Pamiętam ten mecz w Gorzowie, gdzie Skórnicki i Baliński upadali taktycznie i dzięki temu odwrócili losy meczu na korzyść Unii. Przez długi czas miałem uraz do tych zawodników właśnie ze względu na te symulki. Ale podoba mi się to co Adam powiedział o tej sytuacji, że zrobił to umyślnie na polecenie swojego szefa. I że to przyczyniło się do jego odejścia z Leszna. Widać zresztą jak doskonale to pamięta bo wspomniał sytuację Jonssona z powtórki wyścigu. Pamiętam go później z Poznania, gdzie był prawdziwym bożyszczem. Stal Gorzów jako jedyny zespół gości wygrał w 2007 roku na Golęcinie - w dodatku lejąc miejscowych bardzo wysoko. Jedynie Sqra się postawił Stalowcom, wygrał nawet bieg jako joker. W rewanżu w Gorzowie Adam nie wystąpił, ale już rok później przyjechał tu na półfinał IMP-u, a z nim cała masa kibiców z Poznania. To była pozytywna grupa i podobnie jak na meczu ligowym kibice bez spiny siedzieli we wspólnych sektorach. Zresztą Jacek Dreczka podczas prezentacji w Poznaniu zachęcał kibicó do przyjaźni, bo jak to mówił: "łączy nas Warta!" 😄
Pamietam wypieki na twarzy jak Adam w 2000 roku przychodził do mojego Włókniarza i pierwszy mecz CKM jechał w Lesznie. Adam jechał odrazu przeciwko swojej kapeli. Wiedziałem, że wykombinuje jakiś fajny kewlar i mialem wypieki jak sluchalem w radiu kiedy redaktor mowił że przeciwko swoim byłym kolegom wystartuje po raz pierwszy Adam Skórnicki w nowym efektownym żółto-zielonym kewlarze. Byłem pewny ze zrobi koło 12 punktów. W koncu prawie domowy tor. Dwa pierwsze starty 0,0 a z trzeciego startu zamieniony rezerwą taktyczną. Nie mogłem uwierzyć w to co słyszę....
heh to Cie pozdrawiam . Jako malego dzieciaka ojciec zabieral mnie do Leszna i tam skóra stal sie moim idolem ( rok 98 ,99) pamietam odejście to czewy mialem wtedy 10 lat i byłem na tym meczu i pamiętam jak mialem lzy w oczach po biegach skóry ( podkrecana przez radość miejscowych kibicow)
Pamiętam ten mecz w Gorzowie, gdzie Skórnicki i Baliński upadali taktycznie i dzięki temu odwrócili losy meczu na korzyść Unii. Przez długi czas miałem uraz do tych zawodników właśnie ze względu na te symulki. Ale podoba mi się to co Adam powiedział o tej sytuacji, że zrobił to umyślnie na polecenie swojego szefa. I że to przyczyniło się do jego odejścia z Leszna. Widać zresztą jak doskonale to pamięta bo wspomniał sytuację Jonssona z powtórki wyścigu.
Pamiętam go później z Poznania, gdzie był prawdziwym bożyszczem. Stal Gorzów jako jedyny zespół gości wygrał w 2007 roku na Golęcinie - w dodatku lejąc miejscowych bardzo wysoko. Jedynie Sqra się postawił Stalowcom, wygrał nawet bieg jako joker. W rewanżu w Gorzowie Adam nie wystąpił, ale już rok później przyjechał tu na półfinał IMP-u, a z nim cała masa kibiców z Poznania. To była pozytywna grupa i podobnie jak na meczu ligowym kibice bez spiny siedzieli we wspólnych sektorach. Zresztą Jacek Dreczka podczas prezentacji w Poznaniu zachęcał kibicó do przyjaźni, bo jak to mówił: "łączy nas Warta!" 😄
Pamietam wypieki na twarzy jak Adam w 2000 roku przychodził do mojego Włókniarza i pierwszy mecz CKM jechał w Lesznie.
Adam jechał odrazu przeciwko swojej kapeli. Wiedziałem, że wykombinuje jakiś fajny kewlar i mialem wypieki jak sluchalem w radiu kiedy redaktor mowił że przeciwko swoim byłym kolegom wystartuje po raz pierwszy Adam Skórnicki w nowym efektownym żółto-zielonym kewlarze.
Byłem pewny ze zrobi koło 12 punktów. W koncu prawie domowy tor.
Dwa pierwsze starty 0,0 a z trzeciego startu zamieniony rezerwą taktyczną. Nie mogłem uwierzyć w to co słyszę....
heh to Cie pozdrawiam . Jako malego dzieciaka ojciec zabieral mnie do Leszna i tam skóra stal sie moim idolem ( rok 98 ,99) pamietam odejście to czewy mialem wtedy 10 lat i byłem na tym meczu i pamiętam jak mialem lzy w oczach po biegach skóry ( podkrecana przez radość miejscowych kibicow)