KRZEMIONKI OPATOWSKIE - KOPALNIE KRZEMIENIA NA LIŚCIE UNESCO
Vložit
- čas přidán 7. 09. 2019
- Wesprzyj nas. zrzutka.pl/dfrpjw
Siedemnastym skarbem Polski zaliczonym do dziedzictwa kultury ludzkości świata są świętokrzyskie kopalnie krzemienia pasiastego. Ich eksploatacje rozpoczął człowiek neolitu przed około 5 tysiącami lat. Robił to z głową, z przygotowaniem technicznym i ze znajomością górniczej rzeczy. Nie bez znaczenia dla komisji UNESCO był także fakt, że są to największe pola górnicze tego surowca w Europie (doliczono się 4 tysięcy kopalń) i że są to jedyne na świecie prehistoryczne kopalnie krzemienia pasiastego udostępnione turystom do zwiedzania.
Kopalnie w Krzemionkach Opatowskich odkrył - a trafniej powiedziawszy - wpadł na nie (anegdota głosi, że wpadł dosłownie) geolog profesor Jan Samsonowicz w roku 1922.
Pradziejowe kopalnie świętokrzyskie, to jeden ze szczebli w drabinie cywilizacyjnej ludzkości. Z twardego krzemienia pasiastego człowiek neolitu wyrabiał siekiery, które służyły mu jako narzędzie i jako broń. Takim sprzętem większych szkód poczynić nie mógł ani przyrodzie ani ludziom (znaczy się w skali masowej). Ale ów sprzęt, z epoki na epokę, z wieku na wiek, stawał się coraz doskonalszy. Dziś można powiedzieć, że wprost cudownie się rozwinęliśmy. Sięgamy gwiazd. Dumę i dobre samopoczucie wynikające z tych naszych dokonań psuje jeden drobny szczegół - każdy naukowy postęp przekształcamy od razu w coś złego. Zbudowaliśmy cywilizację opierającą się na sile, władzy, strachu i zależności a pomiędzy rozwojem materialnym a rozwojem duchowym wykopaliśmy ogromną przepaść. Klepsydry zaczęły już odmierzać czas, kiedy ta przepaść nas pochłonie.
PS. Nie każda krajoznawcza historyjka kończy się wesoło. Choć powinna. Cześć Włóczykije!
KARTECZKI Z WYCIECZKI
KRZEMIONKI OPATOWSKIE - KOPALNIE KRZEMIENIA NA LIŚCIE UNESCO
Podziękowania za muzykę dla Karola Krusia oraz zespołu White Garden
produkcja
maxlook.pl
biuro@pljestok.pl
2019
#Krzemieńpasiasty #geologJanSamsonowicz #MuzeumKrzemionkiOpatowskie #rysunekWielkiejMatki #neolitycznezagłębiekrzemionkowskie
Oglądając takie opracowania o dawnych kopalniach, a w szczególności tak starych, zastanawiam się, jak to się zaczęło. Kto i w jaki sposób ktoś wykoncypował, żeby w poszukiwaniu pożądanego materiału schodzić w dół? Jak to się stało, że później odkryto, że w poszukiwaniu tego lepszego schodzić jeszcze głębiej? Jakim następnie cudem kopalnictwo zniknęło na wieki, aby później powrócić z kruszcami i paliwami? Rzecz to dla mnie niepojęta, aczkolwiek do opracowań nie sięgałem - nie mają już tej magii, co gadki Włóczykija.
Na miejscu w sztolniach niesamowite są te zaciosy w ścianach - każde takie wyżłobienie to ślad po dawnym człowieku i jemu ówczesnych pokoleniach, po których żaden inny znak nie został. To czyjaś ręka to czyniła! Dotknąć tego śladu, to jak uścisnąć dłoń tych ludzi.
Co do Jaskini Raj, to w moim mniemaniu z dawnym rajem nie ma już niczego wspólnego. Najpierw grota została ograbiona przez miejscowych uczniów, później pierwszych turystów, a następnie przez górników, którzy przygotowali wygodną (sic!) trasę wycieczkową dla mas współczesnych turystów. Trochę nacieków i resztki stalaktytów, i stalagmitów, to mgliste wspomnienie dawnej świetności. Co innego inne, nie tak łatwo dostępne jaskinie - piękne i szanowane przez nielicznych zwiedzających. O jednej z nich wspomniałem w filmie z cyklu, którego inspiracją była twórczość Pana Wojtka.
Pozdrawiam!
Przypomina mi to moją pierwszą szkolną wycieczkę, gdy miałem 10 lat. Udało mi się dołączyć do klasy mojego starszego Brata i wraz z nią pojechałem do kopalni w Wieliczce. Do tej pory doskonale pamiętam podziemne skarby jakie tam zobaczyłem, mimo że nigdy więcej moje nogi nie powędrowały w tamtą okolicę. To chyba od tamtej wycieczki zaczęła się moja pasja do "łazikowania" po Polsce.
This is a great tour through the prehistoric mines in Krzemionki Opatowskie, Poland.
Witam pana Wojtka na moim terenie
Przygody są zawsze inspirujące, ta z Opatowa, Sandomierza czyli o podziemnych trasach piwnicami tych dwóch miast, przechowywano tam nie tylko wino, żywność, ale różne skarby, a nawet w Sandomierzu w jednej takowej piwnicy, sala tortur i mała ale zgrabna zbrojownia się mieści oraz tam znajduje się muzeum biskupie oraz muzeum zamkowe, a na stoku po malutku rosną winorośle, taki piękny i malowniczy to teren. W okolicach Dwikóz znajduje się winnica Sandomierska w Dwikozach - warto zdegistować, któreś z ich zacnych trunków.
Jestem krajoznawcą amatorem.W moich pierwszych przygodach z Polską pomagały mi programy Pana Wojciecha Nowakowskiego.Inspirowały mnie i pobudzały do sprawdzenia danych miejsc samemu. Do tego stopnia, że teraz w PTTK zdobywam odznakę krajoznawczą.
Co do Podlasia i Dolnego Śląska, to niezależnie od tego konkursu również zauważyłem, że są to moje ulubione województwa w których przeżyłem wiele przygód i otrzymałem wiele ludzkiego ciepła. Moim zdaniem dla przeciętnego polaka mieszkającego w pozostałych 14 województwach, te dwa z wymienionych są najbardziej egzotyczne. Podlasie ze względu na niesamowitą potęgę przyrody, którą czuje się tam od razu po przyjeździe. Drewnianą architekturę, prawosławne wpływy, wielokulturowość, język, kuchnię i gościnność. To natura i mentalność przyjaznych ludzi powoduje, że kocham Podlasie. Z Dolnym Śląskiem jest oczywiście nieco inaczej. To województwo wydaje mi się być najbardziej reprezentacyjne dla wszystkich Ziem Odzyskanych, czyli np. widoczną niemiecką architekturę. Posiada jednak dodatkowo czeskie wpływy. Nazwa dla całego Śląska wywodzi się właśnie stąd. Ilość pałaców i zamków jest tutaj wręcz przytłaczająca (a ich nagromadzenie jest jednym z najgęstszych na świecie). Do tego stopnia, że państwo Polskie nie jest w stanie ich wszystkich ratować, nie mówiąc już o odnawianiu. Dlatego spieszmy się kochać tutejsze pałace -puki jeszcze stoją :( Jestem też miłośnikiem średniowiecza, a na Dolnym Śląsku jest go sporo. Także różnorodne tutejsze góry widoczne już od linii Wrocławia są bardzo urokliwe.
Więc co łączy oba województwa, to niesamowita różnorodność, nagromadzenie wpływów, krajobrazów i klimat tworzony przez zamieszkujących tu ludzi. Skąd to wszystko wiem, ano stąd, że dowiedziałem się tego w praktyce -podróżując tam :)
P.S.Moim marzeniem jest by kiedyś poznać mojego podróżniczego mentora czyli Pana Wojciecha, odbierając od niego osobiście płyty z moimi ulubionymi województwami :)
Mieszkam w Tarnowskich Górach i od tego czasu kiedy nasza kopalnia srebra trafiła na listę Unesco jest duża różnica. A w Krzemionkach Opatowskich byłem ostatnio w szkole podstawowej, także trzeba będzie odświeżyć co nieco.
Cała Polska jest Ok, ale Bieszczady to najpiekniejszy region świata ;)
Ostatnio bardzo spodobał mi się film czcams.com/video/vQ04Z1i2cco/video.html