopływ powietrza z zewnątrz domu przez ścianę za mominkiem (2 minuta, 36 sekunda). Ten dopływ powietrza widoczny z przodu, pod paleniskiem jest dodatkowy, który otwieram tylko podczas rozpalania. Domek jest w okresie zimowym używany weekendowo i to czasami nie co tydzień. Zdarza się więc, że temperatura potrafi spaść wewnątrz nawet do 5-8 stopni. Kominek nie ma płaszcza wodnego i musi w stosunkowo krótkim czasie rozgrzać dom do ok. 20. Nie ma więc opcji, żeby nie podkładać drewna. Jeśli zdarzy się nam, że jesteśmy tam kilka dni i dom jest rozgrzany, to w kolejnych dniach już nie podkładamy drewna. Wystarczy wówczas ułożyć niewielki stos i spalić go od góry bez późniejszego podkładania, żeby podtrzymywać komfortową temperaturę. Uprzejmie Pana pozdrawiam, jeszcze raz dziękuję za obejrzenie filmiku i zmieszczenie komentarza. Emil Filipiak
Jakie podkładanie podczas palenia od góry,jakie zamykanie dopływu powietrza,jaka brzoza icsosna najlepsza!!!!!!! Poczytaj chłopie o paleniu od góry,a zaczniesz dbać o środowisko i oszczędzać na opale
Dzień dobry Panu (przepraszam, tak się domyślam, bo Pan się nie przedstawił), Bardzo Panu dziękuję za obejrzenie mojego filmiku i Pański komentarz. Niestety Pańskie uwagi są dla mnie niezrozumiałe, zbyt ogólne i nie mogę się z nimi zgodzić. Może nie do końca Pan mnie zrozumiał, albo ja zbyt mało precyzyjnie przedstawiłem zasady palenia, tak jak to zamierzałem, ale może dzięki Panu i temu komentarzowi, będę mógł je rozwinąć w tej odpowiedzi. Tak czy inaczej, filmik został przeze mnie przedstawiony jako instrukcja dotycząca rozpalania konkretnego kominka, kominka w naszym domu. Na pewno Pan się zgodzi, że jakiekolwiek rozpalanie od góry, jest zawsze lepsze, od rozpalania dolnego. Odnosząc się krótko do Pańskich uwag wyjaśniam, że w filmie nie ma nic na temat podkładania podczas etapu rozpalania! Po drugie, nie ma nic o zamykaniu dopływu powietrza na etapie rozpalania. Wręcz odwrotnie zwracam uwagę na to, że oba dopływy powietrza muszą być otwarte do czasu całkowitego rozpalenia się stosu. Zamieszczam tam jedynie informację dla użytkowników o tym, że gdy muszą dołożyć opał do kominka, bądź przewrócić lub przesunąć polana, to koniecznie muszą otworzyć szyber, aby spaliny nie ulatywały przez drzwiczki do salonu. Nie dotyczy to podkładania podczas rozpalania, tylko konieczności otwarcia drzwiczek (co czasami może się zdarzyć także podczas rozpalania, np. jak przypadkiem płonące polano spadnie na szybę). Sucha sosna i brzoza są drewnem lekkim, miękkim, które zapala się stosunkowo szybko. W krótkim czasie oddaje wysoką temperaturę, która jest niezbędna do rozgrzania pieca, aby mógł jak najszybciej spokojnie pracować w swojej optymalnej temperaturze, już przy ograniczonym dopływie powietrza i następnie konsumować twarde szczapy dębu, buku, grabu, czy akacji, które spalają się dużo wolniej, długo utrzymując właściwą temperaturę w piecu. Sosna ma dużo żywicy, której zaschnięte w drewnie kropelki wspomagają szybkie rozpalenie, a eksplodując ogniem tworzą cudowną, przemiłą symfonie trzasków i szumów kojących słuch i pragnienie obcowania z przyrodą najbardziej uwrażliwionych słuchaczy. Trzaskające kropelki żywicy, szybko zapalają sąsiednie szczapy drewna, dzięki czemu ogień szybciej się rozprzestrzenia w piecu, dając też przemiłe wrażenia wizualne. Sosna, trochę niesprawiedliwe została sprowadzona do gorszego gatunku drewna, szczególnie w Polsce, kiedy traktowano ją, jako tańszy, łatwy i szybki surowiec budowlany. W rzeczywistości, dobrze wysuszona sosna, może spokojnie być wykorzystana jako rozpałka do pieców i dodatek do opału służącego rozgrzewaniu domów, szczególnie przy zastosowaniu kominków z szybami, przez które możemy obserwować czar jaki daje taniec różnego rodzaju ognia, pochodzący z różnych gatunków drewna. Pan nie podaje źródeł, z których miałbym zaczerpnąć wiedzę o metodach rozpalania, bądź palenia w piecach ogólnie. Ze swojej strony chciałem Panu uprzejmie zaproponować lekturę książki norweskiego autora Larsa Mittinga "Porąb i spal. Wszystko co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie". P. Lars, przedstawia w niej tylko to, jakie praktyczne korzyści daje nam drewno. Przede wszystkim jednak odsłania nieznane większości ludzi Europy środkowej (a znane mieszkancom zimnej Skandynawii) metody wyrębu, łupania, składowania i przechowywania drewna oraz efektywne, przyjazne dla środowiska i często efektowne sposoby spalania drewna w piecach i kominkach, podając przepisy mieszania gatunków drewna (w tym sosny i brzozy) i ich właściwości. Oto fragment streszczenia tej książki: "Mytting to genialny gawędziarz, który w pełen ciepła i dowcipu sposób przelewa na papier swoją miłość do drewna. To także pasjonat i znawca, który dzieli się z czytelnikami swoją bogatą wiedzą, anegdotami, kulturowo-obyczajowymi ciekawostkami o wszystkim co mniej lub bardziej wiąże się z norweską tradycją rąbania, suszenia i palenia tego nadzwyczajnego surowca". Na prawdę szczerze Panu polecam tę książkę. Zachęcam do skorzystania z wskazówek Larsa Mittinga. Gwarantuję, że lektura wprowadzi Pana w miły nastrój, a jednocześnie może dzięki niej odkryje Pan nieznane dotąd fakty o zastosowaniu różnych gatunków drewna w ogrzewaniu domów. Jeszcze raz dziękuję Panu za zainteresowanie moim filmem i za czas jaki Pan poświęcił na napisanie komentarza. Uprzejmie Pana pozdrawiam. Emil Filipiak
@@antospower4690 Znam ten filmik i korzystam z rad Fenix Kombinatorix. Zaznaczam jednak różnicę, która polega na tym, że moim zamiarem było tylko i wyłącznie samo rozpalanie kominka metodą od góry w naszym domu. Dom, nie jest ogrzewany w sposób ciągły, tylko weekendowo, co dwa, trzy tygodnie. Kominek nie ma płaszcza wodnego i musi, w możliwie szybkim czasie, podnieść temperaturę np. z 4 lub 5 stopni do 20. W tej sytuacji nasz kominek rozpalamy (podkreślam rozpalamy) od góry, a potem utrzymujemy niewielki ogień nawet przez kilkanaście godzin od piątku wieczora, do nocy z soboty na niedzielę. Przy sposobie Fenix Kombinatorix, musielibyśmy klika godzin po przyjeździe w piątek czekać, aż temperatura podniesie tylko do 12 stopni. Fakt, takie rozpalanie kosztuje dużo drewna na początku. Jednak w takim przypadku, kiedy rozpala się okresowo i trzeba podnieść temperaturę z bardzo niskiej do komfortowej, jest to nieuknione. Trzeba poprostu zużyć więcej opału, żeby szybciej rozgrzać dom. Tak jest, przy gazie, prądzie etc. Kiedy dom jest zimny, paliwa idzie więcej. Jeszcze raz podkreślam, filmik dotyczy rozpalania kominka w naszym domu. Podkreślam, że jak jesteśmy tam dłużej, to w kolejnych dniach, kiedy dom jest rozgrzany, stosujemy tylko palenie od góry i to z mniejszą ilością drewna, bez podkładania, tak jak na filmie Fenix Kombinatorix. Pozdrawiam serdecznie Emil Filipiak
Aż się cieplej zrobiło w ten październikowy poranek! 👍😀
Pozdrowienia i dużo ciepełka dookoła🤗
Suchym 2 letnim sezonowanym drewnem nie trzeba rozpalać od góry! Ja palę w kominku samym liściastym 13 lat i nie ma dymu i smogu! Szyba w ciąż pozostaje czysta!
Witajcie. Autor,bo widze,ze masz ten sam wkład co ja i mialbym pare pytań co do palenia w nim,bo przez 2lata nie moge ogarnąć palenia w tym,raz mi się uda tak,ze nie można przystawić ręki do szyby i kratki kolejnym razem,jara sie aż Huczy,ale za to lekkie ciepło tylko z kratek leci,innym razem tli się. Pale brykietem,może wrzucisz filmik instruktażowy o paleniu brykietem??
Witam, czy przypadkiem zamykanie szybru i dopływu powietrza nie jest zbyt szybkie w tym momencie pokazanym na filmie - 3:45 ?
Według mnie doprowadzi to do kieszenia się drewna. Gaz drzewny wydobywający się że szczap nie będzie efektywnie spalany z powodu braku powietrza.
Witam, dziękuję za Pana reakcję. Pierwotne nagranie, które wykonałem podczas rozpalania musiałem sporo skrócić, żeby nie trwało 50 min. Zamieszczony film ma dużo wycięć. W rzeczywistości nagranie z 3 min 45 sek filmiku, przedstawia stan rozpalenia stosu po 40 minutach od zapalenia podpałki. Przy podjęciu decyzji i zamknięciu szybra i dolotu powietrza zawsze jednak, zwracam uwagę na to, czy dolne szczapy są już zajęte ogniem i czy w centrum stosu, jest żar rozgrzany do białości. Jeśli stwierdzam taką sytuację w kominku, zamykam szyber i wlot powietrza pod paleniskiem. W zależności od wielkości stosu, ten czas może być różny. Nie mniej jednak, przy stosach, które układam zazwyczaj (podobne jak na filmiku) jest to czas niemniejszy jak 0,5 h.
Przyznam, że myślałem o tym, iż skrócenie nagrania rozpalania może wywołać przekonanie, że szyber można zamknąć zgodnie z czasem na filmiku, czyli po 3 minutach od rozpalenia. Nie, zdecydowanie nie, musimy zaczekać, aż ogień zajmie dolne szczapy, a żar będzie biały jak śnieg. Także bardzo Panu dziękuję za komentarz i pytanie. Może ta odpowiedź trochę wyjaśni powstałe wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie Emil Filipiak
To było kręcone z pałzami
@@emilfilipiak4955 no to słaba instrukcja, kto będzie czytał komentarze?...
Czemu należy układać naprzemiennie. Wydaje mi się że układanie w jednej pozycji sprawi że będzie szczelniej
Nie może być szczelnie będzie się słabo paliło !
Kominki z 5-tą klasą chyba Wam są znane i co w nich widzimy, ano coś takiego na wzór tego : czcams.com/video/0hmuMwW_Mmc/video.html. Pozdrawiam serdecznie.
widać, że nie jest palone poprawnie i czysto bo cała komora spalania jest czarna od sadzy; trucie i marnowanie pieniędzy; pewnie jest dokładane w ogień co powoduje spalanie 'od dołu' i palenie z niedoborem tlenu; polecam pokazać jak wygląda komin przy takich ewolucjach; rozpalanie OK ale potem należy utrzymać w komorze wysoką temperaturę oraz odpowiednią ilość tlenu aby umożliwić pełne i czyste spalanie; zamknąć dolot powietrza można gdy zostanie sam węgiel i można to rozpoznać brakiem płomienia czyli brakiem gazu drzewnego/dymu który się spala płomieniem
Witam Pana,
Dziękuję za Pana komentarz. Tak ma Pan rację, komora jest czarna po poprzednim paleniu w kominku i osad powstał w końcowej fazie palenia kiedy świadomie wygaszałem kominek. Tego na filmiku nie widać, ale wraz z rozpalaniem się stosu, komora się czyści, robi się beżowa, ta niewielka warstwa sadzy, na którą zwrócił Pan uwagę, szybko się wypala. Ma Pan rację, kiedy dorzucam drewno już po rozpaleniu, zdarza się, że sadza się osadzi, nawet na szybie, ale po chwili, kiedy odrzucona szczapa się rozpali, zabrudzenie znika. Komin jest czysty. Dopływ powietrza nigdy nie jest zamykany. Zwracam na to uwagę w filmiku informując, że kominek ma zasadniczy dopływ powietrza z zewnątrz domu przez ścianę za mominkiem (2 minuta, 36 sekunda). Ten dopływ powietrza widoczny z przodu, pod paleniskiem jest dodatkowy, który otwieram tylko podczas rozpalania. Domek jest w okresie zimowym używany weekendowo i to czasami nie co tydzień. Zdarza się więc, że temperatura potrafi spaść wewnątrz nawet do 5-8 stopni. Kominek nie ma płaszcza wodnego i musi w stosunkowo krótkim czasie rozgrzać dom do ok. 20. Nie ma więc opcji, żeby nie podkładać drewna. Jeśli zdarzy się nam, że jesteśmy tam kilka dni i dom jest rozgrzany, to w kolejnych dniach już nie podkładamy drewna. Wystarczy wówczas ułożyć niewielki stos i spalić go od góry bez późniejszego podkładania, żeby podtrzymywać komfortową temperaturę.
Uprzejmie Pana pozdrawiam, jeszcze raz dziękuję za obejrzenie filmiku i zmieszczenie komentarza.
Emil Filipiak
Jakie podkładanie podczas palenia od góry,jakie zamykanie dopływu powietrza,jaka brzoza icsosna najlepsza!!!!!!! Poczytaj chłopie o paleniu od góry,a zaczniesz dbać o środowisko i oszczędzać na opale
Dzień dobry Panu (przepraszam, tak się domyślam, bo Pan się nie przedstawił),
Bardzo Panu dziękuję za obejrzenie mojego filmiku i Pański komentarz. Niestety Pańskie uwagi są dla mnie niezrozumiałe, zbyt ogólne i nie mogę się z nimi zgodzić. Może nie do końca Pan mnie zrozumiał, albo ja zbyt mało precyzyjnie przedstawiłem zasady palenia, tak jak to zamierzałem, ale może dzięki Panu i temu komentarzowi, będę mógł je rozwinąć w tej odpowiedzi.
Tak czy inaczej, filmik został przeze mnie przedstawiony jako instrukcja dotycząca rozpalania konkretnego kominka, kominka w naszym domu. Na pewno Pan się zgodzi, że jakiekolwiek rozpalanie od góry, jest zawsze lepsze, od rozpalania dolnego. Odnosząc się krótko do Pańskich uwag wyjaśniam, że w filmie nie ma nic na temat podkładania podczas etapu rozpalania! Po drugie, nie ma nic o zamykaniu dopływu powietrza na etapie rozpalania. Wręcz odwrotnie zwracam uwagę na to, że oba dopływy powietrza muszą być otwarte do czasu całkowitego rozpalenia się stosu. Zamieszczam tam jedynie informację dla użytkowników o tym, że gdy muszą dołożyć opał do kominka, bądź przewrócić lub przesunąć polana, to koniecznie muszą otworzyć szyber, aby spaliny nie ulatywały przez drzwiczki do salonu. Nie dotyczy to podkładania podczas rozpalania, tylko konieczności otwarcia drzwiczek (co czasami może się zdarzyć także podczas rozpalania, np. jak przypadkiem płonące polano spadnie na szybę). Sucha sosna i brzoza są drewnem lekkim, miękkim, które zapala się stosunkowo szybko. W krótkim czasie oddaje wysoką temperaturę, która jest niezbędna do rozgrzania pieca, aby mógł jak najszybciej spokojnie pracować w swojej optymalnej temperaturze, już przy ograniczonym dopływie powietrza i następnie konsumować twarde szczapy dębu, buku, grabu, czy akacji, które spalają się dużo wolniej, długo utrzymując właściwą temperaturę w piecu. Sosna ma dużo żywicy, której zaschnięte w drewnie kropelki wspomagają szybkie rozpalenie, a eksplodując ogniem tworzą cudowną, przemiłą symfonie trzasków i szumów kojących słuch i pragnienie obcowania z przyrodą najbardziej uwrażliwionych słuchaczy. Trzaskające kropelki żywicy, szybko zapalają sąsiednie szczapy drewna, dzięki czemu ogień szybciej się rozprzestrzenia w piecu, dając też przemiłe wrażenia wizualne. Sosna, trochę niesprawiedliwe została sprowadzona do gorszego gatunku drewna, szczególnie w Polsce, kiedy traktowano ją, jako tańszy, łatwy i szybki surowiec budowlany. W rzeczywistości, dobrze wysuszona sosna, może spokojnie być wykorzystana jako rozpałka do pieców i dodatek do opału służącego rozgrzewaniu domów, szczególnie przy zastosowaniu kominków z szybami, przez które możemy obserwować czar jaki daje taniec różnego rodzaju ognia, pochodzący z różnych gatunków drewna. Pan nie podaje źródeł, z których miałbym zaczerpnąć wiedzę o metodach rozpalania, bądź palenia w piecach ogólnie. Ze swojej strony chciałem Panu uprzejmie zaproponować lekturę książki norweskiego autora Larsa Mittinga "Porąb i spal. Wszystko co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie". P. Lars, przedstawia w niej tylko to, jakie praktyczne korzyści daje nam drewno. Przede wszystkim jednak odsłania nieznane większości ludzi Europy środkowej (a znane mieszkancom zimnej Skandynawii) metody wyrębu, łupania, składowania i przechowywania drewna oraz efektywne, przyjazne dla środowiska i często efektowne sposoby spalania drewna w piecach i kominkach, podając przepisy mieszania gatunków drewna (w tym sosny i brzozy) i ich właściwości.
Oto fragment streszczenia tej książki:
"Mytting to genialny gawędziarz, który w pełen ciepła i dowcipu sposób przelewa na papier swoją miłość do drewna. To także pasjonat i znawca, który dzieli się z czytelnikami swoją bogatą wiedzą, anegdotami, kulturowo-obyczajowymi ciekawostkami o wszystkim co mniej lub bardziej wiąże się z norweską tradycją rąbania, suszenia i palenia tego nadzwyczajnego surowca".
Na prawdę szczerze Panu polecam tę książkę. Zachęcam do skorzystania z wskazówek Larsa Mittinga. Gwarantuję, że lektura wprowadzi Pana w miły nastrój, a jednocześnie może dzięki niej odkryje Pan nieznane dotąd fakty o zastosowaniu różnych gatunków drewna w ogrzewaniu domów.
Jeszcze raz dziękuję Panu za zainteresowanie moim filmem i za czas jaki Pan poświęcił na napisanie komentarza.
Uprzejmie Pana pozdrawiam.
Emil Filipiak
Aleś się chłopie opisał
czcams.com/video/yCa0kiN397c/video.html
Polecam obejrzeć trzy części.
@@antospower4690 Znam ten filmik i korzystam z rad Fenix Kombinatorix. Zaznaczam jednak różnicę, która polega na tym, że moim zamiarem było tylko i wyłącznie samo rozpalanie kominka metodą od góry w naszym domu. Dom, nie jest ogrzewany w sposób ciągły, tylko weekendowo, co dwa, trzy tygodnie. Kominek nie ma płaszcza wodnego i musi, w możliwie szybkim czasie, podnieść temperaturę np. z 4 lub 5 stopni do 20. W tej sytuacji nasz kominek rozpalamy (podkreślam rozpalamy) od góry, a potem utrzymujemy niewielki ogień nawet przez kilkanaście godzin od piątku wieczora, do nocy z soboty na niedzielę. Przy sposobie Fenix Kombinatorix, musielibyśmy klika godzin po przyjeździe w piątek czekać, aż temperatura podniesie tylko do 12 stopni. Fakt, takie rozpalanie kosztuje dużo drewna na początku. Jednak w takim przypadku, kiedy rozpala się okresowo i trzeba podnieść temperaturę z bardzo niskiej do komfortowej, jest to nieuknione. Trzeba poprostu zużyć więcej opału, żeby szybciej rozgrzać dom. Tak jest, przy gazie, prądzie etc. Kiedy dom jest zimny, paliwa idzie więcej.
Jeszcze raz podkreślam, filmik dotyczy rozpalania kominka w naszym domu.
Podkreślam, że jak jesteśmy tam dłużej, to w kolejnych dniach, kiedy dom jest rozgrzany, stosujemy tylko palenie od góry i to z mniejszą ilością drewna, bez podkładania, tak jak na filmie Fenix Kombinatorix.
Pozdrawiam serdecznie
Emil Filipiak