2/1 Bieszczady, TARNICA. Łapiemy za nogi uciekającą Zimę :). Dokąd to? Dopiero luty! :)

Luty 2024. Parking w Wołosatem - Tarnica (część 1) - Szeroki Wierch - Tarnica o zachodzie Słońca (część 2).
Na początku wędrówki wydawało się, że śniegu tam na górze już praktycznie nie ma. Jednak wraz z nabieraniem wysokości, śniegu przybywało. Zdawać by się mogło, że akurat na szlaku leży go najwięcej, być może Czady odśnieżały trawy rzucając śnieg akurat na szlak :). Na stokach północnych i wschodnich zdecydowanie bardziej biało. Miałem "przyjemność" poznać czym jest śnieg przepadający, trochę jak spacer po zapadniach otwierających się znienacka, kilka razy udało się wpaść w śnieżną dziurę. Mimo, że śniegu już naprawdę niewiele, to Bieszczady i tak piękne, dzikie i ciche. Teraz może i nawet bardziej dzikie i bardziej ciche niż zwykle...
link do mapki:
mapa-turystyczna.pl/route?q=4...,
22.7016592;49.0745290,22.7263190;49.0663840,22.6803120#49ers .07586/22.70934/14