Risen był godnym zastępcą Gothica, Podkład muzyczny robił idealny klimat, niestety, walka z bosem była rozczarowująca. Natomiast uważam że Gothic 3, mimo aktualizacji i powtarzalności, był grą dobrą, wciągającą. No i ten klimat, muzyka i genialny polski dubbing :D
Ja nie rozumiem o co tyle hałasu? Przyznam że grałem w trójkę z dużym opóźnieniem choć kupiłem ją dawno temu jeszcze w pierwszej wersji pudełkowej. Nie miałem wtedy jeszcze internetu i nie wiedziałem że do grania potrzebny jest patch. Zainstalowałem grę i po prostu ją przeszedłem. Dopiero kilka lat później dowiedziałem się o łatce i byłem zdziwiony bo mi gra działała idealnie. Jak dla mnie trójka była bardzo dobra. Trochę nudziło mnie bieganie z buta. Najbardziej rozwalił mnie świat lodu i kopalnia rudy. Świat wciągnął mnie na wiele dni i nocy. Fakt świątynie mogły być bardziej rozbudowane i większe ale to nic. Ogromny świat, wspaniałe umiejętności bohatera i muzyka.
@Protoss Tassadar Gothic to nie chłam nie obrażaj tak bardzo fajnej gry po twoim komentarzu wnoszę że nie grałeś w żądaną z części tej gry gdybyś ograł choć jedną to pisał byś o grze w samych supernatywach także z mojej strony serdecznie ci polecam zagrać w Gothic Gothic 2 lub nawet Gothic 3 .
Porównanie Gothic 3 i Risena jest świetnym przykładem jak fani oceniają grę po oczekiwaniach, a nie w obiektywny sposób. W większości aspektów Gothic 3 był grą dużo lepszą niż Risen, ale oczekiwaliśmy RPG który swego czasu pobije Obliviona i w epicki sposób zamknie trylogie. Dostaliśmy grę z bezkompromisową przepiękną jak na owe czasy grafiką, dużą ilością gliczy i faktycznie naśladującą Obliviona pod kątem konstrukcji świata i misji. W rezultacie mało kto z fanów mógł sobie pozwolić na zagranie z powodu potwornych wymagań sprzętowych i braku dobrej optymalizacji, questy często się bugowały dzięki czemu nie można było ich ukończyć i jedynym ratunkiem było wczytanie save'a, co zazwyczaj trwało 5-10 minut. Co jak co ale co do wątku głównego zdecydowanie nie powinien naśladować TES-ow z wiadomych powodów. To gry zasadniczo inne w założeniach. TES-y zawsze były ogromnymi sandboxami w klimacie high-fantasy z dużą liczbą niezależnych od siebie aktywności, w który gracz był po prostu wrzucany a co z tym robił to już jego sprawa. Gothic stawiał na fabułę i immersję, o ile dobrze pamiętam większość zadań w G1 była powiązana bardziej lub mniej z głównym wątkiem. G3 jednak pod kątem klimatu przestał być Gothiciem z 1 i 2 odsłony gdzie świat był dużo brutalniejszy, uświadamiano nam na każdym kroku, że działamy na własną rękę i mogliśmy dostać w mordę za każdą krzywą odzywkę do silniejszej od nas postaci. Gra wcale nie blokowała możliwości zabicia nas przez npc jeśli źle pokierowaliśmy opcjami dialogowymi (Gomez). A wystarczyło przeznaczyć większą część budżetu na storytelling, a mniej na konstrukcję świata. Takiego błędu nie popełnił Wiedźmin 3, który idąc na kompromisy względem konstrukcji brudnego świata stworzonego przez Sapkowskiego właśnie głównie storytellingiem, a nie grafiką czy pięknym ogromnym światem podbił rynki zachodnie stając się miernikiem jakości dla przyszłych RPG (i odroczył nam TES VI o parę lat- ale ciii....). Risen za to jest wspominany dosyć ciepło z uwagi na to, że nie miano do niego żadnych wymagań a fani chcieli koniecznie zagrać w Gothica więc dostali jego kalkę. Sam bawiłem się w niego świetnie, ale zdałem sobie sprawę, że w sumie mało z tej gry zapamiętałem. Przeszedłem ją jeden raz, a Gothiki 1 i 2 chyba z 10, a G3 -3 razy drogą każdego z bogów. Mimo że ja i każdy fan był nieco rozczarowany G3 tylko z powodu tego, że gra nie spełniła pokładanych w niej nadziei, a nie że była grą słabą. Swoją drogą Risen miał ciekawe otwarcie na trylogię i gdyby poszedł "gothicową" a nie "piracką" drogą miałby potencjał na większy sukces niż osiągnął.
Ja odpadłem gdzieś w połowie G3. A w G1 i G2 grało się z przyjemnością mimo iż były o wiele bardziej toporne w obsludze. W Risen też grało się super. Także zgadzam się z tezą autora. Może jak ktoś zaczął o G3, to będzie go uważał za grę bardzo dobrą.
Każdemu może się spodobać coś innego. Ja Gothic 3 pokochałem za ten wielki świat w którym jakoś nie odczuwałem tej pustki którą wiele osób zarzuca tej grze. Muzyka to majstersztyk i często gdy słucham vista point napływają mi łzy do oczy. Może to przez to że zagrywałem się w tą gre za dzieciaka :) Wracałem z szkoły, siadałem przed komputerem i ruszyłem zwiedzać ten wielki świat.
Nie wiem dlaczego obecnie Gothic 3 jest tak niedoceniany. Wiem, że na premierę był praktycznie niegrywalny i dopiero ~2 lata po premierze można było komfortowo pograć. Ale obecnie przy patchu 1.75 i QP+CM 3.0 gra jest naprawdę bardzo dobra. Po za tym wydaje mi się G3 wyprzedził swoją epokę. Ale zrobił coś co mnie np. w takim DA:I odstrasza, a w G3 nie zwracało się na to zbytnio uwagi. A mianowicie zadania rodem z MMO. Powtarzalne do bólu i proste jak budowa cepa, ale dawały frajdę i nie blokowały fabuły. BioWare ucz się. Zresztą kilka dni temu zacząłem znowu grać w G3 na w/w modach i po raz kolejny wsiąkłem w ten świat.
Problem jest taki, że na premierę ludzie oczekiwali gry podobnej do pierwszych dwóch części. Niestety dostali zabugowany produkt z tragiczną optymalizacją, a co najgorsze gra stawiała bardziej na eksplorację niż na wątku fabularnym. Obecnie wraz z patchem 1.75.14 gra się przyjemnie i sam co jakiś czas powracam do tego tytułu ale jednocześnie rozumiem czemu ludzie często wypowiadają się negatywnie o G3.
Również to rozumiem i nawet spotkałem się z głosami "Dlaczego PB nie zrobiła G3 na silniku GI i II". I argumenty o przestarzałej technologii do nich nie trafiały. Ktoś już w komentarzu zaznaczył, że G3 to jest kompletnie inna rozrywka niż 2 poprzednie części, ale dalej daje masę frajdy. O tym, że G3 był przez pierwsze 2 lata swojego istnienia prawie niegrywalny nawet nie można dyskutować. Tak jak mówiłem, G3 trochę wyprzedził swoją epokę i PB stworzyła sandboxa, a ludzie byli po prostu na to nie przygotowani. Gdyby Gothic 3 był wydany w okolicach premiery Skyrim'a to, aż takiego głosu niezadowolenia by pewnie nie było.
Pewnie, że wyprzedził, i sam zobacz. Mówisz obecnie... 10 lat po premierze. I duża część poprawek to fani, nie jowood nie piranha, której to akurat wina nie była, ale gra wyszłą niedokończona.
@Tario wyszła nie dokończona i to bardzo. Najlepszym przykładem jest tu system walki, który miał być jeszcze bardziej rozbudowany. Wystarczy poczytać instrukcję do Gothic'a 3 i zobaczyć, że widnieją tam sekwencję ataków, które nie pojawiły się w grze np. atak z wyskoku. Również umiejętności związane ze skrytobójstwem to potwierdzają. Gdyby nie społeczność graczy, która wzięła pod swoje skrzydła G3 i nie naprawili by bugów, nie zrobili by modów to mogłoby być słabo, a tak mamy naprawdę solidną grę. Może nie jest to poziom GII NK, ale dalej jest to solidna gra, która miała trochę inne cele jak i inaczej miała bawić.
Risen 1 maił dla mnie jeden z lepszych systemów walki, to co w gothicu 1 i 2 dorpacowane do perfekcji, z możliwością atakowania wielu przeciwników na raz, kontr, więcej liczby ciosów itp itd, i gdzie nadal trza było wyczuć odpowiedni moment i posiadać odpowiednią taktykę, potem w risenie 2 i 3 totalnie odeszli od tego taktyczno - zręcznościowego systemu na korzyść randomowo - zręcznościowego systemu, gdzie totalnie jest on nieresponsywny a każdy pojedynek to kwestia szczęścia że kogoś zabijesz.
Mnie się system walki w G1 i G2 nie specjalnie podobał. No ale ten w G2 był już jako tako, choć strasznie nudne były walki. W Risen 2 nie grałem ale Risen 3 ma bardzo spoko system walki bronią palną. Pamiętam, że finałowego tytana w R3 przeszedłem na trudnym poziomie, w kilkadziesiąt sekund. Nie zdążył nawet wejść do portalu. Nie ma się co oszukiwać, Riseny i Gothicy, to nie gry 3A, choć Risen 3 chyba trochę próbuje to udawać xD.
@@frodobaggins77 co ty gadasz, w g2 system walki jest akurat zajebisty bo jest wymagający a nie jak np wiedźmin 3 w którym ograniczasz się do klikania lpm i czasami możesz zrobić unik lub rzucić znak żeby po prostu szybciej kogoś pokonać. G2 i risen miały najlepsze walki
@@frodobaggins77 a risen 3 to jest akurat najgorsza gra od PB. Jest niesamowicie łatwy i nudny, nawet sam to napisałeś i ze wszystkich gier PB to jest mu najdalej do gry 3A
@@_Szefu w G II miałem zbroje Pala i miecz dwuręczny. I czasami robaka nie ubijalem jednym hitem. Plus dziwny system wykrywania trafień. Tam dobrze się walczyło tylko lukiem
Ale wiesz, że wystarczy poszperać w internecie, i nagle drabiny nie są problemem? Wystarczy że podczas wchodzenia na zbugowaną drabinę na samej górze zejdziesz troche w dół, i potem znowu do góry, i po problemie
@@r.t.p8760 przypominam że mówimy o jebanym wchodzeniu na drabiny xDDDD Gothic, gra gdzie potrzebujesz poradników żeby użyć drabiny hahah Nie hejtuje, sam przeszedłem dwójkę z 20 razy
Ale Gothika 3 to Ty szanuj, bardzo dobra gra, jak dla mnie Gothic 3 byl swietny i dobrze dopelnial cala historie. Piekny swiat i jeden z najlepszych soundtrackow w historii gier wideo.
Mnie przekonało w 3 to jak wielki i otwarty świat mieliśmy, oraz jeszcze większe możliwości własnych wyborów (np Buntownicy czy Orkowie), I i II cenię głównie za nostalgię oraz to ile wspaniałych przeżyć z nimi miałem ale 3 to dalej moja ulubiona część i nie rozumiem dlaczego tak źle się przyjęła... Swoją drogą sądzę że gdyby Pirahna posiedziała więcej czasu nad G3 to mogłaby być najlepsza gra w historii :) Zmarnowali "troszkę" jej potencjał... Co do dodatku Zmierzch Bogów to jedyna cześć / dodatek Gothica w jaki nie grałem ale sądząc po opiniach to nie oceniam jej pozytywnie ;d
0:35 Nie można było powiedzieć normalnie Zmierzch Bogów? Największa wada Risena? Brak polskiego dubbingu i zamknięcie nas na kilka godzin w mieście. Te dwie rzeczy spowodowały, że dwukrotnie odbiłem się od tego tytułu. Na szczęście później go skończyłem i na prawdę mi się podobał. Warto też wspomnieć o systemie walki wręcz. Przy każdym poziomie mamy jasno określone czego się uczymy i natychmiast widzimy na co wydaliśmy punkty. Polecam każdemu ukończenie pierwszej części Risena.
Ja nadal nie rozumiem dlaczego ludzie nie doceniają Gothica 3, ta część była świetna jak poprzednie, to że dwie pierwsze odsłony były w zupełnie innej oprawie graficznej bo po prostu technologia poszła do przodu nie znaczy że gra była słaba, klimat się zmienił na bardziej "cukierkowy" ale gra jest świetna w tamtych latach wprowadziła piękną grafikę, mi się za każdym razem gra świetnie w pierwsze 3 części co do dodatku zmierzch bogów oraz Arcania to zgadzam się totalnie zepsuta historia itd. w dodatku do Gothica 3 było pełno bugów a 4 to zupełnie coś innego i nawet jeżeli komuś przypadła do gustu to była raczej osoba która nie grała we wcześniejsze Gothici. Risen jest grą również dobrą, ale mnie nie zachwyciła jednak klimat piratów nigdy mnie nie ciągnął więc nie ocenię gdyż nie grałem wystarczająco długo. Pozdrawiam
JamnikAniolek Popieram, według mnie Gothic 3 był mniej toporny do grania i przez to mi się bardziej podobał. No i muzyka w Varancie, lepiej nie można było oddać klimatu pustyni i kupców!
chodzi o to że w 2006 roku gdy ta gra wychodziła to nie dało się w nią grać. Dopiero koło 2008 roku po wyjściu patchy liczba bugów się zmniejszyła i optymalizacja pozwoliły na przyjemną rozgrywkę.
Risen wyszedl moim zdaniem pyraniom fenomalnie, az szkoda,ze odeszli od tego klimatu w risen 2 i poszli w cos bardziej ogolnie dostepnego i zamerykanizowanego, szkoda tez,ze ciągnął to w kolejnych tytułach - risen 3 - elex, mam nadzieje,ze kiedys wrócą do tego surowego klimatu z gothic 1-2 czy tez risena pierwszego.
@@KacperBalcerazak Nie grałem w G3, a Risen niby to taki dopracowany G3 ale system walki zupełnie się różni od G1 i G2. W Risenie jest tarcza, można blokować, wzmacniać ciosy. Do tego dynamika jest dużo większa. Dodali również szybkie wypady i cofnięcia, co generalnie pozawala poradzić sobie z każdym przeciwnikiem już na początku gry. Pod koniec jest zdecydowanie za łatwo i można się wbić w grupę najmocniejszych potworów (Jaszczuroludzi, Elitarnych wojowników) i bez szwanku wyjść z tej potyczki. W Gothic 2: NK to jednak nie będąc magiem, to pod koniec gry trzeba było nadal bardzo uważać.
Walka w pierwszym Risenie, była jeszcze całkiem znośna. Ale w drugiej i trzeciej części była okropna, momentami wręcz odzierała rozgrywkę z przyjemności, Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Elex nie pójdzie tym śladem.
Totalna spieprzona optymalizacja, gówniana cukierkowa grafika, milion bugów na początku, skopany system walki przez co NPC towarzyszący nam w ogóle nie mogli nikogo zabić, spieprzony wątek główny całkowicie spłycony, questy spłycone, aka zabij 10 dzików, przynieś 5 itemów, miasta to jakaś porażka, brak trzymania się świata z g1 g2, gdzie bagna w varancie, gdzie port w vengard? Zbroje najemników i buntowników wyglądające tak samo prawie poza kolorami
Gothic to nie dzieło sztuki? Faktycznie był niezbyt ładny graficznie i niesamowicie toporny, a w dodatu niesamowice zabugowany i niedokończony. Jednak czuć w nim było głębię, oryginalność i ambitność których brakuje w wielu grach, przede wszystkim dzisiejszych ale także tych starych. To moim zdaniem czyni z Gothica dzieło sztuki. Sztuka to nie niesamowite wizualnie ludzkie rzemiosło, sztuka to... Sztuka, po prostu. Nie da się jej zdefiniować. Ale jedno jest pewne, sztuka musi mieć w sobie głębię, pasję, i ambicję. To są cechy Gothica dzięki którym go pokochaliśmy
Gothic to było dzieło sztuki. Nie idealne dzieło, ale dzieło. Genialny poziom trudności, który sprawiał, że na początku byliśmy nikim i czuliśmy się nikim. Żyjący świat: tam ktoś coś gotował, tam ktoś sobie rozmawiał, gdzie indziej ktoś szczał... tego nie było. Genialny klimat, który dużo zawdzięczał właśnie poziomowi trudności. Fajnie i realistycznie zrobiony crafting, zanim w ogóle słowo "crafting" było znane. Genialny i sensowny system frakcji. Można wymieniać i wymieniać.
Wyglądał dobrze jak na swoje czasy? Serio? Graficzny mem (1 szczególnie, 2 lepiej ale dalej masakra) i porównanie do morrowinda nie na miejscu, tak jakby porównać motorower Simson z Porsche :nie dość że całkowicie inna narracja i prowadzenie historii i inne całkowicie elementy RPG to inne budżety i rozmiary produkcji. Żeby nie było że całkowicie jadę po najlepszym RPG ever: w dubbingu bił na głowę wszystko łącznie do 1 wiedźmina a trochę lat minęło między tymi premierami, małe smaczki/rzeczy które pogłębiały immersję opracowane do perfekcji, mam na myśli głupie pieczenie kurczaka albo robienie miecza. Z 1 strony grafika i sterowanie w gothicu było toporne i takie sobie ale z 2 kto próbował grać w morrowinda z perspektywy 3 osoby i od razu wracał to trybu FPS? :d
Wojciech Ratuszyński jest jeszcze czwarta część chociaż jak dla mnie to nie gothic bo stworzyło ją inne studio i widać, że kompletnie tego nie ogarnęło
Totalna spieprzona optymalizacja, gówniana cukierkowa grafika, milion bugów na początku, skopany system walki przez co NPC towarzyszący nam w ogóle nie mogli nikogo zabić, spieprzony wątek główny całkowicie spłycony, questy spłycone, aka zabij 10 dzików, przynieś 5 itemów, miasta to jakaś porażka, brak trzymania się świata z g1 g2, gdzie bagna w varancie, gdzie port w vengard? Zbroje najemników i buntowników wyglądające tak samo prawie poza kolorami
Największym błędem Gothic 3 była bezsensowna chęć stworzenia drugiego Obliviona. Piranha popatrzyła na TES IV i pomyśleli - zróbmy podobną grę, dodajmy możliwość zmieniania widoku na pierwszą osobę, zróbmy olbrzymi świat, podobną, bajeczną grafikę. Dodajmy do tego nieco znanych z poprzednich części rozwiązań i tyle. Ja bym się cieszył gdyby świat w 3 nie był tak ogromny, ale mniejszy, bardziej dopracowany, gra byłaby lepiej zoptymalizowana. Ciekawe, czy chęć podrobienia Obliviona to był pomysł wydawcy czy Pirani?
Nathan Jones no to ciekawe bardzo to co piszesz bo Oblivion wyszedl w marcu 2006 a Gothic 3 w październiku. Także twoim zdaniem Piranha zobaczyła Obliviona i w 7-8 miesięcy zrobili całego Gothica 3?! Hmmm ciekawie....
Wiesz, z tego co pamiętam, to Gothic 3 na początku miał być taki jak 1 i 2, widać to na wersji alpha. Potem pokazuje się zwiastun Obliviona, widzimy ładne, zielone drzewa, trawa, duży świat. Komuś tam się najwidoczniej w mózgu zapaliła lampka, że Oblivion może przewyższyć Gothic 3 pod każdym względem, więc jak idioci zmienili wszystko na ostatnią chwilę - świadczyć może o tym zła optymalizacja i masa błędów przy premierze.
Nie Obliviona a Morrowinda. Jeśli chodzi o otwarty świat. Podobieństwa do Obliviona nasuwają ci się ponieważ obie te gry kopiowały inną produkcję. Władcę Pierścieni Petera Jacksona.
Fan JRPG nie musi być mangozjebem. Ale osoba która czego się nie dotknie to porównuje to do czegoś z kultury japońskiej (co widać u Jordana w filmikach), już pod to określenie się załapuje.
Wiecie co jest najśmieszniejsze w tej wojnie między fanami Gothica 3 a jego "opozycją"? To, że padają mocne, merytoryczne argumenty przeciw Gothicowi 3, natomiast za padają jedynie emocjonalne zdania typu "ej ale Gothic 3 był fajny, mi się podobał" XD
Serio, przejrzałem trochę dyskusję i nie znalazłem ani jednego argumentującego komentarza za trójką (grafika nie jest argumentem), natomiast na obszerne posty przeciw (jest tutaj parę naprawdę wartościowych, bardzo rzeczowo napisanych!) nie ma (przynajmniej na razie) żadnego odzewu "propozycji", a chętnie bym zobaczył porządną dyskusję między tymi dwoma obozami.
Soundtrack w tej grze to było coś. No i pojedynek Dona z Mendozą przez całą gre, takich dwóch postaci brakowało w Gothicach. Jak za pierwszym razem miałem się spotkać z Mendozą (grałem jako najemnik) miałem ciarki na plecach.
Szacunek dla autora filmu za pokazanie wyłącznie pierwszej części Risena. Choć 2 i 3 odsłona były przyzwoite to trzeba przyznać, że to właśnie pierwsza część nowej serii miała to coś, co było esencją starego, dobrego Gothica.
Gothic 1 i 2 przechodziłem wiele lat temu zawsze słyszałam że 3 i 4 to gówno i na zasługuje na nazwę gothica w lutym kupiłem gothica 3 przeszedłem w 4 dni najlepsza część zdecydowanie mimo że 4 to jednak gówno to trójka baaardzo mi się podobała no i liczę ze kiedyś będzie nowy gothic ❤
No niemoge, 2k17 rok, TV Gry i powtarzanie bzdur jakoby Piranha straciła prawa. Piranha zawsze posiadała prawa do serii i nigdy nie zamierzała jej kontynuować, seria miała pozostać trylogią. Ale JoWood wciąż ją pozywało i przegrywało bo chciało cisnąć kasę z serii. W końcu łaskawie Piranha sprzedała JoWood licencję na zrobienie 4 gier: dodatku do trójki (Zmierzch Bugów, a raczej Zemsta Bugów), gry mobilnej (Gothic 3: Początek), pełnej odsłony sagi (Arcania: Gothic 4) i dodatku do niej (Arcania: Upadek Setariff, de facto już bez Gothica w nazwie). Nazwę Arcania wprowadzono by móc kontynuować serię gdy zrobią już te 4 gry, ale nie doszło do tego bo JoWood zbankrutowało i przestało istnieć. Za takie błędy w materiałach powinien być unlike i unsub, ale jednak dam łapkę w górę, bo reszta materiału była bardzo dobra. A suba jeszcze nie dałem, zauważyłem to oglądając ten film. Mój błąd, już daje :P.
Z przyjemnością obejrzałem ten materiał. Zawsze nazywałem pierwszego Risena "przeprosinami Piranii za Gothica 3"; przeprosinami według mnie udanymi, chociaż skopiowano tu dosłownie te same błędy, które nękały pierwszego Gothica - najbardziej bolała mnie "piramidalność fabuły" - czyli na początku mamy kilka rywalizujących ze sobą frakcji, masę wątków i zadań, jest ciekawie i różnorodnie, a im dalej w las, tym bardziej wszystko zwęża się i sprowadza do jednego liniowego wątku; no i w końcowych fazach gry było zdecydowanie za dużo kręcenia się po podziemiach (wizyta w świątyni Śniącego w G1 też była długa, ale nie aż tak). Przesiadka na pirackie klimaty w Risenie 2 nie przypadła mi do gustu i na tej części porzuciłem moją przygodę z tą serią, tym niemniej nadal trzymam kciuki za Piranie i za ELEX.
Dla mnie system walki w Gothikach i Risenie 1 był doskonały i tylko na nim mi się przyjemnie grało. Wszystko co było potem to dla mnie istna męka (Risen 2 lub 3), nawet w Wieśku 3 nie jest to tak dobre i nie daje tyle satysfakcji.
Risen miał to co miały 2 pierwsze części gothica. Świat w g3 był o wiele za duży jak dla mnie, po jakimś czasie męczyło mnie bieganie po kolejnych lokacjach. Nie wspominam nawet o tej paranoi z wyzwalaniem miast, zero logiki. Ale jeśli chodzi o liczne błędy i gliche to nie da się ukryć, że są nieodłącznym elementem gothica i koniec końców pozytywnie wpływają na cały odbiór gry. Kto nigdy nie glitchował przeciwników na początku grania magiem niechaj pierwszy rzuci kamień :D
Co za wysyp fanów Gothica 3. Dlaczego mi się ta gra nie podobała? 1)Wysyp Bugów. Dziś to już nie problem, ale jako gracz, który zakupił grę niedługo po premierze, szlag mnie trafiał, od wysypywania się gry co pół godziny. Mimo to z determinacją próbowałem iść dalej, aż do momentu gdy wysypywanie następowało regularnie - przy wejściu do jednego z miast. łatka nieodzowna, a wraz z nią przymusowe kasowanie save'ów, czyli całego postępu - jakieś 1/3 gry. Wystarczyło bym rzucił cholerstwo na kilka lat w kąt. 2)Fabuła A raczej jej brak.3/4 gry szukaj Xardasa, 1/4 reszta. Po drodze rób losowy szit. Ten zarzut można niestety rozciągnąć pod większość dużych sandboksów - nie potrafią przedstawić dobrej historii. Miast tego mamy masę pobocznych quesów, które potrafią być powtarzalne(casus Gothica 3), ale czasem też bardziej wciągające aniżeli główny wątek(Wiedźmin 3 i krwawy Baron). Jest spora moda na sandboksy, więc pewnie stąd ta popularność G3, ale osobiście wolałem model, gdzie świat był mniejszy, nadal "otwarty" i z wciągającą historią. Czyli jak w pierwszych dwóch częściach Gothica. 3)Orkowie To jest prawdziwy dramat i coś co wybija z klimatu Gothica totalnie. Przez pierwsze dwie części twórcy rozwijają model "pierwotnego ludu" z prymitywną kulturą i wierzeniami, do tego dochodzi bardzo ciekawy wątek Ur-Szaka. W trójce wywalili to do śmieci(zresztą nie jedyny porzucony wątek), Orkowie, wielcy zdobywcy kontynentu, postanowili się asymilować, i miast narzucić swoje zwyczaje ludziom, przyjęli ich zwyczaje, sposób ubierania się i przede wszystkim język. Kompletny absurd i idiotyzm. 4)Walka Nigdy nie był to przesadnie mocny element serii, ale miała jakieś ręce i nogi. Jak się było koksem, to się było koksem, no i był jakiś aspekt zręcznościowy, oraz strategiczny(nie daj się okrążyć) G3? Trzymaj jeden klawisz, a Orkowie grzecznie w kolejce ustawią się, jak w filmach z Segalem i Van Damme, by ich wybić w całym mieście. Po tym jak w pojedynkę oswobodzisz miasto, wybiwszy 30-kilku orków, zaspamują cię 2 wilki i zabiją niezawodnie. Na ku#$ca brała. 5)Buntownicy vs Okupanci Boże jak to było słabo zrealizowane. Powracamy niestety do absurdów sandboksowych, gdzie na całym kontynencie, tylko jedna postać wykazuje jakąkolwiek inicjatywę, reszta ze stoickim spokojem przygląda się i wykonuje polecenia. Nie ważne ile miast odbijemy, Orkowie nie zorganizują wyprawy odwetowej. I vice versa. No i ten realizm. Orków, którzy nie atakują ludzi wchodzących do miast, idzie zrozumieć(ale jakaś forma kontroli mogłaby występować, wszak jest wojna), ale buntownicy którzy na luzie traktują każdego pałętającego się po ich siedzibach, to jakiś absurd. Oni działają w podziemiu, a każdy znający lokalizację kryjówki, to potencjalny zdrajca. Ma sens że jesteśmy wprowadzani przez kogoś do pierwszej kryjówki(szkoda że to Gorn, który tak długo jak my jest na kontynencie i skąd on do cholery wie, gdzie jest kryjówka?!) i do każdej takiej kryjówki, powinniśmy być "wprowadzani" po uprzednim sprawdzeniu lojalności(no chyba że mamy już jakąś rangę u buntowników). Dodatkowo jest irytującym, jak łatwo można zmienić strony. To że wyzwolimy 1-2 miasta, nie oznacza, że nie może nam się odwidzieć, i postanowimy od tego czasu być wiernym najemnikiem na żołdzie Orków. Nie ma żadnego fabularyzowanego momentu wyboru, ponieważ nie ma fabuły. To jest 5 grzechów głównych, przez które nie ukończyłem nigdy G3. Obejrzałem Let's play na jutubach, a kolejne Rage autora, tylko uświadczyły mnie w przekonaniu, iż do Myrtany nie warto wracać. Wiem, grafika była ładna, widoki piękne w tym ogromnym świecie, muzyka też epicka. Ale to jest RPG. Role Playing Game - z definicji wcielamy się w postać i powinniśmy się w nią wczuć. W G3 nie ma w co się wczuwać, świat jest sztuczny(i skazany na zagładę, uwzględniając liczbę kobiet xD) historia dodana przymusowo i na siłę, a mechanika gry dalej odległa od miodnej.
No i praktycznie wypranie dialogów. O ile pierwsze dwie części miały świetne dialogi (z genialnym poczuciem humoru), które dawały postaciom faktyczny charakter, tak w trzeciej części straciły swój pazur. Wygląda to tak, jakby twórcy nagle opamiętali się, że przekleństwa są be i w ogóle, wiec trzeba je zrobić tak aby nikt nie był urażony, czyli grzecznie i bez charakteru. W skrócie zostały po prostu ugrzecznione...
Gothic 3 teraz jest naprawdę dobrą grą. Grałem ostatnio chwilę w Risen i powiem szczerze, że nie jest to coś czego oczekiwałbym po ,,następcy" Gothiców. Walka tak mi się masakrycznie nie spodobała...
Grało jakieś 7 lat temu w jedynkę i dwójkę. Bardzo dobre gry. Od trójki się odbiłem a jak teraz wygląda sprawa z trójką? Czy da się ją ogarnąć z modami i patchami? Co lepsze Risen czy G3?
No dokładnie Jordanie, lecz mimo wszystko tylko Gothici 1,2 są czymś, do czego chce/warto się wrócić, bo powiedzmy sobie szczerze, Gothic 3 był świetny ale niedopracowany, a Arcania to poprostu niewypał
I też nie do końca ta jedynka była udana. Ogólnie bardzo mi się podobał, klimatem połączenie G1 i nocy kruka, ale widać że na ostatni akt nie spędzili już dużo czasu
Bardzo dużo komentarzy o tym, że Gothic 3 nie był taki zły... System walki sprowadzał się do zaklikiwania albo "kręcenia się" z halabardą, gra nie była w ogóle zoptymalizowana (co dziś tak nie wadzi, bo mamy o wiele potężniejszy sprzęt), świat świecił pustkami i AI było koszmarne. Polecam obejrzeć recenzję wszystkich Gothiców na kanale Durumin Paradox. Wszystko wspaniale tłumaczy.
Alternatywne SI wprowadzone w community patch częściowo poprawia ten problem. Walka z ludźmi jest naprawdę spoko i nie da się ich poprostu zaklikać na śmierć. Jednak walka z niektórymi zwierzakami jak dziki czy wilki jest wkurzająca bo to one zaspamowują bohatera i niewiele można z tym zrobić. No ale nie jest to już przeklikiwanie się przez grę.
Źle, źle i źle. Jeszcze raz kwestia Beziego do Sentenzy "Czy to coś z przodu twojej głowy to twarz czy dupa ?". Ah Gothic od lat w niego nie grałam a pamiętam większość kwestii z wszystkich 3 gier.
oo pamiętam jak jeszcze pokonywałem tytana w tej grze i trzeba było uczyć się wszystkiego i łaźić po jaskiniach odkrywać tajemnice czy szukać zbroi przed ostateczną walką.
A jeżeli jakąś grę nazywać dziełem sztuki, to właśnie Gothic. Nie jest to sterylny ideał, który trafi w gusta każdego niczym jakiś kicz. Mimo tego, że jest momentami niezrozumiały, jest absolutnym topem cRPG dla części z nas. To właśnie czyni z niego dzieło sztuki. Do tego pragnę zauważyć, że w pewnych elementach G1 nie został dogoniony przez żadne nowe cRPG
Jak Wy możecie pierdolić takie głupoty że G3 to dobra gra; przyjdź do miasta, zdobądź reputacje robiąc bezsensowne questy, podbij miasto X liczba miast
3:32 był jeden tutorial,nazywał się Arik,on uczył cię,że to nie jest gra dla miękkich ludzi masakrując cie ktorys raz z rzedu,po czym gdy go pokonales miales juz wyuczona walke i cierpliwosc potrzebna do grania
Wszystkie 3 części Gothica bardzo szanuje i wspominam milę :D Chodz wiem że są zbugowane i oporne to w przeszłości potrafiłem spędzić w świecie Khorinis i Myrtany masę czasu :D
Mike Kick Gothic 1 i 2? To te gry z beznadziejnym systemem walki, kiepską fabułą, nudnymi postaciami bez charakteru, mapą wyglądającą jakby tworzyły ją przedszkolaki, fatalną mechaniką i okropną grafiką? Nie, nie znam się na RPGach, co tam dobre gry, takie jak TESy, Dark Soulsy, FFy, Fallouty, Wiedźminy, czy, chociażby, Riseny...
TESy i dobry Rpg pfffhahahaha. Jedyny dobry Rpg z TES to Morek, reszta to tylko symulator chodzenia po dużym ale kompletnie nudnym świecie. Co do Soulsów to nie mam zdania bo nie grałem, Wiedźmak się zgodzę, a mówiąc o Falloutach masz na myśli stare a nie te nowe badziewia? Jeśli tak to też się zgodzę.
PinkieScar Zauważ, że TESy są świetne jako snadboxy. Mają duży, ciekawy świat, który eksploruje się bardzo przyjemnie, czego o pierwszych dwóch Gothicach powiedzieć nie można. Nie mówię, że to złe gry, bo jakiśtam swój urok mają, ale wcale nie są lepsze od trzeciej części.
Deveen0 oj nie gadaj głupot. tesy to mody tylko i wyłącznie. sandboxy mierne, nie ma w nich co robić patrz oblivion skyrim. morrowind z kolei ma wszystko jak potrzeba z wyjątkiem systemu walki ktorego tak naprawde żaden tes nie ma
Nie zesrajcie się już z tym Gothikiem 3. Gra była i jest słaba, po problemy techniczne to tylko początek jej wad. System walki to jakiś żart, wątek główny praktycznie nie istnieje, świat stracił klimat i wygląda niecharakterystycznie - takie oklepane fantasy bez duszy. Gra stała się hack&slashem, tylko z widokiem TPP. Aha, jest jeszcze pompatyczna, symfoniczna muzyka nagrywana z udziałem orkiestry. Szkoda tylko, że stworzone w ten sposób pompatyczne hymny stanowią tło do zabijania dwóch dzików. Epicko.
Prawda? Och co za fabularna głębia! Znam dzieci z podstawówki którzy na kolanie piszą lepsze historie do RPG. Ale cóż brak chęci do czytania książek odbija się na współczesnych "fanach fantastyki". Nie odróżniają nawet "Fabuły" od "Zadań". Bo G3 ma kilka zadań ale nie tworzą one żadnej fabuły. Tylko rzeczy do zrobienia, bez kontekstu, bez historii i bez sensu. I tak historia Ultimy powtórzyła się u jej duchowego następcy.
Wiem, i to lepiej od ciebie, ponieważ Gothic 3 nie jest grą sandboxową, tak jak nie są nią wcześniejsze Gothiki, TES-y czy Wiedźminy. To są gry z otwartym światem, niedouczony kmiocie, a sandboxem może być Mount&Blade albo Minecraft. I jak na grę z otwartym światem Gothic 3 jest słaby. Coś jeszcze chcesz dodać?
6:30 Mając gdzieś 3 poziom pokonałem Lorenzo (bandyta który nas wyciąga za obóz), grając pierwszy raz i na trudnym poziomie. Nie użyłem żadnych glitchów, broni dystansowej czy czaru, może poza małym leczeniem. Wszystko sprowadza się do unikania na tyle abyś załapał schemat ataków przeciwnika. Każdy wróg w tej grze nieco inaczej zareaguje na blok, unik w tył, w bok i przez to każdy ma jakiś słaby punkt. Takie systemy walki właśnie powinni tworzyć. Jeśli Risen 1 coś spierdolił to jest to rozwój postaci poprzez stworzenie 1h i 2h jako praktycznie to samo czy zbugowana kusza, która nie dostaje żadnych bonusów od ulepszania.
Mam pomysł na temat do filmu - syndrom niespełnienia nowymi grami i ich odsłonami, jako forma wypalenia rozrywkowego i związane z nim problemy. Dobry by był pomysł na powiązanie na filmie schematyczności gier z ich wtórnością i brakiem zainteresowania kolejnymi tytułami, ale z braku posiadania alternatyw związanych nałogowym graniem w przeszłości gracz nie ma żadnych alternatyw zajęć dających mu rozrywkę i tym samym niejako zmusza się do grania z "braku zajęcia", gdzie większość gier i tak go nie bawi. Ale z drugiej strony, to byłoby trochę podcinanie gałęzi na której siedzicie, dziwna sytuacja :( .
warto dodać że fabuła risena jest w jakiś sposób powiązana z Gothicem, poczas spotkania mendozy pod główną świątynią w jednej z opcji dialogowych wspominał coś co było mocno podobne do fabuły bodajże gothica 3 (nie pamiętam dokładnie)
Jest mi ktoś w stanie streścić fabułę tej serii? W jedynce doszedłem do momentu, w którym wchodziliśmy do świątyni i Mendoza okazywał się mendą (nie wiem, czy to odległy moment fabuły), a dwójka to nagle skok o kilka wieków. Nie byłem w stanie za nic ogarnąć, o co chodzi w tym, nie mając solidnego podkładu znajomości jedynki.
ale ty wiesz, że nie ma jednego szablonu na "dzieło sztuki"? Owszem, Gothic (niezmodowany) nie skłania raczej do głębszych filozoficznych refleksji, ale żywy, autentyczny, klimatyczny świat Gothica to jest dzieło sztuki. Poza tym też ma genialne motywy, np. Bractwo Śniącego - wiara w demona, który jawił się sekciarzom jako bóg i bolesny upadek, zniszczenie umysłów większości członków Bractwa
Lesterro 253 Dobra gościu nie poniżaj się. Klimat (tylko w jedynce) był całkiem spoko ale motywy typu prastary uśpiony demon i jego źli sekciarze ( od razu było wiadomo że będą coś kombinować) są po prostu ograne i przewidywalne
O kurde! Dzięki TVGRY.pl! Mianowicie jak byłem mały to u kuzyna grałem w grę gdzie postać miała właśnie na plecach tarczę. Bardzo lubiłem grać w tą grę ale za cholerę nie potrafiłem przypomnieć sobie tytułu. P.S.Zawsze bałem się dzików xD
Pamiętam rozmowę ze znajomymi na studiach o ostatnim dobrym Gothicu. Przebiegła ona mniej więcej tak: - Ostatni dobry to byłby Gothic II. - Ta. - A nie, czekaj, zmieniam odpowiedź. Ostatni dobry Gothic to pierwszy Risen. - Jezu, masz rację.
Mi tam Gothic 3 się podoba. Nie wiem jak to było przy premierze, bo wtedy w niego nie grałem, ale jak tylko odpaliłem to okazał się na prawdę wciągającą gierką.
Gothic 3 (dla mnie poprawna, niezła gra) jedzie właściwie na wspomnieniach z pierwszych 2 części. Ludzie chcieli zobaczyć kontynent, chcieli jeszcze raz spotkać ulubionych NPC. Dlatego do tej części się wraca nawet częściej niż do (lepszego) Risen 1.
Pierwszy Risen to prawdziwa kontynuacja Gothica 3, choć nie do końca pewłnoprawna i raczej "duchowa" niż dosłowna. Był swoistym prztycznkiem w nos dla JoWood, które nie tylko pozostało ówczas przy prawach do marki Gothic (które to prawa roztrwoniło w najlepsze) ale też próbowało na drodze sądowej nie dopuścić do powstania Risena. Na szczęście Piranie okazały się sprytniejsze i nie tylko zwyciężyły w sądzie ale też stworzyły nowego Gothica, tylko pod inną nazwą.
Jest patch taki na mod db, blokujący FPSy obojętnie na jakim sprzęcie, by nie było tych bugów ze znikaniem przy wspinaniu. Oraz nie było buga z potykaniem się w powietrzu podczas spadania.
Gothic 3 jest dobry. Nie jest rewelacyjny, ale jest dobrą grą. Kiedyś może i nie był, ale dzisiaj, no błagam... Z najnowszym quest packiem i community patchem to jest na serio przyjemna gra. Mnie np. Varant i Nordmar nudziły jako krainy z różnych powodów, a jeśli nie nudziły to odechciewało mi się czasami w nich robić misji. Myrtana była najlepsza imo, szczególnie odbijanie miast (jeśli trzymało się z buntownikami) albo tępienie buntowników (jak trzymasz z orkami). Sianie śmierci wśród tylu osób było po prostu genialne :D
Risen przypadł mi do gustu równie dobrze co pierwsze dwie częśći gothica. Trójka była nie co słabsza, ale dlatego że troche straciła "klimat" Risena. Z kolei trójka Gothica... to była w ogóle kompletnie nowa gra.
Jordan, nie wspomniałeś o największej wadzie Risena, którą jest zmarnowany potencjał. Rozdziały 1 i 2 są bez zarzutu. Rozdziały 3 i 4 to bieganie od jaskini do jaskini, rozwiązywanie prostych zagadek, błąkanie się po labiryntach i siekanie setek wrogów. Zero zadań pobocznych, minimalna ilość dialogów, po godzinie tego rodzaju rozgrywki to nuży. Coś jak Diablo+stare Tomb Raidery. Czyżby twórcom zabrakło czasu/pomysłów na rozwinięcie fabuły?
![Historia twórców serii Gothic i Risen - jak się robi RPG w Niemczech? [tvgry.pl]](http://i.ytimg.com/vi/oRau-9W03iM/mqdefault.jpg)
![Historia twórców serii Gothic i Risen - jak się robi RPG w Niemczech? [tvgry.pl]](/img/tr.png)
Risen był godnym zastępcą Gothica, Podkład muzyczny robił idealny klimat, niestety, walka z bosem była rozczarowująca.
Natomiast uważam że Gothic 3, mimo aktualizacji i powtarzalności, był grą dobrą, wciągającą. No i ten klimat, muzyka i genialny polski dubbing :D
+kompletnie inne tekstury twarzy kilku ziomkow z G2, no i z tego co pamietam kilka osob mialo tez inny dubbing, wiec..
A Xardas, Bezi, Lee to co?
Boss w Gothicu 2 był też rozczarowujący...
Ja nie rozumiem o co tyle hałasu? Przyznam że grałem w trójkę z dużym opóźnieniem choć kupiłem ją dawno temu jeszcze w pierwszej wersji pudełkowej. Nie miałem wtedy jeszcze internetu i nie wiedziałem że do grania potrzebny jest patch. Zainstalowałem grę i po prostu ją przeszedłem. Dopiero kilka lat później dowiedziałem się o łatce i byłem zdziwiony bo mi gra działała idealnie. Jak dla mnie trójka była bardzo dobra. Trochę nudziło mnie bieganie z buta. Najbardziej rozwalił mnie świat lodu i kopalnia rudy. Świat wciągnął mnie na wiele dni i nocy. Fakt świątynie mogły być bardziej rozbudowane i większe ale to nic. Ogromny świat, wspaniałe umiejętności bohatera i muzyka.
Derkq walka była okropnie do dupy i psuła moim zdaniem całe doświadczenie
Oby Śniący wskazał Ci właściwą drogę.
A pocałuj mnie w dupę.
Szalony Cor Kalom pokaż mi swoje towary (ฯฯ)
też Sie dołącze :D
Ty słuchaj to z przodu twojej głowy to twarz czy dupa ?
No rusz się, chce przejść!
twój ojciec zabawiał się z owcami
Jestem prostym człowiekiem , widze gothic to klikam
no to współczuje
to chyba my musimy ci współczuć :)
Tępy jak fanatacy / gimbusy tego chłamu : )
@Zwi@dowca :(
@Protoss Tassadar Gothic to nie chłam nie obrażaj tak bardzo fajnej gry po twoim komentarzu wnoszę że nie grałeś w żądaną z części tej gry gdybyś ograł choć jedną to pisał byś o grze w samych supernatywach także z mojej strony serdecznie ci polecam zagrać w Gothic Gothic 2 lub nawet Gothic 3 .
Porównanie Gothic 3 i Risena jest świetnym przykładem jak fani oceniają grę po oczekiwaniach, a nie w obiektywny sposób. W większości aspektów Gothic 3 był grą dużo lepszą niż Risen, ale oczekiwaliśmy RPG który swego czasu pobije Obliviona i w epicki sposób zamknie trylogie. Dostaliśmy grę z bezkompromisową przepiękną jak na owe czasy grafiką, dużą ilością gliczy i faktycznie naśladującą Obliviona pod kątem konstrukcji świata i misji. W rezultacie mało kto z fanów mógł sobie pozwolić na zagranie z powodu potwornych wymagań sprzętowych i braku dobrej optymalizacji, questy często się bugowały dzięki czemu nie można było ich ukończyć i jedynym ratunkiem było wczytanie save'a, co zazwyczaj trwało 5-10 minut. Co jak co ale co do wątku głównego zdecydowanie nie powinien naśladować TES-ow z wiadomych powodów. To gry zasadniczo inne w założeniach. TES-y zawsze były ogromnymi sandboxami w klimacie high-fantasy z dużą liczbą niezależnych od siebie aktywności, w który gracz był po prostu wrzucany a co z tym robił to już jego sprawa. Gothic stawiał na fabułę i immersję, o ile dobrze pamiętam większość zadań w G1 była powiązana bardziej lub mniej z głównym wątkiem. G3 jednak pod kątem klimatu przestał być Gothiciem z 1 i 2 odsłony gdzie świat był dużo brutalniejszy, uświadamiano nam na każdym kroku, że działamy na własną rękę i mogliśmy dostać w mordę za każdą krzywą odzywkę do silniejszej od nas postaci. Gra wcale nie blokowała możliwości zabicia nas przez npc jeśli źle pokierowaliśmy opcjami dialogowymi (Gomez). A wystarczyło przeznaczyć większą część budżetu na storytelling, a mniej na konstrukcję świata. Takiego błędu nie popełnił Wiedźmin 3, który idąc na kompromisy względem konstrukcji brudnego świata stworzonego przez Sapkowskiego właśnie głównie storytellingiem, a nie grafiką czy pięknym ogromnym światem podbił rynki zachodnie stając się miernikiem jakości dla przyszłych RPG (i odroczył nam TES VI o parę lat- ale ciii....).
Risen za to jest wspominany dosyć ciepło z uwagi na to, że nie miano do niego żadnych wymagań a fani chcieli koniecznie zagrać w Gothica więc dostali jego kalkę. Sam bawiłem się w niego świetnie, ale zdałem sobie sprawę, że w sumie mało z tej gry zapamiętałem. Przeszedłem ją jeden raz, a Gothiki 1 i 2 chyba z 10, a G3 -3 razy drogą każdego z bogów. Mimo że ja i każdy fan był nieco rozczarowany G3 tylko z powodu tego, że gra nie spełniła pokładanych w niej nadziei, a nie że była grą słabą.
Swoją drogą Risen miał ciekawe otwarcie na trylogię i gdyby poszedł "gothicową" a nie "piracką" drogą miałby potencjał na większy sukces niż osiągnął.
Dajcie już spokój Gothic 3, to była świetna gra i do dzisiaj bardzo mile ją wspominam.
Shock była fajna ale na początku gdy doszedłem do króla gra mi się znudziła mimo że intryga Xardasa była interesująca
Ba - do dzisiaj z przyjemnością się w niego zagrywam. Mimo, iż przeszedłem go pewnie już ze 20 razy :P
Ja odpadłem gdzieś w połowie G3. A w G1 i G2 grało się z przyjemnością mimo iż były o wiele bardziej toporne w obsludze. W Risen też grało się super. Także zgadzam się z tezą autora.
Może jak ktoś zaczął o G3, to będzie go uważał za grę bardzo dobrą.
Ja G3 nie skończyłem nigdy, jest po prostu zbyt nudny w porównaniu do poprzednich części.
Każdemu może się spodobać coś innego. Ja Gothic 3 pokochałem za ten wielki świat w którym jakoś nie odczuwałem tej pustki którą wiele osób zarzuca tej grze. Muzyka to majstersztyk i często gdy słucham vista point napływają mi łzy do oczy. Może to przez to że zagrywałem się w tą gre za dzieciaka :) Wracałem z szkoły, siadałem przed komputerem i ruszyłem zwiedzać ten wielki
świat.
Nie wiem dlaczego obecnie Gothic 3 jest tak niedoceniany. Wiem, że na premierę był praktycznie niegrywalny i dopiero ~2 lata po premierze można było komfortowo pograć. Ale obecnie przy patchu 1.75 i QP+CM 3.0 gra jest naprawdę bardzo dobra. Po za tym wydaje mi się G3 wyprzedził swoją epokę. Ale zrobił coś co mnie np. w takim DA:I odstrasza, a w G3 nie zwracało się na to zbytnio uwagi. A mianowicie zadania rodem z MMO. Powtarzalne do bólu i proste jak budowa cepa, ale dawały frajdę i nie blokowały fabuły. BioWare ucz się. Zresztą kilka dni temu zacząłem znowu grać w G3 na w/w modach i po raz kolejny wsiąkłem w ten świat.
Problem jest taki, że na premierę ludzie oczekiwali gry podobnej do pierwszych dwóch części. Niestety dostali zabugowany produkt z tragiczną optymalizacją, a co najgorsze gra stawiała bardziej na eksplorację niż na wątku fabularnym. Obecnie wraz z patchem 1.75.14 gra się przyjemnie i sam co jakiś czas powracam do tego tytułu ale jednocześnie rozumiem czemu ludzie często wypowiadają się negatywnie o G3.
Również to rozumiem i nawet spotkałem się z głosami "Dlaczego PB nie zrobiła G3 na silniku GI i II". I argumenty o przestarzałej technologii do nich nie trafiały. Ktoś już w komentarzu zaznaczył, że G3 to jest kompletnie inna rozrywka niż 2 poprzednie części, ale dalej daje masę frajdy. O tym, że G3 był przez pierwsze 2 lata swojego istnienia prawie niegrywalny nawet nie można dyskutować. Tak jak mówiłem, G3 trochę wyprzedził swoją epokę i PB stworzyła sandboxa, a ludzie byli po prostu na to nie przygotowani. Gdyby Gothic 3 był wydany w okolicach premiery Skyrim'a to, aż takiego głosu niezadowolenia by pewnie nie było.
no wkońcu ktoś kto umie docenić zajebistą gierkę
Pewnie, że wyprzedził, i sam zobacz. Mówisz obecnie... 10 lat po premierze. I duża część poprawek to fani, nie jowood nie piranha, której to akurat wina nie była, ale gra wyszłą niedokończona.
@Tario wyszła nie dokończona i to bardzo. Najlepszym przykładem jest tu system walki, który miał być jeszcze bardziej rozbudowany. Wystarczy poczytać instrukcję do Gothic'a 3 i zobaczyć, że widnieją tam sekwencję ataków, które nie pojawiły się w grze np. atak z wyskoku. Również umiejętności związane ze skrytobójstwem to potwierdzają.
Gdyby nie społeczność graczy, która wzięła pod swoje skrzydła G3 i nie naprawili by bugów, nie zrobili by modów to mogłoby być słabo, a tak mamy naprawdę solidną grę. Może nie jest to poziom GII NK, ale dalej jest to solidna gra, która miała trochę inne cele jak i inaczej miała bawić.
Risen 1 maił dla mnie jeden z lepszych systemów walki, to co w gothicu 1 i 2 dorpacowane do perfekcji, z możliwością atakowania wielu przeciwników na raz, kontr, więcej liczby ciosów itp itd, i gdzie nadal trza było wyczuć odpowiedni moment i posiadać odpowiednią taktykę, potem w risenie 2 i 3 totalnie odeszli od tego taktyczno - zręcznościowego systemu na korzyść randomowo - zręcznościowego systemu, gdzie totalnie jest on nieresponsywny a każdy pojedynek to kwestia szczęścia że kogoś zabijesz.
Mnie się system walki w G1 i G2 nie specjalnie podobał. No ale ten w G2 był już jako tako, choć strasznie nudne były walki. W Risen 2 nie grałem ale Risen 3 ma bardzo spoko system walki bronią palną. Pamiętam, że finałowego tytana w R3 przeszedłem na trudnym poziomie, w kilkadziesiąt sekund. Nie zdążył nawet wejść do portalu. Nie ma się co oszukiwać, Riseny i Gothicy, to nie gry 3A, choć Risen 3 chyba trochę próbuje to udawać xD.
@@frodobaggins77 co ty gadasz, w g2 system walki jest akurat zajebisty bo jest wymagający a nie jak np wiedźmin 3 w którym ograniczasz się do klikania lpm i czasami możesz zrobić unik lub rzucić znak żeby po prostu szybciej kogoś pokonać. G2 i risen miały najlepsze walki
@@frodobaggins77 a risen 3 to jest akurat najgorsza gra od PB. Jest niesamowicie łatwy i nudny, nawet sam to napisałeś i ze wszystkich gier PB to jest mu najdalej do gry 3A
@@_Szefu w G II miałem zbroje Pala i miecz dwuręczny. I czasami robaka nie ubijalem jednym hitem. Plus dziwny system wykrywania trafień. Tam dobrze się walczyło tylko lukiem
Gothic był najzabawniejszym RPG-iem w jaki grałem. Gra w której drabiny są najgorszym wrogiem.
Ojej, lubisz stereotypy czy mówisz prawdę, jeśli naprawdę twoim najgorszym wrogiem są drabiny w gothicu to żal mi Ciebie
@@_Szefu dlaczego że z łatwością zabija smoki dmony strażników i bandytów a jego wrogiem są zbuggowane drabiny
Ale wiesz, że wystarczy poszperać w internecie, i nagle drabiny nie są problemem? Wystarczy że podczas wchodzenia na zbugowaną drabinę na samej górze zejdziesz troche w dół, i potem znowu do góry, i po problemie
@@r.t.p8760 O proszę. Pan mądrala psuciciel wszelkiej zabawy xD
@@r.t.p8760 przypominam że mówimy o jebanym wchodzeniu na drabiny xDDDD Gothic, gra gdzie potrzebujesz poradników żeby użyć drabiny hahah
Nie hejtuje, sam przeszedłem dwójkę z 20 razy
Ale Gothika 3 to Ty szanuj, bardzo dobra gra, jak dla mnie Gothic 3 byl swietny i dobrze dopelnial cala historie. Piekny swiat i jeden z najlepszych soundtrackow w historii gier wideo.
Teraz, jak są patche i mody to już dobry jest.
Powtarzalne, nudne questy i przekombinowany, sztuczny system walki były bardzo dobrymi składnikami bardzo dobrej gry?
Narzekanie na sztuczny system walki w Gothicu...
Według mnie jeszcze lepszy niż genialne utwory z pierwszych dwóch części :D
Mnie przekonało w 3 to jak wielki i otwarty świat mieliśmy, oraz jeszcze większe możliwości własnych wyborów (np Buntownicy czy Orkowie), I i II cenię głównie za nostalgię oraz to ile wspaniałych przeżyć z nimi miałem ale 3 to dalej moja ulubiona część i nie rozumiem dlaczego tak źle się przyjęła... Swoją drogą sądzę że gdyby Pirahna posiedziała więcej czasu nad G3 to mogłaby być najlepsza gra w historii :) Zmarnowali "troszkę" jej potencjał... Co do dodatku Zmierzch Bogów to jedyna cześć / dodatek Gothica w jaki nie grałem ale sądząc po opiniach to nie oceniam jej pozytywnie ;d
Arcania z emo farmerem na okladce xd
kto wygra? armia brutalnych zielonych istot które noszą topory większe od twojej ręki czy chłop którego przez 3 tygodnie okładały kamienie?
Chłop którego przez 3 tygodnie okładały kamienie
Bardzo ciepło wspominam czas spędzony z Risen. Super klimat, Scieżki rozwoju postaci, questy, bronie, muzyka
0:35 Nie można było powiedzieć normalnie Zmierzch Bogów?
Największa wada Risena? Brak polskiego dubbingu i zamknięcie nas na kilka godzin w mieście. Te dwie rzeczy spowodowały, że dwukrotnie odbiłem się od tego tytułu. Na szczęście później go skończyłem i na prawdę mi się podobał. Warto też wspomnieć o systemie walki wręcz. Przy każdym poziomie mamy jasno określone czego się uczymy i natychmiast widzimy na co wydaliśmy punkty. Polecam każdemu ukończenie pierwszej części Risena.
Ja nadal nie rozumiem dlaczego ludzie nie doceniają Gothica 3, ta część była świetna jak poprzednie, to że dwie pierwsze odsłony były w zupełnie innej oprawie graficznej bo po prostu technologia poszła do przodu nie znaczy że gra była słaba, klimat się zmienił na bardziej "cukierkowy" ale gra jest świetna w tamtych latach wprowadziła piękną grafikę, mi się za każdym razem gra świetnie w pierwsze 3 części co do dodatku zmierzch bogów oraz Arcania to zgadzam się totalnie zepsuta historia itd. w dodatku do Gothica 3 było pełno bugów a 4 to zupełnie coś innego i nawet jeżeli komuś przypadła do gustu to była raczej osoba która nie grała we wcześniejsze Gothici. Risen jest grą również dobrą, ale mnie nie zachwyciła jednak klimat piratów nigdy mnie nie ciągnął więc nie ocenię gdyż nie grałem wystarczająco długo. Pozdrawiam
JamnikAniolek Popieram, według mnie Gothic 3 był mniej toporny do grania i przez to mi się bardziej podobał. No i muzyka w Varancie, lepiej nie można było oddać klimatu pustyni i kupców!
Gothic 3 był genialny, bawiłem się przy nim świetnie :D
JamnikAniolek najbardziej z serii gothica lubie gothica 3 nie wiem dlaczego ,,tvgry,, tak krytykuje 3.
Krytykują bo taka jest moda.A followują mode,bo albo się boją hejtu na to,że maja inne zdanie albo Jordan jest idiotą.
chodzi o to że w 2006 roku gdy ta gra wychodziła to nie dało się w nią grać. Dopiero koło 2008 roku po wyjściu patchy liczba bugów się zmniejszyła i optymalizacja pozwoliły na przyjemną rozgrywkę.
Risen wyszedl moim zdaniem pyraniom fenomalnie, az szkoda,ze odeszli od tego klimatu w risen 2 i poszli w cos bardziej ogolnie dostepnego i zamerykanizowanego, szkoda tez,ze ciągnął to w kolejnych tytułach - risen 3 - elex, mam nadzieje,ze kiedys wrócą do tego surowego klimatu z gothic 1-2 czy tez risena pierwszego.
Ale system walki w risenie był przecież wspaniały. Chyba jeden z lepszych na jakie się natknąłem
jest trudny - a to dla łysego wielka wada - z resztą już w materiale o 3ce płakał jaki to system walki jest niesprawiedliwy ...
@@KacperBalcerazak nie jest trudny. Jest przyjemny i intuicyjny
@@enteri dla fana Gothica jest intuicyjny - to prawda, ale dla kogoś kto gra w casualowe RPGi już nie za bardzo
@@KacperBalcerazak nie jestem fanem gothica
@@KacperBalcerazak Nie grałem w G3, a Risen niby to taki dopracowany G3 ale system walki zupełnie się różni od G1 i G2. W Risenie jest tarcza, można blokować, wzmacniać ciosy. Do tego dynamika jest dużo większa. Dodali również szybkie wypady i cofnięcia, co generalnie pozawala poradzić sobie z każdym przeciwnikiem już na początku gry. Pod koniec jest zdecydowanie za łatwo i można się wbić w grupę najmocniejszych potworów (Jaszczuroludzi, Elitarnych wojowników) i bez szwanku wyjść z tej potyczki. W Gothic 2: NK to jednak nie będąc magiem, to pod koniec gry trzeba było nadal bardzo uważać.
Walka w pierwszym Risenie, była jeszcze całkiem znośna. Ale w drugiej i trzeciej części była okropna, momentami wręcz odzierała rozgrywkę z przyjemności, Pozostaje tylko mieć nadzieję, że Elex nie pójdzie tym śladem.
Ale Gothica 3 to ty szanuj
Totalna spieprzona optymalizacja, gówniana cukierkowa grafika, milion bugów na początku, skopany system walki przez co NPC towarzyszący nam w ogóle nie mogli nikogo zabić, spieprzony wątek główny całkowicie spłycony, questy spłycone, aka zabij 10 dzików, przynieś 5 itemów, miasta to jakaś porażka, brak trzymania się świata z g1 g2, gdzie bagna w varancie, gdzie port w vengard? Zbroje najemników i buntowników wyglądające tak samo prawie poza kolorami
Ale grafika to jest najmniejszy problem gothica. A mody i tak nie ratują tej gry
Jeszcze update pack jest, 4gb patch i g3 clean up.
Dajcie mi moda, który zmienia system walki na ten z G1 & G2. I wtedy będzie o czym rozmawiać.
@@maciek1182 "Cukierkowa Grafika" Padłem xD
Gothic to nie dzieło sztuki? Faktycznie był niezbyt ładny graficznie i niesamowicie toporny, a w dodatu niesamowice zabugowany i niedokończony. Jednak czuć w nim było głębię, oryginalność i ambitność których brakuje w wielu grach, przede wszystkim dzisiejszych ale także tych starych. To moim zdaniem czyni z Gothica dzieło sztuki. Sztuka to nie niesamowite wizualnie ludzkie rzemiosło, sztuka to... Sztuka, po prostu. Nie da się jej zdefiniować. Ale jedno jest pewne, sztuka musi mieć w sobie głębię, pasję, i ambicję. To są cechy Gothica dzięki którym go pokochaliśmy
wszystkiego
Radz3R Od Morrowinda był ładniejszy.
+Nekros97 Obliviona również.
Gothic to było dzieło sztuki. Nie idealne dzieło, ale dzieło. Genialny poziom trudności, który sprawiał, że na początku byliśmy nikim i czuliśmy się nikim. Żyjący świat: tam ktoś coś gotował, tam ktoś sobie rozmawiał, gdzie indziej ktoś szczał... tego nie było. Genialny klimat, który dużo zawdzięczał właśnie poziomowi trudności. Fajnie i realistycznie zrobiony crafting, zanim w ogóle słowo "crafting" było znane. Genialny i sensowny system frakcji. Można wymieniać i wymieniać.
Wyglądał dobrze jak na swoje czasy? Serio? Graficzny mem (1 szczególnie, 2 lepiej ale dalej masakra) i porównanie do morrowinda nie na miejscu, tak jakby porównać motorower Simson z Porsche :nie dość że całkowicie inna narracja i prowadzenie historii i inne całkowicie elementy RPG to inne budżety i rozmiary produkcji. Żeby nie było że całkowicie jadę po najlepszym RPG ever: w dubbingu bił na głowę wszystko łącznie do 1 wiedźmina a trochę lat minęło między tymi premierami, małe smaczki/rzeczy które pogłębiały immersję opracowane do perfekcji, mam na myśli głupie pieczenie kurczaka albo robienie miecza. Z 1 strony grafika i sterowanie w gothicu było toporne i takie sobie ale z 2 kto próbował grać w morrowinda z perspektywy 3 osoby i od razu wracał to trybu FPS? :d
Pierwsze 3 części Gothica to arcydzieło.
A są jakieś inne? :v
Wojciech Ratuszyński jest jeszcze czwarta część chociaż jak dla mnie to nie gothic bo stworzyło ją inne studio i widać, że kompletnie tego nie ogarnęło
Ale 3 tylko z modami
Totalna spieprzona optymalizacja, gówniana cukierkowa grafika, milion bugów na początku, skopany system walki przez co NPC towarzyszący nam w ogóle nie mogli nikogo zabić, spieprzony wątek główny całkowicie spłycony, questy spłycone, aka zabij 10 dzików, przynieś 5 itemów, miasta to jakaś porażka, brak trzymania się świata z g1 g2, gdzie bagna w varancie, gdzie port w vengard? Zbroje najemników i buntowników wyglądające tak samo prawie poza kolorami
Nie, nie są arcydziełem.
Największym błędem Gothic 3 była bezsensowna chęć stworzenia drugiego Obliviona. Piranha popatrzyła na TES IV i pomyśleli - zróbmy podobną grę, dodajmy możliwość zmieniania widoku na pierwszą osobę, zróbmy olbrzymi świat, podobną, bajeczną grafikę. Dodajmy do tego nieco znanych z poprzednich części rozwiązań i tyle. Ja bym się cieszył gdyby świat w 3 nie był tak ogromny, ale mniejszy, bardziej dopracowany, gra byłaby lepiej zoptymalizowana. Ciekawe, czy chęć podrobienia Obliviona to był pomysł wydawcy czy Pirani?
raczej wydawcy i poza tym JoWood chciał jak najszybciej wydać grę i dlatego była słabo zoptymalizowana.
Nathan Jones no to ciekawe bardzo to co piszesz bo Oblivion wyszedl w marcu 2006 a Gothic 3 w październiku. Także twoim zdaniem Piranha zobaczyła Obliviona i w 7-8 miesięcy zrobili całego Gothica 3?! Hmmm ciekawie....
Wiesz, z tego co pamiętam, to Gothic 3 na początku miał być taki jak 1 i 2, widać to na wersji alpha. Potem pokazuje się zwiastun Obliviona, widzimy ładne, zielone drzewa, trawa, duży świat. Komuś tam się najwidoczniej w mózgu zapaliła lampka, że Oblivion może przewyższyć Gothic 3 pod każdym względem, więc jak idioci zmienili wszystko na ostatnią chwilę - świadczyć może o tym zła optymalizacja i masa błędów przy premierze.
Wątpie szczerze mówiąc...
Nie Obliviona a Morrowinda. Jeśli chodzi o otwarty świat. Podobieństwa do Obliviona nasuwają ci się ponieważ obie te gry kopiowały inną produkcję. Władcę Pierścieni Petera Jacksona.
żordan oczywiście musiał wspomnieć o jrpgach Xd
Mangozjeb nie przetrzyma okazji aby tego nie zrobić xD
z której strony fan Jrpgów jest mangozjebem? Nie mylcie pojęć...
To gratuluję logiki, więc nawet osoba lubująca się w kulturze japońskiej jest gorsza
Fan JRPG nie musi być mangozjebem. Ale osoba która czego się nie dotknie to porównuje to do czegoś z kultury japońskiej (co widać u Jordana w filmikach), już pod to określenie się załapuje.
The Fantango's nazywamy ich rozsądnymi ludźmi
TLDW:
noo risen w sumie moze byc, spoko gierka bo podobna do gothica, ale i tak nie równa się jrpgom, czy innym japońskim grom.
Przeszedłem Risen 4 razy, świetna gra według mnie.
Akurat system walki jest najlepszy ze wszystkich gier Piranii
dobre prowo plus :)
I nagle każdy kocha G3 xD Wszyscy pamiętają ładną grafike, a nie to, że misje niczym z mmo.
4:21 "Zgarnełem?" Wiesz co? Chyba bardziej "Zgarnąłem".
Wiecie co jest najśmieszniejsze w tej wojnie między fanami Gothica 3 a jego "opozycją"?
To, że padają mocne, merytoryczne argumenty przeciw Gothicowi 3, natomiast za padają jedynie emocjonalne zdania typu "ej ale Gothic 3 był fajny, mi się podobał" XD
Serio, przejrzałem trochę dyskusję i nie znalazłem ani jednego argumentującego komentarza za trójką (grafika nie jest argumentem), natomiast na obszerne posty przeciw (jest tutaj parę naprawdę wartościowych, bardzo rzeczowo napisanych!) nie ma (przynajmniej na razie) żadnego odzewu "propozycji", a chętnie bym zobaczył porządną dyskusję między tymi dwoma obozami.
Soundtrack w tej grze to było coś.
No i pojedynek Dona z Mendozą przez całą gre, takich dwóch postaci brakowało w Gothicach.
Jak za pierwszym razem miałem się spotkać z Mendozą (grałem jako najemnik) miałem ciarki na plecach.
Wciąż nie uważam, że 1 i 2 była "toporna"
Gothic zawsze w mym sercu
W te wakacje znowu powróciłem do Risena, na wysokim poziomie trudności tym razem. Masa zabawy.
Szacunek dla autora filmu za pokazanie wyłącznie pierwszej części Risena. Choć 2 i 3 odsłona były przyzwoite to trzeba przyznać, że to właśnie pierwsza część nowej serii miała to coś, co było esencją starego, dobrego Gothica.
Ahh Risen
Skończyłeś ?
@@bosskuba239 Owszem. Ograłem praktycznie wszystko od Piranii, prócz Elexów 😉
Soundtrack z Gothica 3
Jeżeli chodzi o strażnika którego pobiłeś a on później nie chciał cię uczyć walki mieczem to w mieście był jeszcze jeden nauczyciel od tego
Bardzo milo wspominam gre Risen, spedzilem przy niej swietne wieczory po przyjsciu z pracy :) Brakuje mi takich drewnianych gier RPG
Gothic 1 i 2 przechodziłem wiele lat temu
zawsze słyszałam że 3 i 4 to gówno i na zasługuje na nazwę gothica w lutym kupiłem gothica 3
przeszedłem w 4 dni
najlepsza część zdecydowanie
mimo że 4 to jednak gówno to trójka baaardzo mi się podobała no i liczę ze kiedyś będzie nowy gothic ❤
mrTymbarkSN grales w alfe ? kiedy premiera ?
No niemoge, 2k17 rok, TV Gry i powtarzanie bzdur jakoby Piranha straciła prawa. Piranha zawsze posiadała prawa do serii i nigdy nie zamierzała jej kontynuować, seria miała pozostać trylogią. Ale JoWood wciąż ją pozywało i przegrywało bo chciało cisnąć kasę z serii. W końcu łaskawie Piranha sprzedała JoWood licencję na zrobienie 4 gier: dodatku do trójki (Zmierzch Bugów, a raczej Zemsta Bugów), gry mobilnej (Gothic 3: Początek), pełnej odsłony sagi (Arcania: Gothic 4) i dodatku do niej (Arcania: Upadek Setariff, de facto już bez Gothica w nazwie). Nazwę Arcania wprowadzono by móc kontynuować serię gdy zrobią już te 4 gry, ale nie doszło do tego bo JoWood zbankrutowało i przestało istnieć. Za takie błędy w materiałach powinien być unlike i unsub, ale jednak dam łapkę w górę, bo reszta materiału była bardzo dobra. A suba jeszcze nie dałem, zauważyłem to oglądając ten film. Mój błąd, już daje :P.
and now I'm talking in the Turtle River menu.
Nie chciało mi się pisać, nie korzystajcie z mikrofonu:)
Z przyjemnością obejrzałem ten materiał. Zawsze nazywałem pierwszego Risena "przeprosinami Piranii za Gothica 3"; przeprosinami według mnie udanymi, chociaż skopiowano tu dosłownie te same błędy, które nękały pierwszego Gothica - najbardziej bolała mnie "piramidalność fabuły" - czyli na początku mamy kilka rywalizujących ze sobą frakcji, masę wątków i zadań, jest ciekawie i różnorodnie, a im dalej w las, tym bardziej wszystko zwęża się i sprowadza do jednego liniowego wątku; no i w końcowych fazach gry było zdecydowanie za dużo kręcenia się po podziemiach (wizyta w świątyni Śniącego w G1 też była długa, ale nie aż tak). Przesiadka na pirackie klimaty w Risenie 2 nie przypadła mi do gustu i na tej części porzuciłem moją przygodę z tą serią, tym niemniej nadal trzymam kciuki za Piranie i za ELEX.
Dla mnie system walki w Gothikach i Risenie 1 był doskonały i tylko na nim mi się przyjemnie grało. Wszystko co było potem to dla mnie istna męka (Risen 2 lub 3), nawet w Wieśku 3 nie jest to tak dobre i nie daje tyle satysfakcji.
Osobiście, Gothic'a 3 ukończyłem dwukrotnie a Risen w ogóle nie trafiał w moje gusta.
to samo
Kamilek ja tez tak
To dziwne, bo granie w R1 po stronie bandytów jest naprawdę podobne do czegoś między NO a OS w G1
Czyli nie grałeś w Gothica 1 ani 2, podejrzewam.
Bo Risen to Gothic 2 w przebraniu.
ja gothica 3 gdzieś 3-4 razy :P
Risen miał to co miały 2 pierwsze części gothica. Świat w g3 był o wiele za duży jak dla mnie, po jakimś czasie męczyło mnie bieganie po kolejnych lokacjach. Nie wspominam nawet o tej paranoi z wyzwalaniem miast, zero logiki. Ale jeśli chodzi o liczne błędy i gliche to nie da się ukryć, że są nieodłącznym elementem gothica i koniec końców pozytywnie wpływają na cały odbiór gry. Kto nigdy nie glitchował przeciwników na początku grania magiem niechaj pierwszy rzuci kamień :D
Gothic 3 po patchach naprawiających bugi + mody od fanów, to teraz gra idealna :)
Co za wysyp fanów Gothica 3. Dlaczego mi się ta gra nie podobała?
1)Wysyp Bugów.
Dziś to już nie problem, ale jako gracz, który zakupił grę niedługo po premierze, szlag mnie trafiał, od wysypywania się gry co pół godziny. Mimo to z determinacją próbowałem iść dalej, aż do momentu gdy wysypywanie następowało regularnie - przy wejściu do jednego z miast. łatka nieodzowna, a wraz z nią przymusowe kasowanie save'ów, czyli całego postępu - jakieś 1/3 gry. Wystarczyło bym rzucił cholerstwo na kilka lat w kąt.
2)Fabuła
A raczej jej brak.3/4 gry szukaj Xardasa, 1/4 reszta. Po drodze rób losowy szit. Ten zarzut można niestety rozciągnąć pod większość dużych sandboksów - nie potrafią przedstawić dobrej historii. Miast tego mamy masę pobocznych quesów, które potrafią być powtarzalne(casus Gothica 3), ale czasem też bardziej wciągające aniżeli główny wątek(Wiedźmin 3 i krwawy Baron). Jest spora moda na sandboksy, więc pewnie stąd ta popularność G3, ale osobiście wolałem model, gdzie świat był mniejszy, nadal "otwarty" i z wciągającą historią. Czyli jak w pierwszych dwóch częściach Gothica.
3)Orkowie
To jest prawdziwy dramat i coś co wybija z klimatu Gothica totalnie. Przez pierwsze dwie części twórcy rozwijają model "pierwotnego ludu" z prymitywną kulturą i wierzeniami, do tego dochodzi bardzo ciekawy wątek Ur-Szaka. W trójce wywalili to do śmieci(zresztą nie jedyny porzucony wątek), Orkowie, wielcy zdobywcy kontynentu, postanowili się asymilować, i miast narzucić swoje zwyczaje ludziom, przyjęli ich zwyczaje, sposób ubierania się i przede wszystkim język. Kompletny absurd i idiotyzm.
4)Walka
Nigdy nie był to przesadnie mocny element serii, ale miała jakieś ręce i nogi. Jak się było koksem, to się było koksem, no i był jakiś aspekt zręcznościowy, oraz strategiczny(nie daj się okrążyć) G3? Trzymaj jeden klawisz, a Orkowie grzecznie w kolejce ustawią się, jak w filmach z Segalem i Van Damme, by ich wybić w całym mieście. Po tym jak w pojedynkę oswobodzisz miasto, wybiwszy 30-kilku orków, zaspamują cię 2 wilki i zabiją niezawodnie. Na ku#$ca brała.
5)Buntownicy vs Okupanci
Boże jak to było słabo zrealizowane. Powracamy niestety do absurdów sandboksowych, gdzie na całym kontynencie, tylko jedna postać wykazuje jakąkolwiek inicjatywę, reszta ze stoickim spokojem przygląda się i wykonuje polecenia. Nie ważne ile miast odbijemy, Orkowie nie zorganizują wyprawy odwetowej. I vice versa. No i ten realizm. Orków, którzy nie atakują ludzi wchodzących do miast, idzie zrozumieć(ale jakaś forma kontroli mogłaby występować, wszak jest wojna), ale buntownicy którzy na luzie traktują każdego pałętającego się po ich siedzibach, to jakiś absurd. Oni działają w podziemiu, a każdy znający lokalizację kryjówki, to potencjalny zdrajca. Ma sens że jesteśmy wprowadzani przez kogoś do pierwszej kryjówki(szkoda że to Gorn, który tak długo jak my jest na kontynencie i skąd on do cholery wie, gdzie jest kryjówka?!) i do każdej takiej kryjówki, powinniśmy być "wprowadzani" po uprzednim sprawdzeniu lojalności(no chyba że mamy już jakąś rangę u buntowników). Dodatkowo jest irytującym, jak łatwo można zmienić strony. To że wyzwolimy 1-2 miasta, nie oznacza, że nie może nam się odwidzieć, i postanowimy od tego czasu być wiernym najemnikiem na żołdzie Orków. Nie ma żadnego fabularyzowanego momentu wyboru, ponieważ nie ma fabuły.
To jest 5 grzechów głównych, przez które nie ukończyłem nigdy G3. Obejrzałem Let's play na jutubach, a kolejne Rage autora, tylko uświadczyły mnie w przekonaniu, iż do Myrtany nie warto wracać. Wiem, grafika była ładna, widoki piękne w tym ogromnym świecie, muzyka też epicka. Ale to jest RPG. Role Playing Game - z definicji wcielamy się w postać i powinniśmy się w nią wczuć. W G3 nie ma w co się wczuwać, świat jest sztuczny(i skazany na zagładę, uwzględniając liczbę kobiet xD) historia dodana przymusowo i na siłę, a mechanika gry dalej odległa od miodnej.
A na co liczyles na gre ktora powstala w 2000 r ? I tak to legenda.
Popieram w 100% A bugi to tylko wierzchołek góry lodowej
TheMrVexus trójka wyszła w 2006 roku
No i praktycznie wypranie dialogów.
O ile pierwsze dwie części miały świetne dialogi (z genialnym poczuciem humoru), które dawały postaciom faktyczny charakter, tak w trzeciej części straciły swój pazur.
Wygląda to tak, jakby twórcy nagle opamiętali się, że przekleństwa są be i w ogóle, wiec trzeba je zrobić tak aby nikt nie był urażony, czyli grzecznie i bez charakteru.
W skrócie zostały po prostu ugrzecznione...
kurwa wilki,jak ja ich nienawidze
Gothic 3 teraz jest naprawdę dobrą grą. Grałem ostatnio chwilę w Risen i powiem szczerze, że nie jest to coś czego oczekiwałbym po ,,następcy" Gothiców. Walka tak mi się masakrycznie nie spodobała...
Pierdolisz
Grało jakieś 7 lat temu w jedynkę i dwójkę. Bardzo dobre gry. Od trójki się odbiłem a jak teraz wygląda sprawa z trójką? Czy da się ją ogarnąć z modami i patchami? Co lepsze Risen czy G3?
Risen >>> Gothic 3, zawsze i wszędzie
Zrób Panie Jordanie jeszcze raz tą rotrespektywę. Przyda się na ocieplenie wizerunku i spojrzenie na serię po dwóch częsciach elexa
No dokładnie Jordanie, lecz mimo wszystko tylko Gothici 1,2 są czymś, do czego chce/warto się wrócić, bo powiedzmy sobie szczerze, Gothic 3 był świetny ale niedopracowany, a Arcania to poprostu niewypał
Gothic 3 był dobrą grą, ale nie ma co ukrywać, że miał swoje wady. Pierwszy Risen moim zdaniem jest lepszy od Gothica 3
Zgadzam sie, Gothic 3 mimo ze nie był zły to stracił swój klimat. Risen 1 byl lepszy pod tym względem.
Z Risen tylko 1 była udana
I też nie do końca ta jedynka była udana. Ogólnie bardzo mi się podobał, klimatem połączenie G1 i nocy kruka, ale widać że na ostatni akt nie spędzili już dużo czasu
Łatwiej żyć tym, którzy uważają, że Gothic 3 i Arcania nigdy nie istniały ;].
8:34 Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby polak przegrywający walił pięścią w stół bez żadnego słowa.
Według mnie Gothic 3 był bardzo ok. Zamiast powtarzać po wszystkich, że jest taaaki zły, to zagrajcie.
Albandbart dokladnie
mrTymbarkSN Gothic 3 jest starszy o 5 lat, więc ciężko tu robić porównania
Nigdy nie trawiłem serii Gothic.Może Risen mnie przekona do siebie.
6:10 W jednym miejscu da się zeskoczyć z muru. Trzeba było się pomęczyć ale się dało.
Bardzo dużo komentarzy o tym, że Gothic 3 nie był taki zły... System walki sprowadzał się do zaklikiwania albo "kręcenia się" z halabardą, gra nie była w ogóle zoptymalizowana (co dziś tak nie wadzi, bo mamy o wiele potężniejszy sprzęt), świat świecił pustkami i AI było koszmarne. Polecam obejrzeć recenzję wszystkich Gothiców na kanale Durumin Paradox. Wszystko wspaniale tłumaczy.
Kaktanternak Jak to świat świecił pustkami?! Był pełen, żywy i piękny.
Świat piękny co do walki to tak unikałem wilków bo za a, było atakowały
Alternatywne SI wprowadzone w community patch częściowo poprawia ten problem. Walka z ludźmi jest naprawdę spoko i nie da się ich poprostu zaklikać na śmierć. Jednak walka z niektórymi zwierzakami jak dziki czy wilki jest wkurzająca bo to one zaspamowują bohatera i niewiele można z tym zrobić. No ale nie jest to już przeklikiwanie się przez grę.
GRY PIRANNI SĄ DZIEŁAMI SZTUKI : Gothic 1,2,3 oraz pierwszy Risen
Nie wiem nie grałem. Za nowe na mój komputer
Ah zagrać to nie to samo co obejżeć , oglądając nie czuje gry
Ostatni prawdziwy Gothic to była dwójka, koniec, kropka. Risen to "tylko" poprawny średniak.
Risen mógłby się nazywać Gothic i nic bym do tego nie miał
Filmy na tym kanale też są rozczarowaniem.
Czy to coś na twojej głowie to twarz czy dupa ? xD
Z początku chciałem powiedzieć coś o twoich wątłych ramionach, ale potem zobaczyłem twoją paskudną mordę
mex xd głowie
Źle, źle i źle. Jeszcze raz kwestia Beziego do Sentenzy "Czy to coś z przodu twojej głowy to twarz czy dupa ?". Ah Gothic od lat w niego nie grałam a pamiętam większość kwestii z wszystkich 3 gier.
twój ojciec zabawiał się z owcami
mex xd Bardzo cyka zabawne. Prawie jak przejechany kot.
Komuś też pierwszy Risen podobał się bardziej niż seria gothic?
Risen 1 to moja ulubiona gra od Piranii, mimo że wciąż lubię dwa pierwsze Gothicki.
oo pamiętam jak jeszcze pokonywałem tytana w tej grze i trzeba było uczyć się wszystkiego i łaźić po jaskiniach odkrywać tajemnice czy szukać zbroi przed ostateczną walką.
Jak być dobrym trollem?
Pokaz więcej
Nie
Ach, jak dawno nie widziałem takiego komentarza
Szanuj Gothica 3 bo drugiej tak klimatycznej jak 3 pierwsze serię nie będzie gry.
A jeżeli jakąś grę nazywać dziełem sztuki, to właśnie Gothic. Nie jest to sterylny ideał, który trafi w gusta każdego niczym jakiś kicz. Mimo tego, że jest momentami niezrozumiały, jest absolutnym topem cRPG dla części z nas. To właśnie czyni z niego dzieło sztuki. Do tego pragnę zauważyć, że w pewnych elementach G1 nie został dogoniony przez żadne nowe cRPG
0:09 wiedziałem że coś się dzieje Ale i tak się wystraszyłem xd
kiedy Gothic 5 ???
Nigdy
zapowıedzıany
Jak Wy możecie pierdolić takie głupoty że G3 to dobra gra; przyjdź do miasta, zdobądź reputacje robiąc bezsensowne questy, podbij miasto X liczba miast
Good Stuff idz na pusytnie zostan assasynem, zabij kazdego przywódce bez robienia questow, polecam
jordan chyba nigdy nie zrobi odcinka bez wspominania o japonii xD
3:32 był jeden tutorial,nazywał się Arik,on uczył cię,że to nie jest gra dla miękkich ludzi masakrując cie ktorys raz z rzedu,po czym gdy go pokonales miales juz wyuczona walke i cierpliwosc potrzebna do grania
Chciałby ktoś dać mi suba? (PS: Kanał załozony wczoraj a będe nagrywał różne gry typu civ5, cs, terraria, reings, don't starve itp)
tylko bez wyzwisk prosze jak zaczne serio nagrywać to nie będe zmieniał głosu
Gothic'a 3 to ty kurwa szanuj!
Nie da się, jeśli się grało w Gothic 1 i 2 i zdawało sobie sprawę z tego, co sprawiało, że te gry były takie genialne.
Jak można szanować ten syf?
grałem w 1 i 2 i jakoś potrafie docenić 3, teraz gracze stali sie jacyś tacy wbredni
Za co doceniasz G3.
Aha. Spoko. A kogo obchodzą błędy w G3? Mnie nie. Mnie obchodziła: chujowa jak nieszczęście fabuła, skopana walka, totalnie skopane realia (orkowie traktują cię lepiej niż więźniowie w G1, śmiechu warta "okupacja"), beznadziejne questy, beznadziejne lokacje.
Wszystkie 3 części Gothica bardzo szanuje i wspominam milę :D Chodz wiem że są zbugowane i oporne to w przeszłości potrafiłem spędzić w świecie Khorinis i Myrtany masę czasu :D
9:59 I ta Orkowa Zguba (lub też Miecz Blizny) na plecach...
Nikogo nie interesują jRPG (6:45)
A mi się wdaje że jRPG mają te kilkaset milionów odbiorców. :D
@Erza Scarlet Nie, nie miałbyć nie dopowiadaj sobie.
MATAMET Widać to w tych komentarzach, jakimi Polacy są ignorantami
co to jest jRPG?
Ostatni Gothic to 2
Z Nocą Kruka, oczywiście
Risen 1 byłby jeszcze lepszy jakby był polski dubbing ;).
Ten z drugiej części jest genialny ;).
Mnie w ostatniej fazie Risen strasznie irytował. Bieganie po całej mapie i w kółko walka z takimi samymi przeciwnikami.
Ludzie co mówią, żeby szanować Gothica 3 nie mają kompletnie żadnego pojęcia o grach RPG i prawdopodobnie nigdy nie grali w 1 i 2.
Mike Kick Gothic 1 i 2? To te gry z beznadziejnym systemem walki, kiepską fabułą, nudnymi postaciami bez charakteru, mapą wyglądającą jakby tworzyły ją przedszkolaki, fatalną mechaniką i okropną grafiką? Nie, nie znam się na RPGach, co tam dobre gry, takie jak TESy, Dark Soulsy, FFy, Fallouty, Wiedźminy, czy, chociażby, Riseny...
TESy i dobry Rpg pfffhahahaha. Jedyny dobry Rpg z TES to Morek, reszta to tylko symulator chodzenia po dużym ale kompletnie nudnym świecie. Co do Soulsów to nie mam zdania bo nie grałem, Wiedźmak się zgodzę, a mówiąc o Falloutach masz na myśli stare a nie te nowe badziewia? Jeśli tak to też się zgodzę.
>Beznadziejny system walki
>Kiepska fabuła
>Nudne postaci bez charakteru
>dobre gry, takie jak TESy
Dziękuję, zrobiłeś mi dzień xD
PinkieScar Zauważ, że TESy są świetne jako snadboxy. Mają duży, ciekawy świat, który eksploruje się bardzo przyjemnie, czego o pierwszych dwóch Gothicach powiedzieć nie można. Nie mówię, że to złe gry, bo jakiśtam swój urok mają, ale wcale nie są lepsze od trzeciej części.
Deveen0 oj nie gadaj głupot. tesy to mody tylko i wyłącznie. sandboxy mierne, nie ma w nich co robić patrz oblivion skyrim. morrowind z kolei ma wszystko jak potrzeba z wyjątkiem systemu walki ktorego tak naprawde żaden tes nie ma
Nie zesrajcie się już z tym Gothikiem 3. Gra była i jest słaba, po problemy techniczne to tylko początek jej wad. System walki to jakiś żart, wątek główny praktycznie nie istnieje, świat stracił klimat i wygląda niecharakterystycznie - takie oklepane fantasy bez duszy. Gra stała się hack&slashem, tylko z widokiem TPP. Aha, jest jeszcze pompatyczna, symfoniczna muzyka nagrywana z udziałem orkiestry. Szkoda tylko, że stworzone w ten sposób pompatyczne hymny stanowią tło do zabijania dwóch dzików. Epicko.
Po to powstały community patch'e wątkiem głównym jest odnalezienie Xardasa, po czym skończyć grę wybraną drogą
...
Super fabuła, po prostu powalająca. Aż dziwne, że fani nie byli zadowoleni.
Prawda? Och co za fabularna głębia! Znam dzieci z podstawówki którzy na kolanie piszą lepsze historie do RPG. Ale cóż brak chęci do czytania książek odbija się na współczesnych "fanach fantastyki". Nie odróżniają nawet "Fabuły" od "Zadań". Bo G3 ma kilka zadań ale nie tworzą one żadnej fabuły. Tylko rzeczy do zrobienia, bez kontekstu, bez historii i bez sensu. I tak historia Ultimy powtórzyła się u jej duchowego następcy.
Heretic Xz wiesz co to gra sandboxowa ?
Wiem, i to lepiej od ciebie, ponieważ Gothic 3 nie jest grą sandboxową, tak jak nie są nią wcześniejsze Gothiki, TES-y czy Wiedźminy. To są gry z otwartym światem, niedouczony kmiocie, a sandboxem może być Mount&Blade albo Minecraft.
I jak na grę z otwartym światem Gothic 3 jest słaby. Coś jeszcze chcesz dodać?
6:30 Mając gdzieś 3 poziom pokonałem Lorenzo (bandyta który nas wyciąga za obóz), grając pierwszy raz i na trudnym poziomie. Nie użyłem żadnych glitchów, broni dystansowej czy czaru, może poza małym leczeniem. Wszystko sprowadza się do unikania na tyle abyś załapał schemat ataków przeciwnika. Każdy wróg w tej grze nieco inaczej zareaguje na blok, unik w tył, w bok i przez to każdy ma jakiś słaby punkt. Takie systemy walki właśnie powinni tworzyć. Jeśli Risen 1 coś spierdolił to jest to rozwój postaci poprzez stworzenie 1h i 2h jako praktycznie to samo czy zbugowana kusza, która nie dostaje żadnych bonusów od ulepszania.
Mam pomysł na temat do filmu - syndrom niespełnienia nowymi grami i ich odsłonami, jako forma wypalenia rozrywkowego i związane z nim problemy. Dobry by był pomysł na powiązanie na filmie schematyczności gier z ich wtórnością i brakiem zainteresowania kolejnymi tytułami, ale z braku posiadania alternatyw związanych nałogowym graniem w przeszłości gracz nie ma żadnych alternatyw zajęć dających mu rozrywkę i tym samym niejako zmusza się do grania z "braku zajęcia", gdzie większość gier i tak go nie bawi.
Ale z drugiej strony, to byłoby trochę podcinanie gałęzi na której siedzicie, dziwna sytuacja :( .
Ale gothicka 3 to ty szanuj.
Gothic 3 był słaby!
warto dodać że fabuła risena jest w jakiś sposób powiązana z Gothicem, poczas spotkania mendozy pod główną świątynią w jednej z opcji dialogowych wspominał coś co było mocno podobne do fabuły bodajże gothica 3 (nie pamiętam dokładnie)
Jest mi ktoś w stanie streścić fabułę tej serii? W jedynce doszedłem do momentu, w którym wchodziliśmy do świątyni i Mendoza okazywał się mendą (nie wiem, czy to odległy moment fabuły), a dwójka to nagle skok o kilka wieków. Nie byłem w stanie za nic ogarnąć, o co chodzi w tym, nie mając solidnego podkładu znajomości jedynki.
"gry Piranii nie są dziełami sztuki" Wal się, Jordan!
Lesterro 253 tak
Lesterro 253 Trudno zgodzić się z okrutną prawdą
ale ty wiesz, że nie ma jednego szablonu na "dzieło sztuki"? Owszem, Gothic (niezmodowany) nie skłania raczej do głębszych filozoficznych refleksji, ale żywy, autentyczny, klimatyczny świat Gothica to jest dzieło sztuki. Poza tym też ma genialne motywy, np. Bractwo Śniącego - wiara w demona, który jawił się sekciarzom jako bóg i bolesny upadek, zniszczenie umysłów większości członków Bractwa
Lesterro 253 Dobra gościu nie poniżaj się. Klimat (tylko w jedynce) był całkiem spoko ale motywy typu prastary uśpiony demon i jego źli sekciarze ( od razu było wiadomo że będą coś kombinować) są po prostu ograne i przewidywalne
przecież nie od początku było wiadomo, że Śniący to demon. Dobra, nie będę się z debilem wdawał w polemikę
O kurde!
Dzięki TVGRY.pl!
Mianowicie jak byłem mały to u kuzyna grałem w grę gdzie postać miała właśnie na plecach tarczę.
Bardzo lubiłem grać w tą grę ale za cholerę nie potrafiłem przypomnieć sobie tytułu.
P.S.Zawsze bałem się dzików xD
Pamiętam, że kupiłem risena w dniu premiery bodajże za 79.99 zl i naprawde nie żałowałem.
a dla mnie gothic 3 jest jedną z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem
Pamiętam rozmowę ze znajomymi na studiach o ostatnim dobrym Gothicu. Przebiegła ona mniej więcej tak:
- Ostatni dobry to byłby Gothic II.
- Ta.
- A nie, czekaj, zmieniam odpowiedź. Ostatni dobry Gothic to pierwszy Risen.
- Jezu, masz rację.
Mi tam Gothic 3 się podoba. Nie wiem jak to było przy premierze, bo wtedy w niego nie grałem, ale jak tylko odpaliłem to okazał się na prawdę wciągającą gierką.
Gothic 3 (dla mnie poprawna, niezła gra) jedzie właściwie na wspomnieniach z pierwszych 2 części. Ludzie chcieli zobaczyć kontynent, chcieli jeszcze raz spotkać ulubionych NPC. Dlatego do tej części się wraca nawet częściej niż do (lepszego) Risen 1.
Mam pytanie zastanawiam sie nad kupnem "For Honor" opłaca się?
PS: zróbcie jakiś materiał o "For Honor"
Pierwszy Risen to prawdziwa kontynuacja Gothica 3, choć nie do końca pewłnoprawna i raczej "duchowa" niż dosłowna. Był swoistym prztycznkiem w nos dla JoWood, które nie tylko pozostało ówczas przy prawach do marki Gothic (które to prawa roztrwoniło w najlepsze) ale też próbowało na drodze sądowej nie dopuścić do powstania Risena. Na szczęście Piranie okazały się sprytniejsze i nie tylko zwyciężyły w sądzie ale też stworzyły nowego Gothica, tylko pod inną nazwą.
Jest patch taki na mod db, blokujący FPSy obojętnie na jakim sprzęcie, by nie było tych bugów ze znikaniem przy wspinaniu. Oraz nie było buga z potykaniem się w powietrzu podczas spadania.
Gothic 3 jest dobry. Nie jest rewelacyjny, ale jest dobrą grą. Kiedyś może i nie był, ale dzisiaj, no błagam... Z najnowszym quest packiem i community patchem to jest na serio przyjemna gra. Mnie np. Varant i Nordmar nudziły jako krainy z różnych powodów, a jeśli nie nudziły to odechciewało mi się czasami w nich robić misji. Myrtana była najlepsza imo, szczególnie odbijanie miast (jeśli trzymało się z buntownikami) albo tępienie buntowników (jak trzymasz z orkami). Sianie śmierci wśród tylu osób było po prostu genialne :D
Risen przypadł mi do gustu równie dobrze co pierwsze dwie częśći gothica. Trójka była nie co słabsza, ale dlatego że troche straciła "klimat" Risena. Z kolei trójka Gothica... to była w ogóle kompletnie nowa gra.
Jordan, nie wspomniałeś o największej wadzie Risena, którą jest zmarnowany potencjał. Rozdziały 1 i 2 są bez zarzutu. Rozdziały 3 i 4 to bieganie od jaskini do jaskini, rozwiązywanie prostych zagadek, błąkanie się po labiryntach i siekanie setek wrogów. Zero zadań pobocznych, minimalna ilość dialogów, po godzinie tego rodzaju rozgrywki to nuży. Coś jak Diablo+stare Tomb Raidery. Czyżby twórcom zabrakło czasu/pomysłów na rozwinięcie fabuły?