Opiekunowie Duchowi | Christina von Dreien
Vložit
- čas přidán 9. 07. 2022
- Przewodnicy Duchowi, Anioły Stróże, Gońcy, Rycerze i Uzdrowiciele. Kim są nasi Opiekunowie Duchowi i jakie są ich zadania?
☕ Miłego Słuchania :)
----------------------------------------------------------
✔️ Włącz Subskrypcję Tego Kanału
👉 / @marekopowiada
✔️ Wsparcie kanału przez PayPal
💎 paypal.me/marekrocki?locale.x... 💎
----------------------------------------------------------
Źródła:
🔎 Strona Internetowa Christiny von Dreien
👉 christinavondreien.ch/
🔎 Kanał CZcams Christiny von Dreien
👉 / christinavondreien21
🔎 Książki Christiny von Dreien:
📙 Christina von Dreien Tom 1 - 'Bliźniaczki urodzone jako światło'
👉 webep1.com/go/5cfe9719e7
📙 Christina Tom 2 - 'Wizja dobra. Christina.'
👉 webep1.com/go/90e96f0de7
📙 Christina von Dreien Tom 3 - 'Świadomość tworzy pokój'
👉 webep1.com/go/2bc1f71ce7
📙 Christina von Dreien - 'Na koniec wszystko będzie dobrze'
👉 webep1.com/go/72b3e071e7
12 Nitek DNA
www.vismaya-maitreya.pl/zmian...
Wieża Babel
pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%...
Zikkurat w Babilonie
pl.wikipedia.org/wiki/E-temen...
Belial
pl.wikipedia.org/wiki/Belial - Zábava
Narodziny
Spadła z Nieba. Pamięta ten moment. Spadała, leciała, przemierzała ogromne przestrzenie pełne gwiazd i różnych Istnień. Kochały ją. Ona też je kochała. Patrzyła czule i z wielką miłością na nie. Tak bardzo je uwielbiała. Teraz przyszedł moment rozstania. Czuła ich miłość, troskliwość, gotowość, by pójść za nią, gdyby tylko tego zechciała. Ona jednak musiała przebyć tę drogę sama. Nie była jednak osamotniona i to dodawało jej siły i wiary, że to co czyni jest piękne i takie potrzebne. Nie zastanawiała się, dlaczego to robi, czy to jest słuszne. Pędziła do przodu. Nikt ani nic nie mogło już jej teraz zatrzymać. Początkowo była niczym muśnięcie powietrza, potem lekkim wietrzykiem, teraz jak wicher gnała do przodu. Wciąż szybciej i żwawiej. Wszystko po drodze coraz prędzej znikało. Najukochańsze głosy stawały się rozciągłe i ledwo słyszalne. Te głosy, które tak kochała, nawoływały ją do siebie, zapewniały o swym oddaniu, o tym, że na nią będą czekać. Wiedziała o tym, to więcej sił jej dodawało. Wicher zmienił się w huragan.
Teraz tak gwałtownie leciała, nic już prawie nie słyszała. Wszystko co kochała, zostało za zasłoną odgłosu wiatru. „To jakieś szaleństwo” - pomyślała. I wtedy wszystko ucichło.
Cisza, tylko cisza i ani jednego dźwięku. Została sama. Zawisła w nicości. Nic nie czuła i niczego w tej chwili nie wiedziała. Nie wiedziała, że nie wie. Stan totalnej niewiedzy. Ona teraz tylko była, po prostu istniała. Nic nie czuła, niczego się nie bała, nawet nie czuła oderwania od swoich Świetlanych Istot. To był przepięknie zorganizowany czas oczekiwania. Ale ona tego w tym momencie nie wiedziała. Była, istniała, egzystowała, po prostu czysta świadomość.
Nie była obciążona niczym. Żadnymi myślami, uczuciami, wspomnieniami, marzeniami. Od wszystkiego była odseparowana. Egzystencjonalność w najczystszej postaci.
To ona, taka cudowna, krystaliczna. I tego też nie wiedziała. Po prostu egzystowała. Czas przestał istnieć. Ona nie wiedziała, ile to trwało, czy chwilę, moment, czy też wieki całe. Ale to również nie miało żadnego znaczenia.
Nic ją nie interesowało, nic nie zajmowało jej myśli, uczuć i wrażeń. Była w tym momencie najczystszą interpretacją samej siebie. Była promieniem, była światłem, była miłością, była wiecznością, była wszystkim, a zarazem niczym. Była sobą z każdego okresu swego istnienia, była świadomością tworzenia, kreacją wszechwieczną i nieskończoną. Była sobą i jednocześnie wszystkim. Światło przez nią przenikało, a jednocześnie ona była światłem. Wypełniały ją Istnienia inne, a zarazem to ona nimi była. Przepełniała ją miłość ogromna, a to ona cały czas nią była. Miała świadomość rozprzestrzeniającego się i nieskończonego Boga i ona również Nim była. Jestestwo w najczystszej postaci. I tym ona teraz się przejawiała. Mogłaby tak trwać wiecznie. A może tak trwała?
Nagle lekkie drgnienie. Jakieś poruszenie, delikatne, ledwie odczuwalne drżenie. Jakaś wibracja, niczym pierwsza subtelna nuta, rozpoczynająca utwór, który może przeistoczyć się w wielką symfonię. Tak, teraz tak się stało. Wznowił się wielki proces. Ona na nowo odczuwała, znowu wiedziała, kim jest. Ba, nawet wiedziała, kim była i kim będzie. Informacje, niczym cudowna pieśń utworzona z tysiąca, a może nawet miliona nut, przenikały ją całą na wskroś. Wokół niej wszystko brzmiało, wirowało i jednocześnie przenikało jej jestestwo. Tak, to ona. Teraz już wszystko odczuwała. To ona, ta jedyna, niepowtarzalna, unikatowa Dusza. Informacje przenikały ją całą, wypełniały ją niczym dźwięki najczystsze. Teraz wiedziała. Tak, wszystko wiedziała, całą wiedzę posiadała. Gdyby miała teraz ciało, to z tego ogromnego szczęścia rzewnymi łzami by płakała. Gdyby mogła teraz okazać emocje, to byłaby już u zenitu wytrzymałości i chyba by zwariowała. Gdyby mogła teraz okazać swą potężną miłość, to wszystkich naraz tak samo mocno by ukochała. Ale ona wciąż czekała. Otulona była najcudowniejszym blaskiem, otoczona była najczulszym spektrum dźwięków i teraz już wszystko wiedziała. Posiadła wielkie obeznanie. Trwała w tym stanie. Rozkoszowała się jasnością, miłością, drganiem. Była wszystkim, była niesiona przez symfonię dźwięków, utrzymywana w energetycznej stabilności, teraz już wszystko odczuwała. Dysponowała wiedzą całkowitą - Alfa i Omega, bez początku i bez końca. Tym teraz była. Jej świadomość wszystko przenikała. Teraz świadomie egzystowała. I to znowu mogło trwać wiecznie. A może tak trwało? Tego jednego nie wiedziała, albowiem poczucia czasu nie miała. Lecz tego właśnie nie potrzebowała.
Ten stan uniesienia powoli rozrzedzał się. Ledwie odczuwalnie, ale jednak. Coś powoli się zmieniało. Przeistaczała się jej natura. Z larwy stawała się pięknym motylem, gotowym do dalszego życia. Kim była? Cudownym stworzeniem, pełnym zapału i chęci, nieobawiającym się niczego.
Rosło w niej postanowienie, że podoła wszystkiemu, że będzie wspaniała, z akompaniamentem istności pójdzie odważnie do przodu. Będzie zawsze otoczona miłością, ufnością, stawi czoła wszystkiemu. Szykowała się do życia, ale innego. Przekształcała się w świadomość egzystowania w ciele, na Ziemi.
Już tego pragnęła i oczywiście na to się godziła. Była taka podekscytowana, taka nieokiełzana. Wibrowała całą sobą, jej mentalność się zmieniała. Ciekawość zawładnęła jej naturą. Już tak bardzo tego chciała. „Tak, być człowiekiem!”. Niewiele na ten temat wiedziała, a może wcale. A może już kiedyś żyła w ciele, tylko zapomniała? Zaczęła wpadać w panikę. Zwątpienie się pojawiało. „A może nie dam rady?” - tak pomyślała, a raczej zinterpretowała swój stan niewiedzy na ten temat. „Ratunku, nie dam rady! Czy ktoś mnie słyszy i rozumie? Czy ktoś mi coś podpowie?” - błagała. Była w tym momencie bardzo rozedrgana. I po raz kolejny, gdyby mogła, to by po prostu zapłakała. Ale była wciąż tylko piękną Duszą, kryształem przecudnym. Spokoju i zrozumienia potrzebowała, nic więcej. Trwała jakiś czas w swym zwątpieniu, lecz doznała uczucia, że niedługo coś się zmieni. I tak się stało. Światło otoczyło ją szczelniej, miłość wniknęła do środka, wibracje otuliły ją przyjaźnie. Zaczęła lekko wirować. Delikatnie, raz w lewo, raz w prawo, spokojnie, nieskończoność dźwięków ją niosła. Zaznała spokoju, harmonii, błogości. Nie wiedziała, jak to się stało, poczuła zrozumienie i doznała wszelkiej wiedzy. Już wiedziała. „Dam radę!” Przez moment wszystko zobaczyła swą jaźnią i już niczego się nie obawiała. Z wielkim postanowieniem wykrzyczała: - Dam radę! Chcę tego! Będę człowiekiem! - I w tym momencie zakończyło się jej przeistoczenie. Mogła rozpocząć nowe, w ciele, na Ziemi życie. Drgania zamieniły się w ciąg dźwięków, coraz szybszych, mocniejszych. Zaczęła wirować, coś ją wciągało. Nie bała się tego. To było szalone, ale takie ekscytujące zarazem. Znalazła się w spirali. To ona ją wsysała. Był taki wielki hałas. Robiło się jaśniej. Chyba zwariowała. „Już nie ma odwrotu” - tylko tyle wiedziała. I chciała krzyczeć. Nic już nie widziała. Niczego już nie pamiętała. Nagle coś ciężkiego poczuła. Całkowicie straciła orientację, co się stało. „Boże, opuściłeś mnie? Jest tak ciężko!” - tylko tyle pomyślała. I w tym momencie zmieniła swą bytność. W ciele się znalazła. Otworzyła oczy, wkoło pełno twarzy. Ktoś ją mocno trzyma, coś zimnego ją dotyka, jakaś obca ręka potrząsa jej ciałkiem. Nic nie rozumie, ale usta otwiera, czuje pierwszy łyk powietrza, zaczyna krzyczeć. Tak, to jej nowe, ludzkie życie.
Emocje dosięgły zenitu. Wciąż płacze. Ale co to? Ktoś ją tuli, czuje to. Ma teraz ciało. Już robi się ciepło. Ktoś ją głaszcze. Robi się przyjemnie. Ta twarz. Czyżby znajoma? Ten głos. Taki miękki i miły. I ta atmosfera dokoła - to miłość. Patrzy, mruży oczy i słyszy:
- Witaj na świecie, moja córeczko.
Jakie to ładne!!!! ♥️🧚🏻🌷
Gratuluje talentu !
Piekna historia o duszy ktora zeszla na nasza planete i zaczela nowe kolejne zycie. Ja chce sie podzielic z ludzmi ze to jest moje 41 wcielenie i pierwsze na tej planecie ziemia, w poprzednim zyciu nie mialam ciala fizycznego zylam jako istota swietlista gdzies w astralu, a kilka wcielen zylam na 7 roznych planetach nie w naszym ukladzie slonecznym, tego dowiedzialam sie podczas hipnozy. Pozdrawiam ludzi swiadomych i wysylam swiatlo, milosc i pokoj niech napelni wasze serca.
Cudnie♥️♥️♥️Dziekuje❤️❤️
@@beatakozowska9545 Witaj. Jest to pierwszy rozdział z książki "Biała Wieszbiarka". Treść tej książki została odebrana i spisana przez Małgorzatę Król. Treść tej książki pochodzi z innej przestrzeni naszego istnienia i została przekazana poprzez subtelne energie Małgorzacie Król. Małgorzata Król była obiorcą treści tej książki, a nie autorem. Więc treść tej książki nie została wymyślona przez człowieka.
Pozdrawiamy serdecznie
Dziękuję Marku za przekaz.
Pozdrawiam i do usłyszenia.
Ja od paru lat lat doswiadczam obecnosci mojego Opiekuna duchowego jak jest mi smutno to jest jest wokolo mnie jest piekny zapach jakiego nie znam, albo jak ktos mnie o cos pyta i nie wiem to dostaje odpowiedz w glowie i to pokrywa sie z prawda, np. ostrzega mnie przed niebebpieczenstwem, ja rozmawiam z moim opiekunem jak z przyjacielem i kazdego dnia prosze go o opieke i ochrone. Zycze kazdemu aby doswiadczyl tego co ja doswiadczam. Pozdrawiam z Toronto ❤❤❤.
Do nie dawna nie zwracałem uwagi w tym temacie do momentu kiedy kilkukrotnie uniknołem zejscia z tego wymiaru szło na milimetry tak półżartem i co nieco przypomniałem sobie z dzieciństwa a raczej szczątki i coś musi czuwać 24H w zależności co kto ma wpisane w scenariuszu.... wielokrotnie byłoby już po mnie ale mam przeczucie że kilka lat i wyprowadzka cóż czas najwyższy stąd spiepszać Świat oszalał wchuj.......
@@costerronck3486 Badz cierpliwy ja tez czesto mowie ze juz chce isc na druga strone, tam nie ma bolu i cierpienia a jest milosc i pokoj. Nasza planeta jest najpiekniejsza we wszechswiecie ale jest najwiecej bolu i cierpienia, i to ludzie robia sobie nawzajem, masz racje ze swiat oszalal.
Te bym chciała to czuć
Wszyscy są w energi mroku/ ciemności i piekła.Liczy się nasza wola/ lecz to jest bardzo długo etap wzrastania duchowego do światłości pierwotnej. To moja wola do której energi i którą energią jest wypełniona i kierowana moja dusza.
Dziękuję bardzo.
Marek, dzieki za to co robisz
Jezu ufam Tobie a NIE samozwańczym expertom z Internetu ❤️
Moi są chyba na urlopie.Dziękuję. ☺
Moi też
Podobno opiekunowie i przewodnicy chcą coś wzamian ? Czy proszenie kogoś o opiekę jest w porządku? Czy nie lepiej wziąść sprawy i odpowiedzialność za siebie i swoje życie samemu. I Czy Nie lepiej czerpać bezpośrednio ze źródła?
Ze źródła zapewne najlepiej, ale jak się z nim skontaktować? To chyba wymaga aktywacji szyszynki.
@@Asgarden Zrodlo jest bezwarunkowa Miloscia i tylko poprzez serce mozna sie z nim kontaktowac.Dlatego mowi sie ze era wodnika w ktora wlasnie wchodzimy jest era milosci.Uaktywnienie szyszynki powinno byc niejako skutkiem ubocznym po obudzeniu serca.Parcie w internecie na otwieranie trzeciego oka nie jest dobrym pomyslem.
Jak mówi Mieczysław Bielak im wyżej (w rozwoju świadomości) tym więcej prawdy. Ale często jeszcze nie sama prawda ( coraz wiecej ładnie mówiących fałszywych proroków). Serce pozwala odróżnić jedno od drugiego. Wątpliwości to też jest informacja dla ciebie i zauważ że jest daleko od harmonii❤️🙏
@@lilalilka13 co jest daleko od harmoni ?
@@reiseewelinyjakus3688 z dziecka wiem że zawsze miałam opory prosić tzw."boga" o cokolwiek... raczej to bardziej mi pasowało żeby być wdzięcznym za to co mam choć też różnie w życiu bywało...teraz też jest ogromne parcie w necie żeby "kreować"deszcz,a ja mam odruch wdzięczność za wszystkie roślinki które dają sobie radę w tych warunkach.Owszem zadaję pytania i wielokrotnie dostaję odpowiedź poprzez sytuacje w których jestem,nie zawsze jeszcze umiem wszystko rozczytać-czasami emocje wezmą górę i dopiero po czasie przypomni mi się że to była odpowiedź...ale jeżeli chodzi też o tych opiekunów to jestem ostrożna aby prosić bo wiadomo że ludzie są już u skraju wytrzymałości i liczą na tzw."zbawiciela"...a takie inf.nie są głoszone na żywo tylko jednak "kanałami"(-jak to wogóle brzmi) i programami... już się wielokrotnie nacięłam na piękne słowa- a jak wiadomo to biblia też niby była pisana przez ludzi natchnionych którzy słyszeli głosy...my jako ludzie też słyszymy na kanałach YT.głosy różnych przekazów, tyle jest książek wydanych gdzie nie popatrzy każdy jakąś poleca...a prawidłowo to nawet czasu nie mamy aby godzinę usiąść na trawie i poobserwować... pozdrawiam
Marek!.. Grafika bombastyczna!Jak zwykle piekny przekaz informacji ! Tak bardzo potrzebny nam wszystkim w tych szczegòlnych* czasach!
Pozdrawiam serdecznie
To są wspaniałe czasy dla rozwoju naszych dusz i choć fizycznie nie zawsze jest łatwo ( sama również tego doświadczam) to są wspaniałe czasy przełomu gdzie światło już wygrało a ciemność pakuje walizki w popłochu ( to jest to co teraz odczuwamy na ziemi). Cierpliwości 🌹🌹🌹. Namaste 🌹
Jezu ufam Tobie a NIE samozwańczym expertom z Internetu ❤️
Nie wiem jak reszta ale już podziękowałem za wsparcie ogniowe w życiu......
♥️
Wchodzenie w POŁĄCZENIA CIENIA zachodzi często przez KANAŁY Istot ,korzystających ze spływòw WIEDZY ODSTĘPCZEJ -PRZECIWNIKÒW
Stwórcy Życia 🙏Dusz
są to połączenia ze ,,wszechświatem i jego cywilizacjami - Istotami odstępczych bogów . karmienie się ich projekcjami , nie daje fascynującej wiedzy ani odpowiedzi na Kluczowe Pytania dotyczące CELU ŻYCIA, którym jest:
połączenie w sobie w NAJWYŻSZYM
PONAD WSZYSTKO STWÒRCY ŻYCIA 🙏 swojej Duszy
Tak jak bardzo NIEBEZPIECZNE jest
POTWIERDZANIE ,treści artykułu sprzecznego z Najwyższymi Boskimi Prawami i PRAWDĄ.
WOLNA WOLA jest darem dla Istot o sile działania wewnątrz Istoty ,która wyraża swoją drogą ròwnież przez POTWIERDZANIE
treści PRZECIWNIKÓW -
BOSKIEJ HIERARCHII I ZAMIERZENIA
STWÒRCY ŻYCIA 🙏 Dusz
UWAŻNOŚĆ jest potrzebna, by nie zostać WCIĄGNIĘTYM w PRZESTRZENIE CIENIA z których Istoty wychodzą ,jeśli zauważą w co się wplątały są już z założonymi przez Istoty z przestrzeni Cienia - konstrukcjami podczepòw płytek, czipów i bytów żerujących na naiwności Istot .
to jest cena za ciekawość tych Istot .
Zasadnicza Stawką jest ŻYCIE .
I chodzi o ŻYCIE -jest to
Największy Dar od
Stwòrcy Życia🙏 Dusz -
i o Zabranie ŻYCIA - PRZEZ BLOKOWANIE Istoty , jest ich ZWODZENIE i ODCIĄGANIE od Przestrzeni Światła
Stwòrcy Życia 🙏Dusz
Dotyczy to wielu uzurpatoròw Boskiej Prawdy i przeciwnikòw Boskich Praw , nie uznania przez nich ZWIERZCHNOŚCI nad nimi STWÒRCY ŻYCIA 🙏 Dusz
♥️
Dziękuję ci bardzo Marek za tłumaczenie Christiny często są napisy w jej relacjach wiadomo Jest Niemką a ja mam słaby wzrok i muszę go bardzo wytężać żeby wiedzieć co mówi twoje tłumaczenia dają mi poznać szybko jej myśli Jeszcze raz dziękuję Pozdrawiam
Wiadomo ze nie jest Niemką a Szwajcarka. Radzil bym ostroznosc w byciu czegos pewnym.
Dziękuję 💖
Dobra robota świetnie się to słucha.
Mega wdzięczności za wspanialy przekaz❤
Słucham serca ,nie mózgu🥰
Aniłom, Przewodnikom zawsze wdzięczna zapomoc💓
Pozdrawiam 💕
Dziękuję Marku ,bardzo ciekawe jak zawsze 🤗👍❤
Ziemia to elektrownia i pokarm dla innych bytów.
Lubie twoje programy ale fascynacja tá dziewczyna to duza przesada...
Dziekuje Marku...
Zauważyliście? Wszędzie najważniejszy jest jakiś plan - tu jakieś plany podwyżek, wprowadzenie zakazów, nakazów itp, z drugiej strony plan życia, duszy. I nadzorcy: policja, skarbówka, aniołowie stróżowie. Byle tylko zgadzało się z planem. Nie ma miejsca dla szczęśliwej i wolnej istoty.
Śpij dalej.!
Faktycznie...
Też to zauważyĺam , wszedzie się coś naurzuca. A jak masz wątpliwości lub się nie zgadzasz to mało duchowy jesteś lub mało rozwinięty 😅 z kąś to znamy
Kiedy uczeń jest gotowy potrzebuje mistrza, kiedy uczeń jest naprawdę gotowy nie potrzebuje już mistrza.
@@witness7704 dokładnie kiedy jest gotowy naprawdę nie potrzebuje mistrza.
Bardzo dziękuję. Buduje mnie wiedza którą mówi nam Christina.
Dziękuję Marku 🌷💗
Tak jak bym Siebie słuchał - czyli wiedziałem to, ale zapomniałem. Jestem Starą Duszą kilka osób ( niezwykłych ) mi to powiedziało. Kiedyś nie wiedziałem co to jest ? Pozdrawiam ALL
Dzieki Marku
Tu nie jestem sam
Dziękuję 💚
Aniolowie dzialajacy osobami wedlug mistyki to goncy potrzebujacy naczyn. Naczynie to czlowiek zgadzajacy sie na wcielenie aniola.
Dziękuję Ci Marku1💕
Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję 🙏🙏🙏🥰🥰🥰
Dzieki....Pozdrawiam....
Dziękuję bardzo 🙏🙏🙏. Pozdrawiam serdecznie 🌹❤️. Życzę wszystkiego najlepszego 🌹❤️
Dziekuje❤
Omijaj przewodników, prośby kieruj bezpośrednio do źródła, boga, energii Czu miłości.
Jedynym pośrednikiem może być Chrystus ale musisz być pewien że zwracasz się do prawdziwego Chrystusa 💗🙏💙💟🕊
Jak wezwiesz Chrystusa to jeszcze czeka kolejka Jezusów do odsiewu 🤣
Nie umiem tego wyjaśnić, ale ... nie mam zaufania do tej całej Christiny.
Dziękuję ☺
To co mówi Christina odnosi się do niej. Nie ma chyba odpowiedzi na pytanie czy te same "zasady" dotyczą wszystkich nas. Nikt tutaj nie odpowie na pytanie o to czy można zmienić plan duszy. Czuję, że nie. Ogółu planu nie da się zmienić. Tak czuję. Na ile można zmienić detale? Myślę, że też nie bo inicjują tak zwane duże wydarzenia w naszym życiu. Myślę,że w tym ziemskim życiu nie znajdziemy odpowiedzi. Po co się starać skoro plan musi się wypełnić? Jak się ma plan duszy do mocy kreacji? W wielu przekazach, m.in.u Christiny, mówi ona że to co będzie z nami w tych trudnych czasach zależy od naszej świadomości. Ale na końcu i tak będzie dobrze. Jak to zrozumieć? Ja jeszcze tego nie wiem jak to połączyć. Może ktoś wie?
W ogle kompletnie nie siedzę w temacie, odsłuchałem ledwie ten odlotowy fragment i teraz spodobało mi się Twoje pytanie. Będąc poza wszelką więc kompetencja, być może poniesiony nastrojem chwili obserwuje właśnie siebie próbującego Ci odpowiedzieć i to zabawne trochę. W ogóle tego nie rozumiem, ale przyszło mi do głowy że jak tych Świetlistych (tyle zapamiętałem z tej "zgrai") nie da się normalnie zobaczyć tak jak można jasność wokół głowy własnej i cudzej widzieć wyraźnie po zatrzymaniu pewnych mechanizmów, stopując koła czasu, albo emanujące ciepło od kogoś czy wreszcie brud duszy, to nawet jak autorka ich tak widzi a nie oczyma wyobraźni, a poza nią niewielu może to zobaczyć, to cały ten wywód do ślepego o kolorach jest i tak tyle samo wart, jakby mówiła o obrazach projektowanych tylko w jej głowie, gdy inni mogą to jedynie tak widzieć. Nie chce posądzać w ciemno kobiety o brak kwalifikacji, ale może być coś na rzeczy gdy sam nie jednego z wymienionej plejady na oczy nie widziałem, a pod oczami hodował nie będę, więc zbadam jeszcze sprawę bez założeń, ale coś mi się widzi że wniosek zostanie podobny: jeśli kobieta je widzi to i tak nie upoważnia jej do zapełniania tym wyobrazni naszej, czy tych bardziej wierzacych
Bardzo ciekawe tresci, dziekuje👍💛💚💙💜
Dziekuje
Dziękuję
Dziękuję.
Dziękuję ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Pozdrawiam serdecznie
dziękuję... 💚💚
Super, dzięki Marku
Ciekawi mnie kiedy ostatni raz Christina była u lekarza specjalisty w zakresie psychiatrii?
Nie oceniaj ponieważ nie wiesz dlaczego coś się dzieje
Bez przesady, Bóg jest istotą logicznie myślącą i uporządkowaną. Nalezy zatem stosownie oddzielić fakty od wymyślonych bajek, które mają jedynie na celu pozyskać odbiorców dla własnych celów. Jezeli jest istota logiczne myślącą a jest ponieważ świat w którym żyjemy jest także uporządkowany więc nie może być w zakresie opowiadań fantastyki. Wszystko musi zostać potwierdzone za sprawą Pisma lub swiadkow inaczej wypowiadane słowa są tylko ludzkim wymysłem bądź wyobrażeniem jego osoby i istot, które są ma podporzadkowane.
"są, są" - sęk w tym, że się zachowują tak, jakby ich nie było.
Są, są i dbają o zastój albo pełen rozpad 🙃
Czesc Marek
Bravo 👏
Pozdrawiam serdecznie
No kurdę, tak długo Cię szukałem i w końcu znalazłem
Ciekawe czy mam takiego anioła blisko siebie, bo cięzke chwile przechodze i cięzke dezycje przedemną..
@Wolna Dusza latwo napisać...
@Wolna Dusza wiem
👍☀️🌏
💓
🙏❤
Oby.
💙💙💙
🌌
Tutaj w tej bajce dla dzieci nie ma zadnej gwarancji na nic. Logika się kłania.
😊 💕 💐
❤❤
💌❣
❤️
Witam Marku czy możesz mi podpowiedzieć kim jest POSŁANIEC szukam tej odpowiedzi. Pozdrawiam i dziękuję Agnieszka.
Dobry materiał, a co z istotami nie światła, coś niemrawo ona o nich wspomina?
Marni to opiekunowie, którzy nie wskazują zagrożeń....
Marni? Mistrzowsko realizują swoje zamiary : )
Ludzie dobrej woli sadzcie cedry...
Nie jestem przekonana do tych wszystkich niby pomagaczy ani tu i pewnie w innym wymiarze nie ma nic darmo
Też słyszałam że nie ma nic za darmo , są też podpisane kontrakty , I musimy się wyrwać z reinkarnacji właśnie a podobno chcą nas zatrzymać tu na ziemi , większość tych ,, opiekunów czy ktoś,, wcale niechce naszego wolnego rozwoju naszej wolności i doświadczania innych światów tylko chcą mieć niewolników. 🤷♀️ ale oczywiście z nikim pogadać się na ten temat nie da bo jak się nie zgadzasz lub coś kwestionujesz to jesteś uważany za niegotowego , mało duchowego który nic nie rozumie 😅🤷♀️😉 ludzi zamykają się w swoich poglądach myśląc że to co już wiedzą to prawda ostateczne nie zostawiają miejsca na dalsze badanie i kwestionowanie swoich wierzeń wierzą istotą duchowym. Ale nie wszystko złoto co się świeci.....
Prędzej jeśli ktoś nieproszony oferuje Ci pomoc, to wielka szansa, że wtedy nie ma nic za darmo : ) Gdy prosisz odpowiednie istoty - Ty prosisz, gdyż one same ingerować nie mają prawa... Czy ich wzrost jako skutek uboczny służenia Tobie jest twoją zapłatą? Czy satysfakcja w relacji win-win jest jakkolwiek nieuczciwa? Jeśli tak, to jest tak błahy koszt jak przy grzecznościowym zapytaniu "mogę być winną grosik?" - a bierz sobie nawet 5 groszy i więcej nie pytaj o głupoty.
Swoją drogą, pomagaczom nikt nie płaci za frustrację 🤭 Chyba za dużo myślimy o sobie, a niektórzy rwą swoje rozrzedzone 4D włosy patrząc jacy głupi bywamy.
Czyli absolutna nie znajomość Miłości Bez Warunkowej. a to podstawa do wzniesienia ponad nędzę ciała Ego.. Rada zrób coś pięknego ,czystego dla kogoś nic nie chcąc w zamian , .To otwiera Serce , a dla Ego jest bardzo trudne,
Czyli fatum obowiązuje
Marek, nie rozumiem po co jest ta gra tutaj na ziemi. Dlaczego to wszystko się dzieje. Masz jakiś film w tym temacie?
Doświadczenie. 😊
Proszę przeczytać ksiazki Michaela Newtona „ wspomnienia dusz „ itd
Justynka, co powiesz na wizję, że to podstęp i dlatego się w tym taplasz? Straszne? Pamiętaj, że strach na głównie wielkie oczy : )
@@chichotkosmosu wszystko jest możliwe. Od niedawna zaczęłam zgłębiać temat duchowości. Na razie szukam po omacku prawdy
Nie zgadzam się ze stwierdzeniem ze każdy ma swojego opiekuna duchowego,ja go nie mam i doskonale radzę sobie z doświadczeniami życiowymi z pomocą mojej Nadduszy z która komunikuje się przez moje Serce.
Podobno nic nie jest za darmo. Opiekunowie chcą czegoś w zamian ? A co Pani myśli na ten temat ?
@@reiseewelinyjakus3688 Robert Monroe twierdził, że Niebianie żywią się luszem. Temu służą ofiary.
@@Asgarden ogólnie też coś w tym musi być. Prawda napewno jest gdzieś po środku....
@@reiseewelinyjakus3688 osobiście uwazam ze jeśli jesteś samodzielny,nie liczysz na nikogo poza soba,nie słuchasz nikogo tylko siebie wtedy opiekun tylko by zakłócał twoja inwencję,manipulował by,a my mamy nauczyć się samodzielności,całe swoje życie od dziecka musiałam liczyć tylko na siebie,nie pozwoliłam się nikomu prowadzić to jest samodzielność..
@@evajaroch7817 no właśnie ja też tak czuję. Jeżeli chcesz wyjść z błędnego koła i tworzyć rozwijać się dalej np. po za ziemią, to musisz być samodzielny.
To jak wytłumaczyć życie alkoholika, który umiera od alkoholu? Był to plan jego duszy? Czy anioł stróż go nie ochronił? Albo po co chodzić do lekarza skoro i tak wypełni się plan duszy albo jakie miałoby znaczenie czy będziemy się dobrze odżywiać czy nie skoro to nie ma wplywu na plan duszy…
Też mam wątpliwości, poprawiać błędy których się nie pamięta. Bezsensu.
Doświadczanie ,rodzisz się w tej a nie innej rodzinie z takimi a nie innymi predyspozycjami ,co niesie pewne doswiadczenia . Na które się zgadzamy i pozwalamy sobie zapomnieć .alkoholik może w ciągu xx życia wyjść z tego w czasie i materi albo męczyć się z tym nawet tysiącami lat poza planem materialnym . Tak wszystko co Cię spotka już zaplanowałeś możesz jedynie przeciągać to. Jak z słowami pana Siergieja .
Zamknij karalucha w pokoju daj w rogu spodek z słodka woda .może robić co chce iść gdzie chce ale napewno pójdzie do wody .
@Wolna Dusza hehe a kto pisze te mądre książki, wiesz jacy ludzie i czym się zajmują??? Ja doskonale rozumiem, tylko nie muszę we wsztko wierzyć jak naiwne małe dziecko. Widocznie Ty tego nie rozumiesz jak funkcjonuje człowiek i jego psychika i ludzki mózg. Jak funkcjonuje sugestia ,hipnoza i programowanie umysłu.
Zajmujecie się duchami a niewiecie nawet jak materia funkcjonuje. Wierzycie we wsztko co pisze lub wam powiedzą obcy ludzie, lub istoty w snach , Wierzący też wierzą Biblii i swoim przywódcą religijnym .... Więc jak mi odpowiadasz to napisz coś mądrzejszego a nie powtarzasz oklepane frazesy. Ty masz prawo wierzyć ja mam prawo kwestionować.
@Wolna Dusza nikt nie pragnie dla siebie krzywdy i cierpienia.
Pytanie jest proste, może Ci, którzy wszystko już wiedzą, odpowiedzą na to pytanie:
Jest plan duszy, który zakłada to i tamto i smierć w wieku 60 lat z powodu choroby. Czy jest w takim razie sens, robić wszystko, aby wyjść z tej choroby, brać suplementy, chodzić do lekarzy etc?
Czy można zmienić plan duszy i przesunąć zaplanowaną smierć?
Ależ masz paskudny, nosowy głos. Jeszcze przeciągasz zgłoski, nie wiadomo po co.
Dziękuję bardzo.