Video

Witam czarna magia zajebisty komiks przeczytałem już wcześniej i czekam na kolejny Tom polecam i życzę miłej zabawy

Posiadam dwa pierwsze tomy. Pierwszy wywarł na mnie duże wrażenie, drugi trochę mniejsze. Kolejne dwa tomy czekają na długiej liście do zamówienia w przyszłości. Dzięki za film🙂

Ja to mam mega ciekawe 5 część mam i jeszcze muszę 2 kupić

Bardzo dobra seria. To po prostu trzeba przeczytać i zachwycic się tymi malowidłami 🙂 ostatni tom trochę odbiega poziomem jeśli chodzi o scenariusz od poprzednich. Trochę dziwne zakończenie. Ale całościowo ta seria to bardzo mocne 8/10.

Timof wydał kolejny badziew po tej nijakiej "Kosmatej Pułapce"? Miał być taki Hardkor, a jak czytałem czułem w większości nudę i żenadę i już widzę, że tu będzie podobnie, wiec omijam. Ogólnie przejrzałem ostatnio ich katalog i to już nie to co kiedyś, dużo u nich tak delikatnie mówiąc średniaków, niestety (Bardo jeden z wyjatków)

Tym razem polecajki nie dla mnie. Te "samolotowe" historie to zupełnie nie moja bajka, a Mrocznych miast nie mam nic, więc też odpada.

Komiksy gites majones ale ja akurat nie cieszyłbym się że kapitan nemo na twardo w powiększonym A4 🤔

Jeśli chodzi o RIP to coś mi w tej kresce nie pasuje. Za to Diune bym chętnie przygarnęła 🙂

Najlepsze na koniec :D

Osobiście nie lubię robienia złych wersji superbohaterów. A jeszcze bardziej nie lubię usprawiedliwiania złych bohaterów - to bardziej w filmach.

Zapewne mogliby wpakować "Gun Honey" w HC. Ale wtedy cena byłaby zabójcza. I tak, już mają za dużo drogich wydań. Moim zdaniem, trochę na tym tracą. Ponieważ, przyciągają mniej nowych czytelników. Wiadomo, że początkujący nie wywali stówy na komiks. Według mnie, Egmont będzie chciał coś z tymi cenami zrobić. Może nie tak od razu, ale powoli. Na KW były sygnały od różnych wydawców, że obecna sytuacja nie jest dobra.

Jarku, może się mylę, ale z tego co mi wiadomo, to nie jest komiksowy debiut tej pani na naszym rynku. Wydaje mi się, że jakieś Aliensy były wydane u nas w Polsce i któryś rozdział ta Pani pisała. Ale mogę się mylić.

Ja jak zwykle wybredny ;) Kwiaty zła bardzo dobry tytuł, czytałem całość i trzyma poziom.

Zabłąkane kule - to mnie zaciekawiło :)

Czarna magia świetna, Rucka w najlepszej formie a i rysunki piękne klimatyczne, zwłaszcza twarze postaci, niestety szkoda że historia rozgrzebana i nie skończona. Zabłąkane kule bardzo fajny początek, później akcja wyhamowuje i trochę przynudza, przez co nie mogę pozytywnie ocenić tego komiksu. Aczkolwiek zły nie jest

Ciekawe tytuły Jakoś tak za mangami nie przepadamale ten grubas mnie zaciekawił " City hanter ".Pierwszy raz go widzę. Zobaczymy może kupię.

Super prezentacja 😊

Obecność lipa straszna Czarna Magia tu może być ciekawie

Jiro Taniguchi jest dość specyficzny. Nie czytałem wszystkiego, ale jest nieśpieszny powiedziałbym nawet kontemplacyjny (wyjątek Podniebny orzeł). Więc jak ktoś przechodzi do niego bezpośrednio z sensacji albo komedii to się zawiedzie.

panie Jarku, Blade Runner Początek ukazał się po dwóch pierwszych tomach tzn. po:Blade Runner 2019. Blade Runner. Tom 1, Blade Runner 2029. Blade Runner. Tom 2

O ile kreska mi nie przeszkadzała (wygląda na taką standardową "kreskę Hanami") o tyle dialogi w tej mandze momentami nie miały sensu. Czytając Kobietę Udon miałam wrażenie, jakby to boty próbowały prowadzić rozmowę a nie ludzie z krwi i kości, kwestie brzmią sztywno a momentami nawet jak..totalny bełkot. Niezrozumiałym dla mnie jest sam powód dla którego bohaterowie (SPOILER..........) wyznają sobie miłość praktycznie z buta- nie wydarzyło się nic, co mogłoby ich ku sobie w aż takim tempie zbliżyć do siebie. Fajnie, że porusza się problematykę związku, w którym to kobieta jest tą starszą/dojrzalszą stroną ale moim zdaniem na tym plusy tej mangi się kończą :(

Należy dodać, że spora część akcji dzieje się w Londynie, czyli poza naturalnym środowiskiem Gacka - choć i tu ma swoją jaskinię ;)

Nie wiesz z czego wynika fakt, że protagonistka nie grzeszy urodą? To Ci powiem: z wokistycznego nastawienia, że postaci kobiece nie mogą być ładne, tylko mają prezentować inne wartości... patrz nowa Lara Croft... Dzięki za recenzję: miałem kupić, ale po tym co zobaczyłem zaoszczędzę parę złoty...

Dzięki Jarek za recenzję. To chyba jedyna pozycja z komiksowej serii Blade Runnera, z której zrezygnuję (choć serial mi się podobał!). Wysoka cena, "krótka" historia i kreska, która jest dla mnie co najmniej średnia (twarze rysowane chyba na kolanie). Mój portfel ci podziękuje :)

Minoł rok od twojej prezentacji komiksu Arka. Czy po tym czasie pamiętasz jeszcze cokolwiek z tego komiksu, zapadł Ci w pamięć na dłużej, wracałeś do niego ponownie?

Komiks świetny, historia bardzo fajna. Mnie bardzo ujęła i jest to dla mnie topka tego roku dotychczas 🙂

Nie, zgadza się z opinią graficznie gorzej dopracowane niż Sambre, mniej scalone kolory.

Nie jestem miłośnikiem Taniguchiego. Czytałem mnóstwo jego twórczości, bo ludzie się zachwycają. Ale nic mi nie podeszło. Papier kredowy w mangach, to raczej słaby pomysł. Dla mnie ideałem jest kremowy, który stosuje Waneko w wydaniach ekskluzywnych.

Jako ciekawostkę, można przeczytać tę mangę o Jokerze. Trochę nie rozumiem, dla kogo DC je kieruje? Dla mangowców, to stanowczo za mało, żeby się wkręcili. Potrzeba by czegoś dłuższego i bardziej złożonego, aby konkurować z mangami. A nawet wtedy, nie ma gwarancji sukcesu. Ponieważ, DC samo w sobie nie jest zbyt atrakcyjne. W kółko te same postacie, świat i archetypy historii. Czekam, aż dopadnie ich jakiś większy kryzys czytelniczy w USA. Wtedy może wprowadzą jakieś większe zmiany.

Widać, że bardzo inspirowany mangą. I właśnie z tego powodu podziękuję. Czytałem mnóstwo lepszych historii tego typu. Nawet na naszym rynku.

Jedna z moich ulubionych mang. Zacząłem zbierać w oryginale, zanim ogłoszono jakiekolwiek zachodnie wydanie. Widać, że mało ich czytasz. Tytuł nie jest niczym nadzwyczajnym. Te japońskie, potrafią być znacznie bardziej opisowe, dłuższe i dziwniejsze. Przekład, jest prawie dosłowny. Tylko nadali trochę bardziej romantyczny ton, żeby sensowniej całe zdanie brzmiało po polsku.

Nie podoba mi się. Mimo, że czytam dużo mang, i literatury japońskiej (oraz koreańskiej i chińskiej). Brakuje mi tej ręki orientalnej. Kreska zbyt uproszczona. Bez wyróżniających się cech własnych, czy charakterystycznych dla tamtego rejonu elementów. Jakbym patrzył, na trochę lepiej dopracowane bazgroły z własnego zeszytu szkolnego (wrażenie amatorskiej pracy).

Ta laska z okładki nie czytała tej poezji ;)

Cześć Jarku Ja wprawdzie praktycznie nie czytam mang chociaż Akirę i Ghost in the Shell oraz Blame,a mam i lubię to wyjątek robię dla dwóch autorów:Jiro Taniguchi oraz Gou Tanabe. Pierwszy z nich ma całkiem ciekawy western na koncie czyli Podniebny orzeł, K inną mangę o tematyce wspinaczki oraz oczywiście Szczyt bogów (polecam netflixową animację, ale pewnie ją już znasz). Bardzo nastrojową mangą jest Wędrowiec z tundry, która zawiera sześć opowiadań inspirowanych po części twórczością Jacka Londona. Mnie się bardzo ten tomik podobał i często do niego wracam. Inne jego mangi, które według mnie warto przeczytać to: Ikar dość niezwykła pozycja w jego dorobku, Księga Wiatru równie ciekawa co poprzednio, ale tym razem to klasyczna opowieść samurajska, Polecam jeszcze gorąco Odległą dzielnicę prawdziwa perełka wśród powieści graficznych, które do tej pory przeczytałem, Idącego człowieka i Samotnego smakosza mangi właściwie filozoficzne, bardzo nastrojowe tytuły oraz Mój rok tytuł (w pełni w kolorze i dość sporym formacie), który między innymi wykorzystuję podczas sesji, kiedy prowadzę zajęcia jako terapeuta. Liczę na to, że Hanami wyda u nas jeszcze Strażników Luvru Pozdrawiam Cię Serdecznie

Hmm, manga wygląda intrygująco, bo po takim tytule spodziewać można by się prędzej jakiejś głupawej komedii, chyba wezmę jeden tom na próbę. Fajny jest też ten smaczek związany z logo Nagle komiks, czyżby szykował się pozew? 😂Pozdrawiam!

Dzięki za recenzję. Mała uwaga: po co te gestykulację rękami, które przykrywają obraz? Przewiń kartkę i palcem lekko przytrzymaj dół, by się nie odwróciła... będzie znacznie lepiej widać... pozdrawiam JAM

Dzięki z ten film. Lubię twoj kanał wlasnie z tego wzgledu ze opowiadasz o komiksach na luzie oraz rozumiesz ze nie każdemu może sie podobać to samo. Kazdy ma swoje preferencje i gust. Dzieki Tobie mam możliwości poznać komiksy od wewnątrz zanim zdecyduję sie na zakup. Poprzez twoj kanał bardziej zainteresowałam sie Batmanem. Dobra robota🙂

Chip Zdarsky. Zastanawiałem się nad tym tytułem i chyba mnie namówiłeś. Dzięki za materiał i POzdrawiam.

Siema. Lubie takie tomy w kolekcji ,Tytani w swietnym nieco podstarzalym wydaniu ale ciesza i to bardzo. Czekam teraz na Vigilante, ktorego tworzy wlasnie ten sam legendarny duet Wolfman i Perez, Pozdro

Topolino to włoska nazwa na Kaczora Donalda. Gdyby nie wojna to u nas Donald nazywałby się Zadziorek. Donald zawsze dla mnie będzie królem Disneya i dziękuje Włochom za to że poznałam jego komiksowe oblicze. Bo chociaż ojcami komiksowego Donalda są Banks i Rossa to Włosi i inni twórcy ze Starego Kontynentu kontynuują tę tradycję, gdy Amerykanie poniżej 50 roku życia, nie pamiętający wydawnictwa Dell gdzie tworzyli Banks i Rossa, nawet nie wiedzą że Donald ma komiksy

Szkoda że z tego nie zrobili rasowego intergala, chociaż nie wiem czy da się zmieścić 12 rozdziałów w jednym wydaniu. Tytuł jest ciekawy choć ta jego tumblerowość w wizualniach co może być przeszkodą. Ale że ta seria to dużo więcej niż seksy a same seksy też nie są narysowane obscenicznie tak może się skuszę.

Mam dwa pierwsze tomy, przyjęłam, pośmiałam się ale w sumie mi wystarczy :)

Ja wiedziałam że na ten tytuł rzucą się domorośli obrońcy prawdy historycznej, gdzie będą pleść bzdury o niehistoryczności Yasuke, czyli czarnoskórego wojownika, który przypłynął jako niewolnik i ochroniarz jezuitów do Japoni za czasów Nobunagi Ody, czyli ery Sengoku. Yasuke był wojownikiem (bushi) ale czy był samurajem? Tego nie wiemy. Opierając się na materiale Metratona (którego nie lubią ani lewacy ani prawacy, bo skrajność nie lubi prawdy historycznej), Yasuke umiał walczyć ale nie mamy żadnego potwierdzenia czy zaprzeczenia czy został przyjęty do kasty samurajskiej. Bo tak jak w Europie nie każdy wojownik był rycerzem tak w Japonii nie każdy wojownik był samurajem. Co stało się z historycznym Yasuke bo śmierci Ody, tego też specjalnie nie wiemy. I właśnie na tej niewiedzy bazują artyści. Czy tworząc z Yasuke mentora, współtowarzysza czy przenosząc go w przyszłość. Czy oskarżycie Afro Samuraia za bycie woke tylko dlatego że autor Japończyk użył właśnie tej postaci? No chyba nie. Istniały kobiety-samurajki czyli Onna-musha.To były córki i żony samurajów które były szkolone w walce by móc obronić domostwo gdy mężczyźni są na wojnie. Coś podobnego było u wikingów. W dawniejszych czasach (czyli od XII wieku do początku epoki Edo) całkiem często brały udział w bitwach. Zwyczajowo walczyły naginatami czyli czymś w rodzaju włóczni, która miała ostrze podobne do miecza. Mi prywatnie to trochę przypomina kosę na sztorc ale z ostrzem z krótkiego miecza samurajskiego. I naginata była klasyfikowana jako miecz. Choć istniały kobiety, które umiały walczyć mieczem. Naginata zwyczajnie niweluje naturalną przewagę mężczyzn w sile. Kres kobietom-samurajkom dała epoka Edo, która cofnęła rolę kobiet to rodzicielek. Edo była epoką spokoju bo dziesięcioleciach wojen i przyjęto wtedy zasady neokonfucjańskie czyli sztywną hierarchiczność. Paradoksalnie to kobiety-samurajki jako ostatnie poddały się wojskom Meiji w czasie rebelii samurajskiej. Pod tym względem dziewczyna-samuraj jest bardziej historyczna niż dziewczyna-rycerz, dziewczyna-muszkieter czy Baśka z trylogii Sienkiewicza. A co do popularności Yasuke w popkulturze, praktycznie zawsze ktoś mocno odmienny niż cała reszta jest ciekawy. Dlatego mamy i Yasuke i Addamsa i fikcyjnego czy raczej Niebieskooką Samuraj Co do narzekaczy o Yasuke w Assasynie, jest trochę alternatyw growych jak Ghost of Tsushima czy japońskie Like a Dragon Ishin czy Rise of the Ronin. A że japoński gamedev lubi eksperymentować i nie jest tak nudny jak zachodnie gdy AAA to inna sprawa. Ja nie zagram w nowego Assasyna nie ze względu na czarnego samuraja i dziewczynę ninja ale dlatego że odbiłam się od tej serii. Co do komiksu to on mnie mocno zaciekawił. Szkoda że wizualia nie są tak dopieszczone jak okładka ale ja jakoś to przeżyję

Typowe. Musi być "silna" kobieca bohaterka i czarny męski bohater. To już przestało być śmieszne. A czarny samuraj został już przerobiony przy nowym AC. Głupie to strasznie.

Jedyną styczność jaką miałem z uniwersum Dredda, to Powrót do Szambali, który zbytnio mnie nie zachwycił i dawno temu Batman Sędzia Dredd (który chyba się nie liczy).

Strasznie się zastanawiam nad zakupem, a teraz jeszcze bardziej

Spoko, że wyszło, bardzo spoko że z małym gratisem. Trzeba będzie zakupić. Minus, że Ongrys, zaraz po Timof najmniej lubiane wydawnictwo

Pierwszy

Czy błąd w tytule jest czymś w rodzaju mrugnięcia okiem do widzów?

Ja mam pytanie mocno spoilerowe. Czy to ma happy end, zakończenie otwarte ale z sugerowaniem naprawy związku, czy jednak ta para się rozstaje (i czy robią to z godnością czyli pokojowo). Ja jestem człowiek prospoilerowy, prędzej kupię komiks wiedząc jak to się kończy niż nie wiedząc XD