Szkoda kasy . U mnie pokrycie , które było wykonywane przez fachowców polecanych przez market budowlany , wytrzymało 8 lub 9 lat . Mocne nasłonecznienie i wiejące wiatry nie służą temu pokryciu . Ja się ( niestety ) dałem namówić na ONDULINOWY dach w domu całorocznym . Brakowało kasy na coś z wyższej półki ... Gdzieś tak po czterech - może pięciu - latach zaczęły sie pierwsze kłopoty . Uszkodzenia gąsiorów i miejsc w okolicach szczytów budynku . Załatanie uszkodzonych miejsc jest niezwykle trudne . Po tym g..wnie nie można chodzić . W końcu zdecydowałem się na wymianę całości . Teraz mam blacho-dachówkę i jestem w końcu spokojny . ONDULINE można polecić na prowizoryczne szopki , małe altanki i temu podobne. W żadnym wypadku nie dajcie się namówić na pokrycie dużych połaci dachowych .
Właśnie rozważam pokrycie dachu stuletniego, drewnianego domu płytami bitumicznymi. Dom zawsze był kryty papą, kładzioną przez kolejne pokolenia mieszkańców. Papa wyglądała i wygląda paskudnie. Ciemnoszare, płowiejące na słońcu pasy + prawie czarny lepik. Niestety, dwa lata temu kładzenie nowej warstwy (na stare, zniszczone) zostało zlecone tanim pseudofachowcom. Obecnie dach przecieka już w pięciu miejscach, a mamy dopiero koniec września. Ustaliłem, że pasy papy nie zostały położone na zakładkę, tylko na styk, więc są tam kilkumilimetrowe dylatacje. W takich okolicznościach narzekanie, że pokrycie z płyt bitumicznych "wytrzymało 8 lub 9 lat", wydaje się nieco humorystyczne. Pokrycie dachu blachą jest znacznie droższe niż wymienionymi płytami. W moim regionie 80 m kw. kosztuje prawie 60 tys. zł (materiały + robocizna). Nie każdego na to stać i nie każdy chce się pchać w kredyty czy pożyczki (szczególnie w czasach epidemii). Zgadzam się natomiast ze stwierdzeniem, że po płytach nie można chodzić. Ale jest na to sposób. Wystarczy zrobić drewnianą drabinę, w której rozstaw elementów wzdłużnych o przekroju "U" będzie pasował do rozstawu "korytek" fal. Oczywiście szczeble powinny być nałożone na elementy wzdłużne i powinny mieć szerokość podeszwy buta.
U mnie ondulina wytrxymala juz 25 lat i nie przecieka !wyglada srednio ale trzyma ! Jednak dxisiaj prxy niskim nachyleniu dachu plecam pape !
Szkoda kasy . U mnie pokrycie , które było wykonywane przez fachowców polecanych przez market budowlany , wytrzymało 8 lub 9 lat . Mocne nasłonecznienie i wiejące wiatry nie służą temu pokryciu . Ja się ( niestety ) dałem namówić na ONDULINOWY dach w domu całorocznym . Brakowało kasy na coś z wyższej półki ... Gdzieś tak po czterech - może pięciu - latach zaczęły sie pierwsze kłopoty . Uszkodzenia gąsiorów i miejsc w okolicach szczytów budynku . Załatanie uszkodzonych miejsc jest niezwykle trudne . Po tym g..wnie nie można chodzić .
W końcu zdecydowałem się na wymianę całości . Teraz mam blacho-dachówkę i jestem w końcu spokojny . ONDULINE można polecić na prowizoryczne szopki , małe altanki i temu podobne.
W żadnym wypadku nie dajcie się namówić na pokrycie dużych połaci dachowych .
Właśnie rozważam pokrycie dachu stuletniego, drewnianego domu płytami bitumicznymi. Dom zawsze był kryty papą, kładzioną przez kolejne pokolenia mieszkańców. Papa wyglądała i wygląda paskudnie. Ciemnoszare, płowiejące na słońcu pasy + prawie czarny lepik. Niestety, dwa lata temu kładzenie nowej warstwy (na stare, zniszczone) zostało zlecone tanim pseudofachowcom. Obecnie dach przecieka już w pięciu miejscach, a mamy dopiero koniec września. Ustaliłem, że pasy papy nie zostały położone na zakładkę, tylko na styk, więc są tam kilkumilimetrowe dylatacje. W takich okolicznościach narzekanie, że pokrycie z płyt bitumicznych "wytrzymało 8 lub 9 lat", wydaje się nieco humorystyczne.
Pokrycie dachu blachą jest znacznie droższe niż wymienionymi płytami. W moim regionie 80 m kw. kosztuje prawie 60 tys. zł (materiały + robocizna). Nie każdego na to stać i nie każdy chce się pchać w kredyty czy pożyczki (szczególnie w czasach epidemii). Zgadzam się natomiast ze stwierdzeniem, że po płytach nie można chodzić. Ale jest na to sposób. Wystarczy zrobić drewnianą drabinę, w której rozstaw elementów wzdłużnych o przekroju "U" będzie pasował do rozstawu "korytek" fal. Oczywiście szczeble powinny być nałożone na elementy wzdłużne i powinny mieć szerokość podeszwy buta.
This is good for dog home
Wszystko dobrze ale wiatrownica sama się zamontowała?
Czy nie lepiej dobijać na dole fali ?lepiej można docisnąć do deski
Pokażcie duży dach i kilka warstw w pionie, a nie mały domek, gdzie wszędzie dojdziesz młotkiem...
8
wole po POLSKU xD
Brawa dla onduline Polska za język . Porażka