Czy jesteśmy za głupi na Jodorowsky'ego? Incal | Omówienie serii

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 10. 09. 2024
  • Dziś zapraszamy na omówienie komiksu, który jest dziś kultowy w komiksowie i dla fan sci-fi. Zapraszamy
    Kontakt: komiksomaniacy@gmail.com
    Facebook: / komiksomaniacy
    Spotify: open.spotify.c...
    Grupa Komiksomaniacy: / 569199086801376

Komentáře • 2

  • @mackkenzie8071
    @mackkenzie8071 Před 4 měsíci

    Pierwszy "Incal" stoi przede wszystkim światotwórstwem, czymś, co właściwie stanowi siłę napędową całego cyklu. Zgadzam się z Matim, że dialogi w dużej mierze strasznie się zestarzały, aczkolwiek można podciągnąć to pod "nawiązywanie do pewnych archetypów z historii sci-fi/fantasy/western" jak to parę razy sami zaznaczyliście.
    Rozumiem też zarzut odnośnie przeładowania wątkami, nawiązaniami do motywów i ogólną bombastycznością fabuły; na szczęście pozostałe części są lżejsze w odbiorze.
    °John Difool ma dwuznaczne imię:
    -John Difool brzmi jak John Doe co łączy się z tym, że Difool jest właśnie "everyday-manem", który pozornie wziął się w całej tej historii tylko dlatego, że kod DNA pozwolił na stworzenie Soluna [tak jak to Tanatah powiedziała]
    -John Difool...no jest głupcem, co objawia się w jego krótkowzroczności-->>a propos nawiązań do Star Wars, John Difool nie tylko zachowuje się, ale i wygląda jak Han Solo z "Nowej Nadzieji"
    °ogólnie w samym cyklu "Incal" można znaleźć wiele nawiązań ekonomiczno-polityczno-religijno-społecznych; przykładowo to Technobrotherhood ewidentnie odwołuje się do wpływowej polityki Kościoła Katolickiego [jak gdyby, c'mon, ich lider nazywa się "Techno-Papież"]; w ogóle w prequelu i sequelach znajdzie się jeszcze więcej takich odwołań i intrygujących kwestii społecznych np. techno-naukowcy wykorzystujący obumarłe mózgi prostytutek do tworzenia aureoli dla dzieci arystokratów...yeaaah, I don't know what that means and I'm a crackhead🦆
    °związek Difoola z Tanatah może i ma stanowić artechyp, ale wciąż wydaje mi się on zbyt nagły w tej historii; o ile rozumiem perspektywę Johna [gość dosłownie po dowiedzeniu się o swoim synie, samosądnie ustanowił siebie "mężem Tanatah"] tak zaskoczyły mnie odwzajemnione uczucia jego ukochanej
    °a propos, najlepszym wątkiem dla mnie była kwestia Bergów i ich królowej, która mylnie zakochała się w Difoolu
    °zaciekawiły mnie wasze dywagacje na temat przesłania i interpretacji zakończenia "Incala", bo okazały się dosyć trafne - cały cykl jest o powtarzalności życia, n-tych szansach, ale również o pewnej stagnacji w swojej roli, która pęta człowieka [co najlepiej oświadcza Incal Johnowi w ostatnim zeszycie]
    °aczkolwiek w "Before Incal" i "Final Incal" pierwsze skrzypce przejmuje motyw, który jednocześnie skojarzył mi się z "Rokiem 1984" i zakończeniem "Interstellar" [woow, jeszcze takich uników przed spoilerami nie robiłem]
    °w ogóle "Incal" to cykl, który imo ma lepszy prequel i sequel:
    -prequel przedstawia przeszłość Johna, dodając dużo kontekstu do powodów dla których potem John jest jaki jest
    -"Before Incal" jednocześnie tryumfuje na poziomie światotwórstwa, przedstawiając Terra 2014 jako dystopię, w której miłość nie istnieje, a ludzie np. obstawiają przez telefon ilość i rodzaj ofiar podczas zamieszek
    -"Final Incal" i "After Incal" mają ciekawą historię wydawniczą, bo ten drugi - tworzony przez Moebiusa - został przerwany, ale jego następca - Ladrönn - zgodził się z Jodorowskym na zrestartowanie historii; ciekawie się zestawia obie wersje tego samego scenariusza obok siebie, bo i tak można wyłapać parę różnic
    ...
    Co [tak jak przedmowa "After Incal" zaznacza] dobrze łączy się motywem wieloświatów, który jest obecny w tym cyklu od początku...a może jednak od końca? Nie wiem
    °aha i tak, Deepo jest najlepszą postacią w całym cyklu i co śmieszniejsze, "choruje" na "syndrom R2D2" tzn. niby ma pamiętać, to co się stało w prequelu, ale w sumie nigdy sam do tego się nie odnosi
    ...
    Fajnie, że nagraliście ten materiał, chętnie zobaczyłbym więcej takich "wyjść ze strefy komfortu"

    • @mackkenzie8071
      @mackkenzie8071 Před 4 měsíci

      Jeśli chodzi o adaptację "Incal", to Michał rzucił dobry pomysł ze zrobieniem serialu. Jeszcze fajnie by było jakby faktycznie każdy odcinek zaczynał i kończył się podobnie, żeby zachować ten motyw "pętli". Jeśli chodzi o wizualia, to ja bym chętnie zobaczył w formie animacji poklatkowej przeplataną okazjonalnie z taką bardziej "kreskówkową".
      A co do reżysera?...cóż, Waititiego też trochę nie widzę w tej roli; właściwie jeśli to miałby być serial, to można ściągnąć Noah Fawleya z serialu "Legion", bo dałby radę żonglować nawiązaniami, "komiksowymi" wizualiami i angażującą historią