Brick Game 9999 in 1 - oszustwo dzieciństwa | GIMBY NIE ZNAJO
Vložit
- čas přidán 10. 10. 2017
- Brick Game to konsolka rzekomo oferująca nam 9999 gier w jednym. Ta tania alternatywa GameBoya była w latach 90-tych i 2000 dla wielu dzieciaków spełnieniem marzeń. Zawsze chciałem to mieć. Ale oczywiście GIMBY NIE ZNAJO!
--
Facebook: / gimbynieznajo
Sklep: gimbynieznajo.teetres.com
Grupa FB: tinyurl.com/grupaGIMBY
Mój drugi kanał: / mrturpat
Kontakt oraz info dla reklamodawców: turpat.pl/
--
Utwory wykorzystane w materiale
- Huey Lewis - Power Of Love (Instrumental)
- What is Love 8 bit - Zábava
A po więcej zapraszam do grupy :)
Grupa FB: tinyurl.com/grupaGIMBY
Omów w następnym odcinku program "Disco Polo Live" emitowane od 1996 do 2002 roku na Polsacie!
GBA 20 lat temu? Gratuluję...
To jeszcze grupa w Google+ by się przydała.
Jakby nie było CZcams należy do Google S.A.
GIMBY NIE ZNAJO tylko dla mnie gimby znajo
Mam tą konsore 9999 in 1 . To samo pudełko . Niebieski model . Gimby nie znajo
DLa wielu *pierwsza przenośna konsola lub komputer* ;)
Granie na telefonie bardzo szybko mnie nudzi. Te konsolki z lat 90-tych były bardziej wciągające :D
c'nie? dosyć to dziwne bo nawet gry z telefonu z super grafiką, fabułą itd nie wciągają tak jak te konsolki.
Nietutejszy to dlatego bo na smartfonach masz za duzy wybor a gdy grales na konsolce zwykle grales caly czas w jedna gre
Ja caly czas naparzalem
W tetris albo snake i te wyscigi tez byly spoko
Mi też
Oooo grałam na podobnej, niebieskiej! :D Miałam może 5 lat i naciągnęłam babcię na kupno takiej konsolki w kiosku. Zawsze najbardziej wciągały mnie wyścigi. :D
O jak będę gdzieś to zrobię to samo:-)
To teraz poproszę odcinek o Pegazusie. I słynnych kasetkach 9999999 in 1. ;)
Letycjusz Letina Angel S. czcams.com/video/T7VMrGr1BhE/video.html
Mimo tego i tak wolę zobaczyć tą konsolę jeszcze u Turpata. :)
to nie były kasetki tylko kartridże :)
Zrób odcinki o zabawce 'Tamagutchi' oraz anime "Czarodziejka z Księżyca" na punkcie ktorej jako mała dziewczynka miałam prawdziwą obsesję i która biła rekordy popularności w Polsce w latach 90.
*Tamagotchi
Też to lubiłam, najbardziej wyścigi . Dzięki Turpat!!
Wnioski - jesli juz sie czyms jarac to jarac sie w czasach swietnosci :) tez dlugo nie mialam smartfona jak bylam mlodsza bo myslalam ze to glupota. Kiedy wreszcie sie zdecydowalam wejsc na wyzszy level i zaczelam sie jarac jakie super sa smartfony, wszyscy juz dawno mieli je za codziennosc i patrzyli na mnie z politowaniem - glupia zacofana, nie miala nigdy smartfona w rece. Wiec ten ;)
Też tak miałam jak kupiłam swój pierwszy smartfon :)
Ja tak mam ze Smart TV. CZcams w telewizorze jest taki sam jak na kompie, ale i tak cieszy :)
2 dni temu przerzuciłem się z ,,klawiszowca" na smartfona. Padło na LG K10. Już drugi dzień jaram się nim jak małe dziecko. Używam go prawie cały czas, że ogrzewanie można w domu wyłączyć. A taki byłem zatwardziały telefonowy konserwatysta...
Ja od roku mam smartfona i fajnie mam porządny internet i dużo aplikacji.Nie włączam komputera już tak często.
O kurczę! Pamiętam tą konsolkę! Grało się w tą kiedyś w dzieciństwie. A najbardziej w Tetrisa, Węża i Czołgi. :)
tę*
Te "badziewne konsolki" były marzeniem wielu dzieciaków...sam to powiedziałeś...:)
Moje klocki leżą jeszcze w podstawówce jak mi wychowawczyni zabrała nie oddała do dziś :C ech ile to lat temu już z 10 ?
GameBoy Advance wszedł na rynek w 2001r., czyli 16 lat temu... Nie mógł więc kosztować 600zł lat temu 20. Chyba, że miałeś na myśli GameBoy Color.
GameBoy Advance kosztował dokładnie 660 zł w Polsce. Color i Pocket kosztowały 450.
Nawet w momencie premiery kosztował poniżej 600 zł.
Miało się tę konsolkę ;)
Vagina co ty tu robisz?
Piter123k pamiętacie "gramy po razie " a tu nagle skucha i legendarny tekst "czekaj coś ci pokaże"hehe
Tak serio to nie była pierwsza edycja tej konsolki. Pierwotnie na identycznie wygladajacym urzadzeniu znajdował się tylko tetris. Dopiero później dochodziły inne gry typu czolgi albo space invaders. I nie zawsze było to 9999 in 1 często było było mniej na przyklad 99 in 1. W pozniejszym czasie poza zmianą melodii na urządzeniu zmieniał się wygląd samej konsoli, niektore mialy nawet uchylny ekran.
to jest element mojego dzieciństwa , Czemu nie robisz nowych odcinków 2022??? , obejrzałem wszystkie twoje filmiki Ciurkiem!!! -jeden po drugim ,Dzięki Tobie odpaliłem wehikuł , zajebista narracja i sklejenie tego wszystkiego ITP , Działaj dalej!!!
Bo robi nowe odcinki w 2023.
wiem oglądam@@UltimatePerfection
Pamiętacie Tamagotchi?:D niedługo powracają :D
Mam,ale brak baterii. :(
a Tamagotchi to dzisiaj nazwa zespołu
KatrinValo398 nie zespół muzyczny, tylko PIOSENKA ;)
Pić, jeść, spać, jak tamagotchi...
@@pancakelps02 Jak Taconafide
To było zajebiste :) konsolka na 5 osób i po każdym "skuciu" zmieniamy się.
Tak jak kiedyś bawiliśmy w Power Rangers wyrywaliśmy patyki (były to nasze miecze) i naparzaliśmy w wyimaginowanych wrogów. Ten kanał jest zajebisty :) pozdro :)
Power Rangers czy jakieś wojny, do dzisiaj pamiętam swoją strzelbe z takiej kłody 😅
Kiedys było też tak, że tam gdzie u Ciebie byl biegnący chłopek wcześniej była filiżanka z parującą kawą (pauza) a po wylaczeniu gry i włączeniu stan gry był zapisywany. Mozna bylo sobie robić sesje gry w Tetris, przerywać i wracac ponownie od zapauzowanego momentu. Ta funkcja zniknęła w nowszych edycjach konsol (tych z większą ilością gier).
Ale to była wciągająca gra sam posiadałem taką bordową pamiętam jak godzinami nad nią spędzałem hmmm coś pięknego te wspomnienia :) Dzięki za ich przypomnienie
Tym razem trafiłeś w dziesiątkę, bo ja miałam takie coś. Pamiętam, że nosiłam to do szkoły i często na prośbę nauczycielki (która dobrze wiedziała, że mam to w plecaku) pożyczałam grę chłopakom, którzy przeszkadzali na lekcji. Kiedyś Ci, którzy stwierdzili, że używają jej częściej niż ja, kupili mi zestaw baterii.
mówisz, że brick game był "w latach 90. alternatywą dla snake i space impact', podczas gdy nokia 3310 miała premierę w 2000 :D
Mistrz Patelachy Snake nie był tylko 3310
Był na 5110
Miałem taką gierkę kiedy wchodziły - ok. 95 roku. Szczerze to g... jakich mało, zawsze o wiele bardziej wolałem ruskie jajka Eljektronika. Teraz to 7 zł ale kiedyś wbrew pozorom wcale nie były tanie. Ok. 20 - 25 zł kiedy ludzie zarabiali 600, litr benzyny 1,50 a paczka fajek ok. 2,50. To tak jakby teraz dać ok. 60-70! Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Komputery niby były - w urzędach bo w domu raczej było to coś nieosiągalnego przy cenie rzędu 5000. Pegazy dopiero wchodziły i ze względu na cenę były raczej prezentem komunijnym. Gameboye mieli tylko nieliczni wybrańcy dla których przywiózł ktoś z Niemiec albo przysłała ciocia z Ameryki ;-) Grało się w to dziadostwo po prostu z braku innej alternatywy, tak samo jak kiedyś ludzie chodzili po wodę do studni bo nie wiedzieli, że można mieć w kranie.
jestem z 2003 i miałem taką :")
Gimby nie znajo też "Studia LOTTO" w Polsacie.
Też to pamiętam, było to dla niezapomnianym przeżyciem i nie zapomnę tego do końca życia.
A ta nazwa oznacza ilość punktów w jednej takiej grze.
W ciągu trwania mojego dzieciństwa miałem około 10 konsol właśnie z Brick Game'a i było wiele różnych różnic, między innymi to, że czasami zamiast 99 wariantów (co oczywiście przez mniejszą prawdziwą ich ilość one się powtarzały) było tyle, ile jest w rzeczywistości. Na różnych tego typu konsolach grywają również różne melodie - na jednej z nich mogłem usłyszeć nawet Odę do radości i Toreadora. A co do tych wariantów to one charakteryzowały się m.in. odwrócenie gry do góry nogami. W przypadku arkanoida i ponga było jeszcze zmniejszenie rakiety, a w arkanoidzie mogło nawet być ciągłe przesuwanie bloków w bok. A w przypadku wyścigów zamiast dwóch pasów mogły być trzy. A w tetrisie oprócz zmiany bloków zamiast obracania było podniesienie układu i pojawienie się na dole kilku kawałeczków bloków co 30 sekund. Warianty w tetrisie pod cyframi kryją jednoelementowe bloki (zamiast cztero-) i w dodatku mogące przenikać przez inne. Mógł być pistolet, narzędzie do tworzenia elementów jak w tamtej grze a nawet mogła być bomba. Pamiętam jeszcze, że na jednej takiej konsoli był nawet wariant z ciemnym motywem. Do dziś mam gdzieś najlepszą z tych konsol, które miałem. Najlepszą ze względu na to, że były również gry, w które można zagrać po podłączeniu do telewizora, tylko tym razem było to 44 in 1 i w przypadku tej nazwy to ona mówiła akurat prawdę.
Ale to było świetne :D
Miałem kiedyś kilka takich.Dwie mi ukradli,chyba mam taką do dziś w kształcie telefonu. Achhh,dzieciństwo:-)
Przypomniałeś kawał dzieciństwa :) Sie grało jak nie na koloniach (głównie) to w domu. Wciągało nieźle :P Przestało się grać dopiero jak wyszło z mody.
kupiłem se tę konsolę i twój film mi pomógł w nauce obsługi
Dalej się zastanawiam, co będzie z kanałem w 2019 w Czerwcu.
I to uczucie kiedy czytasz to w 2019 roku 28 czerwca.....😀👈
Miałem szaraka ! Co to były za piękne czasy :)
8-bitowe what is love czy mi się wydaję?
Ja mialem niebieski
jedyna konsola jaką w życiu miałem... zachwycacie się nimi ale ja pamiętam jakie zawodne one były,fajnie że mi o nich przypomniałeś
I ten rozwalający głośny głos " Ale oczywiście GIMBY NIE ZNAJOO " XD
Miałem wersję dla burżujów, co miała zamiast dizajnerskiego zakrzywienia możliwość regulacji ekranu (do pewnego, małego stopnia) i z przodu zamiast napisu Brick Game grafikę przedstawiającą jakiegoś epickiego gościa z mieczem :v
Ja mam taką samą :D
też taką miałam
W przedszkolu miałem co najmniej kilka egzemplarzy tej konsolki. Dlaczego kilka? Pewnie bardzo szybko je psułem albo pożyczałem innym dzieciakom które nie dbały o zabawki. W każdym razie wspominam ją podobnie z dużą dozą nostalgii. Była w niej taka melodyjka, która grała zawsze gdy na ekranie pokazywał się napis "game over" - strasznie ją lubiłem.
Ach, pomyśleć jak niewiele kiedyś było trzeba, żeby dzieciakowi sprawić radość. Ciuchcie na baterie, zdalnie sterowane samochodziki, ołowiane żołnierzyki, gry planszowe, puzzle, a w wieku 6-7 lat moim szczytem marzeń była kolejka elektryczna 9V z klocków LEGO, którą dostałem w prezencie pod choinkę. Dzisiaj te wszystkie rzeczy dla większości dzieci pewnie nie byłyby już żadną atrakcją...
Miałem kilka takich konsol. Czasami musiałem świecić latarką w wyświetlacz bo chciałem grać w nocy ale udawałem że śpię i nie mogłem zapalać światła, a latarki pod kołdrą nikt nie widział. Dobrze się bawiłem tą konsolą, nigdy nie miałem żadnego Nintendo i wcale nie żałuję tej alternatywy, świetna robota Chińczycy 👍
Miałem to i to w kilku kształtach, współczuje Turpat że nie było ci dane, bo na czołgach czy wyścigach spędziło się trochę życia :D
1990: Wow brick game jest super!
2018: Walić brick game PS Vita jest fajniesze!
Hyba 3ds bo vita to niewypal
O Rany pamiętam te gre grałem w nią jak byłem mały :D A i na zabawkowym laptopie miałem podobne gry jak na Brick Game 9999 Achhh wspomnienia :D
Muszę to mieć! Wakacje z klasy 6-7 i 7-8 grałem na okrągło. Dziękuje za ożywienie pięknych wspomnień 😊
Ja miałem i to kilka sztuk bo sie czasem psuły podczas noszenia w szkolnym plecaku. Grało sie na przerwach szkolnych i w domu. Są rzeczy których nie miałem jako dziecko i mimo że dziś mam to nie sprawiają mi radości , leżą sobie. Rzeczy te same, ale człowiek już nie ten sam
O Chryste, nie mogłem tego nie kliknąć, jak tylko wszechmocny algorytm mi to podsunął...
Ja miałem taką szarą, a potem jeszcze kilka innych podróbek...
Boże to wciąż stoi na mojej półce xd
9999 in 1 największe kłamstwo dzieciństwa.
Jest 3 w nocy a ja właśnie pobijam swoje rekordy w Tetrisie na tej konsolce 😅 mam czerwoną wersje
Jedna z tych gier, bardzo przypomina mi moją jedną, ulubioną grę telefoniczną (z telefonu komórkowego), od firmy pt "Nokia", to był pierwszy, i za razem najstarszy telefon komórkowy mojego Taty, jest on u nas do dziś, jednakże już jest nie do użytku, chociaż może dało by się coś z tym zrobić.
To była gra o pingwinie, przeszuwającym różne skrzynię, z nimi było tak, że jak którąś się przeszuneło w źłe miejsce, to już wtedy nie było odwrotu, nie można było już jej nigdzie przeszunąć, czy z powrotem w to samo miejsce, czy gdzieś indziej, w inne miejsce zupełnie.
Ja w nią grałem w latach: 2003, 2004, 2005 i 2006 (jeszcze na samym początku 2006 roku), to było pięknę🙌.
Sokoban?
zawsze mi sie pojawia uśmieszek na ustach gdy mowisz gimby nie znajo :D pozdrawiam
Miałem kiedyś podobny wynalazek marki Thompsonic. W środku jeśli dobrze pamiętam były tylko dwie gry (tetris i boks) i zegar z budzikiem. Tetris miał 10 prędkości i 10 poziomów (początkowych) trudności. Tetris opanowałem do perfekcji tak że nawet mogłem startować z najwyższego poziomu z największą prędkością i oczyścić całą planszę do najniższego poziomu a potem dolną ilość razy przekręcać licznik punktów (liczył tylko do 100000 a potem ponownie o 0). W boks nie grałem bo nie interesował mnie. Ale budzik był rewelacyjny - tak głośny że nawet nieboszczyka by obudził.
P. S.: Jak opanowałem tetris do perfekcji to na nim testowałem wpływ alkoholu na organizm - spowolnienie reakcji i związane z tym pogorszenie osiągów w grze. ;)
Moja pierwsza konsola w życiu którą dostałem bodaj w 94 roku. Miałem model Apollo, który powtarzał słowo "Apollo" przy starcie gry i po przegranej. Wszyscy w to grali nawet mój Ojciec (głównie w Tetrisa). Później pojawiły się ulepszone wersje z czołgami i wyścigami, czy nawet z kalkulatorem. Do dziś można kupić te gierki we współczesnych odsłonach za grosze na allegro lub aliexpress, ale rozpadają się w rękach tak samo szybko jak wspomnienia z tamtych czasów.
Mój pierwszy komputer. Najgorsze było gdy biłeś rekord, a tu siadały baterie.
Ja posiadałem tę konsolkę w czasach nieodżałowanego dzieciństwa i naprawdę wiele niezapomnianych chwil przy tym spędziłem. Swoją drogą prócz tej konsolki były jeszcze różnego rodzaju gierki tematyczne: wyścig kolarski, wyścig F1, asteroidy itd. Wiele osób w podstawówce takie coś posiadało i było nie rzadko bardzo wciągające mimo iż się praktycznie nie kończyło. Dodatkowym atutem był fakt iż takie giereczki montowano np.: na długopisie, którego jakby usunąć to wielkość samego ekranu z przyciskami i drążkiem była znacznie mniejsza od współczesnych telefonów więc to był dopiero postęp technologiczny w miniaturyzacji. Można by o tym z czasem też zrobić odcinek jednak nie pomógłbym zbyt dużo bo za cholerę nie pamiętam jak się tego typu gierki nazywały. Osobiście jednak uważam że było to coś o wiele lepszego niż gameboy i jego późniejsze odsłony. Owszem jak ktoś go posiadał to zawsze powodowało to zazdrość u innych z biegiem jednak lat patrząc na to uważam że sam gameboy to raczej była jednorazowa zabawka nie warta pieniędzy jakie początkowo za niego chciano.
Ej , ale to nie nasza wina że urodziliśmy się później XD
Pozatym jestem gimbem i korzystałam, bawiłam się wieloma rzeczami przedstawionym na twoim kanale .
Męczyłam to dniami i nocami ;-)
Wiedziałem, że będzie!
Jak to możliwe że kiedy pisze ten komentarz jest napisane że twój został napisany 12 godzin temu ,a film został wrzucony 6 godzin temu ?????
Bo jestem na grupie GIMBY NIE ZNAJO na Facebooku i mam wczesny dostęp ;D
pomyśleć, że za dzieciaka się grało w to godzinami, a dzisiejsze dzieci jak by to zobaczyly odrazu wyrzuciłyby to do kosza..
Ja co roku kupuje jak jestem na odpuście u babci bo zawsze to sprzedają nieważne że działa przez kilka miesięcy frajda zawsze jest ta sama 😂
Też to kupiłam na odpuście XD
Miałam oczywiście tą gierkę. Tłuklismy z rodzicami węża i Tetrisa do upadłego
Dziś każdy bardziej rozgarnięty programista niskiego poziomu (ASM, C) lub nawet ktoś kto od kilku lat siedzi w arduino może napisać taką właśnie gierkę, zwłaszcza, że w obecnych czasach nie sprawia problemu zakup wyświetlacza LCD, TFT czy OLED
Mam to urządzenie, zdobyte wraz z innymi elektronicznymi "gratami na ciekawe części elektroniczne" podczas jednego z polowań na ciekawe zdobycze tego typu, ot tak, bo mnie zaciekawiło. Wystarczyło poprawić zebra stripes (paski "zebra" przewodzące sygnały z PCB do wyświetlacza ciekłokrystalicznego) i... nie powiem, wciąga. Swoją drogą szacunek dla konstruktorów, że po tylu latach urządzenie działa bez przeszkód.
Ej, jak masz 25 lat to też jesteś gimbaza... :P Fajny kanał, miło się ogląda (mam 33l - ostatni rocznik przed gimnazjum) pjona!
Tak mi się przypomniało.
Kiedyś jak już były dekodery cyfrowe, można było grać w gry na telewizorze. Sterując pilotem. Tylko nie pamiętam już na jakiej zasadzie się to odbywało. I nie chodzi tutaj o Hugo.
Nie powiedziałbym że oszustwo, widziały gały co brały, nie wygląda jak gameboy.
No ja z dzieciństwa pamiętam, że:
a) wariantów kolorystycznych nie było, tylko dostępny szary.
b) ekran był jeszcze bardziej "innowacyjny" i miał kontrolowany stopień pochylenia na zawiasie, a nie designerskie wycięcie;]
c) gierka miała może 999 gier nie 9999 i były to głównie wariacje na temat tetrisa
Podejrzewam, że po prostu miałem starszą wersję...
Były różne wersje, z najpopularniejszych była o tym samym kształcie, ale zawierała 8 gier. Pamietan dokładnie:
1. Tetris
2. Tetris z klockami 5-elementowymi
3, 4. Odpowiednik 1 i 2, ale na dole był migający piksel i należało zbudować linię z tym pikselem
5. Wąż taki jak w Nokia 3310
6. Strzelanina do układu pikseli taka jak Galaxian w NES
7. Strzelanina do napływających losowych wzorów
8. Uzupełnianie losowych wzorów tak żeby powstawały poziome pełne linie
Dla gier od 5 do 8 były 4 życia pokazywane w polu Next, parametr Level i kierunek obrotu nie miał znaczenia
Dokładnie o taką grę chodzi czcams.com/video/9lHYKERtK_8/video.html tyle, że była w jasnoszarej obudowie i w innym pudełku, reszta dokładnie tak samo.
W wyświetlaczu z prawej strony był rząd ikonek, ale podczas prawidłowej pracy gry nigdy sie nie zaświecały. Raz w życiu widziałem identyczną grę w akcji, też w czasie gry w tetrisa, ale w niej te ikonki zaświecały się po kolei od dołu.
Czasami, przy zabawach bateriami (podważanie, żeby bateria straciła kontakt na krótki ułamek sekundy), zdarzało się, że niektóre z tych ikon się zaświecały, ale oczywiście gra nie działała. Żeby zadziałała po znudzeniu taką "zabawą", należało wyjąc baterie, poczekać kilka sekund i włożyć. Tu identyczna gra z ikonami czcams.com/video/PNZ7YryVP_g/video.html a także czcams.com/video/k5oeHVN9qmM/video.html od miejsca 6:56
Ach... Wspomnienia :)
GIMBY ZNAJO no bynajmiej ja gimbus trzeciego poziomu gralem na tym gdy inni grali na psp.
PawelZ no ja mam 2.lvl gimnazjalistą ale za 6 miesięcy level up
Miałem i mam do tej pory taką konsolkę, starszą, niebieskie przyciski i mniejszą ilością gier np. bez wyścigów i paletek. Marzeniem był GameBoy. Miałem okazję na niej grywać, już nawet nie pamiętam w co, ale bardzo chciałem ją mieć. Za dzieciaka gra za 5zł z rynku na pegazusa była czymś za czym wręcz ganiałem z samego rana po rynku. Jak nie wiele trzeba było, żebyśmy byli szczęśliwi. A teraz? Dziecko dostanie nowy komputer, konsole, telefon, telewizor, gadżety i powie p****** się matka... znam przypadki że jeszcze pobiją.
Co jest z tymi dziećmi? Tyle miesięcy minęło, a one dalej minusują :
oj pamiętam te konsolki
To nie tak że jesteśmy zawiedzeni bo patrzymy przez pryzmat nostalgii jak to powiedziales. Po prostu kiedyś byliśmy dzieciakami. Nie było tak rozpowszechnionej technologii. Nie było za dużo innych gier, zabawek. Takie gry robimy na nas ogromne wrażenie. Dziś już w filmach widzieliśmy wszystko. W telewizji również. Gier mamy od groma Play stadion x box. Już nawet nam się opatrzyly i znudziły. Stąd to pozorne rozczarowanie w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam
haha :)mam to nadal, tyle że bez barterii :) i mocno wciśnięty któryś z przycisków :D myyślisz, że jakbym włożył baterie, to by działało?
Zrób odcinek o:
- gierkach wgranych w windowsa, takich jak Pasjans czy gra, w której wystrzeliwało się kulką, nie pamiętam nazwy:/
-grze komputerowej Gratka
-grach planszowych Spadające małpki, wspinaczka na Mount Everest, hop hop żabki skok, Zgadnij kto to, skaczące czapeczki
-matach do tańczenia (to było coś!)
Ja posiadałem tę konsolkę. Jak byłem szczylem to granie w nią sprawiało mi wiele radości. Ach te wspomnienia...
Też kiedyś miałem tę konsolkę, a teraz jest w formie aplikacji na smartfona z systemem Android.
Takim samym kamstwem jak to, ze ta konsola ma 9999 gier jest podniecanie sie ze po wpisaniu jakiegos hasla w google wyskoczy nam iles milionw wynikow... IDENTYKO!
Leży u mnie do dziś w szufladzie hehe :) Oj grało się na niej sporo. Uwielbiałem węża i arkanoida.
Jeju pamiętam to to było coś pięknego
pamiętam i nadal mam (!) pierwsza gra 4 z 1 z budzikiem to pierwsza gra, a potem w młodości z ciekawości rozebrałem a potem zaniedbany, ale znów wziąłem się do konserwacji i znów działa do dziś, jeszcze mam inne gra brick game nawet 19 różnych typy w tym wychylony wyświetlacz z kalkulatorem i nadal poszukuję inne rzadkie gry
Moją ulubioną grą było F - wyścigi, ponieważ łatwo było można oszukać czyli cheatować. Po włączeniu tej gry od razu naciskałem przycisk przyspieszenia. Gdy miałem szczęście po kilku ruchach w prawo/lewo, można było do końca etapu jechać zupełnie prosto. Nie kierując na przyspieszeniu można było tak ciągle jechać tylko trzymając ten jeden przycisk. Ciekawe, czy w nowych urządzeniach to działa?
Super ;) teraz czas na Tamagotchi ;)
Pov: w latach 90:
-Mamo chce dostać gameboya na święta
Gameboy na święta:
Ten moment, kiedy przed chwilą znalazłeś w swoich rzeczach Brick Game'a :)
Kolega dalej ma xD
Moje pierwsze uzależnienie... Przed mario bros. Raz nawet przez okno "włamałam" się do ciotki, żeby tylko pograć...
A najlepsze jak z chwilą dlugoczesowego grania zaczęły wycierać się gumki pod przyciskami, i z dwóch gierek robiło się jedną
600 złotych GBA to chyba w dupie kosztował. Maj 2002 w Media Markt, jak dziś pamiętam że za 300 zł był bo po komunii z ojcem pojechaliśmy kupić.
Pamiętam jak dostawało się pod choinkę
Spróbuję Cię natchnąć : jedyneczka i od przedszkola do opola, ewentualnie odgadywanie haseł na antenie :D myśle, że wyjdą Ci super!
Jedyneczka była :)
No to już oglądam :P
ooo miałam taką niebieską, pamiętam. Najlepsze w tym jest to, że jej miejsce było w toalecie. Jak ktoś musiał dłużej posiedzieć to sobie pykał xD tak było, nie zmyślam. ;)
Ja na swojej konsolce mogłem aktywować tajny tryb, poprzez jakąś kombinację klawiszy. Było to coś w stylu tamagotchi.
Ehhh... to były czasy. Zagrałabym sobie w gierkę
Kiedyś spędzałem sporo czasu przed taką konsola najlepsze czasy :)
7:45 jest może gdzieś jakiś filmik z tego? nie wiem czemu widząc ten obraz zaraz mam w głowie muzyczke z top gun
Taka gra działałaby mi do tej pory, jednak siostrzeniec mi ją rzucił o ziemię i po konsoli :( Fajne to było
Dzieciństwo
Gdy byłam mała, często grałam w Brick Game 9999 in 1. Mam teraz 16 lat.
Fajnie byłoby zobaczyć odcinek o Pegazusie. Najlepsze gry ever ❤️
Brick game było najpopularniejsze, ale były różne np. jakieś wyścigi, pamiętam cegiełki, że się podawało z dwóch stron itd. 7 zł jak na dziś to warta swojej ceny.