Huj mnie strzela gdy muszę tłumaczyć że muszę stanąć za sobą i wycofać się z dawnych aktywności.Ja to akceptuję a już wiem że ludzie wolą ładnie.Choroby skutecznie weryfikują relacje i bardzo dobrze.Przyjaciele czasem powinni wejść w cudze buty.W większości sama szukam, działam choć pewne dolegliwości są trudne do rozwiązania że diagnoza,dojazd np.do szpitala.😊Rozpoznałam swojego wroga ale kto tego nie doświadczył nie ogarnianie.Bywa że operacja jest rozwiązaniem.Zycie z wiekiem dowalą niespodziewanie.Bol ogranicza i tyle.🤔💐
Powiem tak , moja mama zachorowała na Parkinsona i musiałem nauczyć się zmieniać pampersy , karmić , przewijać ,i powiedzałem nigdy nie oddam jej do hospicjum bo to moja mama i pamiętam moment kiedy moja mam dostała kwasicy bo miała cukrzycę i umierała na oimoie i moje rodzeństwo które nie opiekowała się moja mamą odstawiła szopkę że mogą być przy śmierci mamy , myślałem że mnie chuj strzeli a najlepsze że więcej kondolencji dostali oni niż ja . Dzisiaj to moja mama i byłem dla niej a ona dzisiaj jest dla mnie bo mnie chroni i nie pozwoli mnie skrzywdzić ❤
Ludzie chorują, ludzie umierają, towarzysze chorują, towarzysze umierają, ciała chorują, ciała umierają, ubrania chorują, ubrania umierają, istoty pozostają nietknięte, tak było, jest, i będzie, jeśli mogę pomóc, pomagam, jeśli mogę ulżyć, daję ulgę, jeśli mogę się zatroszczyć, troszczę się, jeśli mogę zdjąć ciężar, robię to, nie z poczucia obowiązku, nie z automatu, nie bo ludzie powiedzą, robię tak, bo tak czuję, nie wymagam od innych by czuli podobnie, nie wymagam od innych kondolencji, ani wyrazów współczucia, nie interesują mnie konwenanse, człowiek był, człowiek odszedł, ciało było, ciało odeszło, towarzysz był, towarzysz odszedł, zrobiłem co mogłem, pomogłem jak umiałem najlepiej, a teraz wyjmuję niezagojoną ranę na zewnątrz, BO JA SIĘ LEPIEJ OPIEKOWAŁEM BO JA BYŁEM A WY NIE BYLIŚCIE BO JA BARDZIEJ CIERPIĘ NIŻ WY BO JA SIĘ ZAOPIEKOWAŁEM A WY NIE BO LUDZIE WAM WSPÓŁCZUJĄ A MI KURWA NIKT NIE WSPÓŁCZUJE BYŁEM Z TYM KURWA SAM ZOBACZCIE WE MNIE TEN BÓL ON NIE MIJA NIKT MNIE NIE PRZYTULIŁ NIE WSPARŁ I NIE POCIESZYŁ KURWA JESTEŚCIE NIC NIE WARCI CO Z WAS ZA RODZEŃSTWO JA KOCHAŁEM BARDZIEJ JA BYŁEM BARDZIEJ PRZYWIĄZANY DO MATKI NIŻ WY MI BYŁO TRUDNIEJ JĄ PUŚCIĆ NIE ROZUMIAŁEM TEGO ... wyjmuję to na wierzch, przestaję już wspierać to co było, żal, rozczarowanie, brak odpuszczenia, wybaczenia, tak byłem z tym sam, ale to było dla mnie ważne, dla was nie było, trudno, takie są fakty, nie jestem lepszy od was, jestem wysoko wrażliwy, współczujący, poszedłem za głosem serca i czucia, zrobiłem co mogłem, a teraz przestaje już pielęgnować w sobie ego ( ja pomogłem a wy nie, ja byłem lepszym synem niż wy, ja cierpiałem bardziej niż wy, ja byłem bardziej przywiązany niż wy, ja byłem a wy nie, to mówi mój umysł, nie ja), otwieram się na moją wewnętrzną istotę oraz na to doświadczenie, czego ono mnie uczy, czego mogę się z tego nauczyć, zwróć uwagę na jakich fundamentach budujesz relacje, pracuj nad tym by były jak najbardziej głębokie, pełne wolności i miłości, pełne współczucia, zastanów się głębiej dlaczego rodzeństwo dało sobie spokój, zastanów się dlaczego tylko ty zostałeś przy matce, weź wszystko pod uwagę, wejdź w to głęboko kochanie, zobacz to z innej perspektywy, co choroba jednego człowieka może uczynić z rodziną, na jakich fundamentach ta rodzina była budowana, zbuduj własną rodzinę, na lepszych fundamentach, ucz się, nie zostawaj w tej przeszłości, nie warto wspierać tego doświadczenia, a z tego doświadczenia się uczyć
Bezsilność, bezradność to pierwszy krok ku akceptacji i komunikacji 😄 mam wyjebane, nie mogę zrobić nic więcej, robiąc wypierdoliłam się na prostej drodze, teraz pójdę się popłakać, a jutro, jutro zobaczymy to z innej perspektywy 😀
A co z takimi chorobami na które nie na leków. Jeśli ktoś chodzi do lekarza , dostosowuje się do zaleceń zmienia życie a choroba nie ustaje , lekarze załamujący ręce. Co z tym zrobić, ciężko olać bo dokucza więc co robić?
@@Iwona-di7fv odpuścić czyli co, przestać się leczyć i czekać co będzie to będzie? Tylko to dokucza, chętnie odstawiła bym wszystkie leki diety itp. Potrzebuje takiej porady konkretnej jak u dziecka krok po kroku co zrobić z duchowego punktu widzenia, bo z medycznego nic nie działa
@@renatapuszkar-pf4fmz duchowego to tylko zaakceptować i dostosować się kochanie do choroby, ta akceptacja jest początkiem uzdrowienia, użyłam wszelkich dostępnych metod walki z chorobą, przegrałam, walka nie ma sensu, pozostaje mi jedynie akceptacja, zmiana swojego życia o 180 stopni, a co z tego wyjdzie zobaczę, wcześniej walczyłam, szukałam rozwiązania, poległam, teraz zdaję się na akceptację na inteligencję mojego ciała, nic nie tracę, akceptując, zajmując się innymi sprawami, dostosowując życie do choroby, przestając się nie przejmować i czynić źródłem moich udręk, cierpień, różnie z chorobami bywa, jedne są uleczalne, inne nie, jedne są z poziomu psychologicznego, inne z poziomu genetyki, prezent po przodkach, karma, walka nie zdała się na nic, teraz jedynie akceptacja, a w tej akceptacji dialog, rozmowa, uczę się ciebie ciało moje na nowo, nie obwiniam ciebie, chcę nawiązać z tobą zdrowy neutralny kontakt, co mogę dla ciebie zrobić, żyje dalej. Jeśli szukasz kolejnych metod to polecam Potęgę Podświadomości Murphyego, na pewno nie uczyni krzywdy, może pomóc, w kontekście uruchomienia inteligencji ciała do samouzdrawiania, pytanie tylko czy właściwie to ciało się uzdrawia, czy my się uzdrawiamy, nasz kontakt z ciałem, czy nie uzdrawia się hegemon umysł, który ciało zazwyczaj gnębi, niż pragnie otoczyć troską, chce zmieniać, ulepszać, przez brak zgody na chorobę, a po jednej chorobie będzie następna i następna i następna, jak ominiesz jedną, przyjdzie kolejna, to jak ciąg, możesz omijać i omijać, całe życie spędzić na walce z chorobą, szukaniem rozwiązań, polecam też masaże bioenergoterapeutyczne, w kontekście poczucia się dobrze w ciele i jego ciężarami
@@vincenttarot no i tak jest, wychodzę z jednej choroby i pojawia się następna . Zawsze byłam pozytywnie nastawiona i szybko znajdowałam dobrego lekarza który pomógł wyjść z problemu ,a teraz dopadły mnie jelita i nikt nie może odgadnąć co im jest , badania wychodzą dobrze a ja się męczę, jak nic nie jem jest super a jak zjem cokolwiek jest masakra. Nie mogę się przecież ciągle głodzić. Wiem że każda choroba w ciele odpowiada za konkretne rzeczy z duchowego punktu widzenia i tak zastanawiam się co oznaczają jelita. Może powinnam coś przepracować, może jakieś emocje czy coś. Wiolu nie chce cię męczyć moimi problemami ale jeśli orientujesz się co jest związane z jelitami to proszę o podpowiedź, tak krótko żeby nie zabierać twojego czasu
@@renatapuszkar-pf4fm zapraszam na czytanie prywatne kochanie, rzeczywiście nie mam czasu na realizowanie prywaty w komentarzach 🙂 vincentttarot@gmail.com
Dosłownie tak jak mówisz, pozdrawiam cieplutko 🙋🥰🌞🌞🍀🍀
No kocham sercem całym
Rozwaliłas system, gdzieś tam się odnalazłam w tym rankingu cierpień ok przyznaje się😅 😅
Mysle Violu,ze zaden jasny huj Cie nie strzeli z tego wzgledu,ze masz racje...😊❤❤❤sciskam mocno i pozdrawiam serdecznie 👍
Kurde, szkoda 😂🤣🤭 upssss wyszło szydełko z worka
@@vincenttarot dzieki 👍🥰
Huj mnie strzela gdy muszę tłumaczyć że muszę stanąć za sobą i wycofać się z dawnych aktywności.Ja to akceptuję a już wiem że ludzie wolą ładnie.Choroby skutecznie weryfikują relacje i bardzo dobrze.Przyjaciele czasem powinni wejść w cudze buty.W większości sama szukam, działam choć pewne dolegliwości są trudne do rozwiązania że diagnoza,dojazd np.do szpitala.😊Rozpoznałam swojego wroga ale kto tego nie doświadczył nie ogarnianie.Bywa że operacja jest rozwiązaniem.Zycie z wiekiem dowalą niespodziewanie.Bol ogranicza i tyle.🤔💐
❤❤❤❤
Witam Cię kochana dziękuję za przekaz ❤
Dziękuję za ten mądry, wartościowy film ❤
Tak....to Prawda 👏👏👏
Pozdrawiam serdecznie ❤️💚🧡💜🧡
super jestes ❤ i ta bezpośredniość Twoja rewelka ❤
Masz zupełną rację ❤️
Jesteś SUPER♥świetna robota👍
Powiem tak , moja mama zachorowała na Parkinsona i musiałem nauczyć się zmieniać pampersy , karmić , przewijać ,i powiedzałem nigdy nie oddam jej do hospicjum bo to moja mama i pamiętam moment kiedy moja mam dostała kwasicy bo miała cukrzycę i umierała na oimoie i moje rodzeństwo które nie opiekowała się moja mamą odstawiła szopkę że mogą być przy śmierci mamy , myślałem że mnie chuj strzeli a najlepsze że więcej kondolencji dostali oni niż ja . Dzisiaj to moja mama i byłem dla niej a ona dzisiaj jest dla mnie bo mnie chroni i nie pozwoli mnie skrzywdzić ❤
Ludzie chorują, ludzie umierają, towarzysze chorują, towarzysze umierają, ciała chorują, ciała umierają, ubrania chorują, ubrania umierają, istoty pozostają nietknięte, tak było, jest, i będzie, jeśli mogę pomóc, pomagam, jeśli mogę ulżyć, daję ulgę, jeśli mogę się zatroszczyć, troszczę się, jeśli mogę zdjąć ciężar, robię to, nie z poczucia obowiązku, nie z automatu, nie bo ludzie powiedzą, robię tak, bo tak czuję, nie wymagam od innych by czuli podobnie, nie wymagam od innych kondolencji, ani wyrazów współczucia, nie interesują mnie konwenanse, człowiek był, człowiek odszedł, ciało było, ciało odeszło, towarzysz był, towarzysz odszedł, zrobiłem co mogłem, pomogłem jak umiałem najlepiej, a teraz wyjmuję niezagojoną ranę na zewnątrz, BO JA SIĘ LEPIEJ OPIEKOWAŁEM BO JA BYŁEM A WY NIE BYLIŚCIE BO JA BARDZIEJ CIERPIĘ NIŻ WY BO JA SIĘ ZAOPIEKOWAŁEM A WY NIE BO LUDZIE WAM WSPÓŁCZUJĄ A MI KURWA NIKT NIE WSPÓŁCZUJE BYŁEM Z TYM KURWA SAM ZOBACZCIE WE MNIE TEN BÓL ON NIE MIJA NIKT MNIE NIE PRZYTULIŁ NIE WSPARŁ I NIE POCIESZYŁ KURWA JESTEŚCIE NIC NIE WARCI CO Z WAS ZA RODZEŃSTWO JA KOCHAŁEM BARDZIEJ JA BYŁEM BARDZIEJ PRZYWIĄZANY DO MATKI NIŻ WY MI BYŁO TRUDNIEJ JĄ PUŚCIĆ NIE ROZUMIAŁEM TEGO ... wyjmuję to na wierzch, przestaję już wspierać to co było, żal, rozczarowanie, brak odpuszczenia, wybaczenia, tak byłem z tym sam, ale to było dla mnie ważne, dla was nie było, trudno, takie są fakty, nie jestem lepszy od was, jestem wysoko wrażliwy, współczujący, poszedłem za głosem serca i czucia, zrobiłem co mogłem, a teraz przestaje już pielęgnować w sobie ego ( ja pomogłem a wy nie, ja byłem lepszym synem niż wy, ja cierpiałem bardziej niż wy, ja byłem bardziej przywiązany niż wy, ja byłem a wy nie, to mówi mój umysł, nie ja), otwieram się na moją wewnętrzną istotę oraz na to doświadczenie, czego ono mnie uczy, czego mogę się z tego nauczyć, zwróć uwagę na jakich fundamentach budujesz relacje, pracuj nad tym by były jak najbardziej głębokie, pełne wolności i miłości, pełne współczucia, zastanów się głębiej dlaczego rodzeństwo dało sobie spokój, zastanów się dlaczego tylko ty zostałeś przy matce, weź wszystko pod uwagę, wejdź w to głęboko kochanie, zobacz to z innej perspektywy, co choroba jednego człowieka może uczynić z rodziną, na jakich fundamentach ta rodzina była budowana, zbuduj własną rodzinę, na lepszych fundamentach, ucz się, nie zostawaj w tej przeszłości, nie warto wspierać tego doświadczenia, a z tego doświadczenia się uczyć
@@vincenttarot kocham cię
@@Bartek-rp6ef bałam się, że mnie wyklniesz, zawsze na to czekam, na ten cios od ludzi, to czekanie na cios wgrało się w moją istotę
Szybciej przyjmę miecz niż serce, z mieczem umiem pracować, z sercem nie, dziękuję 💛
@@vincenttarot kochana moja ja też w życiu dużo przeszedłem tak jak ty ale to czyje ale powiem ci jedno warto było!!! .
Jesteś niesamowita❤
Mnie też coś strzeli ... też powinno mi paść na słuch jak moim dzieciom . Czuje się bezsilność...
Bezsilność, bezradność to pierwszy krok ku akceptacji i komunikacji 😄 mam wyjebane, nie mogę zrobić nic więcej, robiąc wypierdoliłam się na prostej drodze, teraz pójdę się popłakać, a jutro, jutro zobaczymy to z innej perspektywy 😀
@@vincenttarot też tak mam popłacze a jutro nowa energia... wszystko nie tak jak trzeba.
A co z takimi chorobami na które nie na leków. Jeśli ktoś chodzi do lekarza , dostosowuje się do zaleceń zmienia życie a choroba nie ustaje , lekarze załamujący ręce. Co z tym zrobić, ciężko olać bo dokucza więc co robić?
@@Iwona-di7fv odpuścić czyli co, przestać się leczyć i czekać co będzie to będzie? Tylko to dokucza, chętnie odstawiła bym wszystkie leki diety itp.
Potrzebuje takiej porady konkretnej jak u dziecka krok po kroku co zrobić z duchowego punktu widzenia, bo z medycznego nic nie działa
@@renatapuszkar-pf4fmz duchowego to tylko zaakceptować i dostosować się kochanie do choroby, ta akceptacja jest początkiem uzdrowienia, użyłam wszelkich dostępnych metod walki z chorobą, przegrałam, walka nie ma sensu, pozostaje mi jedynie akceptacja, zmiana swojego życia o 180 stopni, a co z tego wyjdzie zobaczę, wcześniej walczyłam, szukałam rozwiązania, poległam, teraz zdaję się na akceptację na inteligencję mojego ciała, nic nie tracę, akceptując, zajmując się innymi sprawami, dostosowując życie do choroby, przestając się nie przejmować i czynić źródłem moich udręk, cierpień, różnie z chorobami bywa, jedne są uleczalne, inne nie, jedne są z poziomu psychologicznego, inne z poziomu genetyki, prezent po przodkach, karma, walka nie zdała się na nic, teraz jedynie akceptacja, a w tej akceptacji dialog, rozmowa, uczę się ciebie ciało moje na nowo, nie obwiniam ciebie, chcę nawiązać z tobą zdrowy neutralny kontakt, co mogę dla ciebie zrobić, żyje dalej. Jeśli szukasz kolejnych metod to polecam Potęgę Podświadomości Murphyego, na pewno nie uczyni krzywdy, może pomóc, w kontekście uruchomienia inteligencji ciała do samouzdrawiania, pytanie tylko czy właściwie to ciało się uzdrawia, czy my się uzdrawiamy, nasz kontakt z ciałem, czy nie uzdrawia się hegemon umysł, który ciało zazwyczaj gnębi, niż pragnie otoczyć troską, chce zmieniać, ulepszać, przez brak zgody na chorobę, a po jednej chorobie będzie następna i następna i następna, jak ominiesz jedną, przyjdzie kolejna, to jak ciąg, możesz omijać i omijać, całe życie spędzić na walce z chorobą, szukaniem rozwiązań, polecam też masaże bioenergoterapeutyczne, w kontekście poczucia się dobrze w ciele i jego ciężarami
@@vincenttarot no i tak jest, wychodzę z jednej choroby i pojawia się następna . Zawsze byłam pozytywnie nastawiona i szybko znajdowałam dobrego lekarza który pomógł wyjść z problemu ,a teraz dopadły mnie jelita i nikt nie może odgadnąć co im jest , badania wychodzą dobrze a ja się męczę, jak nic nie jem jest super a jak zjem cokolwiek jest masakra. Nie mogę się przecież ciągle głodzić. Wiem że każda choroba w ciele odpowiada za konkretne rzeczy z duchowego punktu widzenia i tak zastanawiam się co oznaczają jelita. Może powinnam coś przepracować, może jakieś emocje czy coś. Wiolu nie chce cię męczyć moimi problemami ale jeśli orientujesz się co jest związane z jelitami to proszę o podpowiedź, tak krótko żeby nie zabierać twojego czasu
@@renatapuszkar-pf4fm zapraszam na czytanie prywatne kochanie, rzeczywiście nie mam czasu na realizowanie prywaty w komentarzach 🙂 vincentttarot@gmail.com
Nie chcę być malostkowa... ale to przez c h się pisze...
Jeden HUJ 😏🤣😂🤭
Nie chcę być małostkowa ale będę i się przypierdolę z braku laku 🤣😂🤣😂
@@vincenttarot 😁