Co znaczy inka i przekaz w Kwan Um
Vložit
- čas přidán 5. 08. 2018
- Igor Piniński, YMJJ lipiec 2018, Warszawa
www.zen.pl/ | / warsawzencenter
Zapraszamy na codzienne praktyki, Środy z medytacją w mieście, Niedziele z medytacją na przedmieściach, wprowadzenia, odosobnienia i trening mieszkańców w Szkole Zen Kwan Um: www.zen.pl/
O tym, że wszyscy jesteśmy uczniami. W Szkole Kwan Um nauczają Mistrzowie Zen i Mistrzowie Dharmy, czyli JDPSN (Ji Do Poep Sa Nimowie) - jaka jest ich funkcja?
Igor Piniński JDPSN jest absolwentem Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi, aktorem i reżyserem. Obecnie prowadzi studio filmowe, tworzące między innymi filmy edukacyjne z wielu dziedzin i mieszka z żoną w zaprojektowanym i zbudowanym przez siebie domu w pobliżu Łodzi. Praktykę rozpoczął w 1995 roku w Łodzi, a przez około 16 lat pełni funkcję opata Łódzkiego Ośrodka Zen. Jest członkiem Rady Polskiej Sanghi Szkoły Zen Kwan Um. Do roku 2013 jako uczeń zen wziął udział w ponad 120 YMJJ (głownie w Łodzi), prowadzonych przez nauczycieli Szkoły Zen Kwan Um, a co roku uczestniczył w Kyol Che w Falenicy.
9 marca 2013 roku otrzymał inka od Mistrza Zen Bon Shim w świątyni Do Am Sa (obecnie Wu Bong Sa) w Polsce. Oznacza to, że jest wykwalifikowanym nauczycielem zen w tradycji Szkoły Zen Kwan Um, prowadzącym nauczanie kong - anów, odosobnienia medytacyjne i ceremonie w naszej Szkole.
Szkoda ze nie macie mikrofony ...bo pytania nie słychać dobrze...
폴란드에 있는 사찰이군요. 폴란드 여행가면 한번 방문해보고 싶군요. 같이 명상도 하고 싶네요.
그냥 해
Inki nie otrzymujmy, jeśli wyznacza ścieżkę nauczyciela... generalnie oświeceni nie muszą niczego...
Jeśli ktoś został uznany za oświeconego, a potem upadł, to albo został błędnie uznany za oświeconego, albo przestał być rozumiany przez pozostałych tzw nieoświeconych. Może błędnie rozumiemy oświecenie. Generalnie oświecenie jest stanem trwałym w założeniu, inaczej nie byłoby sensu do niego dochodzić.
No niby tak, ale w zen zasadniczo wystarczy kensho, wgląd, a nie oświecenie w rozumieniu oświecenie Buddy. Kensho jest równoznaczne ze stopniem sotāpanna, wstąpienia w strumień. Co nie oznacza nieomylności czy parinirvany w momencie śmierci. Sam wgląd jest nagły i niespodziewany (przynajmniej tak go przedstawia tradycja), lecz po nim następuje powrót do praktyki, codzienności, życia. Dlatego w koreańskim zen mówi się o nagłym oświeceniu i stopniowej, powolnej kultywacji. To na tym drugim elemencie "wywala" się wielu nauczycieli, którzy otrzymali inka.
Jakub Romański Czyli takie oświecenie, ale nie oświecenie 😀. Wg mnie w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że jesteś Buddą i kropka, bo zawsze nim byłeś niezależnie od tego co robiłeś. Że wszyscy są Buddami niezależnie co robią i co o sobie myślą. Dlatego to jest trwałe, bo nic nie musiało się zmienić, bo dowiadujesz się, że zawsze tak było i będzie. Mimo że nic to nie zmienia jednak wszystko zmienia. Oczywiście zgadzam się, że pełne rozwinięcie wszystkich możliwości jakie ten stan daje, odbywa się już potem w czasie. Jeśli jednak istnieje możliwość upadku, to znaczy, że tak na prawdę to nic nie zrozumiałeś.
Zgodnie z sutrami nie istnieje możliwość upadku. Pełne oświecenie jest pewne w przyszłości. Sotapanna ma, zgodnie z tradycyjnym rozumieniem, osiągnąć pełne oświecenie nie później niż w ciągu 7 przyszłych żywotów, które będą żywotami ludzkimi lub jakichkolwiek innych, wyższych istot. Co nie znaczy, iż po kensho utrzymasz świadomość o której mówisz w sposób ciągły, nieprzerwany.
Kawa Inka w PRL ha ha