Po prostu po zestawieniu go ze wspaniałą książką, film odpada na starcie. Gdyby to twórcy filmu wymyślili tę historię, a Sapkowski nigdy nie napisał Wiedźmina, to film faktycznie nie byłby taki zły :P
A wywiady z panem Andrzejem to prawdziwe perełki! Ludzie mówią bufon, bufon! Jest sławny nie powinien tak mówić. A jak? Mówi po ludzku. Nie zamierza się bawić w ach i och i jakieś piękne gadki jak on to pisał. Wali prosto z mostu! B R A W O! Czekamy na kolejne dzieła!
"...to ten Wiedźmin się broni..." Otóż to! My, fani Sapkowskiego, a może bardziej fani Geralta z Rivii, strasznie się napięliśmy po obejrzeniu filmu, czy serialu "Wiedźmin". Sam na początku byłem zbulwersowany i odsądzałem to "dzieło" od czci i wiary. Później przyszła refleksja: Przecież to nie jest żadna adaptacja sagi! To raczej luźna wariacja, w której wykorzystano postaci głównych bohaterów i kilka wątków powieści, zmieniając te wątki w tylu miejscach w ilu się dało. Obejrzałem film jeszcze raz, z mocnym postanowieniem, że nie porównuję go do pierwowzoru. I co się okazało? Ano okazało się, że chociaż dzieło dupy nie urywa, to jednak nie można mu odmówić kilku plusów. Niezła ( w przypadku Zamachowskiego bardziej niż niezła) gra aktorów, świetna muzyka, malarskie momentami zdjęcia. A fabuła? Cóż fabuła powiedzmy "do przełknięcia", daje się obejrzeć bez ziewania. Podsumowując: Adaptacją ten film jest beznadziejną, natomiast jako, nazwijmy to "osobny", film fantasy, zwłaszcza na tle reszty naszej kinematografii, "broni się".
"Przejrzałem sobie (...) polską kinematografię, tak z ciekawości (...) i ten Wiedźmin się broooni wśród tego...." Przez lata byłem wyklęty wśród znajomych za to, że uważałem Wiedźmina za nie najgorszy polski film. Naprawdę, zbierałem za to baty. Wyobrażacie sobie uczucie, jakiego doznałem, oglądając ten wywiad? Nagle sam Mistrz powiedział to samo, co ja zawsze twierdziłem.
"Ja nie rysuje obrazków, ja pisze" :D Uwielbiam go. Szczególnie za normalność. Książki pisane przez niego są normalne. Prawdziwe, o ile fantasy może być prawdziwe. Chodzi mi o to że tam nie ma takich sztywnych postaci. Tolkien, a AS dajmy na to. U Tolkiena jest tak że Legolas nie ma wad, zawsze trafia 18 strzałami na raz, a Aragornowi się wszystko udaję. Światy ASa są prawdziwe, tam każdy ma swoje wady i zalety.
@MrLequs Oczywiście, że mistrz - jedno z najlepszych piór w historii polskiej literatury. Jak to - nikt nie powiedział? Ja powiedziałem. Pierdzielisz, kolego. Jak ktoś pisze mistrzowskie książki, to właśnie znaczy, że jest mistrzem. Gdyby było inaczej, to jaki niby byłby sens nazywania jego książek "mistrzowskimi"?
@GothicVampirica Otóż to. Bufonem to on jest zwłaszcza dla ludzi nie znających się na niczym i mających zaniżone poczucie własnej wartości. AS For The Win!
Po prostu po zestawieniu go ze wspaniałą książką, film odpada na starcie. Gdyby to twórcy filmu wymyślili tę historię, a Sapkowski nigdy nie napisał Wiedźmina, to film faktycznie nie byłby taki zły :P
zachowuje się jakby robił wielką łaskę, że wgl odpowiada na te paytania.
a saga o wiedźminie to mistrzostwo
A wywiady z panem Andrzejem to prawdziwe perełki! Ludzie mówią bufon, bufon! Jest sławny nie powinien tak mówić. A jak? Mówi po ludzku. Nie zamierza się bawić w ach i och i jakieś piękne gadki jak on to pisał. Wali prosto z mostu! B R A W O! Czekamy na kolejne dzieła!
Kocham Pana Sapkowskiego za jego twórczość i sposób bycia. :)
sapkowski jest geniuszem i jak na takiego przystalo zachowanie ma co najmniej orginalne
HAHA!
Humor identyczny jak w książkach! Genialne!
"...to ten Wiedźmin się broni..." Otóż to!
My, fani Sapkowskiego, a może bardziej fani Geralta z Rivii, strasznie się napięliśmy po obejrzeniu filmu, czy serialu "Wiedźmin". Sam na początku byłem zbulwersowany i odsądzałem to "dzieło" od czci i wiary. Później przyszła refleksja: Przecież to nie jest żadna adaptacja sagi! To raczej luźna wariacja, w której wykorzystano postaci głównych bohaterów i kilka wątków powieści, zmieniając te wątki w tylu miejscach w ilu się dało.
Obejrzałem film jeszcze raz, z mocnym postanowieniem, że nie porównuję go do pierwowzoru. I co się okazało? Ano okazało się, że chociaż dzieło dupy nie urywa, to jednak nie można mu odmówić kilku plusów. Niezła ( w przypadku Zamachowskiego bardziej niż niezła) gra aktorów, świetna muzyka, malarskie momentami zdjęcia. A fabuła? Cóż fabuła powiedzmy "do przełknięcia", daje się obejrzeć bez ziewania.
Podsumowując: Adaptacją ten film jest beznadziejną, natomiast jako, nazwijmy to "osobny", film fantasy, zwłaszcza na tle reszty naszej kinematografii, "broni się".
"Przejrzałem sobie (...) polską kinematografię, tak z ciekawości (...) i ten Wiedźmin się broooni wśród tego...."
Przez lata byłem wyklęty wśród znajomych za to, że uważałem Wiedźmina za nie najgorszy polski film. Naprawdę, zbierałem za to baty. Wyobrażacie sobie uczucie, jakiego doznałem, oglądając ten wywiad? Nagle sam Mistrz powiedział to samo, co ja zawsze twierdziłem.
@RedHot809 Otóż to, kolego.
"Ja nie rysuje obrazków, ja pisze" :D
Uwielbiam go. Szczególnie za normalność. Książki pisane przez niego są normalne. Prawdziwe, o ile fantasy może być prawdziwe. Chodzi mi o to że tam nie ma takich sztywnych postaci. Tolkien, a AS dajmy na to. U Tolkiena jest tak że Legolas nie ma wad, zawsze trafia 18 strzałami na raz, a Aragornowi się wszystko udaję. Światy ASa są prawdziwe, tam każdy ma swoje wady i zalety.
HAHA "Wiedźmin się broni" Spoko :)
Ciekawe: Andrzej Sapkowski, mistrz języka polskiego, mówi: "w każdym bądź razie"...
Co on mówi w 1:28? że kto ma być na sali?
Wiedźmin(film i serial) rzeczywiście sie broni! Wcale nie jest taki zły jak ludzie mówią!!!
męski odpowiednik mojej byłej pani z historii ;D
Mistrz języka polskiego? Nikt, nigdy, takiego czegoś nie powiedział. Nie trzeba być mistrzem języka żeby napisać mistrzowska książkę.
@MonoIith Chyba powinienem im to powiedzieć :P
@MrLequs Oczywiście, że mistrz - jedno z najlepszych piór w historii polskiej literatury. Jak to - nikt nie powiedział? Ja powiedziałem. Pierdzielisz, kolego. Jak ktoś pisze mistrzowskie książki, to właśnie znaczy, że jest mistrzem. Gdyby było inaczej, to jaki niby byłby sens nazywania jego książek "mistrzowskimi"?
@GothicVampirica Otóż to. Bufonem to on jest zwłaszcza dla ludzi nie znających się na niczym i mających zaniżone poczucie własnej wartości. AS For The Win!