Co nam mówi zwiastun AC Shadows i jak się teraz gra w Diablo 4. Przegląd tygodnia
Vložit
- čas přidán 5. 07. 2024
- Witajcie w Przeglądzie tygodnia. Dziś wzięliśmy na tapet nowy sezon w Diablo 4, pierwszy zwiastun Assassin's Creed: Shadows, a także martwiącą ciszę wokół Hellblade'a 2. Zapraszamy!
Partnerem odcinka jest Fundacja Esports World Cup.
► SUBSKRYBUJ: bit.ly/subskrybujtvgryplus
► DISCORD: / discord
► SŁUCHAJ NA SPOTIFY: open.spotify.com/show/5mIRx8H...
► KANAŁ TVGRY: / tvgrypl
► FACEBOOK: / golpl
00:00 Wstęp
00:36 Nintendo a wsteczna kompatybilność
02:35 Diablo 4 to ciągle Diablo 4
14:02 Pierwszy trailer do AC Shadows
35:52 Czemu jest tak cicho przed premierą Hellblade'a 2?
44:51 Graliśmy trochę w V Rising
48:47 Zakończenie - Hry
Zwiastun mówi nam że akcje ubisoftu spadły. Ale to pewnie jakis przypadek czy cos.
Wystarczylo zrobic normalna postac meska w klimacie i byl by dla mnie hype a teraz nawet nie chce mi sie nawet sledzic tego
Pierwotnie nowy asasyn mial inny scenariusz, nareacja byla zbudowana wokół Japończyka mnicha ktory mial odzyskac starozytny miecz ktory mial zjednoczyc różne klany... Ale przyszli woke aktywiści no i czesc, no i chvj..
A ty skąd wynalazłeś taką informacje?
@@MalyLisek Były scenarzysta dał leaki już jakiś czas temu o tym.
"This was the original story/plot for Assassin’s Creed Shadows" na dsogaming masz opis sytuacji
Przez ten czas wyszło parę podobnych i głośnych gier, więc chcieli się czymś wyróżnić. Akurat taka koncepcja do AC pasuje.
@@grac2527 zupełnie nie pasuje gracze z Japonii zostali po prostu opluci... i widać to na ich forach jak są oburzeni...
@@Antyrria z ciekawości zapytam bez szydery: znasz japoński i przesiadujesz na ich forach?
Czarno to widzę!
Ba Ba Dum!
Ba dum tsss*
Po co Edo skoro nie było wtedy stolicą? Kioto było ważniejsze, średnio się przygotowaliście.
To nie jest pierwszy Asasyn w którym można zmieniać postaci. W Syndykacie było można.
Kiedyś seria AC starała się być wierna historii i faktom historycznych. Weźmy np. Słynną walkę z papieżem. Walka z papieżem mnie nie oburza, ponieważ wszystkie oficjalne fakty sie zgadzają. W końcu na koniec przeżył. Ezio nie zabił go, bo nie zgadzało by się to z historią. Cała walka Ezio z papieżem to historia ktora zatarła się dziejach świata. Tak samo Leonardo Da Vinci nie wspomina w żadnych zapiskach o spotkaniu Ezio, bo wie ze nie powinien tego ujawniać. Oto chodzi w całym Assassin's Creed. O ukrytej walce dwóch frakcji, o której oficjalnie się nie mówi. Cała fabuła serii jest oparta o foliarskie teorie spiskowe, ale fakty ze świata naszego się zgadzają. To jest piękno tej serii.
Jak wiemy Yasuke nie był samurajem a Kosho, więc Ubi nie powinien robić z niego Samuraja, ponieważ to zaprzecza wcześniej wspomnianej idei, że swiat AC jest odbiciem naszego świata z malym twistem. Ba, w świecie AC był nawet Covid, o czym można poczytać w Valhalli.
Dlatego uważam że w tej serii nigdy powinno być postaci historycznej jako grywalnej. Najlepiej seria, działa jak grasz fikcyjną postacią która wchodzi w relacje z tymi historycznymi, które charakterem przypominają te znane ze kart historii.
Leonardo Da Vinci, był wzorowany historii, George Washington był wzorowany na historii, to chciałbym żeby Yasuke też był wzorowany na historii, a nie tylko inspirowany nią.
Ubisoft idzie na latwizne. Zamiast przestudiować historie Yasuke i Nobunagi i dostosować fabułę pod fakty historyczne. To idą drogą ''Jak coś nie pasuje do naszej fabuły, tym gorzej dla faktów'' Nie jest to złe, ale kiedyś seria AC starała sie wierna historii, na tyle że dało się z niej nawet uczyć historii do szkoły.
Nie wiem, może Ubi wymyśliło jakiś pomysł zeby dać Yasuke zbroje Samuraja nie zakłamując historii. Ale po wypowiedziach twórców, szczerze w to wątpię.
Nigdy tak nie było xd
AC zawsze podchodziło do historii z przymrużeniem oka
Poza tym ta postać jest postacią historyczną
AC zawsze było grą SF, która tylko czerpała z pewnych wydarzeń historycznych, gdyż wersja historii z tej serii jest przetworzona na potrzeby serii właśnie i uwzględnia istnienie i dalsze działanie Asasynów, Templariuszy, Pierwszej Cywilizacji, boskich artefaktów, mamy tu Animusa, który pozwala przeżywać przygody przodków, itp. To nigdy nie była gra historyczna i nigdy nie była skradanka.
Panie pierwszy Adamie, że tak powiem. Oburzenie jest akurat jak najbardziej słuszne co do ciemnoskórego bohatera. I tak, Ubisoft idzie w poprawność polityczną. To nie jest przypadek, że akurat wybrali ten okres z jakimś czarnoskórym typem o którym nic nie wiadomo. Chodzą też informację po internecie o tym, że ten cały Yosuke był ubierany w strój samuraja dla zabawy, smiechu, a nie, że faktycznie był tym samurajem. Po za tym to jest absurd, gra w klimatach japońskich z czarnoskórym bohaterem... To totalnie psuje klimat gry.
Oburzeni są tylko ci którzy nie mogą pogodzić się z tym że bohater jest czarny.i w żałosny sposób próbują zasłonić swoje uprzedzenia historią
ciekawa jak będzie działać ukrywanie w tłumie?
Popieram. Ale jestem pewien, że jakiś programista o dobrym sercu rozwiąże ten problem udostępniając moda.
@@Grzegorz-mb5ovMyślę, że jednak większość oburzonych ma w czyerech literach to, że główny bohater jest czarny. Problemem jest tutaj poprawność polityczna która ubishit wrzuca do każdej gry. A tutaj to już jest totalny absurd. Sam liczyłem na fajnego assassina w klimatach japońskich, z Japończykami w roli głównej i shinobi/ninja czy samurajami. Dostałismy jakiegoś czarnego typa z pałką w rece i "silną niezależna kobietę". Już się rzygać tym wszystkim che.
@@PrOwn3dTazinho90 Problemem nie jest to, że główny bohater jest czarny, tylko problemem jest to, że główny bohater jest czarny - mniej więcej tak wybrzmiewa ten komentarz.
Nie rozumiem czemu z jednej strony zauważacie problem wypuszczania łatanych latami gniotów-usług przez duże studia, a jednocześnie na okrągło grzejecie temat sezonów w takim Diablo 4. To nie jest tak, że właśnie to dzięki wam te firmy ciągle mogą to robić? Czemu nie ma tylu materiałów o kolejnych sezonach w PoE, Fornite czy jakiekolwiek inne tytuły? Czemu na okrągło grzejecie materiałami te liche produkcje Ubisoftu? (Tak wiem, jeszcze nie grałem i już krytykuje)
A dlaczego Ty odbierasz innym prawo do gry w to, co im się podoba?
Mamy wolny kraj, nie lubisz gier Ubisoftu to nie graj ale Musisz zrozumieć, że jest spore grono Ludzi, którzy te gry lubią, tak jak ja.
Dla mnie, seria AC nie ma swojego odpowiednika bo choć są inne gry z otwartym światem to tylko ta seria z odsłony na odsłonę zmienia czas i miejsce akcji, pozwalając graczowi zwiedzić wirtualne kraje i miasta, jak Jerozolima, Damaszek, Rzym, Wenecja, Nowy York, Boston, Paryż, Londyn, Ateny, Aleksandrię, Konstantynopol, Bagdad, itp.
@@lis222222 oglądałeś poprzedni materiał? Rzeczywistość to nie jest limbo, konkretne, nieakceptowalne praktyki są przenoszone i powielane do kolejnych gier. Przez to że stado owieczek kupuje gry open world z grapling hookiem to później masz wysyp identycznych produkcji przez kolejne kilka lat. Naprawdę nie widzisz rynkowych mechanizmów?
I ja grzecznie w irytujących rzeczach skupiam się na mechanikach, nie zamierzam opowiadać o abstrakcyjnych cenach, żerujących na kliencie modelach biznesowych i dlc w grach za 350zl. Do tego argument, którego osobiście nie lubię ale posłużyli się nim również autorzy: jako renomowana redakcja niesiesz "kaganiec oświaty" graczom i odpowiadasz za kreowanie rzeczywistości.
@@robertpienkowski4935 Lubię gry z otwartym światem i nie przeszkadza mi to, poza tym gram w różne gry, także w Indyki na które pluje większość graczy.
@@robertpienkowski4935 To może całkowicie zrezygnować z rozrywki? Nie wolno grać w gry AAA bo korpo, nie wolno oglądać filmów bo stoi za nimi korpo - zawsze tak było, że jeśli coś odnosiło sukces to twórca się bogacił i rozwijał swoją działalność, firma się powiększała, nawet jeśli znowu wyjdzie coś nowego to po potencjalnym sukcesie firma będzie rosła, aż stanie się korpo lub zostanie wchłonięta przez korpo. Z drugiej strony, gry niezależne są opluwane przez graczy, nie są traktowane poważnie, więc gracze nie chcą ani gier AAA, ani gier niezależnych, to może, jak pisałem na początku, przestać w ogóle grać?
Osobiście nie obchodzą mnie rozgrywki korpo, modele biznesowe, itp. jestem graczem, obchodzą mnie gry w które chcę grać i nie obchodzi mnie, kto je robi, byleby były dla mnie dobre.
AC Syndicate też miał podobny motyw - Evie od skradania, Jacob od walki.
Z tego co pamiętam, to gameplayowo nie miało to wielkiego znaczenia, tzn. obiema postaciami grało się podobnie, wręcz identycznie.
Fakt, mam nadzieję że różnica między Yasuke i Naoe będzie wyraźniejsza.
Ja tam wolałbym mieć japońską parę bohaterów. Bardziej mi to pasuje do świata, który w tej grze dostaniemy. A w to, że gra będzie udana totalnie nie wierze. Chciałbym, bo lubię klimaty samurajów, ale ubi ostatnio woli zadowalać swoje portefele mikrotransakcjami, jakimiś season passami czy innymi gównami, zamiast zadowolić swoich klientów jakością produktu.
23:20 Ale właśnie po części o to w tym chodzi że jako Jin Sakai wybieramy swoją ścieżkę, na koniec gry UWAGA SPOJLER: wybierasz czy pozostać honorowy czy całkowicie stać się "Duchem Tsushimy".
Ja wiem, że Ubisoft mimo wszystko dodaje dużo od siebie i w ich grach nie ma 100% historii. Ale przynajmniej aż do Mirage było zachowany rozsądek, np. jak rzecz działa się w Egipcie, to sterowana postać była rodowitym Egipcjaninem, jak rzecz się działa w IX-wiecznej Anglii, to byłeś rodowitym Wikingiem itp. To się zawsze sprawdzało. A teraz powinno być, że jak jesteś w Japonii to jesteś prawdziwym Japończykiem, a nie czarnoskórą postacią która ma niszowe znaczenie w historii Japonii. To dodajmy też w takim razie taką postać do gier opowiadających pewną historię dziejącą się w Chinach, Polsce, Niemczech itp. to będzie oczywiste, że będzie bojkot, ponieważ zazwyczaj chce się grać postacią która idealnie pasuje do danego miejsca i czasu. I nie bójmy się tego stwierdzenia, bo nie wydaje mi się żeby a Ubisoft zależało na stworzenie swojej ciekawej historii, tylko właśnie na wciskaniu na siłę politycznej poprawności. W dzisiejszych czasach jest różnorodnie, ale czasy które oddane są w grach są inne. Można by się pokusić o taki zabieg, jakby np. była nieudana próba podboju innego państwa o innej kulturze oraz ludności, po której wzięto bohatera do niewoli. Potem trzeba było odnaleźć się w nowej rzeczywistości. A w AC Shadow jest raczej chamska próba wprowadzenia politycznej poprawności.
Spoko podcast, na początku byłem sceptyczny ale teraz to myślę ze to najlepszy growy podcast na Polskim yt.
Naprawdę dużą miałem przekminę odnośnie świeżo zapowiedzianego AC i w sumie jestem totalnie zły, ale w zasadzie mam to z każdą kolejną zapowiedzią kolejnych Asasynów. Fajnie zauważyliście, że te gry wielkich korporacji "muszą być uśrednione do pewnego poziomu", ale w przypadku wszystkich dużych produkcji Ubi to mam odczucie, że to, że sprawiają najwyżej średnie wrażenie jest uzyskane tylko tym jak przypudrowany intensywnie jest produkt. Pod spodem prawie zawsze mamy zardzewiałe zębatki, mechaniki, które wypracowali sobie lata temu, albo pożyczyli od innych odnoszących sukces produkcji - przecież ostatnie rpgowe AC to jest straszna zrzyna z Wiedźmina 3. W ogóle te ostatnie asasyny cierpią na ten sam syndrom, o którym mówiliście przy Diablo IV - tam niby rozwijamy postać, ale w ogóle nie czujemy się silniejsi, bo nagle wszystko skaluje się do nas (to też moja prywatna opinia, że sztuczne skalowanie przeciwników numerkami zabija jakikolwiek sens rozwoju postaci).
Dochodząc w końcu do czarnoskórego samuraja - absolutnie mi to nie przeszkadza, powiem więcej, gdyby to nie było Ubi to bym powiedział, że jest to okazja do opowiedzenia naprawdę fascynującej historii. Historii, która mogłaby poruszyć temat inności, pewnie bardzo intensywnie rasizmu i ogólnie osiągnięcia pozycji wbrew przeciwnościom losu, ale Ubi to miękkie faje i to po prostu będzie prosta inkluzywna historia, w której wszyscy (poza ewentualnie tymi złymi oczywiście) będą dla czarnoskórego gościa mili i gościnni. Analogiczna złość uderzyła mnie przy Valhalli - tam z kolei wzięli sobie temat wikingów, a w zasadzie z niego tylko to co im pasowało. Byliśmy dobrym wikingiem, a to, że plądrowaliśmy zamki i klasztory u naszych sojuszników nie miało żadnego znaczenia. Temat niewolnictwa, które wikingowie stosowali na potęgę, został przemilczany ( o jakże wygodnie, bo nie pasował do wolności wyznawanej przez asasynów). Oczywista sprawa, że przy tych starych częściach też bardzo często wybierali z historii tylko to co im pasowało, ale jednak mam wrażenie, że nie w sposób tak popiarski, sięgając tylko do tego co jest cool. Już nie wspominam o zlaniu hardcore'owych fanów starych części rozwiązując wątki główne w komiksach, o których mało kto wiedział. No ogólnie nijakość w tej serii doprowadza mnie do wrzenia.
Pozdrawiam całą redakcję, dobry przekaz leci.
Z tego co kojarze to w tym okresie to właśnie Kyoto bylo stolicą
Historyczność Yasuke jest dyskusyjna, to raz. Dwa, Ubisoft stosuje klasyczny korpo numer - tokenizm. Bo w każdej części do tej pory, umieszczano postać pochodzącą z danego regionu. Natomiast gdy zapowiada się część japońską, dają dyskusyjną postać z upy. Tak coby towarzyszy regresywnych zadowolić ;)
Co do warstwy wizualnej to już Valhalla iMirage pokazują, że to jest stary silnik, widać to szczególnie w przerywnikach filmowych - niestety, tylko Unity było jedynym w pełni next genowym Asasynem ale jego porażka odstraszyła Ubisoft i żadna kolejna część już tak dobrze nie wyglądała.
Dla mnie, z tej nowej trylogii najlepsza jest Valhalla, potem Origins a na końcu Odyssey - to pewnie dlatego, że lubię Średniowiecze, zamki, warownie oraz ten okres w historii Anglii, sam czekam na jakąś podobną grę o Robinie z Sherwood i dlatego Valhalla najbardziej do mnie przemówiła, jeśli idzie o realia historyczne.
Co do Elden Ring to moim zdaniem, otwarty świat nie pasuje do tergo typu gry bo rozgrywka staje się jeszcze bardziej frustrująca, najlepiej działają tutaj gry z pełni liniową budową świata.
W AC Syndicate można było grać 2ma postaciami, BA! Trzeba było i była tam pierwszy raz kobieta jako postać grywalna w fabule (pomijając Animusa i życie bardziej realne)...
Nazywam się , Mam na imię - sorry, ale to takie podstawy
Szanowini Adamowie słucham tego dość późno więc pewnie już tego nie przeczytacie albo może ktos już was sprostował ale o ile sie nie myle po obejrzeniu sporej ilosci anime shinobi to męższczyźni a kobiety shinobi to kunoichi
Dodatkowo mówiliście na początku że pierwszy raz mamy dwie postacie ale w syndicate mieliśmy dwie postacie i właśnie podobny podział gdzie mamy brata który bardziej się biję i siostrę która się skrada
na imię masz Adam, nazywasz się Zechenter
Nie było 2 postaci na raz? A Syndicate to co? :D
Drugi Adam zdecydowanie lepszy niż ten który jest zazwyczaj
Gdyby Yasuke był dobrym wyborem, to Japończycy nie zjechaliby tej gry.
Feudalna Japonia... Taa
Twórcy moda "śnieg" mogą sporo zarobić.
Geniusze a Syndicate nigdy nie istnial 18:03
mirage było dodatkiem do valhalli tylko na papierze i tylko przez dwa tygodnie
Usprawiedliwianie decyzji najbardziej szkodliwej korporacji w branży. W tym momencie dołożyliście cegiełkę do tego jak dzisiaj wyglądają gry. Brawo tvgry!
Dopoki nie dowiedzialam się, ze historycznie istniala postac czarnoskorego, ktory w Japonii faktycznie sie pojawil w czasach, gdy ten kraj pozostawal zamkniety na obcych, zgrzytało mi to bardzo. Ale teraz, poczytawszy o tym więcej, uwazam ze jest to ciekawy zabieg - z jednej strony zachowanie pewnych realiów, a drugiej, pożywka dla kontrowersji (zarowno dla osob niedoinformowanych, jak ja, jak rowniez innych), bo wiadomo, wtedy "ludzie beda gadali".
Chyba jeste jedyny co się naprawdę cieszy z tej postaci :D
Nienawidzę Japonii i Chin. Języka i kultury nic mnie tam nie jara. I ta postać się ciesze ze bedzie bo pozwoli mi to jakoś przejść kolejną część z serii którą kocham :D
XDDD
yasuke czyta sie bez u
Czytamy po polsku nie po japońsku, japończycy też nie czytają "Mieczysław" tylko po swojemu czyli "mieczysaw"
@@kamilo55pl czyli mcdonald czytasz jak widzisz a nie makdonald?
@@andrzejsy nie ma takiego imienia
@@kamilo55pl i tu cię zaskoczę bo nie wiadomo czy yasuke to imię, nazwisko czy przydomek (zakłada się że imię ale pewności nie ma bo nigdy "nazwiska" nie podano)
Każdy AC mi się podoba. Jeden mniej, drugi bardziej. Nie ma AC, który mi się nie podoba.
Przegląd tygodnia jak zawsze bardzo dobry.
Assassin's creed Shadows, coś co będę miał w Kolekcjonerskim wydaniu na mojej pięknej czerwonej półce. ⛩️
Serio chce Ci się płacić 600-1000 zł za kolekcjonerkę? ;-)
@@ukasztomkowiak322 boli cie odbyt ze ktos twoja roczna wyplate przeznacza na hobby ? :D
@@ukasztomkowiak322 1250 dokładnie, i tak, jaram się strasznie, śledzę serię od pierwszej części i jestem fanem.
@@vanitas3873współczuję
@@ukasztomkowiak322jest fanem i ma kasę to kupi, jaki problem? A jak chcesz szukać dziury w całym to mam złe wieści, mało gier będzie wychodzić ppd dyktando graczy.
Gostek w niebieskiej koszulce w ogóle się nie zna na AC, Odyssey jest jedną z najlepiej ocenianych części i wygląda lepiej niż origin a skoro grałeś na gównianej konsoli nie mów że wyglądała gorzej mam obie na pc i Origin nie znacznie ale jednak wygląda gorzej masakra z takimi pseudo ekspertami
Taa pseudo ekspert bo ma inne zdanie od ciebie.. Człowieku ogarnij się. Nie jesteś pępkiem świata.
Komentarz tutaj i może lajkowanie najlepszych memów na 9gagu to max to może oczekiwać ta gra ode mnie.
Mowi tyle ze za 130 darow mam beznadziejna gre z zakłamaną historią, a w libi za 400 dolarow mam niewolnika do kupienia.