Rośliny domowe do mieszkań w stylu vintage i boho. Rośliny naszych mam i babć. Część 1
Vložit
- čas přidán 28. 02. 2020
- Jakie rośliny były kiedyś modne, jakie rośliny najczęściej spotykaliśmy w domach babć, mam i cioć? Jakie kwiaty bardzo często możemy spotkać w szkoła i urzędach? Ten odcinek poświęcony jest roślinom za czasów PRL'u czyli roślinom idealnym do mieszkań urządzonych w stylu vintage i BOHO:)
Miłego oglądania
pozdrawiam
Anna
➡️ Sprawdź jak możesz pomóc ➡️ patronite.pl/MakeYourLifeGreener
🌱🌱🌱OBSERWUJ MNIE🌱🌱🌱
➡️ FACEBOOK : / makeyourlifegreener
➡️ INSTAGRAM : / make_your_life_greener
🌱🌱🌱SPRAWDŹ RÓWNIEŻ🌱🌱🌱
➡️ BLOG : makeyourlifegreener.blogspot.com
➡️ PORTFOLIO : www.archilovers.com/anna-skor...
➡️ SKLEP: makeyourlifegreener.shopshood.com
➡️ Email: YOURLIFEGREENER@GMAIL.COM
POLECAM:
Nawóz przeciw żółknącym liściom➡️ gohere.pl/p/sDRa/a9D5/jfuF?dl...
Biohumus➡️ gohere.pl/p/sDRa/a9D5/jfuF?dl...
Pałeczki nawozowe Guano➡️ gohere.pl/p/sDRa/a9D5/jfuF?dl...
Pałeczki nawozowe przeciw szkodnikom➡️ gohere.pl/p/sDRa/a9D5/jfuF?dl...
Perlit➡️ gohere.pl/p/sDRa/4Y3J/ZGCn?dl...
Keramzyt➡️ gohere.pl/p/sDRa/a9D5/jfuF?dl...
Nawóz do paproci➡️ gohere.pl/p/sDRa/a9D5/jfuF?dl...
Eko środek na choroby grzybowe➡️ gohere.pl/p/sDRa/wsfB/cM7E?dl...
Pamiętam jak moja mama udawała że ogląda krajobrazy za oknem urzędu albo przychodni i wtedy urywała szczepki. Kiedyś mnie to dziwiło, teraz ją rozumiem 😀
hahaha "podziwianie krajobrazów" dobre określenie :) Jak widze gdzieś roślinę w urzędzie, bibliotece, szkole, to następnym razem idę z małą sadzonką jakieś rośliny i pytam o wymiankę, a jak wiem, że w to miejsce nie wrócę, to się pytam robiąc oczy kota ze Shreka ;)
Pozdrów Mamę 😁
Paprocie, paprocie, wszechobecne paprocie, zielistki w każdym mieszkaniu i anginki dla zapachu. Te rośliny pamiętam najbardziej. Do dziś moja babcia trzyma je w domu. Nie wiem jak ona to robi, ale podlewa je na oko i co jakiś czas. Nie nawozi ich żadnymi preparatami a trzymają się i rosną jak szalone. :)
paprotka, anginka, bluszcze chodzące po całym mieszkaniu i oczywiście grudzień, który jest z Nami już 32 lata ;) super odcinek! pozdrawiam
Paprotki, kaktusy, sansewerie, draceny, fikusy i cisussy to moje wspomnienia z dzieciństwa❤🌱
U mojej babci byly wielkie aloesy, staly w ogromnych glinianych donicach na podlodze i szly az do samej gory okna. No i przewielki krzak cytrynki - geranium. Miala tez kaktusa, ktory czasem wypuszczal duzy, bialy kwiat. A tato mial wiszaca paprotke, taka z dlugimi galeziami co sypala mocno lisciem i mega grudnikaa, ktory kwitl nam na swieta. Takie duze, rozowe kwiaty mial. I pelargonie. Byl tez papirus w misce z woda i palma daktylowa. Az milo powspominac 🤗
Aechmea fasciata - u babci, potem do nas trafiło "dziecko". Rosła sobie pasiasta rozeta przez kilka lat, ale po przekwitnięciu nie udało się rozsadzić małych. Tęsknię za tą rośliną, podobało mi się wlewanie wody do lejka i chyba kupię w tym roku. No i monstera - kilku(nasto?)letni egzemplarz przytargany przez dziadka ze śmietnika, rosła u nas aż się rozrosła na tyle, że powędrowała do rodziny. Też za nią tęsknię a obecny szał na tę roślinę podkręca hype.
I grudnik ( u nas w domu mówiliśmy na niego grudzień) - nie wiedzieć czemu, nasz kwitł zawsze pod koniec stycznia, akurat w okolicach moich urodzin.
Wspaniałe wspomnienia mam z wizytami u Cioci w Krakowie. Przywiozłam od niej patyczaka.
A wielka miłością do roślin "zaraziła" mnie moja nieżyjąca już Matka Chrzestna Basia. I w ogrodzie i w domu mnóstwo pięknych kwiatów miała. Dzieliła się ze mną szczepkami .
Zielistka i paprotka - wizytówką każdej szkoły 😀
Tak! I babcinych salonów gdzie paprotki sięgały od sufitu do podłogi :)
Jeszcze pamiętam te stare chwilę gdzie się nie popatrzysz tam paproć tam zielistka
U mnie w szkole, monsery, skrzydłokwiaty(strasznie zaniedbane), fikusy, kaktusy w sali od biologu.
Kiedyś był taki serial australijski "Powrót do Edenu" cała Polska oglądała, w filmie tym były juki i każdy chciał je mieć ludzie przynosili je w prezencie na imieniny
co za wspomnienie!!! "Powrót do Edenu"! Latałam w pieluchach jak to puszczali więc musze sobie włączyć z ciekawości jak wyglądały wspomniane przez Ciebie juki!:)
Dziękuję za ten film :)
U mnie w domu zawsze było zielono. Rodzice mieli zielistki, geranium, papirus, żelazny liść ( do dziś stoi), asparagusy, epiprenum, kilka paprotek, a w kącie stała wielka monstera. Dziś została tylko ogromna monstera (chyba już wnuczka pierwszego kwiatka) i liść żelazny. Na parapecie stoi jak zwykle anginka :) Parę dni temu zobaczyłam gasterie i wtedy przypomniało mi się dzieciństwo. W latach 80. babcia miała zakład dziewiarski, na wystawie którego stała duża gasteria (wtedy uważałam ją za najbrzydszy kwiatek na świecie), duży okaz aloesu drzewiastego i wielki wilczomlecz. Tak mi sentymentalnie się zrobiło, że kupiłam od razu 2 sztuki gasterii :) Teraz uwielbiam ten kwiat :)
Epipremum i zielista były w każdym domu. Mi z moją mamą kojarzy się najbardziej fikus, grudnik i guzmania. Kiedyś nie lubiłam roślin w domu i uważałam je zbędny dodatek, dziś zaraziłam się pasją od mamy i chcę zostać ogrodnikiem ❤️
Anginka na stole u prababci, po jej śmierci kilka lat szukałam nazwy i sadzonki, bo nikt w rodzinie nie wiedział o co mi chodzi. Wielka monstera okropnie piekna i dziurawa u babci, miała spokojnie ok 2m i była przepiękna, nikt nie wie co stało się z roślina a babci już nie spytam. Fiołki alpejskie w ilościach przeogromnych, babcia miała je wszędzie. Zielistka w 100 kopiach i kilometrowe epipremnum do dziś stoją u dziadka. I skrzydlokwiat, mam wrażenie że jedyne czego nie zabijała moja mama kiedy byłam dzieckiem 😂 pozostałe jak w filmie kojarzone ze szkoły czy urzędu
Mam bardzo dużo roślin z tego odcinka i nie wiedziałem jak się nazywają.🌼🌼. Dziękuję😀
:) super! Bardzo się cieszę, że odcinek okazał się przydatny :)
Ja akurat uwielbiam zielistkę Sternberga. Kot mi ostatnio przygniótł ale uratowałam i odbija ładnie nowymi listkami. Do tego mega łatwo się ją rozmnaża i wygląda efektownie. Kiedyś na nią mówiono u mnie w szkole "pająk" 😊
Pamiętam monsterę w gabinecie matematycznym, której liście dyrektorka (ucząca nas matematyki) przecierała gąbką do tablicy, a ona rosła jak szalona i miała piękne liście :D Oczywiście parapety gęsto zastawione roślinami, o których opowiadasz.
W domu anginka i roślina zwana lipką, dość duża i ładna.
Paprocie przede wszystkim! Przez lata kojarzyły się głownie ze szkolnymi korytarzami, ale właśnie niedawno odkryłam ich urok na nowo i uważam, że są piękne :) A poza tym oprócz paprotek dom mojej babci i mój rodzinny kojarzy mi się z bluszczem i asparagusem ;)
U mojej babci pamiętam jeszcze monstere, trzykrotke, epifilum i grudnika. Poza tym większość z kwiatów które wymienialaś również miała u siebie 😊
Ojej, u mnie na wsi królowały całkiem inne rośliny. Paprotki oczywiście, ale poza nimi: asparagusy, zarówno pierzasty jak i sprengera, mirty, fikusy beniamin i sprężysty oraz bluszcze.
Poza mirtem i bluszczem mam wszystkie. Mirtu się boję, bo nie mam go jak zimować. A bluszcze notorycznie zabijam.
Piękne było to, że tych roślin się w zasadzie nie kupowało. Kobiety zazwyczaj się nimi dzieliły i przynosiły je sobie w prezencie. Mam do nich wielki sentyment :)
Zabawne że z dzieciństwa nie pamiętam ani jednej monstery ani filodendrona.
Zielistka i geranium to kwiaty mojego dzieciństwa w PRL-u. 😁 O ile geranium bardzo rzadko widuję to zielistki ma moja mama i coraz bardziej mi się podobają.
Ja pamiętam zielistkę w szkole, w przychodni. Teraz ta roślinka powraca do łask.
Ja pamiętam, że zarówno u mnie, jak i w każdym domu z rodziny, czy u znajomych, był zawsze taki...No chyba kaktus, w każdym razie, w każdym domu był co najmniej dwumetrowy okaz. Stały element w każdym gospodarstwie domowym. Nie mam pojęcia jak się ta roślina nazywała, ale była wszędzie
Z dzieciństwa pamiętam zielistki, sansewierie,monstera,fikus,paproć,cissus,bluszcz i amarylis,asparagus,mirt, widzę gitarę- ja również gram. Serdecznie pozdrawiam
U mojej mamy były zawsze paprocie, bluszcze i fikusy. Paprocie wisiały na hakach u sufitu i były bardzo okazałe,że z ulicy wyglądało to jak w buszu. Dziś ja sama mam kolekcję storczyków i fiołków. Mam też grubosza i kalanchoe
Merta albo mirta mama zawsze wianki do komuni albo sypania kwiatow z niego robila nam. No i asparagus, pamietam dwa rodzaje taki ciemniejszy ktory nawet w biedronce widzialam niedawno oba zawsze mama uzywala do istrajania kwiatkow jak gdzies jechalismy np na imieniny
😊
jakie to niektóre rośliny domowe mogą być przydatne! :) Mi kiedyś babcia zrobiła wianek z aspargausa gdy sypałam kwiatkami... ten wianek był jak korona cieniowa, do tej pory pamietam jak mnie drapał :))
U nas była jeszcze Begonia Bowera, którą właśnie będę kupować.
Zielistka także i w końcu ją polubiłam i też mam.
Paprotki, nawet jedną ściągnęłam uciekając przed dentystką xD
Grubosze i aloesy w szkołach. No i fiołki afrykańskie.
Draceny, skrzydłokwiaty i fikusy kojarzą mi sie z domem dziadka
I oczywiście w pakiecie ze zroślichą i epipremnum :))
Nieśmiertelny filodendron:)
Z dawnych lat pamiętam papirusy. Od roku mam tę roślinę i pięknie u mnie rośnie, obecnie ma ponad 2 m wysokosci ! Ślicznie się prezentuje i łatwo się rozmnaża.
Super! :) a nie chciałaby Pani odsprzedać kawałka papirusa, bo ostatnio na niego poluję ?:)
U nas były Begonie ,Fikus i Paprocie
Dziękuje, przydatne informacje.
Kwiaty mojego dzieciństwa to cytrynka i ogromny ficus Benjamina mojej mamy - do dziś jest dużym drzewem w salonie rodziców a moje 3 szt. to szczepki z niego 🥰 ale tez ogromna Monstere Dziurawa dziadka ,od którego dostałam szczepke , która mam do dziś , ma teraz 15 lat 💚 super odcinek ! Miło powspominać 🌱💚🥰
:) Takie rośliny- szczepki od rodziny, znajomych są właśnie super, bo za każdym razem gdy na nie patrzymy, to przywołujemy wspomnienia :)
Taaak, dlatego zawsze jak jestem u kogoś to pierwsze co - wzrok na parapet i inne miejsca z kwiatami 🥰 zawsze biorę szczepki 😊💚🌱
Fajny sentymentalny odcinek👍
A co do nowo otwartej hurtowni...
. . . to chetnie za opiekuje sie kilkoma "chwastami" ;)
U babci - ogromne paprotki i mnóstwo fiołków. W domu rodzinnym - ogrom fiołków, ogromny wilczomlecz trójżebrowy -do tej pory rośnie, i odwiecznie wręczane calanchoe mojej mamie - na każdą okazję, mimo ze go nie cierpi ;)
Oj tak Reo :) moja mama od lat hoduje i to z duzymi sukcesami
Aloesy u babci..cały parapet bo "lecznicze na skórę". U mamy w sypialni geranium - anginka bo " dobrze się przy niej oddycha" 😁
:) bo każda roślina ma swoje cudowne właściwości :)
Z dzieciństwa -lata 60 i 70 - pamiętam papirusy,mirt,paprotki, "lipki ",ułanki , monstery, fikusy i pelargonie . Sama mam 1,5 m sansewierie -7 egzemplarzy i trzy małe , dużo dużych epipremnum , zielistki pewnie z 15 sztuk, tyleż eonium zielonego, krotona, szeflerę, geranium, trzykrotkę tę z purpurowym spodem liscia,storczyki,grudniki, kalanchoe, skrzydłokwiata, monstery dwie duuuze, 3 paprocie i o wielu jeszcze roslinach rozmyślam i marzę. Mam też 4letnią gwiazdę betlejemską i sukulenta kwitnącego rok w rok. (zapominam ciągle nazwy).Zimą są w domu pelargonie i od stycznia zaczynam szkółkę rozsadnikową do warzywnika i na rabaty kwiatowe - pomidory,papryka,zioła, selery. Szukam teraz nasion aminka ,karczocha i fenkuła.
W latach 70 byłam dzieckiem i pamiętam, że u nas i u babć były asparagusy (pierzasty i taki "do komunijnych wianków") , trzykrotki, paprotki, cissusy rombolistne, azalie, pelargonie, fiołki, bluszcze i amarylisy (ścigały się która wyhoduje piękniejsze kwiaty). W szkołach i urzędach to tradycyjnie paprocie, zielistki, fikusy, aloesy, kaktusy (kobieta od nauczania początkowego miała kaktusowego hopla). Od lat 90, w moim domu były (bo zmarniały albo rozdałam) lub nadal są: szeflery, anginowce, papirusy, sanseverie, krotony, drzewka cytrynowe, grubosz "drzewko szczęścia", maranty, kalatea, oleandry, draceny, skrzydłokwiaty, paprocie, fikusy i kilka z wymienionych już kwiatów, które miały moje babcie i mama. Miałam też cebulową roślinkę o liściach podobnych do liści skrzydłokwiata, ale miał piękne białe dzwonkowate kwiaty. Nie mam pojęcia co to było. Hmm... chciałam kupić monsterę, ale moja sąsiadka powiedziała, że to "kwiat rozwodowy", że ma w sobie "coś" co prowokuje do kłótni..."jakieś substancje", Na wszelki wypadek zrezygnowałam :-D. Mam taki "zestaw podstawowy", bo nie jestem mistrzrm uprawy... Obecnie próbuję ratować paprotkę i widzę że żółkną mi asparagusy pierzaste :-/ chyba przelane... albo im zmarzły tyłki.
Że tak powiem kwiatki PRL teraz jak jadę do babci to boże te wszystkie rośliny, które były w tym odcinku są u mojej babci we wnętrzach
Pamietam rośliny,tore nazywano muszatel,był podobny do pelargoni,ale był wysoi i miał duże kwiaty.
Muszkatel czyli pelargonia pasiasta :) Śliczna :)
Z wczesnego dzieciństwa pamiętam też grubosza, asparagusa ( ostatnio rzadko spotykany) i figowca sprężystego.
a masz teraz te rośliny u siebie?
@@MakeYourLifeGreener Miałem do niedawna grubosza, ale oddałem go babci.
Mam w domu piękną palmę daktylową. Była wcześniej trochę zaniedbana, sama ją dwa lata temu trochę brutalnie potraktowała przesadzając na 35 stopniowym upale przez kilka godzin ( zabrakło ziemi i musiałam pojechać do sklepu). Teściowa miała ją przez 30 lat i potem jak przeprowadziła się do mniejszego mieszkania chciała ją wyrzucić. Przygarnęłam, dość obficie podlewam i rośnie pięknie :) Robi taki klimat w salonie :) Mam też fikusa, którego mam już wiele lat. Zaszczepiłam go sama 20 lat temu, z fikusa z sali od biologii , podobnie było z " drzewkiem szczęścia" , czyli gruboszem. Miałam też piękną hoję , która miała chyba z 30 metrów, ale oddałam mamie jak musiałam wyjechać a moja mama nie miała "ręki" do kwiatków....
Wow! Gratuluję i zazdroszczę palmy! :) Super, że udało Ci się ja przechwycić i w końcu zaczęła rosnąc jak należy :) Świetne jest, to że konkretne rośliny przywołują pewne wspomnienia :) Niech Twoje rośliny rosna pięknie i zdrowo! Pozdrawiam
Pelargonie,monstera,która dziś /teraz jest bardzo modna.
Ale by się przy filmik o roślinach co mogą mieć ciemno. Mamy rolety zewnętrzne i czasami jak w tyłku, tylko od kuchni i korytarza światło, a marzy mi się salon boho :) już trochę roślin wyłapałam z filmiku o łatwych w uprawie :)
Kocham Twoj Kanał✨🪴🌺🌞
U babci królowały paprocie i pelargonie, w szkole -jako że uczęszczałam do klasy biologicznej- to oczywiście mnóstwo różnych gatunków ale najwięcej trzykrotki którą karmiliśmy nasze patyczaki😊
Twoja czolowka jest przepiekna.
:)) dziękuje bardzo :) ale ostatnio z niej zrezygnowałam, myślę nad nową :) pozdrawiam, miłej niedzieli
Ja pamiętam cisusa rombolostnego 😊
One są super! Rosną gigantyczne i szybko zazieleniają mieszkania! :) Ostatnio kupiłam teściowej... czekam aż podrośnie, by poprosić o sadzonkę :)
Pamiętam monstere. Nikt nie znał tej nazwy tylko filodendron. Byla w naszym domu do sufitu i wszystkie zdjęcia z tego okresu mam właśnie pod tym kwiatkiem.
Ciekawy pomysł na odcinek
dziękuję, ciesze się, że filmik się podobał :) pozdrawiam
Ja pamiętam u babci paprotkę na szafie, pięknego grubosza na parapecie w kuchni oraz anturium w pokoju (było dużo innych kwiatów ale nieznam nazw). U mamy z prapetu zapamiętałam kaktusa oraz reo meksykańskie.
Pamiętam lipkę doniczkową, której nigdzie nie spotkałam 🌞
też jej nigdzie nie widziałam, nawet nie kojarzę czy widziałam ją na żywo... :) ale śliczna jest :) pozdrawiam
Ja miałam dobrych kilka lat od kuzynki z sadzonek, ale słabła stopniowo i zmarniala
Lipka doniczkowa ulubiona roślina z dzieciństwa mojej babci
Na grupie do której należę, ktoś ma całą kolekcje odmian facebook.com/groups/1977786112537526/permalink/2532284283754370/
Ewelina Chojnacka niestety nie da się otworzyć, czy można wiedzieć , jaka to grupa?
W salonie mieliśmy ogromnego fikusa- sięgał aż do sufitu. Wtedy bardzo mi się nie podobał. Dzisiaj marzę by taki mieć :) dla mnie dzieciństwo to przede wszystkim paprotki i epipremnum :)
wow! pozazdrościć :) A masz już jakiegoś fikusa?
Ja pamiętam (odszukalam w necie nazwy) mama zawsze miała cisusa rombolistnego i chyba alokazję olbrzymią, fiołki afrykańskie i jukę
Pamiętam rodzinną aferę o geranium, kiedy w pewne wakacje, razem z kuzynką otworzyłyśmy własną produkcję perfum. Na szczęście interwencja naszych mam, uchroniła biedne rośliny przed zagładą. A ogromne donice z sanseweriami stały w mieszkaniu mojego dziadka. Do tej pory kojarzą mi się z nim.
hahaha! co za pomysłowość :) Z jednej strony dobrze, że nie zgładziłyście wszystkich roślin, a z drugiej strony szkoda, że interes nie wypalił ;)
W moich wspomnieniach jest większość roślin które wymieniłaś w pewnym momencie znienawidziłam paprotki i epipremnum 😂 do paprotek nadal mam uraz i mimo że wyglądają fajnie jak są małe to jednak szybko je zabijam 🤫
:) Też miałam do nich mieszane uczucia, ale zaczęłam się w nie ostatnio wkręcać więc na pewno pojawią się filmy na ich temat więc może pomogą w utrzymaniu paprotek :)
To prawda dziękuję ❤
:) 🌱
Extra odcinek :) asparagus i anginka królowały :) wzięłam szczepke anginki od mamy. Już ukorzeniona i w doniczce. Na razie w łazience :)
Dziękuję :) Super, że udało Ci się zdobyć anginkę. Fajnie ją trzymać w sypialni, zapach ułatwia zasypianie a olejki eteryczne odkażają powietrze :)
Ooo fajnie wiedziec ze anginke dobrze w sypialni trzymac. Niedawno od babci zabralam sadzonke i sie ukodzenia. Odkad pamietam zawsze u niej byla
😊
Fajnie że nagrała pani odcinek
dziękuję, dziś taki lużniejszy film, bo gorączka nie pozwala się skupić na bardziej skomplikowanych sprawach- w tygodniu nadrobię :) pozdrawiam
@@MakeYourLifeGreener rozumiem życzę szybkiego powrotu do zdrowia oraz miłej atmosfery przy nagrywaniu filmów na pani kanał Dobranoc
ja pamiętam rożnego rodzaju filodendrony oraz hoje. Ale to były wielkie okazy!
:) aż chciałoby się takie mieć :) i żeby nasze rosły jak chwasty
Jak byłam mała to miałam szeflere w pokoju 😁
Ja pamiętam jeszcze takiego bardzo wysokiego kaktusa, ktorego miala moja babcia, ciocia i zawsze mnie fascynował. Nie wiem co to był za kaktus ale na końcach przy wierzchołku miał małe zielone listeczki :)
Dodatkowo fiołki oraz pelargonie :)
wilczomlecz trójżebrowy :) Pelargonie to była moja zmora dzieciństwa, bo będąc u babci pól dnia biegałam z metalowym kubkiem i podlewałam deszczówką :)
@@MakeYourLifeGreener haha to są wspomnienia!
Moja babcia też ma takie aloesy 😉
Fikusy i bluszcze u nas w szkole to była epidemia kwiatowa w każdej klasie 😘😘
Ciekawe skąd one się brały? Coś mi się przypomina, że nas Pani prosiła o przynoszenie sadzonek kwiatów z domu, a ci co byli niegrzeczni musieli zostawać po lekcjach i o nie dbać :)
@@MakeYourLifeGreener A na wakacje chętni brali do domów i się nimi opiekowali. Fajne to było :)
Mi z dawnymi czasami kojarzą się paprocie, echmea, pelargonie, cissus rombolistny, wężownice, skrzydłokwiaty, grudnik, epipremnum, zielistka I jeszcze kilka innych. Pozdrawiam!
Ja pamiętam asparagusy kture nadal posiadam i fikusy
Super! :) Wraca moda na asparagusy - patrząc po znajomych, to każdy chce je mieć, bo kojarzą się z dzieciństwem :)
Heh faktycznie często spotykane rośliny mojego dzieciństwa 😊 ja bym jeszcze dodała marante moja babcia miała prawie cały pokój w marancie a mama miała całe ściany w zielisce😆 ja niestety swoje usmierciłam🥴
Moja mama nie miała ręki do roślin, jak twierdzi, a tak naprawdę źle jej się kojarzyły rośliny z domu stad nie pamiętam za wiele. U babci jedynie Wielka palma, u prababci były fiołki, u drugiej babci anginka wkładana mi do ucha w czasie przeziębienia i wiele innych, których nie pamiętam (lub nazw). Teraz ja nadrabiam zaległości za moją mamę :)
palmy, to pewnie jeszcze wyhodowane z pestki? Takie miała moja babcia :) Tak! Jeszcze fiołki, które pojawiały się w kwiaciarniach w okolicach Dnia Babci i Dziadka więc musiały być dawane w prezencie :) A masz tak, że spojrzysz na jakąś roślinę i Ci się przypomina, że ktoś z rodziny ją miał?
Mam, ale rzadko, bo wtedy mnie niespecjalnie interesowaly. Teraz mi wstyd :D
Pamiętam, cytrynke lub anginke wszystkie sąsiadki ją miały w domach.
a teraz ciężko ją dostać :)
Znalazłam ją jako geranium.😊
Jedna babcia to miała mnóstwo storczyków. A u drugiej pamiętam na meblościance gąszcz z zielistek. Za to z moją mamą kojarzy mi się hoja u epipremnum.
ojej, to musiał wyglądać przepięknie! Gąszcz storczyków i las zielistek :)
@@MakeYourLifeGreener a najlepsze jest że te zielistka od mojej babci nie chciały ani trochę rosnąć u nas w domu :D z rodzinnego domu pamiętam jeszcze paprotke, która wisiała nad telewizorem (takim starym czarnym pudłem). I nad tym TV przepięknie rosła! Potem się przeprowadziliśmy i paprotka umarła ...
Mnie z dzieciństwem kojarzy się paprotka, juka, geranium i pelargonia 🌿
:) a masz coś z wymienionych w swojej kolekcji ?
Make Your Life Greener w zasadzie żadnego. Kiedyś próbowałam z paprotką, ale franca nie chciała współpracować 😂🤣
Ja pamiętam beniamina 😊
Beniaminek, roślina naszej młodości :))
Lipka, kalia, amarylis, trzykrotka, bluszcz, cisus, paprotka, geranium, pelargonia, fiołek alpejski
moja babcia miała szeflerę, której odnóżkę mam do dzisiaj (właściwie to już roślina mateczna) jest super wdzięczna i świetnie rośnie, ma bardzo szybki przyrost 😁
moja babcia miała też zroślichę, na którą się teraz czaję w lokalnej akcji licytacyjnej 😁
oczywiście epipremnum, pamiętam za czasów dzieciństwa i te kłącza przymocowane do tapety przy pomocy szpilek 😊 swoje epipremnum mam od mamy chłopaka i aktualnie ją rozmnażam, żeby było jej więcej w doniczce 😉
na anginkę się czaję, ciocia obiecała mi odnóżkę... świetnie się sprawdza w odstraszaniu kotów, a że moja ciocia ma hodowlę, to stanowi świetną barierę i ochronę dla innych kwiatów stojących na parapecie 😋
moja babcia miała jeszcze zielistkę, ja swoją uratowałam z ikea w dziale promocji i odwdzięczyła mi się drobnymi kwiatkami... a sama posiadam żyworódkę, którą troszkę zaniedbałam i aloesa, z którym ostatnio się trochę pokłóciłam, bo nie chciał mi puścić korzeni w odnóżkach i chyba go przelałam, bo liście maśliły się 😐
na szczęście idzie wiosna i już widzę, że moje kwiaty doniczkowe zaczynają czuć się lepiej 😉
właśnie tak myślę o kwiatach, jakie miała moja babcia, bo dzisiaj ograniczyła się do pelargonii i syrfinii na balkonie i działce, to miała bardzo dużo roślin trujących... pamiętam przepiękną, ogromną monsterę, na którą aktualnie choruje i alokazję, którą mam w wersji miniaturowej w słoju z warsztatów... ta miłość do kwiatów to wszystko wina babci 😍
och jaka super historia! Dziękuję za podzielenie się :) Babcie to potrafią zarażać miłością do kwiatów, nie ma co! :) Dziekuję za informację, że anginka odstrasza koty! Nie wiedziałam! :) Wiosna juz za rogiem więc wszystko będzie rosło lepiej i szybciej, sama zauważyłam, że rośliny zaczęły się szybciej ukorzeniać i jakoś w nich więcej życia :) Pozdrawiam Cie serdecznie i niech Twoje roślinne marzenia się prędko spełnią :)
jeszcze mi się przypomniało, że moja babcia miała przepiękny fioletowy szczawik... oczywiście też dążę do posiadania tej rośliny 😉
no i paprotki, na które choruje i w końcu sobie kupię 😁
U mojej babci królowały aloesy, a jeśli o mnie chodzi to mam aloesy, anginke, zyworodke, zielistke, epipremnum, epifilum, asparagus, grudniki, tzw drzewko szczęścia, monsterę, patyczaka, sansewerie, juki, fikusa debolistnego, sprężystego, i Beniamina, czyli wszystkie "starodawne", a oprócz tego losie rogi, i peperomnie, i skrzydłokwiat...
Maranta, benjaminki, asparagusy
Dziękuję....najlepiej mi rośnie tzw "grudnik"...prawie niczego mu nie potrzeba /oprócz wody/...i to on sprawił że przestałam sie bać u p r a w i a ć i ukwiecac moje mieszkanie....
:) Jak grudnik rośnie bardzo dobrze, to równie świetnie sprawdza się różnego rodzaju patyczaki i epiphyllum :) Mam nadzieję, że Twoje roślinne marzenia się prędko spełnią i szybko ukwiecisz mieszkanie :)
Coraz lepiej mi to uprawianie wychodzi ale to dzieki tobie💐💐💐💐jeszcze długa droga przede mną ale z twoimi filmikami dam radę....😘😘😘
Ja pamiętam szeflere ze szkoły i paprocie 👍😇
i jak te paprocie się utrzymywały w szkołach i do tego rosoły jak szalone?! ;)
@@MakeYourLifeGreener no były zaniedbywane ale Szeflera rosła jak szalona 👍(:
Palmy, wielkie agawy u mojej Babci, geranium, aloesy, fikusy.
AGAWY! Piękności! :) Babcie to miały "rękę do kwiatów", nie ? :)
@@MakeYourLifeGreener Absolutnie tak. Babcie też zaszczepiły miłość i szacunek do roślin.
Wiesz że właśnie zastanawiałam się jak nazywa się roślina która rośnie w klinice do której jeżdżę a tu proszę nowy filmik i jest tu ta roślina, chodziło o Szeflere. Dzięki.
bardzo się cieszę, że filmik Ci pomógł w identyfikacji rośliny :) pozdrawiam
Z mojego domu pamiętam paprotki i dużego fikusa beniamina.
Pięknie :) Te rośliny chyba nigdy nie wyjdą z mody ;) pozdrawiam
Moja babcia miała roślinę o długich zwisających mięsistych liściach obficie kwitnącą podobną do grudnika.
Zapewne, była to jakaś odmiana Epiphyllum :) Widziałam ostatnio na giełdzie kwiatowej bardzo ciekawy okaz, ale cena mnie zniechęciła ;)
A moze to byl Kaktus storczykowy..
Ja pamiętam grudniki, fiołki i aloesy
i ciągle są w modzie, co pewnie już się nie zmieni :) pozdrawiam
@@MakeYourLifeGreener również pozdrawiam
ja najbardziej pamiętam hoje i fiołki afrykańskie
👌💜😊💜👍💜
:) dziękuję :)
ja pamiętam że na reo meksykańskie moja ciotka mówi palma indyjska
U mnie monstera w domu była królową i las trzykrotek
Cudownie! Pewnie monstera wyrosła na giganta i zajmowała pół pokoju? :)
@@MakeYourLifeGreener tak. Do czasu kiedy przy remoncie została niechcący zniszczona 😕
Dzień dobry:) Bardzo lubię Twoje filmy. Uważam, że są bardzo pomocne. Myślę, że fajnie byłoby gdyby Twoja narracja nie była taka "cedzona" niczym syntezator mowy "IVONA". Dość ciężko się tego słucha:)
hahaha dobre, proszę mówić na mnie Iwonka ;) Dziekuję za uwagę, zdaję sobie sprawę, że czasem gadam jak robot, ale pracuję nad tym. Krótko działam na yt, więc się jeszcze "wczuwam" i uczę :) pozdrawiam
Na oknach mojej babci stały jeszcze pelargonie.
:) chyba każda babcia miała pelargonie i tylko się wymieniały między sobą odmianam, aż na parapetach brakowało miejsca :))
Ciężko trafić na zroślichę w sklepach, szczególnie ładnie wybarwione odmiany. Marzy mi się neon robusta, jest nietypowa 😊 niestety nigdzie jej nie spotkałam.
racja, jak juz się pojawią w jakimś, większym sklepie, to schodzą jak świeże bułeczki natomiast myślę, że w kwiaciarniach mogą być dostępne, bo na giełdach kwiatowych i hurtowniach jest ich dużo :) Zroślichy w starszych odmianach najłatwiej spotkać w urzędach, szkołach czy bibliotekach. W bibliotece w mojej miejscowości jest jedna piękność- niedługo zapytam o sadzonkę :) Powodzenia w polowaniu na wymarzoną Neon Robustę :)
Dziękuję 😊 niestety nie chodzę już do szkoły a do urzędu na tyle rzadko że głupio mi pytać o rośliny. W bibliotece dostałam szczepkę dziecko zielistki zielonej (bez białego paska). Cieszę się bo też nie ma jej w tym kolorze w sklepach a tylko taka mi się podoba.
Na tą piękną zroślichę będę się czaić bo podobają mi się właśnie takie ciekawe, inne niż zazwyczaj liście. Niestety ogólnie mało jest takich roślin w sprzedaży. Byłam dziś na "wycieczce" po kwiaciarnia w moim mieście ale wybór jest mały, wszystko takie typowe i opatrzone.
Za Twoją podpowiedzią spróbuję wybrać się na giełdę kwiatową i do hurtowni, ale zejdzie się z tym bo z tego co wiem to nie ma żadnego takiego miejsca w pobliżu.
Jest teraz dostępna w biedronce, nie wiem czy we wszystkich, ale u mnie jest 😁 zielona i z białymi liśćmi,niestety nie pamiętam odmian.
Właśnie słyszałam. Jutro polecę rano do biedronki i ją kupię. Ale jeszcze taka jasno różowa mnie kusi a ona jest dostępna tylko online. Ale dziękuję za komentarz ☺
Pamiętam moja babcia miałam kwiatek aszparagus, z ich gałązek robiło się dekoracje do bukietów. Nie mam pojęcia jak się nim opiekować
Ja uratowalam kwiatka przed wyrzuceniem na śmietnik.Niestety wlascicielka nie umiała mi powiedzieć jak się nazywa.Podobno szeflera ale moja ma liście podobne do twojej tylko na bardzo długich ogonkach lisciowych? Gdzie mogła bym podesłać fotki do rozpoznania?
Hej, w zakładce "informacje" jest podany mail :) Takie ratowane rośliny potrafią się odwdzięczyć ;) Gratuluje zdobyczy :) Moja odzyskana szeflera też zaczęła puszczać dłuższe liście bo ma mniej światła niż w poprzednim miejscu. Nie dość, że jest powykrzywiana, to jeszcze puszcza inne liście od pozostałych.. taka pokraka się z niej robi, że musze ja szybko przyciąć by okiełznać :)
Zastanawiam się czy mogę trochę oszukać i doświetlić moje roślinki ringiem led z barwą światła dziennego 5500k, wykorzystywanym przy fotografii i wizażu. Z mandarynki spadły prawie wszystkie liście. 🙄😥
Hoja, fikus sprężysty
Proszę o odpowiedz, dlaczego anturium nie kwitnie mimo, ze stoi na świetle
A czy Anturium podlewane jest nawozem dla roślin kwitnących czyli z większą ilością potasu? Na kwitnienie dobry będzie również nawóz z banana :) Nawozić warto co drugie podlewanie
Make Your Life Greener nawożę, ale boję się przenawozic
moja babcia miała kaktusa z szerokimi liśćmi który zwisał w dół potem był u mnie w domu raz zakwitł :-)
Mam problem z palmą madagaskaru.Nie ma ani jednego liścia na sobie.Ma Pani jakoś pomysł co jej dolega?
niestety ciężko mi cokolwiek napisać bez oględzin i więcej informacji tj. gdzie stoi, jaka ma ziemię, jak często jest podlewana...
Podlewana jest jak górna powierzchnia ziemi jest sucha.Stoi na jasnym stanowisku,lecz nie na bezpośrednim słońcu.Ziemia przepuszczalna.A jak liście odpadły były brązowe i miękkie.I brak jakich kolwiek znaków insektów.
Cissus australijski zawsze był u mojej mamy
Pamietam zielistka i figowca
:) a masz którąś z tych roślin?
Make Your Life Greener tak mam zielistka wyślę pani fotki jak wruce z pracy
Od którego liścia na monsterze miej więcej będzie dziura?
(monstera delicjosa)
to zależy ile ma światła, jak stoi w za ciemnym miejscu, to będzie puszczała liście bez dziur, a im więcej światła (ale nie bezpośredniego słońca) tym więcej dziur.
Mi z dziedziństwa kojaży się z epipremium
Monstera... ponoć mama pozbyla się tego 'chwasta' jak jeszcze byłam mała (poczatek 90 lat), bo juz nie bylo na nia miejsca...i do dzis gardzi monsterami 🙄
ojej, szkoda, jaki teraz byłby okaz! Może jej się kiedyś odmieni i znów zapragnie mieć monsterę :)
Wtedy chyba nikt się jakoś nimi nie zachwycał