Maryja Wszechpośredniczka Łask - o. prof. UKSW dr hab. Grzegorz M. Bartosik OFMConv

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 26. 12. 2014
  • Referat wygłoszony na konferencji "Co wychowujemy: sumienie czy ego" 22 listopada 2014 na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Komentáře • 4

  • @qqryq
    @qqryq Před 3 lety

    Jedynym Pośrednikiem jest Jezus. Klarownie wybrzmiewa to w liturgii, kiedy kapłan, zanosząc modlitwy do Ojca, kończy formułą: „przez Chrystusa Pana naszego”, albo: „przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje, w jedności Ducha Świętego, Bóg przez wszystkie wieki wieków”. Istnieje pośrednictwo Maryi, i jest ono pośrednictwem modlitewnym, wstawienniczym. Oznacza to, że Matka Pana modli się w intencjach, które Jej przekazujemy. Ona nie wchodzi „bocznymi drzwiami” z siatkami pełnymi naszych spraw przed tron Ojca, omijając Syna. Jako pośredniczka Maryja nie jest „kontrolerką jakości”. Nie siedzi z wypełnionym naszymi sprawami koszykiem na kolanach, niczym z kobiałką truskawek, by jedne odrzucić, a drugie uznać, zatwierdzić i wręczyć Ojcu do realizacji. Gdyby uznać Maryję za „pośredniczkę wszelkich łask”, czyli „Wszechpośredniczkę”, to jej Syn praktycznie nie miałby nic do roboty, poza oczywiście odbieraniem należnej mu czci i chwały jako Panu panów i Królowi królów. Ona przejęłaby wówczas funkcję „pierwszej decyzyjnej” w królestwie niebieskim. Od Niej zależałoby uzdrowienie, znalezienie pracy, bezpieczeństwo dzieci, i tysiące innych spraw, które samo-decyzyjnie rozwiązałaby.

    • @qqryq
      @qqryq Před 3 lety

      Tego rodzaju serdecznościowo-pobożnościowe inspiracje zawdzięczamy wielu świętym. ...W 1922 roku papież Pius XII zwołał trzy komisje teologiczne: w Belgii, Hiszpanii oraz w Rzymie, aby zbadały kwestie Maryi jako Wszechpośredniczki łaski. W raportach wskazano na trudności, które nie pozwalają na zdogmatyzowanie tej prawdy. Między innymi taki, że Maryja nie może być pośredniczką łaski uświęcającej, która oznacza bezpośrednie udzielanie życia Bożego- choćby w sakramentach. Skoro więc wyklucza się możliwość przekazania tych łask przez Matkę Bożą, to trudno mówić, że Matka Pana jest pośredniczką wszelkich łask, bo wszelkich - czyli wszystkich- nie jest. Podobna motywacja dotyczyła towarzyszyła soborowi watykańskiemu II, który nie poparł tego pobożnościowego przekonania i nie ogłosił go jako dogmatu. Co więcej, sam w dokumentach tego tytułu nie używa wcale. Nie pochodzi on więc od Magisterium Kościoła, lecz z prywatnych źródeł osobistej pobożności, wyraźnie w tym zakresie zrewidowanej przez Kościół na ostatnim soborze.

    • @qqryq
      @qqryq Před 3 lety

      Kiedy na nowo odżyły marzenia o kolejnym dogmacie maryjnym, w czasie trwającego Międzynarodowego Kongresu Mariologicznego w Częstochowie (1996), Stolica Apostolska poprosiła o powołanie Komisji Teologicznej i jej opinię w sprawie nowego dogmatu o Matce Pana, która miałaby zawierać m.in. kwestie "Pośredniczki wszelkich łask" i "Współodkupicielki". Opinia nie była przychylna pomysłowi z nowym dogmatem, utrzymując patrzenie na Maryję w taki sposób, w jaki został on nakreślony przez ostatni sobór. Konstytucja dogmatyczna o Kościele (67) mówi: Teologów zaś i głosicieli słowa Bożego gorąco zachęca, by w rozważaniu szczególnej godności Bogarodzicielki wystrzegali się pilnie zarówno wszelkiej fałszywej przesady, jak i zbytniej ciasnoty umysłu. Studiując pilnie pod przewodnictwem Urzędu Nauczycielskiego Pismo święte, Ojców i doktorów oraz liturgię Kościoła, niechaj we właściwy sposób wyjaśniają dary i przywileje Błogosławionej Dziewicy, które zawsze odnoszą się do Chrystusa, źródła wszelkiej prawdy, świętości i pobożności. Niech się pilnie wystrzegają wszystkiego, cokolwiek w słowach lub czynach mogłoby braci odłączonych lub jakichkolwiek innych ludzi wprowadzić w błąd co do prawdziwej nauki Kościoła. Niechaj następnie wierni pamiętają o tym, że prawdziwa pobożność nie polega ani na czczym i przemijającym uczuciu, ani na jakiejś łatwowierności, lecz pochodzi z wiary prawdziwej, która prowadzi nas do uznawania przodującego stanowiska Bogurodzicielki i pobudza do synowskiej miłości ku Matce naszej oraz naśladowaniu Jej cnót.

    • @qqryq
      @qqryq Před 3 lety

      I jeszcze jedna kwestia związana z tytułem Maryi. To nie Jan Paweł II nadał bazylice tytuł Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej Wszechpośredniczki, ale już ittniejący kościół o takim tytule podniósł do rangi bazyliki. Konsekrowano świątynię w latach pięćdziesiątych (1954) i taki tytuł jej uroczyście nadano. Wedle obowiązującego prawa kanonicznego nie można zmieniać tytułów nadanych świątyniom. Natomiast, jeśli 15 lat po soborze, ze znajomością jego stanowiska, zawartego choćby w dokumentach soborowych i Marialis cultus, forsowany był przez kustoszy ów tytuł, a po 50 latach od soboru, pomimo jasnego stanowiska Magisterium trwa to nadal, to powodu do dumy ja nie widzę.