Niestety pan Adam wczoraj odszedł z naszego świata :(. Wielka strata dla sceny. Ja jestem nikim, jako nic nie wiedzący nastolatek odwiedziłem jego warsztat i potraktował mnie jak prawdziwą gwiazdę. Wspaniały człowiek, bardzo miły i przede wszystkim nigdy mu nie odbiło mimo, że był prawdziwą gwiazdą naszej sceny.
Pamiętam, sprzed 30 lat z groszkiem. To brzmiało. Sprzęt zachodni był poza zasięgiem finansowym. W obecnych czasach jest wszystko, tylko nie ...................
@@janekmachnicki2593 P. Janku, miasto to nie tylko kluby sportowe. Nie widzę powodu, aby z powodu jakiegoś tam klubu nie lubić całego miasta. Można się tak nabawić na wyrost jakichś uprzedzeń i stracić tylko różne okazje.
Tego Ibaneza Tele Deluxe , o ktorym mowi Jerzy Styczynski i ktora pozniej widac przy testowaniu ampow , dostal Pan ode mnie jako czesc zaplaty za wzmaka do basu w polowie lat osiemdziesiatych. Wspanialy wzmak , wspaniale czasy , Dzieki Panie Laboga.
dwukrotnie byłem u niego w domu oglądać wzmacniacze. zapamiętałem Go jako serdecznego, ciepłego człowieka. wielka szkoda ale pozostawił po sobie wiele dobrego i jest naprawdę legendą polskiej muzyki. jednym tchem wymieniam jego i Jakubiszyna - gdyby nie oni za komuny nie byłoby opcji na jakikolwiek sprzęt...
Pan Adam kupił kiedyś moją gitarę samick klon gibsona. Po otrzymaniu gitary zadzwonił do mnie i powiedział, że świetnie gra. Pamiętam, że majstrowałem dużo przy niej :)))
Wielki szacunek dla Adama, sam byłem świadkiem jak w latach 80 - dziesiątych w tych trudnych czasach ustroju PRL-u, nadawał piękne brzmienie w odbiorze dźwiękowym swoich wzmacniaczy, a ja miałem przyjemność jeszcze w trakcie budowy tych wzmacniaczy jak Adam udoskonala słuchać jak zmienia się ich brzmienie.
kiedyś sprzedawalem fajną gitarke, pan Adam zadzwonił do mnie bo był zainteresowany.. Sam byłem zaskoczony, że taka legenda muzycznej branży do mnie dzwoni. Okazał się bardzo sympatycznym człowiekiem, długo rozmawialiśmy na temat gitar i wzmacniaczy. Po tylu latach bardzo mile wspominam tą rozmowę.
Most times i use my Marshalls, Laneys and Peaveys (old 5150 and the Classic Head) - But i use a Fame Studio Reverb what was build from Laboga - I only use the clean channel with a lot of pedals close to that what Gery Moore did - Its the killer. With this shit i do with this amp you can play in every loud - i mean really loud - rock band... Laboga - Great Amps, no matter what model...
Panie Adamie miałem jeden z tych wzmacniaczy dla małolatów i gitarę Trela wszystko to był mega przypadek że to wszystko brzmiało dzięki Panu! Jak kiedyś będzie mnie stać to kupię Pana maszynę!
Panie Adamie. wiem ze Pana firma zdmuchnie wszystkie smieszne marszalki i fenderki z rynku. Wazna jest dusza D-U-S-Z-A atego niestety produkty korporacyjne nie p[osiadaja. Do przodu. Keep rocking !
Marshall Engl Kughes Kettner Friedmam one sa najlepsze anie Labogi co nic nie warte bylem na koncertach Dzem lady pank kombi to uzywaja tylko marshall a skawinski Friedman Be 100 Borysewicz tylko uzywa marshall Adam otreba dzem marshall jcm 800 Jurek styczynski marshall jtm 45 Skawinski kombi Friedman Be 100 Hiwatt gilmur Mark knopfler marshall Eric claton marshall soldano Gary moore pamiec marshall Jak to wytłumaczysz
LR-1 wydaje mi się, że był jeszcze do spotkania w sklepach koło 99. Tyle że z raczej taką se opinią, inne marki robiły już wtedy takie małe tranzystorowe pudełka z próbami emulacji brzmienia lampowego, niektóre były nawet fajne.
To trochę facepalm. Niby z jakiej racji polski przedsiębiorca ma być "chroniony"? Niech konkuruje na takich samych warunkach z innymi. To ludzie decydują z których produktów chcą korzystać. Mieli zabronić importu tych tanich wzmacniaczy z Chin który trafiał do wielu tysięcy ludzi, bo jeden pan Laboga (nie ujmując) robił 150 sztuk miesięcznie?
@Piotr Hobbysta Jak to jest, że gospodarka wolnorynkowa kojarzy się jedynie z Korwinem, a nie takimi ekonomistami jak Friedman, Hayek, czy z polskiego podwórka Winiecki? Mikke to populista, nawet z jego wypocinami się nie zapoznaje. Natomiast twoje argumenty to nic innego jak połączenie argumentum ad numerum i ad verecundiam. To że jacyś inni coś sądzą, lub w jakiś sposób postępują nie oznacza, że jest to słuszne. Niemcy dotowali stocznie? Fantastycznie. Jaką dynamikę PKB mieli na przestrzeni ostatnich dekad? Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy, że rządowe dotacje z nieba nie spadają, każdy milion to ponad milion nie wydany na coś innego i spadek nastąpi gdzie indziej. A polskie stocznie to problemy miały od lat 90. Wiem to bo pochodzę akurat z rodziny której kilku członków przez długie lata pracowało w przemyśle stoczniowym. I nikt ich zamykać nie kazał. Właśnie polskie dotacje uznano jako nieuzasadnioną pomoc publiczną. Bo pomimo mojego sentymentu do stoczni, nie życzę sobie aby moje podatki szły na utrzymanie przy życiu jakiegoś wielkozakładowego trupa. Albo firma zarabia, a jak nie zarabia to upada. To jest normalna kolej rzeczy. Także to, że wraz z rozwojem gospodarczym spada udział podstawowej produkcji przemysłowej.
Nie przesadzajmy z tą dermą i z tym zaopatrzeniem. Ja też bawiłem się w budowę wzmacniaczy (ale tylko jeden egzemplarz) w latach 70-tych. Dermę można było kupić w rożnych sklepach czy to jakiejś chemii godpodarczej, czy artykułami gospodarstwa domowego itp. Derma, ale i np różne ceraty, folie itp była ulokowana na stojakach w rulonach, mniej więcej tak jak obecnie w hipermarketach. Klej butapren także był mozliwy do kupienia, no może nie w ilościach hurtowych, ale juz np w litrowych opakowaniach w puszkach (takich jak do farb olejnych) można było bez problemu kupić. Wiem, że teraz modne jest narzekanie na komunę, robienie z siebie kombatanta walki z komuną, ale przeważnie są to rozmowy na wyrost, pod publikę. Śmieszne są czasami te gadania niektórych wykonawców, jak to oni musieli przed cenzurą się kryć itd, tylko nie mówią, że dzięki tej całej cenzurze, nasze polskie piosenki wolne były od steków przekleństw w odróznieniu od tych zachodnich, gdzie fuck, facking itd, itp stosowane są w tekstach zamiast przecinków. Pozdrawiam wszystkich kombatantów:-)
Nie mów że było łatwo. Też dłubałem na małą skalę. Nic nie można było kupić. Ze wzmacniaczami było tyle łatwo że lampy były tanie i transformatory można było choć z trudem sobie zrobić. No tak drut nawojowy do trafo trzeba było "załatwić" albo poprostu załatwić nawinięcie " na lewo". Ja usiłowałem robić syntezatory. Tu wkład dewizowy był nie do uniknięcia. Ale cena za jaką mogłem to sprzedać była znaczna. Robić tego legalnie i oficjalnie się nie dało. . To była przygoda. Mam nadzieję że firma Laboga przetrwa. W Kanadzie niestety niedostępna. Ktoś to podobno w Stanach sprowadza z Polski i psrzedaje. Kolega z zespołu chciał kupić ale to za skomplikowane.
@@gregszy8575 Sklejki i płyty paździerzowe można było kupić w tzw składach Paged, dermę jak już opisałem wyżej w drogeriach i był duży wybór, wiem bo ja na początku lat '70 obszywałem dermą takie wtedy fotele obrotowe. Z głośnikami był problem, bo wtedy jeszcze w Polsce nie było zapotrzebowania na takie głośniki. Przemysł produkował duże ciężkie głośniki 25W dla kin i pewnie można je było kupić w sklepie fabrycznym, Później Września robiła dobre już głośniki. Lampy i to porządne lampy można było kupić w sklepach z elektroniką, tak samo jak i inne podzespoły. Oczywiście typowe podzespoły jak np transformatory, były dostępne dla typowych urządzeń, więc dla wzmacniaczy trzeba je było robić samemu itd, itp
@@vbarrto Cenzura pilnowała Dekalogu, oprócz przykazań od I-III. Nie przechodziła wtedy pornografia, epatowanie przemocą, plucie na Polskę, ale i także dbała ta cenzura o jakiś poziom wychowania. Np śp Krzysztof Krawczyk na koncertach wyśmiewał cenzurę, że zakwestionowała mu wers piosenki :"bo po to by ze sobą być, musimy przestać pić"... Czy Polacy to zgraja alkoholików?, chyba dobrze, że cenzura wyprostowała ten wers na taki :" bo po to by sobą być, żyjemy ja i Ty" Czy nie lepiej? i mniej obraźliwe dla nas Polaków? W ogóle ówcześni rockmami lubią teraz grać kombatantów walki z komuną, tylko że za tej komuny dostawali paszporty za granicę i przywozili stamtąd instrumenty i inne graty, które sprzedawali tutaj za grubą kasę. Żyli wtedy (ale i dzisiaj) jak prawdziwi królowie życia.
Niestety pan Adam wczoraj odszedł z naszego świata :(. Wielka strata dla sceny. Ja jestem nikim, jako nic nie wiedzący nastolatek odwiedziłem jego warsztat i potraktował mnie jak prawdziwą gwiazdę. Wspaniały człowiek, bardzo miły i przede wszystkim nigdy mu nie odbiło mimo, że był prawdziwą gwiazdą naszej sceny.
Pamiętam, sprzed 30 lat z groszkiem. To brzmiało. Sprzęt zachodni był poza zasięgiem finansowym. W obecnych czasach jest wszystko, tylko nie ...................
nie lubie wrocka bo jestem za Widzewem ale uwielbiam Adama laboga i miałem jego piecyk
@@janekmachnicki2593 P. Janku, miasto to nie tylko kluby sportowe. Nie widzę powodu, aby z powodu jakiegoś tam klubu nie lubić całego miasta. Można się tak nabawić na wyrost jakichś uprzedzeń i stracić tylko różne okazje.
Tego Ibaneza Tele Deluxe , o ktorym mowi Jerzy Styczynski i ktora pozniej widac przy testowaniu ampow , dostal Pan ode mnie jako czesc zaplaty za wzmaka do basu w polowie lat osiemdziesiatych. Wspanialy wzmak , wspaniale czasy , Dzieki Panie Laboga.
dwukrotnie byłem u niego w domu oglądać wzmacniacze. zapamiętałem Go jako serdecznego, ciepłego człowieka.
wielka szkoda ale pozostawił po sobie wiele dobrego i jest naprawdę legendą polskiej muzyki.
jednym tchem wymieniam jego i Jakubiszyna - gdyby nie oni za komuny nie byłoby opcji na jakikolwiek sprzęt...
Pan Adam kupił kiedyś moją gitarę samick klon gibsona. Po otrzymaniu gitary zadzwonił do mnie i powiedział, że świetnie gra. Pamiętam, że majstrowałem dużo przy niej :)))
Historia Wrocławia ,historia wspaniałych i ciekawych ludzi pozdrawiam.
Piękna historia, najbardziej rozbawiło mnie to jak piec się palił i miał się dalej palić aby było wiadomo, co się spaliło:)
Wielki szacunek dla Adama, sam byłem świadkiem jak w latach 80 - dziesiątych w tych trudnych czasach ustroju PRL-u, nadawał piękne brzmienie w odbiorze dźwiękowym swoich wzmacniaczy, a ja miałem przyjemność jeszcze w trakcie budowy tych wzmacniaczy jak Adam udoskonala słuchać jak zmienia się ich brzmienie.
Oglądam już któryś raz. Super Gość, śpij w spokoju.
Nasz gitarzysta niedawno zakupił piec owej marki - powiedzieć że brzmi bardzo dobrze to jak nic nie powiedzieć :)
Spoczywaj w pokoju Panie Adamie
kiedyś sprzedawalem fajną gitarke, pan Adam zadzwonił do mnie bo był zainteresowany.. Sam byłem zaskoczony, że taka legenda muzycznej branży do mnie dzwoni. Okazał się bardzo sympatycznym człowiekiem, długo rozmawialiśmy na temat gitar i wzmacniaczy. Po tylu latach bardzo mile wspominam tą rozmowę.
Piękna historia pełen szacunek dziękuję ❤😍📣🎶🎵🎼🇵🇱
Uwielbiam takich ludzi. Super facet.
Most times i use my Marshalls, Laneys and Peaveys (old 5150 and the Classic Head) - But i use a Fame Studio Reverb what was build from Laboga - I only use the clean channel with a lot of pedals close to that what Gery Moore did - Its the killer. With this shit i do with this amp you can play in every loud - i mean really loud - rock band... Laboga - Great Amps, no matter what model...
Mama- cichy bohater :) Szacun.
Dziś radno umarł... Niech spoczywa w pokoju.
Panie Adamie,dziękuje.Dumny jestem z naszego Wrocławia,
Spoczywaj w Pokoju mistrzu!
Panie Adamie miałem jeden z tych wzmacniaczy dla małolatów i gitarę Trela wszystko to był mega przypadek że to wszystko brzmiało dzięki Panu! Jak kiedyś będzie mnie stać to kupię Pana maszynę!
Już pan nie kupi :(
O'Laboga to my mówiliśmy już w 90tych. Ale zawsze z pełnym szacunkiem.
Panie Adamie. wiem ze Pana firma zdmuchnie wszystkie smieszne marszalki i fenderki z rynku. Wazna jest dusza D-U-S-Z-A atego niestety produkty korporacyjne nie p[osiadaja. Do przodu. Keep rocking !
Marshall Engl Kughes Kettner Friedmam one sa najlepsze anie Labogi co nic nie warte bylem na koncertach
Dzem lady pank kombi to uzywaja tylko marshall a skawinski Friedman Be 100
Borysewicz tylko uzywa marshall
Adam otreba dzem marshall jcm 800
Jurek styczynski marshall jtm 45
Skawinski kombi Friedman Be 100
Hiwatt gilmur
Mark knopfler marshall
Eric claton marshall soldano
Gary moore pamiec marshall
Jak to wytłumaczysz
@@marekhh146 Zapewne dostali ten sprzęt w ramach współpracy więc nie wypowiadaj się nie znając tematu
@@marekhh146 Jaki ty buc jesteś....
Pozdrowienia z U.S.A od J.Bendykowski Mr Hector is #1
Miałem LABSOUND 150W wzorowany na PLEXI
. rewelacja!!!!
Wspanialy czlowiek, wielka szkoda ;(
Wielki szacunek dla Pana.
Pozdrawiam z Surrey.
pieprzona emigracja patologia
Jestes Wielki Panie Dawidzie...
To jest pan Adam, Dawid to jego syn :D
LR-1 wydaje mi się, że był jeszcze do spotkania w sklepach koło 99. Tyle że z raczej taką se opinią, inne marki robiły już wtedy takie małe tranzystorowe pudełka z próbami emulacji brzmienia lampowego, niektóre były nawet fajne.
Mam LR-1 i zgniata dźwiękiem współczesne podobne konstrukcje :)
Co nas nie zabija to nas wzmacnia-cz
RIP
mistrz
Jim marshall jest mistrzem
Może ktoś zrobi film o tym człowieku...
O butapren trzeba było Terleckiego poprosić
Mam taki DIAMOND SOUND Super lead 100W. Stary piec ale kopie dupę! U mnie ma dożywocie. 😊
I dziś koniec pewnego etapu historii gitary :/
@@okowielu6336 ale Dawid nie jest konstruktorem a pan Adam był...
@@okowielu6336 Nawet audiofilskie to ja nie wiem czy warto się chwalic
Śp. Adam Laboga :(
Szacun 💪
13:36 - Czy to nie czasem młody "Joscho Stephan" ;-)
Sam wąchałem butaprem....mmmm co za zapach,pozdrawiam Punkowców
no... drogie są te jego ampki
w związku z tym, że mnie nie stać
musiałem kupić gównianego Marshalla
fender też jest tańszy od Mayoneza
Bo to masowki klepane w chinach, za dobrego heada Marshalla czy gitarę Fendera dalej trzeba zabulić dużo siana.
Ale muza to z cd Jan Bo wojna w miescie, marshalle
Ta, tak wygląda i wyglądała ochrona polskich przedsiębiorców za Balcerowicza i KL-D
To trochę facepalm. Niby z jakiej racji polski przedsiębiorca ma być "chroniony"? Niech konkuruje na takich samych warunkach z innymi. To ludzie decydują z których produktów chcą korzystać. Mieli zabronić importu tych tanich wzmacniaczy z Chin który trafiał do wielu tysięcy ludzi, bo jeden pan Laboga (nie ujmując) robił 150 sztuk miesięcznie?
@Piotr Hobbysta Jak to jest, że gospodarka wolnorynkowa kojarzy się jedynie z Korwinem, a nie takimi ekonomistami jak Friedman, Hayek, czy z polskiego podwórka Winiecki? Mikke to populista, nawet z jego wypocinami się nie zapoznaje.
Natomiast twoje argumenty to nic innego jak połączenie argumentum ad numerum i ad verecundiam. To że jacyś inni coś sądzą, lub w jakiś sposób postępują nie oznacza, że jest to słuszne. Niemcy dotowali stocznie? Fantastycznie. Jaką dynamikę PKB mieli na przestrzeni ostatnich dekad?
Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy, że rządowe dotacje z nieba nie spadają, każdy milion to ponad milion nie wydany na coś innego i spadek nastąpi gdzie indziej. A polskie stocznie to problemy miały od lat 90. Wiem to bo pochodzę akurat z rodziny której kilku członków przez długie lata pracowało w przemyśle stoczniowym. I nikt ich zamykać nie kazał. Właśnie polskie dotacje uznano jako nieuzasadnioną pomoc publiczną. Bo pomimo mojego sentymentu do stoczni, nie życzę sobie aby moje podatki szły na utrzymanie przy życiu jakiegoś wielkozakładowego trupa. Albo firma zarabia, a jak nie zarabia to upada. To jest normalna kolej rzeczy. Także to, że wraz z rozwojem gospodarczym spada udział podstawowej produkcji przemysłowej.
[*]
alligator będzie mnie grzał do końca moich dni.
Тарас Бульба
Nie przesadzajmy z tą dermą i z tym zaopatrzeniem. Ja też bawiłem się w budowę wzmacniaczy (ale tylko jeden egzemplarz) w latach 70-tych. Dermę można było kupić w rożnych sklepach czy to jakiejś chemii godpodarczej, czy artykułami gospodarstwa domowego itp.
Derma, ale i np różne ceraty, folie itp była ulokowana na stojakach w rulonach, mniej więcej tak jak obecnie w hipermarketach. Klej butapren także był mozliwy do kupienia, no może nie w ilościach hurtowych, ale juz np w litrowych opakowaniach w puszkach (takich jak do farb olejnych) można było bez problemu kupić.
Wiem, że teraz modne jest narzekanie na komunę, robienie z siebie kombatanta walki z komuną, ale przeważnie są to rozmowy na wyrost, pod publikę.
Śmieszne są czasami te gadania niektórych wykonawców, jak to oni musieli przed cenzurą się kryć itd, tylko nie mówią, że dzięki tej całej cenzurze, nasze polskie piosenki wolne były od steków przekleństw w odróznieniu od tych zachodnich, gdzie fuck, facking itd, itp stosowane są w tekstach zamiast przecinków.
Pozdrawiam wszystkich kombatantów:-)
Nie mów że było łatwo. Też dłubałem na małą skalę. Nic nie można było kupić.
Ze wzmacniaczami było tyle łatwo że lampy były tanie i transformatory można było choć z trudem sobie zrobić. No tak drut nawojowy do trafo trzeba było "załatwić" albo poprostu załatwić nawinięcie " na lewo".
Ja usiłowałem robić syntezatory. Tu wkład dewizowy był nie do uniknięcia. Ale cena za jaką mogłem to sprzedać była znaczna. Robić tego legalnie i oficjalnie się nie dało. .
To była przygoda.
Mam nadzieję że firma Laboga przetrwa. W Kanadzie niestety niedostępna. Ktoś to podobno w Stanach sprowadza z Polski i psrzedaje. Kolega z zespołu chciał kupić ale to za skomplikowane.
Cenzurze nie chodziło o przeklestwa... :-/ panie "zdaje mi sie ze wiem i mysle....sie orientuje"
Pozdrawiamy cię komuchu.
@@gregszy8575 Sklejki i płyty paździerzowe można było kupić w tzw składach Paged, dermę jak już opisałem wyżej w drogeriach i był duży wybór, wiem bo ja na początku lat '70 obszywałem dermą takie wtedy fotele obrotowe. Z głośnikami był problem, bo wtedy jeszcze w Polsce nie było zapotrzebowania na takie głośniki. Przemysł produkował duże ciężkie głośniki 25W dla kin i pewnie można je było kupić w sklepie fabrycznym, Później Września robiła dobre już głośniki. Lampy i to porządne lampy można było kupić w sklepach z elektroniką, tak samo jak i inne podzespoły. Oczywiście typowe podzespoły jak np transformatory, były dostępne dla typowych urządzeń, więc dla wzmacniaczy trzeba je było robić samemu itd, itp
@@vbarrto Cenzura pilnowała Dekalogu, oprócz przykazań od I-III. Nie przechodziła wtedy pornografia, epatowanie przemocą, plucie na Polskę, ale i także dbała ta cenzura o jakiś poziom wychowania. Np śp Krzysztof Krawczyk na koncertach wyśmiewał cenzurę, że zakwestionowała mu wers piosenki :"bo po to by ze sobą być, musimy przestać pić"...
Czy Polacy to zgraja alkoholików?, chyba dobrze, że cenzura wyprostowała ten wers na taki :" bo po to by sobą być, żyjemy ja i Ty"
Czy nie lepiej? i mniej obraźliwe dla nas Polaków?
W ogóle ówcześni rockmami lubią teraz grać kombatantów walki z komuną, tylko że za tej komuny dostawali paszporty za granicę i przywozili stamtąd instrumenty i inne graty, które sprzedawali tutaj za grubą kasę. Żyli wtedy (ale i dzisiaj) jak prawdziwi królowie życia.
RIP
[*]
RIP