Video

Niestety nie wiem, byłam tam tylko gościem. Pytałam czy właścicielka podsypuje lub podlewa czymś hortensje żeby kwiaty lepiej się wybarwiały. Niczego takiego nie robi, ale wokół hortensji jest ściółka z kory, więc zakwaszenie gleby jest odpowiednie.

Dziękuję pięknie i pozdrawiam również!

Miło mi powitać! Ogromnie się cieszę, gdy ktoś doceni moje starania. Pozdrawiam serdecznie.

Zgadzam się, bardzo ciekawy i różnorodny. Chciałabym tam wrócić za rok lub dwa, zobaczyć jak ogród dojrzewa i zmienia się. Pozdrawiam serdecznie!

Dziękuję pięknie!

To prawda, chyba tylko na jednej hortensji widziałam jakieś owady. Dębolistna (Hydrangea quercifolia), krzewiasta (H.arborescens) i piłkowana (H.serrata) wydają się mieć więcej pyłku i nektaru. Pozostałe odmiany są mało atrakcyjne dla owadów. Co ciekawe, róże - których mam ponad 140 - praktycznie nie mają nektaru, tylko pyłek. Ja sadzę głównie róże pojedyncze i półpełne, z dobrym dostępem dla owadów. Pozdrawiam!

Każdy ma swój gust, więc nie będę się wypowiadać. Do tego ogrodu wpadłam dosyć niespodziewanie, więc właścicielka nie miała czasu na dopieszczanie rabat pod filmowanie. Wyszło naturalnie, bez malowania trawnika na zielono ;-) Prosiłam zresztą o to, bo miało być prawdziwie, bez tzw. blagi. Pozdrawiam serdecznie!

Dziękuję w imieniu właścicielki ogrodu i pozdrawiam serdecznie!

Niestety w domu nie byłam, więc nie wiem. Przez okno dostrzegłam sporo donic, więc spodziewam się, że tak właśnie jest.

Zgadzam się, widok kwiatów bardzo podnosi na duchu, choć się wcześniej trzeba nad tym napracować. Przynajmniej drzewa kwitną same :-) Pozdrawiam!

Bardzo, bardzo dziękuję za miłe słowa w stosunku do ogrodu i do mnie! Aż mi się łza w oku zakręciła - wcale nie żartuję. Pozdrawiam!

@@OgroduJolki ❤️

Dziękuję w imieniu twórczyni tego ogrodu!

Wydaje mi się, że w tym ogrodzie jest dobra gleba, duża ilość światła i regularne podlewanie, czyli kwestie kluczowe rozwiązane, nie mówiąc o pasji właścicielki :-) Komentarz to powinna zrobić Pani, ja nie potrafię nawet nazwać tych rozlicznych hortensji. Pozdrawiam!

Dziękuję - film jest z wyprzedzeniem, wyjazd dopiero za jakiś czas :-) Obecnie mam remont szkoły tuż "za płotem", w sumie nie jest źle, dziś nie pracują młoty pneumatyczne ;-) Pozdrawiam!

Oj, oj, bardzo mi przykro z tymi konsekwencjami zalewania! U nas też ostatnio padało, ale przy piaszczystej glebie to nie problem (jedna z niewielu jej zalet). Bycie niewolnikiem ogrodu dla mnie to znaczy, że nie można nawet spokojnie wyjechać (znam osoby, które wyjeżdżają tylko na tydzień latem, żeby nie zaniedbać pięknego ogrodu). Ja mam jeszcze teraz problem z dzikami, więc trzeba na bieżąco naprawiać ogrodzenie. Zbieram też "tony" jabłek, których nikt nie chce, więc lądują w kompoście. Leżące na rabatach i trawie jabłka są bardzo niebezpieczne, można się poślizgnąć i wywrócić, a ja mieszkam z dwoma osobami po 80-tce. Mama ma ogromne problemy z poruszaniem się. Trawnik jest maluteńki, służy do przemieszczania się po ogrodzie, łąka nie wchodzi w grę - potrzebuje słońca, no i nie można jej swobodnie deptać, musielibyśmy lewitować między rabatami ;-) Roślin okrywowych mam już całe połacie, ekspansywny bluszcz pospolity opanował sporą część ogródka, muszę go ograniczać. Wyjazd dopiero w sierpniu, film jest z wyprzedzeniem :-) Życzę szybkiego osuszenia piwnic i pozdrawiam serdecznie! PS. Dla mnie rehabilitacja to lekcje tańca.

​@@OgroduJolki Zaawansowany wiek to różnego rodzaju problemy. Wczoraj wróciliśmy od teściowej, która skończyła 90 lat. Chodzi o kuli i działa w ogródku, zamiata chodnik przy domu ale...ma problemy z psychiką. Bywa, że nie rozpoznaje swych córek. To jakiś etap starczej demencji. U nas piwnice w trakcie osuszania i kłopot także w moim, ogrodzie taki, że jest tu wysoki poziom wody gruntowej. Gleba też piaszczysta ale przy obfitych, długotrwałych deszczach ziemia jak to mówią nie odbiera już wody. W piwnicach ostatnio mieliśmy tyle wody w pamiętnym 1997 roku. Powodzie na południu kraju zalewane domy itd. Sprawa klimatu te upały w połączeniu z deszczami. Co roku wiosną w ogrodzie na głębokości 30-40 cm ziemi pojawia się woda. Gdy opady w normie rośliny, cebule tulipanów, lilii wytrzymują gorzej gdy przyjdzie taki sezon jak w tym roku. Cóż, mam za sobą ponad 30 lat ogródkowania 🙂i zmieniam ogród na pod względem mniej wymagających roślin a przy okazji przyjaznych dla środowiska. Cieszy w lipcu obfitość motyli, błonkówek i muchówek przy bujnym kwitnieniu rożnika, omanu, prawoślazu i innych. Przyjemności z tanecznej rehabilitacji, 👍 ja wybieram taniec ze szpadlem i grabiami 😃Pozdrawiam.

@@Kris-Naturalist O problemach związanych ze starzeniem się rodziców mogłabym napisać wiele, ale nie miejsce tu na to, sam Pan rozumie. Z ciekawostek roślinnych - kupiłam na przyszły rok nasiona m.in. chabrów w kolorze czerwonym (Centaurea cyanus) oraz ostróżki wieloletniej Delphinium grandiflorum. Ta ostróżka ma inne liście od "naszej" ostróżki, może ją jakoś uratuję przed ślimakami. Z tańcami ze szpadlem to Pan idzie na łatwiznę, poczucia rytmu i muzykalności do tego nie trzeba ;-) Wiem, wiem, ptasi śpiew to najlepsza muzyka. Życzę suchej piwnicy!

Dziękuję bardzo!

Dziękuję, coś tam więcej "utkam" w późniejszym terminie :-)

Dziękuję! Zdecydowanie - nigdy się nie zawiodłam. Pozdrawiam!

Pachnie bardzo ładnie, ale nie za "różano", typowy zapach róż mnie męczy. Ma niezwykle liczne kwiaty. Pozdrowienia!

👍🌹👍

Dziękuję za miłe słowa. Ja dużo pracuję zawodowo, ogród to tylko dodatek do życia, nie mam nawet warunków lokalowych do siewu dużej liczby okazów takich jak "potentaci" na YT :-) Siewki z filmu (w okrągłej doniczce) okazały się jeżówkami, jeśli uchronię rośliny przed ślimakami, to zakwitną za rok. Angielskie naparstnice przepikowałam w liczbie kilkunastu, może rozety przetrwają zimę. Udają mi się zwykle onętki, sieję w doniczkach i w gruncie, żeby mieć kwitnienie fazami, w tym miesiącu wysieję jeszcze w donicach dzwonki dwuletnie. Ogród i tak jest zapełniony po brzegi. Dziękuję za "wizytę" i pozdrawiam serdecznie!

Dziękuję za słowa uznania i pozdrawiam serdecznie!

Polecam się na przyszłość :-) Pozdrawiam!

Dziękuję bardzo! Ja miałam kilka takich zakątków do uporządkowania, ogród założył przed 50-cioma laty tato i miał w nim kilka miejsc nie do pokazywania ;-) Ja to sukcesywnie staram się zmieniać. U mnie kompostownik dalej jest i pełni ważną funkcję w ogrodzie, tylko nie straszy już swoim widokiem :-) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za "wizytę"!

Tak, tylko trzeba im na to pozwolić. Ja staram się systematycznie usuwać zawiązki nasion, żeby rośliny dłużej kwitły. Jesienią już się tym nie zajmuję, pozwalam na samosiew. Można też kupić paczkę nasion i wysiać je rzutowo, wzejdą na pewno. Pozdrawiam!

Dziękuję za nieoczekiwany komplement! Niestety nie potrafię udzielić precyzyjnej odpowiedzi. Grubsza niż dziś byłam tylko pod koniec szkoły średniej. Rodzinnie jesteśmy raczej chudzi (dziadkowie byli wręcz wychudzeni, ale pewnie z biedy i niedożywienia też), poza tym dużo się ruszam i nie przejadam się. Patrząc w lustro zauważam jednak, że w "pewnym wieku" lepiej mieć lekką nadwagę, bo buzia lepiej wygląda, zmarszczek mniej :-) Pozdrawiam serdecznie!

Tak, wiem, ale sytuacja jest tu dosyć skomplikowana. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale muszę uważać, żeby moje rośliny nie przeszły na stronę osoby X, bo mogą tego nie przeżyć (uprzednio zastosowano na jednej z moich roślin środek toksyczny). Natomiast winobluszcz z ich strony to już nie problem (???). Ja z zasady unikam konfliktów, a i tak tydzień temu osoba X groziła mi policją z niewiadomych powodów gdy sobie beztrosko przycinałam własne róże we własnym ogródku. Fredro miałby o czym pisać ;-)

Ja bym musiała chyba zakupić ciężarówkę octu ;-) Od innej strony mam na całej długości inwazję winobluszczu, na szczęście mogę się tam dostać i roślinę sukcesywnie kilka razy w roku usuwać. Pozdrawiam!

Jak szalona - zdecydowanie :-)

Dziękuję za pamięć - u nas nie ma na to szans, w wyposażenie pobliskiej szkoły i jej otoczenia oraz placów zabaw w parku zainwestowano już fortunę ze środków krajowych i unijnych. Poddałam się. Pozdrawiam!

Cudny zaiste, a do tego o niezwykle subtelnym zapachu :-)

Świetna, naprawdę.

Dziękuję pięknie!

Bodziszki , irysy, orliki, tojeść kropkowana , paprocie, aster alpejski, lawenda, rozchodniki, piwonie, krwawnik , nachyłek,maczek kalifornijski,niezapominajki, krokosmia, onętek, przywrotnik, ciemierniki, maki, begonia (z grupy rabatowych i bulwiastych), smagliczka, pelargonia, gazania , parzydło leśne, macierzanka piaskowa, wilczomlecze, bieluń dziędzierzawa Omijają:tawułki, miodunkę, żurawkę, ciemierniki i barwinka... tyle z moich poszukiwań :))) Tego nie żrą:))) podobno, ale też część sprawdziłam u siebie :)) a przed ogródek śliczny, jak wszystko :))) Pozdrawiam serdecznie!

@@chaconne0488 dorzucę jeszcze lwią paszczę 😃

@@chaconne0488 Bardzo dziękuję, nie muszę się rozpisywać :-) Nie jedzą też dziurawca kielichowatego, floksów i piwonii. Na pewno wiele osób skorzysta z Pani listy. Pozdrawiam serdecznie!

Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam!

Dzięki, na następny taki "występ" trzeba czekać rok, ale mówi się trudno. Pozdrawiam!

Uszczknąć to bardzo proszę :-) Niestety zniknęły wszystkie lawendy, moje własne sadzonki ktoś pracowicie wykopał; jedna pani przychodzi z sekatorem ciąć tawuły (nie widać ich na filmie), ktoś inny "zbiera" tulipany. Trudno, pogodziłam się ze stratami, już nie załamuję rąk, jak dawniej. Pozdrawiam!

Taka naturalność trochę "udawana", jak wszystko w ogrodach :-) Pozdrawiam!

Dziękuję, sama się dziwię, że znoszą takie trudne warunki. Pozdrawiam!

"Drobne" 10 lat im to zajęło :-)

Kwitnie już kilka tygodni, jest niezmordowany, a rośnie w piasku między kostką brukową!

Cudowny właśnie :-)

Dziękujemy i polecamy się :-)

Dziękuję w imieniu właścicielki!

Otóż to! Pozdrawiam serdecznie!

Dziękuję w imieniu właścicielki i pozdrawiam!

Tak, też go mam, w nadmiarze nawet. Pozdrawiam!

Dziękuję bardzo! Po ostatniej ulewie wiele roślin wygląda już całkiem inaczej, niestety nie zdążyłam sfilmować wszystkich rabat zanim deszcz zniszczył kwiaty. Pozdrawiam!

No właśnie, wspaniały, a nie królewski. Dzwoniło mi, tylko nie w tym kościele ;-) Z piżmówek czekam jeszcze na Dinky, ma śliczny kolor. Dzięki za odwiedziny!