Jaki rower na dojazdy do pracy?

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 25. 03. 2023
  • Żyjemy w czasach, że dojazd do rowerem do pracy przestaje być uznawany jako transport zarezerwowany dla ubogich. Co raz bardziej zakorkowane miasta, przepełnione autobusy, i większa świadomość dbania o środowisko, a co najważniejsze niesamowite wzrosty cen benzyny na stacjach paliw powodują, że rower stał się doskonałą alternatywą. W Warszawie często rowerem szybciej dojedziesz do pracy niż samochodem, a rosnące ilości ścieżek rowerowych tylko ułatwiają temat.
    Zbliża się wiosna, czyli zainteresowanie takim dojazdem do pracy rośnie, pytanie tylko który model roweru wybrać?
  • Sport

Komentáře • 28

  • @Riinnek
    @Riinnek Před rokem +6

    Od siebie dodam że warto rozglądać się za używanymi rowerami. Sporo osób chce jeździć do pracy rowerem ale szybko się odbija. Można kupić super rowery ze "smarem fabrycznym" na łańcuchu za połowę ceny.
    Będzie że się czepiam ale chyba w montażu parę cięć uciekło. Pozdrawiam.

  • @Draygo1990
    @Draygo1990 Před rokem +3

    Wg mnie najbardziej optymalnym rowerem na dojazdy jest coś typu Marin DSX. Nie posiada ciężkiego amortyzatora, który nie daje nic na asfalcie, ale za to ma szerokie, wygodne i szybkie opony WTB Riddler 45c. Do tego jednorzędowy napęd o dużym zakresie przełożeń no i waga 11kg. A jak ktoś twierdzi, że niska waga nie ma znaczenia to polecam zapakować sobie 4kg cukru do plecaka i zrobić jakiś dłuższy podjazd :).

  • @chromikson_frecled
    @chromikson_frecled Před rokem +5

    Najlepszy rower na dojazdy do pracy ten co masz lub tania używka. Tania dlatego, że jak amator cudzej własności weźmie to nie będzie bolało. A ten co masz dlatego, że go masz😁 Kupowanie nowego mija się z celem. Po pierwsze jakość, coraz niższa w rowerach a po drugie kusi złodzieje. Im bardziej śmietnikowy wygląd tym lepiej🤪 To jest moje podejście do roweru do pracy. Sam jeżdżę singlem po mieście. Prosta, tania konstrukcja nie wymaga praktycznie serwisu i dla złodzieja nieatrakcyjny bo rower charakterystyczny, no i obok stoją droższe łatwiejsze do sprzedaży zdobycze😐

  • @piotrmejger8952
    @piotrmejger8952 Před 10 měsíci +1

    Romet orkan m miał być taki sobie a od maja ubiegłego roku przejechane 6 tyś km, poczynając od jazdy po bułki a skończywszy na wyprawie z Torunia do Pabianic 🙂

  • @krystianbalonjr7543
    @krystianbalonjr7543 Před rokem +2

    W rowerze miejskim i trekkingowym w zupełności wystarczy napęd 1x7, czy nawet 1x6.

  • @Przemek_Blaszczyk
    @Przemek_Blaszczyk Před rokem +1

    U mnie w 2021 był problem z wyborem roweru do pracy i na wycieczki. Ostatecznie kupiłem Gianta Attenda z nexusem 7 biegowym. Polecam. Błotniki, oświetlenie, wygodna pozycja.

  • @annanavara1075
    @annanavara1075 Před měsícem

    Jeśli do pracy masz mniej niż 5km, zwłaszcza w środku miasta, to dobre będzie cokolwiek, co ma koła. Różnica między Wigrami a szosą na takim dystansie i w godzinach szczytu to może 5 minut, a przynajmniej mniejszy smutek, jeśli ukradną.

  • @krrrr0
    @krrrr0 Před rokem +2

    Ja polecam single speeda, prosty tani, w zakupie i utrzymaniu, pędzi po ścieżkach aż miło. Elops 500 w Decathlonie za 1200 zł, a używki nawet poniżej 1000

    • @michagrabowski7872
      @michagrabowski7872 Před rokem

      Za 1000 to można kupić fajne retro MTB, które w warunkach miejskich sprawdzi się zdecydowanie lepiej niż single. Serwis też nie będzie problemem ponieważ retro komponenty mają wysoką trwałość.

    • @dzonny00
      @dzonny00 Před rokem

      Śmigam tak od początku grudnia - polecam każdemu

  • @onyk3986
    @onyk3986 Před rokem

    Polecam Corratec One Gent 29er. To chyba jedyny rower trekingowy/cruiser, gdzie wchodzą opony 2.25 cala szerokości przy zamontowanych fabrycznie błotnikach. Do tego bagażnik, dynamo w piaście, napęd 3x9 Deore XT, osłona łańcucha. Od początku służy mi jako środek transportu - na dojazdy do pracy. Do innych zastosowań mam gravela i MTB. Kupiłem go jakieś 6-7 lat temu. Kosztował wtedy ok 4k, ale właściciel sklepu rowerowego stwierdził, że nie ma rynku zbytu w Polsce na tak drogie rowery tego segmentu i sprzedał mi nówkę za 2.2 k.

  • @kamilpagaz6460
    @kamilpagaz6460 Před rokem +1

    Jakbym miał wybierać rower na dojazd do pracy bez udziwnień, to wybrałbym jakiś commuter sztywny bez amora z piastą planetarną i o ile budżet by pozwolił na pasku.

  • @adorinadorin
    @adorinadorin Před rokem +1

    Wylacznie uzywka lub przecena sprzed 3 sezonow

  • @rdkbialek
    @rdkbialek Před rokem +1

    Gravel ;)

  • @arkadiuszk.8462
    @arkadiuszk.8462 Před rokem

    Do pracy jeżdżę na Cube TRAVEL SL

  • @marekk1337
    @marekk1337 Před rokem +3

    Byle nie elektryk

  • @agnieszkaingo5233
    @agnieszkaingo5233 Před rokem +2

    Hmmm... Każdy... Może być nawet stacjonarny...

    • @JakZwykle
      @JakZwykle Před rokem +1

      Zwłaszcza 😉😂🤣

    • @agnieszkaingo5233
      @agnieszkaingo5233 Před rokem

      IT ciśnie z domu ☘️ ale za to kondycja dno i muł :(

    • @onyk3986
      @onyk3986 Před rokem +1

      Na dojazd do pracy zdalnej się nada👋

    • @agnieszkaingo5233
      @agnieszkaingo5233 Před rokem +1

      Kiedyś chomikowałam w domu czytając bajkłord albo oglądając transcarpatię czy eska Fujifilm bike maraton... To czemu by nie do roweru poziomego nie podpiąć trenażera? 🌷 Jak problem w pracy to emocje idealnie pedałowanie rozładowałoby 😎

  • @przemeksikorski5446
    @przemeksikorski5446 Před rokem +1

    ja bym brał fitnesa

  • @hosemorelas2439
    @hosemorelas2439 Před rokem +1

    Na mordor się jeździ elektrycznym rowerem miejskim typu SUV - wygląda jak full, ale to wciąż citi. Min 35kPLN - wszystkich musi boleć dupa na widok Ciebie na tym rowerze. I koniecznie na kredyt - przecież nikogo normalnego nie stać na taki pojazd!

    • @koglow
      @koglow  Před rokem +2

      Jakby Ci to powiedzieć... Na Mordor jeździ się na Krossach i Unibike'ach czy B-Twinach. Nawet najtańszego karbonu nie uświadczysz. Wiem bo tam pracuję. Musisz swoją nienawiść gdzie indziej ukierunkować.

    • @hosemorelas2439
      @hosemorelas2439 Před rokem +4

      Między nienawiścią, a ironią jest spora różnica. Pozdrawiam