Zara podnosi ceny perfum z serii Chapter
Vložit
- čas přidán 5. 08. 2024
- Zara właśnie podniosła cenę perfum z lubianej serii Chapter. Podwyżka wydaje się umiarkowana, bo jest to 10 złotych na flakoniku, ale jest.
Przy okazji mały przegląd perfum z tej linii z mojej kolekcji.
#zara #perfumyzary #amberfusion
Moje książki kupisz tutaj:
allegro.pl/uzytkownik/Dobresl...
Odwiedź mnie na:
Facebooku : / jakpachnie
Instagramie: / ogrod_perfum
Blogspocie: wasilenko.blogspot.com/ - Jak na to + styl
krótkie serie, perfumy sezonowe, zjawisko, które zaczyna dotyczyć coraz więcej dziedzin, nawet tych, których typowa moda i sezonowość nie dotyczyła. takie mamy czasy. kto nie biegnie, ten, okazuje się, że się cofa. pozdrawiam serdecznie
🌸🌿Pozdrawiam cieplutko🌸🌿, życzę miłego weekendu i do następnego...😘
Z Zara mam tylko te od Jo Malone .Ebony Wood,Fleur D’Oranger,Amalfi Sunray i jedno miasto ,Elegantly Tokyo ,które przypomina mi niebieskie Miu Miu.W Niemczech też podrożały.Na opakowaniu Tokyo jest cena niższa o 5€ 🤷♀️
Mistrzowie drugiego planu powrócili,cieszę się 🥰
Jakie przepiękne kocie stado w tle ❤
Każdy znajdzie coś dla siebie 🤗
Narazie z Zary najbardziej lubię Captivlity Paris i Tokyo
Zdecydowanie jestem na nie . Takie nazwy do mnie nie przemawiają jak i również unifikacja opakowań perfum. Kupując zapach chcemy się czuć wyjątkowo trzymając w ręce wyjątkowy produkt, ale to me zdanie.
Serdecznie dziekuje za Twoją opinię, dla mnie jest wazna.
@@AgataWasilenko Dziękuję również.
Ładny, wiosenny kolor Twojej kurteczki 👍 Podobieństw i wspólnych motywów w perfumach jest mnóstwo, może przyszedł czas, by zacząć doszukiwać się drobnych różnic, niuansów zapachowych między perfumami różnych marek, tym się kierować w zabawie perfumowej. Zarą jestem coraz bardziej pozytywnie zaskoczona, jeżeli wielkie domy perfumeryjne krążą wokół lubianych i aktualnych motywów, to dlaczego miałaby tego nie robić Zara? Ostatnio dotarłam do zapachu Arden Always Red i w pierwszym odruchu poczułam znany hit Si. Chociaż nuty różnią się, podobieństwo jest w moim odczuciu więcej niż 90% 😀. Pozdrawiam wiosennie i ciepło.
Chyba nie kojarzę Arden Always Red. Ale faktem jest, ze linia 5th Avenue czerpie z hitów rynkowych.
Naśladownictwa to już mało chwalebna norma, dlatego powinniśmy sami szukać rzeczy oryginalnych. Nie robimy tego, ponieważ jesteśmy tak skonstruowani, ze podświadomie wybieramy zapach, ktory kojarzymy. Nowy zapach jest rodzajem ostrzezenia. Co zrobić...
❤️
Te ze skórą w nazwie są odpowiednikiem Creed Aventus for her, bardzo udanym moim zdaniem, choć jeszcze lepsze mają producenci arabscy, jeśli komuś odpowiada oczywiście świeżość i specyfika tej woni. I to jest chyba mój ulubieniec. Pozdrawiam serdecznie.
Wąchałam w sklepie Vibrant Leather. Były w nim znajome motywy, ale nie potrafiłam tak od raz wskazać jakie.
Mam rose Gourmand i Red temptation właśnie i choć nie znam perfum którymi są inspirowane, to są wyjątkowe wonie swoim charakterem kojarzą mi się z Bottega Veneta, nie chodzi tu o zapach stricte a o pewien jakby sposób łączenia się ze skórą. Taka spójność z człowiekiem. Mam wrażenie, że już nie noszę tych perfum, a je współtworzę. Tak jakby zapach mojego ciało grał jednak główną rolę w tym jak pachnę.
Euro podrożało, więc pewnie dlatego jest drożej
racja
Bardzo lubię perfumy z Zary, ale ich stała linia ma pewną nutę podobieństwa i wszystkie pachną dla mnie podobnie. Zdecydowałam się ich pozbyć i najpierw powąchać przed kupnem. Takim sposobem spodobało mi się cashmere rose, fields at nightfall i oczywiście głośne cherry smoothie. Po wizycie w sklepie bardzo zawiodła mnie linia miejska, nie są dla mnie przyjemne - wręcz kręcą mnie w nosie. Spróbuję natomiast udać się do zary stacjonarnie i przewąchać perfumy pokazane w tym filmie, może coś jeszcze dla siebie znajdę :) Pozdrawiam.
Linia miejsca, podobnie jak inne linie sygnowane przez Jo Malone, to trudniejsze perfumy, to prawda.
W sumie to dzięki Pan filmom przekonałam się do powąchania perfum Zary ;) Skusiłam się na początek na zestaw próbek z kolekcji Emotions. Dokładniejsze testowanie jeszcze przede mną ale już widzę swój typ na wiosnę i lato.
Czy planuje Pani zrobić recenzję tejże linii?
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak, planuję zając sie ta linia, to mój faworyt w ofercie marki.
Perfumy z Zary? Jestem na tak. Ostatnio cieszę się Leather Jardin, zapach dymno-skórny z zaplecioną nutą polnych maków :) Stanowią też świetny podkład do warstwowania zapachowego, bo są z tych cięższych i trudniejszych. Z opinii innych widzę, że większość jest na nie, co mnie absolutnie nie martwi. Z kolei seria wibrujących miast jest dość ciekawa. Długo szukałam pachnidła o zapachu jaśminu i odnalazłam go w wersji Tokio - piękny :)
Z serii " miejskiej " po zakupie zestawu 8 testerów zdecydowałam się na zakup pelnowymiarowego Tokyo.
Tokyo ,baaardzo mi odpowiada 🥰
Zara "Magnificently Dubai" to smaczny biszkopt cytrynowy ;-) Pozdrawiam serdecznie!
Też zauważyłam, że Zara potrafi traktować nazwy perfum "z przymrużeniem oka". Pojawiła się linia trzech zapachów "Wonder Rose" (wonder można tłumaczyć jako "cudowny", ale też jako "wątpić") i ten pod nazwą "Wonder Rose So Intense, w najczerwieńszym flakoniku, gdzie spodziewać by się można różanego killera - otrzymujemy zapach całkowicie tej róży pozbawiony. Zapach śliczny, pachnie kwiatami polnymi, czuć rumianek i koniczynę. I jak tu nie lubić Zary?
To ja już notuję nazwę, rumianek, koniczyna, polne kwiaty, ja chcę takie perfumy 😍
Sprawdzałam Sublime Epoqe i po roku kosztują 99 zl
Kupiłam w ciemno 6 zapachów z Zary i niestety nie moja bajka, muszę je sprzedać za pół ceny 🙉
Możesz napisać co kupiłaś?
Chętnie kupię, opisz proszę tylko typ zapachu.
Tez bylabym zainteresowana.
Mnie z miast Zara spodobały się zapachy Tokio i Paris. Zapachy podobne do znanych zapachów a jednak nie do końca. Takie czasy, że trudno o oryginalny zapach:)
Bardzo trafna diagnoza.
Amber fusion to dla mnie mancera instant crush. Czuje podobieństwo z Alienem
Lubię te serię. Ostatnio poznałam Vibrant Leather i bardzo się z tym zapachem polubiłam. Też kupiłam go w "starej" cenie. Czekam na to, aż reszta będzie dostępna, najbardziej ciekawa jestem "Majestic opulence", chyba tak się nazywają. Mają być inspirowane "Idole" Lancome z tego co kojarzę.
Mam Majestic Opulence. Na 100 procent nie ma nic wspólnego z Idole. Przynajmniej nie z wersja podstawową.
@@AgataWasilenko O, to może pomyliłam nazwy... Już się trochę w tym gubię. 😅
Tez sie gubie.
Mam Amber fushion i nie absolutnie niepodobne do Chanel tender ,idą.w.meska stronę bardzo ,a sprawdziłam na fragrantyce i możliwe ,że są jednak podobne ,ale nie moje bo przysłali mi Amber fushion for him i te mają trochę inny skład.
Dzisiaj testowalam po raz kolejny. Powiedzialabym, ze to jakby Chanel Eau Fraiche wersja Intense.
A ja właśnie wstępnie przewąchalam miasta. Myślałam, że Londyn, albo Madryt bedzie moim wyborem. Wybralam nudny Paryż :) Super linia. 100% innowacyjna, tu niestety nie ma nawiązujące do...jak w przypadku innych serii perfum Zary
Linia miejska ma swoje odnośniki, ale to nie tak łatwo namierzyć po testach w sklepie. Poza tym to odniesienie się do innych perfum jest całkiem inteligentne, nie łopatologiczne.
@@AgataWasilenko Może faktycznie... Słyszałam, że nawiązują podobno do zapachów Marly, ale nie znam ich. Za drogie.... 😝
Mancere na notino za 250 złoty upolowałam ,roses vanille nie ma kawy w sobie .Miałam te z Zary roses Gourmand ,ale szybko się butelka wypsikala .
A to ceny sie poprawiły. Dobra wiadomość.
Niestety nie mam dostępu do tych perfum.
Szkoda, ale możne kiedyś przy okazji uda się poznać.
⚘⚘⚘⚘⚘
Każdy podnosi ceny skoro o jego perfumach się robi filmiki.