Ja w tym roku na razie nastawiłem wino z wiśni z działki, nawet nie wiem jaka odmiana. 12kg tylko było, dałem do tego jeszcze 3L soku jabłkowego. Też fermentuje z pestkami. A w zeszłym roku z Łutówki nastawiłem, same wiśnie, też z pesktami. Fermentowałem 10dni w miazdze. I super wino wyszło. W tym roku powtórzę je, tylko więcej :)
Robiłem w tamtym roku wina z porzeczek, wiśni i winogron na drożdżach enovini 13%, i co ciekawe, są bardzo delikatne - w jednym z nastawów z winogron, który się zastał nieco, mimo nieosiągnięcia maksymalnego pułapu po dosłodzeniu nie chciało pracować, musiałem ponownie dorzucić drożdże, ale jak dla mnie to na plus, dużo łatwiej je ubić i zostawić wino o sensownym procentażu i słodyczy,
Wiśnie po fermentacji polecam przepuścić przez wyciskarkę wolnoobrotową. Cały sok bogaty w smaki i alkohol trafia do wina polecam
Jak ja to się śmieję. . . Ilu winiarzy tyle sposobów hehe.
A serio pierwszy raz się staram nastawić z wiśni.
Z autopsji wiem że większa część ciemnych jest spoko jeśli przelezy z dwa lata
Z winogron trzymam troszkę dłużej
A ja mam pytanie. Z pestkami można wino robić? Nie zaszkodzą? Te pestki...nie winu tylko nam.
Ja wlasnie wczoraj zebrałem od kolegi z działaczki 20 kg na winko, przeleżały przez noc w chlodnej pinicy, mimo to rano byly lekko cieple i spocone co mnie zdziwiło, ale zaatakowałem piro po uprzednim zmiażdżeniu aby być pewnym towaru. Myśli Pan że słusznie?
Czy przez te dwa lata doszło do redukcji podwyższonej kwasowości?Bolą zęby od kwasu czy jest ok?
No to super👍
Nie robiłem jeszcze z wiśni więc jest to jakiś kierunek.
Zeszły rok to trudny, kwaśny winogron.
Wino było nie do wypicia.
Wstawiłem do komórki balon tak od grudnia do lutego na niską temperaturę w większości poniżej zera.Dosxło do redukcji kwasów.
Ta metoda okazała się skuteczna.
Lipiec '24 wino jest pijalnie.
Strasznie dużo Pan odkaża. Pewnie miał Pan przykre doświadczenia z zakażeniem wina?
Mam przykre doświadczenia, ale aktualnie wyłącznie z cudzymi winami, piwami.
U mnie w pracowni lecą po równości drożdże dzikie, szlachetne, pleśnie, Bakterie.
Fakt- alkohol jest dobrym konserwantem i dobrze dezynfekuje, ale w takim piwie jest go najczęściej zbyt mało, a lotna kwasowość w wielu winach niestety jest oznaką działania bakterii które korzystają z tlenu.
Więc staram się wyrabiać nawyki dezynfekowania sprzętu kiedy tylko mogę i korzystania z zabezpieczenia przed utlenianiem w postaci piro lub kwasu askorbinowego.
Pozdro!
Jak długo prowadzisz fermentację z pestkami?pozdrawiam..dodam tylko ze ja do lutowki dodaje jagod leśnych i wtedy to jest dopiero sztos,polecam kiedys sprobowac..