12. minuta. Para nie przyjdzie, po to, aby prosić o pomoc w wyjściu z grzechu!!!! Oni nie chcą wyjść z grzechu. Para przyjdzie po błogosławieństwo dla nich, a nie z prośbą o wyjście z grzechu !!!
Panie Profesorze, szanuję Pana, ale ... "błogosławieństwo naprawcze"? "Spontanicznie", "nieoficjalne"???? Poważnie??? I "nie chodzi o błogosławienie związku, ale osób będących w związku"?!! I to takich, które żeby się wreszcie rozstać, to przychodzą razem?!!! Ręce opadają. Pan L. Wałęsa był "za, a nawet przeciw" i ludzie się z tego śmiali, a Watykan, co widać gołym okiem, jest "przeciw, a nawet za" i to wcale nie jest śmieszne. Moim zdaniem jesteśmy świadkami niezwykłego spektaklu - z jednej strony mamy świat, który w prosty sposób widzi to, co oczywiste i co odpowiada (choć jeszcze nie w pełni) temu, co chce widzieć, z drugiej strony mamy (wyłącznie!) różnej maści przedstawicieli kościoła katolickiego, którym aż trzeszczą mózgi z wysiłku udowadniania, że nic się nie zmieniło (czyli niby ciasteczko ciągle jest nietknięte, ale równocześnie każdy może je chrupać jak chce - pod warunkiem, że to nie będzie takie oficjalne chrupanie, tylko takie spontaniczne, bo od takiego spontanicznego, to ciasteczka nie ubywa.... i inne takie bzdury). To jest absurdalne, żałosne, śmieszne, dramatyczne. Dodatkowa szkoda z tego watykańskiego zamętu jest taka, że przy wywołanym temacie różni postępowi duchowni i teologowie na różnych portalach sączą swoje heretyckie rozważania z własnej homeopatycznej wersji ewangelii siejąc wątpliwości i zamęt w duszach ludzkich. To jest przerażające. Samozaoranie kościoła. A to pół biedy. Bo gorsze - ile dusz przez to pobłądzi? Dość tego gadania, że nic się nie zmieniło, bo trzeba być ślepym, by nie widzieć i nie rozumieć, że się bardzo wiele zmieniło i nadal się zmienia i że to nie są zmiany na lepsze, że to nie jest dzieło przypadku, ale planowy demontaż i neutralizacja kościoła (i w konsekwencji Ewangelii) przy pomocy perfekcyjnie stosowanej metody małych kroków. Ta deklaracja to szok i skandal. A po dzisiejszym (04.01.24) Komunikacie Dykasterii Nauki Wiary opublikowanym na vaticannews.va nie można mieć wątpliwości o co chodzi i do czego to zmierza. Widać jasno, że w Watykanie jest determinacja, żeby się z FS nie wycofać, żeby faktyczna zgoda na błogosławienie osób pozostających świadomie i dobrowolnie w grzesznych związkach pozostała, choćby w dowolnie rozcieńczonej, prywatnej, spontanicznej, czy jakiejkolwiek innej formie. Ważne żeby zrobić dziurę, byle trucizna się lała do środka. A jak ludzie się przyzwyczają, to się dziurę poszerzy Dość tego. Dość partnerstwa kościoła z ciemnymi władzami tego świata dla realizacji rzekomo dobrych i szlachetnych idei. Dość już nasiąkania kościoła i psucia kościoła przez gender, religię klimatyczną, zakłamane koncepcje inkluzywne, braterskie dialogi z wrogami kościoła, dość głupiej otwartości na wszystko i wszystkich jak leci. Dość tego! Trzeba mieć odwagę rzucić światło prawdy w te stosy kościelnych i światowych kłamstw. Za wielką cenę zostaliśmy nabyci! Żywe jest Słowo Boże i skuteczne. Trzeba do tego wrócić, a nie wychodzić naprzeciw światu sodomy i gomory, bo on ostatecznie wzgardzi kościołem, jego sługami i samą Ewangelią.
@@haliwabrzoza5702 - Taaaak?! A z zabijaniem zwierząt (czyli ludzi, bo człowiek to też zwierze) też się zgadzasz ? A może nauczanie religijne jest chore i potrzebuje naprawy, gruntownej naprawy.
@@PiotrZesniakRównież zgadzam się ze wszystkim. Człowiek, owszem, należy do świata zwierząt w sensie biologicznym, ale nie w sensie biblijnym. W Dziejach Apostolskich 10,13 Bóg mówi wprost "Zabijaj, Piotrze i jedz!" Oczywiście nie jest to nakaz zabijania, lecz zgoda na takie źródło pokarmu i ani Pan, ani nikt inny nie musi zabijać zwierząt, jednak nie da się wyinterpretować takiego zakazu z Biblii, czy magisterium, chyba że z innych, niechrześcijańskich źródeł prawa i moralności, ale ja osobiście nie uważam ich za obowiązujące. Pozdrawiam
Dlaczego nie pierwszy raz całe tabuny mędrców muszą tłumaczyć że to co Papież ogłosił czy zrobił jest dobre...Po co ten cały zamęt osobiście coraz mniej to rozumiem. Skoro jak twierdzi Kościół pierwszym sposobem na rozeznanie jest czy coś jest zgodne z Biblą, bo Pan Bóg nigdy nie zaprzeczą sam sobie ,może mi ktoś w odniesieniu do niej wytłumaczyć działania Papieża?Bez tego są to dla mnie osobiście dyskusje typu" pan minister powiedział i my tu teraz udowodnimy ze ma rację". Pozdrawiam serdecznie
Hbr.10,26-27 " Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, króry ma trawić opornych." Pan Jezus Samarytanki nie potępił ale powiedział : idż i nie gezesz więcej. Amen Panie kochany,te osoby przychodzą i wcale nie chcą przestać grzeszyć. Moim zdanuem to kpina .
Nie posiadam Obrzędów Błogosławieństw, ale jakoś nie mogę znaleźć sytuacji, gdzie w Kościele występuje błogosławieństwo pary. Nawet poniekąd to wybrzmiało w filmie, że podczas ślubu błogosławione jest małżeństwo. Wydaje mi się - a może się mylę - że zostawała stworzona nowa specjalna kategoria, która jest tylko zastępstwem, by nie nazywać małżeństwem, tego co nie może nim być. I nawet, jeżeli nie stanowi to błędu - to wprowadza taki zamęt, że nigdy nie powinno wyjść z Watykanu - „Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła” (1 Tes 5,22).
Niech wasza mowa będzie TAK TAK, NIE NIE o co więcej jest od złego pochodzi... Sam się pan zapętlił czy wolno błogosławić parę, czy osobę? Jak parę to i grzech na jakim ta para się zasądziła... jak para chce poprawy to przychodzi osobno... Czy jak ktoś zrobi panu kupę na środku pokoju dziennego też będzie się pan doszukiwać plusów tej sytuacji? Zakończmy te doszukiwanie się pozytywów w czymś co "od złego pochodzi..."
Że nie moze byc rytualnego, sakramentalnego rytu, że nie może być szat ,że nie można sprawowac naborzenstw ..... przecież to istna kpina. Przecież Bóg , przez Pawla wyraźnie np w liście do rzymian.nazywa to grzechem. Jak kosciol katolicki w osobie papieża chce tym ludziom błogosławić na szczęśliwe dalsze życie w grzechu. Nie w kościele... a nawet chocby za stodołą, kosciol nie ma takich uprawnień żeby robić coś takiego wbrew Bogu !!!!! " Biblijna dogmatyka powinna strzec wierzeń Kościoła, a nie wierzenia Kościoła powinny zmieniać biblijna dogmatyke", To się nie mieści w ZADNEJ logice. I wygibasy umysłowe Pana profesora niczego nie uratują. To jest robienie ludziom wody z mózgu.
A jakie były postulaty lobby homoseksualnego z Kościołów Europy Zachodniej? Chcieli, żeby to był przyczynek do głoszenia im Kerygmatul? Kurcze, W dniu zero po publikacji, mamy już nadużycie, gdzie panowie trzymają się za ręce i ksiądz błogosławi ich razem - dla mnie to jest piorunujące tempo.
Nie. Po prostu nie. Dosyć tej rzekomej postępowości, która nie wiadomo, do czego jeszcze może nas doprowadzić. Dokument jest dalece kontrowersyjny, stwarza pole do nadużyć, które się pojawią na 100%. O czym świadczą słowa, że potrzeba czasu? Że w końcu się wszyscy przyzwyczają i potem nie będą się już ani sprzeciwiać, ani reagować na kolejne pomysły unowocześniania Kościoła ? Nie!
To jest nie do obrony. Jakby tego nie tłumaczyć. A gdzie wolna wola tych ludzi. Bo tak to w sumie obrońcy tego soft power chcą to przedstawiać. Jakby ten związek był mocniejszy od ich woli i nie było w tym ich woli a że nie mają siły się oprzeć temu to pobłogosławmy im bo są dobrymi ludźmi. Tak to niestety wygląda. Po za tym nic z tego co pan opowiadał nie ma miejsca w rzeczywistości. W rzeczywistości jest to akceptacja. Mam pytanie czy nierządnica od Jezusa odeszła z kochankiem aby przepracować z nim temat porzucenia grzechu, poradzenia sobie z tą sytuacją? Czy odeszła sama z zaleceniem jasnym i konkretnym jak ma postępować? Biorąc pod uwagę nauczanie Jezusa to takie błogosławieństwo powinno mieć charakter rozwodu i apostazji homoseksualnej. Wtedy to o czym pan opowiada maiłoby ten sens który chce pan temu nadać. A ma charakter, no trudno skoro tacy jesteście to wasze szczęście jest naszym szczęściem. Jak dacie radę to się nawróćcie ale nawet jak nie dacie to błogosławimy wam. Tak to wygląda i żadne intelektualne fikołki tego nie zmienią.
Dosłuchałam do dziesiątej minuty i na tym koniec. Pan jest rzecznikiem Lucyfera. Prawda jest prosta i nie wymaga wielu słów: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi."(Mt 5, 37). Usprawiedliwianie kłamstwa, grzechu i matactw wymaga paplania przez dwadzieścia osiem minut i pięćdziesiąt pięć sekund.
Profesor od udowadniania prawdziwości głupot. Albo Pan kłamie, albo nie nadaje się Pan na profesora. 31 punkt mówi o błogosławieniu par, a nie pojedynczych osób (12 minuta). Błogosławieństwo par, czyli takie, które docelowo ma na celu zniszczenie pary??? Czy Pan siebie słyszy, czy może Pan kpi?
Pan Profesor jak zwykle naiwny jak dziecko. Może Pan wykorzysta swoją pozycję świeckiego uczestynika synodu o synodalnosci i poprosi Papieża o to aby upomniał oficjalnymi kanałami jezuitę Martina że źle zinterptetował papieski dokument. Niech się Pan Profesor śpieszy bo kard Fernandez już zakleja kopertę z gratulacjami dla Pana Martina (jakoś nie przechodzi mi przez gardło i klawiaturę słowo ojciec) za jego własciwe rozeznanie i towarzyszenie
Panie Aleksandrze, wspaniała treść ale słowa NIE ZGADZAJĄ SIĘ z obrazem - to się rozjeżdża, wygląda to źle. Chciałbym to udostępniać moim znajomym, bo treść jest rewelacyjna ale wstydzę się, bo ten rozjazd wygląda tragicznie.
Serdecznie dziękuję za proste i klarowne wyjaśnienie trudnego tematu. Taka intencja, która prześwieca temu błogosławieństwu jest przepiękna i pozwala mi całkowicie zgodzić się z jego potrzebą w Kościele. "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci co się źle mają"...🙏💗
Bóg zapłać. Też przygotowuję treść polemiczną z tradycyjnymi środowiskami. Z technicznego punktu widzenia straszny rozjazd obrazu z dźwiękiem. Jeśli nie wie Pan jak to zrobić poprawnie, to mógłbym służyć pomocą...
Ale nad czym tu polemizować? W tym wypadku tradycjonaliści mają rację. Kluczem do wszystkiego jest "para". Nie chodzi o błogosławienie oddzielne dwóch homoseksualistów którzy chcą wystąpić z grzesznego związku ale błogosławienie pary. Samo już ujęcie tego w ten sposób powoduje oczywiste konsekwencje. Prawda jest taka że większość normalnych katolików jedynie toleruje tego dziwnego Papieża i czeka na następnego.
Co rozumie Pan przez "tradycjonalizm"? Bo to szerokie pojęcie czy zwolennicy Jana Pawła II są już zaliczani do tej grupy bo Jego mowa była tu jasna i wprost przypominał nauczanie Pana Jezusa, przypomina to trochę sytuację z tym że obecnie Ktoś kto jeszcze dziesięć lat temu był w polityce był by uznany za centrystę dziś będzie nazwany skrajnie prawicowym nie dla tego że zmienił poglądy ale dlatego że lewa strona tak poszła w liberalizm, podobnie tutaj to co było jeszcze nazwijmy "posoborowym" mainstreamem dziś jest już "tradycjonalizmem", przecież zaledwie dwa lata przed obecnym dopuszczeniem owego dokumentu Stolica Apostolska wyraźnie zabroniła takich błogosławieństw co spowodowało oburzenie liberałów niemieckich co zmieniło się w tym czasie że już można skoro nawet papież jest Ten sam? Co więcej zaburza to dialog ekumeniczny z Koptami. * www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2021-03/oswiadczenie-kongregacji-nauki-wiary-pary-homoseksualne.html
Tęczowe nabożeństwo z udziałem księdza katolickiego odbyło się właśnie w Warszawie. Tęczowa flaga leżała na ołtarzu. I nie tylko to. Uważa Pan Profesor, że nadal wszystko jest w porządku ? Nie chodzi mi Broń Boże o brak szacunku wobec osób LGBT, tylko o taki ołtarz i inne szczegóły. Mamy być zatem spokojni ?
Tu chyba nie chodzi o brak zrozumienia charakteru błogosławieństwa, ale ogólnie o istnienie takiej formy rozumienia wiary wśród niektórych wiernych, że jest w niej pełne nieakceptowanie homoseksualizmu, bo jest grzechem i wszelkie działania, które wymagają łagodnego spojrzenia, budzą opór. Tak jest postrzegane bronienie swej wiary. Dlatego też komunia na rękę budzi opór, kobieta szafarka lub lektor. To wszystko wynika z tak a nie inaczej postrzeganej religijności. Czy osoby tak myślące nie mają prawa, aby uszanować i zrozumieć ich religijność, ich lęk gdy jest "naruszana" . To też jest przestrzeń synodalnego słuchania.
Jeżeli przynajesz, że Kościół rozdziela łaski Boże, to nie możesz go pouczać … (wg opowieści o późnych pracownikach w winnicy?). Łatwiejszy do odczytania jest zamysł Chrystusa...
Dziękuję za ten film, bardzo pomocny we właściwym zrozumieniu tego dokumentu. Myślę, że dokument bardzo mocno wpisuje się w słowa Franciszka: „Wolę raczej Kościół poturbowany, poraniony i brudny, bo wyszedł na ulice, niż Kościół chory z powodu zamknięcia się i wygody, z przywiązania się do własnego bezpieczeństwa". Widzę zagrożenie niewłaściwego zastosowania tego błogosławieństwa par przez niedojrzałych w wierze duszpasterzy, bo i tacy są w Kościele, ale myślę, że dobro z tego płynące jest większe niż ewentualne straty.
❤🎉 Aleksender cenne, szczegolnievwvkuer nas wstawiennikow świeckich, do których orzychodza osoby nie tylkoboninnej orientacji ale i inne w stanie grzechów cieżkich nie możliwych fo wyspowiadania u kdieży. Widzę jak bardzo Papieżowi zależy na każdym ku Zbawieniu❤
12. minuta. Para nie przyjdzie, po to, aby prosić o pomoc w wyjściu z grzechu!!!! Oni nie chcą wyjść z grzechu. Para przyjdzie po błogosławieństwo dla nich, a nie z prośbą o wyjście z grzechu !!!
Panie Profesorze, szanuję Pana, ale ... "błogosławieństwo naprawcze"? "Spontanicznie", "nieoficjalne"???? Poważnie??? I "nie chodzi o błogosławienie związku, ale osób będących w związku"?!! I to takich, które żeby się wreszcie rozstać, to przychodzą razem?!!! Ręce opadają. Pan L. Wałęsa był "za, a nawet przeciw" i ludzie się z tego śmiali, a Watykan, co widać gołym okiem, jest "przeciw, a nawet za" i to wcale nie jest śmieszne. Moim zdaniem jesteśmy świadkami niezwykłego spektaklu - z jednej strony mamy świat, który w prosty sposób widzi to, co oczywiste i co odpowiada (choć jeszcze nie w pełni) temu, co chce widzieć, z drugiej strony mamy (wyłącznie!) różnej maści przedstawicieli kościoła katolickiego, którym aż trzeszczą mózgi z wysiłku udowadniania, że nic się nie zmieniło (czyli niby ciasteczko ciągle jest nietknięte, ale równocześnie każdy może je chrupać jak chce - pod warunkiem, że to nie będzie takie oficjalne chrupanie, tylko takie spontaniczne, bo od takiego spontanicznego, to ciasteczka nie ubywa.... i inne takie bzdury). To jest absurdalne, żałosne, śmieszne, dramatyczne. Dodatkowa szkoda z tego watykańskiego zamętu jest taka, że przy wywołanym temacie różni postępowi duchowni i teologowie na różnych portalach sączą swoje heretyckie rozważania z własnej homeopatycznej wersji ewangelii siejąc wątpliwości i zamęt w duszach ludzkich. To jest przerażające. Samozaoranie kościoła. A to pół biedy. Bo gorsze - ile dusz przez to pobłądzi? Dość tego gadania, że nic się nie zmieniło, bo trzeba być ślepym, by nie widzieć i nie rozumieć, że się bardzo wiele zmieniło i nadal się zmienia i że to nie są zmiany na lepsze, że to nie jest dzieło przypadku, ale planowy demontaż i neutralizacja kościoła (i w konsekwencji Ewangelii) przy pomocy perfekcyjnie stosowanej metody małych kroków. Ta deklaracja to szok i skandal. A po dzisiejszym (04.01.24) Komunikacie Dykasterii Nauki Wiary opublikowanym na vaticannews.va nie można mieć wątpliwości o co chodzi i do czego to zmierza. Widać jasno, że w Watykanie jest determinacja, żeby się z FS nie wycofać, żeby faktyczna zgoda na błogosławienie osób pozostających świadomie i dobrowolnie w grzesznych związkach pozostała, choćby w dowolnie rozcieńczonej, prywatnej, spontanicznej, czy jakiejkolwiek innej formie. Ważne żeby zrobić dziurę, byle trucizna się lała do środka. A jak ludzie się przyzwyczają, to się dziurę poszerzy Dość tego. Dość partnerstwa kościoła z ciemnymi władzami tego świata dla realizacji rzekomo dobrych i szlachetnych idei. Dość już nasiąkania kościoła i psucia kościoła przez gender, religię klimatyczną, zakłamane koncepcje inkluzywne, braterskie dialogi z wrogami kościoła, dość głupiej otwartości na wszystko i wszystkich jak leci. Dość tego! Trzeba mieć odwagę rzucić światło prawdy w te stosy kościelnych i światowych kłamstw. Za wielką cenę zostaliśmy nabyci! Żywe jest Słowo Boże i skuteczne. Trzeba do tego wrócić, a nie wychodzić naprzeciw światu sodomy i gomory, bo on ostatecznie wzgardzi kościołem, jego sługami i samą Ewangelią.
Wielkie brawo za tą wypowiedź. Zgadzam się ze wszystkim.
@@haliwabrzoza5702 - Taaaak?! A z zabijaniem zwierząt (czyli ludzi, bo człowiek to też zwierze) też się zgadzasz ? A może nauczanie religijne jest chore i potrzebuje naprawy, gruntownej naprawy.
@@PiotrZesniakRównież zgadzam się ze wszystkim. Człowiek, owszem, należy do świata zwierząt w sensie biologicznym, ale nie w sensie biblijnym. W Dziejach Apostolskich 10,13 Bóg mówi wprost "Zabijaj, Piotrze i jedz!" Oczywiście nie jest to nakaz zabijania, lecz zgoda na takie źródło pokarmu i ani Pan, ani nikt inny nie musi zabijać zwierząt, jednak nie da się wyinterpretować takiego zakazu z Biblii, czy magisterium, chyba że z innych, niechrześcijańskich źródeł prawa i moralności, ale ja osobiście nie uważam ich za obowiązujące. Pozdrawiam
Dlaczego nie pierwszy raz całe tabuny mędrców muszą tłumaczyć że to co Papież ogłosił czy zrobił jest dobre...Po co ten cały zamęt osobiście coraz mniej to rozumiem. Skoro jak twierdzi Kościół pierwszym sposobem na rozeznanie jest czy coś jest zgodne z Biblą, bo Pan Bóg nigdy nie zaprzeczą sam sobie ,może mi ktoś w odniesieniu do niej wytłumaczyć działania Papieża?Bez tego są to dla mnie osobiście dyskusje typu" pan minister powiedział i my tu teraz udowodnimy ze ma rację". Pozdrawiam serdecznie
Hbr.10,26-27 " Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, króry ma trawić opornych." Pan Jezus Samarytanki nie potępił ale powiedział : idż i nie gezesz więcej. Amen Panie kochany,te osoby przychodzą i wcale nie chcą przestać grzeszyć. Moim zdanuem to kpina .
Jestem na NIE!
Nie posiadam Obrzędów Błogosławieństw, ale jakoś nie mogę znaleźć sytuacji, gdzie w Kościele występuje błogosławieństwo pary. Nawet poniekąd to wybrzmiało w filmie, że podczas ślubu błogosławione jest małżeństwo. Wydaje mi się - a może się mylę - że zostawała stworzona nowa specjalna kategoria, która jest tylko zastępstwem, by nie nazywać małżeństwem, tego co nie może nim być. I nawet, jeżeli nie stanowi to błędu - to wprowadza taki zamęt, że nigdy nie powinno wyjść z Watykanu - „Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła” (1 Tes 5,22).
Niech wasza mowa będzie TAK TAK, NIE NIE o co więcej jest od złego pochodzi...
Sam się pan zapętlił czy wolno błogosławić parę, czy osobę? Jak parę to i grzech na jakim ta para się zasądziła... jak para chce poprawy to przychodzi osobno...
Czy jak ktoś zrobi panu kupę na środku pokoju dziennego też będzie się pan doszukiwać plusów tej sytuacji?
Zakończmy te doszukiwanie się pozytywów w czymś co "od złego pochodzi..."
Tylko po co się uginać skoro wiadomo jaki jest cel nacisku? To jest słabe, bo będzie furtką do wielu nadużyć i reinterpretacji.
Boję się, że kapłani tacy jak J. Martin nie chcą rozeznawać tych relacji i wykorzystać okazji do głoszenia nawrócenia tych ludzi!
Jest pan bardzo niebezpiecznym czlowiekiem
Zadziwiajace jak wszystko mozna tłumaczyc uzywajac wymijajacych, zastepczych okreslen.Ciekawe po co?
Czy osoby takie dostają pouczenie jak się naprawić?
I proszę przeczytać ten dokument raz jeszcze . I skomentować go zdanie po zdaniu. Wtedy być może zobaczy pan prawdę.
Można próbować traktować słuchaczy jak idiotów, podkreślam - próbować
Że nie moze byc rytualnego, sakramentalnego rytu, że nie może być szat ,że nie można sprawowac naborzenstw ..... przecież to istna kpina. Przecież Bóg , przez Pawla wyraźnie np w liście do rzymian.nazywa to grzechem. Jak kosciol katolicki w osobie papieża chce tym ludziom błogosławić na szczęśliwe dalsze życie w grzechu. Nie w kościele... a nawet chocby za stodołą, kosciol nie ma takich uprawnień żeby robić coś takiego wbrew Bogu !!!!!
" Biblijna dogmatyka powinna strzec wierzeń Kościoła, a nie wierzenia Kościoła powinny zmieniać biblijna dogmatyke", To się nie mieści w ZADNEJ logice. I wygibasy umysłowe Pana profesora niczego nie uratują. To jest robienie ludziom wody z mózgu.
Elżuniu - A na zabijanie zwierząt (przecież to też są ludzie) to się zgadzasz, ależ jesteś zakłamana !!
@@PiotrZesniak ?????? Że słucham? Co ma zabijanie zwierzat do życia w stałym grzechu w kosciele ?
16.00 no właśnie czy taki dokument nie stwarza jednak pola do nadużyć?
dlaczego tacy ludzie nie chcą uczestniczyć we Mszy Św. która kończy się błogosławieństwem dla WSZYSTKICH ???
A jakie były postulaty lobby homoseksualnego z Kościołów Europy Zachodniej? Chcieli, żeby to był przyczynek do głoszenia im Kerygmatul? Kurcze, W dniu zero po publikacji, mamy już nadużycie, gdzie panowie trzymają się za ręce i ksiądz błogosławi ich razem - dla mnie to jest piorunujące tempo.
Jest pan niewiarygodnie naiwny albo głupi wbrew wielkim tytułom które pan skromnie nie epatuje.
Przypomina mi się „człowiek - guma” z „Dekalogu VIII” K. Kieślowskiego.
Coś jeszcze ważnego jest w tym dokumencie.
Ja słyszałem że ten róch był po to by kościół niemiecki nie odłomczył się.
Nie. Po prostu nie. Dosyć tej rzekomej postępowości, która nie wiadomo, do czego jeszcze może nas doprowadzić. Dokument jest dalece kontrowersyjny, stwarza pole do nadużyć, które się pojawią na 100%. O czym świadczą słowa, że potrzeba czasu? Że w końcu się wszyscy przyzwyczają i potem nie będą się już ani sprzeciwiać, ani reagować na kolejne pomysły unowocześniania Kościoła ? Nie!
Od szkoły akwinowskiej?
@@kirmarks02 Nie rozumiem
Dokładnie tak, to oswajanie ludzi z dewiacjami, ,,inniścìą, a gdzie slowa biblijne o obrzydliwosci w oczach Bożych? Nie czytali tego fragmentu?
Granice? Przecież to kolejny kroczek w lewo. Nie ma co tego tłumaczyć
To jest nie do obrony. Jakby tego nie tłumaczyć. A gdzie wolna wola tych ludzi. Bo tak to w sumie obrońcy tego soft power chcą to przedstawiać. Jakby ten związek był mocniejszy od ich woli i nie było w tym ich woli a że nie mają siły się oprzeć temu to pobłogosławmy im bo są dobrymi ludźmi. Tak to niestety wygląda. Po za tym nic z tego co pan opowiadał nie ma miejsca w rzeczywistości. W rzeczywistości jest to akceptacja. Mam pytanie czy nierządnica od Jezusa odeszła z kochankiem aby przepracować z nim temat porzucenia grzechu, poradzenia sobie z tą sytuacją? Czy odeszła sama z zaleceniem jasnym i konkretnym jak ma postępować? Biorąc pod uwagę nauczanie Jezusa to takie błogosławieństwo powinno mieć charakter rozwodu i apostazji homoseksualnej. Wtedy to o czym pan opowiada maiłoby ten sens który chce pan temu nadać. A ma charakter, no trudno skoro tacy jesteście to wasze szczęście jest naszym szczęściem. Jak dacie radę to się nawróćcie ale nawet jak nie dacie to błogosławimy wam. Tak to wygląda i żadne intelektualne fikołki tego nie zmienią.
Dosłuchałam do dziesiątej minuty i na tym koniec. Pan jest rzecznikiem Lucyfera. Prawda jest prosta i nie wymaga wielu słów: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi."(Mt 5, 37). Usprawiedliwianie kłamstwa, grzechu i matactw wymaga paplania przez dwadzieścia osiem minut i pięćdziesiąt pięć sekund.
Profesor od udowadniania prawdziwości głupot.
Albo Pan kłamie, albo nie nadaje się Pan na profesora. 31 punkt mówi o błogosławieniu par, a nie pojedynczych osób (12 minuta). Błogosławieństwo par, czyli takie, które docelowo ma na celu zniszczenie pary??? Czy Pan siebie słyszy, czy może Pan kpi?
Pan Profesor jak zwykle naiwny jak dziecko. Może Pan wykorzysta swoją pozycję świeckiego uczestynika synodu o synodalnosci i poprosi Papieża o to aby upomniał oficjalnymi kanałami jezuitę Martina że źle zinterptetował papieski dokument. Niech się Pan Profesor śpieszy bo kard Fernandez już zakleja kopertę z gratulacjami dla Pana Martina (jakoś nie przechodzi mi przez gardło i klawiaturę słowo ojciec) za jego własciwe rozeznanie i towarzyszenie
Panie Aleksandrze, wspaniała treść ale słowa NIE ZGADZAJĄ SIĘ z obrazem - to się rozjeżdża, wygląda to źle. Chciałbym to udostępniać moim znajomym, bo treść jest rewelacyjna ale wstydzę się, bo ten rozjazd wygląda tragicznie.
A czy, aby ten "rozjazd" nie jest także w przekazie ???
Serdecznie dziękuję za proste i klarowne wyjaśnienie trudnego tematu.
Taka intencja, która prześwieca temu błogosławieństwu jest przepiękna i pozwala mi całkowicie zgodzić się z jego potrzebą w Kościele. "Nie potrzebują lekarza zdrowi, ale ci co się źle mają"...🙏💗
słowa nie zakryją prawdy
Bóg zapłać. Też przygotowuję treść polemiczną z tradycyjnymi środowiskami. Z technicznego punktu widzenia straszny rozjazd obrazu z dźwiękiem. Jeśli nie wie Pan jak to zrobić poprawnie, to mógłbym służyć pomocą...
Ale nad czym tu polemizować? W tym wypadku tradycjonaliści mają rację. Kluczem do wszystkiego jest "para". Nie chodzi o błogosławienie oddzielne dwóch homoseksualistów którzy chcą wystąpić z grzesznego związku ale błogosławienie pary. Samo już ujęcie tego w ten sposób powoduje oczywiste konsekwencje. Prawda jest taka że większość normalnych katolików jedynie toleruje tego dziwnego Papieża i czeka na następnego.
Co rozumie Pan przez "tradycjonalizm"? Bo to szerokie pojęcie czy zwolennicy Jana Pawła II są już zaliczani do tej grupy bo Jego mowa była tu jasna i wprost przypominał nauczanie Pana Jezusa, przypomina to trochę sytuację z tym że obecnie Ktoś kto jeszcze dziesięć lat temu był w polityce był by uznany za centrystę dziś będzie nazwany skrajnie prawicowym nie dla tego że zmienił poglądy ale dlatego że lewa strona tak poszła w liberalizm, podobnie tutaj to co było jeszcze nazwijmy "posoborowym" mainstreamem dziś jest już "tradycjonalizmem", przecież zaledwie dwa lata przed obecnym dopuszczeniem owego dokumentu Stolica Apostolska wyraźnie zabroniła takich błogosławieństw co spowodowało oburzenie liberałów niemieckich co zmieniło się w tym czasie że już można skoro nawet papież jest Ten sam?
Co więcej zaburza to dialog ekumeniczny z Koptami. *
www.vaticannews.va/pl/watykan/news/2021-03/oswiadczenie-kongregacji-nauki-wiary-pary-homoseksualne.html
Kościół ma głosić jasność nie kręcić i tworzyć zamęt. Tak znaczy tak, nie znaczy nie a co jest pomiędzy nie pochodzi od Boga
Tęczowe nabożeństwo z udziałem księdza katolickiego odbyło się właśnie w Warszawie. Tęczowa flaga leżała na ołtarzu. I nie tylko to. Uważa Pan Profesor, że nadal wszystko jest w porządku ? Nie chodzi mi Broń Boże o brak szacunku wobec osób LGBT, tylko o taki ołtarz i inne szczegóły. Mamy być zatem spokojni ?
Blebleble sodoma
Tu chyba nie chodzi o brak zrozumienia charakteru błogosławieństwa, ale ogólnie o istnienie takiej formy rozumienia wiary wśród niektórych wiernych, że jest w niej pełne nieakceptowanie homoseksualizmu, bo jest grzechem i wszelkie działania, które wymagają łagodnego spojrzenia, budzą opór. Tak jest postrzegane bronienie swej wiary. Dlatego też komunia na rękę budzi opór, kobieta szafarka lub lektor. To wszystko wynika z tak a nie inaczej postrzeganej religijności.
Czy osoby tak myślące nie mają prawa, aby uszanować i zrozumieć ich religijność, ich lęk gdy jest "naruszana" . To też jest przestrzeń synodalnego słuchania.
Jeżeli przynajesz, że Kościół rozdziela łaski Boże, to nie możesz go pouczać … (wg opowieści o późnych pracownikach w winnicy?). Łatwiejszy do odczytania jest zamysł Chrystusa...
Super jasne wyjaśnienie, podobnie sam to odczytuję , wielkie podziękowania .
Dziękuję za ten film, bardzo pomocny we właściwym zrozumieniu tego dokumentu. Myślę, że dokument bardzo mocno wpisuje się w słowa Franciszka: „Wolę raczej Kościół poturbowany, poraniony i brudny, bo wyszedł na ulice, niż Kościół chory z powodu zamknięcia się i wygody, z przywiązania się do własnego bezpieczeństwa". Widzę zagrożenie niewłaściwego zastosowania tego błogosławieństwa par przez niedojrzałych w wierze duszpasterzy, bo i tacy są w Kościele, ale myślę, że dobro z tego płynące jest większe niż ewentualne straty.
❤🎉 Aleksender cenne, szczegolnievwvkuer nas wstawiennikow świeckich, do których orzychodza osoby nie tylkoboninnej orientacji ale i inne w stanie grzechów cieżkich nie możliwych fo wyspowiadania u kdieży. Widzę jak bardzo Papieżowi zależy na każdym ku Zbawieniu❤
Zaopiekujmy się tymi , którzy pobłądzili