Niektóre nieruchomości łatwiej będzie wyburzyć niż remontować - prof. Adam Czerniak
Vložit
- čas přidán 6. 03. 2024
- Rynek nieruchomości czeka pewne rozwarstwienie. Nieruchomości w dużych miastach będą jeszcze długi czas atrakcyjne. Zupełnie inaczej będzie na prowincji gdzie na wiele domów i mieszkań nie będzie popytu - mówi prof. Adam Czerniak
01:07 Czy polski rynek nieruchomości czeka załamanie?
05:37 Jak długo popyt na mieszkania może być duży?
10:07 Czy w Polsce będą mieszkania za 1 zł?
13:32 Domy w Polsce będzie lepiej wyburzyć niż sprzedawać
17:50 Czy ceny mieszkań w miastach będą zróżnicowane w zależności od okresu budowy?
Domy na wsi często znajdują się w gminnej ewidencji zabytków, a takie nie będą musiały spełniać norm zeroemisyjnosci, przy czym można je modernizować w ramach programu czyste powietrze. Znajomi szukają takich domów w ciekawych rejonach, np. Wyspa Wolin, aby w przyszłości nie zadłużać się celem dostosowania domu
W obliczu spadku populacji Polski do 20-25mln,. prowincja będzie pusta
Dziwne żeby ktoś się spodziewał czegoś innego
taki poziom to będzie pod koniec obecnego wieku, przy założeniu, że nie nie będzie stałego masowego napływu imigrantów
Zależy. Jeżeli utrzymanie się w centrach wielkich miast będzie zbyt drogie a ludzie będą mogli pracować zdalnie.
Nie myl populacji POLAKÓW z Populacją Polski. Tu wyląduje pół Ukrainy na początek, Azja wjeżdża jak do siebie....
Oficjalnie do populacji danego kraju liczy się wszystkich mieszkańców, którzy mieszkają w nim min. 5 lat.@@piotrd.4850
Skoro to zloto w Banku Centralnym jest naszą własnością to proszę mi wydać moją część.
Nie no tyle to nie
Twoja nie
pracując zdalnie, i zamawiając większość rzeczy online - nie widzę żadnej zalety w mieszkaniu w dużym mieście
biura większości korporacji w Warszawie świecą pustkami, więc możliwe że będą konwertowane na mieszkaniówki
Tu nie chodzi o to GDZIE stoi domek ( tam gdzie nie ma właściwie państwa - Policji, Ochrony Zdrowia ) ale jaki jest - jak postawiłeś nowy dom zgodny z wytycznymi UE albo taki kupiłeś, to git. Natomiast prowincja to już stojące, masowo zaniedbane i opuszczone mieszkania w różnym standardzie.
Między małym miastem, a wioską jest jeszcze duża różnica. Też nie widzę wielkich zalet mieszkania w dużym mieście, ale wad wyprowadzki na wieś też jest sporo. Mniejsze miasto, najlepiej na obrzeżach to dla mnie złoty środek.
Bo patrzysz ze swojej perspektywy, inaczej patrzy 22 letni singiel a inaczej 50 letni facet który ma rodzinę i dzieci. Te dzieci też inaczej patrzą. Duże miasta są atrakcyjne dla młodych ludzi bez rodzin.
@@maciejradomski4917 oczywiście, tylko trzeba uwzględniać, że ta młodość trwa dość krótko względem całego życia. Jesteś singlem w wieku 22 lat, 5 lat później masz żonę i może dzieci.
@@maciejradomski4917 22 letni singiel bez dzieci ma znikomy wpływ na rynek nieruchomości :)
Co to za półgłówki że wszystko sobie tłumaczą BK2%?
Unia europejska zastała Polske murowaną, zostawią drewnianą.
Z takimi profesorami, to wkrótce dogonimy teraźniejszość z odkryciami. Człowieku to się już dzieje od 20 lat, a Ty o tym mówisz jak o prawdzie objawionej. Pora poznać świat.
Do Polski przeprowadzają się emeryci z UE. Podlasie jest popularne wśród Brytyjczyków. Nieruchomości względnie tanie a z ich emerutury mogą spokojnie żyć. Podoba im się spokój i przyroda. Wojna popsuła klimat.
Polska wieś ogólnie jest przeludniona - bo rolnictwo jest zacofane , same małe niewydajne gospodarstwa . Trzeba młodym ludziom z prowincji ułatwić kupienie mieszkania/domu w miastach , a wieś niech się wyludnia. To globalny trend .
Globalny nie znaczy dobry, czasami wies 10 km od centrum miasta to idealne rozwiązanie, dobry dojazd albo zdalana praca, taniej, przyroda itd.
@@111183lukasz "Wieś " 10 km od miasta to nie wieś . Sam mieszkam 30 km Warszawy, na "wsi" , ale to po prostu miastowa sypialnia . Jeszcze paru "rolników" coś grzebie w ziemi , ale chyba tylko by brać dopłaty . Właśnie tacy "rolnicy" jeżdżą na blokady - bo im się ten chory "biznes" przestaje opłacać . Prawdziwi rolnicy, ci mający kilkaset hektarów dobrej ziemi się głupotami nie zajmują tylko już szykują się do sezonu . Oni prowadzą opłacalny biznes...i ani zielony ład , ani towar z Ukrainy im nie straszne.
Pomorze zachodnie tutaj. W rodzinie mają 100 hektarów. W zeszłym roku straty 600 000 zł. Warszawę powinno się znowu zrównać z ziemią.
@@veritaspkTia, szczególnie syf z Ukrainy zawalający transport i elewatory jest niestraszny prawdziym rolnikom :D
@@patryk3019 Trzeba dopisać jeszcze jedno albo i dwa zera do tej ilości ziemi , to wtedy zacznie się to robić opłacalne . O takim rolnictwie pisze . Tylko polskim politykom opłaca się trzymać ludzi na wsiach i nie reformują rolnictwa bo potrzebna im duża grupa wyborców którym wystarczy dać dopłaty i będą głosowali .