Beny - lubię Twoje filmiki, ale mam prośbę: napisz, proszę, lub podeślij jakiś sensowny film o zakładaniu i stosowaniu systemów do spuszczania urobku- DUŻEGO UROBKU! Może masz jakiś swój...? pozdro
Hej, dzięki, stare śmieci, od wyjazdu z kraju nic nie wrzucam choć zdarzają się ciekawe roboty czasem. Znam wszystkie podstawowe sytemy i urządzenia wiec jestem plastyczny, dostosowuję się do okoliczności, sprzętu i ciężko powiedzieć żebym wprawdził jakiekolwiek innowacje. Nie nakręciłem nigdy żadnego filmu instuktażowego, chyba jest takich więcej niż dość. Na pewno mogę odpowiedzieć na każde konkretne pytanie. Temat jest dość rozległy by książki o nim pisać.
chodziło mi o jakiś Twój ulubiony schemat, np dół: tuba- hydrant , góra blok (a może szekla, a moze jeszcze coś innego), na zawiesiu z pętli loopie lub moze jeszcze jakiś inny patent. Oczywiście spuszczanie mniejszych i średnich kawałków widzę na Twoich filmach - np. karabinek na zawiesiu taśmowym plus bloczek plus linka itp, ale mi chodzi o sprawdzony przez Ciebie (a nie innych, o których nic nie wiem) schemat do spuszczania dużych-grubych (masywnych) kloców prosto pionowo w dół bez zadnych innych kombinacji. po prostu opis takiego rozwiązania. Wiesz jak to jest... - to co Tobie wydaje się oczywiste, u innych - a w tym u mnie - rodzi jakiś rodzaj niepewności w chwili podejmowania decyzji o stosowaniu. Róznica miedzy nami polega na tym, że Ty nie musisz się zatanawiac kiedy zastosować to czy owo, a ja na moim etapie muszę. Ale chodzi mi o to, żeby nie musiec kluczyć i nie uczyć się na własnej skórze. Muszę się na czyms - kimś oprzeć. Trafiło na Ciebie :) pozdro
Korzystam z tego co mam pod ręką, bywało że pień lub konar robił za hydrant. Tuby nie lubię bardzo, ostatnio nie mam jednak wyboru. Poza tym że jest lekka dla mnie nie ma innych zalet. Opuszczanie urobku jest czasochłonne i jeśli da się unikam tego. Do ciężkich sekcji blok, średni bloczek(pully) dopuszczalny do małych, naturalne rozwidlenia jeśli nie szkoda liny /drzewa czyli jeśli nawet to przy usunięciach tylko.
Tuba też nie do końca mi się podoba, bo jest niestabilna (ale z braku laku...). Czyli reasumując: generalnie zasada jak w innych sferach życia - myśleć i dostosowywać się do warunków...?
Powiem Ci , kolego, że Sławek Broda zauważył tylko, że doszło do kontaktu piły z lonżą, ale w przeciwieństwie do Ciebie nikogo nie obraził... (chyba, że się znacie i tak dla swady ten "baran"...). A lonża chyba Protekt...?
dobra robota ,szacun;]
Myślałem że wiem co robię ale z perspektywy czasu, wydajnością to ciężko nazwać. Dziś bym to zacniej zjadał. Jednak zawsze miło odświeżyć wspomnienia.
Nice job Ben... Miss you brother... I hope all is well... :-)
I miss you too Tyrone, I hope you are fine and staying warm over there!
Happy Christmas to you and say Hi from me to everyone!
MrBenyNukem Very nice, all is good... And to you as well my friend... I will say Hi to everyone for you... Stay in touch :-)
7:24, lonża
Beny - lubię Twoje filmiki, ale mam prośbę: napisz, proszę, lub podeślij jakiś sensowny film o zakładaniu i stosowaniu systemów do spuszczania urobku- DUŻEGO UROBKU! Może masz jakiś swój...? pozdro
Hej, dzięki, stare śmieci, od wyjazdu z kraju nic nie wrzucam choć zdarzają się ciekawe roboty czasem. Znam wszystkie podstawowe sytemy i urządzenia wiec jestem plastyczny, dostosowuję się do okoliczności, sprzętu i ciężko powiedzieć żebym wprawdził jakiekolwiek innowacje. Nie nakręciłem nigdy żadnego filmu instuktażowego, chyba jest takich więcej niż dość. Na pewno mogę odpowiedzieć na każde konkretne pytanie. Temat jest dość rozległy by książki o nim pisać.
chodziło mi o jakiś Twój ulubiony schemat, np dół: tuba- hydrant , góra blok (a może szekla, a moze jeszcze coś innego), na zawiesiu z pętli loopie lub moze jeszcze jakiś inny patent. Oczywiście spuszczanie mniejszych i średnich kawałków widzę na Twoich filmach - np. karabinek na zawiesiu taśmowym plus bloczek plus linka itp, ale mi chodzi o sprawdzony przez Ciebie (a nie innych, o których nic nie wiem) schemat do spuszczania dużych-grubych (masywnych) kloców prosto pionowo w dół bez zadnych innych kombinacji. po prostu opis takiego rozwiązania. Wiesz jak to jest... - to co Tobie wydaje się oczywiste, u innych - a w tym u mnie - rodzi jakiś rodzaj niepewności w chwili podejmowania decyzji o stosowaniu. Róznica miedzy nami polega na tym, że Ty nie musisz się zatanawiac kiedy zastosować to czy owo, a ja na moim etapie muszę. Ale chodzi mi o to, żeby nie musiec kluczyć i nie uczyć się na własnej skórze. Muszę się na czyms - kimś oprzeć. Trafiło na Ciebie :) pozdro
Korzystam z tego co mam pod ręką, bywało że pień lub konar robił za hydrant. Tuby nie lubię bardzo, ostatnio nie mam jednak wyboru. Poza tym że jest lekka dla mnie nie ma innych zalet. Opuszczanie urobku jest czasochłonne i jeśli da się unikam tego. Do ciężkich sekcji blok, średni bloczek(pully) dopuszczalny do małych, naturalne rozwidlenia jeśli nie szkoda liny /drzewa czyli jeśli nawet to przy usunięciach tylko.
Tuba też nie do końca mi się podoba, bo jest niestabilna (ale z braku laku...). Czyli reasumując: generalnie zasada jak w innych sferach życia - myśleć i dostosowywać się do warunków...?
Broda baranie lonża z rdzeniem stalowym własnie na takie okazje >:D
Jak czegos nie rozumiesz to nie komentuj
Powiem Ci , kolego, że Sławek Broda zauważył tylko, że doszło do kontaktu piły z lonżą, ale w przeciwieństwie do Ciebie nikogo nie obraził... (chyba, że się znacie i tak dla swady ten "baran"...). A lonża chyba Protekt...?
Lonża protek. Nigdy piłą nie draśnięta, urzywam do dziś i na żadną inną stalówkę bym jej nie zamienił.
Przyjrzałem się i na filmie wygłada jakbym ją trącił. Może trąciłem, nie spieram się. Ma do dziś pełen oplot.