Video

super filmik :) prawdziwa kobieta z pasją :) myślę, że pomożesz niejednej osobie 💝

No i pięknie!! Oby pierwszy z brzegu kapitalistą nie zainteresował się Tobą. A jestem przekonana że ktoś dla kogo zespół we firmie jest priorytetem bo to ten zespół przekazuje jakość Klientowi - przyjrzy się Tobie z zainteresowaniem.

Jako osoba wydaje się fantastyczna, ale pracodawca może widzieć to nagranie jako listę potężnych problemów jakie mogą się pojawić (a nie wiem czy wymienione atuty to równoważą).

wiejskie gadanie

Super energia i rozbrajająca szczerość. 🤩 Kibicuję i jestem przekonana, że ktoś gdzieś szuka właśnie Ciebie 🔥

Samouwielbienie oraz przerost formy nad treścią. Głód zajrzy do dupy to się skończą wymagania i wolność XD

Jeśli ktoś z takimi wymaganiami znajdzie pracę to będzie cud 😅

Rozwalilas mnie tymi podziekowaniami z Michalem na koniec dnia. Achhhhh jakie to piekne. Chce sie tego nauczyc!

Ilekroć trafiam na twoje filmy, tylekroć jestem ponadnormatywnie zaskoczony w pozytywnym znaczeniu oczywiście (a może to nie jest oczywiste) i dlatego to piszę, bo przecież w czasie snu mózg ci się resetuje i mogłabyś zapomnieć o swojej zajebistości 😘😇😎 a jak tu co jakiś czas lookniesz to sobie przypomnisz i będziesz mieć może przez to lepszy dzień…

Ja włosy zgoliłam na 3 mm w 2005 roku i przez rok taką fryzurę nosiłam. Przyczyna była potrójna: pragmatycznie: zniszczyłam je sobie rozjaśnianiem, bo miałam fantazję na blond :P, miałam za sobą trudny czas i chciałam symbolicznie w ten sposób się od niego odciąć, duchowa inspiracja z buddyzmu, i przede wszystkim od Małgosi Braunek Roshi, która niewiele wcześniej ścięła włosy na zero przy okazji właśnie przyjęcia tytułu buddyjskiej nauczycielki, i jakoś mnie to wówczas bardzo poruszyło na takim duchowym poziomie, takie symboliczne odłączenie się od dóbr materialnych - nie wiem, jak to nazwać. Gdy ogoliłam głowę, poczułam się bardzo, bardzo sobą, trochę jakby naga, jakbym zdjęła wszystkie maski. Raz skróciłam też włosy „na chłopaka” jak byłam w liceum. I potem jeszcze raz miałam wygolone boki, a górę dość krótką - to był bodajże 2013-2014. I od tamtej pory już zapuszczałam włosy, aż były za tyłek. I nadal mam długie i to lubię. Większość życia nosiłam krótkie włosy, tak do ucha, więc to dla mnie nowość. Jako dziecko nie miałam nigdy takich długich-długich włosów jak większość dziewczynek i dopiero nadrabiam to w dorosłości teraz. Więc nie wiem, co by się musiało stać, żebym teraz zgoliła. Nie jest to coś, co wykluczam, ale tę fazę mam raczej mocno za sobą. A jak jesteś ciekawa, to mam album na FB gdzie mam zdjęcia z tego golenia głowy… w Dublinie, przez kolegę. :D I moja mina (nie patrzyłam w lustro, dopóki nie było gotowe) pokazywała: ekscytację i uwolnienie. <3 Piękne doświadczenie to było i cieszę się, że je miałam.

Mega ciekawe pytanie i rzeczywiście Twoja odpowiedz Klaudia jest bliska mojemu sercu i oby nigdy ten scenariusz się nie zmaterializował. Zdrowie wszystkich Pań i Panów 🫶👍🤩 A jeśli chodzi o inne pomysły to gdybym na przykład dostała rolę taka wiecie filmową , z ciekawym scenariuszem gdzie moja fizyczna przemiana jest absolutnym warunkiem koniecznym to kto wie może zgodziłabym się. Dodam jedynie , ze wynagrodzenie za taka rolę musiałoby mi zrekompensować potencjalne szkody dla urody 😜😅🫶 #ilosczerzalezyodroli

Jestem zachwycona Pytajniakami i zamierzam ich używać na szkoleniach, które planuję robić. Fantastyczne „otwieracze”.

Czuję absolutny niedosyt, dawaj więceeeeeeejjjjjjjjjjj

Eeei, przyjdę pierwszy!!!

🤑😝😱

Chcecie się dowiedzieć więcej - uwierzcie 👏👏👏🫶🫶🫶🫶🔥🔥🔥🔥🔥

Masz smykałkę do takiej lub podobnej roboty... i to chyba nie jest talent występujący masowo w przyrodzie. Ciekaw byłem prac kursantów, ale może w innym filmie zobaczę, jak idzie "ludziom z ulicy" gdy muszą narysować kota po 20-30-40 latach przerwy 😎

Tak na szybko coś, co na pewno wiesz, ale czasem jak to się usłyszy z zewnątrz, to jakieś inne kropki w głowie potrafią się połączyć. Podhodowana MARKA OSOBISTA jest jedną z największych wartości, jeśli będziesz chciała cokolwiek zmonetyzować w social mediach (i nie tylko), więc jeśli się czujesz wypalona lub przepalona :) to daj sobie czas na podładowanie akumulatorów, ale niech ci nawet przez myśl nie przeleci, by porzucić dany ci talent. Zrób sobie mapę myśli z myślą centralną "Mój Biznes" i pozwól na wylanie się z ciebie marzeń. Marzeń bez intelektualnego ocenianych przez pryzmaty "czy da się szybko na tym zarobić", tylko takich z serca... co JA KLAUDIA chciałabym zrobić, o czym marzyłam jako dziecko, a czego z jakiegoś powodu nigdy nie zrobiłam. Jest wielce prawdopodobne, że zacznie się z tego wyłaniać kilka wątków, które ci zarezonują z serduszkiem i może zostaniesz będziesz pierwszą na świecie rysującą stand-uperką, która będzie ilustrować to co mówi? A może zostaniesz lakiernikiem samochodowym, bo kto tam cię wie, o czym marzyłaś za dzieciaka 😎

"Dupson" - ależ piękna nazwa, nigdy nie słyszałem 👍trochę nawiązuje do świetnych odkurzaczy Dyson (choć one akurat działają w drugą stronę) i taka jest nieco skandynawska... powiedziałbym, że palce lizać, acz w tym przypadku mogłoby to zabrzmieć dość ryzykownie 😎

Cafe Latte postawione. Espresso nie wchodziło w rachubę, bo co z takim małym wypierdkiem zrobić - ani to zjeść, ani się tym napić. Cappuccino wydało się zbyt rozlazłe, a takie Latte... to rozmiar słuszny i pianka spływa po ściankach (mówię tu oczywiście o tej ikonce na buycoffee) 😋 A co do pomysłów to większość była yyyy, eeee, mmmm i dopiero przy wątku gadania o seksie w ramach stand-upu pojawił się błysk w oku i nieukrywane ożywienie, więc może zamiast dalej szukać inspiracji do motywacji, to po prostu pójść w tym kierunku. Stand-up to nie fabryka, tu nie trzeba inwestować milionów w park maszynowy. Do końca roku można popracować nad materiałem siedząc w Hiszpanii, więc warunek numero uno będzie spełniony, a poza tym, kto powiedział, że żeby robić stand-up, trzeba siedzieć non-stop w kraju? Można wpadać, robić swoje i wypadać - żeby potrenować i dopieścić materiał, nabierając wprawy w języku ojczystym, a potem już nie szukać dalszych excusów i zacząć działać po angielsku. Wszak angielski to taki ubogi język w materii gadania o seksie, że ktoś z polotem i naszą krajową ułańską fantazją mógłby stać się na rynku anglosaskim tym, kim Michalina Wisłocka dla Polski czasów PRL-u. I tak im dłużej o tym piszę, tym większą dostrzegam w tym pomyśle misję i drugie dno wykraczającą poza zwykłe świntuszenie ze sceny... nie trzeba posiadać wykształcenia akademickiego, by stać się przewodniczką i motywatorką dla kobiet, którym brakuje odwagi, albo są zdominowane przez jakieś kulturowe zabobony... Jakby co (proszę to potraktować zupełnie niezobowiązująco) jako posiadacz dość abstrakcyjno-nieoczywistego 😇poczucia humoru, skłonny byłbym (być może) popracować nad takim materiałem w charakterze worka treningowego 🤣. Dobra, w tym miejscu stawiam kropkę, bo ileż można ględzić.

Świetnie się Ciebie słucha :D. Gadanie do ludzi faktycznie jest Twoją mocną stroną. Idź w to! W jakiejkolwiek formie miałoby się to zmaterializować. :)

eee a gdzie ta bomba? czuję się niezręcznie postawiony jak wuj na weselu :)

Moich nie było, może i dobrze 😂

poza mama;)

Mój najnowszy czelencz: uczynić wdzięczność częścią sensu mojego życia. I to nie "za coś", ale "mimo wszystko". Powodzonka z Twoim

Za te małe momenty to ja proponuję skromny toast!

W napięciu czekałem, aż jakaś krewetka pistoletowa zrobi z nim porządek ;) czcams.com/video/LhWL9tlnklE/video.html

Jeśli odcinki będą codziennie, to muszę jutro uzupełnić zapas popcornu. Dobre kino!

Popieram w 100%. Wymuszone wyjścia z własnej strefy komfortu, na które kiedyś reagowałem frustracją - korki, awaria systemu klienta (lub w ogóle jego niestawienie się na ważne spotkanie), zmiana godzin otwarcia sklepu do którego jechałem kurczowo trzymając się gasnącej nadziei na rozwiązanie mojego niewątpliwiearcyważnego problemu - dziś przyjmuję z ciekawością jako zaproszenie do odkrywania nowego. Z tym że u mnie to był jakiś czas temu punkt dorabiania kluczy, nie szewc. Reszta - jak w przedstawionym równaniu. CBDO.

W tym pokoiku z balkonem w którym teraz jesteś i ogulnie w mieszkaniu byłem po raz pierwszy 18 lat temu u Twojej babci. Mam nadzieje ze będzie kiedyś okazja się poznać, nie tylko ze słyszenia. 🧐😜 Pozdrawiam serdecznie, również Pawła którego zdjęcie widzę na ścianie. 😆😆

Etap życiowy pt totko-podobna kulmunacja rewolucji, również na tle materialnym, niezwykle mi ostatnio bliski. W obliczu tych zmian przelicznych wyszło, jak wiele jest we mnie stałości. Rzekłbym, pożarami to podgrzewam z rana i w pidżamce jajecznicę na śniadanie, a jak dmuchnie 10-tka, to się naprawdę budzę do życia. Życzę z całego serca dla Twojego serca może i niewielkiego, ale takiego własnego, prywatnego i nie wiedzieć czemu nigdy niegasnącego źródełka nadziei i poczucia własnego samozajebizmu level master (mistress).

fajnie Cię widzieć :)

Dzień dobry wieczór Tolmixu. Galareta jak się masz. Pomysł to ja na priv podeślę 😉 Plus za Justina 👍

Pomysły na karierę i pieniądze: 1. Instagram/youtube o życiu w Hiszpanii i absurdach tam panujących w twój żartobliwy i pomysłowy sposób 2. Ebook- przewodnik po Maladze dla ryslowych świrów 3. Przejściowy czas w którym kończysz studia/stajesz się stewardesą/cokolwiek wymaga czasu a Ty w tym czasie robisz szkolenia, graficzne zapisy wydarzeń, albo coś innego przejściowego 4. Praca w gastro hiszpańskim albo poslim 5. Nauka angielskiego online ....

I'm trying to learn Polish.

ale jajca no nieźle pokurwia nie bede klamal

kurde ale urwał pozdrawiam!

Przekroczył prędkość ;p konik morski stu konny ;p

Dżizus, ale tempo, na stop klatkach mało co widać... a chciałoby się wyłapać troszkę szczegółów, ale ogólnie bardzo pozytywnie... BARDZO

Jestem pod gigantycznie pozytywnym wrażeniem, szacun za dystans do wszystkiego :)

wow