Nasz upadek.

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 12. 06. 2011
  • Nie pytajcie, sama nie wiem, jak to się stało.
    Na szczęście nic poważnego nam nie jest.
    Kowu - zdarty nadgartek, ja - obity bark...
    Zawsze to, co wygląda groźnie kończy się lepiej niż te niewinne upadki...
    Dodam, że gleba zaliczona w nasza 3 rocznicę...
    P.S KOMENTOWANIE WYŁĄCZYŁAM, PONIEWAŻ MAM DOŚĆ TUTEJSZYCH KOMENTARZY. I POWTARZANIA SIĘ PO SETKI RAZY. DZIĘKUJĘ..

Komentáře •