Aktor prześladowany przez SB, a wcześniej amant i żołnierz- Aleksander Żabczyński
Vložit
- čas přidán 13. 07. 2020
- Zapraszam na moje social media:
/ paularodakjournalist
/ paula_rodak
Zasubskrybuj kanał by być na czasie :)
Film poświęcony aktorowi Aleksandrowi Żabczyńskiemu
Kamera i montaż:
Ja :)
Prawa do materiałów użytych w filmie należą do ich prawnych właścicieli i zostały wykorzystane wg prawa cytatu (art.29 ust.1 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych)
Autorka kanału nie rości sobie żadnych praw do zdjęć/grafik zawartych w tym filmie. Materiały wykorzystane są w ramach dozwolonego użytku, w celu umożliwienia widzom lepszego zrozumienia przedstawianych informacji.
Filmy mają na celu upamiętnianie dokonań osób o których opowiadają. Opierają się na materiałach medialnych, których źródła podaje - nie wszystkie informacje podawane w materiałach są możliwe do weryfikacji.
#paularodak #gwiazdy #showbiznes
źródła:
Źródła:
film.wp.pl/aleksander-zabczyn...
pl.wikipedia.org/wiki/Aleksan...)
www.rp.pl/Rzecz-o-historii/30...
www.biogramy.pl/a/biografia/a...
dzieje.pl/filmy/aleksander-za...
pl.aleteia.org/2020/03/02/ale...
Zawsze z sentymentem ogladam stare kino ,a Pan Zabczynski byl ulochanym aktorem mojej przedwczesnie zmarlej mamy 🤗
Nocami w gwiazdy spoglądam i myślę z lękiem 😁Że jutro może odejdziesz zapomnisz mnie 🤗Któż nie pamięta tej piosenki 🎸🎸🎸Dzięki za przypomnienie tego artysty 🍓🍓🍓
Piękny życiorys godny naśladowania szczególnie , jeśli chodzi o wierność żonie . Nie wspomnę o trudnych czasach aby ich nie przywołać. Piękne dzięki za opowieść .❤️
Uwielbiam stare filmy z tym aktorem...dzięki Paula za odcinek...dla mnie chyba najprzystojniejszy aktor starej daty😁
Dla mnie Aleksander Żabczyński to nr 1 spośród aktorów polskiego kina przedwojennego, jego najjaśniejsza gwiazda. Dziękuję za ten felieton.
Ulubiony aktor mojej babci. Wymawiała jego nazwisko z wielkim uznaniem i zachwytem ☺
Wspaniały człowiek 🥰 uwielbiam filmy z Aleksandrem Żabczyńskim 😍💕😘
Uwielbiałam oglądać filmy z nim w roli głównej.Dziękuję za ten super filmik.
Przystojniak był z niego. No i śpiewał tak, że można było się z mety zakochać. Dzięki Paula za przypomnienie tej postaci♥️
Dziękuję za przedstawienie jednej z najpiękniejszych postaci przedwojennego kina i w ogóle człowieka godnego, by o nim pamiętać.
Wszystkim polecam książkę Adama Majewskiego p.t. "Wojna, ludzie i medycyna". Autor zetknął się z Aleksanderm Żabczyńskim w obozie dla internowanych na Węgrzech, którego Żabczyński był polskim komendantem, organizując przy tym ucieczki i przerzut naszych żołnierzy do Francji. Później już się nie spotkali (a przynajmniej książka o tym nie wspomina), ale obaj wzięli udział w kampanii włoskiej, w tym w bitwie o Monte Cassino, gdzie Żabczyński został ranny i gdzie otrzymał Krzyż Walecznych.
Warto też obejrzeć dokument "Już nie zapomnisz mnie" (czcams.com/video/ayteRongn0o/video.html) w którym m.in. żona i koledzy opowiadają o "Darku".
I jeszcze: czcams.com/video/CMHXRehDS2I/video.html To już nie jest ten głos z przedwojennych komedii. Przygaszony, ale jak bogaty w wyrazie.
Miał wspanialy głos, kapitalne przeboje nucone do dziś, swietne role filmowe amanta, wielki patriota 👍👍👍
👍 oglądałam jak byłam młoda w starym kinie , bardzo lubiłam te filmy i tych aktorów
Chociaz nie zyje juz tyle lat , to lubie go ogladac w starych filmach to byl gosc z klasa komuchy zemscily sie na nim
Faktycznie - Wspaniały, Człowiek i Polak. Mimo takiej dużej popularności - wierny żonie - niejednemu w głowie popularność by przewróciła.🙃
Super odcinek! Uwielbiam tego aktora.
Bardzo fajny odcinek, dziekuje pani za wzruszajace wiadomosci
rzeczywiscie wspaialy czlowiek . Chwała i cześć, Mu.
Dziękuję za ten film, bardzo lubię przedwojenne filmy i ten właśnie aktor należał do ulubionych...
Najprzystojniejszy amant wszech czasów.
Uwielbiam oglądać Pani filmy. Duża dawka informacji. Zaspokoją wszystkich, poszukiwań plotek jak i rzetelnych ifnormacji o znanych ludziach.
Wzruszajacy odcinek Pani Paulo.Aleksander Zabczynski wielki amant i aktor,takich dzis jest niewielu.
Brakuje teraz takich prawdziwych Amantow( Jak z piosenki gdzie mezczyzni z tamtych lat🎶🎶🎶🎶🎶🎶🎶🎶🎵👍👍👍✌️POZDRAWIAM🍀🌟(
Serdecznie dziekuje za odcinek o Panu Zabczynskim. Piekny czlowiek i aktor.:).
Pani opowiesci sa SUPER,
nie znam sie na internetowych sposobach wsparcia,
ale gdyby jakas klasyczna telewizja kupila i prezentowala Pani opowiesci, to powinni oni docenic Pani profesjonalizm - GRATULUJE!
Kiedyś oglądałam film na YT opowiadał o tym jeden ze znanych aktorów, niestety nie pomnę nazwiska. W którąś rocznicę wojny, zorganizowano w sali Kongresowej koncert pieśni żołnierskich. Ktoś przydzielił Aleksandrowi Żabczyńskiemu piosenkę " Czerwone maki na Monte Casino"......Podczas próby generalnej, orkiestra kilka razy musiała podchodzić do utworu, bo Aleksander Żabczyński nie był w stanie tego zaśpiewać, miał kluchę w gardle, a w końcu się rozpłakał i powiedział, że nie da rady tego zaśpiewać...... On przecież dowodził w walce o Monte Casino i widział ten potok polskiej krwi w tej bitwie.....
dziekuje Pani za ten szczegol tak charakterystyczny dla naszej polskiej krwi.....
Moja Babcia w latach 70 ubiegłego wieku gdy oglądaliśmy "W starym kinie" była wyraźnie w Nim platonicznie zakochana. Ja tych emocji nie miałem, ale fajny facet to był.
Hallo Paula , dawno nie pisalem , ale nie zapomnialem...🌹
Uwielbiam polskie , przedwojenne filmy , czasem naiwne , ale " krystalicznie czyste "...
Numer jeden to " Zapomniana melodia " , czesto ogladam dla pokrzepienia serca , a potem smutek , ze pare miesiecy pozniej nastala wojna...Pana Zabczynskiego mialem tez troche w domu...moj Ojciec opowiadal i byl dumny , ze walczyl z Nim w jednej armii...
Pozdrawiam serdecznie...🌹♥🌹
Cudowny !!!... moja mama przed wojną , jak każda nastolatka , kochała się jak większość platoniczne w Aleksandrze ☺️
Kocham Żabczyńskiego i dziękuję za ten filmik. Jest tylu przedwojennych aktorów, których historię, a zwłaszcza te mniej znane fakty chciałabym poznać. Np. Zbigniew Rakowiecki, bo jak to śpiewał w jednej piosence "Nic o tobie nie wiem...", tak właśnie ja nic o nim nie wiem, a na pewno niewiele, pamiętam jak go zobaczyłam bodajże w Włóczęgach pomyślałam, że wygląda jak młody Marlon Brando :), Może o Jerzym Pichelskim w którym zakochałam się po obejrzeniu Trzech serc i Białego Murzyna, Pichelski z wąsem tak bardzo przypomina Clarka Gable, bardzo przystojny. A może o Franciszku Brodniewiczu, Dwie Joasie jaki to jest fajny film.. Te przedwojenne filmy miały coś w sobie takiego magicznego, miały ciekawe scenariusze, niby proste ale wciągające, no i oczywiście miały tę magię dzięki takim aktorom, szkoda, że nie wspomina się już o nich, mieli wszystko urodę i wszechstronny talent, bo kiedyś to trzeba było śpiewać, tańczyć, stepować...z pewnością ciężko byłoby znaleźć podobnych dziś.
Zbyszek Rakowiecki był niewątpliwie jednym z najbardziej obiecujących aktorów przedwojennych i rzeczywiście byłoby wspaniale dowiedzieć się czegoś więcej na jego temat
Waw jak malo wiemy o innnych....oceniamy Ich zachowania nic nie wiedzac dziekuje ci Paula za perfekcjonalizm ...tez sie poplakalam😘
Uwielbiam Tego aktora i jego filmy ❤
Znowu jestem zachwycona tym odcinkiem. Dziękuję 👍💝🌷🌹
Też Go bardzo lubię i filmy z nim też pięknie śpiewał calusy 💋💋💋
Wzruszająca historia i to jest opowieść o prawdziwym uczuciu
Wspaniały człowiek i aktor....❤
Na pierwszym zdjęciu był Dymsza i Bodo
Aleksander Żabczyński to jeden z moich ulubionych przedwojennych aktorów. .. jakiś czas temu oglądałam wszystkie dostępne filmy,w których grał. ..I według mnie najlepszym filmem jest " sportowiec mimo woli" - znam dialogi na pamięć,a i tak zawsze się śmieję,jak oglądam ten film 🩵
Aleksander Żabczyński podkładał również głos pod księcia w pierwszej polskiej wersji "Królewny Śnieżki" Disneya w 1938 roku.
No właśnie to jest dyskusyjne. W głosie księcia nie słychać Żabczyńskiego ani w partiach mówionych ani w śpiewanych. Ja wiem, że literatura tak podaje, ale fakty mówią same za siebie. Jako fanka Ala prześledziłam tę sprawę dość dokładnie i według mnie w dubbingu brało udział dwóch różnych aktorów. Jeśli chodzi o śpiew to na 90% był Witold Conti, a co do kwestii mówionych to do tej pory tajemnica. :)
@@gretagulsen974 ,,nie słychać" - nie słychać go w scenie pod koniec filmu, ale w pierwszej głos podobny. Jako królewicz to mógł być on, proszę sobie porównać jak śpiewał ,,Jadzię" czy uwodzicielski głos w ,,pani minister tańczy", często miał taki głos. Sęk w tym, że to równie dobrze mógł mówić Bodo. Jeśli chodzi o śpiew to z pozoru niepodobny, ale Żabczyński umiał modulować głos, proszę sobie posłucha jego piosenki o szczęściu.
Istnieje też teza, że to Tadeusz Jasłowski dubbingował królewicza. Znalazłem tylko dwie jego piosenki. I głos faktycznie pasuje, ale jedynie do sceny w której królewicz przychodzi na koniec filmu, jak na wcześniejszą scenę (w której spotkał Śnieżkę) głos ma zbyt mocny, chociaż być może umiał śpiewać łagodniej (2 nagrania to jednak zbyt mało). Jeśli chodzi o Bodo to mógł mówić, ale w obu scenach głos śpiewający był zbyt mocny i zupełnie inny od jego głosu.
Jeśli chodzi o Witolda Conti to na szybko posłuchałem i jego głos również mi nie pasuje, ale również to był tylko dwie piosenki więc jednak na ich podstawie nie można jednoznacznie stwierdzić. Szczególnie, że głosy na starych nagraniach mogą być zniekształcone.
Królewicz miał inny głos gdy mówił i dwa różne gdy śpiewał w zależności od sceny, więc również uważam, że jeden artysta go nie dubbingował. Moje zdanie:
w pierwszej scenie mówił i śpiewał Żabczyński, ale w następnej to był Jasłowski lub w pierwszej scenie mówił Bodo, a w reszcie filmu to byl Jasłowski.
Najpopularniejsza trójca przedwojennego kina to niewątpliwie Eugeniusz Bodo , Aleksander Zabczynski i komiczny Adolf Dymsza. Trzech różnych aktorów i trzy odmienne losy.Było ciekawie jak zwykle.Świetna fryzura Paulo ☺ -słonecznego dnia 🌞
No proszę wchodzę sobie na CZcams, a tu taka niespodzianka! Dziękuję za spełnienie mojej kolejnej filmowej prośby. Uwielbiam Żabczyńskiego jako aktora, ale taż jako kobieta muszę się przyznać, że mam ogromną słabość do jego urody. :-) Zauważyłam, że nie wspomniała Pani o dubbingu "Królewny Śnieżki" i nie wiem czy to celowe pominięcie czy tak po prostu wyszło, ale to dobrze. Do tej pory w wielu opracowaniach książkowych przypisuje mu się rolę księcia mimo, że jest co do tego wiele wątpliwości. Ja na przykład jestem święcie przekonana, że Żabczyński nie brał udziału w tym projekcie. Moim zdaniem było to dwóch aktorów - jeden mówił a drugi śpiewał. Jeśli chodzi o śpiew moim zdecydowanym faworytem jest Witold Conti natomiast aktora odpowiedzialnego za dialogi niestety nie ustaliłam.
Tak czy siak Żabczyński był świetny bez dwóch zdań, a miano pierwszego amanta w pełni mu się należało. :-)
O super🙂prosiłam o tę postać. Dziękuję!
Dobrze że zrobiłaś film o Aleksandrze Żabczyńskim bo to wyjątkowo przystojny amant kina ale również świetny wokalista obdarzony pięknym głosem, co sprawiało że kobiety szalały za nim i traciły przez niego głowę, dlatego z przyjemnością słucha się nawet dzisiaj tych jego przedwojennych piosenek w jego profesjonalnym wykonaniu, które nie mają jednak absolutnie nic wspólnego z dzisiejszą muzyką a szczególnie tak uwielbianym przez młodzież zasranym hip-hopem!! Powiedz mi Ty farbowana blondyno czy serce nie bije ci mocniej jak widzisz i słyszysz śpiewającego Żabczyńskiego?
Walczył pod Monte Casino. Oznaczony medalem zasłużonych. Urodziła się im córka która zmarła jako dziecko.
Bardzo interesujący kanał. Z przyjemnością udzielam Pani wsparcia na dalsze funkcjonowanie. Właśnie pracuję nad aktami rozpracowania UB wobec A. Żabczyńskiego, które są dostępne w IPN. Bezpieka zajęła się aktorem w 1947 r w ramach rozpracowania "Wisła". Żabczyńskiego, który w tym czasie powrócił do kraju podejrzewano o związki z "amerykańskim wywiadem CIC" i wokół tej tezy kręciło się całe rozpracowanie. UB przesłuchiwało ludzi którzy mieli styczność z aktorem i powrócili z Zachodu do Polski . Mam tu na myśli głównie byłych jeńców z oflagów wojskowych oraz byłych żołnierzy PSZ na Zachodzie. Kilku z nich podczas przesłuchań zrobiło aluzje, że o aktorze mówiło się w obozach przejściowych w Niemczech, Włoszech i Austrii, że miał związki z wywiadem amerykańskim. W mojej ocenie, bardziej to było jednak "wymuszone" przez śledczych UB, niż miało cokolwiek wspólnego z normalnym przesłuchaniem. Więc pomimo wysiłków UB, donosów tajnych współpracowników, przesłuchań byłych żołnierzy PSZ na Zachodzie , nie udało się jednak podstawowej tezy udowodnić. Chociaż UB starało się jak mogło by tę działalność "szpiegowską" aktora potwierdzić.Żabczyński był intensywnie inwigilowany przez 8 lat dosłownie wszędzie. W grudniu 1948 agent "Storczyk" doniósł UB na temat aktualnego miejsca zamieszkania aktora, oraz tego z kim się kontaktuje. W innym donosie z lutego 1951 agent "Król" informował UB w Olsztynie, że w maju 1945 Żabczyński jeździł po obozach dla "dipisów" i "agitował przeciw powrotowi do kraju". Aktor był takze intensywnie inwigilowany w miejscu pracy. W donosie z 19.05.1952 ubecki informator "JAZ" donosił "W czasie przedstawienia Intrygi i miłość w niedzielę, Żabczyński na scenie do swojego tekstu Ach ta praca, ach ta praca wplótł słowa Te kłopoty, te kłopoty z cukrem". Z kolei w innym donosie z 6.10.1954 agentka UB krypt. "Sternik" którą aktor darzył sympatią donosiła, że "Żabczyński uczestniczył w libacjach alkoholowych u właściciela hurtowni materiałów aptecznych na Poznańskiej [...], mimo że ciągle mówił o chorym sercu. Mnie zaś Żabczyński otaczał specjalną sympatią ze względu na sytuację męża. Proponował wówczas spotkanie się, ale nigdy nie doszło to do skutku, a to dlatego że czuję dziwną awersję do tego człowieka". W tych donosach pojawia się też wielu innych znanych aktorów, np w donosie informatora ps. "Janusz" z 23.01.1951 jest informacja odnośnie Mieczysława Pawlikowskiego, oraz przytoczona opinia Aleksandra Żabczyńskiego o poziomie ówczesnych ("socrealistycznych") trendów w teatrze i filmie "Człowiek męczy się ucząc się tych głupstw.Grałem kiedyś świetne role, dziś muszę się zniżać do brania czegoś podobnego do ręki" . Aktor zdawał sobie sprawę z tego, że jest inwigilowany przez UB. Wspomniany już agent UB "JAZ" w donosie z 12.03.1952 informował UB: "Na wizycie [...] był Żaba (Żabczyński). Mówił mnie, że czuje że jest dobrze obstawiony [...] on zza granicy wrócił zdaje się jako podpułkownik, tam był u Andersa [...], gdyby nie to że jest on aktorem znanym bardzo publiczności i lubianym, to by już siedział". UB zakończyło rozpracowanie Aleksandra Żabczyńskiego w maju 1955, w konkluzji stwierdzając że "działalności szpiegowskiej nie udało się udowodnić pomimo "wykorzystania cennej agentury". Znalazł się i czasami pozytyw w tych wszystkich czasami dość kuriozalnych materiałach archiwalnych. Na uwagę zasługuje zawierająca pozytywne elementy opinia Teatru Polskiego w którym Żabczyński pracował w tych niełatwych czasach. Otóż udzielając informacji o autorze dla UB Teatr Polski 15.05. 1953 napisał że Aleksander Żabczyński na terenie teatru "prowadzi się moralnie dobrze, jako aktor ma duże kwalifikacje i jest zdolny". Żeby jednak nie było tak dobrze dodano również że jest: "zbliżony w postępowaniu i zachowaniu do kultury zachodniej, którą nabył przed wojną jako gwiazdor, i w czasie wojny podczas pobytu za granicą [...]. Pod względem stosunku do Związku Radzieckiego [...] ma nastawienie nieprzychylne". Ciekawa sprawa. Być może to opublikuję niebawem szerzej w formie artykułu. Na pewno aktor znajdzie się w katalogu "osób rozpracowywanych" przez organy bezpieczeństwa PRL, który jest prowadzony przez IPN. Pozdrawiam Panią serdecznie.
katalog.bip.ipn.gov.pl/informacje/637361
Wspaniala postac i bardzo dziekuje za odcinek
Bardzo fajny program. Świetnie opowiadasz. Droga Paulo, czy mogłaś byś coś przygotować na temat Mieczysławy Ćwiklińskiej?.
Pozdrawiam
Bardzo ciekawy odcinek, dziekuje.
Moj ulubiony przedwojenny aktor
Jadwiga Smosarska, napewno ciekawa biografia.
O Jadwidze Smosarskiej jest już film na kanale.
Dobry aktor tamtych lat.Moja babcia ,ku utrapieniu mego dziadka,wzdychała do niego jako ...pożeracza damskich serc. To i prawda,takim był. Oczywiście Aleksander Żabczyński,nie mój dziadek. Dziadek też był fajny.
Tez sie wzruszylem.
Cześć Paula miło ciebie wiedzieć super świetny mega odcinek z historie Wielkich Postaci o ALEKSANDER ŻABCZYŃSKI to moja ukochana seria pozdrawiam serdecznie miłego wtorku i wieczoru dla ciebie Paula ❤️🐈🌹🍓😘🍉💙🍊🧡👼🏻
Ale przystojniak był z Niego.Wow !
Zupełnie jak Bodo oni obydwaj mieli to coś wystarczyło spojzec i kobiety zakochane no zabój fajnie p Paulino że pani wspomina stere filmy takich juz nie ma dobrą robotą jak zawsze polecam filmy Paoli są świetne i dobrze opowiedziane 🌝👍📽️
Wygląd może i tak, ale historia zupełnie inna. Bodo zmarł w niewoli niemieckiej, ale Polska nie była dla niego ważna.
Och, jak trafiłaś z tym odcinkiem, bo ja w zeszłym tygodniu zrobiłam sobie maraton filmowy z Żabczynskim. Jestem fanką kina przedwojennego i dziękuję Ci za każdy odcinek o artystach z tego okresu. Żabczyński był świetnym aktorem, niestety nie doczekał roli na miarę jego możliwości. Ale i tak każdy film z jego udziałem jest wart uwagi.
Z artystów przedwojennych To chętnie Ćwiklińska i Mira Zieminska-Sygetyńska
Ina Bonita to będzie przepiękna historia 🥰❤️🔥
Pani to jednak aniol youtube ☺️ a zarazem piękna kobieta aktor bardzo przystojny ze świetnymi rolami filmowymi ☺️ pozdrawiam serdecznie
Ja bym chętnie zobaczyła odcinek o Mieczyslawie Ćwiklińskiej. Świetna aktorka, która grała głównie w komediach, a karierę filmową zaczęła dość późno
witaj Paula no jestem w szoku nie wiedzialam ze Aleksander Zabczynski byl tak patriotycznym czlowiekiem
Obejrzałam poprzedni film i chciałam dać lajka, a tu mi wychodzi, że film nie istnieje. Pozdrawiam serdecznie 😆☺😃
Witaj Paula.Wygladasz super👍 Podziwiam Twoja wiedzę o aktorach,ich życiu. Jeśli możesz przygotować program o braciach Marx,to bardzo proszę🙂
Wzrustyłaś mnie swym wzruszeniem Paulo. Tymbardziej że wiem że nie było "medialne". Taka Miłość faktycznie zdarza się raz na milion. Chyba przeciwności losu były jej siłą napędową. Dzisiaj raczej nie ma miejsca na podobne poświęcenia. Mimo wszystko ja właśnie tak intensywnego i trwałego uczucia Tobie życzę. - bez rozłąk, nieszczęść i cierpienia, choć jak wszyscy dobrze zdajemy sobie sprawę: - życie to podróż z "all inclusive". Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję 😘
Warto jeszcze przytoczyc opowieść,ktora jest piękna i chwyta za serce. Jak opowiadał to aktor Mieczysław Gajda Żabczyński walczył pod Monte Cassino. Po wojnie stanął na scenie by zaśpiewać Czerwone maki na Monte Cassino.Orkiestra zaczęła grac kiedy dyrygent skinął w stronę Pana Aleksandra by zaczął śpiewać ale nastała cisza nie śpiewał.Myslano,ze zapomnial słów.Orkiestra zagrała od początku ale pan Żabczyński nadal stal na scenie i nie śpiewał.Orkiestra znowu zaczęła ale kiedy trzeba było zacząć śpiewać dalej była cisza. W pewnym momencie Pan Aleksander podniósł głowę w jego oczach publiczność zauważyła łzy a on cichutko powiedział bardzo państwa przepraszam ale ...nie mogę,poczym ukłonił się publiczności i ze łzami w oczach0 wolnym krokiem opuścił scenę.
jeszcze byli Szczepcio i Tońcio
Cześć Paula, kolejny lajk :-)
Aż nie opuszczę cię na dobre i na zł e. Jak mój tata oraz mamę. Ale najbardziej imponowało mi małżeństwo, które do ostatnich dni w wieku ponad 80. Lat chodzilo ze sobą pod rękę [mówiłem do nich dzień dobry).
Pozdrawiam.
Krzysztof
A ja kocham Ciebie, Paulo 💜❗💐🍀
Za rzetelność informacji, przychylną życzliwość i subtelny
obiektywizm wobec
prezentowanych bohaterów -
naszych idoli , ich życiorysów oraz czasów, w których żyli.
babcia Marysia W.,1951r. , czyli ebmw 💃
Pieknie, pieknie jak zawsze! Dziekuje
Jeszcze dodam. Chociaz nie lubie Trzy serca ale jaka to dramatyczna rola go! Tak prawdziwe on zegral te rola.
Dziękuję bardzo za odcinek o Panu Żabczyńskim, jak zawsze słuchało się świetnie i od razu proszę o kolejny o Inie Benicie :)
Mega materiał. Pozdróweczka Paula
Żal i smutek, zapomnienie.
Paulino, na jednym ze zdjec Zabczynskiego byla Tamara Wiszniewska. Moim zdaniem byla to aktorka przepieknej tak jakby wspolczesnej urody. Moglabys co nie co o niej powiedziec ?
Znam doskonale przedwojenne filmy i rownie doskonale Aleksandra Zabczynskiego. Przyznam, ze poza ekranem nic na temat jego losow nie wiedzialem. Dziekuje za te informacje bo to milo uslyszec , ze osoba ktora podziwialo sie na ekranie byla wspanialym czlowiekiem. To moze teraz Tola Mankiewiczowna? Chyba, ze o niej juz opowiadalas, a ja przeoczylem. Pozdrawiam sliczna autorke.
moje stare ciotki się w nim kochały :-)
Dziękuję pięknie
Niesamowity aktor i mężczyzna.
Fajny odcinek dzieki
ciekawa historia o ciekawej osobie
To jest materiał na scenariusz filmowy pokazujący kulturę i obyczaje 20-lecia. Brak nam dzisiaj radości życia. Przywróćmy klimat i atmosferę Tamtych Dni.
Chcialabym film o przedwojennym aktorze witoldzie zacharewiczu
Te holerne wojny i ich następstwa!Czasem się zastanawiam, jak wyglądałby Świat gdyby... A może istnieją Światy Równoległe? Przedwojenne filmy miały klimat, nienachalny, stonowany humor, uroczą prostotę , melodyjność, lekkość, wdzięk i styl. Z ogromną przyjemnością oglądam co jakiś czas. Dzięki, dobra robota 👍,, ach jak przyjemnie kołysać się wśród fal,, 👌
Ps: Reparacje oczywiście popieram całym sercem. Nie zwróci to ludzi i czasu okrutnie przerwanego ale poprawi byt w naszym pięknym Kraju.
Uwielbiam aktorów z tamtych czasów....Poproszę film o Eugeniuszu Bodo... chyba że już jest :)
Żabczyński ze swoją wspaniałą aparycją nie pasował do ról traktorzystów i murarzy, dlatego nie było dla niego miejsca w powojennych polskich filmach.
Poza tym był wyklętym żołnierzem od znienawidzonego przez komunę Andersa...
Bardzo dziekuje .
Ach Żabusia Żabczynski 😍 mój ulubiony aktor filmu przedwojennego ; jeżeli o którymś mówi się że był przystojny, to na pewno chodzi o niego ☺ piękne rysy twarzy, szczupły, wysoki i piękny głos 😊 człowiek z godnością, co było szczególnie trudne po wojnie; niewielu z was wie, że Żabczynski brał udział w polskim dubbingu filmów Disneya i te dubbingi polskie zostały uznane za najlepsze ; w linku Królewna Śnieżka czcams.com/video/BdT88HUDraU/video.html
Był popularny, to fakt.
Przypomina mi Nicolasa Cag'a :) dzieki za te nostalgiczna podróż,pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejne ,fajne Twoje filmiki
Taa obaj mieli niewątpliwie urodę amantów. Zwłaszcza Cage ze swym półprzytomnym wejrzeniem zaspanego spaniela.
miłego dnia ci życzę paula
Był prześladowany tak jak inni co w czasie wojny byli i walczyli za granicą choć byli potrzebni w kraju,aktor zaszuflatkowany jako amant,i to mu najlepiej wychodziło,jeden z niewielu pozostał do końca wiernym małżonkiem,choć powszechnie wiadomo nie było i nadal nie jest to łatwe w tych kręgach.jest to zasługa ich obojga.Zasługuje na pamięć a role w które się wcielał na zawsze zostaną w naszych kinomanów z tego okresu sercach.
Hej Paula super kanal ❤❤🌸🌸👍👍🌸🌸❤❤🌸🌸
Zostałam do końca!!! Jestem Pauli ulubiony widz :)
Prawda ❤️🥰
Pięknie Pani Paulinka opowiada. Fajnie się tego słucha. Cenne jest zwłaszcza nie-uźywanie "przerywnika" yyyyyy. jak i innych tego typu. Do jednego się tylko przyczepię: moim zdaniem naduźywa Pani słowa "niesamowicie". Proszę spróbować zastąpić je innymi, o tym samym znaczeniu. Ale i tak, jest okej.❤
a moze Witold Zacharewicz, aktor ktory zyl w tamtych czasach? albo Jerzy Pichelski?
Paula, dawaj koniecznie odcinek o Stevenie Tylerze z Aerosmith! Bardzo ciekawa historia rodzinna - dziadek Florian Czarnyszewicz, który był bratem znanego pisarza, Feliksa Czarnyszewicza 🙌
Miłego dnia
Jaka szkoda, że nie ma w telewizji kanału tylko z takimi filmami
Interesuję się powojennymi losami znanych aktorów i pisarzy i zebrałem sporo materiałów w miarę możności "z pierwszej ręki", tj. od osób bliżej z nimi powiązanych. Chciałem niektóre z nich wydać drukiem, ale mam z tym duże trudności, gdyż mimo że cenzury PRL-owskiej już nie ma, pojawiła się nowa i jeżeli coś nie pasuje do współczesnej wizji historii Polski, to też druk tego jest zakazany. Odrzucono np. moją analizę losów Igo Syma, gdyż ma być on zdrajcą słusznie rozstrzelanym przez polskie podziemie i tej wersji należy się trzymać. Tymczasem dla mnie jest to raczej postać tragiczna, która znalazła się "na zakręcie historii" i nie jest sprawą oczywistą czy "pełnym" zdrajcą można go nazwać - on po prostu z dziada pradziada był Niemcem i chociaż urodził się w Austrii, gdzie zamieszkała jego matka, a potem potem przeniósł się do Polski, na pewno przeżywał duże rozterki duchowe, gdy pomiędzy Polską i Niemcami wybuchło wojna. Organizował później w Warszawie, już pod okupacją, życie teatralne, ale teatry wystawiały wtedy przede wszystkim sztuki dawnych polskich klasyków: Fredry, Zapolskiej itd. (przecież na propagandowe niemieckie widowiska nikt by nie chodził). Może i nie powinien tego robić, ale to że zaangażował się w produkcję antypolskiego filmu "Heimkeh", to też raczej legenda - ani w nim nie występował, ani nie pisał scenariusza, nic. Podobno namawiał niektórych ówczesnych polskich aktorów do wystąpienia w nim, ale to było jeszcze na etapie pisania scenariusza i ci co mu odmówili żadnych konsekwencji nie ponieśli. Nieprawdą jest też to, że wydał Niemcom Hankę Ordonównę. Nie było powodu żeby ktokolwiek ją wydawał, bo na początku wojny ona wcale się nie ukrywała. Niemcy ją rzeczywiście aresztowali (po 3 miesiącach wypuścili), ale udział Syma w tym incydencie był tylko taki, że jak Tyszkiewicz prosił go o pomoc w uwolnieniu Ordonki, to Sym oświadczył, iż zupełnie nie jest w stanie tego mu załatwić. Widząc jednak przy tym, że jego działalność jest źle w Warszawie oceniana Sym zdecydował się na stałe Polskę opuścić i wrócić do rodziny w Wiedniu. Dlaczego więc został tuż przed tym wyjazdem zastrzelony? Rodzące się wówczas polskie podziemie chciało się wykazał jakąś głośną akcją, ale, żeby uniknąć represji, najlepiej na znanym Polaku. Sym do tego idealnie pasował. Niestety tu się przeliczono. Dla hitlerowców Igo Sym był Niemcem i w odwecie za jego śmierć rozstrzelano 21 Polaków. Osobiście dlatego uważam, że ta akcja była bezsensowna.
Z innych osób, które po wojnie miały kłopoty, można też wymienić Alfreda Szklarskiego (autora cyklu książek o Tomku Wilmowskim), który za współpracę z Nowym Kurierem Warszawskim (propagandowe pismo, pod kontrolą Niemców) spędził kilka lat w więzieniu. Rzeczywiście, pisał on dla niego, ale były to wyłącznie krótkie opowiadania kryminalne i romansidła. Też było to kontrowersyjne, ale przecież ci ludzie musieli z czegoś żyć, a więc robili to co potrafili najlepiej.
Według mnie nie jest też wiarygodna oficjalna wersja o śmierci Eugeniusza Bodo w moskiewskim więzieniu, mimo potwierdzenia jej przez Rosjan. Bodo rzeczywiście gdzieś na terenie ZSRR w czasie wojny zginął lub został zamordowany, ale dokumenty przekazane z archiwum moskiewskiego więzienia w czasie pierestrojki nie mogą dotyczyć jego - błędne drugie imię, niezgodność wieku i całkowicie różny kształt małżowiny usznej w porównaniu z przedwojennymi zdjęciami Bodo. Obawiam się, że tej sprawy nie da się już wyjaśnić.
Dlaczego piszę o tym wszystkim pod filmem o Aleksandrze Żabczyńskim, o którym też zebrałem materiały. Bo obawiam się, iż w tym przypadku także, dla celów politycznych, umieszczona została wzmianka nie odpowiadająca prawdzie. Film jest zatytułowany "Aktor prześladowany przez SB" i jeżeli Pani P.Rodak wie coś o tym więcej, to bardzo bym prosił ją o podanie bardziej szczegółowych informacji na temat tej inwigilacji. Pomińmy nawet, że w tamtych czasach żadne SB jeszcze nie istniało (był UBP). Sprawa mnie zaintrygowała, gdyż z posiadanych przeze mnie danych wynika coś zupełnie odmiennego - ówczesne władze Żabczyńskiemu bardzo sprzyjały. Zezwoliły mu nawet na koncercie galowym zaśpiewać "Czerwone maki na Monte Cassino", która to pieśń była wówczas wręcz zakazana (ze wzruszenia głos mu się wówczas załamał i nie był w stanie tego utworu wykonać). Nie tylko dostawał angaże w teatrach, ale zaproponowano mu również stanowisko dyrektora jednego z nich (nie przyjął - był bardzo krótko tylko dyrektorem artystycznym, ale i z tego zrezygnował stwierdzając, że do papierkowej roboty się nie nadaje i chce tylko grać). Oprócz mieszkania władze Warszawy przydzieliły mu też działkę z jakbyśmy to teraz powiedzieli elegancką daczą (było to w pobliżu dzisiejszej ulicy Polnej) na której zmarł (potem krążyła plotka, że w trakcie figli z jedną z jego wielbicielek, ale to chyba tylko plotka). W filmach rzeczywiście już nie występował, ale jak to później czytałem w wypowiedziach ówczesnych reżyserów z jednego istotnego powodu - nie chciał on psuć swojego przedwojennego wizerunku przystojnego amanta. Żabczyński w czasie wojny nieprawdopodobnie się bowiem zewnętrznie postarzał. Był jeszcze pełen wigoru, ale równocześnie miał wygląd siwiuteńkiego, pomarszczonego staruszka. Dlatego też nawet żona po jego przyjeździe go nie poznała - mam tez wrażenie, że powojenne zdjęcia z Nim na powyższym filmie są celowo nieostre żeby nie wykazywały, co się z tym pięknym amantem stało. W każdym razie to tutaj pierwszy raz się stykam z informacją o jakiś prześladowaniach Żabczyńskiego po wojnie dlatego jeszcze raz bardzo proszę o podanie wiarygodnego źródła z informacjami na czym te prześladowania polegały.
Chciałbym tutaj uzupełnić tylko swoją powyższą wypowiedź, że "pierwszy raz stykam się z informacją o jakiś prześladowaniach Żabczyńskiego", bo w tym przypadku chodzi mnie o dokumenty wiarygodne. Krótką wzmiankę w Wikipedii: "Był rozpracowywany przez UB" znam, ale jest ona niczym nie poparta i w kontekście całego tekstu o tym aktorze całkowicie niewiarygodna. Znajduje się tam bowiem także informacja, że w 1954 roku (okres dużych represji) został on odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. W tamtym czasie było to bardzo wysokie odznaczenie (podziwiano nawet tych, którzy posiadali Brązowy Krzyż Zasługi) i ówczesne władze mogły je przyznać tylko sprawdzonym, "swoim" osobom (nie sugeruję tu oczywiście, że Żabczyński był jakimś agentem, ale w tej sytuacji podejrzanym też być nie mógł). Jeżeli doda się do tego przydzielenie mu, oprócz działki, o czym poprzednio pisałem, jeszcze kilkupokojowego mieszkania w tak prestiżowej dzielnicy, jaką była wówczas Saska Kępa, to coś z tymi prześladowaniami mi nie pasuje. Podświadomie podejrzewam nadgorliwość autora tych tekstów, którego może zirytowało to, że znany aktor, żołnierz armii Andersa, po powrocie po wojnie do Polski, całkiem nieźle sobie żył i postanowił coś do jego życiorysu dopisać. Znam również krótką wzmiankę o Żabczyńskim umieszczoną w Interii, że: "Inwigilowała go bezpieka, bo podejrzewała, że jest szpiegiem", ale jest to jeszcze większa bzdura. W tamtych czasach najmniejsze podejrzenie o szpiegostwo kończyło się więzieniem, albo przynajmniej wielomiesięcznym pobytem w areszcie śledczym. Na pewno nikt o to podejrzewany nie mógłby występować w teatrach oraz prowadzić cyklicznych audycji w Polskim Radiu, a Żabczyński miał tam stałe etaty. Ale ludzie są w stanie uwierzyć w każdą bzdurę, o czym świadczy np. poniższy wpis Jana Nowaka i komentarze pod nim.
Panie Andrzeju, proszę przeczytać mój post. W IPN są dostępne materiały na ten temat. Pracuję właśnie nad nimi.
😍🤩
👍❤️