Wojciecha Belona wspomina Krzysztof Piasecki

Sdílet
Vložit
  • čas přidán 25. 08. 2024
  • Krzysztof Piasecki wspomina Wojtka Belona

Komentáře • 23

  • @matkapolka762
    @matkapolka762 Před rokem +3

    Super, przedstawienie jego postaci od takiej strony kuchni... Podobało mi się :)

  • @bravothedog
    @bravothedog Před 5 měsíci

    Fajna wspomnienia, fajnie opowiedziane.
    Dzięki.

  • @mariuszk8285
    @mariuszk8285 Před rokem +1

    Dziękuję i pozdrawiam.

  • @areski51
    @areski51 Před 2 lety +9

    W buskim LO Wojtek był zawsze jednym z uczniów biorących udzial w różnych akademiach. Pamietam, była to pewnie próba jakiejś akademii z okazji 1 maja. Wojtek mial powiedzieć kwestie Chłopa ( typu, Robotnikiem jestem, pisarzem jestem hutnikiem jestem itd..). Kiedy przyszła jego kolej , powiedział :"Chłopem jestem !" i popatrzył na swój rozporek. My pokładaliśmy sie ze śmiechu a pani profesor W. nie wiedziała o co chodzi.

  • @blabla1980
    @blabla1980 Před 6 lety +22

    Piękna opowiastka o genialnym chłopaku którego tak bardzo brak ..

  • @haniachanecka1573
    @haniachanecka1573 Před 3 lety +5

    Tak musiał wyglądać Bohun

  • @wojciechstrycharz8412
    @wojciechstrycharz8412 Před 2 lety +1

    Syper.. Piekne wspomnienia.. Zapraszam w Podkarpackie

  • @Hyymiee
    @Hyymiee Před 6 lety +17

    Uwielbiam Piaseckego to jest fantastyczny satyryk

  • @jurgo11
    @jurgo11 Před 7 lety +12

    Taak to jest opowieść ciekawa . pozdrawiam...

  • @elizabethsieron2495
    @elizabethsieron2495 Před 11 měsíci

    Kocham tamte czasy 😂 sama w nich brałam udział

  • @andrzejklusek8167
    @andrzejklusek8167 Před rokem +1

    Wojtek byl gość i czasem wpadał do Baru na Stawach, jak to mówił ... ja i Hnatowicz Jan

  • @barbaratwardowska4160
    @barbaratwardowska4160 Před 2 lety +3

    👍

  • @sueski
    @sueski Před 2 lety +4

    Jakim cudem NIE MA ani jednego filmu z Belonem ? ..a może jest ? -wie ktoś COŚ ?

    • @piotrjasiowka5452
      @piotrjasiowka5452 Před 2 lety +4

      W latach 70 Magda Umer nagrała program telewizyjny pt. "Piosenki wiatrem pisane", opowiadający właśnie o twórczości WGB, ale taśma nie przetrwała próby czasu. Jedyne, co udało mi się znaleźć w YT, to: czcams.com/video/reCZq8zcz3M/video.html (WGB z Wojtkiem robią chórki Andrzejowi Zausze) oraz to: czcams.com/video/Xv3-Ud40PyA/video.html

    • @arturos25
      @arturos25 Před 2 lety +2

      Jest chyba oczywiste, że "opozycja demokratyczna", która niegdyś przymilała się do Belona, by ogrzać się w jego cieple, od kiedy dorwała się do koryta, najchętniej by wyrzuciła w ogóle z ludzkiej pamięci to, że ktoś taki w ogóle istniał. A im dłużej trwają jej rządy, tym mocniej ujawnia swoje chęci.

  • @sueski
    @sueski Před 2 lety +7

    Geniusze Lewitują czasem zbyt wysoko i dlatego się gubią i rozpływają w nicości ...pozostawiając po sobie cholerną pustkę i poczucie absurdu

  • @kwg101
    @kwg101 Před 5 měsíci

    "Wolna grupa Bukowina plus ja..."

  • @SekretFranciszka
    @SekretFranciszka Před rokem

    Rozumiem,że gdyby nie Krzysztof Piasecki, to po prostu wolnej Grupy Bukowiny by nie było.

  • @maciektrybuszewski9964
    @maciektrybuszewski9964 Před 4 lety +7

    W takie buty przeklętych alkoholików, ćpunów w depresji ubrano już niejednego artystę. Stachura zwiedził pół świata kiedy jeszcze nie było Ryanaira. Świetlicki sam wychował syna, bo matka uciekła robić karierę do Warszawy. Tacy to przeklęci, niedopasowani. To wszystko sztuczny image, kreowany trochę przez samych artystów a trochę wynikający ze znajomości ich przez publiczność jedynie poprzez twórczość.

    • @krzysztofpiasecki5300
      @krzysztofpiasecki5300 Před 4 lety +7

      Odnoszę wrażenie ,że zarzuca mi Pan kłamstwo . Może się mylę .

    • @arturos25
      @arturos25 Před 2 lety +1

      @@krzysztofpiasecki5300 , nie bardzo rozumiem, na jakiej podstawie. Wątku "przeklętego alkoholika" w tym filmie nie ma, a sam alkohol jest ledwo zasygnalizowany. Ty sprzeciwiasz się idealizowaniu, a on - demonizowaniu, ale to nie znaczy, że w tym jest jakaś choćby sprzeczność, że o zarzucaniu kłamstwa nie wspomnę. Gwoli ścisłości, to każdorazowo, jeśli się mówi o pijących artystach w PRL-u, trzeba by, zamiast przylepiać łatki poszczególnym ludziom, trzeba by zbadać dogłębnie tę sprawę. Oj, aureole by wtedy pospadały! Powinien powstać jakiś antysolidaruchowy IPN, który by się zajął tą kwestią, jak "antykomunistyczna" rewolucja pożerała własne dzieci i kto był naprawdę komunistą, bo ten oryginalny IPN się raczej sprawą nie zajmie... Gdyby to się stało, zaczęlibyśmy całkiem inaczej patrzeć na ówczesnych artystów - jako na OFIARY tzw. demokracji.
      Te sznureczki "przyjaciół" z flaszkami, wysyłane do wybranych ludzi, żeby ich rozpić, a przed 1968 r. (kiedy wredni "rasiści" spacyfikowali stalinowską "demokrację") wręcz odgórne wykluczanie artystów, którzy nie chcieli się oddawać autodestrukcji...
      Ten kult alkoholizmu, jako rzekomego atrybutu prawdziwego mężczyzny, panujący w środowiskach "opozycji demokratycznej"...
      To wspieranie alkoholizmu i narkomanii po cichu przez zasłaniającą się Bozią i krzyżykiem instytucję Kościoła na czele z "przenajświętszym" Wyszyńskim (który dostał się do władzy za Stalina wskutek działalności "seryjnego samobójcy" i dopóki Stalin żył, krzywdzić swojego wybrańca nie pozwalał) i drugim bożkiem-celebrytą, Janem Pawłem II...
      Prawda jest taka, że jak się okazało, że eksterminacja polskich elit metodami katyńskimi jednak nie wyjdzie, to po prostu te same środowiska "demokratyczne" ("demokracja" to zawsze był synonim komunizmu - mówię o marksizmie, a nie o fasadowej komunie z l. 1956-89) przerzuciły się na namawianie ich, żeby się same powykańczały...
      Zresztą, w epoce uczenia dzieci przez "demokratów" zabawy ptaszkiem, powinno być to dla nas 100 x mniej dziwne, niż w czasach, kiedy obiecywano nam cuda na kiju, jeśli tylko pomożemy obalić złe "odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne" w PZPR, zastępując je autentycznymi, twardymi komunistami: ludźmi Berii, trockistami i maoistami z "Solidarności"...