Ja po kupnie dodatku Hearthfire zacząłem robić w Skyrim coś dość... oryginalnego. Zbudowałem sobie własny dom, adoptowałem dzieci i urządziłem wnętrze. Ale to był dopiero początek. Coraz więcej czasu zacząłem spędzać w moim domku, ustawiając ozdoby na pułkach, segregując przedmioty i wykuwając zbroje. Zacząłem zbierać multum rzeczy: broń, składniki, klejnoty, książki itd. Zbierałem coraz to więcej rodzajów rzeczy. Grając łucznikiem, mam w zbrojowni kolekcję ok. 20 ciężkich zbroi, 40 kosturów i caałeee mnóstwo absurdalnie zbędnych rzeczy. Czasami umiałem przez całe 2 godziny biegać po moim domku, przestawiając książki z półki na półkę, segregując kamienie dusz od największego do najmniejszego czy dzieląc biżuterię na konkretne grupy i podgrupy. Doszło do tego że zbieram nawet ziemniaki, miski i różne inne "niepowtarzalne" śmieci. Mam około 50 różnych pojemników na konkretne itemki i jeśli ktoś mnie zapyta gdzie schowałem np. dwemerską miskę z Czarnej Otchłani to od razu będę wiedział gdzie ona jest. Czy to normalne ? Wątpie. Ale może ktoś inny też tak robi ?
Haha, ja też zbieram różne i różniejsze przedmioty i zabieram do mojego dworku w Samotni. Mam mnóstwo unikalnych broni i zbroi, które cieszą oko poustawiane na stojakach. Moim 'oczkiem w głowie' jest kolekcja wszystkich dostępnych szponów smoczych, które otwierają wejścia do grobowców. No i czaszka wiernego Arvaka, i motylki, świetliki i pszczoła w słoiku. I jeszcze biżuteria i szlachetne kamyki porozwalane po całym domu, no i unikalne książki, które dodają atrybuty.
ja osobiście zbieram wysztkie wyjątkowe rzeczy czyli jak wspomniałeś nawet dwemerskie miski z jakichś orginalnych miejsc, amulety i wszystko co ma nazwę inną od podstawowej
+SDec5 Co do fabuły to w porównaniu z innymi grami RPG to Skyrim fabuły nie ma. Poza tym wybraniec, który ma wygnać smoki. Gdzieś to już widziałem. W drugiej części jakiegoś dosyć znanego RPG...
+Grzegorz Czech hmmmm wydaje mi się że nie zostało to skopiowane z "gothicII" ponieważ w historiach znajdujace siew serii TES było mówione o dovakiinach i smokach ^^. Ale za to prawda ze w TES V fabuła została potraktowana po macoszemu ^^
+Evil Lemon Tak setki tysięcy. Wejdź na nexusa zobacz ile tam modów. Są większe lub mniejsze, głupsze itd. Ale wcąz jest ich około 100000 na samym nexusie
Evil Lemon Nie chce mi się kłócić z człowiekiem, który myśli, że nie przeczytałem jego komentarza więc powiem tylko tyle. Community moderów w Skyrim jest ogromne, więc przez 4 lata nazbierało się prawie 100000 modów. Jeśli nie więcej.
Protoss Tassadar Ale skyrim nie jest grą nastawioną na treść. To gra eksploracji, rozwoju swojego alter ego jak i naszej historii przy pomocy questów. Fabułą w tej grze jest tak samo ważna jak każda inna fabularna frakcja. Służy tylko jako tło dla rozgrywki.
Zdecydowanie gra 10/10. Jedna z niewielu przy której bawiłem się tak wybornie, że przechodziłem ją na różne sposoby - raz Nordowie, raz Cesarscy, raz razem z Mrocznym Bractwem, raz przeciwko etc. Wspaniała muzyka, klimatyczna oprawa graficzna, kozacki kreator postaci, ciekawa fabuła. Grałem na PS3, więc bez modów a mimo to gra była mega, przeszedłem zdobywając platynowe trofeum. A poza tym uwielbiam te wszystkie memy! :D
Nie lubię wysoich poziomów trudności bo są nierealistyczne. Takjak mówisz, jaki człowiek przeżyje przeszycie 20ma strzałami? W strzelankach to samo, magazynek na typa trzeba wywalić. Wolę już grać na łatwym, przynajmniej jest bardziej realistycznie
Dla mnie Skyrim to dalej jedna z najlepszych gier RPG ostatnich lat, nawet umieściłem ją w swoim zestawieniu na kanale i pomimo licznej krytyki podtrzymuje to zdanie. :D
ORII Jeśli czepiasz się o to, że skyrim jest cRPG'iem to wiedz, że zaliczasz się do tej samej grupy gamoni, którzy mówią, że "epicka to może być powieść".
przed skyrimem grałem w morrowinda i szczerze wam powiem że morrowind bardziej mnie wciągnął bo tamtejsza eksploracja jest dla mnie znacznie lepsza. Oczywiście jestem świadom tego że złożoność oraz rozbudowa geograficzna w skyrimie jest o niebo lepsza ale w skyrimie wiele z exploringu nie ma dla mnie sensu, po pewnym czasie najlepszą broń wykujesz w kuźni a lochy nie są na tyle zajmujące aby je zwiedzać bez końca (każdy mają ten sam schemat, od notatników i tajemniczej postaci w niej zawartej po długim łażeniu po lochach i finałowej walce z bossem). Do tego postacie nie były dla mnie wystarczająco barwne i właśnie ta fabuła nawet w questach pobocznych mnie nie porwała. Szkoda bo wiele gildyjnych wątków była naprawdę ciekawa ale niestety szybko się kończyły. Dodatkowo w tym skyrimie nie pobawisz się w takiego boga jak w morrowindzie i jest ten irytujący level scalling z formułą nieco podobnej do obliviona (tylko że tutaj bandyci mają pozmieniane nazwy aby dodać nieco immersji ale koniec końców mają tą samą taktykę), w morrowindzie zawsze lubiłem się bawić w mago-wojowniko-złodzieja i być dobrym we wszystkim i to naprawdę dawało mi frajdę :P Dodatkowo spłycono też wagę artefaktów a w morrowindzie explorowało się właśnie grę po to aby zdobyć jakiś epicką broń oraz dodano ten fast travel (niby nie muszę go używać ale aż prosi się aby go wykorzystywać). Zabrakło mi też immersji i wagi gildyjno-rasowej. Chodzi mi o to że każda rasa jest tak samo odbierana w świecie tejże gry gdzie np podchodząc wysokim elfem do thalmoru zarzucają ci że wyznajesz Talosa a będąc członkiem gildii złodziei możesz zostać towarzyszem bez żadnych konsekwencji i walczyć z honorem. A po zakończonej wojnie domowej i pokonaniu gromowładnych gdy dołączyłem do mrocznego bractwa musiałem zabić cesarza co dla mnie było trochę dziwne ale niech już będzie. Najlepsze w tym było to że gdy wlazłem do samotni i zawitałem do karczmy bodajże 1 raz to słyszałem dialogi o tym że w skyrim trwa wojna domowa (gówno prawda skończyłem ją) i że cesarz jest marionetką thalmoru (gówno prawda bo cesarz nie żyje). Zaś największą wadą skyrima jest brak wyboru moralnego w dialogach czy gildiach. Gdy zagrałem w dawnguard i przeszedłem to drogą świtu jak i wamprów w obu przypadkach kończy się identycznie co jest dla mnie trochę słabe. UWAGA SPOJLER Gdy zostałem wampirem szczerze chciałem dać Seranę w ręce Harkona i zobaczyć co się stanie ale zwyczajnie nie miałem takiej możliwości, w tej grze nie można być złym. W gothicu 2 zakończenie było z góry definiowane ale miałem kilka okazji aby być chujem np pobić gritę i zabrać jej kasę albo zapłacić za nią dług, albo zdradzić paladynów w górniczej dolinie i otworzyć bramę aby orkowie ich pozabijali (wybór kurde to nie tylko jaką ścieżką idziesz aby dostać się do questa ale także wybór w rozwiązaniach moralnych przynajmniej dla mnie). Szczerze dla mnie gothic 3 był bardziej rewolucyjny od skyrima bo nie dość że mogłeś przejść ją od tyłu (najpierw zająć się pustynią i artefaktami to jeszcze na koniec ze wszystkim pójść do xardasa i z nim pogadać) to jeszcze świat był bardziej zróżnicowany i czułem w nim większą miłość gdzie dosłownie każdy lasek czy kamyczek był inny od poprzedniego. Wiem że zaraz mnie opieprzycie że jak to mogę chwalić chujowego gothica 3 a karcić skyrima ale więcej zabawy w tym gothicu 3 odczułem bo w porównaniu do poprzednich części starano się bardziej rozwinąć koncept poprzednich części oraz czuć było tą prawdziwą wolność. Jak sobie dzisiaj pomyślę że raz najpierw polazłem na pustynie OD RAZU zabić Zubena (było to zajebiście trudne bo grałem na max trudnym i potrzebowałem pomocy koczowników) a potem Rhobara z Lee i dopiero zagadałem z Xardasem to jestem pod wrażeniem jakiej wolności dała nam piranha, niestety kosztem fabuły bo jest znacznie bardziej spłycona względem poprzednich części ale jednak te poprzednie części chronią gothica 3 bo tutaj jest rozstrzygnięcie naszych przygód i bardziej traktuję tu fabułę jak rozdział 7 do gothica 2. Ale się rozpisałem, pewnie nikt tego nie przeczyta ale jak już ktoś to zrobił to dzięki za uwagę i czekam na jakieś ciekawe dyskusje co wy sądzicie na temat skyrima. Od razu zaznaczam że dla mnie skyrim nie jest słabą grą gdyż jakoś mnie wciągnął i potrafię wymienić kilka faktów jakie tam się stały ale niestety okazał się gorszy niż się spodziewałem.
blueshit199 Hahahaha... w 1998 roku został wydany half life, a half life został wydany w 2004 roku. Pierwsze cyfry tych tysiącleci oznaczają część. Chyba już wiesz, kiedy będzie trójka portala i half life :)
+Kuba sz polaczenie 1 plus 9 plus9 plus 8 to 27 a 27 jest podzielne na 3 2 plus 0 plus 0 plus 4 to 6 ktore jest podxielne na 3 i wychodzi 2 czyli druga odsłona przypadeg? nie sondzem
+Edward Nijaki Dokładnie, Skyrima nie tyle nie warto ruszać bez modów, co traci się masę zabawy i zawartości. Większość modów jest lepsza pod każdym względem od vanilli.
Skyrim od samego początku był dla mnie grą ze średniej półki - zagrałem co prawda kilkadziesiąt godzin, które dobrze wspominam, ale nudna fabuła, powtarzalność zadań, toporna walka, średni system rozwoju postaci, beznadziejny crafting oraz nieco upośledzony system sprzętowy skutecznie mnie od tego tytułu odciągały. Ale jak niejedna osoba tutaj wspomniała... są mody ( swego czasu porobiłem nawet paczki tekstur, hand picked, zmieniające praktycznie każdą teksturę gry - od kwiatków, poprzez żelazka, aż po smoki ). Modów jest masa i ciężko polecić tylko kilka ale spróbujmy: Requiem, Frostfall, Realistic Needs and Diseases, SkyUi, Dual Sheath Redux, BTRH Waifu, Bijin Warmaidens, Bijin Wives, Gems of Skyrim ( gdyby ktoś szukał jakiegoś konkretnego moda, to niech napisze do mnie na prv ). I oczywiście jest jeszcze coś... ENB - polecam Realvision ENB.
+Killer plAys112 Nie winię was bo Skyrim to pewnie wasz pierwszy kontakt z RPG Bethesdy. Obiektywnie Skyrim to najgorsza część Elder Scrolls, najbardziej spłycona, z wielkim zupełnie pustym światem, masą zadań pobocznych zrobionych na odpierdol, silnik z 2002 roku, zabugowana etc etc
Ech... pamiętam te czasy jak jakiś czas po przejściu fabuły postanowiłem zagrać jeszcze raz. Zainstalowałem kilkadziesiąt idealnie dobranych pod jeszcze ciekawszą grę modów, przygotowałem wszystko tak jak należy i od strony technicznej jak też jakości komfortu gry. Wszedłem do gry, utworzyłem nową postać, dotarłem zafascynowany do pierwszej osady i odechciało mi się grać...
miałem podobnie, nigdy nie udało mi się podejść do Skyrima drugi raz.. Już oblivion czy morrowind zaliczył 2 podejścia(ukończone w całości), ale nie tutaj..
Właśnie podchodzę drugi raz i ciężko idzie. Dawkuję go sobie po godzince dziennie. Nic już w tej grze nie zostało dla mnie i nawet mody nie pomagają. Nie rozumiem ludzi, którzy spędzili w niej setki czy tysiące godzin.
Da się gdzieś kupić Skyrima w jednej paczce z dodatkami (Dragonborn i ten drugi) i w pełni po polsku? W różnych sklepach internetowych jest niby taka wersja, ale zawsze niedostępna. Chodzi mi o wersję pudełkową.
Jeżeli mówi się tu o skyrimie na modach, chciałbym widzieć na ekranie skyrima na modach. Gdzie jest jakiekolwiek ENB? Gdzie są podstawowe mody takie jak SkyUI? Ten filmik nie ukazuje Skyrima takiego, jakim on rzeczywiście jest. 1300 godzin jest już za mną i ciągle gram, ale w to co widzę tu na ekranie na pewno nie pograłbym nawet 200 godzin. Przecież TVGRYpl to taki duży serwis, na pewno ten materiał mógł zrobić ktoś, kto ogarnia temat.
jak zrobić żeby mieć taki szybki wybór pomiędzy broniami co on ma w lewym dolnym rogu czasami?? między łukiem healem a mieczami?? i jak zrobić żeby mieć 2 miecze??
+Orest Lenczyk haha zaden nolife kolego, jak sie bierze za cos, trzeba byc w tym dobry, tak? 100 godzin w skyrima maja przegrani chyba wszyscy, tak? Ale zeby byc w kurwa jakiejs redakcji gier, powinni grac troche wiecej, tak? ja pierdole
Nienawidzę wojny domowej w Skyrim - uzurpator kontra nazistowskie elfy. Ja rozumiem, że Ulfric jest przekonujący, też mu uwierzyłem, ale w Sovengard'dzie można dowiedzieć się kilku interesujących faktów na jego temat. A Tullius - W quescie ,,Zaginiony w akcji'' znajdujemy jego list, będący dowodem współpracy z Thalmor'em.
Jak dla mnie gra jest naprawdę dobra, przyjemne się w nią gra ale nie jest to gra na dyche. Dziesiątka zarezerwowana jest dla mnie dla niezwykłych gier i najlepszych w swoim gatunku. Skyrim jest dobrym symulatorem zwiedzania, jednak niczym więcej. Fabuła jest beznadziejna i tylko kilka pobocznych zadań ratują ta grę (Towarzysze, Nocna Matka czy Gildia złodzieji). Niestety większość zadań polegają na zapętlonych zadań typu idź do punktu A, zabij B, przynieś C i wróć. Następnym minusem jest niemy i mdły bohater. Jak mam być szczera to wolałabym z góry określonego bohatera (lub kilku do wyboru) z harakterem i głosem. Miejscami nienawidzilam mojego własnego bohatera za brak jakiegokolwiek harakteru. Nasz bohater był takimi miękkimi kluchami.
Kilka dni temu zainstalowałem skyrim ponownie i pochłoneła mnie do reszty ! NIe pod względem grafiki tylko jak wspomniano w materiale pod względem exploracji, dodałem kilka modów: wiecej drzew, więcej bandytów itp ... i można sie bawić bez końca zwłaszcza kiedy w obozowisku bandytów "walnie się" czarem iluzji np szałem lub zamętem :D
Ja nadrabiam dzieciństwo w ktorym nic nie miałem, kupiłem sobie Skyrim na XBOX 360 i pare innych nie najnowszych gier, i po pracy czasem znajdę godzinke czy dwie zeby sobie pograć :)
Za cholerę nie potrafię zrozumieć ocen tej gry. Może tu ktoś mi wytłumaczy jak gra, która która ma tyle wad, mogła zbierać 10/10. Z początku myślałem, że to tylko opłacone recenzje, ale potem okazało się że również gracze traktują tą grę z podobną estymą. Gra ma wspaniały otwarty świat, niezły system rozwoju postaci i kilka ciekawych zadań pobocznych... i to w zasadzie wszystkie pozytywy, bo nawet dobra grafika to kwestia sporna (wystarczy przyjrzeć się modelom z bliska i już razi oczy). Wady? Fatalna fabuła, która przecież w RPGach jest czymś bardzo ważnym. Kiepski system walki i słabe AI przeciwników. Ogromny i piękny, ale SZTUCZNY do bólu świat - 0 ciekawych postaci, jedynym plusem są zwierzęta i stwory, które funkcjonują niezależnie i zdarza im się nawet ze sobą walczyć (ale to już było w gothicach). Ilość możliwości na oszukanie gry (po paru godzinach możesz sobie latać w smoczej zbroi, wystarczy kilka teleportów z wioski do wioski). Najgorsze jednak z wszystkiego jest skalowanie poziomu trudności. Po godzinie gry, powoli wciągając się w świat zaatakował mnie smok. Jako weteran Gothiców, wiedziałem co zaraz nastąpi - 1 podmuch ognia i loading ziom... nic z tych rzeczy! Zabiłem gada bez większego wysiłku (ok. grałem na średnim poziomie trudności, ale po godzinie?SMOKA?). Dramat dla grywalności. No i świat piękny, ale te jaskinie - wszystkie takie same... Spędziłem z grą około 30-40 godzin, bo mimo tych wad to jest gra dobra - uwielbiam eskploracje ciekawych światów, ale nic mnie tak naprawdę na dłuższą metę nie wciągnęło. Fabuły głównej nawet nie chciało mi się ciągnąć. Skąd więc te 10/10? Nawet jeśli komuś wystarcza do szczęścia zwiedzanie pięknego świata to nie powinien nie dostrzegać wad o których wspomniałem, bo nie są to przecież szczegóły, czy drobne bugi...
Gdybyś pociągnął główny wątek dalej, zrozumiałbyś że smoki, które pojawiły się w Skyrim niedawno, są de facto młode pod względem ich mocy, potęgi i chwały. Choć oczywiście jest to design gry, znany jako "level scaling". Całkiem możliwe, że to właśnie przyczyniło się do wysokich ocen - to, że często w komputerowych RPGach trafia się na szlaban w postaci zbyt silnych przeciwników i trzeba zawracać by wyrobić normę pedeków, to jest sztuczne i w grach fabularnych bez prądu w zasadzie nie występuje. Nie wiem, czy przed Skyrim jakaś gra zrobiła level scaling dobrze. W Oblivionie dodano level scaling to mechaniki major/minor skills w spadku po Morrowindzie (konkretnie to, że level zależy od 10 wybranych i ustalonych zdolności), a to kardynalny błąd. W Skyrim wywalono podział na major/minor skills, a także jako-tako poustawiano widełki na level scaling w zróżnicowany sposób. 30-40h to optymalny czas imho, potem można się zabierać za modding jak ktoś ma takie hobby :)
Ciężcy przeciwnicy w sandboxach jest sztuczny? W jakim sensie sztuczny? Przecież to właśnie jest najbardziej naturalne. Tak samo w prawdziwym świecie jest różnica pomiędzy polowaniem z dzidą na lwa i na kotka burka. Moim zdaniem to, że nie możemy wejść w każde miejsce od początku gry to jest zaleta. Inaczej - możemy, ale na własną odpowiedzialność, licząc się z szybką śmiercią. Jakie są emocje w przemierzaniu tego pięknego świata, wiedząc że możemy każdego bez wysiłku rozwalić. W Gothicu, jak wchodziło się do lasu na niższych lvlach to czuło się przypływ adrenaliny. Człowiek rozglądał się na boki, czy aby nie wyskoczy jakiś cieniostwór, który rozłoży Cię jednym machnięciem pazurami. Z drugiej strony będąc na wyższym poziomie, odczuwa się satysfakcje, że w tym samym lesie czujemy się już pewniej. Odczuwa się wagę zdobytego doświadczenia i sprzętu. To co mamy w Skyrimie to zwykłe ułatwienie dla gimbów, jakich pełno w obecnych produkcjach wypuszczanych na amerykański rynek. Ot, żeby gracz się nie zniechęcił po kilku "deadach" na początku.
To samo - sabrecaty i inne - masz w warstwie sandboxowej Skyrim (no chyba, że grasz na adepcie, a od śmierci ratujesz się wcinaniem potionów na pauzie), natomiast uwaga o sztuczności odnosiła się do prowadzenia linii fabularnych i dotyczy na przykład Pillars of Eternity albo Game of Thrones RPG. I powtórzę co napisałem - jest to sztuczne w sensie gier fabularnych nie-komputerowych.
simtam Z gier fabularnych rpg grałem w zasadzie tylko w D&D, a tam wszystko już zależy MP, także ciężko mi się wypowiadać. Tak, w Skyrimie są łatwiejsi i trudniejsi przeciwnicy, ale skala wyzwania jest i tak zbyt niska. Sam fakt, że możesz sobie wcisnąć pauzę i wypić na spokojnie ile mikstur chcesz jest złym rozwiązaniem w grach aRPG. Co innego taktyczna walka w Baldurze, a co innego zręcznościówka w TESach. Pod tym względem znowu Gothic (o wiele przecież starszy) wyprzedza Skyrima o lata świetlne - owszem możesz pić miksturki w walce, ale bez pauzy i ryzykując oberwanie po buźce w tym czasie. Może wynika to z beznadziejnego systemu walki, w którym umiejętności gracza odgrywają minimalną rolę - bądź co bądź w Gothicu 3, który w stosunku do poprzedników był też trochę zbyt prosty, system walki jest podobnie skopany. Chociaż i G3 ma przewagę w tym elemencie nad Skyrimem - gracz przynajmniej odczuwa siłę ciosów i to zarówno odebranych, jak i zadanych. W TESie V gdyby wyłączyć krew i pasek życia przeciwnika, to nawet nie wiedzielibyśmy kiedy trafiliśmy przeciwnika, bo nie widać po nim żadnej reakcji. Sporo, a piszemy przecież tylko o 2 z wypisanych przeze mnie zarzutów.
Bardziej 8,5/10, bo zdarzają się glitche, jak na przykład, czołgający się na plecach strażnik, bądź smok znikający w górze, ale ogółem pod tym względem jest dobrze. System walki jest powiedziałbym taki sobie. Grafika jak na 2011 rok jest bardzo ładna. Dowolność w tworzeniu postaci (chodzi o skille) to chyba jedna z najważniejszych zalet Skyrima. Główna linia fabularna nie powala, ale zadania poboczne są świetne i jest ich ogrom. Jeśli zbierzemy zadania z jednego miasta/wsi, będziemy mieli zabawy na ok. 20 godzin. Gra jest bardzo wciągająca. Przegrałem w nią ok. 450 godzin i nie żałuję, ale odświeżać jej narazie nie będę, ponieważ wciągnęła mnie inna gra.
Oto gra 10/10 wg GOL-a: -beznadziejna fabuła -brak jakkolwiek ciekawych, charyzmatycznych postaci -nużący system walki -niesamowity rozwój naszego herosa -masa bugów, w tym te najbardziej denerwujące, związane z interfacem -wręcz "powalająca" różnorodność wrogów, w połączeniu z tak "taktycznym" systemem walki daje nam starcia skrajnie się od siebie różniące, przez co nie możemy nawet na chwilę pomyśleć, że ta gra (10/10) może się nam nudzić -zupełnie nie zbalansowny crafing, który po 2h gry pozwala nam wykuć i zakląć taki sprzęt, którego nie znaleźlibyśmy w świecie gry przez kolejne 30h rozgrywki (tu już zahaczamy o problem level scalingu, ale tu nie mam co się rozwodzić, nigdy nie byłem zwolennikiem tego typu rozwiązań) -ekwipunek to zawsze było coś co lubiłem w grach Bethesdy, no ale o tym aspekcie gry było akapit wyżej -animacje, naprawdę Becia doceniam, że po tych wielu latach dostaliśmy animację chodzenia na boki :D, jednak nawet po tym kolosalnym kroku ( ͡° ͜ʖ ͡°), czuję pewien niedosyt Wiem, że wiele z tych wad chociaż próbują łatać patche, a z tego co słyszałem DLC były nawet niezłe, to jednak znalazłem "parę" wad w tej produkcji 10/10. Rozumiem, że gra z taką notą nie musi być doskonała, bo mam świadomość, że takiej gry nie było, nie ma i nie będzie, ale od produkcji z taką notą, oczekuję że tej doskonałości będzie bliżej ,niż cokolwiek inne. Mam również świadomość, że ocena jest subiektywna i jednemu się podoba to, a drugiemu coś innego, ale do cholery, chyba uważacie się za profesjonalistów, więc zachowujcie się jak profesjonaliści, wasze opinie często są czynnikiem decydującym dla ludzi którzy wahają się przy zakupie. Jeśli kupuję, np. słuchawki to sprawdzam ich recenzje w necie i jeśli widziałbym, że są one pozytywne, a oceny są 10/10 i w ogóle, a po zakupie zorientowałbym się, że słuchawki walą za bardzo bassem to choćby wszystko inne było spoko to jednak miałbym pretensje do firmy, która wystawiła notę. P.s "Lubie grać w pokemony, spędziłem z nimi sporo czasu, rozgrywka była miodna i ta eksploracja, no mega!!!! Gra ma jakieśtam wady, ale 10/10"- typowy recenzent GOL-a Dziękuję.
+Lynu Lee Zapomniałeś także, że powodem dania 10/10 jest to, że gra jest tak nudna i pusta, że mody cokolwiek robiące zawsze się przydadzą i tak do 255
Mi pary wystarczyło w Skyrim na jakieś 50 godzin. Bawiłem się bardzo dobrze przez większość czasu... ale jednak w pewnym momencie sama eksploracja stała się dla mnie niewystarczająca. Brakowało jednak jakiejś ciekawej historii, za którą mógłbym podążyć. Za dużo questów działo się też w bardzo podobnych do siebie podziemiach - a co najbardziej mnie smuciło to liniowość zadań, które sprowadzały się do tego - "Hej idź tam do lochu znajdź/zabij coś i wróć do mnie". Do tego jeszcze nasze akcje miały na prawdę minimalny skutek na wygląd i rozwój świata (jak na przykład quest chain z wojną domową, który pomimo bardzo fajnej koncepcji został spartolony), nie miało znaczenia do jakiej gildii należysz i co robiłeś do tej pory. Byłeś całkowicie obojętny, tak jakbyś twoje akcje działy się obok samego Skyrim. Rozwój postaci sprawił też coś jeszcze jednego - miałeś poczucie, że możesz osiągnąć wszystko bez większego wysiłku. Równocześnie mogłeś zostać potężnym magiem jak i mistrzem fechtunku. Dla mnie brakowało tego czynnika, który zachęcał by mnie do powrotu i szukania nowych ścieżek, alternatywnych wyborów co do fabuły czy przynależności do różnorakich frakcji. Po prostu pomimo kolejnych poziomów i coraz lepszego wyposażenia czułem... jakbym właściwie nic nie osiągną.
Szczerze mówiąc, bardzo fajny film. Sam często wracam do Skyrima - czasem na modach czasem bez. Ale gdy autor powiedzial, że Skyrim jest najbardziej ponura krainą - tutaj się nie zgodzę. Myślę, że Morrowind był najmniej przyjazną krainą, a co za tym idzie - właśnie ponurą. Śledzę losy TES'a od Morrowinda - uwielbiam wracać to tych tytułów :) Pomijając to, świetny film. Kawał dobrej roboty. Czekam na film o Falloucie :)
Użycie modów ulepszających grafikę przy odświeżeniu pamięci o skyrim jest nie fair, szczególnie że informujecie o tym na końcu. Można się zatem nabrać że gra wygląda lepiej niż na prawdę.
Wiem że gdzieś wspomniał o użyciu modów, ale nie na samym początku. Poza tym patrzę tutaj od strony laika, czyli osoby która nie wie co to jest mod. Autor nie wspomina o tym, że użył modów ulepszających grafikę. Zatem osoba nie znająca się na tym będzie brała grafikę jako fabryczną, i pod tym względem będzie oceniała grę. Po prostu w recenzjach (a ten materiał jest czymś tego rodzaju po latach) nie może być robiona po modyfikacjach, to chyba logiczne. Szczególnie że w tytule autor pyta oglądającego czy gra nadal 10/10 a następnie pokazuje grę modyfikowaną...
Dodam jeszcze, że od strony nie-laika, np w moim przypadku, na końcu dopiero zauważyłem że są np 4k tekstury i inne ulepszenia. Przez cały materiał zastanawiać się musiałem czy grafika nie jest ulepszona przypadkiem bo gra za dobrze wygląda. Nie mogę zatem ocenić po latach czy gra się zestarzała czy nie. Aby to zrobić muszę obejrzeć inny materiał, bez użycia modów. PODSUMOWUJĄC krótko materiał w mojej ocenie jest nieprofesjonalny.
+Paul VanGogh Mody to integralna i bodaj najważniejsza część gier Bethesdy. Do tego stopnia ważna rzecz, że modowanie F4 stanowiło istotny punkt pierwszej prezentacji gry. Pozwalają dostosować grę do twoich potrzeb na mnóstwo sposobów i takie zmodowane New Vegas lub Skyrim mają potencjał na stanie się twoim najlepszym growym doświadczeniem (w moim przypadku to New Vegas na modach właśnie). Nic dziwnego, że materiały na temat Skyrima parę lat po premierze pokazują zmodyfikowaną grę, bo ta bez niczego po prostu nie jest zbyt interesująca. Dlatego należy wyjaśniać laikom, że sporo tracą nie spędzając dodatkowej godziny wolnego czasu na wyszukanie i instalację przynajmniej paru modyfikacji.
Warto też wspomnieć o książkach w tej grze, które opisywały różne tajemnice, legendy, ciekawostki, o polityce coś też było. Niektóre tematy w książkach były naprawdę ciekawe np. o dwemerach - ich upadek, aktualne miejsce przebywania, podajże mamy też dość ciekawą misję w Akademii Magii odnośnie tajemnicy zniknięcia krasnoludów, o człowieku który widział dwemerów, o falmerach i ich spaczeniu, że z dnia na dzień stają się istotami inteligentnymi - i wiele wiele więcej Tych ksiąg jest sporo w grze, większość graczy nie czyta ich, a tam znajdują się naprawdę ciekawe informacje i historie nie tylko ze Skyrima, ale z całego Tamriel.
Bardzo dobry materiał, podane argumenty był naprawdę solidne i trudne do niezaakceptowania.Jedyne co nie podobało mi się w tym filmiku jest sam montaż.Chodzi mi tu głównie o same przerwyniki gdy nic nie mówisz, użycie ich jest dobre, lecz nie można tego nadużywać.
Niestety dla mnie Skyrim był gorszy od Obliviona czy Morrowinda. Maksymalna ocena ode mnie to 6/10. Wszyscy ludzie chwalili Skyrim za dobrą grafikę, według mnie wyglądała słabo oraz fabuła była w niej bardzo nużąca i nudna. Oceniam tę grę, ponieważ spędziłem na tej grze ponad 50h i ją ukończyłem.
W 50 godzin to ukończyłeś główny wątek, który jest niezbyt wciągający, wątki poboczne jak gildia złodzieji, mroczne bractwo czy towarzysze pod względem fabuły są naprawde wciągające !
+Kemez PL W 50h to nie da się odkryć nawet 20% tego, co ma do zaoferowania ta gra. Akurat co do Morrowinda bym nie dyskutował, ale od Obliviona Skyrim jest najzwyczajniej w świecie lepszy. Wszyscy cisną na fabułę Skyirma, a jaka była w Oblivionie? Jeszcze gorsza. Dodać do tego beznadziejnie słabe wątki gildii magów i wojowników w Oblivionie i ten irytujący level scaling, gdy pod koniec gry zwykli bandyci w lesie zapieprzali w ebonowych zbrojach.
skyrim nigdy nie był na 10/10 , grałem w niego 20h i mi się znudził , -brak fabuły , niezbyt ciekawy świat , walka , wiedźmin 3 grałem/gram w niego już 216h , w3 ma genialną fabułę , genialny dodatek , brak skalowanie przeciwników pod swój poz , mechanika rozwoju postaci , dialogi , otwartość świata , dubbing , cene w dzień premiery . CZEKAM NA HEJTY OD OBRONCOW "SRAJKIMA"
+Konsolowiec Nie ma to jak porównywać grę sprzed 4 lat do gry z tego roku. Genialne podejście. Równie genialne jest ocenianie gry po spędzeniu w niej dosłownie chwili.
Konsolowiec Oczywiście, że jak na taką grę to jest chwila. W zasadzie na każdą sensowną grę z normalnego gatunku (czyli nie durne FPSy bez fabuły) 20h to bardzo mało czasu.
kappa kappa Wszystkie posiadające przynajmniej w miarę interesującą fabułę i/lub wymagające choć w jakimś stopniu myślenia. Naturalnie większość RPGów spełnia oba te warunki.
Bardzo lubię tę grę, przegrałem coś koło 300h i niestety kolejną wadą jaką zauważyłem jest to, że niestety niektóre misje są zbugowane(np: "krew na lodzie" bodajże tak się nazywala w wichrowym tronie, często wyczytałem wcześniejsze save'y bo nie triggerowaly sie niektóre rzeczy. Nie będę nic mówił bo nie chce spojlerować). Ale nie boli mnie to aż tak bardzo bo i tak będę grać jeszcze przez długi czas. pozdrawiam :)
Nigdy nie była 10/10... :v Szkoda, że nikt nie wspomina o powtarzających się lokacjach, ekranach ładowania co pomieszczenie, rzemiosło tutaj jest tak spłycone że aż się zastanawiałem jak ktoś może mówić że w tej grze jest rozwinięty crafting... ogólnie eksploracja była nudna, ale wciągająca (przegrałem w tą grę conajmniej 100 godizn na jednym save, ale uważam, że te 100 godzin nie były tego warte).
Przepraszam? Inne gry miały to jako minus w recenzjach "ekrany ładowania do lokacji" a Skyrim dostał 10/10 mimo że ma ich 10x więcej niż inne gry, kto tu jest niepoważny? Co najwyżej recenzenci.
Cezary O. Nie mówiłem, że Ty jesteś niepoważny, tylko właśnie, że czepianie się takich pierdółek jest niepoważne. Zgadzam się, recenzenci są niepoważni wytykając takie coś i to bez względu na grę. Rozumiem jak te ekrany by wisiały przez minutę, ale jak wiszą maksymalnie kilka sekund? Dla mnie nie burzy to ani trochę przyjemności z gry.
"Nadal", ta gra nigdy nie była grą 10/10, gdzie jej porównywać się do majstersztyków RPG jak baldur's gate, planescape torment, wizardry czy seria RPG Might & Magic, to były gry 10/10
Ja pierdolę, vanilla Skyrim to było co najwyżej 7/10. Zero ciekawych postaci i dialogów, brak wyborów. Każdy loch polegał na odłowieniu bandy draugrów, zabraniu skarbu i wyjściu przez skrót. Questy były nudne i bez sensu. Można było zostać mistrzem gildii magów nie będąc magiem. Działania gracza w ogóle nie wpływały na świat (poza luźnymi komentarzami strażników). Wady tej gry można mnożyć w nieskończoność, ale ktoś dobrze skwitował Skyrim jako "szeroki jak ocean, głęboki jak kałuża". Po co tona nudnego contentu, skoro rdzeń gry kuleje? Ile można kalkować ten sam schemat o bohaterze, który okazuje się być wybrańcem i musi uratować świat? Są rzeczy, których mody nie naprawią i tym samym Skyrim wciąż jest dla mnie najbardziej przereklamowaną grą jaka do tej pory wyszła. I krew mnie zalewa, jak ktoś toto nazywa "RPGiem". Skyrim to rasowy symulator zwiedzania. Równie dobrze mógłby się nazywać Bethesda: The Game.
Niekoniecznie mogę się zgodzić, że fabuły ta gra nie ma. Fakt, może ona nie pociągać i również uważałem, że jest nudna... Bo jest, ale powierzchownie. W sumie to Dwór Vlindrel przekształciłem w bibliotekę i w Skyrimie czytam bardzo dużo. I ta fabuła jest BOSKA. Cała seria Zwojów ma DOSKONAŁĄ mitologię, panteony bogów i legendy. Historia Tamriel jest bardzo dobrze dopracowana i według mnie idealnie wpleciona wątkami w Skyrim. Do czynienia możemy mieć z każdym z Deadrycznych Książąt, spotykamy wyznawców Sithisa, Ysgramora, może zwiedzić Sarthaal! Skyrim kocham nie tyle za rozgrywkę, co za historię i... książki. Od zboczonych romansideł z Khajiitami w rolach głównych po sworzenie Mundusa, historię Cesarsttwa i tradycję Dwemerów. I to następny punkt za który kocham serię - polityka. Przeczytałem mnóstwo opracować o historii Wielkiej Wojny, dynastii Septimów, dynastii Mede, o Aldmerskim Dominium i o pierwszych przybyszach z Atmory. I tym się dla mnie ta gra ratuje. Tym, że mogę tyle dowiedzieć się o tym niezwykłym świecie!
Szczygłowa41 Ja już nie mam do niego sił, ale ciągle go nie skasowałem...dla mnie to jedna z tych gier które są epickie już na zawsze (tak jak spellforce zakon świtu)
Mnie osobiście nie męczy. To jest u mnie "ta jedyna" gra, która myślę, że nie znudzi mi się nigdy. Poza tym zaczynałam ze Skyrim swoją osobistą gamerską przygodę :)
Mi szczerze wątek czy to fabularny czy to poboczny bardzo mi się podobał, spędzałem nad tym godziny. Przeszedłem oprócz fabuły oczywiście wszystkie praktycznie wszystkie poboczniaki, naprawdę masę lokacji i oczywiście wszystkie dodatki, bawiłem się przy tym świetnie na co dowodem jest ponad 300h w Skyrimie. Oczywiście modami też się bawiłem jak to chyba każdy ale jak dla mnie utrzymuję swoje zdanie mocne 9/10 ;)
+Madd Dogg Ale nie mówimy tutaj ghoticu - w którego prawdę mówiąc nigdy nie grałem, bo jestem człowiekiem gier strategicznych i RPG (fallout, ale stary. W fps fallout może być, ale nie dorównuje klasykom). NIe mówię, że ghotic jest zły, bardzo dobra gra. Ale jeżeli chodzi o TES to Morrowind > Skyrim > Oblivion.
A! I jeżeli chodzi o remake Morrowinda, tylko odświeżyć. Na nowej grafice, nowym silniku postaci - i NIC innego. Wszystko zostaje tak, jak jest. Chociaż osobiście nie widzę sensu w czymś takim, bo i po co?
Wspaniałe, bogate uniwersum. Ilość historii ze świata, jaka w całej serii The Elder Scrolls jest ujawniona w książkach czy side-questach przytłacza swą drobiazgowością i pomysłowością. Religia, dynastie władców, powstanie Tamriel, wojny, setki postaci. Najważniejsze, że w tym pięknym Skyrim jest właśnie co poznawać i kiedy zacząłem czytać książki w grze, nie mogłem powstrzymać się przed poznaniem każdego zakątka. Skyrim to wzór, jak powinno się obudowywać rozgrywkę zajmującym, absorbującym tłem.
Kurw.. 10/10 ??? Skyrim poza lepszą grafika ma połowę mniej do zaoferowania niż Morrowind. Czy nowsze gry nie powinny zawierać więcej i lepiej zamiast ładniej i dużo mniej ? Dla mnie to gówno było grywalne po wgraniu dosłownie 45 modyfikacji w tym jedynie 2 graficzne. Poza tym to niby miałbyć RPG a wyszło jakieś gówniane machanie mieczem, zadania tak opisane że zdarzały się takie których nie wykonacie bez zasranego znacznika na mapie/kompasie. Zadania który ambicją nie grzeszyły a wątki główne gildii można było ukończyć żenująco szybko. Brak mi czasów Morrowinda gdzie zadania były szczegółowo opisane i trzeba było łazić szukać, pytać i kombinować a świat był pełen zadań, przedmiotów i innych dupereli. Teraz robią zbugowane byle gówna dla idiotów, które śmią nazywać grą RPG. Wyszła jakaś chora moda na wypuszczanie badziewia i czekania aż utalentowani modderzy zrobią resztę za tych leniwych, wyłudzających kasę skurwysynów. Wybaczcie bluzgi ale jak ktoś pisze Skyrim 10/10 to mi się kur.. dwu-ręczny topór orkowy w kieszeni otwiera.
Skyrim nawet na 8/10 nie zasługuje. Po 10 godzinach mi się znudził i do tej pory do tej gry nie wróciłem. Fabuła to totalna nuda, a przecież to w grach cRPG jest najważniejsze. Jedynie soundtrack jest w porządku.
Dobrze powiedziane. Stare gry były mniejsze i ograniczone technicznie, ale to był ich plus. Nic tak nie zanurza w świecie gry i nie daje takiej satysfakcji jak szukanie na mapie opisanego przez jakąś postać questa, dedukowanie i spędzanie czasem kilku godzin zanim się wpadnie na właściwy trop/postać i ukończy zadanie, za co dostajemy cenne doświadczenie, przedmioty lub potrzebną kasę. A w Skyrimie? Idź do tego znacznika, zabij to i to, za zadanie nie ma punktów doświadczenia, nie ma co liczyć na fajną broń, bo twórcy wymyślili najbardziej kretyński w historii system, w którym mamy ciągle wybór między takimi samymi rodzajami broni, tylko zmienia się ich poziom. Nie ma więc w ogóle po co robić tych zadań.
Ja również w tego typu grach jestem obieżyświatem i przyznam że Skyrim był pierwszym TES'em który przykuł moją uwagę. Do dziś gdy odpalam grę znajduję coś ciekawego chodząc w miejsca które z perspektywy mapy wyglądają na puste. Moja wersja gry ma w sobie ok 40 modów dzięki czemu od dnia premiery nie ukończyłem jej w pełni czy to przez ilość questów czy przez zwykłą eksploracje i zabawę w górnika/kowala xD To jest To! Oby szósta część dała nam tyle frajdy i możliwości co piątka ;)
W sumie mam podobnie. Niby gra się miło, przyjemnie się zwiedza ale nic więcej. Po początkowym zachwycie, nadchodzi fala goryczy. Nieciekawa fabuła, niemy i nudny jak flaki z olejem główny bohater czy toporny system walki. Gra nie jest najgorsza jednak nie uważam jej za żadne arcydzieło. Takie mocne 6/10.
Co to ma znaczyć "nadal gra 10/10"? Tak jakby kiedykolwiek była 10/10. Fabuła ssie, postacie nie zapadają w pamięć i zachowują się nierealistycznie, dialogi są żałosne. Każdy chce smoczego bachora wykorzystać do swoich celów, choćby o byle pierdołę chodziło i zasypuje tandetnymi questami typu "skocz mi po maślankę do Belethora to dostaniesz 10 septimów". Tego typu questy robi się tylko po to, by nie zaśmiecały miejsca w dzienniku. Można zostać arcymagiem, ssąc jako mag, mistrzem złodziejskiej gildii, ssąc jako złodziej, słuchaczem mrocznego bractwa, ssąc jako skrytobójca, i dowódcą towarzyszy, mimo, że jesteśmy najnowszym ich członkiem. I to wszystko naraz. Świat w Skyrim nie trzyma się jakiejkolwiek logiki i jest do bólu sztuczny. Miasta są żałośnie małe, stolicę całego skyrim można w tę i wew tę przebiec w 3 minuty.
Proszę bardzo: 1 Fabuła: Nigdy nie była mocną stroną Bethesdy ale i tak jest ciekawa no na przykład infiltracja ambasady Elfów lub sekwencja w Skulfdan i Sovngardzie 2:Postacie: nie rozumiem po prostu o co ci chodi ze sztucznością owych (pomijając strzałę w kolano i kilka innych odzywek) Postacie zachowują się naturalne - jedzą , śpią , rąbią drewno 3:Miasta : ich wielkość uzależniona jest od skali mapy. Głupio by wyglądało , gdyby jedno miasto zajmowało pół włości. Ogromne miasta były w Daggerfallu ale tam mapa była losowa. Coś za coś
nie znacie pełnego spolszczenia do aktualnej wersji skyrima ?? Kupiłem angielski kod na skyrima i nie ma polskiej wersji na steamie :c gram na angielskiej wersji z dubbingiem polskim
Mimo to co bylo mówione w tym filmie TES V Skyrim posiada ciekawą, wciągającą fabułę oraz wiele zróżnicowanych i świetnych aktywności (misji) pobocznych
Do tej gry mam taj wielki sentyment. Raz za razem przechodzę ją od nowa. Mimo, że znam wszystkie dialogi na pamięć to i tak ich słucham z wielkim zainteresowaniem. Mam już ponad 1000 godzin w Skyrimie.
Ja po kupnie dodatku Hearthfire zacząłem robić w Skyrim coś dość... oryginalnego. Zbudowałem sobie własny dom, adoptowałem dzieci i urządziłem wnętrze. Ale to był dopiero początek. Coraz więcej czasu zacząłem spędzać w moim domku, ustawiając ozdoby na pułkach, segregując przedmioty i wykuwając zbroje. Zacząłem zbierać multum rzeczy: broń, składniki, klejnoty, książki itd. Zbierałem coraz to więcej rodzajów rzeczy. Grając łucznikiem, mam w zbrojowni kolekcję ok. 20 ciężkich zbroi, 40 kosturów i caałeee mnóstwo absurdalnie zbędnych rzeczy. Czasami umiałem przez całe 2 godziny biegać po moim domku, przestawiając książki z półki na półkę, segregując kamienie dusz od największego do najmniejszego czy dzieląc biżuterię na konkretne grupy i podgrupy. Doszło do tego że zbieram nawet ziemniaki, miski i różne inne "niepowtarzalne" śmieci. Mam około 50 różnych pojemników na konkretne itemki i jeśli ktoś mnie zapyta gdzie schowałem np. dwemerską miskę z Czarnej Otchłani to od razu będę wiedział gdzie ona jest.
Czy to normalne ? Wątpie. Ale może ktoś inny też tak robi ?
Haha, ja też zbieram różne i różniejsze przedmioty i zabieram do mojego dworku w Samotni. Mam mnóstwo unikalnych broni i zbroi, które cieszą oko poustawiane na stojakach. Moim 'oczkiem w głowie' jest kolekcja wszystkich dostępnych szponów smoczych, które otwierają wejścia do grobowców. No i czaszka wiernego Arvaka, i motylki, świetliki i pszczoła w słoiku. I jeszcze biżuteria i szlachetne kamyki porozwalane po całym domu, no i unikalne książki, które dodają atrybuty.
ja osobiście zbieram wysztkie wyjątkowe rzeczy czyli jak wspomniałeś nawet dwemerskie miski z jakichś orginalnych miejsc, amulety i wszystko co ma nazwę inną od podstawowej
Polecam dla ciebie mod "Legacy of the Dragonborn"
Ja tak robiłem w Morrowindzie
to się leczy...
Co do fabuły to bym polemizował.... główny wątek nie jest najlepszy lecz niektóre misje poboczne są naprawdę super.
+SDec5 Co do fabuły to w porównaniu z innymi grami RPG to Skyrim fabuły nie ma. Poza tym wybraniec, który ma wygnać smoki. Gdzieś to już widziałem. W drugiej części jakiegoś dosyć znanego RPG...
+Grzegorz Czech hmmmm wydaje mi się że nie zostało to skopiowane z "gothicII" ponieważ w historiach znajdujace siew serii TES było mówione o dovakiinach i smokach ^^. Ale za to prawda ze w TES V fabuła została potraktowana po macoszemu ^^
+Grzegorz Czech Ten dosyć znany RPG jest duży lepszy od skyrima przynajmniej takie jest moje zdanie :)
Fabuła i tak lepsza niż w grach BioWare :P
+blueshit199 hmm? a pierwszy dragon age ?
Za 6 lat na kanale arhn.eu będzie "starsi z was mogą jeszcze pamiętać..."
arhon wtedy zdechnie :(
+zeus FOX dawniej jazub z Pozwól, że zacytuję pewnego pana"...że co kurwa?"
+Mateusz Bugaj Ja czekam na "Pamiętacie minecrafta? Ahh to moja gra dziecństwa" w 2030.
+zeus FOX dawniej jazub z Zeus co tam
Mateusz Pluciński /// życie jak życie :p
nie setki czy tysiące modów tylko setki tysięcy :P
+QuboxTV do 1 gry?! pomyśl zanim coś napiszesz, dobrze powiedzieli setki lub tysiące
+Evil Lemon Tak setki tysięcy. Wejdź na nexusa zobacz ile tam modów. Są większe lub mniejsze, głupsze itd. Ale wcąz jest ich około 100000 na samym nexusie
przeczytaj co napisałem jeszcze raz, ''do jednej gry''
Evil Lemon Nie chce mi się kłócić z człowiekiem, który myśli, że nie przeczytałem jego komentarza więc powiem tylko tyle. Community moderów w Skyrim jest ogromne, więc przez 4 lata nazbierało się prawie 100000 modów. Jeśli nie więcej.
+Secret FBI Agent Do Skyrima masz ich ledwo 44 tysiące ^^
Dla mnie Skyrim zawsze będzie 10/10 a po modach 11/10.
+Jestę Technikię To Wiedźmin 3 zasługuje na co najmniej 20/10.
Jak dla kogo bo dla mnie nie.
Jestę Technikię A co takiego zajebistego ma Skyrim?
+Protoss Tassadar Wiedźmin 3 jest genialny ale nie posiada charakterystycznego dla skyrima "indywidualium" które buduje sobie gracz.
Protoss Tassadar Ale skyrim nie jest grą nastawioną na treść. To gra eksploracji, rozwoju swojego alter ego jak i naszej historii przy pomocy questów. Fabułą w tej grze jest tak samo ważna jak każda inna fabularna frakcja. Służy tylko jako tło dla rozgrywki.
Zdecydowanie gra 10/10. Jedna z niewielu przy której bawiłem się tak wybornie, że przechodziłem ją na różne sposoby - raz Nordowie, raz Cesarscy, raz razem z Mrocznym Bractwem, raz przeciwko etc. Wspaniała muzyka, klimatyczna oprawa graficzna, kozacki kreator postaci, ciekawa fabuła. Grałem na PS3, więc bez modów a mimo to gra była mega, przeszedłem zdobywając platynowe trofeum. A poza tym uwielbiam te wszystkie memy! :D
Ja właściwie nie walczyłem w skyrimie. Strzała posłana z ciemnego kąta załatwiała robotę szybciej. Pjona dla skrytobojców ;d
Haha, to samo. Pjona
ja tam lubiłem zawsze z zaskoczenia wpierdolić kose w żebro
Towarzysze!!! XD
jeśli tak jak ja grasz na legendarnym tych strzał musi być kilkanaście :D
Nie lubię wysoich poziomów trudności bo są nierealistyczne. Takjak mówisz, jaki człowiek przeżyje przeszycie 20ma strzałami? W strzelankach to samo, magazynek na typa trzeba wywalić. Wolę już grać na łatwym, przynajmniej jest bardziej realistycznie
Z odpowiednimi modami ta gra jest nadal 10/10 :D
Bez modow tez jest w moim odczuciu najlepsza gra w jaka gralem(a gralem w duzo gier)
+Gu Mik /// no nie -.-
+Gu Mik przykłady tych gier?
maciej złotorowicz /// pewnie grał w kilka gier i ma sie za weterana -_-
+maciej złotorowicz Baldur's gate, Wiedźmin 3, więcej?
Dla mnie Skyrim to dalej jedna z najlepszych gier RPG ostatnich lat, nawet umieściłem ją w swoim zestawieniu na kanale i pomimo licznej krytyki podtrzymuje to zdanie. :D
+ReFresherTV Popieram swoją droga filmik bardzo fajnie wyszedł. Pozdro! xd
+ReFresherTV Reklama tandetna a kanał pozytywnie mnie zaskoczył, sub!
+ReFresherTV Dla mnie skyrim jest drugim najlepszym rpg po wieśku 3.
+ReFresherTV RPG... co kurwa?! Skyrim to prawie wgl. nie RPG
ORII Jeśli czepiasz się o to, że skyrim jest cRPG'iem to wiedz, że zaliczasz się do tej samej grupy gamoni, którzy mówią, że "epicka to może być powieść".
Cholera,zrobiliście mi smaka na skyrima,chyba sobie pogram ;p
Obowiazkowo :)
tylko nie zapomnij o modach :P
+Gu Mik obowiązkowo to w w3.
+Konsolowiec co ?
Pan Betonowy Wiedźmin 3
przed skyrimem grałem w morrowinda i szczerze wam powiem że morrowind bardziej mnie wciągnął bo tamtejsza eksploracja jest dla mnie znacznie lepsza. Oczywiście jestem świadom tego że złożoność oraz rozbudowa geograficzna w skyrimie jest o niebo lepsza ale w skyrimie wiele z exploringu nie ma dla mnie sensu, po pewnym czasie najlepszą broń wykujesz w kuźni a lochy nie są na tyle zajmujące aby je zwiedzać bez końca (każdy mają ten sam schemat, od notatników i tajemniczej postaci w niej zawartej po długim łażeniu po lochach i finałowej walce z bossem). Do tego postacie nie były dla mnie wystarczająco barwne i właśnie ta fabuła nawet w questach pobocznych mnie nie porwała. Szkoda bo wiele gildyjnych wątków była naprawdę ciekawa ale niestety szybko się kończyły. Dodatkowo w tym skyrimie nie pobawisz się w takiego boga jak w morrowindzie i jest ten irytujący level scalling z formułą nieco podobnej do obliviona (tylko że tutaj bandyci mają pozmieniane nazwy aby dodać nieco immersji ale koniec końców mają tą samą taktykę), w morrowindzie zawsze lubiłem się bawić w mago-wojowniko-złodzieja i być dobrym we wszystkim i to naprawdę dawało mi frajdę :P Dodatkowo spłycono też wagę artefaktów a w morrowindzie explorowało się właśnie grę po to aby zdobyć jakiś epicką broń oraz dodano ten fast travel (niby nie muszę go używać ale aż prosi się aby go wykorzystywać). Zabrakło mi też immersji i wagi gildyjno-rasowej. Chodzi mi o to że każda rasa jest tak samo odbierana w świecie tejże gry gdzie np podchodząc wysokim elfem do thalmoru zarzucają ci że wyznajesz Talosa a będąc członkiem gildii złodziei możesz zostać towarzyszem bez żadnych konsekwencji i walczyć z honorem. A po zakończonej wojnie domowej i pokonaniu gromowładnych gdy dołączyłem do mrocznego bractwa musiałem zabić cesarza co dla mnie było trochę dziwne ale niech już będzie. Najlepsze w tym było to że gdy wlazłem do samotni i zawitałem do karczmy bodajże 1 raz to słyszałem dialogi o tym że w skyrim trwa wojna domowa (gówno prawda skończyłem ją) i że cesarz jest marionetką thalmoru (gówno prawda bo cesarz nie żyje). Zaś największą wadą skyrima jest brak wyboru moralnego w dialogach czy gildiach. Gdy zagrałem w dawnguard i przeszedłem to drogą świtu jak i wamprów w obu przypadkach kończy się identycznie co jest dla mnie trochę słabe. UWAGA SPOJLER Gdy zostałem wampirem szczerze chciałem dać Seranę w ręce Harkona i zobaczyć co się stanie ale zwyczajnie nie miałem takiej możliwości, w tej grze nie można być złym. W gothicu 2 zakończenie było z góry definiowane ale miałem kilka okazji aby być chujem np pobić gritę i zabrać jej kasę albo zapłacić za nią dług, albo zdradzić paladynów w górniczej dolinie i otworzyć bramę aby orkowie ich pozabijali (wybór kurde to nie tylko jaką ścieżką idziesz aby dostać się do questa ale także wybór w rozwiązaniach moralnych przynajmniej dla mnie). Szczerze dla mnie gothic 3 był bardziej rewolucyjny od skyrima bo nie dość że mogłeś przejść ją od tyłu (najpierw zająć się pustynią i artefaktami to jeszcze na koniec ze wszystkim pójść do xardasa i z nim pogadać) to jeszcze świat był bardziej zróżnicowany i czułem w nim większą miłość gdzie dosłownie każdy lasek czy kamyczek był inny od poprzedniego. Wiem że zaraz mnie opieprzycie że jak to mogę chwalić chujowego gothica 3 a karcić skyrima ale więcej zabawy w tym gothicu 3 odczułem bo w porównaniu do poprzednich części starano się bardziej rozwinąć koncept poprzednich części oraz czuć było tą prawdziwą wolność. Jak sobie dzisiaj pomyślę że raz najpierw polazłem na pustynie OD RAZU zabić Zubena (było to zajebiście trudne bo grałem na max trudnym i potrzebowałem pomocy koczowników) a potem Rhobara z Lee i dopiero zagadałem z Xardasem to jestem pod wrażeniem jakiej wolności dała nam piranha, niestety kosztem fabuły bo jest znacznie bardziej spłycona względem poprzednich części ale jednak te poprzednie części chronią gothica 3 bo tutaj jest rozstrzygnięcie naszych przygód i bardziej traktuję tu fabułę jak rozdział 7 do gothica 2.
Ale się rozpisałem, pewnie nikt tego nie przeczyta ale jak już ktoś to zrobił to dzięki za uwagę i czekam na jakieś ciekawe dyskusje co wy sądzicie na temat skyrima. Od razu zaznaczam że dla mnie skyrim nie jest słabą grą gdyż jakoś mnie wciągnął i potrafię wymienić kilka faktów jakie tam się stały ale niestety okazał się gorszy niż się spodziewałem.
SkajrusPL dobrze przepraszam :(
+SkajrusPL nie jaszczur tylko argonianin mój Panie
Jeśli dla ciebie teoria heliocentryczna to że słońce jest w centrum świat, to nie mamy o czym rozmawiać.
LKubustion
Gratuluje, piszę sięprzez jedno a kretynie! i mnie nie pouczaj, bo jestem od ciebie starszy gimbusie zasrany!
Mam go nawet więcej od ciebie!
Nie jest 10/10 bo nadal otrzymuje hejty za próbę wprowadzenia płatnych modów xD
Czemu? Przecież to wina wujaszka Gabena :P
+blueshit199 Masz coś do tego pana z mojej profilówki?
Kuba sz Tylko tyle, że nie umie liczyć do 3 >:(
blueshit199 Hahahaha... w 1998 roku został wydany half life, a half life został wydany w 2004 roku. Pierwsze cyfry tych tysiącleci oznaczają część. Chyba już wiesz, kiedy będzie trójka portala i half life :)
+Kuba sz polaczenie 1 plus 9 plus9 plus 8 to 27 a 27 jest podzielne na 3 2 plus 0 plus 0 plus 4 to 6 ktore jest podxielne na 3 i wychodzi 2 czyli druga odsłona przypadeg? nie sondzem
to jest gra która zasługuje na remaster :p
+zeus FOX dawniej jazub z Remaster został wykonany przez moderów i za to
należą im się wielkie brawa.
+Edward Nijaki Dokładnie, Skyrima nie tyle nie warto ruszać bez modów, co traci się masę zabawy i zawartości. Większość modów jest lepsza pod każdym względem od vanilli.
Czemu? Nadal wygląda zajebiście...
blueshit199 /// bez modów nie :p
zeus FOX dawniej jazub z Nie zgadzam się ;)
Ahh... ile przesiedzianych godzin przy tej gierce
Ale i tak w gothicach więcej :)
Green Clover ja mam 2000h i dalej gram :v
Ponad 1000 godzin i dalej gram :]
+The Other Side A teraz zabierasz się za fabułę ? ^^
Nie no już raz przeszedłem :)
+The Other Side xD
Ponad 2500 h , niestety , juz sie wyleczylem ;_;
+The Other Side a grasz na modach ?
Skyrim od samego początku był dla mnie grą ze średniej półki - zagrałem co prawda kilkadziesiąt godzin, które dobrze wspominam, ale nudna fabuła, powtarzalność zadań, toporna walka, średni system rozwoju postaci, beznadziejny crafting oraz nieco upośledzony system sprzętowy skutecznie mnie od tego tytułu odciągały. Ale jak niejedna osoba tutaj wspomniała... są mody ( swego czasu porobiłem nawet paczki tekstur, hand picked, zmieniające praktycznie każdą teksturę gry - od kwiatków, poprzez żelazka, aż po smoki ). Modów jest masa i ciężko polecić tylko kilka ale spróbujmy: Requiem, Frostfall, Realistic Needs and Diseases, SkyUi, Dual Sheath Redux, BTRH Waifu, Bijin Warmaidens, Bijin Wives, Gems of Skyrim ( gdyby ktoś szukał jakiegoś konkretnego moda, to niech napisze do mnie na prv ). I oczywiście jest jeszcze coś... ENB - polecam Realvision ENB.
Skyrim nigdy nie był 10/10
+PoteK38 Kwestia gustu.
+PoteK38 Skyrim był 1000/100 a ty jesteś -9/100 ;)
(bez obrazy)
+Killer plAys112 Nie winię was bo Skyrim to pewnie wasz pierwszy kontakt z RPG Bethesdy. Obiektywnie Skyrim to najgorsza część Elder Scrolls, najbardziej spłycona, z wielkim zupełnie pustym światem, masą zadań pobocznych zrobionych na odpierdol, silnik z 2002 roku, zabugowana etc etc
+Killer plAys112 Zawsze mnie rozwala jak ktoś po kimś ciśnie a później dodaje "bez obrazy".
+SzarySzynszyl Mnie zawsze rozbawia polemika bez żadnych argumentów - z obu stron. Tylko obrzucanie się swoimi subiektywnymi odczuciami.
Jak dla mnie 11/10 przez ten soundtrack :)
A jakie zainstalowales mkdy jesli mozna wiedziec? :p Bo chcialem sobie troche ta gre odswierzyc.
Możecie podać jakie mody macie wgrane? ( głównie chodzi mi o grafike )
Ech... pamiętam te czasy jak jakiś czas po przejściu fabuły postanowiłem zagrać jeszcze raz. Zainstalowałem kilkadziesiąt idealnie dobranych pod jeszcze ciekawszą grę modów, przygotowałem wszystko tak jak należy i od strony technicznej jak też jakości komfortu gry.
Wszedłem do gry, utworzyłem nową postać, dotarłem zafascynowany do pierwszej osady i odechciało mi się grać...
miałem podobnie, nigdy nie udało mi się podejść do Skyrima drugi raz..
Już oblivion czy morrowind zaliczył 2 podejścia(ukończone w całości), ale nie tutaj..
Właśnie podchodzę drugi raz i ciężko idzie. Dawkuję go sobie po godzince dziennie. Nic już w tej grze nie zostało dla mnie i nawet mody nie pomagają. Nie rozumiem ludzi, którzy spędzili w niej setki czy tysiące godzin.
To nie Gothic, że można przechodzić tysiąc razy ;)
mod permadeath jest dobry (ala hardcore), jednak możliwość definitywnej śmierci na każdym kroku, czyni grę o wiele ciekawszą.
Zawsze Mam to samo, pierdolę się dniami z modami, ściągam ich trzysta żeby pograć dwie godziny i stwierdzić że to nie to... :D
KOŃCÓWKA MEGA!!!! z tą zorzą !!
Da się gdzieś kupić Skyrima w jednej paczce z dodatkami (Dragonborn i ten drugi) i w pełni po polsku? W różnych sklepach internetowych jest niby taka wersja, ale zawsze niedostępna. Chodzi mi o wersję pudełkową.
Bardzo fajnie ,że poruszyliście wątek "Skyrim". Też ostatnio (wcześniej od was) wspominałem sobie Skyrima grając w niego :) Nadal mnie jara :D
Jeżeli mówi się tu o skyrimie na modach, chciałbym widzieć na ekranie skyrima na modach. Gdzie jest jakiekolwiek ENB? Gdzie są podstawowe mody takie jak SkyUI? Ten filmik nie ukazuje Skyrima takiego, jakim on rzeczywiście jest. 1300 godzin jest już za mną i ciągle gram, ale w to co widzę tu na ekranie na pewno nie pograłbym nawet 200 godzin. Przecież TVGRYpl to taki duży serwis, na pewno ten materiał mógł zrobić ktoś, kto ogarnia temat.
to to już 4 lata ma? :o dopiero skończyłem w to grać :D
Ja dalej gram 😁
+Julie Martin ja przeszedłem do The Forest, nawet przyjemna gra :)
+Julie Martin ja cały czas gram w skyrim
+Thunder Chełm Ja jeszcze nigdy nie ukończyłem kampanii.
Ja też :D
jak zrobić żeby mieć taki szybki wybór pomiędzy broniami co on ma w lewym dolnym rogu czasami?? między łukiem healem a mieczami?? i jak zrobić żeby mieć 2 miecze??
Można się dowiedzieć na jakim sprzęcie ogrywane?
100 godzin w 4 lata, no masz sie czym chwalic redaktorze gier
+sdsd dsd Nie powiedział, że 100 godzin w 4 lata tylko, że po premierze gry. A teraz po prostu robi o tym reportaż proste.
+sdsd dsd hater nolife niezle combo ;p
+sdsd dsd ja mam 463 godzin w 4 lata xD
+Orest Lenczyk haha zaden nolife kolego, jak sie bierze za cos, trzeba byc w tym dobry, tak? 100 godzin w skyrima maja przegrani chyba wszyscy, tak? Ale zeby byc w kurwa jakiejs redakcji gier, powinni grac troche wiecej, tak? ja pierdole
ZiomDomeel o co chodzi kolego
Nienawidzę wojny domowej w Skyrim - uzurpator kontra nazistowskie elfy.
Ja rozumiem, że Ulfric jest przekonujący, też mu uwierzyłem, ale w Sovengard'dzie można dowiedzieć się kilku interesujących faktów na jego temat. A Tullius - W quescie ,,Zaginiony w akcji'' znajdujemy jego list, będący dowodem współpracy z Thalmor'em.
"Nadal"? To kiedys bylo 10/10?
+SchwartzBOSS Według wielu recenzentów tak. Pojawił się nawet niedawno w sekcji "Dałbym dychę" magazynu CD-Action.
+femi ogunruku Nawet jest legendarna recenzja gry Far Cry 3 "Jak Skyrim z karabinami!"; :DDD
Jak dla mnie gra jest naprawdę dobra, przyjemne się w nią gra ale nie jest to gra na dyche. Dziesiątka zarezerwowana jest dla mnie dla niezwykłych gier i najlepszych w swoim gatunku. Skyrim jest dobrym symulatorem zwiedzania, jednak niczym więcej. Fabuła jest beznadziejna i tylko kilka pobocznych zadań ratują ta grę (Towarzysze, Nocna Matka czy Gildia złodzieji). Niestety większość zadań polegają na zapętlonych zadań typu idź do punktu A, zabij B, przynieś C i wróć. Następnym minusem jest niemy i mdły bohater. Jak mam być szczera to wolałabym z góry określonego bohatera (lub kilku do wyboru) z harakterem i głosem. Miejscami nienawidzilam mojego własnego bohatera za brak jakiegokolwiek harakteru. Nasz bohater był takimi miękkimi kluchami.
Agatha 00 Jak dla mnie druga najlepsza gra w którą grałem (po Warcraft 3) ale też niedałbym dychy. Myślę że 9 (ewentualnie 9+) to dobra ocena.
Bolek Lolek Nie nie nie nie nie, nie jestem pewien, czy to Mass Efect, ale na pewno jakiś kosmiczny RPG
Kilka dni temu zainstalowałem skyrim ponownie i pochłoneła mnie do reszty ! NIe pod względem grafiki tylko jak wspomniano w materiale pod względem exploracji, dodałem kilka modów: wiecej drzew, więcej bandytów itp ... i można sie bawić bez końca zwłaszcza kiedy w obozowisku bandytów "walnie się" czarem iluzji np szałem lub zamętem :D
Ja po raz pierwszy zagram po prawie 8 latach po premierze, ale jestem retro graczem :)
Ja nadrabiam dzieciństwo w ktorym nic nie miałem, kupiłem sobie Skyrim na XBOX 360 i pare innych nie najnowszych gier, i po pracy czasem znajdę godzinke czy dwie zeby sobie pograć :)
Oczywiście w te gry nigdy nie grałem
Za cholerę nie potrafię zrozumieć ocen tej gry. Może tu ktoś mi wytłumaczy jak gra, która która ma tyle wad, mogła zbierać 10/10. Z początku myślałem, że to tylko opłacone recenzje, ale potem okazało się że również gracze traktują tą grę z podobną estymą. Gra ma wspaniały otwarty świat, niezły system rozwoju postaci i kilka ciekawych zadań pobocznych... i to w zasadzie wszystkie pozytywy, bo nawet dobra grafika to kwestia sporna (wystarczy przyjrzeć się modelom z bliska i już razi oczy). Wady? Fatalna fabuła, która przecież w RPGach jest czymś bardzo ważnym. Kiepski system walki i słabe AI przeciwników. Ogromny i piękny, ale SZTUCZNY do bólu świat - 0 ciekawych postaci, jedynym plusem są zwierzęta i stwory, które funkcjonują niezależnie i zdarza im się nawet ze sobą walczyć (ale to już było w gothicach). Ilość możliwości na oszukanie gry (po paru godzinach możesz sobie latać w smoczej zbroi, wystarczy kilka teleportów z wioski do wioski). Najgorsze jednak z wszystkiego jest skalowanie poziomu trudności. Po godzinie gry, powoli wciągając się w świat zaatakował mnie smok. Jako weteran Gothiców, wiedziałem co zaraz nastąpi - 1 podmuch ognia i loading ziom... nic z tych rzeczy! Zabiłem gada bez większego wysiłku (ok. grałem na średnim poziomie trudności, ale po godzinie?SMOKA?). Dramat dla grywalności. No i świat piękny, ale te jaskinie - wszystkie takie same... Spędziłem z grą około 30-40 godzin, bo mimo tych wad to jest gra dobra - uwielbiam eskploracje ciekawych światów, ale nic mnie tak naprawdę na dłuższą metę nie wciągnęło. Fabuły głównej nawet nie chciało mi się ciągnąć. Skąd więc te 10/10? Nawet jeśli komuś wystarcza do szczęścia zwiedzanie pięknego świata to nie powinien nie dostrzegać wad o których wspomniałem, bo nie są to przecież szczegóły, czy drobne bugi...
Gdybyś pociągnął główny wątek dalej, zrozumiałbyś że smoki, które pojawiły się w Skyrim niedawno, są de facto młode pod względem ich mocy, potęgi i chwały.
Choć oczywiście jest to design gry, znany jako "level scaling". Całkiem możliwe, że to właśnie przyczyniło się do wysokich ocen - to, że często w komputerowych RPGach trafia się na szlaban w postaci zbyt silnych przeciwników i trzeba zawracać by wyrobić normę pedeków, to jest sztuczne i w grach fabularnych bez prądu w zasadzie nie występuje.
Nie wiem, czy przed Skyrim jakaś gra zrobiła level scaling dobrze. W Oblivionie dodano level scaling to mechaniki major/minor skills w spadku po Morrowindzie (konkretnie to, że level zależy od 10 wybranych i ustalonych zdolności), a to kardynalny błąd. W Skyrim wywalono podział na major/minor skills, a także jako-tako poustawiano widełki na level scaling w zróżnicowany sposób.
30-40h to optymalny czas imho, potem można się zabierać za modding jak ktoś ma takie hobby :)
Ciężcy przeciwnicy w sandboxach jest sztuczny? W jakim sensie sztuczny? Przecież to właśnie jest najbardziej naturalne. Tak samo w prawdziwym świecie jest różnica pomiędzy polowaniem z dzidą na lwa i na kotka burka. Moim zdaniem to, że nie możemy wejść w każde miejsce od początku gry to jest zaleta. Inaczej - możemy, ale na własną odpowiedzialność, licząc się z szybką śmiercią. Jakie są emocje w przemierzaniu tego pięknego świata, wiedząc że możemy każdego bez wysiłku rozwalić. W Gothicu, jak wchodziło się do lasu na niższych lvlach to czuło się przypływ adrenaliny. Człowiek rozglądał się na boki, czy aby nie wyskoczy jakiś cieniostwór, który rozłoży Cię jednym machnięciem pazurami. Z drugiej strony będąc na wyższym poziomie, odczuwa się satysfakcje, że w tym samym lesie czujemy się już pewniej. Odczuwa się wagę zdobytego doświadczenia i sprzętu. To co mamy w Skyrimie to zwykłe ułatwienie dla gimbów, jakich pełno w obecnych produkcjach wypuszczanych na amerykański rynek. Ot, żeby gracz się nie zniechęcił po kilku "deadach" na początku.
To samo - sabrecaty i inne - masz w warstwie sandboxowej Skyrim (no chyba, że grasz na adepcie, a od śmierci ratujesz się wcinaniem potionów na pauzie), natomiast uwaga o sztuczności odnosiła się do prowadzenia linii fabularnych i dotyczy na przykład Pillars of Eternity albo Game of Thrones RPG. I powtórzę co napisałem - jest to sztuczne w sensie gier fabularnych nie-komputerowych.
simtam Z gier fabularnych rpg grałem w zasadzie tylko w D&D, a tam wszystko już zależy MP, także ciężko mi się wypowiadać.
Tak, w Skyrimie są łatwiejsi i trudniejsi przeciwnicy, ale skala wyzwania jest i tak zbyt niska. Sam fakt, że możesz sobie wcisnąć pauzę i wypić na spokojnie ile mikstur chcesz jest złym rozwiązaniem w grach aRPG. Co innego taktyczna walka w Baldurze, a co innego zręcznościówka w TESach. Pod tym względem znowu Gothic (o wiele przecież starszy) wyprzedza Skyrima o lata świetlne - owszem możesz pić miksturki w walce, ale bez pauzy i ryzykując oberwanie po buźce w tym czasie. Może wynika to z beznadziejnego systemu walki, w którym umiejętności gracza odgrywają minimalną rolę - bądź co bądź w Gothicu 3, który w stosunku do poprzedników był też trochę zbyt prosty, system walki jest podobnie skopany. Chociaż i G3 ma przewagę w tym elemencie nad Skyrimem - gracz przynajmniej odczuwa siłę ciosów i to zarówno odebranych, jak i zadanych. W TESie V gdyby wyłączyć krew i pasek życia przeciwnika, to nawet nie wiedzielibyśmy kiedy trafiliśmy przeciwnika, bo nie widać po nim żadnej reakcji.
Sporo, a piszemy przecież tylko o 2 z wypisanych przeze mnie zarzutów.
Najwidoczniej selektywność (graczy) to nie jest takie ważne kryterium, według którego ludzie oceniają miodność gry RPG.
jakie mody zainstalowales?
nie mogę znaleźć tych modów skąd je masz?
Bardziej 8,5/10,
bo zdarzają się glitche, jak na przykład, czołgający się na plecach strażnik, bądź smok znikający w górze, ale ogółem pod tym względem jest dobrze.
System walki jest powiedziałbym taki sobie.
Grafika jak na 2011 rok jest bardzo ładna.
Dowolność w tworzeniu postaci (chodzi o skille) to chyba jedna z najważniejszych zalet Skyrima. Główna linia fabularna nie powala, ale zadania poboczne są świetne i jest ich ogrom. Jeśli zbierzemy zadania z jednego miasta/wsi, będziemy mieli zabawy na ok. 20 godzin.
Gra jest bardzo wciągająca.
Przegrałem w nią ok. 450 godzin i nie żałuję, ale odświeżać jej narazie nie będę, ponieważ wciągnęła mnie inna gra.
A no i jeszcze zaletą jest, że pójdzie na tosterze w 20 fps'ach.
+Pan Mistrz Dokładnie :D Na moim starym lapku (procesor pentium jeszcze był) na średnich chodziło dość płynnie, że aż nie dowierzałem :D
+Pan Mistrz Czyli tylko ja będę narzekać na kiepską optymalizację? Chociaż w sumie na laptopie mam dwie karty z czego jedna to Intel więc...
Właśnie skończyłem 5 godzinną partyjkę w Skyrima ;-;
2021 - wciąż nie ma dla mnie równych. Leży sobie spokojnie zainstalowana i od czasu do czasu lubię sobie pograć na odstresowanie.
Jakie mody według was są najlepsze?Które warto zainstalować?
Oto gra 10/10 wg GOL-a:
-beznadziejna fabuła
-brak jakkolwiek ciekawych, charyzmatycznych postaci
-nużący system walki
-niesamowity rozwój naszego herosa
-masa bugów, w tym te najbardziej denerwujące, związane z interfacem
-wręcz "powalająca" różnorodność wrogów, w połączeniu z tak "taktycznym" systemem walki daje nam starcia skrajnie się od siebie różniące, przez co nie możemy nawet na chwilę pomyśleć, że ta gra (10/10) może się nam nudzić
-zupełnie nie zbalansowny crafing, który po 2h gry pozwala nam wykuć i zakląć taki sprzęt, którego nie znaleźlibyśmy w świecie gry przez kolejne 30h rozgrywki (tu już zahaczamy o problem level scalingu, ale tu nie mam co się rozwodzić, nigdy nie byłem zwolennikiem tego typu rozwiązań)
-ekwipunek to zawsze było coś co lubiłem w grach Bethesdy, no ale o tym aspekcie gry było akapit wyżej
-animacje, naprawdę Becia doceniam, że po tych wielu latach dostaliśmy animację chodzenia na boki :D, jednak nawet po tym kolosalnym kroku ( ͡° ͜ʖ ͡°), czuję pewien niedosyt
Wiem, że wiele z tych wad chociaż próbują łatać patche, a z tego co słyszałem DLC były nawet niezłe, to jednak znalazłem "parę" wad w tej produkcji 10/10. Rozumiem, że gra z taką notą nie musi być doskonała, bo mam świadomość, że takiej gry nie było, nie ma i nie będzie, ale od produkcji z taką notą, oczekuję że tej doskonałości będzie bliżej ,niż cokolwiek inne.
Mam również świadomość, że ocena jest subiektywna i jednemu się podoba to, a drugiemu coś innego, ale do cholery, chyba uważacie się za profesjonalistów, więc zachowujcie się jak profesjonaliści, wasze opinie często są czynnikiem decydującym dla ludzi którzy wahają się przy zakupie. Jeśli kupuję, np. słuchawki to sprawdzam ich recenzje w necie i jeśli widziałbym, że są one pozytywne, a oceny są 10/10 i w ogóle, a po zakupie zorientowałbym się, że słuchawki walą za bardzo bassem to choćby wszystko inne było spoko to jednak miałbym pretensje do firmy, która wystawiła notę.
P.s "Lubie grać w pokemony, spędziłem z nimi sporo czasu, rozgrywka była miodna i ta eksploracja, no mega!!!! Gra ma jakieśtam wady, ale 10/10"- typowy recenzent GOL-a
Dziękuję.
+Lynu Lee P.S II Dialogi, zapomniałem o dialogach
+Lynu Lee Zapomniałeś także, że powodem dania 10/10 jest to, że gra jest tak nudna i pusta, że mody cokolwiek robiące zawsze się przydadzą i tak do 255
O ilu ja rzeczach zapomniałem to szkoda gadać, o jeszcze paru po prostu nie chciało mi się pisać.
Święte słowa.
Skyrim:
Jest
Był
Będzie
Najlepszą grą, którą kiedykolwiek zobaczyłem...
Mi pary wystarczyło w Skyrim na jakieś 50 godzin. Bawiłem się bardzo dobrze przez większość czasu... ale jednak w pewnym momencie sama eksploracja stała się dla mnie niewystarczająca. Brakowało jednak jakiejś ciekawej historii, za którą mógłbym podążyć. Za dużo questów działo się też w bardzo podobnych do siebie podziemiach - a co najbardziej mnie smuciło to liniowość zadań, które sprowadzały się do tego - "Hej idź tam do lochu znajdź/zabij coś i wróć do mnie". Do tego jeszcze nasze akcje miały na prawdę minimalny skutek na wygląd i rozwój świata (jak na przykład quest chain z wojną domową, który pomimo bardzo fajnej koncepcji został spartolony), nie miało znaczenia do jakiej gildii należysz i co robiłeś do tej pory. Byłeś całkowicie obojętny, tak jakbyś twoje akcje działy się obok samego Skyrim. Rozwój postaci sprawił też coś jeszcze jednego - miałeś poczucie, że możesz osiągnąć wszystko bez większego wysiłku. Równocześnie mogłeś zostać potężnym magiem jak i mistrzem fechtunku. Dla mnie brakowało tego czynnika, który zachęcał by mnie do powrotu i szukania nowych ścieżek, alternatywnych wyborów co do fabuły czy przynależności do różnorakich frakcji. Po prostu pomimo kolejnych poziomów i coraz lepszego wyposażenia czułem... jakbym właściwie nic nie osiągną.
Szczerze mówiąc, bardzo fajny film. Sam często wracam do Skyrima - czasem na modach czasem bez. Ale gdy autor powiedzial, że Skyrim jest najbardziej ponura krainą - tutaj się nie zgodzę. Myślę, że Morrowind był najmniej przyjazną krainą, a co za tym idzie - właśnie ponurą. Śledzę losy TES'a od Morrowinda - uwielbiam wracać to tych tytułów :) Pomijając to, świetny film. Kawał dobrej roboty. Czekam na film o Falloucie :)
To nigdy nie była i nie będzie gra 10/10, główny watek i większość zadań pobocznych to dno.
Użycie modów ulepszających grafikę przy odświeżeniu pamięci o skyrim jest nie fair, szczególnie że informujecie o tym na końcu. Można się zatem nabrać że gra wygląda lepiej niż na prawdę.
+Paul VanGogh powiedzial na poczatku ze instalowal mody, .m.in. wyumienil do grafiki. Wszystko jest w porzadku
+Paul VanGogh Na początku materiału autor wspomina że zainstalował mody a ich listę pokaże na końcu materiału.
Wiem że gdzieś wspomniał o użyciu modów, ale nie na samym początku. Poza tym patrzę tutaj od strony laika, czyli osoby która nie wie co to jest mod. Autor nie wspomina o tym, że użył modów ulepszających grafikę. Zatem osoba nie znająca się na tym będzie brała grafikę jako fabryczną, i pod tym względem będzie oceniała grę. Po prostu w recenzjach (a ten materiał jest czymś tego rodzaju po latach) nie może być robiona po modyfikacjach, to chyba logiczne. Szczególnie że w tytule autor pyta oglądającego czy gra nadal 10/10 a następnie pokazuje grę modyfikowaną...
Dodam jeszcze, że od strony nie-laika, np w moim przypadku, na końcu dopiero zauważyłem że są np 4k tekstury i inne ulepszenia. Przez cały materiał zastanawiać się musiałem czy grafika nie jest ulepszona przypadkiem bo gra za dobrze wygląda. Nie mogę zatem ocenić po latach czy gra się zestarzała czy nie. Aby to zrobić muszę obejrzeć inny materiał, bez użycia modów. PODSUMOWUJĄC krótko materiał w mojej ocenie jest nieprofesjonalny.
+Paul VanGogh Mody to integralna i bodaj najważniejsza część gier Bethesdy. Do tego stopnia ważna rzecz, że modowanie F4 stanowiło istotny punkt pierwszej prezentacji gry. Pozwalają dostosować grę do twoich potrzeb na mnóstwo sposobów i takie zmodowane New Vegas lub Skyrim mają potencjał na stanie się twoim najlepszym growym doświadczeniem (w moim przypadku to New Vegas na modach właśnie). Nic dziwnego, że materiały na temat Skyrima parę lat po premierze pokazują zmodyfikowaną grę, bo ta bez niczego po prostu nie jest zbyt interesująca.
Dlatego należy wyjaśniać laikom, że sporo tracą nie spędzając dodatkowej godziny wolnego czasu na wyszukanie i instalację przynajmniej paru modyfikacji.
Warto też wspomnieć o książkach w tej grze, które opisywały różne tajemnice, legendy, ciekawostki, o polityce coś też było. Niektóre tematy w książkach były naprawdę ciekawe np. o dwemerach - ich upadek, aktualne miejsce przebywania, podajże mamy też dość ciekawą misję w Akademii Magii odnośnie tajemnicy zniknięcia krasnoludów, o człowieku który widział dwemerów, o falmerach i ich spaczeniu, że z dnia na dzień stają się istotami inteligentnymi - i wiele wiele więcej
Tych ksiąg jest sporo w grze, większość graczy nie czyta ich, a tam znajdują się naprawdę ciekawe informacje i historie nie tylko ze Skyrima, ale z całego Tamriel.
Bardzo dobry materiał, podane argumenty był naprawdę solidne i trudne do niezaakceptowania.Jedyne co nie podobało mi się w tym filmiku jest sam montaż.Chodzi mi tu głównie o same przerwyniki gdy nic nie mówisz, użycie ich jest dobre, lecz nie można tego nadużywać.
Niestety dla mnie Skyrim był gorszy od Obliviona czy Morrowinda. Maksymalna ocena ode mnie to 6/10. Wszyscy ludzie chwalili Skyrim za dobrą grafikę, według mnie wyglądała słabo oraz fabuła była w niej bardzo nużąca i nudna. Oceniam tę grę, ponieważ spędziłem na tej grze ponad 50h i ją ukończyłem.
W 50 godzin to ukończyłeś główny wątek, który jest niezbyt wciągający, wątki poboczne jak gildia złodzieji, mroczne bractwo czy towarzysze pod względem fabuły są naprawde wciągające !
+Kemez PL
W 50h to nie da się odkryć nawet 20% tego, co ma do zaoferowania ta gra. Akurat co do Morrowinda bym nie dyskutował, ale od Obliviona Skyrim jest najzwyczajniej w świecie lepszy. Wszyscy cisną na fabułę Skyirma, a jaka była w Oblivionie? Jeszcze gorsza. Dodać do tego beznadziejnie słabe wątki gildii magów i wojowników w Oblivionie i ten irytujący level scaling, gdy pod koniec gry zwykli bandyci w lesie zapieprzali w ebonowych zbrojach.
Dla mnie skyrim zawsze będzie 100/10
Ktoś może mi napisać gdzie można pobrać te mody, bo na steamie nie wyszukuje mi tych nazw. Z góry dziękuje.
Podacie, jakich modyfikacji użyto w tym materiale ?
SKYRIM JEST PONADCZASOWĄ GRĄ
skyrim nigdy nie był na 10/10 , grałem w niego 20h i mi się znudził , -brak fabuły , niezbyt ciekawy świat , walka , wiedźmin 3 grałem/gram w niego już 216h , w3 ma genialną fabułę , genialny dodatek , brak skalowanie przeciwników pod swój poz , mechanika rozwoju postaci , dialogi , otwartość świata , dubbing , cene w dzień premiery . CZEKAM NA HEJTY OD OBRONCOW "SRAJKIMA"
+Konsolowiec
Nie ma to jak porównywać grę sprzed 4 lat do gry z tego roku. Genialne podejście. Równie genialne jest ocenianie gry po spędzeniu w niej dosłownie chwili.
+CFCF91 chwila to 20h ? miałem więcej w to ścierwo grać ?
Konsolowiec
Oczywiście, że jak na taką grę to jest chwila. W zasadzie na każdą sensowną grę z normalnego gatunku (czyli nie durne FPSy bez fabuły) 20h to bardzo mało czasu.
+CFCF91 Prosze powiedz mi jakie gatunki są NORMALNE według ciebie poza rpgami
kappa kappa
Wszystkie posiadające przynajmniej w miarę interesującą fabułę i/lub wymagające choć w jakimś stopniu myślenia. Naturalnie większość RPGów spełnia oba te warunki.
Co to za miejsce w minucie 12:05, jak tam można dojść?
Bardzo lubię tę grę, przegrałem coś koło 300h i niestety kolejną wadą jaką zauważyłem jest to, że niestety niektóre misje są zbugowane(np: "krew na lodzie" bodajże tak się nazywala w wichrowym tronie, często wyczytałem wcześniejsze save'y bo nie triggerowaly sie niektóre rzeczy. Nie będę nic mówił bo nie chce spojlerować). Ale nie boli mnie to aż tak bardzo bo i tak będę grać jeszcze przez długi czas. pozdrawiam :)
Nigdy nie była 10/10... :v
Szkoda, że nikt nie wspomina o powtarzających się lokacjach, ekranach ładowania co pomieszczenie, rzemiosło tutaj jest tak spłycone że aż się zastanawiałem jak ktoś może mówić że w tej grze jest rozwinięty crafting... ogólnie eksploracja była nudna, ale wciągająca (przegrałem w tą grę conajmniej 100 godizn na jednym save, ale uważam, że te 100 godzin nie były tego warte).
+Cezary O.
Akurat czepianie się kilkusekundowych ekranów ładowania jest trochę niepoważne.
Przepraszam? Inne gry miały to jako minus w recenzjach "ekrany ładowania do lokacji" a Skyrim dostał 10/10 mimo że ma ich 10x więcej niż inne gry, kto tu jest niepoważny? Co najwyżej recenzenci.
Cezary O.
Nie mówiłem, że Ty jesteś niepoważny, tylko właśnie, że czepianie się takich pierdółek jest niepoważne. Zgadzam się, recenzenci są niepoważni wytykając takie coś i to bez względu na grę. Rozumiem jak te ekrany by wisiały przez minutę, ale jak wiszą maksymalnie kilka sekund? Dla mnie nie burzy to ani trochę przyjemności z gry.
"w8ing 4 HD"
kocham tą gre! gram w nią od 2012 i wracam do niej cały czas. co roku. od nowa, nigdy mi się to nie nudzi
jakie mody polecacie do gry?
"Nadal", ta gra nigdy nie była grą 10/10, gdzie jej porównywać się do majstersztyków RPG jak baldur's gate, planescape torment, wizardry czy seria RPG Might & Magic, to były gry 10/10
fighter13911 Widać , że nawet nie grałeś
Ja pierdolę, vanilla Skyrim to było co najwyżej 7/10. Zero ciekawych postaci i dialogów, brak wyborów. Każdy loch polegał na odłowieniu bandy draugrów, zabraniu skarbu i wyjściu przez skrót. Questy były nudne i bez sensu. Można było zostać mistrzem gildii magów nie będąc magiem. Działania gracza w ogóle nie wpływały na świat (poza luźnymi komentarzami strażników).
Wady tej gry można mnożyć w nieskończoność, ale ktoś dobrze skwitował Skyrim jako "szeroki jak ocean, głęboki jak kałuża". Po co tona nudnego contentu, skoro rdzeń gry kuleje? Ile można kalkować ten sam schemat o bohaterze, który okazuje się być wybrańcem i musi uratować świat? Są rzeczy, których mody nie naprawią i tym samym Skyrim wciąż jest dla mnie najbardziej przereklamowaną grą jaka do tej pory wyszła. I krew mnie zalewa, jak ktoś toto nazywa "RPGiem". Skyrim to rasowy symulator zwiedzania. Równie dobrze mógłby się nazywać Bethesda: The Game.
Niekoniecznie mogę się zgodzić, że fabuły ta gra nie ma. Fakt, może ona nie pociągać i również uważałem, że jest nudna... Bo jest, ale powierzchownie. W sumie to Dwór Vlindrel przekształciłem w bibliotekę i w Skyrimie czytam bardzo dużo. I ta fabuła jest BOSKA. Cała seria Zwojów ma DOSKONAŁĄ mitologię, panteony bogów i legendy. Historia Tamriel jest bardzo dobrze dopracowana i według mnie idealnie wpleciona wątkami w Skyrim. Do czynienia możemy mieć z każdym z Deadrycznych Książąt, spotykamy wyznawców Sithisa, Ysgramora, może zwiedzić Sarthaal! Skyrim kocham nie tyle za rozgrywkę, co za historię i... książki. Od zboczonych romansideł z Khajiitami w rolach głównych po sworzenie Mundusa, historię Cesarsttwa i tradycję Dwemerów. I to następny punkt za który kocham serię - polityka. Przeczytałem mnóstwo opracować o historii Wielkiej Wojny, dynastii Septimów, dynastii Mede, o Aldmerskim Dominium i o pierwszych przybyszach z Atmory. I tym się dla mnie ta gra ratuje. Tym, że mogę tyle dowiedzieć się o tym niezwykłym świecie!
Może mi ktoś napisać jakie mody na grafikę są na tym filmie ?
10/10 tylko zasługuje Morrowind.
wg steama przegrałem okolo 500 godzin XD
A ja myślałem, że moje 250 godzin grania w Skyrima to przegięcie. Widzę, że są jeszcze bardziej zapaleni gracze. :D
+Kasmilus1313 Ja tam mam 312, ale za pierwszym podejściem zrezygnowałem w połowie bo coś zjebałem i zacząłem od nowa.
+Kasmilus1313 Chyba wygrałam: 581 godzin :D I ciągle rośnie!
Szczygłowa41
Ja już nie mam do niego sił, ale ciągle go nie skasowałem...dla mnie to jedna z tych gier które są epickie już na zawsze (tak jak spellforce zakon świtu)
Mnie osobiście nie męczy. To jest u mnie "ta jedyna" gra, która myślę, że nie znudzi mi się nigdy. Poza tym zaczynałam ze Skyrim swoją osobistą gamerską przygodę :)
jest rok 2017 a gra dalej mnie fascynuje :D i pokazuje miejsca ktorych wczesniej nie odkryęłm + dodatki i mody mega
Mi szczerze wątek czy to fabularny czy to poboczny bardzo mi się podobał, spędzałem nad tym godziny. Przeszedłem oprócz fabuły oczywiście wszystkie praktycznie wszystkie poboczniaki, naprawdę masę lokacji i oczywiście wszystkie dodatki, bawiłem się przy tym świetnie na co dowodem jest ponad 300h w Skyrimie. Oczywiście modami też się bawiłem jak to chyba każdy ale jak dla mnie utrzymuję swoje zdanie mocne 9/10 ;)
Skyrim 6/10.
Morrowind to wciąż najlepsza część serii.
+Bolek Lolek Morrowinda pobije Skywind ;)
+Krzysztof „Wiewiór” Rutkowski gothic lepszy
+Madd Dogg Ale nie mówimy tutaj ghoticu - w którego prawdę mówiąc nigdy nie grałem, bo jestem człowiekiem gier strategicznych i RPG (fallout, ale stary. W fps fallout może być, ale nie dorównuje klasykom).
NIe mówię, że ghotic jest zły, bardzo dobra gra. Ale jeżeli chodzi o TES to Morrowind > Skyrim > Oblivion.
A! I jeżeli chodzi o remake Morrowinda, tylko odświeżyć. Na nowej grafice, nowym silniku postaci - i NIC innego. Wszystko zostaje tak, jak jest. Chociaż osobiście nie widzę sensu w czymś takim, bo i po co?
Krzysztof Rutkowski napisalem to tak sobie poprostu
Jakich modów używałeś?
Czy warto kupić po 5 latach mam na PC chce na ps4
skyrim to moja ulobiona gra mam ponad 700 h
🤨
Skyrim to nie gra 10/10
.
.
.
.
.
.
.
..
to gra 11/10
Wspaniałe, bogate uniwersum. Ilość historii ze świata, jaka w całej serii The Elder Scrolls jest ujawniona w książkach czy side-questach przytłacza swą drobiazgowością i pomysłowością. Religia, dynastie władców, powstanie Tamriel, wojny, setki postaci. Najważniejsze, że w tym pięknym Skyrim jest właśnie co poznawać i kiedy zacząłem czytać książki w grze, nie mogłem powstrzymać się przed poznaniem każdego zakątka. Skyrim to wzór, jak powinno się obudowywać rozgrywkę zajmującym, absorbującym tłem.
Tą grę uwielbiałem, uwielbiam i będę uwielbiać!
O dziwo nikt nienapisał słynnego ,,pierwszy'' ten kanał ma mądrych widzów :)
+DaNioS Pierwszy ;)
Gimbusy nie zdążyły ;((
Nie czuję sympatii do tej gry.
Mam do was pytanie. Czy opłaca mi się w takim razie kupić skyrim?
Co to za modyfikacja na nowe bronie m? :)
Gra nadal jak dla mnie 4/10
Kurw.. 10/10 ??? Skyrim poza lepszą grafika ma połowę mniej do zaoferowania niż Morrowind. Czy nowsze gry nie powinny zawierać więcej i lepiej zamiast ładniej i dużo mniej ? Dla mnie to gówno było grywalne po wgraniu dosłownie 45 modyfikacji w tym jedynie 2 graficzne.
Poza tym to niby miałbyć RPG a wyszło jakieś gówniane machanie mieczem, zadania tak opisane że zdarzały się takie których nie wykonacie bez zasranego znacznika na mapie/kompasie. Zadania który ambicją nie grzeszyły a wątki główne gildii można było ukończyć żenująco szybko.
Brak mi czasów Morrowinda gdzie zadania były szczegółowo opisane i trzeba było łazić szukać, pytać i kombinować a świat był pełen zadań, przedmiotów i innych dupereli. Teraz robią zbugowane byle gówna dla idiotów, które śmią nazywać grą RPG. Wyszła jakaś chora moda na wypuszczanie badziewia i czekania aż utalentowani modderzy zrobią resztę za tych leniwych, wyłudzających kasę skurwysynów.
Wybaczcie bluzgi ale jak ktoś pisze Skyrim 10/10 to mi się kur.. dwu-ręczny topór orkowy w kieszeni otwiera.
Skyrim zasługuje na ocenę 10/10 ;D
Skyrim nawet na 8/10 nie zasługuje. Po 10 godzinach mi się znudził i do tej pory do tej gry nie wróciłem. Fabuła to totalna nuda, a przecież to w grach cRPG jest najważniejsze. Jedynie soundtrack jest w porządku.
szanuje twoje zdanie bo dla niektórych gra może być 10/10 a dla niektórych 2/10
Buahahahahahha....
Dobrze powiedziane. Stare gry były mniejsze i ograniczone technicznie, ale to był ich plus. Nic tak nie zanurza w świecie gry i nie daje takiej satysfakcji jak szukanie na mapie opisanego przez jakąś postać questa, dedukowanie i spędzanie czasem kilku godzin zanim się wpadnie na właściwy trop/postać i ukończy zadanie, za co dostajemy cenne doświadczenie, przedmioty lub potrzebną kasę. A w Skyrimie? Idź do tego znacznika, zabij to i to, za zadanie nie ma punktów doświadczenia, nie ma co liczyć na fajną broń, bo twórcy wymyślili najbardziej kretyński w historii system, w którym mamy ciągle wybór między takimi samymi rodzajami broni, tylko zmienia się ich poziom. Nie ma więc w ogóle po co robić tych zadań.
Ja również w tego typu grach jestem obieżyświatem i przyznam że Skyrim był pierwszym TES'em który przykuł moją uwagę. Do dziś gdy odpalam grę znajduję coś ciekawego chodząc w miejsca które z perspektywy mapy wyglądają na puste. Moja wersja gry ma w sobie ok 40 modów dzięki czemu od dnia premiery nie ukończyłem jej w pełni czy to przez ilość questów czy przez zwykłą eksploracje i zabawę w górnika/kowala xD To jest To! Oby szósta część dała nam tyle frajdy i możliwości co piątka ;)
Co za mody były użyte w tym filmiku?
nigdy nie lubiłem skyrima.
+Bartek Szczygieł Wyraził swą opinię a ty już wyzywasz. Czemu?
+Kuba sz według niektórych osób wyrażanie opinii jest "hejtem"... Żałosne...
Bartek Szczygieł Normalnie. Przynajmniej Wiedźmina 3 nie hejtuje.
co za debile
W sumie mam podobnie. Niby gra się miło, przyjemnie się zwiedza ale nic więcej. Po początkowym zachwycie, nadchodzi fala goryczy. Nieciekawa fabuła, niemy i nudny jak flaki z olejem główny bohater czy toporny system walki. Gra nie jest najgorsza jednak nie uważam jej za żadne arcydzieło. Takie mocne 6/10.
Co to ma znaczyć "nadal gra 10/10"? Tak jakby kiedykolwiek była 10/10. Fabuła ssie, postacie nie zapadają w pamięć i zachowują się nierealistycznie, dialogi są żałosne. Każdy chce smoczego bachora wykorzystać do swoich celów, choćby o byle pierdołę chodziło i zasypuje tandetnymi questami typu "skocz mi po maślankę do Belethora to dostaniesz 10 septimów". Tego typu questy robi się tylko po to, by nie zaśmiecały miejsca w dzienniku. Można zostać arcymagiem, ssąc jako mag, mistrzem złodziejskiej gildii, ssąc jako złodziej, słuchaczem mrocznego bractwa, ssąc jako skrytobójca, i dowódcą towarzyszy, mimo, że jesteśmy najnowszym ich członkiem. I to wszystko naraz. Świat w Skyrim nie trzyma się jakiejkolwiek logiki i jest do bólu sztuczny. Miasta są żałośnie małe, stolicę całego skyrim można w tę i wew tę przebiec w 3 minuty.
Tyle hejtu i nieprawdy w jednym...
Tyle hejtu i nieprawdy w jednym...
Shrek's Swamp
A może by tak jakieś kontrargumenty?
Proszę bardzo:
1 Fabuła: Nigdy nie była mocną stroną Bethesdy ale i tak jest ciekawa no na przykład infiltracja ambasady Elfów lub sekwencja w Skulfdan i Sovngardzie
2:Postacie: nie rozumiem po prostu o co ci chodi ze sztucznością owych (pomijając strzałę w kolano i kilka innych odzywek) Postacie zachowują się naturalne - jedzą , śpią , rąbią drewno
3:Miasta : ich wielkość uzależniona jest od skali mapy. Głupio by wyglądało , gdyby jedno miasto zajmowało pół włości. Ogromne miasta były w Daggerfallu ale tam mapa była losowa. Coś za coś
Dalej: Questy typu dostarcz zawsze się ostaną nie ma innej opcji
Co do gildii zaś się zgadzam- za bardzo uproszczone i nierealistyczne
Jakie specyfikacje komputera?
Jeśli chodzi o postacie i questy to nadal je uwielbiam, lubię gdy zawsze znajdę jakąś książkę czy notatki, według mnie to ciekawe
Na jakiej stronie są te mody?
z chęcią dowiedziałbym się jak nazywa się ten moda na takie ładne efekty pogodowe i niebo. Ktoś coś?
Chciałbym poczuć jeszcze raz to uczucie gdy grałem w niego po raz pierwszy
nie znacie pełnego spolszczenia do aktualnej wersji skyrima ?? Kupiłem angielski kod na skyrima i nie ma polskiej wersji na steamie :c gram na angielskiej wersji z dubbingiem polskim
Pare dni temu, tez sobie zagralem w Skyrima i zrozumialem, ze czas juz wstac od kompa jak byl srodek nocy, a siadalem kolo 18 ;)
Fajnie też pooglądać widoki z powietrza jako smok :D (mod nazywa się Burning Skies)
Czy Tes Skyrim jest podobny do Tes Online? Bo mam Tes Online i nie wiem czy nie kupić Skyrim (nigdy nie gralem)
Mimo to co bylo mówione w tym filmie TES V Skyrim posiada ciekawą, wciągającą fabułę oraz wiele zróżnicowanych i świetnych aktywności (misji) pobocznych
Czy jeśli kupie skyrim na steam to będzie po polsku czy nie?
rok 2018, spędziłem w grze spokojnie z 500h jak nie więcej i no cóż nadal nie przeszedłem głównego wątku :D
Do tej gry mam taj wielki sentyment. Raz za razem przechodzę ją od nowa. Mimo, że znam wszystkie dialogi na pamięć to i tak ich słucham z wielkim zainteresowaniem. Mam już ponad 1000 godzin w Skyrimie.
Jestem w trakcie przechodzenia Skyrima 13sty raz. I nadal odkrywam nowe lokacje / questy ;D