Video

Ja jestem piekarzem i chce od razu zostać devopsem

Ostatnie 5 minut najlepsze treści

Dalej stoją laski w galeriach i rozdają kupony do kfca

Film OK. Widzę że u Pana dyskoteki odgrywają dużą rolę hehe

Cześć spoko materiał. Zaczynam od totalnego zera …. Pół roku Javy za mną ale zastanawiam się czy brnąć dalej czy odpuścić. Mając wiedzę i doświadczenie co byś zrobił? ZALEŻY MI NA PRACY ZDALNEJ I ZAROBKACH Reszta luz 😁👍

AI już prześcignęła ludzi, programistów też zastąpi w dużej mierze, a Ci wszyscy programiści, którzy myślą, że są guru bo piszą kody się zdziwią.

Trzymam kciuki! 🤞

Bardzo trafne spostrzeżenia Johny. 💪 Pozdrawiam serdecznie!

Można prosić link do testu?

Ta. Gdyby nie outsors całe te, to branża ajti w PL by nie istniała. Fajnie tak murzynić całe życie na jakich "projektach" od "inwestorów"? Jest projekt, nie ma projektu. Dzisiaj jestem tu, jutro mine nie ma. A najlepsze, że dzisiaj zajmuję się oprogramowaniem dla bram i rolet, jutro uj wie czym, a pojutrze okazuje się, że nie mam odpowiednich kwalifikacji, a przepracowałem już 5 lat. Chory zawód jak dla mnie. Dzisiaj w ajti jak w służbach mundurowych - kariera trwa max z 15 lat. 20 - 35 i potem wymiksować się z tej patologii (niewiadomo dokąd) z milionami na koncie. (już dzisiaj ani nie ma milionów, ani nie ma pracy x d). AI? Kto to zrozumie? Na co to komu potrzebne.

Zazdroszczę odwagi i wspaniałego życia zawodowego. Ja od 15 lat siedzę w domu zajmuję się afiliacją i SEO. Myślałem że będę szczęśliwy mogą pracować zdalnie z domu i nie chodząc dzień w dzień do pracy. Jakże się myliłem, siadła mi psycha, mam depresję, unikam ludzi i już nawet telefon do obcej osoby jest dla mnie dużym wyzwaniem. W tej chwili szukam pracy na etacie żeby odbudować zdrowie psychiczne już dwa razy miałem okazję podjąć pracę i stchórzyłem.

Też mieszkałam na Kanarach i zgadzam się z Tobą w 100 % jeśli chodzi o owoce, tam nie ma np tak pysznych truskawek jak u nas. A i co do bananów - to jest nas dwoje - też bardziej lubię te w Polsce 🙂 ja wciąż nie mogę się przyzwyczaić i zrozumieć po co te karetki u nas się tak drą, zwłaszcza nocą. pozdrawiam

W okresie jesienno zimowym się wygrzać? Na północy? Ale ogólnie to najbardziej konkretne wyjaśnienie jakie widziałem w tej tematyce. Pani Karolina robi dobrą robotę i na pewno bym ją polecił:)

Żurawie na Teneryfie często służa po prostu do wyławiania łódek rybackich z wody - tak żeby nie było zadokowane w porcie tlyko na podwyższeniu na górze. Jeśli Pana interesuje jak to wygląda i działa obecnie to zapraszam na północ wyspy do Icod de los Vinos na plaże San Marcos - gdzie taki żuraw się znajduje i działa cały czas i zaraz obok niego funkcjonuje non stop targ rybny.

Może inaczej- zastanawiałeś się dlaczego robicie coś co jest bez sensu? To się alej zastanawiaj :D Ale z tego zbudowano ładne domy, kupiono piękne jachty... i to w sumie legalne (chyba, że udowodniono by złe intencje działania, ale jak skoro 5 osób z tego korzystało? A jak udowodnić, że to było w celu "wykreowania zlecenia" dla zewnętrznej firmy? Powiedzmy np. jednoosobowej działalności bez podwójnego opodatkowania na bardzo wysokiej marży). Długi temat i nie będę wchodził w szczegóły, ale dlatego tylko doradzam niższej/ średniej kadrze menedżerskiej, że jak zobaczą coś bez sensu, to oznacza, że powinni udać się gdzie indziej ;) Na obiad? Drinka? Pobiegać? Popływać? Jak kto lubi... ;) I polecam filozofię w takiej sytuacji: "Człowiek mądry widzi wszystko. Człowiek głupi wszystko komentuje". A Don Kichotom zaoszczędzę czasu- nic z tym nie zrobicie, więc po co walczyć z wiatrakami??? "Boże, daj mi siłę, bym pogodził się z tym, czego nie mogę zmienić, wolę, bym zmienił to, co zmienić mogę i mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego." ~ Marek Aureliusz

Nie kumasz, bo nie wiesz jak działa świat wielkiego biznesu- pompowali balonik i na tym zarabiali :D Chodzi też o podatki. Teraz rynek IT (jak pękła bańka) staje się normalnym rynkiem, ale będą teraz pompowali AI. A jeżeli ktoś chce wejść, to każdy moment jest dobry, ale już nie będzie trzymania ludzi "na sztukę" (kontrakty za "obecność"), ale trzeba iść w kierunku AI (na stanowiskach nietechnicznych- w kierunku filozofii AI, ale to może 10 osób w Polsce jest dzisiaj w stanie ogarnąć ;) Ale jak nie lubisz się uczyć, to sobie odpuść IT...

O Teneryfa, fajnie

Janek, tak się Ciebie ciekawie słucha, że aż komórki w głowie zaczynają przyjemnie łaskotać ;)) Inspirująco, odpalam raz jeszcze ;))

Cieszymy się, że powstanie nowy kanał i już widzę, że tam vlogi powstają już w bardziej bezpiecznej przestrzeni niż ta nocna i portowo-szaletowa :p Co do GTD. to ja uwielbiam pierwsze etapy, czyli gromadzenie, analizowanie, strategizowanie... bardziej niż samą realizację. A co do quick przeprowadzek i sprawdzania bardziej empirycznie ''czy nam odpowiada klimat'' to znam typa, któremu muszę Twój film podesłać...

Może ktoś na tej łajbie skorzystał z “toalety morskiej”?😂

;)) czekamy na autobiografię!

Z buta nie wejdziesz do IT, chyba że chcesz być adminem w januszexie... Duże firmy zajmujące się np outsourcingiem, prowadzące projekty technologiczne lub obsługujące klientów nie wpuszczają dalej niż na recepcję. To podstawowa zasada cyber bezpieczeństwa. Pracuję już w tej branży ponad 7 lat. Największym atutem jest zawieranie znajomości np na LinkedIn. Trzeba robić szkolenia i certyfikaty, chwalić się tym na profilu. Dobrze jest czytać i (mądrze) komentować fachowe treści, by udowodnić wiedzę i wykazać zainteresowanie. Czasami warto poprosić o pomoc lub mentorstwo ludzi, którzy są na stanowiskach, w które celujemy. Daje to szansę, żeby dowiedzieć się jakie są oczekiwania i na czym się skupić. IT to ciągła nauka...

@johnylocksmithlife, Czy jeżeli próg wejścia jest tak niski, że z pomocą GPT i YT, taka osoba z rocznika 2005 .2006 i dalej która od małego jest zaznajomiona z komputerem i nowinkami. Może sama zrobić sobie stronę w Word-Press, stworzyć bazę SQL na podstawie tego co jest dostępne w internecie. To po co będzie potrzeba płacenia za takie usługi informatykowi ? Skoro nowe pokolenie może to zrobić samodzielnie bo wiedza jest ogólnodostępna i nie potrzebuje do tego nic poza komputerem. Czy w przyszłości nie będzie to wyglądało trochę tak że IT będzie takim nowym rodzaje domokrążcy chodzącym i pytający czy ktoś może nie potrzebuje aplikacji, czy automatyzacji a ludzie będą odpowiadać nie dzięki z kolegami już sami to zrobiliśmy wszytko jest w internecie twoja wiedza jest ogólnodostępna więc czemu mamy ci za nią płacić? Lub nie sorry ale jest was tylu na rynku że zlecę to komuś kto weźmie mniej, ostatecznie w dobie globalizacji do prowadzenia strony WWW jakieś małej firmy zatrudnię siostrzeńca z telefonem i instagramem czy tańszego programistę z Indii. Jaka jest twoja opinia na ten temat? Czy gdybyś umiał zmienić koło w samochodzie, to potrzebowałbyś wzywać lawetę i płacić komuś za usługę którą możesz zrobić sam ? Pozdrawiam 🙂.

Hej Johny, przecięliśmy się dawno temu w ramach LVFG. Fajnie Cię znów zobaczyć. Po zapoznaniu się z Twoim kanałem, uznaję, że publikujesz trafne obserwacje. Trzymam kciuki za Twój dalszy rozwój. Pozdrawiam, Tomek K.

Zanik podziału na role junior/mid/senior. Będzie jedna rola, taki programujący architekt fullstack, ustalający wymogi bezpośrednio z klientem. zespoły max 3-5 osób na projekt głównie po to żeby była zastępowalność, urlopy itp. Zmniejszenie ilości analityków testerów itp. ludzi / projekt. Oczywiście nie wszędzie tak będzie bo w skostniałych corpo jeszcze zajmie to trochę czasu, ale w takim kierunku będzie tendencja… raczej mniej ludzi będzie potrzeba w typach projektów jakie obecnie dominują np. web development… może pojawią się jakieś nowe typy aplikacji? Może jakieś generatory contentu? Ludzie w korzystaniu z aplikacji będą coraz bierniejsi… Takie moje przewidywania 😉

jako DevOps też nie wyobrażam sobie nie korzystać z AI. Skrypt bashowe mam w moment, czasem trzeba je podrasować, ale widać różnice

Pamiętam jak kilka lat temu kiedy potrzebowałem jakiś skrypt w PHP musiałem zarejestrować się na forum programistów, założyć topik i grzecznie czekać kilka dni aż ktoś odpisze. Teraz wchodzę na chat GPT 30 sekund i mam cały potrzebny skrypt. Sztuczna inteligencja to coś pięknego jeśli chodzi o programowanie

Za kolegę, który nie wie, jak chronologicznie ułożyć doświadczenia w CV, trzymamy mocno kciuki 🙃

Chyba przesadziłeś z tym chodzeniem. Chodząc dziś do biur z buta, wyjdziesz na totalnego desperata, chyba, że na meetupy w tym biurach. Nie wspominam o firmach zdalnych lub półzdalnych. Oczywiście wiem, że mówisz o wejściu do branży. W takiej sytuacji to ja bym się skupił na czymś typu projekty na GitHubie, ale nie proste tutoriale lub TODO poraz miliardowy, tylko coś oryginalnego własnego, bo to jest wyróżnienie się dziś, a nie CV i przyjście do firmy. Ew. kooperowanie przy projektach OS. Czyli pokaż, jakie prowadzisz projekty, czyli coś programujesz, jakie masz pomysły, jakich języków programowania używasz, jak piszesz kod, dokumentacje, jak zgłaszasz bugi, jak prowadzisz repozytorium, itp. Od razu to widać, a 99% CV tego nie pokazuje. To jest sposób na wyróżnienie się i to mówię jako osoba techniczna u klienta, która przeprowadza rozmowy z (wstępnie odsianymi) kandydatami.

Mnie nie interesuje ani kolekcjonowanie doświadczeń ani stbilizacji. Ja po porstu kolekcjonuję kobiety i seks z nimi :) Pozdrowienia z Tajlandii

Czemu wrociles z Teneryfy do Polski ?

700-1000 euro ze wszystkim czy sam najem dla wlasciciela ?

Mega ogarniety czlowiek

gdzie telefon obiecany do P.Karoliny ?

takie pytanie nieruchomość z jaskiniami czy można w takiej jaskini zamieszkać

Nasze temperamenty wynikają też ze strefy klimatycznej. Polacy zawsze musieli się spinać aby przetrwać trudny okres zimy. A tam wieczne słońce czyli wieczny luz.

Ale się uśmiałam z tym jak podsumowałeś ich organizacje fiesty.

Jaki telefon do Karoliny

Fajny materiał

Bez samochodu to tylko Costa Adeje ;)

Dwa miesiące temu też zrobiłem test Gallupa. Miałem go na liście „to do” przez lat. Szkoda, że tyle z tym zwlekałem, bo to była jedna z najepszych rzeczy, jakie spotkały mnie w ostatnich kilku miesiącach.

Łukasz to mistrz! Fajny filmik, ciekawe rozmowy!

Masz możliwość nagrania trochę więcej materiałów na temat edukacji na Teneryfie ? Interesują mnie szkoły w systemie angielskim ?? Dzieci lat 11 i 6 ? Będę wdzięczny za info ;)

Dzięki za film, kolejnym razem odwiedzimy restaurację 🥰🥰

świetna rozmowa - samo mięso, zero bullshitów czy off-topiców 🙌🏼

Bardzo fajny materiał bez namolnego naganiania

Fajny materiał

Czy można robić aplikacje na tel nie potrafiąc programować? Gdzieś coś kiedyś czytalem o wizualnym studio do robieniacapek

Dzieci weźcie się ogarnijcie i jak już chcecie coś nagrywać to przynajmniej przygotujcie się do tej wypowiedzi… Kissthesky przez kilkanaście minut narzekasz jak to nie ma tu różnych polskich rzeczy a wystarczyłoby wklepać w Google Maps „tienda polaca tenerife” i na południu wyskakują ci dwa sklepy gdzie wszystkie te rzeczy o które płaczesz dostaniesz bez problemu. Warzywa typu koperek/pietruszka/szczypiorek kupisz we fruteriach lub na mercado agricultor ( każda wioska ma takie mercado zazwyczaj w soboty rano) Dwa - narzekacie na brak znajomosci języka angielskiego przez tubylców a sami nie znacie hiszpańskiego mimo że tu mieszkacie już jakiś czas !!!sic!!! Czemu miejscowi mają znać angielski/niemiecki lub inne języki? Od was jako polaków wymaga się znajomosci języka ukraińskiego lub rosyjskiego w Polsce?? Trzy - narzekacie na jakość usług - nauczcie się języka hiszpańskiego w takim stopniu żeby móc egzekwować swoje prawa jako klienci a te problemy w większości znikną…

Pani Karolina pośredniczyła w moim wynajmie długoterminowym na Teneryfie. Mieszkamy sobie z żoną od 8 miesięcy na przepięknej północy. Jest to mega kompetentna i zaangażowana osoba, pełny profesjonalizm, znajomość prawa hiszpańskiego, porady na temat wszelkiego rodzaju obyczajów teneryfskich też jest nie do przecenienia, bo kiedy sami dzwoniliśmy, to ZAWSZE słyszeliśmy odmowę, kiedy p. Karolina zadzwoniła do tych samych właścicieli w naszym imieniu, nagle zapraszali nas na oglądanie....więc wynajem czy kupno to nie tylko prawo i procedury, ale też obyczaje, rozmowa w biegłym hiszpańskim - to są rzeczy które czy to w transakcji czy potem w formalnościach zmieniają mocno reakcję na nas - obcokrajowców. Część osób nie będzie nawet chciała z nami rozmawiać, jeżeli rozmowy wstępne i cała transakcja nie będzie przeprowadzana po hiszpańsku, jeżeli sami właściciele nie mówią po angielsku czy niemiecku, to będą się obawiali z nami robić interesy Niby to głupie, bo dokumenty wszystkie będą po hiszpańsku, ale po ludzku sami będą się obawiali że nie rozumieją co my tam sobie pod nosem pogadujemy i podziękują nam zamykając drzwi do super nieruchomości, które przejmie ktoś rozmawiający z nimi tylko po hiszpańsku...zwykła psychologia. Mówię o tym, bo taki wątek w wywiadzie w ogóle nie był poruszany, a z mojego doświadczenia jest kluczowy "na poczatek" i pośrednik mieszkający lokalnie, mówiący biegle po kanaryjsku (z akcentem itd...) jest NIE-DO-PRZE-CE-NIENIA . Kiedy zdecydujemy się kupić swoją nieruchomosć (narazie dobrze nam z wynajmem), pośredniczyła będzie p. Karolina na 100% :) Dzięki za film.