PRZYJAŹŃ RAFFIEGO KODIKIANA I DAVIDA COUGHLINA | KAROLINA ANNA
Vložit
- čas přidán 20. 07. 2022
- ✯ INSTAGRAM / karolinaannayt
✯ PATRONITE
patronite.pl/karolinaanna
✯ Odcinki w formie podcastu:
SPOTIFY: open.spotify.com/show/2ebH6a3...
ANCHOR: anchor.fm/karolinaanna
APPLE PODCASTS: podcasts.apple.com/pl/podcast...
GOOGLE PODCASTS: www.google.com/podcasts?feed=...
✯ GRUPA NA FB
/ 314924722710699
✯ KONTAKT
e-mail: kobyleckayt@gmail.com
(propozycje tematów odcinków proszę pisać w komentarzach pod filmem lub na instagramie)
Intro: Joanna Mańturz
Mam nadzieję, że ten film był dla Was interesujący, jeśli tak było - zachęcam do subskrybowania!
A jeśli macie propozycje tematów kolejnych odcinków - dajcie mi znać w komentarzach i na pewno wezmę to pod uwagę!
Dzięki i do zobaczenia,
Karolina
Musi być straszne żyć ze świadomością,że gdyby poczekalni te cztery godziny obydwaj by zostali uratowanie ,nie wyobrażam sobie życia z takimi myślami
Dokladnie :((
Pani Karolino! Potwierdziła Pani mój punkt widzenia. NIGDY NIE WIEMY JAK MY ZACHOWALIBYŚMY SIĘ W EKSTREMALNEJ SYTUACJI. Łatwo jest wydawać sądy i opinie siedząc w wygodnym fotelu. Zupełnie inaczej jest w prawdziwym życiu. Przekonałam się niejednokrotnie, że tacy „bohaterowie” są papierowi. Pozdrawiam i dziękuję za super podkast.😃
Doklafnie...mam takie samo zdanie....nigdy nie mów nigdy....tak naprawdę nie wiemy my sami jakbyśmy my zareagowali w różnych sytuacjach patowych....teoria nasza nasze poglądy zdanie na jakiś temat to jedno a realia i życie to drugie.....
To nawet nie o to chodzi, żeby przewidywać. Po prostu trzeba zrozumieć, że w takich sytuacjach nie myśli się racjonalnie, czasem trudno w ogóle myśleć. Wystarczy przypomnieć sobie, jak czuliśmy się, gdy ostatnim razem byliśmy poważnie chorzy.
0000
Przede wszystkim nigdy nie wybralibyśmy się na taką podróż, bez odpowiedniego przygotowania. Dużo chodzę po górach, lasach, zdarzało mi się spać w lesie, budować szałas, ale nigdy, przenigdy nie odważyłabym się pójść na pustynię , której nie znam, wędrując podczas fali upałów, gdy zawsze jest ponad 100 stopni do zachodu słońca. Udar cieplny gwarantowany. Poczytałam o tej sprawie szerzej i włos stanął mi dęba...Pojechali na kemping na pustyni z trzema galonami wody i użyli jednego z nich do gotowania parówek. Wodę zamiast chociaż zachować i wypić to wylali! Chodzili w ciągu dnia zamiast późnym wieczorem/wczesnym rankiem. Pomijając, że jak się zgubisz masz optymalnie ustawić namiot (dla cienia i dla widoczności dla ratowników), a potem usiąść, racjonować wodę i czekać na pomoc .Wiedzieli, że strażnik wie, gdzie się znajdują. Do takiej wyprawy musisz mieć ogromną wiedzę, odpowiednie przygotowanie. Musisz mieć pokorę i nie możesz porywać się na coś co cię przerasta. Oczywiście wierzę, że po odwodnieniu spotkało ich to co ich spotkało i jeden z nich pragnął śmierci.... też bym pewnie chciała umrzeć w tej sytuacji, bo nie dałabym rady. Wierzę, że system sądowniczy przeprowadził szczegółową ocenę psychologiczną Raffiego, aby ustalić, czy jego historia była wiarygodna i mówił on prawdę. Historia wydaje mi się jednak niespójna w konkretnym punkcie. Jeśli odczuwał tak wielki ból, to jak mógłby przeciągnąć ciało przyjaciela w inne miejsce i postawić grób przesuwając kilka głazów o wadze 23 kg?Adrenalina? Jeśli wystąpiły urojenia to również dobrze mógł zabić przyjaciela we śnie, choć tu wydaje mi się, że został zbadany przez śledczych i na pewno wychwyciliby jego kłamstwa.
Dokładnie. Emocje jakie szarpią nami w różnych sytuacjach są absolutnie extremalne.
Spójrzmy też na kinematografię czy nawet książki. W niesamowicie wielu publikacjach jest promowany taki właśnie akt miłosierdzia... Ciężko więc szafować tu wyroki.
Skrajnie odwodniony młody facet, konający według własnego mniemania, ale miał siłę na dwukrotne pchnięcie nożem kolegi (wcale nie jest tak łatwo kogoś dźgać nożem, żeby zabić, trzeba mieć do tego sporo siły albo wiedzieć jak), miał siłę pisać logicznie w dzienniku i tachać ciężkie kamienie. Coś w tej sprawie się ewidentnie kupy nie trzyma. Ale nawet nie to jest dziwne. Jeden był doświadczony w tego typu podróżach, drugi musiał się znać na mapach, bo pracował w zawodzie z tym związanym. A ponadto, jak inni piszą, tam wystarczyło wejść na wzniesienie, żeby zobaczyć drogowskaz. Ale przyjmijmy, że nie ogarnęli. Zdarza się, panika itp. dlaczego nie zapalili ognia? Dlaczego wzięli za mało wody? W taki upał powinni mieć jej dużo więcej. I jakim cudem, skoro odeszli od obozu (mieli wracać zaraz na drugi dzień, dlaczego nie zwinęli manatków i nie wyruszyli w drogę powrotną z bagażem?), to jakim cudem, skoro błądzili, udało im się znów trafić dokładnie w miejsce obozu? Przecież to się kupy nie trzyma. Stawiam na to, że w skrajnej sytuacji nerwy puściły, pokłócili się i tragedia gotowa. Albo dostali paranoi (narkotyki raczej zostałyby wykryte, nawet po kilku dniach). A późniejsze tłumaczenie miało na celu zminimalizować karę. Dziwna sprawa.
Też tak uważam że mogło dojść do kłótni i zbrodni w afekcie lub zbrodnia z premedytacją
Bardzo przykra sprawa. David długo cierpiał przed śmiercią i zginął kilka godzin przed nadejściem pomocy. Raffi też cierpiał i został z traumą na całe życie
Myślę, że nigdy się nie dowiemy co tam się stało, ekstremalne warunki, bardzo wysokie temperatury. To może powodować różne stany. Trudno to potem wytłumaczyć ludziom. Oczywiście mogły się wydarzyć różne rzeczy, ale tego się nie dowiemy.
po co ludzie chodza na wycieczki w takie miejsca na pustynir bez zabezpieczenia samemu na odludzie to nie pierwsza taka historia
Jestem w stanie zrozumieć takie zachowanie.Dzis jest 38 stopni w cieniu,a po godzinie miałam zawroty głowy. Po czterech dniach błąkania też prosiłabym o skrócenie cierpienia. Dzięki za ciekawą opowieść
Chyba branie 2l picia na 2 osoby na cały dzień w pełnym słońcu nie było zbyt rozsądne
Weszlam na zdjęcia google tego parku, i nie byla to taka całkowita pustynia, kurcze cieżki temat, były tam jakieś jeziorka, mieli mape, nawet jak ktoś nie potrafi z niej korzystać...to chociaż kierowac sie mniej wiecej w strone wody... mieli trzy dni... nie znaleźć czegoś ...nie wiem, cieżki temat, gdybanie przed telefonem w upalny dzien na kanapie z butelką wody pod ręką... wspolczuje im. Mieli całe życie przed sobą, jeden nie żyje, drugi na pewno ma traume do końca życia. Jeszcze to więzienie, na pewno bardzo ciezko mu bylo.
Nie rozumiem dwu rzeczy: słabego przygotowania panów do wyprawy i braku zainteresowania strażników. Od czego oni są?
Bohaterowie podeszli nieco niefrasobliwie do wycieczki. Wody mieli na styk, a jeszcze mieli w planach gotowanie parówek. Dlaczego po otrzymaniu mapy nie spróbowali się na niej umiejscowić, zapytać strażnika, jak należy czytać mapę? Dlaczego nie rozpalili ogniska? Może dym by kogoś zaalarmował. Gdzie byli strażnicy? Dlaczego nie ma procedur na takie okoliczności? Przecież zgłosili wycieczkę jednodniową. Nikt się nie zainteresował, że ich samochód cięgle stoi? Powinien ktoś raz dziennie sprawdzić ten parking , zweryfikować nr rejestracyjne.
Pozdrawiam z Hamburga... Jesteśmy tacy na ile nas sprawdzono. Jakże potworny zbieg przypadku. Po czterech godzinach przyszedł ratunek.
Dziwne,że strażnicy wcześniej nie zwrócili uwagi na samochód. Przecież po to tam są,żeby pilnować,aby turystom nic się nie stało.
Polecam książkę 'Władcy much'. Ona dokładnie pokazuje jak człowiek potrafi się zachować w ekstremalnej sytuacji. NIGDY nie wiemy co zrobimy. Wiemy tylko jak CHCIELIBYŚMY się zachować.
Nie trzeba czytać książki, wyobraź sobie, że ktoś przykłada ci pistolet do głowy. Nie masz pojęcia, jak się zachowasz...
Co za potworna historia...Myślę, że teorie o kłótni o kobietę można włożyć między bajki. Wersja Raffiego wydaje mi się prawdziwa - choć niesamowicie tragiczny jest fakt, jak niewiele brakowało, aby obaj zostali uratowani.
Pomyśleć, że tylko 2,5 km dzieliło ich od ratunku :( I tej tragedii można było uniknąć 😢Z drugiej strony zastanawiam się, bo ktoś był zbyt odwodniony i zmęczony, żeby odebrać sobie życie przecinając żyły, ale dał radę układać stos kamieni? Od ich zaginięcia minęły zaledwie 4 dni, więc warunki musiały być tragiczne, jeśli doprowadziły ich do tego stanu... Mam mieszane uczucia w tej sprawie szczerze mówiąc.
Może to być też kwestia słabości psychicznej, to nie jest takie proste żeby samemu odebrać sobie życie
@@kupfenschnupfen7444 tak zdecydowanie to prawda. Jednak Karola mówiła o zapisie w pamiętniku, w którym napisał, że nóż był zbyt tępy, albo nie miał już sił.
Zaledwie 2,5 km, ale oni nie mieli pojęcia, gdzie są i stracili zupełnie nadzieję. Ale usypanie grobu z kamieni kompletnie nie pasuje do tej historii. Nie wiem, jak to ocenić. Z drugiej strony nie ma żadnych dowodów na to, że Raffi świadomie i z premedytacją zabił Davida
@@fibiasmr Niestety nie ma mowy o badaniu zawartości narkotyków we krwi. 2,5 km od samochodu, to praktycznie w zasięgu wzroku, ale jestem w stanie zrozumieć tok rozumowania kogoś słabego psychicznie... Tak na serio 4 dni i ktoś umiera?
@@fibiasmr ale tym samym nożem odebrał życie. I pochował przyjaciela.
Myślę że nie chciał się zabijać, ale to nie przeczy reszcie historii
Ludzie się porywają z motyka na słońce.Nie respektują sił natury nie są przygotowani.Dziwna historia.
Mieszkam w Nowym Meksyku i nawet w zeszle lato zginal turysta na Bialych piaskach nie mogac trafic do samochodu. Nawet przy nie tak wysokich temperaturach slonce pali niemilosiernie, bo Nowy Meksyk lezy na dosc duzej wysokosci, a wody jest naprawde malo.Biorac pod uwage, ze ten stan jest 5- tym co do wielkosci a ma tylko 2 milliony ludzi ,wiekszosc to pustynne tereny,canyony dosc niebezpieczne, szczegolnie latem,w czas monsoonow.
Tez mam taka fobie.. Jak jesc nie musze jakos czesto to parę godzin bez łyka wody i czuje się słabo, myślę tylko o tym zeby się napić, jestem rozdrazniona i zaczyna bolec mnie glowa. Myślę że w takiej sytuacji tez wolałabym się zabić niż się męczyć.. Myślę że 2 lata więzienia to wystarczająca kara.. chociaż mysle ze i same zawiasy by wystarczyly. Jak wiadomo z wiezienia raczej nikt nie wychodzi jako lepszy człowiek.. szkoda obu chlopakow
Więcej tego typu spraw poproszę ! :) Bardzo ciekawe. Myślę, że panika i poczucie beznadziei może człowieka zmylić i wtedy weźmie uciążliwe symptomy fizyczne za objawy przeciągającej się agonii. Skąd miał wiedzieć jak blisko był od śmierci albo ile przyjdzie mu jeszcze przecierpieć. Spanikował i wolał to ukrócić. To jest bardzo subiektywne poczucie. Ocena rzeczywistości w ekstremalnych warunkach jest mega trudna. A i nam trudno ocenić cały ten obraz złożony z wielu, wielu puzzli. Ten kto się dziwi, że Raffi dał radę dźwigać kamienie i pochować Davida a potem nie dał rady się zabić niech pomyśli, że najpierw działał on pod wpływem wielkiego stresu lub szoku po zabiciu przyjaciela. Potem mógł być fizycznie wyczerpany i mogła dopaść go niemoc, psychika też mogła mu siadać dlatego nie potrafił popełnić samobójstwa (i fizycznie i psychicznie).
Dokładnie. 🙂
Właśnie tak. Wierzę Raffiemu i bardzo mu współczuję…
Straszna sprawa. Nigdy nie można się poddawać...parę godzin i by żyli oboje.
Najtragiczniejsze jest to że samochód był 2,5 km od nich.
Ciężka sytuacja, to że fizycznie nie był skrajnie odwodniony to nie znaczy że psychicznie było w porządku.
temat jest bardzo trudny i niemal niemożliwe jest takie gdybanie co ja bym zrobiła gdyby, bo każdy z nas ma przekonanie, że jest dobrym człowiekiem i że by nigdy nic przeciwko drugiemu nie zrobił,, ale życie i chociażby doświadczenia ludzi, którzy przeżyli wojnę pokazuje, że są sytuacje, kiedy człowiek staje pod ścianą i "lufa przy głowie" sprawia, że dla przetrwania własnego albo bliskich robi coś czego potem sam nie rozumie, co dręczy jego sumienie przez lata, w przypadku tych chłopaków mieli pecha, znaleźli się w złym miejscu w złym czasie a jak się okazało ratunek czekał niemal za rogiem, nie umiem ich ocenić i nigdy bym nie chciała znaleźć się na ich miejscu, straszna tragedia, bo wyrok wyrokiem ale ten, który przetrwał codziennie sobie zadaje pytanie dlaczego i codziennie nie ma odpowiedzi, pozdrawiam serdecznie
Mieszkam w Kalifornii i z tego co się orientuje Raffi mieszka i pracuje w San Francisco od 2004 roku.
Nie oceniam całej sytuacji, bo nie wiem jakbym się zachowała w takim warunkach. Ale powiedzcie mi jak można tak nie myśleć i nie wziąć ze sobą zapasu wody w taką pogodę? Teraz w Polsce jest ponad 30 stopni i biorę ze sobą 2L wody, gdy wychodzę z domu nawet na ‚tylko’ godzinę….
Dlatego śmierć na życzenie i eutanazja są tak kontrowersyjne. Nigdy nie wiadomo, czy za kilka godzin nie przyjdzie ratunek lub nie zostanie odkryte nowe lekarstwo.
Ja mam z natury niskie ciśnienie i przy każdej okazji lekarze i pielęgniarki mówią mi że muszę często pić. Podczas upałów sięgających 30 stopni jestem nie do życia będąc w mieszkaniu, a co dopiero na pustyni. Po pierwszej dobie jak nic zwinelabym się w kłębek i czekała na swój koniec.
Ja mam to samo
Ewa
Dokładnie mam tak samo ja jeszcze jestem nie do życia jak się nie wyśpię
Mam podobne odczucia, ale jeśli chodzi o zimno i mróz...
dziwna sprawa z jednej strony biorąc pod uwagę okoliczności jestem w stanie uwierzyć,że zabił przyjaciela z litości by ten nie cierpiał z drugiej byli tam tylko oni dwaj mógł go zabić z premedytacją z jakichś nieznanych nam powodów.Prawdy raczej się nie dowiemy.Jak zwykle interesujący film i profesjonalne wykonanie
Miło poczytać jak w komentarzach ludzie są wyrozumiali i potwierdzają to, że nie należy oceniać zachowania innych zbyt pochopnie :)
Niesamowita historia ale bardzo smutna zarazem :(
Ta historia mówi o głębokim dylemacie moralnym. Co my zrobilibyśmy? Ja chyba to samo co Rafi, ale obym nie została sprawdzona...
Goście surowych parówek zjeść nie mogli zmarnowali wode
Dokładnie o tym samym pomyślałam, ogólnie co za przygotowanie, praktycznie jakby na śmierć szli.
Bezsens.
Dokladnie
Jeśli sytuacja przedstawiana przez tego człowieka to czysta prawda... Musiało być to niewyobrażalnie trudne. I decyzja, i trwanie w wątpliwościach, i czyn, i mierzenie się z konsekwencjami, ale i ratunkiem, po tym czynie. Nie wyobrażam sobie być w takiej sytuacji i nikomu tego nie życzę. Ocena przez nas - gdy i tak pewnie nie dowiemy się jak było naprawdę, jest nie na miejscu. Możemy się ewentualnie zastanowić jak my byśmy postąpili, a i tak nie dowiemy się tego, jeśli sami nie będziemy w takiej sytuacji. Obyśmy nigdy nie musieli się tego dowiedzieć
Wynika z tego, że brakowało konkretnych drogowskazów, a mapa była zbyt skomplikowana dla zwykłych ludzi. Jeżeli podpisywali oświadczenie, że będą tylko dzień, to dlaczego nie było ekip poszukiwawczych, aby ich odnaleźć.
Oglądasz może Casha? Niedawno podróżował po USA i parę razy wchodził na bardzo trudne szlaki i musiał podpisywać deklaracje, że wchodzi na nie na własną odpowiedzialność i w razie jakiegoś wypadku nikt go tam nie bedzie szukał ani ratował. Może tam tez było coś takiego. Najwyraźniej w USA inaczej do tego podchodzą, nie to co u nas TOPR, GOPR i inne tego typu..
Wystarczyło zapalić ogień i zaraz by ich uratowali . Myśle ze chłopaki planowali zrobić coś ekstremalnego i im nie wyszło , prawdopodobnie zakończyli kłótnia z zabójstwem .
Tragiczne wydarzenia, opowiedziane jak zawsze na poziomie i z wyczuciem.....Kara w tym przypadku powinna być minimalna, albo żadna. Sama ta sytuacja będzie zawsze dla niego więzieniem złych wspomnień i żalu.
. * Ja również mam fobię dotyczącą lęku, że zabraknie mi wody do picia. Zawsze muszę mieć małą butelkę w torebce. Najdziwniejsze jest to, że nie piję dziennie zalecanej ilości wody, bo piję jej raczej za mało. Po prostu muszę tą wodę mieć, wiedzieć że w każdej chwili mogę się napić.
Materiał na najwyższym poziomie, dzięki. 😍 Oprócz tego muszę powiedzieć, że pięknie wyglądasz!
potrafie to zrozumieć. doskonale. Raffi juz do końca zycia bedzie mial to w pamieci... i to jest najwieksza kara.
odwodnienie bardzo rujnuje, szczególnie umysl jest w takim momencie "out of order"...
Smutna historia, szkoda ,że strażnik parku nie przybył wcześniej .🤔🙄Miło słuchać jak zawsze , mimo ,że sprawa przykra .👍🖐
No właśnie. Oboje musieli podpisać dokumenty, ze spędzą w kanionie tylko jedną noc a potem przez cztery dni nikt ich nie szukał…
KOBIETO - Twojego glosu moge sluchac dniami i nocami ... sluchajac twoich opowiesci mam wrazenie ze jestem dokladnie w tym miejscu o ktorym mowisz ... to jest niesamowite - juz czekam na kolejny odcinek - pozdrawiam serdecznie z Birmingham !
Teoria, a praktyka to dwie różne rzeczy, nigdy nie można mówić, co by się zrobiło dopóki nie znajdziemy się w danej sytuacji. Sprawa przerażająca i tylko można współczuć Davidowi, oczywiścia jeżeli zrobił to w dobrej wierze, a zakładam, że tak było.
Lubie Twój głos, w spółce z tym soundtrackiem w tle wprawia w uczucie niepokoju, tajemniczości i skłania do szerokich refleksji na temat sprawy
Przepiekne opowiadanie nikt nie wie co oni przezyli jak sie czuli gdy nie mie.i pomocy zycie by,o zabrozone a oni byli bezradni wspolczuje mocno biedni mlodzi ludzie
absolutnie genialny odcinek
Przerażająca historia !
Bardzo ciekawa sprawa. Wydaje mi się, że Raffi nie mówi do końca prawdy, bo skoro był taki wycieńczony i osłabiony to jakim cudem znalazł tyle siły, żeby zrobić grób z kamieni, które lekkie nie były, a nawet jakby były to i tak wymaga to sporego wysiłku. Poza tym jak na wycieńczoną osobę to silne dźgnięcia nożem, spójne składanie zdań chwilę po pobycie w szpitalu, zeznania strażnika co go znalazł. No coś tu się nie klei.
Dokładnie.
Świetny materiał , smutna i tragiczna historia,moim zdaniem nie powinien ulegać takiej koszmarnej prośbie, powinni sie wspólnie wspierac nie tracąc nadziei na ratunek do samego końca. ... Pozdrawiam Serdecznie Piękną Panią ..
Bardzo ciekawa i niejednoznaczna sprawa. Świetny materiał! Dziękuję
Te przeżyte "próby samobójcze" Raffiego są mocno naciągane🧐 Może rzeczywiście zabił przyjaciela na jego prośbę, ale sam zginąć na pewno nie zamierzał.
Co się tam naprawdę wydarzyło, wiedziało tylko dwóch ludzi, z których jeden nie przeżył. A, jak wiadomo, "papier wszystko przyjmie".
Jestes piekna i zdolna, ogladam cie od samego poczatku istnienia twojego kanalu i widze jak niesamowicie sie rozwinelas, raczkowalas a teraz masz skrzydkla, love!!!
Aż się musiałam napić wody.
Kuriozalna i przez to przerażająca śmierć. Zgubić się na wycieczce i błądzić tyle dni, nie mogąc znaleźć swego auta... taka nieodpowiedzialność, gdzie oni chodzili nie mając pojęcia o terenie i szlaku jakim szli, szok... aż trudne do uwierzenia. Głupota, ale i tragedia tych młodych ludzi, mieli przed sobą całe życie.
100 000 odslon i tylko 5000 lapek? Wielka szkoda... Dziekuje Tobie Karolino Anno za ten Podcast, lubie Twoj Style, Klasse i elegancje!
Aż mi się pić zachciało
Straszna historia, nawet nie wiem co powiedzieć brak słów naprawdę...
Propo przyjaźni, zrobiłabys może odcinek o Skylar Neese? Zabiły ją jej 2 przyjaciółki.
Znam tą historię od innej youtuberki Jaśmin Stanowo, bodajże robiła o tym odcinek w 2017r. polecam. Oczywiście Karolina Anna jeśli sięgnie po ten temat z pewnością profesjonalnie go przygotuje👌
Jeśli chodzi o wypadki w podobnych okolicznościach to bardzo ciekawy był wątek o niemieckich turystach. Historia poszukiwania ich ciał i próby rozwiązania zagadki jest dość długa ale niezwykle wciągająca. Tam natury nie doceniła rodzina z dwójką dzieci. Dolina Śmierci nie wzięła swojej nazwy znikąd.
Ja na godzinną przejażdżkę rowerem zabiera ze sobą więcej wody, nie rozumiem jak można wybrać się w takie miejsca i mieć dolny limit.
Witaj Karolinko, super że jesteś , dziękuję bardzo 💝 zabieram się z ogromną przyjemnością do słuchania , pozdrawiam cieplutko 🥰🙂😘🍀
Ale cudownie wyglądasz w tym wydaniu! Włosy, makijaż! Przepiękna jesteś! Pozdrawiam, wierna słuchaczka 🥰
Uwielbiam zasypiać do twojego głosu!! btw. Piękne włosy
Znalazłam jeszcze takie info, które stawia sprawę w zupełnie innym świetle: Jeszcze zanim helikopter wystartował z ziemi, aby popędzić Kodikiana do szpitala, park i lokalne władze kwestionowały jego historię. Kodikian pochował Coughlina w prowizorycznym grobowcu ze skał, niektóre ważyły ponad 70 funtów. Spory wysiłek dla kogoś, kto przeciął nadgarstki i był odwodniony. Niektórzy eksperci twierdzą, że jego stan nie reprezentował kogoś, kto był bez jedzenia i wody przez cztery dni na pustyni. Urzędnicy parku zeznali, że Kodikian był spójny w popołudniowym słońcu Jeśli chodzi o historię zagubienia, dwa znaczniki szlaku znajdowały się w zasięgu wzroku obozu, nie dalej niż osiemdziesiąt stóp od siebie. Chociaż Kodikian powiedział władzom, że wspięli się na grzbiet, aby spróbować znaleźć szlak lub drogę, drogi parkowe są wyraźnie widoczne ze szczytu grzbietów, które otaczały ich lokalizację."
Ale o tym już była mowa w video. 🤷🏻♀️ I o kamieniach i o ich wadze i o jego stanie w chwili odnalezienia.
Btw - fajne tłumaczenie z translatora.
Witam i miłego dnia życzę🙋🌞🌞🌞
Tyle o sobie wiemy na ile nas sprawdzono. Świetny odcinek 🖤💜
ale pieknie wyglądasz! piekne wlosy
Super ❤️
Sytuacja straszna, nigdy nie wiemy jak my byśmy się zachowali. Łatwo się mówi na zimno, nie będąc w takiej sytuacji 🤷🏻♀️
wow intro super 👍dawno nie oglądałam twoich filmów muszę nadrobić zaległości 😉
Super odcinek 😘
Ogółem sam bym nigdy za nic w świecie nie był w stanie bez względu na litość i warunki skończyć cierpienie mojego przyjaciela na pewno nie w taki sposob
No...i teraz powiedzcie do czego jest zdolny przyjaciel😴😴😴 trudno jest nam to sobie wytłumaczyć ale nikt z nas nie był w takiej sytuacji😪Bardzo żal mi tego człowieka który odebrał przyjacielowi życie...Jego sny nigdy nie będą spokojne😔
to sie wydarzyło dzień po moich urodzinach 😳
Może coś o FLDS do mini serii o sektach? Chętnie poznałabym najnowsze informacje w sprawie tej sekty :). Dzięki za Twoją pracę i odcinki, uwielbiam je oglądać!
Hejka Karola 🖐 jak zawsze 👌 odcinek pozdrawiam🥰❤️❤️
Jestem w stanie uwierzyć, że byli oboje daleko od "dobrego stanu zdrowia". Człowiek odwodniony ma również zaburzoną równowagę elektrolitową. Sama widziałam w szpitalach jak pacjenci z niedoborem elektrolitów zachowują się jak osoby, które nie są świadome tego co robią i gdzie są, są splątani.
Moze nagralabys cos o chrisie benoit, ktory byl wrestlerem morderca
Film świetny. Zawsze z niecierpliwością czekam na nowe odcinki💖
Jestem jak zawsze i wsluchuję się w Twój
przekaz i czynię to od lat.
Nie chciał śmierci kolegi w męczarniach, ale nóż potrafił mu wbić 🤔
Dokładnie i po co gotowali parówki skoro mało wody mieli. Masakra jakaś.
No jak ktoś cię dźgnie w serce to umierasz od razu, a nie zwijasz się i z bólu i nie majaczysz przez kilka dni.
Kocham twoje filmy 😍
Ale śliczne włosy! 😍
Przerażająca historia
Jeden z lepszych odcinków 😄
Dziękuję i pozdrawiam
Cześć Karolina Anna miło ciebie Widzieć ekstra odcinek z Zagadki Kryminalne to moja ukochana seria i Bardzo Tęsknią za tą Serią u ciebie na kanale pozdrawiam serdecznie miłego czwartku i wieczoru dla ciebie Karolina Anna💝💝💝💝💝💝💝💝💝💝💝
Dawno nie pisałam, że Cię uwielbiam :) oglądam czasem inne kanały ale do Ciebie będę wracać wiecznie, z ogromnej sympatii do Ciebie i Twojego kanału 🖤
Może odcinek o sprawie Lindy Sue Biechler?
Ooo jestem wczesnie ;D super ❤️
Niesamowita historia
Bardzo wzruszajace
Super odcinek jak zawsze
Odrazu dzień lepszy 😍
Nie powinien w ogóle odsiadywać wyroku, o ile wszystko co mówi mężczyzna jest prawdą!
Moim zdaniem powinien. I tak dostał niewiele bo 2 lata. Żaden człowiek nie ma prawa odbierać życia drugiemu człowiekowi. Równie dobrze można przyjąć, że tamten był odwodniony i niespełna rozumu gdy prosił o zabójstwo. Wydaje mi się, że 2 lata to kara adekwatna do okoliczności.
Znamy się na tyle,na ile nas sprawdzono.
Wyczekiwałam nowego filmu! 😍
Straszne.
I nieważne co dokładnie się stało.
Nie można ich oceniać.
Jak można planować trip z 2 l wody ?
Oprócz skrajnego wyczerpania,skrajna głupota.
Piękna ❤a odcinek super, jak zawsze 🥰
Karolina jak zawsze bardzo ciekawy odcinek. Super robota!
Widząc jak reaguje na temp 35 stopni będąc na zewnątrz max 20min to... Przy temp 50 stopni położyłabym się i czekała ma śmierć
EDIT. Już po obejrzeniu filmu wiem że byłabym tą osobą która prosi o dobicie jej. Wysoka temp, brak nadziei na ratunek, odwodnienie i wymioty. Gorzej chyba by nie mogło być
Straszne i smutne 😒
Mam zaległości. Jedyny plus jest taki, że mam teraz mnóstwo Twoich filmów do oglądania 🥰
Jak ja się cieszę 🙂myślę, a spojrzę, no i jest nowy film😍dzięki wielkie za Twoją pracę Karolinko!
Przypomniał mi się film "Mgła"
omg czekalam na to