Video

Ten przedostatni, na najstarszej jednostce ICE, według mnie też był tego wieczora najlepszy. Równoległa fajna, ale przy oświetleniu jakie tu mam na stacji (połowa nie działa) towar kiepsko wyszedł. Co do nocy, u mnie tak od początku czerwca do połowy lipca jest może nie tyle jasno, co słońce znikające płytko za horyzontem nie daje o sobie zapomnieć. Wizualnie jest ciemno (choć nie tak jak zimą) ale na północnym horyzoncie cały czas widać jasną poświatę. Moja Rheda to szerokość geograficzna odpowiadająca +/- w Polsce Ostrowowi Wielkopolskiemu, tyle że u mnie z racji położenia na zachód, słońce zachodzi około godzinę później niż na tych samych szerokościach geograficznych w Polsce. Mam godzinę dłużej jasno, ale też godzinę później wschodzi słońce. Niemniej Ostrów Wielkopolski to nie Kraków, więc siłą rzeczy te najdłuższe dni w roku są jednak dłuższe niż w Małopolsce.

Fajnie opowiadam? A dziękuję bardzo. Miło słyszeć takie słowa. Wzajemnie zresztą, bo też bardzo fajnie opowiadasz o tym wszystkim, co dzieje się w Łodzi. Technicznie rzecz ujmując, moje gadanie w filmie zawsze jest na żywo podczas nagrywania (nigdy nie dogrywam głosu po nagraniu materiału video), więc tym bardziej mnie cieszy, że taki spontan bez przygotowania się podoba. Zawsze myślałeś że ten opóźniony to u nas a nie u Niemca? Łooo Panie! To to się zmieniło i to na bardzo źle jeszcze zanim u Niemca ostatnie dinozaury wyginęły 🙂 A tak poważniej to ja nie mam pojęcia czemu w dobie powszechnej i nieograniczonej informacji na bieżąco, którą tak na dobrą sprawę każdy z nas nosi zawsze "przy dupie", ludziom wciąż wydaje się że na mitycznym zachodzie, w Niemczech itd. to jest jakoś lepiej, cudowniej, szybciej, sprawniej i nowocześniej. Mieszkam w Niemczech od 20 lat i powiem tylko tyle: Jak mój SP. tata wyjechał pierwszy raz do pracy do Niemiec ponad 30 lat temu to był zachwycony tamtejszym światem (mając na uwadze w jakiej ciemnej doopie Polska wtedy była), ale po kilku latach zauważył że ten świat idzie w jedyną niesłuszną drogę - żeby się wywalić na ten swój fajny olewający konsekwencje wszystkiego głupi ryj. No i się wywalił. Wielopłaszczyznowo, strategicznie, w każdy z najgłupszych możliwych do przewidzenia sposobów i z tragicznymi skutkami dla własnego społeczeństwa, przemysłu, bezpieczeństwa, gospodarczej pozycji na świecie. Kolej niemiecka zaczęła się wywalać znacznie później. Kiedy w Polsce mieliśmy przełom mileniów i nasza kolej była w największym dołku, zaś niemiecka DB oddała superszybką linią z Kolonii do Frankfurtu, inaugurując ją pociągami, które do dziś ja uznaję za jedne z najpiękniejszych i najlepszych superszybkich jednostek na świecie. Od tego jednak czasu Polska pomalutku zaczęła odrabiać straty, inwestować, budować, a Niemcy mieli fajnie i spoczęli na laurach. Efekty mamy dziś. Połowa sieci rozkopana bo trzeba pilnych modernizacji, reszta w stanie bardzo średnim. Opóźnienia może i nie są spektakularne, jak czasem w Polsce, ale są permanentne - wszędzie, na każdym rodzaju pociągu, a już przede wszystkim na tych niby flagowych ICE. Plagą są odwołania pociągów na godzinę przed kursem z powodów absurdalnych lub zupełnie bez podania powodu - stoisz na peronie, czekasz na swój pociąg a tam komunikaty: Pociąg będzie opóźniony o 15 minut. Chwilę później: Pociąg będzie opóźniony 55 minut. Jeszcze chwilę później: Pociąg wylatuje z rozkładu. To tutaj codzienność. Dzisiejsza DB to tylko cień tego co ta kolej prezentowała sobą w latach 1990-2010 i Niemcy to wiedzą. Widzą, doświadczają tego i są niemiłosiernie wku*wieni. I dobrze. Jak ten ogólnonarodowy wkurw zacznie zagrażać prezesom i politykom, to coś może się ruszy. Ja wyjechałem na stałe w roku 2004 i już wtedy było widać że Niemcy to nie jest to, co poznał mój tata 15 lat wcześniej. A dziś? A dziś to jest tak jakby porównywać wiek XXI do epoki brązu. Nie piszę tego by tu uprawiać jakiś populizm albo próbować prezentować którąś ze stron sceny politycznej, ale tak uczciwie musimy to sobie powiedzieć - Niemcy to już lata swojej świetności mają za sobą a ich obecne poczynania i decyzje tylko ciągną ten kraj ku gospodarczej i politycznej klasie co najwyżej średniej. Ciężkie czasy tworzą mądrych i silnych ludzi. Ci ludzie tworzą dobre czasy, zaś dobre czasy tworzą słabych i głupich ludzi, którzy prowadzą ponownie do ciężkich czasów. Niestety wszystko wygląda na to, że jesteśmy na tym ostatnim etapie. Tyle ode mnie w ramach wypracowania. Pozdrawiam serdecznie.

@@Fiorekolej Doskonale wyjaśniona sytuacja, błąd ciągnie za sobą kolejne błędy, a tu wspomniałeś i osiadneciu przez niemiecką maszynę kolejowa na laurach. My w Polsce teraz gonimy zgniły zachód, ale fakt, jeździ się coraz przyjemniej i po drogach i siatka połączeń kolejowych jest ciut przyjemniejsza, niż dwadzieścia lat temu. Jeszcze raz dziękuję za dobrze rozwinięta przez Ciebie odpowiedź. Co do opowiadania twierdzę, że trzeba mieć dar, i taki spontan jest rewelacyjny. Znam to z autopsji, nie miałem nigdy scenariusza, i opowiadam co widzę, a czy ciekawie,to już widz ocenia, w moim przypadku, chyba nie jest źle. Pozdrawiam, i zapraszam we wtorek na kanał, będzie przewiert z lotu ptaka no i oczywiście nie zabraknie kadrów z całej budowy. Pozdrawiam kolego. Czekam na Twój kolejny materiał. Hej.

On się pyta, czy będą kolejne części. No a niby po co stałem na końcu składu trzy godziny zamiast spać w fotelu? ;-) No jasne że będą Bracie, bo trasa i szybka i widokowo przepiękna.

Też mi się podobał nocny Kraków. W EL szkoda tylko że podpory Hyperiona nie są też oświetlone. Wtedy byłoby bardziej widać, co to tak właściwie jest. Cała konstrukcja podobnej wielkości coastera jest pięknie podświetlona w Europa Parku. Co do nocnych parków to nie wiem, ale znam parki, które organizują kilka razy do roku dużo dłuższe dni otwarcia i wtedy można się nacieszyć zabawą po zmroku. W Polsce robią to i chorzowska Legendia i Energylandia. W Chorzowie na takim nocnym szaleństwie do północy już byłem. Świetna sprawa. U mnie w sezonie zimowym czynny jest Phantasialand i nawet otwarcie do godziny 18 pozwala już pojeździć atrakcjami po zmroku.

Dokładnie. I to trzy jednostki razem na górze i trzy zestawy w tym czasie pod spodem.

@@Fiorekolej Zayebiste.

Te jednostki dalekobieżne - ja na nie mówię Kapibary bo mają podobny pysk, faktycznie dziwnie wyglądają, ale jeden taki wariat jak najbardziej służy rozmaitości na stacji. Wnętrze "Kapibary" też jest bardzo ciekawe. Tak właściwie to przedsionek, który możesz zobaczyć o tutaj: czcams.com/video/NZT8P6XPnWo/video.html Też dosyć nietypowe mają kształty pudła wagonów obsługujących przede wszystkim trasę do Bergen (widać je od 7:05 ). Są jednak te wagony bardzo komfortowe i ciche. A reszta? Reszta to Flirty, zwykłe podobne do naszych kible i klasyczne wagony. Wyróżniają się nieco te szwedzkie, bo mają burty z ryflowanej blachy, co nadaje im staroświeckiego wyglądu.

Wszystko co jeździ między Düsseldorfem a Duisburgiem. Z dalekobieżnychpraktycznie wszystko z Düsseldorfu na Hannover, Berlin, Lipsk a w przeciwną stronę do Kolonii, Aachen, Brukseli, Paryża.

FLIRT.

Czy tor był szlifowany, pewności nie mam, ale wydaje mi się że nie. Szyny są nówki sztuki prosto z huty. Mocowanie szyn do podkładów jest identyczne. Podkłady też takie same. Flixa nie pierwszy raz widzę z lokiem nie w swoich barwach. Inna sprawa że spodziewałem się go w przelocie 200km/h po nowym torze, ale ICE się spóźnił na tyle, że oba składy z Hamm puścili równolegle - ICE szlakiem dalekobieżnym, Flix po torach towarowych. Niby fajnie wyszedł niemal równoległy przelot przez stacj, ale czekałem specjalnie ponad godzinę na tego Flixa na nowym torze i się nie doczekałem. Czyli trzeba pókść jeszcze raz :-) Dźwięki też mi się podobają a Rp1? Zauważyłem że ostatnio jakoś coraz częściej udaje się złapać "Baczność" w ramach pozdrowienia od maszynisty, co dawniej było bardzo rzadkim zjawiskiem. Przypuszczam że to efekt wymiany pokoleniowej maszynistów. Starzy postępowali ściśle wg przepisów i dawali tylko tam, gdzie stał właściwy wskaźnik, lub gdy była konieczność użycia. W tym roku już kilka razy dostałem, nie stanowiąc zagrożenia, za to będąc widocznym żę filmuję. Nie jestem jakimś tam łowcą Rp1, ale lubię jak mechu pozdrowi. PS. Piękne Rp1 z echem niosącym się po górach to będzie w następnym filmie 🙂

Wagony kursujące na tej linii mają normalne koła stalowe - "nośne", oraz dodatkowe koła gumowe, dzięki którym pociąg szybciej przyspiesza i wydajniej hamuje na odcinkach linii narażonych na niekorzystne warunki atmosferyczne. Taki sobie bardzo dziwny patent sprawiający że paryskie metro jest jeszcze ciekawsze niż mogłoby się wydawać. PS nie przypomina Ci ten cały zestaw kół jezdnych i bocznych czegoś na kształt roller coastera? 🙂

@@Fiorekolej Bo to jest roller coaster! :D

@ ale bez inwersji :(

😀​@@Fiorekolej

Spokojnie. Powrót był nad Pirenejami i też przy dobrej pogodzie :-)

@@FiorekolejZaczynam się bać o swoje zdrowie :) Za duzo pięknych widoków może być szkodliwe :)

Te bonusy bardzo mi się podobały, a zwłaszcza złapany w ostatniej chwili Euro-Express, oba Flixy no i Szwajcar z wagonem panoramicznym. Biała Dama oczywiście jak zawsze prezentuje się najdoskonalej ze wszystkich szybkich niemieckich pociągów. To jest maszyna zbudowana w czasach kiedy bardzo dużo stawiano na dizajn, nowoczesność, ergonomię i estetykę wnętrz, mając na drugim planie koszty. To miał być produkt z najwyższej półki i mimo 24 lat służby na sieci DB, nadal takim pozostaje, gasząc wszystkie nowsze jednostki ICE. Dziś patrzy się tylko na to, gdzie by tu można obciąć kilka euro z ceny w przetargu. I to niestety czuć we wszystkich nowszych generacjach pociągów ICE. Co ciekawe, do łask w bardzo dużej ilości wróciły te najstarsze z lat 90' ubiegłego wieku, i po mniejszych czy większych modernizacjach mają się doskonale. PS. Szybkie przeloty to nawet nie połowa materiału, który tego dnia nagrałem, więc będziesz jeszcze miał co oglądać 🙂

Stacja wraz ze swoimi peronami znajduje się częściowo w tunelu pod pasem startowym lotniska. Jest to jedna z najciekawszych stacji kolejowych w Niemczech, i jeszcze trochę materiału z niej się wkrótce pojawi.

Nad Renem miałbyś co robić bo wysoko położonych miejsc z dobrym widokiem na szlaki kolejowe po obu stronach rzeki jest tam dużo. Są też jeszcze dwie inne, nieco łatwiejsze i krótsze ferratki. Ta zaliczona przeze mnie faktycznie jest idealna na pierwszy kontakt z czymś takim i spokojnie można ją machnąć bez zabezpieczeń. Ja się przypinałem tak bardziej dla filmu niż z jakiejkolwiek potrzeby. Jak będziesz to możemy się tam kiedyś wybrać. Przy okazji jest tam piękna górska linia kolejowa wiodąca na odcinku 6km przez dwa wiadukty i sześć tuneli na wysokość ponad 300 metrów od poziomu stacji Boppard. Gdyby zaś Karolina czy Gosia chciały w bezpieczny sposób spróbować chodzenia po skałkach, na miejscu można wypożyczyć wszystko co jest do tego potrzebne. Ja z pewnością tam wrócę i to jeszcze zanim przylecę do Polski na urlop, bo chcę zaliczyć i tę górską kolej i miasto Oberwesel z pięknymi murami obronnymi, które znajduje się jedną stację pociągiem dalej za Boppard.

To był ten jeden jedyny raz tej zimy, kiedy w okolicach Kolonii naprawdę fajnie sypnęło i zima wyglądała jak powinna. 15 centymetrów wtedy spadło, co w samej Kolonii wywołało potężny paraliż komunikacyjny, z którym walczono dwa dni :-)

Co masz na myśli?

Tunel pierwotnie był projektowany na dwa tory, jednak trudności w czasie budowy sprawiły, że ostatecznie zmieścił się tylko jeden tor. Dziś, mając wewnątrz taki zapas miejsca, chciałbym aby tunelem była poprowadzona ścieżka dla pieszych. Oczywiście odpowiednio zabezpieczona a przy okazji wyposażona w tablice informacyjne. Ten tunel to bardzo ważny zabytek techniki i jako taki, choć wciąż czynny, powinien być traktowany i w miarę możliwości udostępniony.