GDY TO ZOBACZYSZ - UCIEKAJ 😨 DEMONICZNE WIDMO CZARNEGO PSA 💀 ISTOTA Z INNEGO WYMIARU CZY LEGENDA?

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 17. 02. 2024
  • Czy wierzysz w zjawiska nadprzyrodzone? Spotkanie z widmem czarnego psa to zjawisko, które znane jest badaczom od wieków!
    Legendy o tym tajemniczym duchu pochodzą z głębi ludowych wierzeń, a historie o nim krążą po całej Europie.
    Duch ten, opisywany jako ogromny mastiff z oczami płonącymi jak węgle... Pojawia się w nocy, często w miejscach pełnych energii, jak cmentarze czy skrzyżowania dróg - przestrzenie między światami.
    Widmu towarzyszy ciężkie oddychanie, gardłowe pomruki, a nawet dźwięk ciągniętego łańcucha.
    Czy to manifestacja naszej podświadomości, duchy zmarłych psów, czy może istoty z innego wymiaru?
    Jakie konsekwencje mają spotkania z widmem czarnego psa? Zapraszam do oglądania!
    ✔ Jeśli film Ci się spodobał - kliknij łapkę w górę!
    ► Instagram: / paranormaliayt
    ► Facebook: / paranormaliafp
    ► TIKTOK: / paranormaliayt
    ► BLOG: www.paranormalia.pl/
    🔮 Partner kanału - magiczny sklep CZARYMARY: idz.do/3czarymary 🔮
    🌙 MIESIĘCZNIK CZWARTY WYMIAR: www.czarymary.pl/p_1014799_cz...
    ⭐ Moja książka WITCHY MAMA Magiczne macierzyństwo: www.czarymary.pl/p_1006631_wi...
    💌 KONTAKT:
    e-mail: paranormaliakontakt@wp.pl
    W filmie wspominam o miesięczniku Czwarty Wymiar. Jest on dostępny w sklepie CzaryMary.pl, który jest partnerem mojego kanału.

Komentáře • 163

  • @apodyktycznaantyteza4709

    Pohulak, co to pohulak?

  • @SerceGwiazdy

    Moja babcia przed śmiercią mojego dziadka widziała pod domem walczące ze sobą psy, jeden z nich był czarny a drugi wilkowaty. Powiedziała mojej mamie, że coś złego się stanie, mama to zbagatelizowała (nie przepadała za swoją teściową i trudno się jej dziwić), dwa tygodnie później zmarł tata mojej mamy. Ciut ponad rok później znowu widziała te same psy w tym samym miejscu, tym razem mama ją pocieszyła, że może to były zwykłe psy i wcale nie stanie się nic złego. Niecały miesiąc później zmarła babcia (ta co widziała te psy).

  • @patrycja1571

    Słyszałam taką historię z czarnym psem, która wydarzyła się niedawno, gdzieś na Śląsku. W parku, w nocy wielu spacerowiczów widziało, jak na jezioro wbiegł wielki czarny pies i szedł po tafli wody jak po drodze, ale nie tonął. Nagle odwrócił się i zaczął się śmiać takim ludzkim, złowrogim śmiechem. I to się dzieje raz na jakiś czas.

  • @a2w
    @a2w  +4

    Kiedys od starego doswiadczonego kierowcy uslyszalem ze ostatnim najlepszym momentem zeby sie zatrzymac jest ten kiedy zaczynasz widzec na drodze czarne psy... Zdazylo mi sie raz czy dwa, przy duzym zmeczeniu po wielu godzinach za kierownica, ciemna noca, na nieoswietlonej drodze z dala od miast i jakichkolwiek zabudowan. Kocham te kudlate stworzenia silnie w glowie zakodowane zeby chronic i nie krzywdzic dlatego szybki manewr niekontrolowany wybudzil mnie na tyle zebym dojechal do najblirzszego bespiecznego parkingu...

  • @balticsadness

    Możecie mi wierzyć bądź nie. Ja nie naleze do tych wierzących ale to co mnie spotkało wydarzyło się na prawdę. Kiedyś z dziewczyną pod jej domem siedzieliśmy w aucie gdy nagle podbiegł do auta czarny umięśniony pies z łańcuchem przy szyi. Sytuacja o tyle dziwna że podbiegł do auta i zaczął na nas warczeć i szczekać. W życiu nie widziałem aby jakikolwiek pies się tak zachowywał. Z dziewczyną się rozstałem, uważam że to był znak dla mnie by trzymać się od niej z daleka bo była delikatnie mówiąc nawiedzona. Do tej pory mam ciarki jak sobie to przypominam a było to lat temu ponad 10.

  • @LittleNanon

    Troche zabrałaś mnie wspomnieniami w dzieciństwo. Gdy byłam mała mój tata opowiadał nam bardzo dużo strasznych historii, szczególnie o zjawach pojawiających sie na śląsku. I właśnie jedna historia była z udziałem mojego świętej pamięci dziadka. Właśnie według mojego ojca, jego tato został poszczuty dwoma widmowymi czarnymi psami z czerwonymi oczyma, gdy wracał do domu z pracy po nocy, co ciekawe psą towarzyszył mężczyzna . I tak było to na skrzyżowaniu pod krzyżem na polnej drodze. Moja babcia zawsze zabraniała mi tamtędy chodzi po nocach, ale nigdy nie mówiła dlaczego. Naprawdę mnie zaciekawłas.

  • @agi_ko
    @agi_ko  +4

    Mama kiedyś mi opowiadala, że dziadek kiedyś wracał wieczorem do domu i na swojej drodze spotkał właśnie dużego czarnego psa z czerwonymi oczami i grubym łańcuchem, podobno w życiu nie był tak przerażony. Dodam że obok był mały lasek a w nim niemiecki cmentarz.

  • @yuzo7782
    @yuzo7782  +10

    Kiedyś widziałam cień wielkiego psa z czerwonymi jażącymi się oczami, zawsze czułam niepokój, dotego widziałam jakieś zniekształcone twarze z podobnymi oczami miałam wtedy 12 lat słyszałam wtedy śmiech i miałam wrażenie że ktoś mnie goni.... Mam kilka rozstsjów dróg blisko domu i jestem otoczona lasem... Ten strach mnie paraliżował

  • @Alexrska

    Spotkałam, jak sobie tylko przypomnę to przechodzą mnie ciarki. Osobiście nie polecam, było ciemno zapaliłam latarkę, i zobaczyłam wielkie ciemne oczy jak nie z tego świata. Dodatkowo głos ciężkiego łańcucha, dziwny kształt "jegomościa" i pomruki. Myślę, że krzyk jaki wydałam przy uciekaniu obudził połowę mieszkańców 😅

  • @user-rt4qg5pi1j

    Mój tata opowiadał mi że gdy miał około 14 lat ze swoim kuzynem 21 lat wtedy spali pod namiotem w okolicach Ogrodzieńca (konkretnie zamku) krążyła wtedy legenda jakoby było tam widmo psa/konia z łańcuchem (przypuszczam że ta sama legenda; przypuszczam bo nie obejrzałam całego filmu jeszcze). W środku nocy usłyszeli jak coś biega dookoła (nic dziwnego - las, pomyśleli o sarnie czy innym dziku) ale wtedy usłyszeli szczeknięcia łańcucha i ponoć tak się wystraszyli że nie dospali już nocy a gdy tylko zrobiło się jasno zawinęli do naszego domu w dąbrowie górniczej

  • @Channel1Pzn

    Natalia a co byś powiedziała o takich duchach tylko ukazującym się ludziom zajmującymi się takimi sztukami jak Demonoletria czy Nekromancja?

  • @skipper462

    Czarny Pies ❤

  • @altaa7513

    Czarny pies, Omen śmierci, Syriusz Black XD. A tak na poważnie, to kiedyś, gdy wracałam do domu w nocy (ale było dość jasno, więc to nie przewidzenie) to widziałam dużego, czarnego... Ale kota. Pantery z tego co słyszałam to w Europie nie żyją xd. To też było akurat skrzyżowanie. Pewnie ten pies wiedział, że lubię koty, to się w kota zmienił xd, ale chyba nie spodziewał się, że dzięki niemu pobiję swój rekord szybkości w uciekaniu.

  • @livetokillkilltolive4376

    Moja babcia opowiadała mi historię swojej mamy. Wprowadziła się z mężem do mieszkania w bloku nie mieli żadnych zwierząt, a budziła się z sierścią czarnego psa w ręce. Potem oni zaczeli zalepywać każdą szparę w drzwiach bo ten pies z czerwonymi oczyma miał się pojawiać znikąd w domu i agresywnie ich przepędzać a oni rozpaczliwie uciekali.. dodam, że to było 2 piętro. Ogólnie to coś chciało ich stamtąd wypędzić działy się tam paranormalne rzeczy i prawie doszło do tragedii przy ucieczce przed tym psem czy co to było na szczęście po przeprowadzce z tamtego miejsca wszystko się uspokoiło więc to było związane z tamtym miejscem. Czasem sobie myślę czy nadal ten blok istnieje i jestem ciekawa czy wciąż coś takiego się tam dzieję

  • @czasnasuczypogody

    Czarny pies z łańcuchem- spotkałam go w południe na mazowieckiej wsi kilkadziesiąt km od Warszawy. Połowa lat 80, ja dopiero byłam pierwszoklasistką. Moja mama chodziła ze mną do ciotek w odwiedziny gdy przyjeżdżała do swoich rodziców . Spotkania te kończyły się o 12 czy 1 w nocy🤷🏽‍♀️ Na jednym z tych spotkań właśnie rozmowa dotyczyła czarnego psa z łańcuchem u szyi, opowiadały o nim osoby które go widziały ale same miały problem z alko i agresją w stosunku do rodziny, nie pamiętam czy one tj te osoby po takim spotkaniu umierały🤨 istotne było by nie patrzeć na tego psa. Spotkałam go na drodze zarośniętej drzewami, ta droga to był taki wąwóz… pamiętam ten strach , bardzo szybko wbiegłam pod górę i wpadłam do sąsiadów do domu. Chyba najbardziej upiorny był dźwięk wleczonego łańcucha…

  • @kingaczesc

    Mieszkam niedaleko zamku w ogrodziencu i tak to prawda przeżyliśmy to na własnej skórze

  • @F.U.R.I.A.

    Widzialem go. Pojawil sie znikąd, siedzacy i patrzący, duze bydle. Byl na skraju ciemnosci i swiatla latarni. Nie pamietam jakie mial oczy jedynie. Znajomi tez go widzieli. Jedyne co czlowiek wtedy myslal zeby zrobić to wsiąść do auta i odjechać. A to dopiero byl początek wrażeń.

  • @hedwigapotter3280

    Mój mąż widział kiedyś tego psa, było to ponad rok temu. Chwilę po tym zdarzeniu udało nam się wyjść szczęśliwie można by było powiedzieć z sytuacji bez wyjścia. Jak szukałam informacji na ten temat, trafiłam na artykuł mówiący o tym, że wywodzi się on z hiszpańskiej kultury i jeśli zobaczy się go raz w przeciągu nie długiego czasu zwiastuje to szczęścia, a dwa śmierć. To stworzenie miało czerwone oczy, było wielkie, czarne i miało długa sierść

  • @PiotrRuta-pp5bb

    Miłego oglądania ❤🎉

  • @nataliaaa976

    Na moim osiedlu chyba wszyscy znają te legendy, chociaż jest pewna nieścisłość bo u nas wszyscy uciekają przed rudym psem z żółtymi oczami... No cóż zawsze trzymam go na smyczą a ludzie potrafią przejść przez jezdnię na drugą stronę byle by zejść nam z drogi 😂😂 a tak na poważnie, świetny odcinek! ❤