Tego lekarz NIGDY nie powinien mówić do pacjenta!
Vložit
- čas přidán 18. 11. 2020
- Zdania, które NIGDY nie powinny zostać wypowiedziane przez lekarza!
Niektóre dotyczą bardzo poważnych problemów, inne są bardziej humorystyczne. Dodalibyście jeszcze jakieś zakazane zdania?
Zapraszam na film i do subskrybowania mojego kanału! 💥 www.mamaistetoskop.pl/subskrybuj 💥
Jeśli ten film Ci się podobał kliknij w dzwonek, aby włączyć powiadomienia o kolejnych filmach!
Zapraszam na INSTAGRAM, gdzie codziennie nagrywam stories:
👉 / mama.i.stetoskop 👈
Możesz mnie znaleźć też tutaj:
INSTAGRAM / mama.i.stetoskop
SKLEP mamaistetoskop.pl/sklep
FACEBOOK / mama.i.stetoskop
BLOG www.mamaistetoskop.pl
Studio dzięki uprzejmości Novena Clinica w Chełmie novenaclinica.pl
Konsultacji medycznych on-line udzielam na: zapytaj-lekarza.pl - Zábava
- Panie Arkadiuszu niedługo zobaczy się pan ze swoją żoną
- Panie doktorze ale moja żona nie żyje już od 5 lat
Czarny humor ale dobre
mój dziadek ma na imię Arkadiusz :c
ale żyje, i jego żona też żyje
- No wiem
Ha ha
"Taka Pani uroda"- ten właśnie tekst słyszy znacząca większość dziewczyn i kobiet zanim z reguły po wielu latach zostanie wykryta u nich endometrioza...
Dokładnie albo inne dolegliwość.
Oj tak, albo "Po ciąży Pani przejdzie" odnośnie silnych okresów
Albo ma pani raka, nowotwór. Czy pani to rozumie ? W trakcie usg. A po dokładnych badaniach wychodzi piękna endometrioza
"taka twoja uroda" - chyba uczą tego na akademiach medycznych.
Czego lekarz nie powinien mówić? "Każdego coś boli"
Lekarz (ginekolog zwłaszcza) nie powinien mówić "proszę się rozebrać, będą Panią badać studenci" tylko zapytać czy pacjentka się zgadza na ich obecność
W Szpitalu Ordynator na obchodzie :
- Panie Marcinie kto Pana operuje ? Zobaczmy w kartę.... Ojojoj dr Jurek :( No to powodzenia życzę. Do widzenia.
😂😂😂
Dramat
😂 😂 😂
jako dziecko w podstawówce od lekarza usłyszałam że wyglądam jakbym była w 7 miesiącu ciąży. (Tak miałam nadwagę, ale jednak uważam, że takie słowa w szczególności do dziewczynki w podstawówce były nietaktowne, te słowa spowodowały wiele moich kompleksów)
Ale najgorzej traktował mnie ginekolog. Gdy poszłam z problemem bolesnych i mocnych miesiączek do lekarza powiedział mi że mam sobie zajść w ciąże. Ogólnie jest to lekarz który uważa że do ginekologa powinno chodzić się tylko w ciąży i za każdym razem wchodząc do gabinetu słyszałam który miesiąc? (Już nie mam problemu z nadwagą), gdy udałam się do niego aby zbadać profilaktycznie piersi, ponieważ w wieku 12 lat miałam guza, zapytał się po co przyszłam?. odpowiedziałam, że ostatnio śmierć babci mojego partnera z powodu raka piersi przypomniała mi, że warto się badać. A on na to ale to babcia one na coś muszą umierać... Niestety lekarze nie zawsze powinni być lekarzami...
@@grusia Słyszałam, że niechęć do wystawienia skierowań wiąże się z tym, że lekarz rodzinny w jakiś sposób ma z tego powodu stratę finansową ale nie znam szczegółów więc mogę się mylić.
@@grusia Oj tak, tak!
- Ma Pan już moje wyniki? Umieram z ciekawości!
- Nie tylko.
:D
Tekst bardzo dobrego lekarza do koleżanki po fachu:
- Zdarza się, że wyedukowany w internecie pacjent przychodzi do mnie z gotową diagnozą, ale najgorsze jest to, że często ma rację...😉
Panie doktorze boli mnie pół twarzy doktor: pogoda się zapewne zmienia, mnie też coś boli, każdego coś boli nic nie poradzę można pobrać ibuprom. Za pare lat wyszła diagnoza dysplazja włóknista kości.
To przez pogodę pewnie
"-Niech się rozbierze -Niech się w dupę pocałuje!"
"Tego to ja leczyć nie będę"- usłyszane podczas wizyty. Pierwsze co zrobiłam po wyjściu z gabinetu to wzięcie z recepcji formularza zmiany lekarza
Od swojego ginekologa usłyszałam: Ma pani 26 lat i jest dziewicą? Dlaczego? To się nie zdarza. Na co pani czeka? Już chyba czas 😒
serio 26 lat i dziewica nie wieze ta jasne nei ma dziewicy to niemozliwe kurwa
Miałam dokładnie taką samą sytuację.
@@czeslawsokolegromowladny1423 jesteś facetem to siedź cicho,ja w pełni rozumiem ta kobietę to ona decyduje czy chce mieć jeszcze dziewidzctwo czy nie
To naprawdę okropne :/ A później się dziwią, że kobiety wstydzą się do ginekologa chodzić. Dziewictwo nie jest żadną ujmą, a taki lekarz powinien być pociągnięty do odpowiedzialności.
„zobaczymy, czy w ogóle jest jeszcze Pani mamą”
W 6 miesiącu ciąży nie czułam ruchow dziecka, wiec pojechałam do szpitala. Tam lekarz mnie zbadał i takie właśnie zdanie padło zaraz przed USG. Całe szczęście, ze teraz córcia jest już ze mną i ma 7 miesięcy.
Ale jak tak można powiedzieć młodej osobie, która zaraz ma zostać mamą? Która boi się o zdrowie dziecka? Nigdy tego nie zrozumiem.. 😳
Przecież na miejscu można zejść na zwał! ;/
😥
Współczuję
Nie, no...
przykro mi, mam nadzieje że pani dziecko dobre się rozwija ❤🎉😂
Kiedy się urodziłam zostałam natychmiast przetransportowana do innego szpitala gdzie byłam operowana itd. Mojej mamie mnie nawet nie pokazali bo powiedzieli, że "Takie dzieci i tak żyją tylko kilka godzin". Eh... No ale w przyszłym roku we wrześniu kończę 18 lat, więc coś nie pykło :D
Przed usunięciem guza przełyku przyszedł ordynator, pomacał i powiedział "może się uda" i wyszedł.
Pielęgniarka zobaczyła moją reakcję i wytłumaczyła że to skrót myślowy i mówił o minimalnym zakresie cięcia.
Pomimo mojego szoku, jestem wdzięczna że trafiłam w jego ręce, bo jego zespół zrobił niesamowitą robotę.
No to podam ja parę przykładów z mojego życia.
W gabinecie dentysty podczas leczenia kanałowego: jak robiłaś sobie kolczyk W wardze to jakoś Ciebie to nie bolało!
Wizyta u neurologa, podczas ogromnego bólu głowy wymitowalam i straciłam przytomność: takie rzeczy w Pani wieku się zdarzają! i odesłanie mnie do domu bez niczego. Dodam, że miałam wtedy 23 lata.
Bonus. Wizyta mojego taty u lekarza. Tato ma często wysokie ciśnienie: A widział Pan swój PESEL!
Poprostu dramat.
Parę lat temu miałam mały zabieg w znieczuleniu miejscowym i strasznie spodobał mi się pan doktor który podczas zszywania powiedział - jest Pani w dobrych rękach nie będzie śladu ! W szkole podstawowej na lekcjach ZPT miałem 5 z haftowania 😉 . Faktycznie ścieg perfekt 👌😀
"a kto umrze to umrze i trudno" - dobrze gdyby Pani zaznaczyła że nie była to opinia polityka tylko wskazanie na tok myślenia ludzi
Myślę że to mogło być nawiązanie do Bosaka i jego wypowiedzi o rodzeniu dzieci z ciężkimi wadami
Dokładnie, ale myślę, że połowa osób zna to tylko z mema i nie mają pojęcia jaki był kontekst.
@@XYZ-gj5vm no nie, bo są to zacytowane słowa Mateusza Morawieckiego z jednej z konferencji prasowych. Bosak mówił podobne słowa ale nie dokładnie te 😉😉
czcams.com/video/MakGH3oL2Qc/video.html
Obie te wypowiedzi były w kontekście, bez którego odbiór wypowiedzi jest zupełnie inny. Po prostu kiepskie sformułowanie, każdemu się zdarza powiedzieć coś w niezręczny sposób, nawet Bosakowi, który jest znany ze sporych umiejętności retorycznych.
U ginekologa usłyszałam ostatnio przy 3 tygodniowym krwawieniu "i co ja mam Pani powiedzieć". No ludzie po to tam przyszłam żeby mi właśnie jakiejś odpowiedzi udzielił w końcu jest lekarzem... Cóż są ludzie i ludzie... 😑
- Jak pani urodzi dziecko, to pani przejdzie.
- Przepraszam pana, ale ja nie zamierzam mieć dzieci.
- Co też pani mówi! Jest pani młoda i jeszcze niewiele pani wie o życiu, jeszcze się pani zmieni punkt widzenia! (Alternatywa: To co pani zamierza zrobić w życiu?)
Nosz kur...
Wystarczy powiedzieć, że jest się lesbijką. U mnie zadziałało.
@@weronika1168 To, czy współżyjesz z mężczyzną, też jest ważną informacją dla ginekologa, więc - o ile nie jesteś dziewicą - kłamiąc na temat swojej orientacji, możesz sama sobie zaszkodzić. Oszukiwanie lekarza ogólnie jest słabym pomysłem.
Zresztą w moim przypadku taki wybieg byłby wyjątkowo głupi, bo do ginekologa chodzę po receptę tabletki antykoncepcyjne, a ostatnio wybrałam się w celu zbadania możliwej przyczyny bólu podczas stosunku.
Kiedyś usłyszałam od ginekologa, że nie przepisze mi antykoncepcji bo kobieta ma rodzić dzieci. Po tym tekście zmieniłam lekarza.
88?
@@adamtutaj1220 co 88? Nie rozumiem.
Czy tym ginekologiem nie był Przemysław Czarnek?
@@klaudia9706 nie.
@@magdalenagarczynska1865 Wiesz co to oznacza? Takich ginekologów jest więcej... 😬
Ja usłyszałam "gastroskopię się wykonuje pod znieczuleniem ogólnym tylko u dzieci i chorych psychicznie". Lekarz który to powiedział nie dość że mówił nieprawdę (w szpitalu gdzie pracuje, udało się wykonać takie badanie bez problemu) to jeszcze był to komentarz do tego, że ja mam z przełykaniem potężny problem i zaburzenia si w obrębie przełyku i ust- i mnie gastroskopia bez znieczulenia ogólnego jest niewykonalna.
Ja ostatnio miałam sytuację dość nieprzyjemną. Od tygodnia bardzo bolał mnie brzuch, początkowo tabletki rozkurczowe dawały radę, ale bóle nasilały się coraz bardziej. Więc po 7 dniach bólu, który nie ustępował pierwsze co no to umówienie się na teleporade w dzisiejszych czasach. Pani przepisała leki, skierowanie na badanie krwi i moczu, po wynikach miało być usg. Leki regulargnie brane przez kolejny tydzień, wyniki badań przyszły więc kontaktuję się z panią doktor, w spraier bólu ktory cały czas nie ustępuje oraz qże miałam przyjść na usg w takim wypadku. A kobieta do mnie przez telefon mówi: "Ma pani dobre wyniki, proszę nie wymyślać nie mam czasu na pani symulowanie, mam ważniejsze sprawy, a jeśli panią dalej boli to brać tabletki kolejne dwa tygodnie w końcu przejdzie". Aż mnie zatkało jak to usłyszałam. Wiem że każdy może mieć zły dzień albo zdarzają się przypadki gdy ktoś symuluje, ale nikt nie ma prawa wyzywać się na pacjentach. Poza tym gdyby mnie nic nie bolało nie siedziałabym w domu od trzech tygodni i umierała z bólu. Chociaz może ta pani ma takie motto, 'kto umrze to umrze i trudno" albo "no to jak panią boli na śmierć to nie ma czym się przejmować, po zgonie wszytskie bóle ustępują odrazu" (taki tekst też kiedyś słyszałam jak mialam określić jakiś czas temu skalę bólu od 1-10). Uważam że pani doktor zachowała się w stosunku do mnie paskudnie. Mam nadzieję że jak najmniej ludzi będzie musiało mieć z nią do czynienia.
Masakra, współczuję 😣😣
Ja u okulisty usłyszałam, że przesadzam i że sobie wymyślam, że mnie bolą oczy, przy dosyć wysokiej wadzie wzroku, bo ona zna kogoś kto ma większą wadę i sobie jakoś radzi 🙃. A jak poszłam (trochę temu) i powiedziałam że nie widzę z tablicy, to usłyszałam, że ostrość wzroku mam dobrą więc nie powinnam narzekać. Niestety w między czasie pani doktor obraziła moją mamę, a kiedy ją upomniałam, że nie powinna tak mówić to na mnie nakrzyczała, stwierdziła że nie mam kultury i prawie za mną biegła gdy wychodziłam z gabinetu 🙃🙃
Nigdy nie zapomnę, jak lekarz rodzinny powiedział do pani koło 70, która już któryś raz była u niego z ciągłymi bólami głowy: "to ze starości"😂😂😂
"Jak znajdziesz w ciążę to trądzik Ci przejdzie" lub przy alergii na lek usłyszałam od lekarza "Nigdy nie zdarzyła mi się taka sytuacja, proszę ten lek brać dalej."
Wchodzę do gabinetu ortopedycznego z opatrunkiem na stopie. Dodatkowo założyłem torebkę foliową żeby opatrunek nie zamókł. Komentarz lekarza od samego progu: "Widzę, że stopa już gotowa do amputacji". W pierwszej chwili byłem w szoku ale okazało się, że lekarzem był kolega z podstawówki.
teksty typu "Ona jest za młoda udaje" niestety słyszałam przez wiele lat u różnych ortopedów (lata 90) bo jako dzieciak już miałam problemy z chodzeniem teraz jak idę do ortopedy tylko słyszę "a czemu wcześniej się pani nie leczyła" mam prawie 33 lata i czasem nie mogę wstać bo mam rozwalone kolana i stopy - zwichnięcie rzepki kolanowej, płaskostopie, ostrogi zmiany zwyrodnieniowe itp...
To przykre.
Pamiętam jak kilka miesięcy temu poszłam na wizytę kontrolną po poważnym zwichnięciu rzepki (aktualnie czekam na kilka operacji) i lekarz powiedział, że po prostu źle stawiam stopy. XDD Nie pomacał nawet tych kolan, nie zrobił zdjęcia
@@lena6756 są Lekarze i są Konowały niestety
Moja babcia miała wymienione oba biodra w wieku 40 paru lat gdzie zazwyczaj mają to ludzie o 60.
L: lekarz ortopeda pyta czemu to nie jest jeszcze zrobione bo już dawno być powinno.
B: A odpowiedź babci prosta bo Pana Kolega po fachu stwierdził, że mi nic nie jest i z bólem trzeba się nauczyć żyć.
L: to jak go Pani jeszcze raz spotka to niech mu pani powie żeby się leczył bo to trzeba było operować i z bólem to niech on się uczy żyć a nie innym takie głupoty gada
Historia prawdziwa - Ginekolog - pierwsza wizyta potwierdzenie ciąży - Koleżanka miała jeszcze kilka pytań, a lekarka "Czas Pani wizyty już się skończył"
,,naszego państwa nie stać '' szkoda że nie stać na medycynę a na muzyków idą miliony z naszych podatków..
Za to stać nas na sasinowe 70 mln na wybory które nawet się nie odbyły.
~ logika PoLiTyKóW 2020
Ja kiedyś poszłam do ginekologa, chciałam wykonać cytologie bo byłam już rok po pierwszym współżyciu z partnerem, a w mojej rodzinie rak szyjki macicy był. Ktoś mi polecił starszą lekarkę, a sama sobie pomyślałam, że skroo jest starsza to pewnie jest bardziej doświadczona i będzie mogła na luzie podejść do mojej prośby, w końcu tago typu badania powinny byc na poziomie dziennym. Na wizycie jednak ginekolog powiedziała, że jestem za młoda na raka, a poza tym nie można mieć problemów z macicą przed urodzeniem conajmniej dwójki dzieci, potem dodała, że dlatego powinno się mieć tylko jedno dziecko, a nie się gówniarsko puszczać bo tylko położne problemy z tym mają. Zmieniłam tego cudownego lekarza na prywatnego, nie dość, że wykonali mi badania to byli UPRZEJMI, a tego nam brakuje. :)
Pani Katarzyno jest Pani świetnym lekarzem, rzetelnym i z powołania.
Gratuluję.
W szpitalu podczas krwotoku z dziąsła (na pog. dent. sobie nie poradzili) i po wizycie na pogotowiu dentystycznym z zalozonymi szwami (lecialo caly dzien) dostałem tekst "od tego się nie umiera" i do tego "my Panu nie będziemy leczyć nadcisnienia", zostalem odesłany dalej z krwotokiem z dziąsła. Dopiero po 3h znalazłem pomoc dalszą w innym szpitalu jak zbili nadciśnienie...
"To na tle nerwowym" - nawet kardiolog mi powiedział, że jak się nie wie, co jest pacjentowi, to się mówi, że to od stresu, zwłaszcza młodym kobietom.
Bo tak często jest, kwestia osi stres a hormony i układ współczulny 🤷🏻♀️
@@mj9502 przez takie gadanie w kwietniu by mnie już tu nie było.
@@antar5444 nie napisałam, że to jest jedyna przyczyna wszelkich dolegliwości, ale że czasem w praktyce lekarza w niektórych jednostkach chorobowych nie udaje się zidentyfikować czynnika sprawczego i pomaga dopiero uporanie się z nieradzeniem sobie ze stresem, paychoterapia, TLPD
@@mj9502 może jednak warto zostawić to na koniec, a nie od razu zakładać stres. Niestety często tak bywa, sama się z tym spotykałam mając poważne objawy neurologiczne. Ostatecznie dwóch młodych neurologow po studiach rozpoznało mi chorobę, bo popatrzyli na mnie przez całość swojej wiedzy a nie najczęściej spotykane schorzenia i oblewające podejście typu następna sobie nie daje rady z głową.
@@antar5444 a tak z ciekawości co Ci było?
Kiedyś przyjęli mnie na sor i ratownik powiedział " co myślisz że pyralgina w szpitalu będzie lepiej smakować? "
Wypadł mi dysk.
W sumie nie mam nic do lekarzy, którzy są dość oschli w relacjach z pacjentami, ale jedno mnie pokonało. Kiedy poszłam do dermatologa z blizną po zabiegu, a pan doktor postanowił wyrazić opinię na temat moich tatuaży, które nie były przedmiotem wizyty. To był jeden jedyny raz, kiedy po prostu wyszłam z gabinetu.
Uslyszalam od ginekologa kiedyś, że mam nadżerkę. Była to moja pierwsza w życiu wizyta, nie wiedziałam co to jest, zapytałam oczywiście, a ginekolog "pani sobie wpisze i poczyta, nie będę pani teraz tłumaczyć, nie mam na to czasu", a wiadomo jak wygląda jak ktoś sam szuka informacji o diagnozie i się stresuje dodatkowo
Bylam na wizycie zeby dostac zaswiadczenie na studia lekarskie. Wszystkie badania idealnie, ale z natury jak cala moja rodzina jestem blada. Lekarka:"tragicznie wygladasz, pewnie jak cale was ze pokolenie smieci jesz I dlatego"
Ja:"nie, ja od zawsze jestem blada hihi"
Lekarka:"watrobki I warzyw wiecej jedz to Ci kolor wroci"
Ja:"od paru miesiecy nie jem miesa ale na prawde moge Pani pokazac zdjecia ze ja zawsze tak wygladam hihi (smiech ze stresu)"
Lekarka * 5min obrazania mnie I mowienia ze naszemu pokoleniu to sie w dupach poprzewracalo I ze ona mi nie da zaswiadczenia na studia jak nie obiecam ze nie zaczne jesc miesa*
Szantaz mimo ze moje wyniki byly wszysciutkie w normie I nie miala podstaw. Polecam
Też jestem blada (podobnie jak mój tata i dziadek) i też wiecznie słyszę komentarze na ten temat (wyniki mam w normie), produkty, które powinnam jeść, prognozowane konsekwencje utrzymania się takiego stanu oraz komentarze o rzekomym unikaniu przeze mnie jakiejkolwiek aktywności (ponoć jest to przyczyną mojej bladości).
Bardzo przykre jest jak jako osoba młoda idę do lekarza z pewnymi obawami i dolegliwościami a lekarz przy wejściu od razu stwierdza że jestem za młoda żeby chorować i wymyślam 😭
Też mam to samo. Już od dłuższego czasu się mecze i tylko słyszę, że "mam się za robotę wziąć" albo " taka młoda A już chce chorować"
@@kejdi8155 ostatnio jak zostałam wysłana do neurochirurga ze skierowaniem od neurologa na pilne to starszy pan doktor stwierdził że za młoda jestem żeby chorować gdy zapytałam czy może trzeba kontrolować te zmiany i czy mam umówić się na kontrolną wizytę za rok lub jakoś tak żeby sprawdzić czy jest wszystko w porządku uśmiechną się i powiedział że nie że mam iść do domu bo młoda jestem Boli mnie że młodych jeszcze nie warto a starszych już nie warto traktować jak ludzi i próbować im pomóc A co jest najsmutniejsze trafiłam już na tylu lekceważących lekarzy że mam teraz lęk przed każdą wizytą bo czuję że i tak mnie odeślą z niczym :(
Znam ten ból i rozumiem
Mam 18 lat, choruje na astmę i dość często na płuca, w wrześniu miałam dość mocne zapalenie płuc, trafiłam do szpitala z 40 stopniowa gorączka, która trwała już 3 dni, cała obolała i niedotleniona, a lekarza najwidoczniej to bawiło.
Podczas badania zauważył że mam dość sporo znamię barwnikowe na brzuchu, zapytał czy rodzice też takie mają, odpowiedziałam że nie, to powiedział że jestem córką listonosza albo jestem adoptowana, później krzyknął na mnie że mam przetarta skarpetkę i że mi nie wstyd przyjść tak do lekarza... Gdy podano mi antybiotyk, na który okazało się że jestem uczulona i moje duszności znacznie wzrosły, pojawiła się wysypka i widział że ciężko mi się odpwoiada na jego pytania , zadawał coś głupsze i pytał np. a prostata tez panią boli?
Skandal! Współczuję przeżycia czegoś takiego. Ja także kiedyś miałam duszności astmatyczne, karetka i do szpitala. Tam mi kazano określić ból w skali od 1-10. Dodam że ledwo oddychałam, więc ledwo wydusiłam z siebie 10 i że śmiertelnie cierpię. A Pan doktor "to dobrze i proszę się nie martwić, po śmierci już nic panią nie będzie boleć". 😐
Jakiś psychol!
Postanowiłam się wypowiedzieć. Z konta anonimowego, bo nie chce ujawniać o co chodzi. Zostało mi kiedyś zadane pytanie przez PSYCHIATRĘ o to „kiedy zajdę w ciąże”. Pytanie nie dość, że bardzo nie na miejscu to na dodatek owy lekarz nie miał pojęcia ze jestem po histerektomii radykalnej i jak wiadomo, w ciąże nigdy nie będę. Czy lekarz, czy inna osoba takie pytanie NIGDY nie powinno paść. Osobiście bardzo długo dochodziłam do siebie z myślą, ze niestety nigdy nie będę miała dzieci, długo nie czułam się „prawdziwa kobieta” z tego powodu i takie teksty - myśle ze nie tylko mnie - po prostu mocno ranią i wpędzają na nowo w kompleksy, w depresje. Proszę, myślmy o tym zanim zadamy komuś tego typu pytanie 🙏🏻
Mojemu koledze z pracy lekarz onkolog powiedział tylko, że ma się oszczędzać i spędzać czas z rodziną (kolega ma 26 lat). Po czym od razu dostał skierowanie na chemioterapię. Wykryli mu 10 guzów w okolicy pachy, szyi i na klatce piersiowej. Niedawno miał robioną biopsję i czeka na wyniki. Po takiej wiadomości jeszcze bardziej się denerwuje i rozmyśla co lekarz miał na myśli i jak bardzo jest rokujący.
Mojej kuzynce lekarz powiedział, że niepotrzebnie jej mama brała kolejną chemię (po 3 miesiącach od zakończenia pierwszej kuracji okazało się, że są przeżuty i podjęła drugą terapię), bo teraz to tylko odwlekanie w czasie tego co ma nastąpić. Ciocia przez tydzień się męczyła w nieświadomości po czym zmarła.
Ponad rok temu znajomy zmarł na raka (wielonarządowy, rozszerzał się od jelit w górę) mając ledwo 41 lat. Od czasu diagnozy do zgonu minęło pół roku. I jak w przypadku wcześniej lekarz sam powiedział że druga tura leczenia nie ma sensu, bo jego cierpienie może się przedłuży o kilka tygodni.
Niestety nie znamy dnia kiedy nam się przyjdzie zmierzyć z tym badziewiem i za kilka czy kilkanaście lat może się okazać że w Polsce większe żniwo będzie na onkologii niż na kardiologii. Wszak powinniśmy się częściej badać
Mój reumatolog mi powiedział na wizycie "Albo Ja Panią zabije albo te leki". To było pół żartem pół serio, początki mojej choroby Reumatyczne Zapalenie stawów i szukaliśmy dobrego leczenia, które niestety są bardzo mocne.
Mój były lekarz (śp.) Do którego chodziłam i ja i koleżanka zawsze mówił że jesteśmy za grube, jak do mnie to była racja tak do niej która miała 170cm i ważyła 60kg to było nie na miejscu (wiem że o zmarłych źle się nie powinno mówić ale on mówił takie teksty do mnie też za dziecka w stylu "jesteś gruba" do dziecka powinno się mówić takie coś delikatniej.
Mój laryngolog w szpitalu komentuje wyniki rezonansu "i widzi pani, wypierdolono pani małżowinę".
Serio, miałam kilka lat wcześniej zabieg, w którym zamiast nadciąć małżowinę w nosie (miałam przerośniętą), po prostu mi ją usunięto. Dowiedziałam się właśnie od tego uroczego pana doktora.
Teść na teleporadzie usłyszał od lekarza: "nie mam czasu dalej rozmawiać".
Zależy w jakiej sytuacji zostało to powiedziane. Jeśli podczas ważnego tematu, to źle. Jeśli natomiast pacjent wchodził na nieistotne wątki, to lekarz musiał powiedzieć, że to nie jest telefon do wygadania się, a konsultacji.
@@piotrznarnii9462 Chodziło o kwestie zdrowotne, a nie po jakieś pierdu pierdu.
@@tomekdudzic pitu pitu się mówi.
Jeśli było to w czasie, gdy konsultacja nie została zakończona, to bardzo źle.
Może miał dość teścia :)
Mając sporą nadwagę usłyszałam że wyglądam jak stara maciora. Miałam wtedy 15 lat, to bylo straszne.
*lekarz przegląda wyniki badan*
-O kurwa!
Autentyk, miałam podobnie 😂
Uszkodziłam więzadła rzepki kolanowej w ciąży i pani doktor właśnie powiedziała, że nic mi nie jest i mam to rozchodzić. Ortopeda dał mi 4 tygodnie l4 i kazał leżeć i nogi nie obiążać😉
"O jednym oku byleby w tym roku" - usłyszałam u lekarza rodzinnego po zdiagnozowaniu choroby, jako sugestia, że jeżeli myślę o dzieciach to mam się spieszyć. Na szczęście ginekolog wszystko wyprostował.
Ginekolog nie chciał mi wymrozić bardzo dotkliwej nadżerki, bo mogę mieć potem problemy z ciążą (z tego co wiem jest tak przy wypalaniu, nie wymrażaniu), a moja uwaga rola jako kobiety jest ważniejsza niż moje samopoczucie 🙃
Zgadzam się, "klauzula sumienia" to patologia w medycynie.
4:54 - aż mi się przypomniał dialog z filmu "Pora umierać" ze ś.p. Danutą Szaflarską w roli głównej:
- niech się rozbierze i położy
- niech się pocałuje w d***
Ja straciłem przytomność i przy upadku uderzyłem głowa o kant szafki a lekarz do mnie ,, szkoda szafki’’
Mam Hashimoto, endokrynologa zapytałam o dietę, czy powinnam coś zmienić, z czegoś zrezygnować i usłyszałam: "Proszę sobie poczytać w internecie, tam jest wszystko".
A lekarza rodzinnego poprosiłam o zlecenie na morfologię i usłyszałam: "Ale po co? 3 lata temu była robiona"
Lekarza rodzinnego tez pytałam o skierowanie na morfologię to usłyszałam, że jak mi nic nie dolega to po co.
Rozumiem, że lekarz nie dietetyk. Mógł przyznać, że nie jest specjalistą w tej dziedzinie ale że dobrze byłoby odwiedzić dietetyka...
A co do morfologii.... Brak słów
Przyszedłem raz do lekarza POZ z tym że było mi non stop zimno, mimo iż w mieszkaniu miałem 23 stopnie i po domu chodziłem w dresie. Lekarz kazał zrobić tsh i ft4. Gdy przyszedłem do niego z wynikami (które okazały się w granicach normy) i powiedziałem że to odczucie zimna nadal się utrzymuje usłyszałem "to trzeba się cieplej ubierać". Z trudem się powstrzymałem żeby nie wybuchnąć. Tak samo było w sytuacji gdy poszedłem do tego samego lekarza bo gorzej się czułem, dokuczało mi serce (jestem pod opieką kardiologa) to gdy powiedziałem co się dzieje na powitanie burknął "z tym to do kardiologa". Gdy powiedziałem że termin mam za pół roku, to raczył mnie osłuchać, ale tak bardzo pobieżnie jakby robił mi wielką łaskę. Natomiast na moją sugestię że może by dla pewności ekg zrobić to odparł "a po co, ja tu nic nie słyszę niepokojącego". Tak że to podejście tego lekarza sprawiło że szukam innego lekarza POZ, który nie będzie bagatelizował tego z czym przychodzę.
Zakochałam się w tych niebieskich scrubsach. Super kolor i super wygląda!
Ja przed USG piersi (miseczka A) usłyszałam "o! za bardzo się nie napracuję". Mam na szczęście poczucie humoru, ale co niektóra mogłaby skończyć z kompleksem.
Kasiu jesteś swietna w tym co robisz i ani się waż zaprzestać 😃🥰😘
Jakoś na początku pandemii coś złapałam i myślałam że to przeziębienie, nigdy w życiu nie byłam tak chora jak wtedy, nie mogłam się ruszyć i budziłam się tylko gdy kaszel mnie już dusił, płakałam z bólu. Gdy jednego dnia udało mi się wstać pojechałam do mojej przychodni. Kobieta powiedziała mi "to TYLKO jakiś wirus" i odesłała do domu z poleceniem kupienia witaminy C.
to był TEN wirus (SARS-CoV-2), a nie jakiś...
@@dilofozaur Wtedy lekarze nie mogli kierowac na testy trzeba bylo do sanepidu (chociaz znam osobe ktora sanepid olal i kazal isc do przychodni) Zreszta na kowid i tak nie ma zadnej terapi mozna jedynie dac tlen
- Jaki jest Pana znak zodiaku?
- Rak.
- No cóż za przypadek!
😬😅
Mi ginekolog zadala pytanie miesiąc po porodzie „No to kiedy następne?” Ja Odp ze nie planuje. Na to ona „aposolutnie nie może mieć pani tylko jednego bo złe się wychowuje będzie wychowywało” i to z podniesionym głosem
Do mojej ciotki położna powiedziała w trakcie długo trwającego porodu ,,rodzisz czy usuwamy''. Co prawda, to miało miejsce pod koniec lat 80, ale chyba niewiele się zmieniło w relacjach rodząca-położna od tego czasu.
Bardzo wiele się zmieniło. Rodziłam 3 razy. Tylko raz mam zastrzeżenia. 2 porody były pięknie prowadzone
😑🤬😡
@@klaudia9706 akurat w tej kwestii wiele się zmieniło odkąd położną można zostać po ukończeniu studiów, nie kursu. Nie ma co generalizować oczywiście, bo wszędzie są skrajności i w każdej profesji zdarzyć może się cham, ale patrząc szerzej, to podejście do rodzących jest inne (opanowanie bólu, wybór pozycji itp). Aczkolwiek przy takim finansowaniu niedługo możemy cofnąć się do średniowiecza...
@@klaudia9706 pewnie feministka xd
Kiedyś jeden ginekolog zaczął szydzić z mojego tatuażu i zrobił mi wykład jak to się oszpeciłam...więcej do niego nie poszłam 😑
Ja dzwoniący w szpitalu do lekarza pomocy nocnej: *ledwo się trzymam, bóle w klatce, duszności*
Pani Doktor: Ile ma Pan lat?
Ja: 21
Pani Doktor: Proszę Pana, to w tym wieku się nie choruje
Ja:...
(Na szczęście byłem stanowczy i wyperswadowałem Pani że należy mnie zbadać, na szczęście okazało się, że mam, tylko i aż, zapalenie stawu mostkowo-żebrowego, wystarczyły tabletki na zapalenie i kilka dni ćwiczeń/rozciągania klatki)
"czego pani nie rozumie? Dziecko było dziecka nie ma"
O ja pierdole...
WTF!
Cooo?
Ostatnio usłyszałam od psychiatry, że w dzisiejszych czasach to wszyscy mają depresję i każdy jest zmęczony... (moja senność nie pozwala mi normalnie funkcjonować)
Trzeba koniecznie zmienić. Ja też trafiłam na strasznego, ale teraz jest Super 💛. Mogę dać namiary
@@silnastokrotka683 dziękuję 💜 obecnie mieszkam w Anglii i mam całkiem spoko terapeutę teraz
Miałem fajną przygodę u laryngologa wchodzę do gabinetu a pani doktor się pyta słyszy pan ?? ja mówię tak a ona to się jeszcze okażę. Ubawiłem się jak trzeba
U dermatologa: "wygląda Pani jak biedronka, ale nie ta Polska siedmiokropka tylko ta Azjatycka, z którą nikt nie chciałby mieć do czynienia. Wygląda Pani tak na własne zyczenie" powiedziane po 7 latach leczenia tradziku, a po powiedzeniu Pani doktor co na mnie działa, a co nie działa, Pani odpowiada " to jak się Pani tak zna to niech se Pani sama receptę wypisze" :) a u innego dermatologa po niewyrażeniu zgody na leczenie izotekiem usłyszałam " no to w takim razie maść" po tym jak powiedziałam że żadne maści mi nie pomagają tylko antybiotyk xd miałam wrażenie, że to było na złość bo nie zgodziłam się proponowane leczenie xd
Ja gdy poroniłam swoją pierwszą ciążę usłyszałam takie oto słowa od mojej Pani ginekolog " Dobrze,że Pani poroniła bo i tak na 99 % urodziła by Pani chore dziecko". Dosłownie to usłyszałam od swojej Pani G.
Ja niestety po ciąży od ginekologa (do którego chodziłam kilka lat) usłyszałam, „żebym nie przesadzała bo krwawienie przez dwa miesiące non stop po porodzie to jeszcze nie dramat . Taki mój urok. Są bardziej uciążliwe dolegliwości”. Zmieniłam lekarza pomimo, że był naprawdę dobrym specjalistą.
Ja u pani laryngolog powiedziała, że "mam wyjąć to żelastwo z gęby i nie wkładac" (kolczyk w jezyku)
Ja na swojej pierwszej wizycie u ginekologa (niestety w sprawie ciąży której nie donosiłam): wchodzę, mówię że robiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny, ale mnie strasznie jajnik boli tak, że mdleję z bólu i ludzie na pksie mnie cudzą, a ona: dziecko najważniejsze, niech się rozbierze, a ja: gdzie (nie było żadnego pomieszczenia osobnego ani parawanu, zasłonki) a ona: księżniczka się znalazła, rozbierz się. Badanko. Potem znowu siadamy do biurka i mówi na odchodne tak: brać kwas foliowy, a jak zaczniesz krwawić to szybko do szpitala....
Za wizytę zapłaciłam 140zł...
Taki lekarz to pewnie były student - zakuć, zaliczyć, zapomnieć
Kiedyś jak mój brat był mały to miał gorączkę coś ponad 38 stopni ( miał około 2 latka wtedy ) gorączkował z 3 dni a temperatury nie dało się zbić. Moja mama poszła z nim do lekarza rodzinnego który powiedział jej że od gorączki nie umrze i trzeba dać mu jakieś leki przeciwgorączkowe. Na drugi dzień w nocy zaczął się dusić
Wynik ostre zapalenie płuc
Mój brat był w wieku 2 lat i nagle gorączka ponad 40°, lata 70., telefon jeden we wsi ok 3 km od nas, godz. 2:30. Tata miał motocykl, wsiadł, przywiózł lekarza. Ten zbadał dziecko i do matki: " pani, spokojnie, do setki jeszcze daleko!" Oczywiście zbił gorączkę zastrzykiem. Mały wyzdrowiał. Ale mama do dziś opowiada, że omal zawału nie dostała że strachu. Zastanawiam się, czy ten facet chciał w ten sposób "zredukować" kobiecinie stres.
Jako nastolatka chodziłam do laryngologa, miałam wtedy kolczyk w języku. Za każdym razem słyszałam przez pół wizyty "ja bym ci tego gwoździa wyjął". Super sympatyczny człowiek ale piercingu nie lubił :P
Kiedyś pielęgniarka szkolna powiedziała mi ze "czemu ja jeszcze sie nie odchudzam, moje koleżanki sa juz gotowe na lato a ja co", gdzie to byly czasy licealne 147 cm waga 50 kg nie byłam szczupła ale tez nie byłam otyła... pielęgniarka sprawiła ze wpadłam w zaburzenia odżywiania i do tej pory boje sie chodzić d lekarza co usłyszę...
Ciesz się, że poruszyłas taki temat 😀❣
W przychodni Medicower podczas prywatnej wizyty lekarz ginekolog nie przepisał mi antykoncepcji , powołał się na klauzulę sumienia 👏👏
Było zabawnie.
I hajs poszedł w błoto. Masakra
@@MrsHgLamp nie poszedł... przyjął mnie inny , normalny lekarz 5 minut po tej wizycie ;)
"Pan to od wojska chce się wymigać?"
Dostałem taki tekst od ortopedy kiedy jeszcze był pobór do wojska dla młodych przymusowy... Z ok 10 lat później kiedy ból juz był nie do zniesienia w kolanie to okazało się, że to chondromelacja rzepki (mogę mylić sformułowanie) i niezbedna jest operacja. Rzepka blokowała pełne zgięcie... Oczywiście do wojska nie poszedlem, bo poszedlem na studia, a dwa lata później od słów ortopedy znieśli obowiązek
Ogólnie to trafiam na ekstra lekarzy. ALE. Kilka lat temu obudził mnie ekstremalny ból nerek, który serio pojawił się nagle bo wcześniej nic mnie nie bolało- no może sporadycznie. Nie wytrzymałam i pojechałam do szpitala. Pan doktor zaspany( z góry przepraszam ale serio jestem ostatnią osobą ktora z pierdołą lata do lekarza) stuknął mnie w nerkę i stwierdził, ze to nie może być nerka na 100% coś innego. Dwa dni później urodziłam małe kamienie.
Nie zlecił mi innych badań ani nic
Jestem niepełnosprawna i poszlam do ginekologa. Miałam mieć badanie jajników doodbytniczo. Bolalo mnie i balam się a lekarz powiedział mi "nie mam czasu się z tobą bawić masz 21 lat i odstawiasz histerię. Inni tez mają takie badania. Po czym wyprosił mnie z gabinetu bo stwierdził ze robię to specjalnie a ja wszlam z płaczem. Do tej pory boję się iść do lekarza ginekologa.
Może nie o lekarzu, ale nada się tutaj. Kilka lat temu leżałam na ginekologii. Na oddział przyjmowała mnie położna, która była prostakiem jakich mało. Zachowywała się, jakbym przyszła trochę poprzeszkadzać😅 najgorzej wspominam używane przez nią bezosobowe formy: podpisze tutaj, pojdzie za mną, położy się, rozbierze się. Co za babsko🙉
Podczas porodu od ordynator usłyszałam: Jakby pani się po imprezach nie szlajała to by pani teraz nie bolało. jakbym nie ściskała męża z całych sił za rękę z bólu to na pewno by do niej podleciał i nie, nie po to by ją przytulić.
szkoda, że nie podleciał, nauczyłaby się szacunku.
Choruje na anoreksję, ale u lekarki uslyszalam "nie wygląda Pani na anorektyczke" przy wadze uwaga 35 kg.. a mam ponad 163 cm wzrostu.. Moze taka budowa, nie wiem. Trudno to logicznie wytlumaczyc. Mhm, parę lat później to 'sprawilo' że choroba mi się zaostrzyla i wazylam mniej niż trzydziesci także naprawdę bez komentarza..
Ja ważę lekko więcej przy wzroście około 145 cm
@@user-nq3gw9oz3r ale zapewne masz o wiele mniej lat niż ja.. Ja mam 26 lat. Przy Twoim 145 cm 35 kg nie jest tragiczny, bo wowczas wskaźnik BMI wynosi: 16.65 co jest bardzo niskie, ale nie zagraza życiu. BMI zagrażajace życiu to BMI ponizej 15. Ja ważąc 35 kg przy moim wzroscie mam 13 BMI.
A to psycholog był czy zwykły rodzinny?
Znalazłaś odpowiedniego lekarza? / terapie?
Ten to zwykły konował.
Prawie za każdym razem, nieważne z czym szłam do lekarza - póki leczyłam się na depresję i brałam leki... Lekarz w chwili usłyszenia, co przyjmuję, stwierdzał, że "dolegliwość psychogenna" i nie wykonywał żadnych badań. Nie liczył się fakt, że zarówno psycholog jak i psychiatra twierdzili, że "coś się dzieje" i powinnam iść do lekarza. Rozregulowany (BARDZO) cykl? Psychogenne, nie trzeba badań krwi robić. Bardzo mocne migreny z nudnościami? Psychogenne. Utrzymujące się 2 dni wymioty i biegunka? Też psychogenne, na pewno nie wirusowe, hipochondria pewnie! Zaznaczę, że do lekarzy chodzę tylko jak ktoś mnie w sumie zmusi, może raz na 2 lata, jeśli dolegliwości nie jestem już w stanie ukryć/ przyznam się komuś bliskiemu. Jeśli problem nie przeszkadza mi w codziennym funkcjonowaniu - próbuję ignorować tak długo, jak się da.
Niestety większość z tych wizyt była u prywatnych lekarzy, bo po kilku próbach na NFZ zrezygnowałam z państwowej służby zdrowia, ponieważ nie tylko lekarz nawet nie badał mnie, ale zazwyczaj był bardzo opryskliwy, kiedy dowiadywał się, że biorę antydepresanty.
Jedyni lekarze, którzy prawdziwie się mną zajmowali, to ortopedzi (ale tylko sportowi), ponieważ zakażenie bakteryjne i płyn w kolanie jest bardzo widoczny i nie jest psychogenny, tak samo jak nie da się mieć psychogennej chondromalacji rzepki, dysplazji bioder czy zrostów w kręgosłupie... No i to jedyni lekarze, którzy w jakikolwiek sposób angażowali się w leczenie, widziałam, że szukali sposobów na rozwiązanie problemu, przeprowadzali dokładny wywiad i badanie.
Ja miałem podobną sytuację z pewną kardiolog. Wysłała mnie na echo które sama wykonała (pracowała też w przychodni przyszpitalnej) a że nic konkretnego nie wykazało arbitralnie orzekła że to nerwica i kazała mi brać tranxene. A gdy wyraziłem obawę że to są benzodiazepiny, od których łatwo się uzależnić, totalnie to zlekceważyła, twierdząc że moje obawy są bezpodstawne bo akurat ten lek nie uzależnia. Byłem chyba 3 razy u niej, na żadnej wizycie nie zostałem przez nią zbadany, nawet ciśnienia mi nie zmierzyła. No i trzecia wizyta była ostatnią....
Teleporada:
Chłopak czekał na nią 2 tygodnie bo nie było terminu. Miała być między 16 a 18. Lekarz zadzwonił o 20 mój chłopak opowiedział o jednym problemie i mowi "a druga sprawa..." na co lekarz przerwał mu i powiedzial "nie nie już jest 20 nie ma czasu na więcej problemów następnym razem Pan powie"
Pierwsza sprawa trwała kilka sekund bo chodziło o skierowanie do specjalisty.
Kocham panią oglądać😁💕
u ginekologa: "Niedokładnie się Pani ogoliła."
Autentyk
A tyle kobiet szuka informacji w Internecie czy do ginekologa trzeba się golić... Co jest bzdurą ogromną. Oesu, straszne.
Trzeba było mu powiedzieć "wybredny nie puka".
O matko, całe szczęście, że mi nigdy tak żaden nie powiedział. Co za chamstwo!
Masakra 🤦♀️🤦♀️
Obrzydliwie z jego strony
ja mam lat 15, rok temu byłam na usg nerki. lekarz w trakcie badania powiedział do mojej mamy „niech pani zobaczy jakie to dziecko jest grube”. nie pójdę już nigdy na usg.
Niestety bagatelizowanie problemów zdrowotnych pacjentów przez lekarzy jest bardzo częste. Najgorsze jest to, że ma to miejsce już na samym początku czyli POZ (podstawowa opieka zdrowotna). Jako ratownik medyczny pracujący w SOR obserwuję to niemalże każdego dyżuru. Jak ? A no tak, że masa pacjentów zgłasza się do SOR ze skierowaniami i niestety te skierowania nie mają prawa bytu. Oczywiście mówię tutaj o skierowaniach ze stanami przewlekłymi. Bardzo częste nadciśnienie, w gabinecie POZ pacjent ma np RR 190/120 i lekarz kieruje od razu taką osobę na SOR tylko po co? Przecież macie leki jak np captopril, czy amlozek... Wystarczy podać pacjentowi i np za 30 min znowu wykonać pomiar ciśnienia, po co ten biedny pacjent ma iść na SOR i czekać potem nie wiadomo jak długo. Oczywiście mówię tutaj o pacjencie, który poza wysokim RR nie ma innych objawów jak zawroty głowy czy drętwienie kończyn. Oddziały ratunkowe są niewydolne i o ile nie można winić pacjenta, że nie wie czy jego stan się kwalifikuje na SOR czy nie, tak od lekarza wymaga się jednak wiedzy na ten temat. A tutaj co skierowania, to większa komedia. A już hitem jest jak pacjent dostaje skierowania i potem mówi na SOR, że lekarz dał, bo powiedział, że zrobicie mi wszystkie badania. Czasami to takich głupot lekarz nagada pacjentowi, że dramat i potem pacjent ma pretensje do nas, że lekarz mu mówił co innego. Sytuacja z przed paru dni. Zgłosił się pacjent, któremu lekarz powiedział, że trzeba zrobić echo serca i dał mu skierowania na SOR, pomijam fakt, że to nie jest badanie które się robi standardowo na SORZE. U nas nie ma kardiologii więc już w ogóle to odpada. Oczywiście awantura i straszenie skargami nas, bo przecież lekarz powiedział. Takich sytuacji jest pełno. Pacjent siedzi i czeka w poczekalni z dolegliwościami, które nie wymagają zaopatrzenia w SORZE i często się awanturuje. Nie interesuję go to, że na sali jest 20 pacjentów w tym 2 np zaintubowanych po NZK, na których się aktualnie skupia uwaga. A personel cóż 2 ratowników lub 2 pielęgniarki i lekarz niestety takie są realia zwłaszcza w malutkich szpitalach powiatowych. Taki apel do lekarzy POZ weźcie się w końcu za robotę, bo to co robicie jest karygodne! Robicie krzywdę pacjentowi, żeby trochę zaoszczędzić. Bardzo mało jest lekarzy, którzy sumiennie wykonują swoje obowiązki i są dla pacjenta, a nie pacjent dla nich. Kasiu jak zwykle świetny materiał, pozdrawiam :)
To zdanie polityka raczę obejrzeć w rozszerzeniu, bo wyciąganie zdania z kontekstu potem rodzi konflikty.
Rodze już od 10 godzin, zrobiła się 8 rano, wchodzi na salę obchod z ordynatorem na czele, ja już na skurczach partych, patrzę na niego, on na mnie i słyszę 'rodzi pani?' nie, przyszłam na herbatkę
A z moją 60letnia ginekolog, też co wizytę miałam jakąś super 'radę', bo jako 22letnia dziewczyna chyba trochę przesadzam, żeby do lekarza chodzić, a najlepsze jak poprosiłam o zwolnienie z wf, bo chodziłam na piłkę ręczna, a to już był 4 miesiąc, a lekarka zrozumiała chyba coś ze ja chce na całe studia zwolnienie... Nie mam pojęcia co ona myślała, ale zaczęła na mnie dosłownie krzyczeć, że kiedyś to kobiety w pole szły pracować w zaawansowanej ciąży, że ja młoda, itd itd. Aż ja zaczęła pielęgniarka uspokajac i wytłumaczyła, że to tylko wf...
Byłem na usg, wyszło że mam dwie śledziony i akurat trafiam tylko na miłych lekarzy, Pan Lekarz powiedział że mam dwie sledziony tak jak 5% społeczeństwa, więc jestem wyjątkowy, aż chciałbym wrócić
Ja kiedyś usłyszałam od lekarza cyt. "Przez taka warstwę tłuszczu, to żadna maść nie przejdzie więc niech sobie Pani daruję smarowanie" heh.
(Maść chłodząca)
W 35 tygodniu ciąży bliźniaczej, tuż przed cesarskim cięciem lekarka robiącą mi USG: "A pani jest pewna, że to nie trojaczki?"....😱
ja niestety miałam taką nieprzyjemną sytuacje niedawno u lekarza. ostatnio bardzo przytyłam prze niedoczynność tarczycy a od 12 lat mam problem z kolanami, miałam już jedną operacje ale nie pomogła. poszłam do ortopedy. nawet mnie za bardzo nie zbadał i nie sprawdził historii choroby tylko trochę pomacał kolana. i co usłyszałam; nic pani nie jest, jest pani za gruba, albo pani udaje ten ból albo jest urojony...
brak słów... a kolana jak bolały tak bolą :')
@@grusia oj tak zgadzam się w 100%. niestety nie każdy ma w sobie tyle ogłady żeby to zrozumieć a przynajmniej zostawiać takie komentarze dla siebie
Waga nie musi mieć nic do rzeczy. Przypuszczalnie możesz mieć jakieś problemy z kolanami, np. zła budowa i nadwaga/otyłość faktycznie mogą wzmacniać objawy, ale to nie musi być główny powód dolegliwości 🙄 Ja jestem szczupła, aczkolwiek z kolanami mam spore problemy
@@lena6756 ja byłam szczupła i wtedy mi już dokuczały te kolana, ale no cóż lekarz nie dopuszczał mnie nawet do głosu jak próbowałam mu to wytłumaczyć
@@jezalbinos8195 No to lekarz jak z koziej dupy trabą. Wiedza to jedno, ale lekarz jednak pracuje z ludźmi i jak nie ma do nich szacunku, nie słucha ich to się do wykonywania takiego zawodu nie nadaje ://
Ja parę lat temu będąc u lekarza POZ w Warszawie na Poborzanskiej podczas wizyt z powodu zaostrzenia astmy usłyszałem od Pani doktor, że zaostrzenia choroby czyli astmy i atopowego zapalenia skóry są wynikiem mojej orientacji seksualnej. Dla jasności dodam że jestem gejem, a na astmę choruje od 2 roku życia, a AZS od 1 r. z.
za takie rzeczy to już paragraf jest...
Współczuję doświadczeń.
Nie mogę nigdy zrozumieć, że ludzie po tak ciężkim kierunku, który wymaga jednak sporo inteligencji, otwartego umysłu, potrafią być takimi łbami xD
To jeszcze dość świeża historia, jak czasami zachowują się zespoły ratownictwa medycznego. Od 3 lat mam zdiagnozowany HIV, jestem na lekach i w tej chwili wiremia jest niewykrywalna. Jako zakażony ma obowiązek informowania czy to pielęgniarki, lekarza czy ratownika o HIV. Ostatnio wezwałem karetkę że względu na swoją astmę. I podczas wywiadu odpowiadając na pytania lekarza powiedziałem o HIV. Na co lekarz wraz z ratownikiem skomentowali że mają kolejnego syfiarza.
@@fustaszek35 poziom inteligencji emocjonalnej a pewnie i poznawczej na poziomie zerowym. Ale mam nadzieję, że chociaż pomogli przy ataku astmy!
Tacy ludzie nie powinni pracować z ludźmi, nie powinni wykonywać zawodow, polegających na opiece i pomocy innym
Po co mówić pacjentowi z nadwaga że ma nadwagę? Przecież on to wie. No chyba, że to lekka nadwaga, ale tego chyba nie trzeba poruszać.
7:35 To zdanie zostało wyrwane z kontekstu, on powiedział, że niektórzy tak uważają, nie że to jego zdanie
Kontekst: czcams.com/video/MakGH3oL2Qc/video.html
Moim zdaniem przytoczenie tego na zasadzie "no są ludzie, którzy tak uważają, są tacy, którzy uważają zupełnie przeciwnie, ja tu nie chcę zajmować żadnego stanowiska" a nie "są ludzie, którzy tak uważają, ale jest to oburzające" też jest trochę słabe, ale oczywiście nie aż tak, jakby faktycznie sam tak uważał.
Super każdy to wie
@@dominikmalinowski3614 No niestety nie każdy
Film o LEK-u jak wyglada , co jeśli się nie zda , czy od niego coś zależy ?
U mnie w przychodni jest lekarz (facet) na dziecięcym, mówi tak niewyraźnie ze jak u niego nieraz byłam to już nawet nie próbowałam zrozumieć, zamiast miło powiedzieć to z samych drzwi mówi ,,Rozbieraj się!'', a za KAŻDYM razem jak byłam u niego to nie ważne co mi było przepisywał antybiotyk, na szczęście teraz zaliczam się do przychodzi dla dorosłych.
A poinformowałaś rodziców o takiej patologii?
@@karolinakniz7624 jak byłam mniejsza to moja mama ze mną do niego chodziła, więc wie jaki jest i też jej się to nie podobało, zresztą wszyscy (w miejscowości) o tym wiedzą