Człowieka poznaje się po zaangażowaniu zachowania, a nie po tym, co mówi. Ludzie nieodpowiedzialni, nieempatyczni czy nawet okrutni potrafią godzinami roztkliwiać się nad swoją miłością do rodziny, zwierząt. Jeżeli właściciel patrzy na cierpienie chorego psa i nic z tym nie robi, nie nadaje się na opiekuna.
Ma pan 100%racji jeśli chodzi o karmy dla zwierząt z biedronki lub innych dyskontów są to karmy dla kur samo zboże. 100% racji też przyznaję w przypadku gdy niema się pieniędzy na podstawową opiekę dla swojego przyjaciela, zwierzęta cierpią tak samo jak ludzie więc jeśli się niema to się nie bierze żadnych zwierząt pod opiekę.
Jak się widzi smutne mordki 🐕 które nie pomogą sobie same to serce się kraje 😭 ale nie można. Nie można zmienić świata ale może zmienić świat jednemu psu. Szkoda że ci co mogą sobie pozwolić na psa wolą jeździć na wycieczki i często im jeszcze źle i biadolą na drożyznę. Ostatnio spotkałam takiego pana co ma sześć psów (a to hodowla) zdziwił się że mam niewidomego 🐕 i jeszcze jestem zadowolona
Może mogą sobie pozwolić na psa, ale nie chcą i bardzo dobrze, że nie biorą go na siłę. To, że ktoś jest bogaty nie oznacza od razu, że musi otaczać się zwierzętami. Są ludzie, którzy po prostu nie czują takiej potrzeby, nie lubią zwierząt, mają alergię, dużo pracują, powody mogą być różne i też nie powinno się wywierać presji społecznej: "Weź psa czy kota, bo Cię na to stać". Odpowiedzialność za inną żywą istotę to poważna sprawa. Taka decyzja powinna być podyktowana sercem, ale też 10 razy przemyślana. Nie każdy musi być opiekunem zwierzęcia, czy np. rodzicem jeśli wie, że nie odnajdzie się w tej roli. I trzeba te wybory uszanować, a nie piętnować :)
Zastanawia mnie dlaczego ludzie są tak nieodpowiedzialni? 😔 Sama mam ciężką sytuację materialną. Jestem osobą niepełnosprawną i utrzymuje się z renty. I właśnie dlatego mam tylko jednego małego pieska, a nie całe stado. Bardzo kocham psy i mogłabym mieć ich całe stado, tylko pytanie co dalej? Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zapycham swojego psa jakimś zastępczym jedzeniem, bo nie stać mnie na nic lepszego. To ja wolę zjeść kawałek chleba z dżemem, czy jabłko na kolację, żeby tylko mój psiak miał mięso, bądź karmę z przyzwoitą jego zawartością. Mój piesek ma obecnie 8 lat. Na szczęście nigdy nie chorował, min. właśnie dlatego, że zawsze starałam się o niego właściwie dbać. Pozorna oszczędność na żywieniu, w dłuższej perspektywie wywoła choroby, a koszty leczenia weterynaryjnego mogą przytłoczyć, więc gdzie tu logika? Szkoda mi tej Pani i jej psów 😥 Jednocześnie czuję jakieś rozżalenie i gniew. Nie mogła poprzestać na jednym zwierzęciu? Po co były jej dwa kolejne? Bardzo samolubna i egoistyczna decyzja.... 🙁
edukacja to podstawa. gdy zajmowalam sie zdopcjami to bylam tak " bezwzgledna" ze jak widziłam biede to nie oddawałam psa. i żadne argumenty mnie nie przekonywaly. ale tez trzeba wziac pod uwage ze sytuacja materialna moze sie zmienic na gorsze z różnych powodow. a co w takiej sytuacji jak opisana..... rozumiem ze ta pani nie tylko nie zapewnia psom jedzenia ale tez odpowiedniej ilości spacerów, a jak zachoruja nie zapewni im opieki weterynaryjnej. to nie jest dobry dom. to jest fatalny dom. ale tez wiem ze inaczej moze wygladac sytuacja gdy sie spotka taka osobe i jej psy .....i widac milosc i przywiazanie. ja bym jednak byla za pomoca w trydnych sytuacjach. chyba jest taka fundacja Towarzystwo weterynaryjne która pomagala i moze wciaz pomaga w leczeniu zwierzat ludzim w trudnej sytuacji finansowej. boo coz zwierze winne
Edukacja to jedno, ale ja bym wolała dać komuś karmę dla jego psa niż zasiłki menelom i nierobom, którzy tylko to przepiją. Ale im się należy bo są "chorzy".
A najbardziej denerwuje mnie to że ludzie robiąc zbiórki karm dla zwierząt ze schronisk kupują właśnie karmy z biedronki😡 i to właśnie jest dar dla zwierząt które są zaniedbane, niedorzywione itp. lepiej żeby wcale nie dawali niż mają dawać takie dziadostwo , ale za to sumienie mają czyste bo pomogli. O Jezu te karmy bardziej szkodzą niż pomagają niech ludzie zaczną czytać składy na opakowaniach karm bo podobno są inteligentni.
Zawsze Cię ogladam .Teraz wkurzyłeś mnie .Szukaj dobrych domów dla piesków czy kotków że schroniska, a nie chcesz jej odbierać ,które Ona kocha .Trzeba pomóc. Dać może pracę żeby zarobiła na karmę. A jak niemoze to po prostu pomóc. Ona kocha swoje pieski a one Ja .Zabiera się zwyrodnialcom co maltretują zwierzątka. Jakby mi zabrakło karmy dla moich to był poszła zebrać dla nich .Niechcialabym ich oddać Pozdrawiam
A czemu zabierać i zajmować miejsce 3 bezdomnym psom? Kupienie dwóch worków karmy miesięcznie dla fundacji to żaden wydatek. Czasami mi się wydaje, ze środowisko pro zwierzęce nastawione jest tylko na własny zysk i fejm.
Siedzenie nocą w krzakach, w deszczu czy śniegu faktycznie mocno nastawione jest na zysk. Adopcja niepełnosprawnego Pirata do domu z dwoma (wówczas) psami i 2 (?) kotami za cenę kilkunastu serduszek na IG to niezły deal. Cele statutowe (mówił o tym Tomek) nie pozwalają na sponsorowanie psów właścicielskich. A czy to "żaden wydatek"? Łatwo dysponować cudzymi pieniędzmi.
@@1916Emilia statut nie pozwala na „sponsorowanie” ok, ale są inne fundacje, których celem statutowym jest szeroko pojęta pomoc zwierzętom. Odniosłam się tu do ogółu świata pro zwierzęcego.
Człowieka poznaje się po zaangażowaniu zachowania, a nie po tym, co mówi. Ludzie nieodpowiedzialni, nieempatyczni czy nawet okrutni potrafią godzinami roztkliwiać się nad swoją miłością do rodziny, zwierząt. Jeżeli właściciel patrzy na cierpienie chorego psa i nic z tym nie robi, nie nadaje się na opiekuna.
Założyć zrzutkę, żeby zebrać na dłuższy czas pieniądze dla piesiów na jedzenie i ewentualnie leczenie. Oczywiscie pod kontrolą
Ma pan 100%racji jeśli chodzi o karmy dla zwierząt z biedronki lub innych dyskontów są to karmy dla kur samo zboże. 100% racji też przyznaję w przypadku gdy niema się pieniędzy na podstawową opiekę dla swojego przyjaciela, zwierzęta cierpią tak samo jak ludzie więc jeśli się niema to się nie bierze żadnych zwierząt pod opiekę.
Jak się widzi smutne mordki 🐕 które nie pomogą sobie same to serce się kraje 😭 ale nie można.
Nie można zmienić świata ale może zmienić świat jednemu psu.
Szkoda że ci co mogą sobie pozwolić na psa wolą jeździć na wycieczki i często im jeszcze źle i biadolą na drożyznę.
Ostatnio spotkałam takiego pana co ma sześć psów (a to hodowla) zdziwił się że mam niewidomego 🐕 i jeszcze jestem zadowolona
Może mogą sobie pozwolić na psa, ale nie chcą i bardzo dobrze, że nie biorą go na siłę. To, że ktoś jest bogaty nie oznacza od razu, że musi otaczać się zwierzętami. Są ludzie, którzy po prostu nie czują takiej potrzeby, nie lubią zwierząt, mają alergię, dużo pracują, powody mogą być różne i też nie powinno się wywierać presji społecznej: "Weź psa czy kota, bo Cię na to stać". Odpowiedzialność za inną żywą istotę to poważna sprawa. Taka decyzja powinna być podyktowana sercem, ale też 10 razy przemyślana. Nie każdy musi być opiekunem zwierzęcia, czy np. rodzicem jeśli wie, że nie odnajdzie się w tej roli. I trzeba te wybory uszanować, a nie piętnować :)
Zastanawia mnie dlaczego ludzie są tak nieodpowiedzialni? 😔 Sama mam ciężką sytuację materialną. Jestem osobą niepełnosprawną i utrzymuje się z renty. I właśnie dlatego mam tylko jednego małego pieska, a nie całe stado. Bardzo kocham psy i mogłabym mieć ich całe stado, tylko pytanie co dalej? Nie wyobrażam sobie sytuacji, że zapycham swojego psa jakimś zastępczym jedzeniem, bo nie stać mnie na nic lepszego. To ja wolę zjeść kawałek chleba z dżemem, czy jabłko na kolację, żeby tylko mój psiak miał mięso, bądź karmę z przyzwoitą jego zawartością. Mój piesek ma obecnie 8 lat. Na szczęście nigdy nie chorował, min. właśnie dlatego, że zawsze starałam się o niego właściwie dbać. Pozorna oszczędność na żywieniu, w dłuższej perspektywie wywoła choroby, a koszty leczenia weterynaryjnego mogą przytłoczyć, więc gdzie tu logika? Szkoda mi tej Pani i jej psów 😥 Jednocześnie czuję jakieś rozżalenie i gniew. Nie mogła poprzestać na jednym zwierzęciu? Po co były jej dwa kolejne? Bardzo samolubna i egoistyczna decyzja.... 🙁
edukacja to podstawa. gdy zajmowalam sie zdopcjami to bylam tak " bezwzgledna" ze jak widziłam biede to nie oddawałam psa. i żadne argumenty mnie nie przekonywaly. ale tez trzeba wziac pod uwage ze sytuacja materialna moze sie zmienic na gorsze z różnych powodow. a co w takiej sytuacji jak opisana..... rozumiem ze ta pani nie tylko nie zapewnia psom jedzenia ale tez odpowiedniej ilości spacerów, a jak zachoruja nie zapewni im opieki weterynaryjnej. to nie jest dobry dom. to jest fatalny dom. ale tez wiem ze inaczej moze wygladac sytuacja gdy sie spotka taka osobe i jej psy .....i widac milosc i przywiazanie. ja bym jednak byla za pomoca w trydnych sytuacjach. chyba jest taka fundacja Towarzystwo weterynaryjne która pomagala i moze wciaz pomaga w leczeniu zwierzat ludzim w trudnej sytuacji finansowej. boo coz zwierze winne
Może pomoc w formie zrzutki, ale najlepiej żeby była pod kontrolą. Pozdrawiam.
Edukacja to jedno, ale ja bym wolała dać komuś karmę dla jego psa niż zasiłki menelom i nierobom, którzy tylko to przepiją. Ale im się należy bo są "chorzy".
A najbardziej denerwuje mnie to że ludzie robiąc zbiórki karm dla zwierząt ze schronisk kupują właśnie karmy z biedronki😡 i to właśnie jest dar dla zwierząt które są zaniedbane, niedorzywione itp. lepiej żeby wcale nie dawali niż mają dawać takie dziadostwo , ale za to sumienie mają czyste bo pomogli. O Jezu te karmy bardziej szkodzą niż pomagają niech ludzie zaczną czytać składy na opakowaniach karm bo podobno są inteligentni.
Zawsze Cię ogladam .Teraz wkurzyłeś mnie .Szukaj dobrych domów dla piesków czy kotków że schroniska, a nie chcesz jej odbierać ,które Ona kocha .Trzeba pomóc. Dać może pracę żeby zarobiła na karmę. A jak niemoze to po prostu pomóc. Ona kocha swoje pieski a one Ja .Zabiera się zwyrodnialcom co maltretują zwierzątka. Jakby mi zabrakło karmy dla moich to był poszła zebrać dla nich .Niechcialabym ich oddać Pozdrawiam
A ja Cię nie pozdrawiam. Nigdzie nie powiedziałem, że chce psy odbierać.
A czemu zabierać i zajmować miejsce 3 bezdomnym psom?
Kupienie dwóch worków karmy miesięcznie dla fundacji to żaden wydatek.
Czasami mi się wydaje, ze środowisko pro zwierzęce nastawione jest tylko na własny zysk i fejm.
Siedzenie nocą w krzakach, w deszczu czy śniegu faktycznie mocno nastawione jest na zysk. Adopcja niepełnosprawnego Pirata do domu z dwoma (wówczas) psami i 2 (?) kotami za cenę kilkunastu serduszek na IG to niezły deal. Cele statutowe (mówił o tym Tomek) nie pozwalają na sponsorowanie psów właścicielskich. A czy to "żaden wydatek"? Łatwo dysponować cudzymi pieniędzmi.
@@1916Emilia statut nie pozwala na „sponsorowanie” ok, ale są inne fundacje, których celem statutowym jest szeroko pojęta pomoc zwierzętom. Odniosłam się tu do ogółu świata pro zwierzęcego.
Może Ty kup dwa worki jak to taki mały koszt? I co za tydzień zgłosi się następna osoba? A potem następna?
@@TROPWarszawa to połóż się i nic rób.
@@Kropeczka542 Jak nie masz nic do powiedzenia to się nie wypowiadaj. Marnujesz czyjś czas.