Video

Tak było.

Samochodów czy spoilerów?

Jedynka to sztos sztosow. A kilka dni temu wyszedł dodatek do 2. Nie grałem w niego ale wygląda ciekawie ;)

@@grajdol88 Znając mnie w dwójkę zagram jak wyjdzie trójka (o ile wyjdzie, ale chyba zakończenie trochę na to wskazuje...) 😅

Podobno 3 była planowana od początku, więc raczej będzie jak finansowo dadzą radę.

@@grajdol88 No to byle dali, bo w tych czasach nie można być pewnym przyszlości żadnej gry prawie 🙃

Dokładnie. Cały ten dialog jest zmieniony nie tylko w kwestii wypowiadanych słów, ale sposobu w JAKI są wypowiadane. Tempo dialogu zostało totalnie zburzone. A przez to zniszczone zostało przedstawienie w tej scenie postaci Angeli jako osoby mocno zaburzonej.

@@TroniCPol czyli developerzy nie wyłapali, dlaczego w orginale kamera w tej scenie tak dziwnie pracyje, ani dlaczego Angela, z agresją i zdziwieniem wypowiada słowo "Lost?". Szkoda. Ale w sumie to się spodziewałem. Nie wydaje mi się by wielu specjalistów od języka filmu pracowało w polskim gamedevie. Może i nie będzie to dobry Silent Hill ale nadal ma szansę być dobrym horrorem. Zobaczymy.

@P.Mazurkiewicz Bloober rekreując Angele opierał się na oryginalnych szkicach. Faktycznie w komentarzu do SH2 Sato Takayoshi mówi ze planował, żeby wyglądała starzej, ale w sumie to tyle. Nie znalazłem informacji, że ma 40 lat - tylko aktorka na której zrobiono motion capture miała 40 lat. A to w sumie nic nie oznacza. Także Angela miala lat 19 ale wyglądała starzej celowo. Pytanie na ile miała wyglądać? Moze im nie wyszlo i przesadzili? Tego się nigdy nie dowiemy... ale... Nie znalazłem potwierdzenia w teorii, że Angela przez ileś lat się snuje po SH2. Wydaje mi się mało prawdopodobna, dlatego, że przeżycie w SH byłoby trudne (z oczywistych względów) po drugie SH jest miejscem gdzie ludzie się udają aby ... skończyć ze sobą. Tak jak James, Angela dąży do samobójstwa. Snucie się i większe cierpienie w SH nie miałoby sensu, skoro i tak chciała umrzeć. Dlatego moim zdaniem Angela ma 19 lat i przybyła tak jak James do SH tuż po zabójstwie ojca. To, że wygląda staro w sumie jest do interpretacji, bo w oryginale są momenty gdzie na cutscenkach wygląda na młodszą. W gamepleyu faktycznie wygląda na starszą, wiec sam oryginał jest tutaj niespójny. Co do sceny na cmentarzu, to na trailerze zdecydowanie widzimy tylko fragmenty i pewnie jeszcze wiele kwestii z oryginału tam usłyszymy. A pro po Lynchowskim stylu wypowiedzi to mi też ich brakuje, ale szaty nie będe rozdzierał o nie. One już i tak dzisiaj by trąciły mychą dla nowych odbiorców. Co do słów "Lost" i dziwnych ujęć kamery to proszę o oświecenie jakie mają znaczenie, bo nie wiem a ciekaw jestem. Najlepiej z jakimś linkiem, bo wiele fanów SH2 ma fanowskie teorie nie pokryte niczym.

@@grajdol88 No i nie opublikowało w końcu. Jeszcze raz, tak krótko jak się da. Ale uwaga, bo TLDR. Teorii nie znalazłeś, bo żeby wpaść na jej trop trzeba ogarniać język filmu, analizę i interpretację w oparciu o jego zabiegi. Silent Hill 2 to jedna z niewielu gier, które za jego pomocą opowiadają fabułę lepiej niż całkiem sporo filmów. Nie sądzę, żeby wielu filmoznawców interesowało się grami, toteż o taką trudno. O tym, że historia Angeli może być pętlą, albo przynajmniej trwać długo świadczy dialog przy płonących schodach. Z resztą, one tam płoną, bo Angela jest w piekle. Dlaczego tam jest? Bo zabiła ojca (scena z tłuczeniem dad bossa telewizorem) i matkę. "Mama! Mama I was looking for you! You are the only one left! Maybe then I could rest... (więc pewnie zabiła też brata, ale na to nic w obrazie nie wskazuje). Silent Hill jest w ogóle rodzajem piekła. James i Eddie też nie są tu bez powodu. James zauważa: "It is hot as hell here. Na co Angela odpowiada: "You see it too? For me is always like this." I tutaj to "always", zawsze, za każdym razem, sugeruje mi, że ten cykl poszukiwania i zabijania rodziców się powtarza. Bo jakie może być gorsze piekło. Zaczyna siena cmentarzu. Zwróć ówagę, że kiedy pierwszy ras widać Angele na ekranie, wygląda jakby wstawała z grobu. Na końcu, kiedy wchodzi w ogień, po zakończeniu swojego koszmaru, znowu się budzi na cmentarzu, żeby (podobnie jak James) przypomnieć sobie, co się z nią działo i zabić rodziców. Co do pracy kamery w tej scenie. Tam jest tak naprawdę ekspozycja trójki bohaterów. Angeli, Jamesa i "tego czegoś" co odpowiada za Silent Hill. Czegoś, co wysłało list Jamesowi, przyciągnęło tu Angelę i Eddy'ego. I to coś jest niewidoczne, ale istnieje i się im przygląda. Odwzorowują to ruchy kamery, które, jak się nad tym zastanowisz, to przypominają ruchy głową, które wykonuje dziecko, kiedy ogląda z ciekawością nową zabawkę. Ze wszystkich stron, to spojrzy z góry, to od dołu. I to coś, nazwijmy to "miasto", ma też swój głos. Czasem przemawia ustami Angeli, kiedy z szyderczym zdziwieniem pyta: "Lost?!" Bo przecież James sienie zgubił. Jest tam, gdzie powinien być. Tylko jeszcze tego nie wie. Jak posłuchasz wypowiedzi Angeli, to zauważysz, że zachowuje się ona, jakby miała rozdwojenie jaźni. Czasem jest zagubioną, przerażoną dziewczynką, a czasem, wredną i okrutną kobietą. Wtedy mówi miasto. Ta zmiana "osobowości" często się powtarza, w tym też w scenie na schodach. Podobnie zresztą, jak ta, dziwna praca kamery. Jest też kilka innych dowodów na personifikacje miasta, ale żeby dać odpowiedni kontekst, trzeba by napisać książkę. Albo pracę dyplomową, co uczyniłem. Linka do źródeł Ci nie podam, bo ja i moja praca jesteśmy źródłem a interpretacja oparta jest na zabiegach języka filmu takich jak, sposób gry, dialogi, praca kamery, scenografia, ruch kadrem i w kadrze i tak dalej. I powyższe hipotezy, to oczywiście tylko moja interpretacja, a interpretacje mają to do siebie, że jeżeli faktycznie wynikają z obrazu, to są prawdziwe (bo nie zapytasz autorów, czy na pewno to mieli namyśli:). Tym niemniej, pewnie są też inne interpretacje, które wynikają z obrazu i też są prawdziwe, choć lubię myśleć, że moja jest bardzo zbliżona do zamierzeń twórców. Niestety myślę, że Bloober mógł nie wpaść na to, że miasto jest również spersonifikowane, stąd pewnie wiele szczegółów, które ją wspierają (jak sposób wypowiadania kwestii przez Angele) mogły zostać zmienione. Nie będę miał żalu, ale raczej pierwowzoru nie dościgną. Sorry że tak długo, ale ciężko mówi się o interpretacji języka filmu bez pokazywania konkretnych obrazów. Jak dotarłeś aż tu, to dzięki i jest mi bardzo miło. Jak nie, to nie mam żalu:)

@@P.Mazurkiewicz dzięki za komentarz. Zgadzam się że miasto SH ma swoją osobowość: jest ironiczne i złowieszcze. Świadczą o tym napisy na ścianach/graffiti. Co do teorii Angeli w piekle i płonących schodów to w sumie mam pogląd jak opisałem w filmie, że dla każdego SH wygląda inaczej i Angela widzi silent hill w ogniu ale James tego nie widzi. Jej wypowiedź że dla niej zawsze tak jest interpretuje metaforycznie, że zawsze czuje się jakby płonęła (przez fobie dotyku) a nie dosłownie tka jak ty. W SH jest to piękne że każdy ma swoje interpretację ale zależy mi na tym żeby nie mieszać z błotem gry bo idealnie nie odtwarza pierwowzoru. Wątpię że to w ogóle jest możliwe.

Jezuuuu a umiesz oglądać ze zrozumieniem? Czy powtarzasz w kółko to co gdzieś usłyszałes. Jeżeli popierasz tezę Kolekcjonera że każda osoba w SH jest imaginacja to proszę jakieś argumenty. Ja podałem swoje. Nie odniosłeś się do nich. Więc może lore jest rozjebany, ale on jest tylko w twojej głowie.

@@grajdol88 No właśnie ja ze zrozumieniem umiem. Moze i bym podyskutował, ale skoro uczepiłeś się JEDNEJ tezy (której nota bene nie neguje, bo jest to opcja do własnej interpretacji) w tak rozbudowanym uniwersum to Over @ out. Miał być filmik o dramie? Drama jest tylko o interpretacje postaci? No to moze Ty poczytaj ze zrozumieniem o co ludziom chodzi? I obejrzyj kilka filmów ludzi którzy drame robią, a nie o niej słyszeli. Ja pierdo..e, Rock i Borys nawet w to nie grali... Zrób film commentary z kimś, kto wie o co chodzi. Jest kilka osób na polskim YT którzy pięknie pokazują o co chodzi w SH.

Ten film nigdy nie miał być chłodną analizą, a raczej spontaniczną reakcją na trailery na żywo i co mi tam na streamie wpadło na tapet. Obejrzałem filmy NrGeeka, Kolekcjonera, Lootboxa, Rocka i Tamae. Zawsze można powiedzieć, że nie obejrzałem Iksińskiego i Igrekowicza. Już po samym typie komentarza widać, że jesteś człowiekiem, którego bardzo trudno albo nawet niemożliwym jest dogodzić. Chcesz, żebym odniósł się do jakiegoś konkretnego filmu - to wrzuć linka i może to zrobię, a nie narzekasz w komentarzu, że nie odniosłem się do wszystkich dram w necie. No proszę ja ciebie. Mam wrażenie, że oglądaliśmy inne filmy skoro zarzucasz mi, że odniosłem się tylko do wyglądu postaci. Jest to główny temat bo on też wzbudził wiele kontrowersji na YT, ale to nie był jedyny temat, a było tego wiele w tym 1h filmie. PS: obejrzałem film Kolekcjonera jeszcze raz i 90% jego przyjebki do nowego remaku to właśnie wygląd postaci. Więc jak go przywołujesz, że on wszystko wyjaśnił to odpisuje o tej JEDNEJ tezie.

I mniej więcej tak jest w grze oprócz tego, że w Somie został wprowadzony problem ciągłości bo w momencie kopii świadomości są one identyczne więc może nastąpić albo ciągłość w jednym ciele albo w drugim. To co rozumiemy przez świadomość jest rozumiane jako pojęcia spójności pamięci - właśnie tej ciaglosci rozumienia własnego ja. Nie wiem do końca jaki cel ma Twój komentarz.

@@grajdol88 Nie znam gry nie grałem w nią napisałem tylko tak jak ja to rozumiem.

Dziaders dziadersa zrozumie ;) również pozdrawiam i dzięki za komentarz 💪

Oni użyli argumentu Kolekcjonera. Link do jego filmu masz w komentarzu. Ciekaw jestem do czego byś się przyczepił w tych trailerach?

@@grajdol88 Mam taką bardziej ogólną przyjebkę o to jak jest prowadzony marketing remake'u. Trailer a Angelą jest imo całkiem spoko, zwłaszcza z jak go zestawić z poprzednimi trailerami, które czasami wyciągają jakiś ukryty w oryginale kontekst i walą nim prosto w ryj żeby nikt go nie przegapił (ten nieszczęsny napis "reap what you sow" albo wielka głowa Mary na tej głównej grafie promującej tytuł). To wszystko próbuje pokazać że "jest tak samo tylko lepiej". Ja chciałbym jednak zobaczyć jakiś taki cwany twist który pokaże nam to co w oryginale w jakiś inny sposób, albo jakieś takie niedopowiedzenie, jakiś cliffhanger który telegrafuje coś innego niż nostalgiczny moment. No i też boje się przez to, że to co odkrywaliśmy w oryginale, remake nam będzie wsadzał w twarz bez zbędnej subtelności. Gameplay trailer natomiast mi się już średnio podoba, jego treść jest okej, ale to ma taki potężny vibe "trust me bro". Ten trailer dosłownie wygląda jakby to był jakiś kawałek prezki Bloobera dla Konami a nie jakiś taki spójny fragment dla budowania atmosfery wokół gry. Ja wiem że wszyscy się obawiają że Bloober nie umie w mechaniki survival horror ale to też można było ograć inaczej niż pokazywać 10 minut chodzenia po randomowych lokacjach. No tak się po prostu nie teasuje rzeczy. Można było jakąś prezkę dla prasy zrobić, albo nie wiem wypuścić demko z jedną lokacją, dosłownie minutę gameplayu, które się kończy jakimś dobrym jump scare'em jak ostatnie residenty. To wszystko jest takie mega heavy handed, bez żadnej inspiracji, takie bezpieczne w korporacyjnym stylu, a mamy do czynienia z tytułem który moim zdaniem zasługuję na trochę więcej. Powinno być więcej jajec a nie jakieś materiały które mają taki vibe pucowania się graczom. To nie musi znaczyć że gra będzie słaba ale jest to zły omen. Wisienka na torcie to ten art z preorder bonusami, gdzie jest skin Jamesa spoilujący jedno z ukrytych zakończeń, który był z ekscytacją prezentowany na evencie konami zaraz po premierze jednego z tych ostatnich, całkiem dobrych trailerów. Samych śmieszkowych skinów już nie komentuje bo jako element SH to jest lekka żenada. Jakbym miał się do twardych rzeczy przyjebywać to nie podobają mi się wystrzały z broni palnej. To są jedne ze smutniejszych wystrzałów jakie słyszałem, melee wydaje się głośniejsze. Ogólnie ta decyzja żeby mieć taki cinematic action w starciach z przeciwnikami jest jakaś taka dziwna, gdy oryginał specjalnie miał taką niezręcznie wyglądającą walkę. Dziwny jest też moment jak James rozbija szybę w aucie żeby wziąć se syrop. Broń mu się w ręku pojawia znikąd. Wygląd Marii jest nietrafiony, dosłownie była implikacja że ona była striptizerką i specjalnie miała taki śmieciowy, seksualizowany wygląd. Do twarzy nic nie mam ale mam nadzieję że ktoś lepiej ogarnie ten jej kostium. Generalnie to te ostatnie trailery na pewno są lepsze niż te wcześniejsze materiały.

Dzięki!

Dzięki za pozytywny komentarz :)

No nie. Nie kupiłem bo dostałem. Nie mieszam z gównem bo tylko narzekałem na hinty przycisków. I nie gram na siłę, bo gra jest zajebista. Ale to trzeba kija z dupy wyjąć, żeby zrozumieć konwencje żartu.

Gra naprawdę warta ogrania. Jednak jeśli obejrzałeś ten materiał, to już inaczej ją odbierzesz. Nie będzie już tego ćwieka, który czyni ją wyjątkową, a szkoda. Mimo wszystko, jeśli lubisz takie klimaty, to będziesz się dobrze bawił, jeśli można tak to ująć. Gra ma ciężkie psychicznie momenty, a zakończenie można albo pokochać, albo znienawidzić. Ja osobiście polecam.

@@MateooSz86 Już ograna i pewien że naprawdę warta Bardzo rozbudowana i wciągająca fabuła oparta na ciekawym paradoksie zabijania samego siebie jak i świadomości Oglądałem ostatnio u SCIFUNa film o naprawdę podobnej tematyce (to ten film o teleportach) też był paradoks świadomości i film rozwalił kompletnie mózg Co do gry to też zaplusowała dzięki momentom wyboru fabuły przez gracza i jaką decyzję podjąć i czy mamy kogoś zabić jeżeli np. jest ostatnim człowiekiem na ziemi ale żyje w agonii Natomiast ja podczas rozgrywki złapałem jakiegoś bakcyla na zabijanie wszystkich i koniec końców nikt nie przeżył xd Swoją drogą jestem ciekaw czy główny bohater się zabił na koniec chcąc kontynuować życie w arce zgodnie z teorią ciągłości, inaczej byśmy mieli pewnie scenariusz w którym zostaje uwięziony na wieki

Miałem podobnie :) dzięki za komentarz! Polecam też mój film o TTP1: czcams.com/video/hHkGYM07bbE/video.html

Dzięki bardzo za te miłe słowa 💪 Co do tego patosu miałem podobnie na początku ale Sam ratował to zawsze swoim totalnym pesymizmem ^^' strasznie polubiłem tą postać, smutną, zgorzkniałą i złamaną, ale jednocześnie bardzo realistyczną. Szczególnie jak dowiadujemy się więcej o niej. Polecam mój klip System of A Down ;)

No właśnie Wiedźmin (serial) jest kiepski przez zmiany w scenariuszu i źle poprowadzoną historię, drewnianą grę aktorską i kiepski montaż. Gdyby to ogarnęli lepiej to czy fakt podmianki koloru skóry byłby aż tak ważny? Wydaje mi się, że dużo mniej. Gra akurat była osadzona w słowiańskich klimatach, więc wszelkie przytyki co do reprezentacji nie mają racji bytu.

@@grajdol88 Większość świata fantasy obraca wokół fizji Tolkiena. Mamy wyobrażenie krasnoluda, elfa, gnoma itd. kolor skóry również jest cechą danej postaci. Gdyby krasnolud miał 2 metry wzrostu, kolor zielony i żył 2 lata dalej powiedziałbyś, że to krasnolud? No nie sądzę. Elfy przeważnie są śnieżnobiałej karnacji (patrz Władca Pierścieni), piękne i długowieczne. Z perspektywy ludzi nieśmiertelne. Jeśli autor dobrze nie wyjaśni skąd wziął się czarny elf to pojawia się zgrzyt. Szczegolnie, że w świecie Sapkowskiego nie widziałem tego typu postaci. Tu pojawia się problem. Adaptacja ma swoje prawa, ale jak że świata który ludzie pokochali zostają tylko nazwy bo cała reszta jest inna to pojawia się oburzenie. To jest brak szacunku dla materiału źródłowego i wpychanie do gardła ideologi na siłę.

​@@grajdol88w świecie wiedźmina są czarnoskóre osoby z Zerikanii. Wystarczyło nie zmieniać koloru skóry ważnych postaci(czarne czarodziejki z nilfgardu xD) i dodać kilka postaci z Zerikanii ładnie je dopasowując do historii.

Zabawne, że krasnoludki w polskiej kulturze to małe skrzaty których nazwa pochodzi od koloru czerwonego (krasny). Dla mnie wizja Tolkiena jest istotna, ale nie jest wykuta w kamieniu. I oglądając amerykańskiego Wiedźmina spodziewałem się właśnie tego - zamerykanizowany wizję, a nie wierną adaptacje. Szczerze mówiąc jak o tym myślę, to można mieć pretensje do samego Sapkowskiego bo poszły tu grube pieniądze a Sapek musiał się pewnie na takie zmiany zgodzić. A pro po zmieniania koloru skóry, to może zielony krasnolud faktycznie powodowałby ból zębów, ale gdyby była przedstawiona inna rasa i dobrze osadzona w świecie to czemu nie? Po za tym porównanie zmiany rasy postaci do zmiany wręcz gatunku na zielony jest przejaskrawieniem. Mówmy wprost - czy w świecie Wiedźmina czy Tolkiena mogłyby istnieć czarnoskóre krasnoludy? Ja myślę, że tak - gdyby to zostało zrobione umiejętnie. Ale ja nie jestem fanatykiem Tolkiena, a z fantasy to właśnie lubię tylko Wiedźmina (dużo bliżej mi do SF). O Tolkienie trzeba powiedzieć jeszcze to, że był żarliwym katolikiem, propaństwowcem i generalnie skłaniał się w prawą stronę. Może dlatego jego twórczość też trafia do takich ludzi, stąd wielka pretensja gdy lewicowe agendy majstrują coś w świecie fantasy. Bo fantasy to świat, w którym każdy jest konkretnej rasy, świat ideologicznie jest oparty na wartościach znanych z czasów średniowiecznych jak honor, walka, męstwo. I ja bardzo doceniam te wartości, ale są one pewnym wycinkiem rzeczywistości. I w tym świecie inkluzywność, równouprawnienie, wolność jednostki jest mało przystająca do realiów świata przestawionego. Ale nie czytałem Tolkiena więc proszę mnie w tym temacie nie ciągnąć za język. I dlatego cenie sobie Wiedźmina, bo w książkach jak i w grach temat ras i gatunków jest ciekawie skomentowany. W świecie Geralta, rasizm jest na miejscu dziennym, czystki etniczne też (elfy), głównym toposem Geralta jest jego niedopasowanie do otoczenia i ksenofobia którą wywołuje - czyli coś co ruch woke mogłoby świetnie przetworzyć. Świat Sapkowskiego byłby idealnym miejscem na zaprezentowanie tych wartości, których w Tolkienie byłoby ciężko. I dlatego sądzę, że czarny krasnolud miałby miejsce w Wiedźminie. Serial został spieprzony do n-tej potęgi bo ktoś olał tą niezwykle ważną interpretacje. @dominogooralsky tak można by było nawet sięgnąć po postaci z Zerikanii i dodać jakiś fajny wątek, we współpracy z Sapkiem. Ale słyszałem, że oni generalnie go olali i mają co mają. Ale nie boli mnie w tej materii czarna czarodziejka - bo ich kolor skóry nie jest bardzo istotny w książce (jest dla nas Polaków, bo Nilfgaard to takie Niemcy dla nas, ale dla Amerykanina Nilfgaard to jakaś obca nacja która może być wszystkim). Natomiast to, że czarodziejki były najpiękniejszymi istotami na ziemi - bo poprawiały sobie wygląd, już ma wielkie znaczenie w fabule, i dlatego olanie tego jest głupie. Chociaż z drugiej strony, broniąc trochę twórców, kanon kobiecego piękna zmienia się z pokolenia na pokolenie i piękna kobieta w średniowieczu pewnie nie byłaby dzisiaj uznana za taką.

​@@grajdol88u Tolkiena byli czarnoskórzy tylko każdy ma swoje miejsce na ziemi a zwłaszcza że kolor skóry ma znaczenia w fantasy

Bardzo lubię to, że ta gra odchodzi od pesymistycznego SF i serwuje nam dużą dawkę wiary w humanizm. To jest coś co każdy powinien sobie przyswoić. Niestety TP2 to znów gra dla nielicznych - i nie dlatego, że jest zła. To bardzo dobra gra jest. Ale dlatego, że jednak gry logiczne nie sprzedają się tak dobrze. A zasięg tego filmu tylko to potwierdza... Dzięki bardzo za komentarz!

Właśnie z tym aliasingiem coś nie poszło, pół gry grałem na TAA i gra cięła i wyglądała źle. Potem przełączyłem na DLSS i wszystko cacy. Więc można pograć w DLSS. A jedynkę polecam jak najbardziej. Dzięki za komentarz!

😆

Masz racje - AI jest mocno przereklamowane, ale wciąż ma ogromny potencjał, a jeszcze kilka lat temu nie wiedzieliśmy, że taka technologia jest możliwa. W tym materiale bardziej chodziło mi o to, że primo rozwój AI jest super szybki i w sumie nie wiemy co to dla nas oznacza, "drugie primo" nie wiemy co to świadomość i jak ją zdefiniować, "trzecie primo" AI w prostych pytaniach potrafi w 99% przypadków być szalenie przekonujące - a jest to zwykły matematyczny algorytm oparty o statystykę, więc może w głowie też mamy jakiś prosty algorytm. Ludzie też halucynują, mają wewnętrznego cenzora i się często okłamują ;)

@@grajdol88 no w sumie masz tu sporo racji, ale to tyczy ludzi tkwiących w umyśle, którzy nie rozwijają się duchowo tzn. nie pracują nad własną świadomością i nie interesują się takimi zagadnieniami egzystencjonalnymi. A czym ona jest to każdy powinien sam w sobie odkryć, aczkolwiek jest wiele ciekawych nauk i koncepcji przedstawianych przez różnych nauczycieli duchowy jak np. współcześnie Eckhart Tolle, Neale Donald Walsch czy Joseph Murphy. Hipnotyzerzy potwierdzają, że można zahipnotyzować każdego... kto tkwi w umyśle; lecz nikogo świadomego, który już "wyszedł" po za myślenie samym umysłem ☺

Dziękować!