Przegląd Prasy Audio - Czerwiec 2024 - Magnet Science
Vložit
- čas přidán 29. 06. 2024
- Kiedy kapelani audiovoodoo twierdzą, że rzadko piszą o audiovoodoo, wiedz, że coś się dzieje.
Możesz wesprzeć mój kanał za pomocą:
buycoffee.to/tonskladowy
lub
suppi.pl/tonskladowy
W dzisiejszym Przeglądzie Prasy Audio zaczynamy od listu czytelnika do pana Wojciecha z High Fidelity, a list ten dotyczy ostatniego testu platform streamingowych. Czytelnik dopytywał, skąd ten FLAC się wziął w zestawieniu przy Spotify? Odpowiedź pana Wojciecha? "U mnie wyświetla FLAC".
Następnie kolejny produkt firmy, która istnieje tylko w High Fidelity - Thunder Melody. To ci od platformy antywibracyjnej z funkcją autozniszczenia i najdroższej listwy zasilającej. Tym razem serwują kabel zasilający. Później przechodzimy do opisu kabelka od Stealth Audio - interkonektu, ale takiego high techowego i za równie high techową kwotę.
Następnie przechodzimy do Soundrebels, którzy to ponoć bardzo rzadko serwują swoim czytelnikom #audiovoodoo, na tyle rzadko, że ich testy są w niemal każdym wydaniu przeglądu prasy. Tym razem serwują swoim czytelnikom Omicron Power Boost, czyli regulator pola magnetycznego. Na zakończenie coś, co według Soundrebelsów audiovoodoo już nie jest, czyli test kabla BNC między zegarem a przetwornikiem cyfrowo-analogowym. Bo wiadomo, że wybór takiego drucika na nowo zdefiniuje Twoje brzmienie! - Zábava
Czekam Na pojawienie się na rynku audiofilskich paneli fotowoltaicznych. Własny audiofilski prąd to jest to. Może pomysł na biznes...
A potem filtr wyciszający szumy Słońca🤣
Prąd ze słońca to dla ciemnych systemów będzie dobry 🤘😂
Gdzieś już widziałem. I to nie zasilane słońcem tylko żarówą, taki jakby separator.
@@mariusztomczyk9245 tjaaaa....... a później mamy elektro-blok (o, przepraszam: FALOWNIK) robiący prawilny prąd z paneli i ... tyle w temacie. Pozdrawiam rozTropnych.
@@piotrswiatkiewicz3259 sie tam czepiasz, kryształem sie wygładzi i kationowo aktywną naklejką skoryguje :)
Odnośnie kabli ,pamiętam jak gość w sklepie 3 lata temu ,chciał mi wcisnąć drogie kable do raczej taniego pioniera 4tys vs wzmaki za grube pieniądze ,i mówił że jak podłączymy te drogie to będzie lepiej ,ja ok podłączamy i jakie było jego zdziwienie że ja tam nic nie słyszę ,więc nie będę dopłacał do tych droższych ,na co gość to może kabel zasilający wymienimy, a ja a czy wymienicie mi kabel do elektrowni 😂😂😂😂bo ten metr do kontaktu to raczej słabo. Kable to temat rzeka a najlepsze w tym wszystkim jest to że w większość kolumn w środku są małe kabelki 😂😂😂😂😂tak jak w wzmacniaczu często są małe przekroje do mocowań na tyle wzmacniaczy 😂😂😂😂
Ta, zawsze jest konsternacja gdy wspomni się ze przewody ww wzmacniaczach to zwykle przewody typy hookup. Ale ten metr RCA przed wzmacniaczem robi wielka różnice...😅
KOLEGO USUŃ TO NATYCHMIAST
postuluję budowę audiofilskiej elektrowni, linii wysokiego napięcia, takoż średniego i niskiego, specjalne audiofilskie transformatory w całym torze
W końcu 😊
rozumię, że szklankę też masz "audiofilską" :) :) wlewasz zwykłą kranówę, a smakuje jak najlepsza, najszlachetniejsza, najczystsza akła-minerale z ręcznych odwiertów 10km na atlantydzie :) :) :)
Ciekawe czy te ogg w Spotify są kodowane vorbisem standardowym czy w wersji aotuv a być może aotuv jest obecnie standardem, bo wtedy model psychoakustyczny jest tak skomplikowany że bardzo trudno będzie odróżnić vorbis 320 od flac. Zresztą był kiedyś na audiostereo konkursik na odróżnienie który plik jest bezstratny i wygrał oczywiście vorbis aotuv bo wg złotouchych, ze sprzętem nieraz w cenie samochodu czy mieszkania, bo brzmiał najcieplej. Apropos aotuv to proponuję poczytać coś o autorze bo to bardzo ciekawa persona.
Jak się nazywa ten autor? Znalazłem stronę projektu na githubie, ale nie ma tam informacji o autorze.
Śmiem twierdzić że 80% audiobili nie było by w stanie odróżnić mp3 320 od flac. Ale według nich nawet wasze jest jaki dielektryk jest w inyerkonekcie i są w stanie to odróżnić
@@IHearEverythingDude no skoro ty w ślepym teście nie odróżnisz różnicy mp3 v flac to mam dla ciebie bardzo dobrą radę: nie przepłacaj! a jednocześnie zazdroszczę, zazdoszczę i to bardzo!
Autor tych bibliotek nazywa się Aoyumi i o ile dobrze pamiętam oprócz tego że jest programistą ma bardzo dobry słuch. Niestety dzisiaj nie mogę znaleźć o nim dzisiaj za dużo. Znalazłem za to że model psychoakustycznej korekcji z aotuv jest włączony do oficjalnych bibliotek vorbis więc audiofile mają przerąbane.
Co do dzisiejszego Live to jak zwykle bawiłem się świetnie ale beton to ty Marcin szanuj bo chyba firma Gale robiła betonowe kolumny.
@@szymon533 nie pisałem o sobie. Umiesz czytać ze zrozumieniem?
HE-AACv2 to wariant AAC dedykowany do kompresji o wysokiej efektywności tj. masz możliwie mały plik z zachowaniem znośnej jakości, na Spotify zapewne wykorzystywany w sytuacjach wybitnie gównianego połączenia internetowego, tak, żebyś mógł wtedy dalej słuchać słysząc możliwie małe pogorszenie jakości.
Odpowiadając na pytanie czy może być monokrystaliczny stop metali: nie, nie może.
Efekt naskórkowy dla miedzi pojawia się od 0,9mm średnicy drutu dla 20kHz i od 1,3mm średnicy drutu dla 10kHz, przy czym trzeba tu zaznaczyć, że od tych średnic dopiero zaczyna się on pojawiać, natomiast istotny wpływ na przesyłany sygnał ma dopiero przy zdecydowanie większych średnicach.
Ten Omicron Power Boost wygląda jak rekwizyt z planu jakiegoś serialu Sci-Fi, czegoś w stylu Star Treka, Babylon 5, Battlestar Galactica czy Stargate, w sumie opis tego urządzenia też pasuje do takiego serialu Sci-Fi.
Audiofilscy dostawcy energii powinni dawać klientowi możliwość wyboru rodzaju elektrowni, z której pochodzi prąd dostarczany do danego audiofila, z węglowej dla uzyskania ciemniejszego brzmienia, z gazowej dla bardziej napowietrzonego brzmienia, z biogazowni dla bardziej organicznego brzmienia, z fotowoltaiki dla jaśniejszego brzmienia, z wiatraków dla, podobnie jak w przypadku elektrowni gazowej bardziej napowietrzonego brzmienia ale tu w sposób znacznie bardziej naturalny i z elektrowni atomowej dla najbardziej sterylnego brzmienia. Podobnie powinni oferować wybór materiału z którego zrobione są linie przesyłowe czy typów transformatorów wykorzystywanych w tych liniach.
Dzięki za merytoryczny komentarz!
Hmm jedynym parametrem kabla zasilającego, który mógłby mieć wpływ na cokolwiek jest rezystancja. Przy długości ~2m jest to ułamek oma...
Teraz co powoduje ta rezystancja, ano zwykle transformator pracuje tak że rdzeń wchodzi w niewielkie nasycenie magnetyczne, co to oznacza? No prąd po stronie pierwotnej jest trochę odkształcony od sinusoidy. Jeśli w szereg włączymy jakąś istotną rezystancję to spadek napięcia zależny od prądu odejmie się od napięcia zasilającego stronę pierwotną. Prąd jest odkształcony od sinusoidy i to napięcie także. Czyli wtedy stronę pierwotną zasilamy napięciem odkształconym, a to oznacza że napięcie na stronie wtórnej też jest odkształcone. W zasadzie będzie w nim większy udział 3,5 i 7-mej harmonicznej.
Tylko że napięcie na stronie pierwotnej raczej nie jest czystą sinusoidą, a po drugie wszystkie te harmoniczne zostaną odfiltrowane w sekcji filtru zasilacza.
Jeśli jest tam filtrowana składowa podstawowa 100Hz to tym bardziej wyższe składowe...
Wszystko to odnosi się do zasilacza liniowego z transformatorem sieciowym. W zasilaczach impulsowych po stronie pierwotnej następuje kluczowanie na zasadzie włącz wyłącz i tam poziom wysokich harmonicznych jest bardzo duży, ale są one z łatwością filtrowane na stronie wtórnej.
Piszę to po to, aby stwierdzić, że jakikolwiek wpływ kabla zasilającego jest sprzeczny z najbardziej elementarną logiką, a ktoś kto mówi że to słyszy po prostu się ośmiesza.
Ale przerąbane by było, gdyby kurier przywiózł taki pieczołowicie wymrożony kabel, a na pace dostawczaka miał 60 stopni. Włączasz Björk, a tu śpiewa Bob Marley.
Bob Marley i bjork to ta sama osoba. Jest nawet dokument na ten temat na netflixie
🤣
Myślałem kiedyś nad wprowadzeniem audiofilskich kropel do uszu... opcja 1. takie zwykłe, które tylko usuwają zabrudzania z kanałów słuchowych i opcja 2. takie które uwrażliwiają układ słuchowy na bodźce akustczne...
Może zrobić startup produkujący walizki audio? Kupię kilka artykułów w prasie o różnicach w dźwięku po chowaniu produktów w walizce audio. Synchronizator funkcji falowej elektronów w przewodach audio. Działający na zasadzie kryształów czasowych. Będą edycję i różne ceny oczywiście. Sun, Moon i Galaxy. 😊
Swoją drogą czegoś takiego jak tranzystor , czy zwykła miedziana żyła-drucik, to nie jest coś co da się wytworzyć w garażu . To raczej wyspecjalizowane fabryki wytwarzają takie elementy . Gdzieś te pajace od kabli po 10 000 zł za metr muszą kupować te kabelki po 2,34 zł za metr (raczej już w izolacji ). Powinni zrobić film jak wytwarzają taki swój kabel . Możliwe że kupują drut nawojowy w izolacji -emalii o małej średnicy i sami skręcają to w linkę .
Super. Jak ja lubię Pańskie filmy. Zawsze wprawiają mnie w doskonały nastórj.
Redaktorzy tych gazatet to szamani, uprawiają magię. Jakieś szumy, kwanty, fale, wibracje... I chyba ktoś od nich to kupuje za gruby hajs, bo dalej wciskają te kity
Przez 20 lat ignorowalem kwestie kabli i jakie bylo moje zdziwienie jak wielkie maja one wplyw na prezentację dzwieku. Dzięki doborowi właściwego kabla mogę pozytywne wpłynąć na ostateczny dźwięk całego łańcucha (DAC filter, amp, słuchawki i ich driver, etc). Oczywiście nie jestem fanem płacenia 4k za metr, ale często warto kupić lepszy kabel niż ten który przychodzi że sprzętem.
Mi ten wyścig się kojarzy z serialem "Sekretny dziennik Adriana Mole'a".Tam w szatni chłopcy mierzyli sobie przyrodzenia by sprawdzić "który ma dłuższego".
Taki fan A-V może wydawać kupę kasy na "wynalazki" nie dla siebie ale by zabłysnąć w "środowisku". Albo za bardzo nie odstawać.
Gorzej jak trafi na Pandorę!
ludzie - prąd w ścianie płynie przez tani badziewny kabel aluminiowy lub miedziany, a prąd w sprzęcie audio przez stalowe, aluminiowe nóżki lamp, tranzystorów, rezystorów, kondensatorów - to jak kabel ma coś poprawić - jeżeli ktoś tak twierdzi to musi być tuman
Wniosek jest prosty - wszystkie te elementy należy wymienić na srebrne i rodowane!
i robione przez dziewice poczęte na księżycu
@@zygmuntzarzecki Te dziewice miałyby dziś ponad pięćdziesiątkę.
Miałyby gdyby ktokolwiek był na księżycu i począł.
Przez dziewice?....🤤
@@p.l.ren. Dodatkowo spec komisja sprawdzałaby ich waginy i okolice czy nie zostały zdeflorowane między zmianami.
Normalnie umówił bym się z Tobą na piwo i pogadał o muzyce i o audio :) było by zabawnie :)
z tą wiertarką to dobre dobre :)
Ten stojak na kropidlo wykonany jest z DELIRIUM-inu, połączonego z HALUCYNO-minem. Muszą być dwa podobne, a jednak odmienne materiały połączone w oparach ABSURDO-inum, aby zredukować wpływ pasożytniczych drgan czasoprzestrzeni.
Czekam na kable, które nie wtrącają się muzykom do aranżacji i artykulacji a producentom do miksu. Pewnie jeszcze audiofile na to nie wpadli. Czekaj… a jakby dwa takie połączyć, ale w przeciwnych kierunkach to się odwalą od muzyków? 😂
Zastanawiam się a co z trzaskami z płyt analogowych? 17:30 Gdzieś na asrofazie było , że Pani z zieleniaka wygadała się kupującemu, że potem ma wykład z fizyki kwantowej ;)
Czekamy na epistoły
Mogli by sprzedawać niewidzialne kable :) za 150 tysi :) Panie dlaczego tu nic nie ma ? Bo ten kabel jest nie widzialny ?! To jak mam go użyć ? A to już Pana problem !
Jak w nowych szatach króla - nie słyszysz? Ja słyszę!
Jedna uwaga...
Nie "kłobus(z) tylko bliżej w wymowie do
"Ko(ł)bas" 😉
BNC może być 50 albo 75 Ohm
Ta plastikowa walizeczka na ten kabel zasilający kosztuje aż 317 zeta. Prawda że prestiżowo?
I to chyba nawet jest któryś model Peli, o których wspominałem
Producent nazywa się Panaro. Znalazłem toto przez wyszukiwarkę obrazów Googla.
Znów zwracam uwagę na poprawność językową. Przepraszam ale muszę. Milimetr jest rodzaju męskiego. jest to więc PÓŁTORA milimetra. Nie półtorej!
Pozdrawiam
O proszę, właśnie rozwiązałeś mi jeden problem z wypełnieniem do takiej walizki! Dzięki :D
,,przekazałem omicrona Jackowi"- pytanie czy ten wariant Covid przenosił się drogą płciową 😂
Gdzieś czytałem, że to całe MQA to jedna wielka ściema marketingowa. qpa gOOnva, nic lepsza niż taki FLAC, ale za to kompletnie zamknięty standard. Tak, że tak.
Ale ten Pan Wojtek to szaman pierwszej wody. Nie wierze żeby tak słodził tym wszystkim firmom krzakom za darmoche. Odnosze wrazenie ze guru audiofili jest w stanie zareklamowac wszystko byle hajs sie zgadzał.
Ale ten Wojtek musi mieć słuch. Czasami czytam jego recenzje w jedynym słusznym przewodniku dla audiofili online. On tyle już sprzętu przetestował i w każdym słyszy różnice.Powinien na sonarze pracować w łodzi podwodnej.
Ciekawa teza z tym celowo nieprawidłowym projektowaniem sprzętu high-endowego. Od pewnego pułapu w elektronice za wiele poprawić się nie da i myślę, że producenci zdają sobie z tego sprawę. Niedopasowanie impedancyjne to dobry trop, i to by się zgadzało również w zasilaniu, bo i tutaj taki efekt może wystąpić.
Kabel zasilający za 40 tys. - RCA za ok 70 tys. aby poprawić brzmienie... Serio są ludzie w pełni władz umysłowych, którzy kupują takie androny i dają się tak "dymać" wydając na to swoje pieniądze??? Tak z czystej ciekawości, są jakieś rabaty na te kable wykonane jak rozumiem przy pomocy czystej magii i alchemii??? A ja naiwny chcąc zmienić coś w kwestii brzmienia, chcę kupić subwoofer i nieco bardziej wyrafinowany wzmacniacz zintegrowany... I wyjdzie mnie to ciut taniej niż ten magią konstruowany kabel RCA co oczywiste... Mam już od dłuższego czasu nieodparte wrażenie, że określenie kogoś mianem "audiofila" jest jednoznaczne z obrażaniem tej osoby albo przynajmniej wytykaniem mu jego niezborności intelektualnej... trochę jak ktoś kogo nazywa się płaskoziemcą...
Redakcja po godzinach składa połowę tych gównianych kabli.
Lubię pooglądać sobie "Ton składowy" tak, właściwie, nie wiedząc czemu... Może to jakaś forma dowartościowania się ? Marna wprawdzie, bo naiwnych, wierzących w reklamowy bełkot pełen wyrwanych z kontekstu, mądrych, bo naukowo brzmiących terminów - są nieprzebrane zastępy. Niekoniecznie w dziedzinie audio - ostatnim niebywałym "wynalazkiem" z jakim się zetknąłem (wprawdzie we Włoszech, ale do nas też pewnie dotrze) był micelarny papier toaletowy.
Tylko... Hm, proszę się nie obrazić, ale i "Ton składowy" i wiele mu podobnych przedsięwzięć bardzo trąci mi donkiszoterią. Bo... A. Dragan w swojej książce "Kwantechizm" przytacza odpowiedź Nielsa Bohra, zapytanego czy wierzy, że podkowa przybita nad futryną drzwi wejściowych do jego domu przynosi mu szczęście: "Nie wierzę, ale to podobno działa niezależnie od tego, czy się w to wierzy, czy nie".
Tak, zastanawiam się, czy Pan wierzy, że ratuje kogokolwiek przed palnięciem totalnej głupoty i wydaniem krociowej kwoty na zupełnie bezużyteczny gadżet ? Jakoś tak wydaje mi się, że pewna liczba fanów "Tonu składowego", gdyby ich tylko było na to stać, zakupiłaby bez wahania coś, co było na tapecie u Pana. Oczywiście, tylko dla "testów" i "ugruntowania ugruntowanej opinii".
Z drugiej strony...
Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka. Też razy kilka, zresztą. Przykład - różni, zapraszani "eksperci", np. z dyplomami różnych, branżowych "akademii". Ubawił mnie do łez pan, który przekonywał, że kabel sieciowy nie może mieć wpływu na wierność przesyłu informacji, bo ta jest pakietowana, zazwyczaj wielokrotnie a każdy pakiet opatrzony sumą kontrolną, więc wszystko musi się zgadzać. Nic bardziej mylnego... Po pierwsze: żadna suma kontrolna nie daje 100% gwarancji - suma może zostać poprawnie wyliczona, pomimo, że pakiet zawiera przekłamania. Prawdobodobieństwo nikłe, ale już istotne. Po drugie - protokół TCP/IP nie gwarantuje dotarcia pakietu na czas. W żaden sposób...
O ile pierwsza ewentualność ma i statystycznie i praktycznie niewielkie znaczenie dla transmisji audio (również np. video) - bo zmiana bitu, czy nawet kilku w istotny, zauważalny sposób nie wpłynie na odbiór przekazu przez słuchacza, czy widza (w odróżnieniu od np. kodu programu, który w takiej sytuacji "pójdzie w maliny" - i to przyświecało twórcom mechanizmów kontrolnych) to ewentualność wystąpienia opóźnień na drodze przesyłanych pakietów może mieć istotny wpływ na odbiór przekazu. Zapewne zetknął się Pan z efektami zerwania netowej transmisji audio, czy video - zastygająca "pikselioza" na ekranie i warkot w kolumnach, czy słuchawkach. Z tym, że to pół biedy... Bo jeżeli pakiety będą docierały z minimalnym tylko opóźnieniem słuchacz wyłapie tylko mniejszy lub większy dyskomfort w odbiorze. A co może spowodować te mikroopóźnienia ? Np. kiepski kabel, podatny na przenikanie zakłóceń a w konsekwencji wymuszona (nomen omen, przez mechanizm kontroli sum) konieczność kilkukrotnego wysyłania tego samego pakietu. Zresztą, istnieje jeszcze kilka "zagwozdek" w protokole TCO/IP mogących negatywnie wpłynąć na jakość odbioru audio lub video - ale nie miejsce tu i czas, aby się nad tym rozwodzić.
Oczywiście, nie twierdzę, że istnieje konieczność stosowania jakichś cudownych wynalazków za ciężką kasę aby mieć pewność, że transmisja będzie poprawna - wystarczy zwykły, dobry kabel i stosowanie się do wypracowanych zasad tworzenia połączeń. Tym niemniej jednak, twierdzenie, że kabel nie może mieć wpływu na jakość transmisji, bo przecież "te pakiety i te sumy" to taki sam bełkot, jak w owych reklamach różnych "cudownych wynalazków", tyle, że a rebours.
A ze strony trzeciej... Hm, osobiście mam wrażenie, że definicja pojęcia "audiofil" powinna brzmieć następująco: osoba, która muzykę traktuje jako element niezbędny do słuchania sprzętu.
A co mnie bawi, nawet u audiofili, którzy korzystają z tzw. uznanego za dobry ale nie przepłacony sprzęt ? Otóż, jak mawiają starzy, więc mądrzy, muzycy: "wzmacniacz też instrument", wzmacniacz z kolumnami, oczywiście. A ja, osobiście, nie zetknąłem się nigdy np. ze skrzypcami zrobionymi z dykty, czy fortepianem z mdf-u wygłuszonego gąbką. O signum temporis !
Ta branza jest tak chora, ze az sie odechciewa. Ciekawy jestem czym myja uszy ci audiofile i czy moze nie powinny powstac audiofilskie aparaty sluchowe?
Myślę że audiofil powinien po kupnie kabli dać ksiendzu na mszę i poświęcić ten przedmiot.
Mając taki kabel reszta czyli zespoły głośnikowe, wzmacniacz, gramofon i czarna płyta jest już zbędna.
Czyli kupując kabel za 70 K oszczędzasz jakieś sto tysięcy. Jedną stronę kabla wsadzasz do kanału lewego ucha, drugą do prawego ucha a kabel zasilający do kiszki stolcowej.
Ale na poświęconym kablu nie zagrasz metalu, tylko gospel...
19:50 k.... co
Szczerze nie wiem kto jest bardziej szurnięty. Ci co z naiwności i braku wiedzy to kupją, czy Ci co o tym czytają z tak dużą pasją a jednak nie kupują... Kupił byś kilka takich wynalazków i porobiłbyś testy.
audiofili się nie leczy, ale przynajmej sami płacą za fanaberie
Znecasz się nad tymi kablami za każdym razem jak cię oglądam, daj se spokój nie chcesz nie kupujesz koniec.
A tu jak baby ciągle gadu gadu pla pla...
Żenada.
No tak, po co w kółko mówić o F1 na kanale o F1, prawda? :) Chcą jeździć, to niech se pojeżdżą chłopy
Kuźwa godzinę o kablach sobie kadzić ile to ma się racji i że tamta cała druga strona oszukuje i jest głupia trochę przy długo.
@@blejzerosamigos6115 to nie oglądaj, co za problem?
Nie denerwuj się tylko pomyśl może ktoś inny ma rację a nie ty, bo brzmisz jak zepsuta płyta,
@@blejzerosamigos6115 Z naszej dwójki to mam wrażenie, że to nie ja jestem zdenerwowany :) Przeczytaj komentarze: czy Twoim zdaniem, osoby które tu mówią, że im się taki content podoba nie mają racji? To jest kwestia gustu. Tobie się nie podoba, innym się podoba, kwestia wyboru. Nie wiem po co próbujesz mnie przekonać, żeby nie nagrywać takich transmisji, skoro mi to sprawia frajdę a ludzie to oglądają, to chyba jakiś sens jest.