Miło Panią posłuchać, robię to od wielu lat. Omawia Pani wiele aspektów istotnych w ochronie roślin. Fajny wykład w zgrabnej rozmowie. Dziękuję i pozdrawiam
Czy to seminaria uprawowe, czy właśnie ten podcast, to Pani Profesor jak zawsze przekazuje ogromną ilość cennej wiedzy. Naprawdę warto wysłuchać. Podziękowania dla Pani Profesor. Pozdrawiam
Tutaj akurat nie poruszamy zagadnień kukurydzianych czy jakiejś konkretnej rośliny. Materiał jest bardziej ogólny, gdyż mamy dwa spotkania po 40 min, troszkę za mało żeby omówić cały świat chorób grzybowych ;) Ale na pewno można ten temat zaproponować Pawłowi :) jest on realny do zrealizowania :) Pozdrawiam serdecznie :)
@@tomektomek6487 Panie Tomku, chwościk to nie jest łatwy temat. Bardzo dużo uodpornień tego patogena na wiele substancji aktywnych. Mamy z tego zagadnienia trochę badań, ale myślę że najlepszy do dyskusji o chwościku był by Pan prof. Piszczek :) To taka sugestia dla Pawła :) Pozdrawiam :)
Pytanie do p. Zuzanny. Kiedy robić T1 w zbożach. Bbch 29-30 , czy jednak poczekać do bbch 31 i zrobić razem z regulacją na 1 kolanko. I pytanie uzupełniające - czy opóźnione t1 ma sens. Np tak 1 - 2 tyg po bbch31. Opóźnienie po to żeby zrobić ochronę 2 zabiegową.
Dzieki za pomysł. Na naszym kanale znajdziesz kilka filmów o ochronie ziemniaka, ale z pewnoscia rozwinięcie tego tematu znajdzie swoich zainteresowanych :)
Pytanie do p. Zuzanny jeżeli chodzi o fungicydy w rzepaku. Czy zwiększając ilość substancji czynnej wpływamy na skuteczność walki z patogenami, czy również przedłużamy ochronę? W szczególności chodzi mi, czy zwiększając dawkę boskalidu w zabiegu na płatek, jesteśmy w stanie wydłużyć ochronę. Czy są jakieś badania, które pokazują np o ile może być ochrona zwiększona. I drugie pytanie do odcinka. Jeżeli mamy substancje czynne, które działają powierzchniowo, to czy działają one tylko do pierwszego deszczu? Przykładem tutaj jest proquinazid, który jest jednym z lepszych środkow zabezpieczających przed mączniakiem, ale jest to środek powierzchniowy.
Panie Adrianie, nie ma sensu zwiększać ilości substancji aktywnej ponad tą ustaloną w toku badań rejestracyjnych. Nie zwiększa to długości działania. Na prawdę badania rejestracyjne robi się na bardzo zróżnicowanych dawkach, właśnie po to żeby wskazać tą optymalną. Długość działania zależy od tempa wzrostu rośliny, ilości wody, transportu w ksylemie i floemie. W kwestii proqiunazidu to jak pan słuszne zauważył jest to fungicyd powierzchniowy a nie kontaktowy. Powierzchniowy inaczej Qazi systemiczny, wnika do rosliny ale nie przemieszcza się tak jak fungicydy systemiczne. Substancje z grupy Cholinowej hamują kiełkowanie zarodników grzybów poprzez zapobieganie tworzeniu się appressorii, które są niezbędne do porażania roślin żywicielskich. Możliwym drugorzędnym sposobem działania jest stymulowanie ekspresji genów obronnych gospodarza. Te substancje nie są zmywane przez deszcz jak substancje kontaktowe. Pozdrawiam :)
@@zuzannasawinska3360 Pani Zuzanno bardzo dziękuję za odpowiedź. Nie ukrywam, że jestem fanem i czekałem na odcinek z Panią 😀. Fungicydy to mój "konik" i przetrzasam internet w poszukiwaniu czegoś więcej niż informacji handlowych. Wracając do zabiegu na płatka w rzepaku, to stosuje różne eksperymenty, żeby poradzić sobie ze zgnilizną. Niestety mam słaby plodozmian i to nie pomaga. Od zabiegu na płatek jest jeszcze bardzo długo do zbioru i zgnilizną twardzikowa i czerń krzyżowych ma czas na rozwinięcie. Twstowalem dodatkowy zabieg na zielona łuszczynach, ale bez opryskiwaczy samojezdnych, dodatkowe przejazdy spowodowały ze ścieżki były zielone i nie obyło się bez desykacji. Na razie największą skuteczność poza standardowym opryskiem przynosi dodanie ochrony biologicznej (contans), ale szukam czegoś co dłużej zabezpieczy w zabiegu na płatek. Wiem, że poza boskalidem, można próbować dodawać tebukonazol, ale nie sądzę żeby triazol wydłużył ochronę ponad to co daje boskalid (produkt Pictor). Prochlorazu juz niestety nie ma. Czy widziala może Pani badania, że warto zrobić dodatkowy zabieg na zielony pąk i potem opóźnić zabieg na płatek do czasu końca kwitnienia?
@@adriank4257 "Czy widziała może Pani badania, że warto zrobić dodatkowy zabieg na zielony pąk i potem opóźnić zabieg na płatek do czasu końca kwitnienia?" tak to jest jedna z metod przedłużenia tego działania, w tym zabiegu najczęściej stosuje się srobilurynę solo lub w mieszaninie. Bardzo dobrze że stosuje Pan Coniothyrium minitans. Może trzeba by się przyjrzeć czy jest ono stosowane we właściwych warunkach meteorologicznych i ma czas się rozwinąć i zadziać na zarodnik zgnilizny twardzikowej. To zdecydowane nie jest łatwy przeciwnik, zwłaszcza jak ma Pan "słaby płodozmian". Zabieg na zieloną łuszczynę jest jak najbardziej ok, ale właśnie musi być do tego odpowiedni sprzęt.
Sz.P. owszem fenpropidyna jako substancja z grupy morfolin miejscowo hamujące biosyntezę steroli ma pewne działanie zapobiegawcze, ale jest ono dość krótkie. Tak jak wspominałam w czasie rozmowy grzyb Blumeria graminis należy do patogenów bezwzględnych które rozwijają się bardzo szybko. 48 godz. to cykl infekcji który całkowicie zamyka się w ok 4 dniach. To zapobiegawcze działanie obejmuje zazwyczaj taki jeden cykl i przy silnej presji ze strony patogena nie jest niestety wystarczające, dlatego warto wspomóc się substancję o działaniu typowo zapobiegawczym. Pozdrawiam :)
W drugiej części rozmowy (premiera w przyszłą niedziele) Pani Profesor oceni najlepsze substancje czynne dla każdej z chorób, więc będziesz mógł wybrać. Ale jak chcesz konkret, to WirtuozPro jest ciekawym pomysłem ;) Duza dawka protio na łamliwość, najsilniejsze dzialanie zabezpieczajace na mączniaka (proquinazyd) + również wyniszczające (protio). Poza tym działa także na septoriozy, czy rdze. A jak będziemy pamiętać, że protiokonazol i fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła to jak Stanowski i Nejman (jak to porownanie nie jest czytelne, to pisz ;)), to już w ogóle bomba ;)
@@konradchmiel9899 Będzie! Minimalna to 5stC (od tej temperatury działa proquinazyd), ale optymalnie, gdyby w momencie zabiegu i kilka godzin po nim było około 10stC.
Miło Panią posłuchać, robię to od wielu lat. Omawia Pani wiele aspektów istotnych w ochronie roślin. Fajny wykład w zgrabnej rozmowie. Dziękuję i pozdrawiam
Bardzo dziękuję :) pozdrawiam serdecznie :)
Czy to seminaria uprawowe, czy właśnie ten podcast, to Pani Profesor jak zawsze przekazuje ogromną ilość cennej wiedzy. Naprawdę warto wysłuchać.
Podziękowania dla Pani Profesor. Pozdrawiam
Bardzo dziękuję 🤗 pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dobrze że będzie druga część dobrze się słucha Pani Zuzanny
Ciekawi mnie jak to jest z kukurydzą i jej chorobami
Tutaj akurat nie poruszamy zagadnień kukurydzianych czy jakiejś konkretnej rośliny. Materiał jest bardziej ogólny, gdyż mamy dwa spotkania po 40 min, troszkę za mało żeby omówić cały świat chorób grzybowych ;) Ale na pewno można ten temat zaproponować Pawłowi :) jest on realny do zrealizowania :) Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dobry materiał. Czytelnie, przystępnie, konkretnie. Idealne żeby w sezonie wrócić do filmu w momencie jakichś wątpliwości.
Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję :)
Świetny odcinek . Czekam na 2 część . Fajnie jakby może kiedyś pojawił się odcinek o ochronie rzepaku lub buraka z udziałem pani Profesor .
Podpinam się jeśli chodzi o odcinek o ochronie buraków cukrowych przed chwoscikiem
@@tomektomek6487 Panie Tomku, chwościk to nie jest łatwy temat. Bardzo dużo uodpornień tego patogena na wiele substancji aktywnych. Mamy z tego zagadnienia trochę badań, ale myślę że najlepszy do dyskusji o chwościku był by Pan prof. Piszczek :) To taka sugestia dla Pawła :) Pozdrawiam :)
Pytanie do p. Zuzanny. Kiedy robić T1 w zbożach. Bbch 29-30 , czy jednak poczekać do bbch 31 i zrobić razem z regulacją na 1 kolanko. I pytanie uzupełniające - czy opóźnione t1 ma sens. Np tak 1 - 2 tyg po bbch31. Opóźnienie po to żeby zrobić ochronę 2 zabiegową.
Może odcinek z ochrony ziemniaka ? Bardzo mało tego na CZcams jest 🥔🥔
Dzieki za pomysł. Na naszym kanale znajdziesz kilka filmów o ochronie ziemniaka, ale z pewnoscia rozwinięcie tego tematu znajdzie swoich zainteresowanych :)
Pytanie do p. Zuzanny jeżeli chodzi o fungicydy w rzepaku. Czy zwiększając ilość substancji czynnej wpływamy na skuteczność walki z patogenami, czy również przedłużamy ochronę? W szczególności chodzi mi, czy zwiększając dawkę boskalidu w zabiegu na płatek, jesteśmy w stanie wydłużyć ochronę. Czy są jakieś badania, które pokazują np o ile może być ochrona zwiększona. I drugie pytanie do odcinka. Jeżeli mamy substancje czynne, które działają powierzchniowo, to czy działają one tylko do pierwszego deszczu? Przykładem tutaj jest proquinazid, który jest jednym z lepszych środkow zabezpieczających przed mączniakiem, ale jest to środek powierzchniowy.
Panie Adrianie, nie ma sensu zwiększać ilości substancji aktywnej ponad tą ustaloną w toku badań rejestracyjnych. Nie zwiększa to długości działania. Na prawdę badania rejestracyjne robi się na bardzo zróżnicowanych dawkach, właśnie po to żeby wskazać tą optymalną. Długość działania zależy od tempa wzrostu rośliny, ilości wody, transportu w ksylemie i floemie. W kwestii proqiunazidu to jak pan słuszne zauważył jest to fungicyd powierzchniowy a nie kontaktowy. Powierzchniowy inaczej Qazi systemiczny, wnika do rosliny ale nie przemieszcza się tak jak fungicydy systemiczne. Substancje z grupy Cholinowej hamują kiełkowanie zarodników grzybów poprzez zapobieganie tworzeniu się appressorii, które są niezbędne do porażania roślin żywicielskich. Możliwym drugorzędnym sposobem działania jest stymulowanie ekspresji genów obronnych gospodarza. Te substancje nie są zmywane przez deszcz jak substancje kontaktowe. Pozdrawiam :)
@@zuzannasawinska3360 Pani Zuzanno bardzo dziękuję za odpowiedź. Nie ukrywam, że jestem fanem i czekałem na odcinek z Panią 😀. Fungicydy to mój "konik" i przetrzasam internet w poszukiwaniu czegoś więcej niż informacji handlowych. Wracając do zabiegu na płatka w rzepaku, to stosuje różne eksperymenty, żeby poradzić sobie ze zgnilizną. Niestety mam słaby plodozmian i to nie pomaga. Od zabiegu na płatek jest jeszcze bardzo długo do zbioru i zgnilizną twardzikowa i czerń krzyżowych ma czas na rozwinięcie. Twstowalem dodatkowy zabieg na zielona łuszczynach, ale bez opryskiwaczy samojezdnych, dodatkowe przejazdy spowodowały ze ścieżki były zielone i nie obyło się bez desykacji. Na razie największą skuteczność poza standardowym opryskiem przynosi dodanie ochrony biologicznej (contans), ale szukam czegoś co dłużej zabezpieczy w zabiegu na płatek. Wiem, że poza boskalidem, można próbować dodawać tebukonazol, ale nie sądzę żeby triazol wydłużył ochronę ponad to co daje boskalid (produkt Pictor). Prochlorazu juz niestety nie ma. Czy widziala może Pani badania, że warto zrobić dodatkowy zabieg na zielony pąk i potem opóźnić zabieg na płatek do czasu końca kwitnienia?
@@adriank4257 "Czy widziała może Pani badania, że warto zrobić dodatkowy zabieg na zielony pąk i potem opóźnić zabieg na płatek do czasu końca kwitnienia?" tak to jest jedna z metod przedłużenia tego działania, w tym zabiegu najczęściej stosuje się srobilurynę solo lub w mieszaninie. Bardzo dobrze że stosuje Pan Coniothyrium minitans. Może trzeba by się przyjrzeć czy jest ono stosowane we właściwych warunkach meteorologicznych i ma czas się rozwinąć i zadziać na zarodnik zgnilizny twardzikowej. To zdecydowane nie jest łatwy przeciwnik, zwłaszcza jak ma Pan "słaby płodozmian". Zabieg na zieloną łuszczynę jest jak najbardziej ok, ale właśnie musi być do tego odpowiedni sprzęt.
fenpropidyna chyba jednak ma działanie taż zapobiegawcze, Pani Zuzanna zakwalifikowała ją jako jedynie wyniszczającą
Sz.P. owszem fenpropidyna jako substancja z grupy morfolin miejscowo hamujące biosyntezę steroli ma pewne działanie zapobiegawcze, ale jest ono dość krótkie. Tak jak wspominałam w czasie rozmowy grzyb Blumeria graminis należy do patogenów bezwzględnych które rozwijają się bardzo szybko. 48 godz. to cykl infekcji który całkowicie zamyka się w ok 4 dniach. To zapobiegawcze działanie obejmuje zazwyczaj taki jeden cykl i przy silnej presji ze strony patogena nie jest niestety wystarczające, dlatego warto wspomóc się substancję o działaniu typowo zapobiegawczym. Pozdrawiam :)
Więc co proponujesz na t1 ?
W drugiej części rozmowy (premiera w przyszłą niedziele) Pani Profesor oceni najlepsze substancje czynne dla każdej z chorób, więc będziesz mógł wybrać.
Ale jak chcesz konkret, to WirtuozPro jest ciekawym pomysłem ;) Duza dawka protio na łamliwość, najsilniejsze dzialanie zabezpieczajace na mączniaka (proquinazyd) + również wyniszczające (protio). Poza tym działa także na septoriozy, czy rdze. A jak będziemy pamiętać, że protiokonazol i fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła to jak Stanowski i Nejman (jak to porownanie nie jest czytelne, to pisz ;)), to już w ogóle bomba ;)
@@epole_kanal jeśli będzie w sprzedaży. Na pewno skorzystam z porady. Tylko jaka minimalna temperatura zastosowania środka.
@@konradchmiel9899 Będzie! Minimalna to 5stC (od tej temperatury działa proquinazyd), ale optymalnie, gdyby w momencie zabiegu i kilka godzin po nim było około 10stC.
@@epole_kanal dzięki za poradę. I czekam na kolejne odcinki. Z kolejnymi wskazówkami.